Skocz do zawartości
Forum

Nagrody i kary w wychowaniu dziecka


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Robię badania na temat nagród i kar wykorzystywanych w procesie wychowania dziecka. Bardzo proszę o wypowiedzi czy stosujecie Państwo nagrody i kary? Jeśli tak, to jakie kary i jakie nagrody Państwo stosują i dlaczego? Jeśli nie stosujecie żadnych proszę o umotywowanie swoich poglądów. Bardzo serdecznie proszę o pomoc. Pozdrawiam serdecznie. :)

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie jestem ojcem trójki małych ślicznych bobasków:). Mam 35 lat dla moich pociech stosuję kary jak i nagrody :). Dzieciaki muszą wiedzieć ,że jeśli coś zrobią źle lub nabroją to za to czeka je kara np. stanie w kącie lub zakaz na oglądanie telewizji czy granie w gry komputerowe to dotyczy się straszych dzieci 5-6 lat a najmłodszy dopiero raczkuje i tez zna swoje możliwości oraz mnie i żonę testuje na ile może sobie pozwolić lecz my staramy sie wychowywać dzieci z głową i czasem zdarza się ,że klapsa dostaną bo uważam ,że bez tego nie uda się wychować pożądnych ludzi :)ale nikt tu nie mówi o katowaniu bo klas to nic strasznego sam wiele takich otrzymałem i żyję i dobrze się mam :). Co do nagród to sosujemy różne w postaci zabawek bądź słodyczy :) jakże i pochwały co jest bardzo ważne uważam :)pozdrawiam osobę która robi te badania :) mam nadzieje ze do czegoś moja wypowiedz się przyda.

Odnośnik do komentarza

Ja nigdy nie ukaralam swojej corki za zle zachowanie. Ma teraz 4 lat i chodzi do przedszkola,co prawda niechetnie ale musi chodzic poniewaz oboje z mezem pracujemy do pozna. Przyznam, że czasem mam problem np z posilkami czy z pojściem spać ale nie chce poprzez karanie zniechęcić jej do siebie. Zdarza się że krzyczy bądź nie można jej uspokoić. Sporadycznie potrafi być nieznośna, jak to dziecko. Ale mimo to ja nie jestem zwolenniczką kar. Staram się z nią po prostu rozmawiać. Jeśli chodzi o nagrody to np dostaje jakiś słodycz bądź jedziemy do mac Donalda jeśli przez cały tydzień jest grzeczna w przedszkolu. Ciężko jest widzieć się z dzieckiem kilka godzin dziennie od 18 do 21 kiedy chodzi spać i jeszcze na nie krzyczeć. .. bez obrazy, nie chce nikogo krytykować ale klapsy czy krzyk moim zdaniem oddalają dzieci od rodziców.

Odnośnik do komentarza

witam :) jestem mamą dwójki smyków (6 i 3 latka ) stosuję system kar i nagród i myślę że jest dobry dużo rozmawiamy i dzieciaki wiedza że złe zachowanie skutkuje karą a dobre nagrodą .Kary to najczęściej brak słodyczy,brak tv lub gier na komputerze,odłożenie na później lub rezygnacja z fajnego wyjazdu ,a starsza ma jeszcze rezygnacje z nocowania u babci ,czasem też mają odesłanie na tzw. karniaka czyli musi posiedzieć sama w pokoju i przemyśleć co zrobiła i jakie wnioski wyciągnie z tego a nagrody (bardzo lubię je stosować bo karać bardzo nie lubię ale czasem nie ma wyjścia) :fajny wyjazd na jakieś zajęcia lub wystawę czy do salonu zabaw,ciekawa książeczka,słodycze ,wspólne gotowanie lub pieczenie ,wspólne gry i zabawy,pójście na lody całą rodzinką ,czasem jakaś wymarzona zabawka .Dużo rozmawiamy z dziećmi i staramy się im tłumaczyć że niektóre zachowania są złe i trzeba je zmienić a dobre zachowanie spotyka nas coś miłego .

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za odzew. Zacznę może po kolei. Panie Stanisławie, napisał Pan, że stosuje Pan tzw. klapsy. Nie krytykuje Pańskiej postawy. System kar i nagród w każdej rodzinie jest inny. Uważam , że stanie w kącie jest odpowiednią karą ( o ile ta kara jest dobrze zorganizowana) . Dziecko w ten sposób skazane jest na nudę, a to chyba nawet większa kara niż zakaz telewizji czy gier komputerowych. Swoją drogą, uważała bym z tymi grami. Moim zdaniem chłopcy są zbyt młodzi, żeby przesiadywać przed komputerem. Wiem też, że na rynek wychodzą coraz bardziej krwawe i ohydne gry komputerowe. Dobrze mieć na to oko :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o wypowiedź "joaś92" chciała bym się do niej ustosunkować. Oczywiście tak jak w powyższej wypowiedzi nie krytykuje Pani podejścia, ale warto było by zastanowić się, czy jest ono właściwe. Uważam, że brak jakiejkolwiek kary i dla dziecka to tzw. "bezstresowe wychowanie". Moim zdaniem ten typ wychowania nie jest korzystny ani dla rodziców, ani dla dziecka. Teraz kiedy córka ma 4 latka, może być ok, ale im dziecko starsze tym cwańsze. Mam na myśli to, że może wykorzystywać Pani postawę wobec niej. Skoro już teraz wspomina Pani o problemach z jedzeniem, zasypianiem oraz chodzeniem do przedszkola, to może być oznaka przyszłych problemów. Dziecko widząc, że nie zostanie w żaden sposób skarcone za swoje złe zachowanie, będzie zachowywać się coraz gorzej. Czy zastanawiała się Pani skąd wynikają t problemy i przede wszystkim dlaczego córka niechętnie chodzi do przedszkola? czy jest tak od początku, czy od niedawna? To bardzo istotne... Poza tym uważam, że za odpowiednio zorganizowaną karę i tu za moment podam przykład, dziecko nie przestanie Cię szanować ani nie oddali się od Ciebie. Wręcz przeciwnie, nabierze szacunku. Obawiam się, że Twój system wychowania idzie w złym kierunku. Podam przykład kary jaką można zastosować w stosunku do dziecka i nie będzie to żadna krzywda. Mając 4 latka, dziecko praktycznie wszystko rozumie, potrafi kojarzyć fakty i snuć małe intrygi przeciwko dorosłym. Należało by wprowadzić w życie domowników pewne zasady. Żaden dom, żadna rodzina nie może funkcjonować bez wcześniej ustalonych zasad. Na początku należy zrobić spis najważniejszych zasad np. nie krzyczymy, nie kopiemy, siadamy razem do posiłku. Następnie spokojnie siadamy z dzieckiem i mówimy mu, jaka zmiana właśnie zachodzi. Każde złamanie zasady skutkować będzie np. zabraniem jednej z jego ulubionych zabawek. Ważne, aby pamiętać też o nagrodach. Jeśli się dobrze zachowujesz, słuchasz rodziców, zabawka zostaje Ci zwrócona. Trzeba dawać dziecku jasne, zrozumiałe komunikaty. Nie należy zalewać potokiem słów, ponieważ dziecko mało z tego zrozumie. W trudnych sytuacjach, im mniej słów tym lepiej. Trzeba jasno precyzować to co chcemy powiedzieć. Wiele osób krytykowało i wręcz wyśmiewało tzw. "Karnego jeża" Superniani - Doroty Zawadzkiej. Ja jednak uważam, że była to trafna metoda ukarania dziecka za złe zachowanie. Dziecko miało czas na przemyślenie swojego zachowania, wyciszenie i opanowanie emocji. Ponadto będąc na "karnym jeżu", śmiertelnie się nudziło. Nuda, jak wiemy to największa kara dla dziecka, szczególnie w wieku 2-6 lat, kiedy to potrzebuje mnóstwo urozmaiconych zajęć i ruchu. W księgarniach znajduje się wiele poradników dla rodziców/opiekunów. jeden z nich to : " Rodzice, nauczyciele i opiekunowie radzą co robić w konkretnych problemach wychowawczych". Jest to poradnik wychowawczy zawierający pewne standardy postępowania w określonych sytuacjach/problemach wychowawczych ( złe zachowanie wobec dzieci w przedszkolu, wobec starszych, ponadto dziecko nie chce jeść itp.) Myślę, że warto było by podarować ten lub inny tego typu poradnik .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...