Skocz do zawartości
Forum

Rodzinne łóżko


Rekomendowane odpowiedzi

Hej, ciekawa jestem czy wasze pociechy spiąz wami w jednym łóżku? Na początku uczyłam malucha spania u siebie w łóżeczku ale mały budził mi się nawet do 8, 9 razy na noc. Którejś nocy zmęczona zasnełam z nim przy piersi i w ten sposób odkryłam że maluszek jest spokojniejszy i ładniej śpi kiedy jest blisko. Od tamtej pory malec śpi ze mnąi mężem w jednym łóżku co jest dużo wygodniejsze.
A jak jest u was i co o tym myśłicie?

Odnośnik do komentarza

To kwestia bardzo indywidualna.My śpimy z małym w naszym łóżku,od urodzenia tak jest-nawet w szpitalu spał ze mną.
Czasem kładę go do jego łóżeczka i budzi się tak samo,jak gdyby spał z nami (ale jest starszy; wcześniej faktycznie budził się częściej).
Mam bardzo lekki sen i spanie razem nie jest dla nas problemem.

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

A co z seksem? My nie mieszkamy sami wiec pozostaje nam lozko, mimo to nasza corka spi z nami. Na poczatku spala sama ale tak nastraszyli mnie smiercia lozeczkowa ze wsluchiwalam sie w jej oddech i wstawalam co chwila teraz czuje jej oddech raz sie budzi i dam jesc i pampers i tak mi spokojnie. Mam nadzieje ze sie pozniej odzwyczai

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza

Moja córeczka od początku śpi u siebie, przesypia całe noce, więc nie jest tak, że dziecko śpiące z rodzicami śpi lepiej. Myślę, że to kwestia indywidualna, ja sobie nie wyobrażam spać całą noc z dzieckiem, bo nie jestem tylko matką ale także żoną, tak samo jak mocno kocham swoje dziecko i jestem dla niej w ciągu dnia w 100%, tak samo mocno kocham mojego męża i chcę żebyśmy chociaż wieczory mieli tylko dla siebie, zwłaszcza jak dziecko śpi:) Dużo przed porodem czytałam na temat wspólnego spania i wielokrotnie spotkałam się z jego krytyką i podkreślaniem, że to duże ryzyko, zwłaszcza spanie z bardzo małym dzieckiem. We śnie przecież ruszamy się, przez co możemy maleństwo przygnieść, niechcący nakryć kołdrą. Moja córka budzi się co ranek z uśmiechem na buzi, więc wiem, że dobrze jej się śpi, poza tym okazujemy jej tyle miłości, że spanie wspólne niczego by nie zmieniło, a w sumie mogłoby być niezdrowe dla nas jako związku. My jesteśmy szczęśliwi i wyspani, więc nikt nie narzeka. Ważne żeby cała rodzinka była zadowolona z systemu spania, nigdy nie myślmy za naszych panów, bo nam się wydaje, że jemu pasuje ten układ. Są oczywiście tacy, którym to pasuje ale większości może przez miesiąc, dwa...Znam przypadki kiedy to matka śpi z dzieckiem w łóżku, a dla męża-taty brakuje już miejsca, bo chrapie, bo z głośno oddycha, bo budzi dziecko wstając do pracy. I to już równia pochyła.

Odnośnik do komentarza

Ina: tak jak różne są temperamenty dorosłych,tak różne są też dzieci.Są takie,które akceptują swoje łóżeczko od początku,i też takie,które potrzebują więcej bliskości mamy.Nie można wyciągać wniosków tylko z zachowania Twojego dziecka-i owszem,jest tak,że niektóre dzieci śpią lepiej obok mamy (Np mój syn),niektóre odwrotnie (Np mój siostrzeniec).
Ja się we śnie nigdy nie ruszałam i nie ruszam(jak chcę się przekręcić,to się budzę),nie boję się spać z dzieckiem-czytałam również trochę na ten temat i wiem,że dobrze wybraliśmy.Nie ogranicza to w żaden sposób naszej bliskości czy pogarsza relacje w związku - cieszymy się,gdy synek budzi się z uśmiechem na ustach obok nas ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Mojemu facetowi niczego nie brakuje jak ma cos byc to na chwile corka w lozeczku. A tak to lezy albo w srodku a jak spi od sciany to wtedy ja z moim facetem spie przytulona. Tez mam swiadomosc ze to niby niebezpiecznie ale ja tak czujnie spie jak jest z nami bo jak w lozeczku to mocno spalam i cud ze uslyszalam ze sie dlawi cofnietym mlekiem. A z nami slysze kazde mrukniecie, ja mam lekki sen slysze jak ktos do wc idzie, chodzi po domu, a my mamy rece schowane takze wole spac ja skulona niz sie schizowac ze przestanie oddychac w lozeczku.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza

My też śpimy razem. A poza tym jak śpię to śpię, co za różnica czy obok jest facet czy dzieci. Seks można uprawiać o różnych porach dnia i nocy i nie tylko w małżeńskim łóżku. BTW jeśli kogoś warunki mieszkaniowe nie zmuszają do intymności tylko w jednym pokoju, to nawet zdrowiej dla związku jest wprowadzić jakąś różnorodność. Poza tym związek to nie tylko seks, ale też inne formy spędzania czasu ze sobą, wspólne rozmowy, zainteresowania.
Jakbym miała 10 razy w nocy wstawać do łóżeczka czy latać do drugiego pokoju to padłabym ze zmęczenia - zwykle zresztą właśnie zmęczenie jest większym wrogiem związku niż dzieci w łóżku.Moje dzieci zresztą są z grupy tych lepiej śpiących z rodzicami. I większość maluchów jakie znam takie właśnie jest, choć zdarzają się wyjątki, ba, znam nawet takie,które tylko w oddzielnym pokoju przesypiają spokojnie całą noc.
Najważniejsze aby wypracować taki układ jaki nam pasuje, a nie wszystkim "ciotkom dobra rada".

Odnośnik do komentarza

u nas nie było przy pierwszym opcji by Miki spał z nami w łóżeczku bo niestety nie było warunkow - jeden pokój, potem już był nauczony spać na łóżku dużym w drugim pokoju i tam zawsze ktoś z nim dosypiał lub zasypiał
a przy drugim - nie lubił spać z nami od razu w łóżeczku mu wygodniej i tak już jest - ten kłopot odstawiania mnie ominął

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

I u nas spanie rodzinne :)Ja karmiąc dzieci piersią poszłam tą drogą bo było mi wygodniej Teraz synek ma swoje łóżko i na nim śpi a córeczka przy pierwszym przebudzeniu też do nas przechodzi na łóżko
A akurat tej nocy synek wołał do mamusi i córeczka też przy mnie to mąż poszedł na łóżko syna spać :D

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza

są nawet jakieś kampanie o tym, aby spać oddzielnie z dzieckiem, w Ameryce było coś takiego, tam podobno dużo dzieci śpiących między rodzicami umiera, u nas taki mały noworodek spał między głowami naszymi, przysuwałam na karmienie i odkładałam, nikogo nie będę zachęcała do spania z dzieckiem, tu rodzice muszą sami zadecydować

Odnośnik do komentarza

Margeritka
są nawet jakieś kampanie o tym, aby spać oddzielnie z dzieckiem, w Ameryce było coś takiego, tam podobno dużo dzieci śpiących między rodzicami umiera,

Kampania została wycofana ze względu na błędny przekaz. Zdrowy, dorosły człowiek, niebędący pod wpływem alkoholu czy innych środków zmieniających świadomość instynktownie nie przygniecie niemowlęcia. W Stanach sporo osób nadużywa antydepresantów, wiele też jest chorobliwie otyłych - takie osoby nie powinny spać z dziećmi. Mit jakoby spanie z dziećmi miało przyczyniać się do wzrostu śmierci łóżeczkowej został już dawno obalony, są nawet dowody na to, że współspanie zmniejsza ryzyko (dziecku wyrównuje się oddech do rodzica). Są pewne żelazne zasady co do spania z maluchami i o tym powinno się mówić, np. by nie spać z dziećmi po alkoholu, jeśli ktoś używa środków nasennych, pali papierosy itp.

Odnośnik do komentarza

Hmmm... ja jeszcze kiedy byłam w ciąży założyłam, że mała nie będzie spała z nami w łóżku. Zrezygnowaliśmy ze swojej sypialni i kupiliśmy do salonu rozkładaną rogówkę a córeczka ma dzięki temu swój pokój i swoje łóżko. Wszyscy mnie wtedy wyśmiewali, że jak będę musiała wstawać po 30 razy w nocy do malucha to mi się od razu zmieni. Nic z tych rzeczy - mała od początku śpi sama i nie protestuje. Do naszego łóżka zabieram ją około 6.30 (i to nie zawsze), kiedy mój partner jedzie do pracy. Wtedy ona się bawi i w końcu pada a ja też mogę dospać.

Mam w domu książkę Zawitkowskiego, gdzie wypowiadają się na ten temat specjaliści i lekarze jasno mówią, że spanie razem z dzieckiem jest z wielu powodów niewskazane. Wypowiada się też Pani doktor, która zajmuje się przypadkami tzw. śmierci łóżeczkowej i odkreśla, że 99,9% takich sytuacji zdarza się, kiedy dziecko jest teoretycznie bezpieczne, bo... śpi z rodzicami. Oczywiście każdy niech zdecyduje jak mu wygodnie. Jeśli jednak śpicie z dziećmi tylko dlatego, że boicie się o nie, to wystarczy zainwestować w nianię elektroniczną (ja mam też monitor oddechu).

Ps. nie znam mężczyzny, który byłby zadowolony z układu 2+1 w łóżku... Po prostu żaden tego nie powie wprost żonie, która jest młodą matką. Wręcz przeciwnie... znam 3 panów, którzy twierdzą, że w ten sposób rozpadły się ich związki ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Jak moja corka spala sama cala noc w lozeczku to ja nie spalam normalnir tylko ciagle wstawalam by sprawdzic czy oddycha.a teraz spie jakos odkad jest z nami w lozku, przebudza kazdy szmer i uwazam ze to dobre rozwiazanie, my rece schowane i jest ok. Tak jak pisalam,kiedy corka przy scianie to my rodzicie spimy przytuleni. A seks to chwila dziecka w lozeczku. Partner musi byc wyrozumialy bo to tez jego dziecko, tak samo duzo jest rozpadow zwiazkow bo facet nie wytrzymuje pologu. Zalezy od rodziny

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza

Mela30

Ps. nie znam mężczyzny, który byłby zadowolony z układu 2+1 w łóżku... Po prostu żaden tego nie powie wprost żonie, która jest młodą matką. Wręcz przeciwnie... znam 3 panów, którzy twierdzą, że w ten sposób rozpadły się ich związki ;)

Ajajaj biedny miś tak się w nocy boi, że sam nie zaśnie, a bobas przytulony do mamy to jego największy konkurent :D:D:D

Nota bene, wszystkie mamy wielodzietne jakie znam (oczywiście te normalne, a nie patologiczne) śpią z maluchami i jakoś ich związkom to nie zaszkodziło, ba, mają nawet więcej dzieci niż przeciętny Polak. O czymś to jednak świadczy. Jeśli małżeństwo się rozpada, bo do łóżka na kilka m-cy wskoczył niemowlak to znaczy, że tam coś większego szwankuje, albo pan nie dojrzał do roli męża i ojca.

Odnośnik do komentarza

Mela30,uważam,że w żadnej kwestii nie powinno się generalizować.Mój widocznie wymyka się spod wyznaczonych przez Ciebie ram-sam lubi spać ze Stasiem (no,psioczy tylko na jeden ze sposobów budzenia go przez synka-gdy ten budzi go "piętką w twarz";)
Mało tego-mamy łóżeczko póki co stojące obok naszego łóżka,mały mógłby spać obok,ale"u siebie".Ale...chcemy spać razem:) Zgadzam się z Melly i Marzen@-facet musi być totalnie niedojrzały,skoro takie rzeczy są w stanie zniszczyć ich związek (vide-związek byl już "popsuty",skoro taka rzecz go niszczy).niebawem i tak się to skończy,dzieci tak szybko rośną...
Każdy robi,jak uważa za słuszne.

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Margeritka
są nawet jakieś kampanie o tym, aby spać oddzielnie z dzieckiem, w Ameryce było coś takiego, tam podobno dużo dzieci śpiących między rodzicami umiera, u nas taki mały noworodek spał między głowami naszymi, przysuwałam na karmienie i odkładałam, nikogo nie będę zachęcała do spania z dzieckiem, tu rodzice muszą sami zadecydować

tak masz rację Marg że były te kampanie ale tutaj bardziej chodziło aby rodzice nie spali z dziećmi gdy są pod wpływem narkotyków lub alkoholu porównywali to do spania z włączoną piłą mechaniczną i innym urządzeniami
ja też gdy moja Julcia była mniejsza "spałam z nią", szczególnie fajną rzeczą jest karminie piersią jednak snem bym tego nie nazwała raczej taki system "na czuwaniu"
ale to już są bardzo indywiduane sprawy

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmn20mmu0okh9gs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9o2zvhpgkhvwrq18.png

Odnośnik do komentarza

My nie śpimy z malutką... karmię ją czasami na siedząco, a czasami leżąc w łóżku, ale potem od razu odkładam do łóżeczka, albo czekam aż zaśnie przy mnie i wtedy też odkładam. Bałabym się spać z nią w jednym łóżku - to raz , a dwa, że chcę mieć z mężem trochę prywatności i przyzwyczaić córeczkę do spania we własnym łóżeczku. Dziecko większe jak najbardziej będzie mogło w dzien albo wieczorem przyjsc z nami poleżeć, poprzytulać się, ale w nocy spać będzie zawsze we własnym łóżku. :)

Odnośnik do komentarza

Widzę każdy ma swoje podejście Mężowi mojemu to nie przeszkadzają a spanie razem praktykowaliśmy z synem i z córką
To spanie razem jest dla matki karmiącej bardzo wygodne ale i karmienie się kończy i dziecko już przesypia noce wtedy już jest każde dziecko na swoim łóżku ląduje
Jeśli mama nauczy dziecko do spania oddzielnie to też dobrze Każdy podejdzie do tego po swojemu i wybierze to co najlepsze dla całej rodzinki

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...