Skocz do zawartości
Forum

Depresja? Załamanie? Niemoc....


Rekomendowane odpowiedzi

Dodam,Iz w kwestii "wypadkowości" mój syn nie ma sobie równych - gdzie tyko mozną sie uderzyć, potknąć na prostej drodze, spaść to jemu to sie wlasnie przydarzy - jak mi spadł po raz pierwszy z łóżka, to skoczylo sie na szczescie na guzie - ale ja zalapalam taka schize, ze aby zapobiec nastepnemu upadkowi - umial juz sie sam wdrapac na łóżko - takim rozpędem biegłam, żeby go złapac, że nie wymierzywszy odległości zawadziłam stopą o kanape z ikei - złamany srodkowy palec, mój...
Syn na szczeście z tych co jak kot spadaja na cztery łapy - owszem, guzy itp, ale dotychczas nic wielkiego sie nie stało - tfu,tfu, wypluc i odpukac...
A ile razy przewróciwszy sie lała sie krew z buzi! tylko zeby sprawdzałam, czy nadal na miejscu i tamowałam krwawienie, zawsze jakimś sposobem udało mu sie "tylko" przygryźć warge...
Owszem, widząc jak sie plącze o własne nogi nawet się bałam, że te upadki mu popsuły zmysł równowagi - ale wyrósł z tego...Rozmawialam z lekarzami - obserwacja po upadku bardzo ważna i odmiene zachowanie tzn.dzieje sie cos nie tylko gdy dziecko zrobi sie wymiotujace, ospałe itd, ale równiez gdy zazwyczaj spokoje dziecko nagle staje sie po upadku nadmiernie pobudzone,wtedy biegiem do lekarza...
Staram sie nie panikowac, chociaz nie jest to łatwe i czesto ja rycze razem z nim albo zaraz po, z ulgi jak sie okaze ze to "nic wielkiego".
Najgorszy horror przezyłam jak zaczął chodzic i Babunia nieprzyzwyczajona do tego jeszcze postawila kubek ze swiezo zrobiona herbata na (dosc wysokiej) ławie, a Vic chciał sie napić...wtedy najbardziej w zyciu żałowałam, że nie umeim fruwać...nie zdążyłam...ale dzieki zdrowemu rozsadkowi, ktory nie wiem skad mi sie wtedy wzial, zapobiegłam bliznom - ubranie zdarłam i ociekajace woda reczniki przykładałam, a czekajac na karetke polewałam mu poparzone miejsce woda z kubka ale na polozona tam jalowa gaze...pogotowie sie popisalo, szpital nie bardzo...trzeba bylo odczekac 5 godzin na zabieg oczyszczenia i polozenia opatrunku, bo wczesniej Vic zjadł obiad i ne mogli mu narkozy podac, byly kroplówki i dziecko padające z bólu...poparzenieII stopnia 10% pow.ciała - broda i klatka piersiowa - ale patrzac a inne dzieci i sluchajac ich hidtorii Bogu dziekowałam, że Vic oparzył sie "tylko tym, i tylko tak" czyli nie na szyi, nie kawa, nie mlekiem...
WAZNE - nigdy w takim przypadku nie polewamy dziecka woda z prysznica! jak mi poradzili z pogotowia i a wlozenie calego dziecka do wanny z zimna woda to tylko gdyby oparzenie bylo bardzo rozlegle, ale nie dluzej niz 10 minut, bo szok termiczny, wychlodzenie organizmu i zapalenie płuc jak w banku. Dumna byłam z siebie, jak mnie ordynator pochwalil, ze tak trzeźwo zadziałałam, instynktownie zresztą...
Potwornie po oparzeniu spada odpornosc organizmu, na długie miesiące, wiec 2 kolejne kuracje antybiotkykowe, raczej (!) konieczne , zaowocowaly ... próchnicą poantybiotykową (Przy zapaleniu płuc miał juz 8 zebów, przy poparzeniu 12) - teraz walczymy fluorowaniem, myciem zębów i jak najrzadszym podawaniem słodyczy, bo a azotan srebra nie chciałam się zgodzić...

Tak więc moja przestroga dla mam, oprócz badania krwi w celu uzasadnionego podania antybiotyku - uwazajcie na gorace napoje, i to nie tylko swoje...

A co do uodparniania dziecka - preperat BIOARON C jest rewelacyjny - niby od 3 r.ż. ale uznana pediatra kazala mi podawac polowe dawki juz jak Vic miał 17 miesięcy, jak i koniecznie probiotyki po antybiotykach (lacidofil, trilac w proszku, mozna podac maluchom na łyżeczce) - jeśli podajecie w trakcie antybiotykoterapii to zawsze TRZEBA ODCZEKAC 2 GODZINY po podaniu antybiotyku, inaczej nie zadziala( pierwszy lekarz mi tego nie powiedział, dopiero ta p.pediatra, prywatna wizyta). Ja podawałam zapobiegawczo, choc Vic tego nie lubił, ale jak znalazlam misie Zdrowisie w aptece, to dostaje jednego dziennie seriami z przerwami. Uwielbia je bo smakuja jak biala czekolada. Sa polecane od 4 r.ż. w dawce 2szt/dobe, ja mu daje tylko jednego.
Oczywiscie, wszelkie takowe specyfiki polecam najpierw skonsultowac z pediatra, ale u nas naprawde dzialaja - od pol roku Vic nie choruje w ogole, nawet nie łapie od innych zakatarzonych.
Polecam także preparaty homeopatyczne, u nas działaja rewelacyjnie (syropy na kaszel jak pokasluje a niby nic wiecej jeszcze sie nie rozwinelo, tak samo krople do nosa itd.).
Pozdrawiam wszystkie mamy !

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

W kwestii paniki
jezeli spedza wam to sen z powiek to naprawde polecam wizyte u psychologa - to nic strasznego, a osoba obca patrzy na to zdystansowanym okiem, nie bagatelizujac waszego problemu - ja, po depresji poporodowej, dlugo z nia walczylam i to sama, bo lekarz rodzinny mnie "olał", pomogły przyjaciółki i środki uspokajające ziołowe, polecam Valused - nie powoduje sennosci, dziala szybko i długo (2 kapsulki jednorazowo bralam), oczywiscie to tylko jesli juz nie karmicie piersia, bo przy karmieniu to chyba (!) tylko melisa zaparzana w postaci herbatki jest dozwolona.

Powodzenia w opanowywaniu leków - moim najgorszym było "nie jestem dość dobra matką", a za wszystko zło co przydarzało sie mojemu dziecku, choćby katar - winiłam siebie ("po co ja z nim wychodziłam na dwór,jednak było za zimno, co ja zrobie jak sie rozchoruje" itp.)

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

i dokładnie z tym się zgodzę, mam troje dzieci i nie pamiętam kiedy panikowałam jak coś się działo, nawet z temperaturą powyżej 39 st. walczę sama przez 3 dni (jeżeli można ją zbić) a dopiero potem idę do lekarza, a katary i kaszelki mam na co dzień jak nie jedno to drugi łapie przeziębienie, więc dziewczyny bez przesady nie wpadajcie od razu w pamikę

ileene
Czesc dziewczynki...
Nie martwcie sie za duzo o swoje pociechy, bo to w niczym nie pomaga... naprawde... ja sie o tym przekonalam...
Tez sie zawsze za bardzo martwie i przesadzam czy to z bakteriami czy z brudem i innymi... a wszyscy mi tlumaczyli... i tlumaczyli... i zrozumialam, ze popelniam blad i przestalam przesadzac...
Jest nawet opinia, ze dzieci za bardzo "wydmuchane, wychuchane" chowaja sie gorzej niz te mniej zadbane... sa bardziej wrazliwe i mniej odporne na choroby...
Pomyslcie sobie, ze jak bedziecie tak dzieci chronic przed kazda bakteria, pylkiem kurzu to bedzie to w przyszlosci mialo gorsze skutki, bo dziecko bedzie kompletnie nieodporne...

A tak na poprawe humoru znalazlam specjalnie dla zmartwionych mam...
Przygotowanie do porodu
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy
Drugie dziecko: Olewasz oddechy i załatwiasz znieczulenie
Trzecie dziecko: Od razu umawiasz się na cesarkę

Twoje ubrania
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy najdłużej jak się da
Trzecie dziecko: Ciuchy ciążowe stają się Twoimi normalnymi ciuchami

Ciuszki dziecięce
Pierwsze dziecko: Nawet nowe ciuszki pierzesz w Jelpie w 90 stopniach i prasujesz z obydwu stron
Drugie dziecko: Wyrzucasz do pralki tylko te najbardziej zabrudzone i pierzesz ze swoimi ubraniami
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?

Płacz
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku

Przewijanie
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie od tego czy brudna, czy czysta
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan

Gdy upadnie smoczek
Pierwsze dziecko: Za każdym razem wygotowujesz
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz dziecku do buzi
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz dziecku do buzi

Połknięcie monety
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia
Drugie dziecko: Czekasz, aż wydali z kupą
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego

Zajęcia z dzieckiem
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na spacer, plac zabaw, basen, do zoo, do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer
Trzecie dziecko: Zabierasz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej

Wyjścia z domu
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew

W domu
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi

To moje szkraby !!! i ja :angel_star:
(8 lat, 3 lata i 2 lata)

http://s10.suwaczek.com/20030809040123.png

Odnośnik do komentarza

ileene
Czesc dziewczynki...
Nie martwcie sie za duzo o swoje pociechy, bo to w niczym nie pomaga... naprawde... ja sie o tym przekonalam...
Tez sie zawsze za bardzo martwie i przesadzam czy to z bakteriami czy z brudem i innymi... a wszyscy mi tlumaczyli... i tlumaczyli... i zrozumialam, ze popelniam blad i przestalam przesadzac...
Jest nawet opinia, ze dzieci za bardzo "wydmuchane, wychuchane" chowaja sie gorzej niz te mniej zadbane... sa bardziej wrazliwe i mniej odporne na choroby...
Pomyslcie sobie, ze jak bedziecie tak dzieci chronic przed kazda bakteria, pylkiem kurzu to bedzie to w przyszlosci mialo gorsze skutki, bo dziecko bedzie kompletnie nieodporne...

A tak na poprawe humoru znalazlam specjalnie dla zmartwionych mam...
Przygotowanie do porodu
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy
Drugie dziecko: Olewasz oddechy i załatwiasz znieczulenie
Trzecie dziecko: Od razu umawiasz się na cesarkę

Twoje ubrania
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy najdłużej jak się da
Trzecie dziecko: Ciuchy ciążowe stają się Twoimi normalnymi ciuchami

Ciuszki dziecięce
Pierwsze dziecko: Nawet nowe ciuszki pierzesz w Jelpie w 90 stopniach i prasujesz z obydwu stron
Drugie dziecko: Wyrzucasz do pralki tylko te najbardziej zabrudzone i pierzesz ze swoimi ubraniami
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?

Płacz
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku

Przewijanie
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie od tego czy brudna, czy czysta
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan

Gdy upadnie smoczek
Pierwsze dziecko: Za każdym razem wygotowujesz
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz dziecku do buzi
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz dziecku do buzi

Połknięcie monety
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia
Drugie dziecko: Czekasz, aż wydali z kupą
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego

Zajęcia z dzieckiem
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na spacer, plac zabaw, basen, do zoo, do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer
Trzecie dziecko: Zabierasz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej

Wyjścia z domu
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew

W domu
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi

lubię to!!!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...