Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

!Hej dziewczynki!!!!! Jestem, żyjemy i wybaczcie za moja nieobecność. Nadrobiłam wszystkie strony i musze sie poprawić w obecności tu! U nas wszystko super i malutki rośnie. Zaczyna sobie gadać dużo. Słówka wyłapuje i powtarza. Na nocnik to tylko raz dziennie przed kąpielą chce i robi. U nas musze wyeliminować smoczka bo czasami za dużo korzysta z niego. Ale ogólnie jest taki kochany a ja w nim zakochana po uszy! Oszalałam na jego punkcie choć czasami potrafi rożki pokazać buntownik mały!Uwielbiam z nim spędzać każda chwile mojego życia!W żłobku sobie super radzi a choroby to jedna na kwartał. Za tydzień lecimy na wakacje i już sie nie mogę doczekać tych chwil wspólnych przez 11 dni

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5eyvsx3zrf.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki!!!!! Jestem, żyjemy i wybaczcie za moja nieobecność. Nadrobiłam wszystkie strony i musze sie poprawić w obecności tu! U nas wszystko super i malutki rośnie. Zaczyna sobie gadać dużo. Słówka wyłapuje i powtarza. Na nocnik to tylko raz dziennie przed kąpielą chce i robi. U nas musze wyeliminować smoczka bo czasami za dużo korzysta z niego. Ale ogólnie jest taki kochany a ja w nim zakochana po uszy! Oszalałam na jego punkcie choć czasami potrafi rożki pokazać buntownik mały!Uwielbiam z nim spędzać każda chwile mojego życia!W żłobku sobie super radzi a choroby to jedna na kwartał. Za tydzień lecimy na wakacje i już sie nie mogę doczekać tych chwil wspólnych przez 11 dni! Mamuśka gratuluje spadku kg!!!! Brawo Ty! Ale sie stęskniłam za Wami wszystkimi !!!!!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5eyvsx3zrf.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! My juz rozpakowani :-) 13 lipca zaczely odplywac wody plodowe. Na 16 umowilam sie do lekarza, zeby sprawdzic czy to rzeczywiscie one i ten skierował mnie do szpitala od razu. Ja oczywiscie placz i rozpacz, ze 10 dni przed terminem, ze bede musiala lezec tak dlugo i bez Bartka... Mialam to odlizyc do nastepnego dnia, bo przecież lekarz powiedzial "na spokojnie do szpitala", ale jak napisalam do swojej lekarki, to kazala od razu. Z ciezkim sercem pojechalam, "na spokojnie" bylismy z mezem ok, mama moja zostala z Bartkiem. Mialam szczescie, bo podczas ktg zwolnilo sie miejsce na porodowce. Tak nawet nie moglabym zostac. Lekarka opierdzielila, ze tak pozno sie zglosilam jak caly dzien wody uciekaja (nie bylam pewna czy to wody bo malo bylo, skurcze mialam nieregularne, od dwoch dni, ale nie jakies intensywne). Pojechalam na porodowke, byla juz jakos 23, coraz mocniejsze skurcze a jeszcze o 1.30 podlaczyli mi kroplowke z oksytocyna, strasznie bolalo, on3 wzielam znieczulenie bo juz nie dawałam rady. Nie czulam zeby skurcz sie konczyl, juz zapomnialam jak to boli... Znieczulenie bylo slabe i trwalo 30min jakos, czulam skurcze jedna strona, o 4 pelne rozwarcie i znowu bol okropny ... O 4.15 Ala byla juz na swiecie :-) i zapomnialam o bolu :-) 3kg, 50cm 10pkt :-)

Marta z porodowkami masakra we Wrocławiu, odsylaja, nie ma miejsc, mialam naprawdę szczescie, ze akurat sie zwolnilo miejsce, bo zabrali jedna dziewczynę na cesarke. Bede trzymac za Ciebie kciuki! No i trzymaj sie w te upaly. Mi juz strasznie doskwieraly, a jeszcze na spacerki 2x z Bartkiem codziennie, pranie, sprzatanie, gotowanie.... Ciesze sie ze juz po, tylko trochę mnie przeraza wizja przyszlosci, jak zostane sama (maz ma urlop jeszcze 2 tyg).
Ala jest grzeczna, je i spi, coraz częściej ma okresy aktywnosci, lubi tak od 23 do 1 w nocy na raczkach u mamy albo taty polezec :-)

A Bartek nadal na nocnik siada jak go posadzimy i zrobi siku, ale sam nie wola. Nie chce tez jeszcze mowic za bardzob wstydzi sie czy co? Malo slow umie powtorzyc, chociaz ostatnio zauważyłam ze coraz czesciej zabiera sie za powtarzanie :-)

Odnośnik do komentarza

Iwcia!!!! gratulacje!!!! super, że dałaś znać!!!!! czytałam pełna emocji cały Twój opis.... przez moment poczułam się jak na porodówce, wróciłam też myślami do porodu Kazika... tez już zapomniałam o tym bólu :/ :) ale - daj Boże - przypomnę sobie :) Jejku, już masz swoją córcię :)))) Alicja :))) Dobrze, że jesteście już razem i wszystko przebiegło ok - zdrówka Wam życzymy!!! i siły, Kobieto, bo pewnie łatwo nie będzie, ale będzie na pewno.... wyjątkowo :) ach, rozmarzyłam się!
Co do mowy Bartusia, to się nie przejmuj czasem - Kazik co prawda gaduła, zdaniami i pytaniami rzuca, ale! jego narzeczona ;) - starsza o 8 miesięcy, dopiero zaczyna sylabami, no i powolutku powtarza słowa... także każdy ma swój czas :)
Olga nooo!!! nooooo!!!! no!!!!! no w końcu!!!!!! powinnaś dostać duże lanie na kolanie :) dobrze, że u Was wszystko gra! no i już zazdroszczę tych 11 dni!!! :))) jak po powrocie do pracy?

Gdyby któraś z czytających bądź milczących mogla polecić mi miejsce na weekend spa (najlepiej niedrogie hahaha), to byłoby fajnie :) Ja w spa nigdy nie byłam, więc jakoś wymagająca zbytnio nie jestem :P

Buziaczki

Odnośnik do komentarza

Iwcia gratulacje!!! Zazdroszczę bardzo i coraz poważniej rozważam powiększenie rodziny... Mamuśka zapraszam do Buska słoneczny zdrój myślę że by Ci się spodobało. No i kawę byśmy wypiły ;)
OLGA tęskniłam:) udanego urlopu
U nas super ! Bartek gada i gada i nagadać się nie może. Mówi pięknie całymi zdaniami i nawet obce osoby nie mają problemu w komunikacji z nim. Całą parą mamy bunt dwulatka, nie ciem mamo, nie ciem , nie mogę, nie zrobię, nie jusiaj to moje, siam, siam, siam!!! Wszystko siam! Jest przekochany, najgorsze niestety że morwa koszmary i chociaż normalnie przesypia cale noce bez żadnej pobudki to jak mu się coś złego śniło to budzi się z płaczem i trudno mu potem dojść do siebie. Taki trochę nadwrażliwy po mamusi niestety... Ale pozatym naprawdę ok. Buziaki dla wszystkich

http://www.suwaczki.com/tickers/wff29vvjhoucq3sg.png

Odnośnik do komentarza

Hejo!

Powraca marnotrawna haha

Jakiś czas temu próbowałam pisać i czytam, ale z tel i mnie wyrzucało

Gratulacje wszystkim podwójnym mamusiom- zazdraszczam bardzo pozytywnie

Interesów nowych i nowej wagi także gratuluje

U nas leci, w robocie przeje.... strasznie, nie sądziłam ze przyjdzie mi uczestniczyć w takiej grotesce, ale póki co trwam w zawieszeniu i nie wiem co dalej, dzieciaki Ok- córka zdanie własne na każdy temat: kąpieli, jedzenia, życia oraz koloru majtek, także tego haha
Junior się rozgadał i bardzo wydoroślał , wszystko chce wiedzieć i kochany jest, ale uparciuch charakterny, nocnik zupełnie nie, chociaż nam asystuje w wc jako komentator pt siku? Kupa? Oraz podający papier toaletowy

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

IwciaIwcis wielkie gratulacje! A jaki szpital wybrałaś?

I U nas ostatnio nie było wesoło. Jasiu miał zapalenie krtani i nie mógł tak w pełni oddychać w nocy chociaz w ciagu dnia nie mial ani kataru ani kaszlu ani goraczki więc szybko szpital i musiałam z nim zostać bo mąż nie miał jak tzn o 2 nad przyjęli na oddział a o 6 byśmy się musieli zmienić więc nie miało to sensu noi i oczywiście izolatek nie było więc kezrlismy ż chłopcem z drgawkamo goraczkowymi z Korei który od kilku dni był w Polsce. Na drugi dzień wyprosilam żeby nas wypuścili bo i tak już nic więcej by nam nie robili a teraz przeszło w zapalenie oskrzeli i chodzimy się osluchieac czy na płuca Nie idzie Ale jest już lepiej. Mamy podejrzenie alergii i już jestem umówiona do poradni bo za często coś mam się te choroby zdarzają.

Ewelad współczuję. Pamiętam e szopki u mnie w pracy. Ale będzie dobrze! Cudownie że się odezwałaś! Twoja góra to już paninica a zresztą Jaś tez preferuję koszulki z io io czyli autem. Mój mało to zgadamy jest . Za Chiny nie chce powiedzieć tato. Mówi głównie kto To? Po co? Nie ma! I jego ulubione jak narozrabia i co Tera?

Ewelajna mój też uparciuch. Jak nie chce mi się iść to na ulicy udaje że się wywraca zakręcić tak pupa i wyciąga rączki. Ostatnio chciałam to uśpić w dzień i był dramat to Myślał am ze mleko pomoze Ale pił je na stojąco żeby mama nie myślała że się położy spać a jak się to wolą to ucieka szubciej

Odnośnik do komentarza

Mar86ta wspolczuje przeżyć, a Ty jeszcze w ciazy w tym szpitalu musialas sie narażać... Masakra! Na kiedy masz termin? Wypadlo mi z głowy...
Rodzilam na borowskiej i kolejny raz tez bym tam celowala :-) ale juz nie będzie nastepnego razu :-)

Mamuska weekand w spa to poki co pozostaje odleglym marzeniem. Chętnie bym sie wybrała gdzies na wakacje, ale w tym roku niestety wyjazd odpada buuuu :-/

Odnośnik do komentarza
Gość malinowakraina

~hinka654
Dziewczyny stoję przed wyborem nowego fotelika powiedzcie mi proszę jakie macie modele i czy jesteście zadowolone?:)

nie pamiętam nazwy ale taki który rośnie razem z dzieckiem, był w pani gadżet

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! MOGĘ SIĘ POCHWALIĆ że my już w domu we 4. Mój Antoś oczywiście nie doczekał do terminu otwarcia szpitala w którym miałam rofzic. Poród przez cc był dość skomplikowany Ale z nami wszystko dobrze. Jasiu bardzo chce dotykać brata i wchodzić mu do łóżeczka. Zobaczymy co będzie dalej.

Ale znowu cisza i u nas na forum. Dziewczyny co u Was?

Odnośnik do komentarza
Gość Mamuska0001

Martusia ogromne gratulacje! Mam nadzieję, ze szybko dojdziesz do siebie! Trzymajcie się zdrowo :* buziaki, dopiero teraz - przed snem - zajrzałam... Odezwę się niebawem, ale to "niebawem" nastąpi szybciej niż ówczesne "niebawem" naszej koleżanki na literę R. :)

Odnośnik do komentarza

Marta myślisz.... smutne to, choć forum chyba umiera śmiercią naturalną. :( z jednej strony też miewam takie myśli, a z drugiej - no, zżyłam się z Wami i cieszę się jak mogę - rzadko bo rzadko - ale czasem zobaczyć, że ktoś da jakiś znak :) ale mi samej głupio już pisać - "odezwijcie się..." no bo to jak rzucanie grochem o ścianę, tak jakby innym już nie zależało. hmmm.... choć znowu pojawia się myśl - ale mimo to fajnie byłoby doczekać się słówka od Justynki, Ani125, Mmadzi, Ewelajny, Rewolucji, Tosio - i całej reszty ferajny :) no bo jednak człowiek (tzn. ja) myśli, co u nich, czy wszystko w porządku... Chyba jestem zbyt emocjonalna, szkoda mi tych naszych wspólnych chwil - bo tak to chyba można określić :)
Jak się czujesz?? Maluszek przesypia dnie? czy dokazuje?? Kurczę, jesteś sama z chłopcami, czy masz pomoc? Jaśko chyba teraz jakoś miał urodzinki?? 100 lat :) My już po świętowaniu - było super!! sami najbliżsi, czyli nasze rodzeństwo i rodzice, ale jakoś tak fajnie się posiedziało, dzieciaki poszalały... :) Kazik dostał zbiorowy prezent - furę :) No i ja nadal czasem nie mogę uwierzyć, że mój synek ma już dwa latka..... to takie niesamowite mi się wydaje!! a co dopiero będzie jak (daj Boże) pojawi się kiedyś drugie dzieciątko? Matko, toż to już rodzinka pełną parą :))

Odnośnik do komentarza

Mamuska niestety chyba powoli trzeba się pogodzić z tym ze nikt tu już prawie nie pisze a szkoda bardzo. Ja jeszcze będę zaglądać bo jednak chciałabym też wiedzieć co u Was.
Jasiu ma urodziny dopiero 12 a impreza będzie 16. Jaś ostatnio daje nam popalić. Wszystko jest na nie i jest dużo krzyku.
Ja przez 3 dni miałam pomoc mamy Ale wtedy z kolei mój mąż nadrabial swoja pracę. Teraz jestem już sama Ale mój chociaż zaczął wracać z pracy po 16 a Jasia dajemy od czasu do czasu do żłobka i wtedy ja się mogę wyspać.

Mamusia a kiedy w końcu to drugie dziecko. Ja kiedyś Myślał am o 3 ale po drugiej cesarce ma traumę i chyba
Nie będę już ryzykować. Zresztą z dwójką też będę miała wesoło. A Ty chyba masz zaraz jakieś wesele we Wro?

MamaEwy ja trzymam kciuki a Ty się nic nie odzywasz. Poikladalo się wszystko?

Rewolucja no pochwal się swoimi dzieciaczkami?

Kasia jak działalność?

Ania jak nowe mieszkanie?

KaroLu iwciai Justynks Tosio i jak tam u Was? Ż dwójką jest potem lżej czy ciężej?

I mogłabym tak wymieniać bez końca bo trochę nas tu było a teraz takacisza:/

Odnośnik do komentarza

Martuśka mi też szkoda i też mogłabym wymieniać, wymieniać.... no ale i ja będę zaglądać :)
Powiem Ci, że o tym drugim dzidziusiu myślę i myślę, ale kuźwa co myślę, to tyję (chyba na samą myśl o ciąży:) hihi No i jestem sama zła na siebie, bo wakacje - taki dobry czas na zrzucanie kg - przebimbałam :( no ale wiem, że taki problem, to nie problem :)) na poczatku października zaczynamy starania mimo wszystko!! postanowione!! nie ma co odkładać, prawda? :) co mam mieć lżej niż Ty hihi
Kojarzyłam, że Jaśko wrześniowy, ale myślałam o 4.09. szczerze mówiąc :) U nas bywało ciężko z Kaziem, ale winię za to ząbki (zauważyłam, że wychodzą mu 5tki!!). Jakoś mw. w połowie wakacji miał taki etap, że miałam go dosyć czasem :) u Was to może być też pojawienie się nowego członka rodzinki.... oby ten "bunt" (może to ten słynny dwulatka nastał) jak najszybciej minął! My mieliśmy jeszcze problem z biciem (najczęściej bił moją siostrzenicę 4l., ewentualnie mnie i moją mamę), ale wprowadziłam karę. Za każde bicie jest kara w postaci oddelegowania do drugiego pokoju :) i póki co - odpukać - pomaga!! mnie praktycznie nie bije, a inne dzieci - sporadycznie. A powiem Ci jeszcze, że ulubiony kolega mojego Kazika to Jasiu :))
Zazdroszczę powrotów męża po 16 - mojego całe dnie nie ma :( wraca po 19stej :(( a wyjeżdża po 5 rano, więc... hmmm - szkoda gadać :)
A coś więcej o drugim cc napiszesz, czy nie bardzo chcesz do tego wracać? Zrozumiem. Ja chciałabym mieć trójeczkę, ale póki co modlę się, by to moje "przesuwanie terminu starań" nie było zgubne i żebym w miarę szybko i szczęśliwie miała drugą fasolkę pod serduchem :) pewnie jak drugi będzie chłopczyk (a pewnie będzie :), to będzie mnie kusiła 3 ciąża - wiadomo, o ile zdrowie będzie pozwalało. Nie ma co planować :)
Ojjj tak - weekendzik spędzamy na zabawie :D Kazio zostaje u dziadków, a my hulaj dusza piekła nie ma :) coś katarek mu się przypałętał, ale mam nadzieję, że przejdzie spokojnie... i nie będziemy musieli wracać z weselicha, tylko zostaniemy spokojnie na drugi dzień :)

Powodzenia z Łobuziakami :*

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane.

Oj długo mnie nie bylo ale czytam :)

Na początku gratulacje dla świeżych mamus. Naprawdę podziwiam jak dajecie radę przy dwulatku z maluszkiem :)

Moja Żaba nadal aktywna ponad miarę. Z resztą ze wzrostem i z wagą też :) latam za nią cały czas. Z nowości to nauczyła się sikać na nocnik. I szczerze to w szoku jestem jak i kiedy to się stało ;) Za to nie bardzo nam idzie mowa ale tłumacze sobie że coś za coś albo nocnik albo rozmowy. Mamy odczekać do grudnia i jak się nie ruszy z gadaniem to lecimy po specjalistach.

Chwilowo tyle bo rozbójnik się obudził. Postaram się pisać czesciej. Ściskam Was mocno. Buziaki :*

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza
Gość Mamuska00001

O witaj, Siostro Marnotrawna! :) gratulacje dla Agatki :* a słuchaj - Agatka rozumie wszystko, tak? Nic nie mówi? Żadnych sylab? Mój Kaź też ruchliwy jak nie wiem, takie "żywe srebro", ale nocnika nie tyka :D jak tam wakacje? Jak "bunt" starszej? No patrz, nie chcę Cię zamęczać.... Ale mogłabym tak z milion pytań zadać po takiej nieobecności!!

Odnośnik do komentarza

No faktycznie cisza taka...

Mamuśka żaba gada oczywiście ale po swojemu i jest to język jedynie dla mnie zrozumiały :D Nawet mi "zdanie" powie. Coś w stylu "baba mniam mniam ziii" co w wolnym tłumaczeniu oznacza że babcia zabrała kawałek torta i pojechała autem do domu :))) Widzę że z dnia na dzień się rozkręca ale z nowa polska to to ma mało wspólnego.

Wakacje super tylko szybko zleciały. Teraz mam grafik napięty i ciągle jakieś zajęcia dodatkowe i tylko kursuje jak taksówka :)

Starsza moja dalej nerwa często pokazuje. Ale szkoła się zaczęła i jest chyba jakiś progres bo chodzi wszędzie bez płaczu :) póki co... A jeszcze komunia nas czeka więc wesoło.

Teraz oczywiście katar malutka dopadł ale nic więcej. Trochę obrażona na jedzenie czasem jest i biegam za nią z talerzem. A ostatnio nauczyła sie i w kółko słyszę jajo że będzie jeść.

Buziaki :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...