Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

cześć Kochane,
u mnie ciężkawo z czasem, a jak u Was? hihi Macie jakąś złotą receptę na wydłużenie doby? Zwłaszcza wieczorów, bo wtedy mogę co nie co więcej zrobić, a czas mija jak szalony...
Mmadzia współczuję problemów w domu. Mam nadzieję, że razem z M. dacie radę z córą! Ciekawe, skąd wynika takie zachowanie.... Może odczuwa napięcie pomiędzy Tobą, a M.?... Ja i mój ślubny trochę się od siebie oddaliliśmy - pytam go, czy podoba mu się taka sytuacja, twierdzi, że nie, a g... robi, by coś zmienić. Niby gadamy, niby żyjemy razem, ale mam wrażenie, że coś pękło, nie wiem jak długo to wytrzymam. Pewnie wkrótce wybuchnę i to będzie zbawienne dla nas, ale z drugiej strony chciałabym, żeby coś zrozumiał... eh, ciężko z tymi chłopami!! U nas Kazikowski rozrabia - bije :/ i to nasz największy problem, poza tym bywa zazdrosny o inne dzieci i zabawki... No ale najgorsze to bicie - mąż mnie nie bije, ja go nie biję - poczytałam troszkę i niby nie ma się co martwić, ale.... no najzwyczajniej w świecie głupio mi jak mój kochany synek czasem pacnie innego malucha :((
Marta a jednak Antoś :))) No i faaajnie!! Mi szkoda będzie tych sukieneczek... ale dwóch takich łobuziaków to też niezły duet :)) a słuchaj, mam znajomą z 31 grudnia.... - to dopiero jest "peszek" :) Nad weselem jeszcze pomyślisz na spokojnie, troszkę czasu jest, a najważniejsze jest Wasze zdrówko i tym się kieruj przede wszystkim!! :*
Ania125 wow, świetne wieści - same pozytywy!! fajnie, że wszystko Wam się tak układa - synek, awans, mieszkanko :)) odzywaj się częściej, odzywaj!! Zacznie się najlepsze - urządzanie, dobieranie.... :))
Ewulka i u nas Kazik śpi jakoś niespokojnie (nie zawsze), np. czasem popłakuje przez sen, wierci się i mówi: "nie, nie, nie".... Też podejrzewam jakieś złe sny, no bo jak inaczej? Ewentualnie odreagowywanie dnia... to też możliwe, muszę przyobserwować. Najlepsze jest to, że ostatnio spał jedną nockę u teściowej iiiiiii...... no i przespał całą, bez pobudki.... Co póki co w domu nie zdarza się niestety :/
Iwcia, Ewulka u mnie też z tym libido różnie.... Zganiam to troszkę na pracę, no bo jednak non stop czuję się przemęczona, zasypiam w sekundkę, to jak tu mysleć o jakiś bara-bara :)
Iwcia ja teraz nie będę taka głupia jak w pierwszej ciąży.... Już na początku pójdę na zwolnienie :)) w 1 ciąży fajnie mi się pracowało, ale miałam mniej na głowie, nie było Kazika... Teraz czasu brak na wszystko, więc będąc w ciaży raczej nie będę rozmyślać: iść, czy nie iść na l4 :))
Ewelad No w końcu jakiś głos od Ciebie :) daj znać, co tam ginek powie. Skoro w pracy masakra, to ten brak okresu może i ze stresu?! No niestety odchudzanie jest też wbrew mojej naturze.... o czym od lat się przekonuję, no ale walczę, będę walczyć, bo zapuściłam się na maska - waga prawie przedporodowa - yyyy, lepiej to przemilczeć :/ Jak wolałabyś się przygotować do ciąży? tzn.co? :)) Mnie ostatnio mąż wkurza, zmienił się, kiedyś był fajniejszy - dochodzę do już do takich wniosków, no ale póki co chyba zmieniać nie będę :D za to w kosmos czasem bym go wystrzeliła!!!
Kasia prawie 7kg mniej?! no pięknie, pięknie!!!! zazdroszczę!!! U mnie -2kg, ale ja stawiam na intensywne ćwiczenia. Nie daję rady z żadnymi dietami, niestety.... dlatego muszę wylewać poty na siłowni - czasem jest mega ciężko!! no ale..... sama doprowadziłam się do takiej ruiny, no może z pomocą męża, bo przez nasze nieporozumienia zajadałam słodycze i choć z reguły wszystko wracało szybko do normy, to co zjadłam, to moje (czyli poszło w brzuch, boczki, tyłek... - no wszędzie!) I myślę podobnie - mimo planowanej ciąży, a w zasadzie z uwagi na nią właśnie - powinnam schudnąć. Jak pisałam wyżej - obecnie ważę tyle, że - mimo tego, iż mój ginekolog nie jest jakimś sadystą w tej kwestii - to byłoby mi wstyd stawać u niego na wadze :/ Gratuluję kolejnego ważnego kroku :))) klamka zapadła! A z paniami ze żłobka warto porozmawiać :)
Marta u nas niestety też kontakt z dziadkami taki se.... Mój ojciec widzi wnuczka raz na 2 miesiące, teściu podejścia zbytnio nie ma, moja mama zostaje jak musi - zawsze wtedy niewyspana, itp., itd. .... więc hmmmm, a teściowa zostaje chętnie - ale ona na nic się nie skarży - taka natura :/ a czasem mam wrażenie, że za bardzo pobłaża Kazikowi.... Masz rację - Kazik źle siadał, czasem nadal źle siada, ale wystarczy zwrócić mu uwagę "popraw nóżki" i jest ok :) co prawda nie usiedzi zbyt długo, więc z reguły nawet nie poprawiam, bo jego siedzenie trwa kilkanaście sekund, zazwyczaj jest w ruchu :)
Kowalska yes, yes, yes!!!!!

Lecę szykować się do snu!! Dobrej nocki, Kobietki!! :*

Odnośnik do komentarza

Hej kobitki ;)
Marta - gratuluję Antka i ciesz się kobieto bo królowa jest tylko jedna i w Waszym domu jesteś nią ty! Dwoje dzieci tej samej płci lepiej się dogaduje i ma ze sobą lepszy kontakt wiec tak jak u mnie -fajnie wyszło ;)
Kasia - bardzo Cię podziwiam i ciesze się z twoich sukcesów i kolejnego kroku, jesteś jak torpeda - nic Cię nie zatrzyma i jeszcze te minus 7 kg, tylko pozazdrościć :)
Mamuśka - z chłopami to czasem ciężko dojść do porozumienia, ale tak sobie myślę, że oni są prosci i im potrzeba jasno wytłumaczyć czego sie chce, dobrze nakarmic i pobaraszkowac czasem, wiec mam nadzieje ze jak zaczniecie starania to wszystko się ułoży ;)
Ewulka, Patrys tez mimo, że przesypia juz większość nocy to też się przebudza i płacze przez sen. Takie są chyba fazy snu małych dzieci i to po prostu samo minie. Ja juz nie lecę do niego po każdym krzyknieciu i zauważyłam że on zazwyczaj sam dalej zasypia po 2-3 krzykach. Dopiero jak wstaje lub siada w łóżeczku to idę go przytulic.
Kowalska -strasznie się ciesze ze w końcu Was opuściły te bakterie itp ;)
A u nas na nowo nauka usypiania samemu bo po zaledwie 2 nocach w szpitalu Patrys się oduczyl sam zasypiać I musi koniecznie z mamusi. Tez bardzo go zestresowałatwo ten szpital bo zaczął bardzo zgrzytanie zębami, teraz już na szczęście coraz rzadziej to robi.
U mnie już koniec 35 tygodnia ciąży ale termin na cesarke wybrałam na 27.04 i sama jestem ciekawa czy dotrwam ;)
Odzywajcie się częściej!

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyev4vhztvl.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)
Zanim się odniosę do Waszych postów, potrzebuję porady na cito odnośnie fotelików. Czy któraś z Was ma fotelik do 25 kilo? Ewentualnie 36?
Jak się sprawdzają?
Może czytaliście jakieś opinie na ten temat? Czy te do 18 może są lepsze? Wygodniejsze?
Potrzebuję fotelik do drugiego auta, na krótsze trasy, więc nie musi być jakiś super wygodny. Ważne, żeby był bezpieczny.

Ściskam Was ciepło. Jutro coś naskrobię;))

Odnośnik do komentarza

KaroLu to już za równiuteńki miesiąc :))) superowo!!! i będzie większa rodzinka!!! :))) Biedny Patryś.... zgrzytanie zębów na pewno minie, nic dziwnego, że teraz z mamusią chce zasypiać :)

Właśnie wróciłam z zumby - oj, tak, zaczęłam intensywne (jak na mnie) ćwiczenia i powiem Wam, że jadąc z zumby czułam się wyśmienicie i byłam z siebie taka dumna, że postanowiłam powalczyć o mniejszy rozmiar - dla siebie, dla męża, dla naszych dzieciaczków - dla ZDROWIA!! Pochwalę się przy okazji, że 2 razy w tygodniu mam zajęcia z trenerką personalną, która stoi nade mną i każe ćwiczyć hehe Dodam, że mam 40 minut drogi do niej, więc poza kosztami dochodzą jeszcze "straty" czasu, no ale!.... sama nie zmobilizowałabym się do takiego wysiłku, sama od lat walczę i nic z tego nie wynika poza moją osobistą ruiną, czyli obecnie osiągniętą wagą :/ poza tym jak szczerze policzyłabym ile traciłam na słodycze i inne zbędne głupotki, to też nieźle by się uzbierało... Ale! ktoś tam zawsze nade mną czuwa (mam nawet teorię Kto:) i dostałam w pracy płatne nadgodziny, którym dosyć fajnie daję radę sprostać :) także to, co tracę na trenera akurat sobie zarobię :))) No.... w sobotę mam ważenie i mierzenie....boję się:) bo czasem mam słabsze chwile, napady na batona i wiem, że ktoś, kto nie ma problemu z tym nałogiem (bo to nałóg!) nie do końca pewnie zrozumie to wszystko.... ależ się rozpisałam :) a co! nie miałybyście co czytać, a tak to macie :D:D

Czekam na wieści od Was :)

Odnośnik do komentarza

HEJO!

Kowalska super! Nareszcie!

MAMUŚKA mi też triche szkoda tych sukieneczka tym bardziej ze raczej trzeciej próby nie będzie chociaż tal całkiem nie wykluczam. Jasiek pewnie będzie zadowolony bardziej z brata a tym bardziej ze będzie wspólny pokój.
Moj synek tez walczy z dzieciekawi. Prawie codziennie jak go odbieram ze żłobka to jakaś szarpanina. Panie mówią ze to nie jest takie złe bo przynajmniej nie da sobie odebrać zabawki. Ale nas tez w domu bije jak coś mu nie dam i hak wracamy z placu zabaw to zwykle jest wielka rozpacz ale co dziwne jak wraca z tatusiem chociaż są zwykle krótko to już rozpaczy nie ma. Noi I super ze sob ćwiczysz z trenerka to chyba całkiem co innego. A pieniędzy nie żałuj czasami ma glupsze rzeczy wydajemy niby małe kwoty ale jaj sue to zliczyć... Najwyżej Kazik nie dostanie kolacji( taki żart oczywiście)

Karolu ale już blisko. Strasznie szybko ten czas leci.

REWOLUCJA z fotelikim nie pomogę bo my mamy axkid rekid do 25 kg tyłem jest super ale bardzo drogi.

Dziewczyny jest jeszcze jakiś maluch co pije w nocy mleko bo u bas dalej chociaż nie w każdą noc.

Miłego słonecznego dnia!

Odnośnik do komentarza
Gość ewelajna101

Heloł . Jestem Mamuśka nie zapomniałam o Was. Rewolucja ja polecam ciągle caretero scope fajnie się sprawdza i cena bajka. A i Marta mój Bartek między 4-6 rano je kaszę z butli a potem dosypia więc liczę jak nocne jedzenie. Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko.

Odnośnik do komentarza

heja, hej!!
Marta zgadnij przez kogo Kazik od dwóch dni nie dostaje kolacji? :P hihi żarcik też! Zjada kolację, no i..... nadal w nocy je!!! Praktycznie każdej nocy mleko musi być!!! (tylko jak śpi u babci, mw. raz na miesiąc, to jakoś nie ma potrzeby budzenia się :)) Czasem w domu nie je, ale wtedy budzi się o 5!!!! słownie: PIĄTEJ rano, zjada mleko i już nie śpi dalej :( :) A ostatnie dwie nocki to o 3 jest pobudka na "mniam, mniam" i śpi do ok. 6:30. Nie umiem powalczyć z tym nocnym karmieniem... W przerwie snu najważniejsze jest dla mnie, by jak najszybciej iść spać :D
Ewelajna miałam nadzieję, że wpłynę na Ciebie i dasz znać, co słychać :) ? Jak Bartuś? On chyba z opiekunką o ile nie mylę faktów :)

Odnośnik do komentarza

hej mamusie powiedzcie mi proszę czy używacie na materace specjalne pokrowce? bo ja miałam tylko taką ceratkę i generalnie nie przepuszcza wody, ale dziecko w łóżku całe mokre bo nie tylko nie przepuszcza wody ale także powietrza :/

Odnośnik do komentarza
Gość Frenopedag

Dziwisz się? A jakbyś ty miała spać na sztucznej ceratce to byłoby Ci miło? Trzeba kupić ochraniacz, który będzie miał powłokę absorpcyjną oraz powłokę nieprzepuszczalną. Ochraniacz powinien dodatkowo przepuszczać powietrze i wilgoć i oczywiście chroni przed alergenami z materaca.

Odnośnik do komentarza
Gość Oligofreno

Dziwisz się? Nikt by nie chciał spać na czymś takim... Materac musi mieć odpowiednie powłoki przepuszczające powietrze, wchłaniające wilgoć, chroniące przed przegrzaniem dziecka oraz alergenami z materaca. Musi być komfortowo i zdrowo, dziecko spędza mnóstwo czasu w łóżeczku. Ochraniacz i dobry materac to podstawa.

Odnośnik do komentarza

Kowalska - super! Oby już nigdy podłe bakteriuchy nie wróciły! :)

Z tym libido lepiej, od tyd. tygodni biore nowe tabletki i widzę różnice... tylko akurat nie było kiedy bzyk bzyk, bo jak nie koniec okresu to tydzien temu chirurg usunął mi ósemke dzisiaj idę na ściągnięcie szwów nadal boli ;/ mam dość tydzień... kiedy się to skończy? ;/

Poza tym Oli ma kaszel okropny, luźne kupki 2-3 w ciągu dnia i gorączkę 3 dzień. Wczoraj byliśmy u dr osłuchowo czystko, gardło normalne ... Nie wszystko chce jeść, marudny wszystki cztery trójki na raz się wyrzynają od jakiegoś miesiąca... myślicie że to od zębów?
Nie dość, że mnie boli od tygodnia i jadę na prochach to jeszcze Oli chory i marudny - wyobrażacie sobie jaki mam czasem nastrój.

Nie wiem, co z tym przedszkolem jeszcze się nie dostał i nie wiadomo czy się dostanie... ala już myślę co zrobić gdy dostanie się? Czy dwulatek odnajdzie się w przedszkolu... był wczoraj i mu się podobało oczywiście był krótko. Mam mętlik w głowie.. bo z jedej strony poszłabym do roboty a z drugiej nie umiem i nie chce oddać mojego dziecka. Żłobek prywatny który jest w mojej okolicy ma limit tylko 10 dzieciaków i w dodatku koszt duży czesne 500, wyżywienie codzennie 10zł + ewentualnie pieluchy.
A może żłobek państwowy? co myślicie? Mąż nie umie mi doradzić a sama nie chce podejmować decyzji.

My nie mamy żadnego podkładu w łóżeczku

Odnośnik do komentarza

Ewulka ja myślę, że to jakiś wirus a nie od zębów. Mam nadzieję, że szybko Olkowi przejdzie :-/ a co do żłobka to państwowy jest bardziej kontrolowany i musi spełniać określony wymogi. Z drugiej strony prywatny pewnie nowszy i panie milsze... Ale to tylko moje wyobrażenie. Olek jest już duży, poradzi sobie sam w żłobku i na pewno będzie się dobrze bawił z dziećmi. Przecież tam grupa samych takich maluchów... Będzie dobrze, ale domyślam się jak serce Ci pęka... :-( Przyzwyczaisz się! Bądź twarda!

Odnośnik do komentarza

Witam niedzielnie :)
Mamuśka skoro już mnie wywołałaś to tak szybciutko napiszę co u nas:
Tak jak pisałaś Bartek z opiekunką na co dzień, na szczęście ja mam nienormowany czas pracy i najczęściej nie ma mnie w domu 4-6 godzin więc jest nieźle. Zdążę się stęsknić :) Opiekunka super. Chętnie się razem bawią i jak wracam to są efekty tej zabawy (porysowane kartki, ciastolina wlepiona w dywan, rozbita głowa...itp) ale tym się nie przejmuję, bo czujne oko sąsiadki trzyma nad nimi pieczę, a później mam szczegółową relację :)) co jak i gdzie się wydarzyło, jak zareagowała opiekunka itd (kamery niepotrzebne hahaha) A Bartuś jest żywiołowym dzieckiem, minuty nie usiedzi, ciągle nowe pomysły, ciągle w biegu i chyba nie każda opiekunka by nam pasowała. No i przy okazji może macie pomysły na fajne zabawy z naszymi szkrabami? W necie jest kilka stron poświęconych zabawom dzieci w różnym wieku, ale wiadomo, nie ma to jak inna mama podpowie :p U nas zdecydowanym faworytem jest ciastolina, samochodziki, kredki i książeczki . Bartek coraz więcej mówi, więc dużo sobie opowiadamy, tzn ja opowiadam, a on powtarza pojedyncze słowa. Nocnik dalej służy jako kapelusz chociaż wie do czego na prawdę służy, nie naciskam, ale kupiłam nakładkę na sedes, podobno niektóre dzieci wolą zamiast nocnika. Najnowszym osiągnięciem jest samodzielne mycie rączek: podstawiam podest i nalewam mydełko a Bartek resztę robi sam i tak słodko, że czasem mi smutno, że ten czas tak szybko leci. Ząbki myje sam już chwilę, oczywiście coś tam poprawię, ale ogólnie wszystko "siam siam". Łyżeczka i widelec też już nie należą do mnie, mogę ewentualnie coś tam pomóc nabić na widelec, albo zgarnąć makaron na łyżkę i tyle bo resztę "siam". No i chyba z grubsza tyle. Choróbska nam się jakieś plątają: jak nie katar to kaszel, ale dajemy radę na razie bez lekarza, za to kupiłam nebulizator do inhalacji bo bez tego pewnie już bylibyśmy na antybiotykach. Zaczynam zazdrościć naszym dziewczynom z brzuszkami, ale wizja znowu odejścia z pracy na razie mnie powstrzymuje, tym bardziej, że dostałam co prawda na lepszych warunkach, ale krótszą niż przypuszczałam umowę :( I czeka mnie rozbudowa domu w tym roku jeszcze więc Bartuś będzie miał wreszcie swój pokój. To tyle, bo miał być krótko a ja się tak rozpisałam... Pozdrowionka dla Wszystkich :*

http://www.suwaczki.com/tickers/wff29vvjhoucq3sg.png

Odnośnik do komentarza

Ewulka ja jestem orędowniczka żłobka - i to państwowego- lepsze jedzenie i bardziej doświadczona kadra, być może to nie reguła ale js mam takie odczucia, synek adaptował się dłużej niż córka , ale jest Ok - rozgadany, rozbrykany, samodzielny , z doświadczeń 2 koleżanek które posłały 2 l do przedszkola to niezbyt dobry pomysł - wg nich za wcześnie

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Hej Mamuśki

U nas coraz bardziej intensywny czas na budowie wiec tym samym ogrom decyzji i zakupow na "juz". Wszystko naraz sie robi aby zdążyć. Ja przewaznie wszystkiego szukam i wybieram zdalnie a mąż ciagle jeździ, pilnuje i dowozi materiały ekipom. Nie jest łatwo ale myśl ze coraz bliżej końca nas napędza do działania.

Ja coraz gorzej sie czuje. I choc nie mam żadnych dolegliwości ani problemów to jednak coraz mi ciężej i nawet chodzenie po markecie jest w stanie mnie wykończyć.
Wieści z ostatniej wizyty tez nie sa dla mnie zbyt zadowalające. Mój chłopczyk mimo ze zdrowy, silny i duży to postanowił mamie zrobić psikusa i odwrócił sie głową do góry:) W 30 tyg. W teorii ma jeszcze czas na prawidłowy obrocik ale zobaczymy jak to bedzie w praktyce...
Jak było u Was dziewczyny? Czy Wasze dzieci odwracały sie jeszcze na końcówce ciąży? Jakie macie doświadczenia w tym temacie?

Tosieńka jest kochana, całe szczescie bo doskonale sobie same radzimy. Wszystko mi juz sama powie i słucha wiec bardzo mnie to cieszy. Nauczyłyśmy sie tez korzystać z nocniczka wiec pampersy powoli idą w odstawke. Zakładamy tylko na noc bo nie zawsze uda sie wytrzymać:)

Chciałam Was wszystkie pozdrowić i życzyć duzo zdrówka oraz siły brzuchatkom:) Przepraszam Was ze nie odniosę sie do postów ale Tosia juz zauważyła ze mam w ręce telefon i wiecie jak to jest..:)
Do następnego!:)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvjlced7c2d.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvzp7wry0j.png

Odnośnik do komentarza

Cześć kobietki i maluszki.
U mię juz skończony 37 tydzień i dziś byłam na USG. Mały waży 2900 i mimo że Patrysia rodziłam przez cc te 19 miesiecy temu to teraz podobno nie ma wskazań i być może będę rodzic naturalnie. Patrys był za duży do mojej miednicy bo ważył 3900 i miał duża głowę i ramiona a ja mam wąską muednicę a teraz Borysek juz nie jest taki duży wiec zobaczymy.
Justynka - Borys tez w 30 tc był źle ułożony wiec się je przejmuj, twój synek do 36 tygodnia ma czas żeby przyjąć pozycje na nietoperza.
Gratuluję odpieluchowania ;) ja poczekam z tym do lipca aż się ogarnę trochę z nimi w dwoma w domu i aż cieplej będzie. A napisz co robisz hak jej sue chce siku na dworze/na polu? Czy ona jakoś sygnalizuje to i wysadzasz ją pod krzaczkiem? Jak się zabrałas do tego nocnikowania?
Kasia -napisz jak tam biznes -juz kwitnie? Jaka w końcu nazwa i co tam u Was słychać.
Chciałam Was jeszcze zapytać czy Wasze dzieci lubią malować, rysowac i ogólnie takie prace manualne w piasku itp. Bo Patrys jakoś nie bardzo i zastanawiam się czy to może jeszcze nie czas czy może są to jakieś zaburzenia integracji sensorycznej. A z fajnych rzeczy to mimo, że Patryś jeszcze nie mówi to po swojemu śpiewa piosenkę - czy u was podobny etap?
Ewelad - popieram to co piszesz o zlobkach państwowych i mimo że jeszcze rok będę w domu od wrzesnia chce posłać Patryka do zlobka Państwowego i mam nadzieje ze jak mu się brat urodzi to się dostanie.
Ewelajna - u nas najlepsze zabawy to gonitwa po domu - Patrys na motorku albo samochodziku a ja za nim z drugim takim, fajne reż są klocki drewniane i plastikowe z których budujemy wieże, samochodziki małe i duże i tez budowanie trasy kolejki i puszczanie tam wagonów (zestaw z Ikea). Ale najlepsze zabawy to wyglupianie się po łóżku pod kołdra, jeżdżenie na kocu po domu, babranie się w zlewie zmywakiem i tez w umywalce. A ostatnio darcie papieru toaletowego w drobny mak i wrzucanie po kawałku do kosza na śmiecie.
Dajcie znać dziewczyny co tam u Was. I miłego weekendu życzę ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyev4vhztvl.png

Odnośnik do komentarza
Gość rewolucja a

Cześć wszystkim:)

Nie będę się tłumaczyć skąd taka moja nieobecność, bo po co? Przecież wiecie:))

Karolu, nie przejmuj się tym, że Patryś nie lubi malować, lepić. Z tego co piszesz, jest chłopcem żywym, woli więc wyścigi, zabawy autami, wygłupy ;)
Mój Jaś też taki był. Zazdrościłam koleżankom, że ich dzieciaki grzecznie siedzą przy stoliku i rozwijają się manualnie, a mój syn gonił jak Struś Pędziwiatr po całym domu :) Kuzynki córka pięknie malowała, a Jasiek zrobił dwie kreski na kartce i to był szczyt jego umiejętności:) Nie mógł biedaczek usiedzieć :)
A teraz... ładnie rysuje, pięknie czyta i z pisaniem też sobie zaczyna radzić.

Taki Ci się egzemplarz trafił ;) Dla pocieszenia powiem, że Hania bardzo lubi malować, lepić z ciastoliny, a przy farbach mogłaby cały dzień siedzieć ( gorzej ze mną).
Może Borysek namówi brata na zabawy z kredką :)

Haneczka też jeszcze niewiele mówi, a potrafi kawałek piosenki zaśpiewać i komu bym nie wysłała filmiku, każdy rozpoznaje odpowiednią linię melodyczną :)

Co do spraw nocnikowych, to u nas dopiero wczoraj pojawiło się pierwsze siku, ale ogólnie nie jest chętna. Nie spinam się jednak i również czekam lata z odpieluchowaniem :)

Iwcia, niestety nie pomogę. Nic się jednak nie martw na zapas i spokojnie poczekaj na konsultacje z lekarzem.

Justynka, kochana :)))
Tosieńka powala na kolana! Super mądra dziewczynka! Cud miód ;)
Trzymam kciuki za szybką przeprowadzkę. Fajnie tak urządzać wszystko samemu...po swojemu...;))

Maluszkiem się nie martw, bo ma jeszcze duże szanse na fiknięcie. Hanusia też bardzo długo była nieprawidłowo odwrócona. Potem zmieniła pozycję, co zresztą poczułam ;)

Ewelajna, Mamuśka, dzięki :)

Mamuśka, jak Zumba? Nadal fikasz?
Kiedyś też tańczyłam Zumbę i bardzo dobrze wspominam ten czas...Eh...

U nas chorobowy czas chyba się właśnie skończył. Najpierw Hania miała wirusówkę, później Jaś zapalenie płuc. Na szczęście już dobrze. Oby do świąt czegoś nie podłapali...

Kasia, jak byznesy?

Buziaki

Odnośnik do komentarza
Gość rewolucja a

Iwcia, Hania już nie bierze nic do buzi. Zawsze przed malowaniem, lepieniem tłumaczę co się z tym robi.
Ona nawet klockami LEGO bawi się z Jasiem. Oczywiście Jasiek się wścieka, bo za każdym razem chce ten sam klocek, który akurat sobie weźmie :)))

Ale dziś u nas pięknie. I to chyba tylko dziś, bo jutro deszcz ze śniegiem... br...
Ale dziś jest cudnie :) Właśnie wróciłyśmy z Hanią z 2h spaceru :) Popołudniu znów pójdziemy, tylko poczekamy na Jasia ;)

Pozdrawiam Was słonecznie ;)

Odnośnik do komentarza

Hejo kobietki :*

Rewolucja jak dobrze ze juz po wszystkim... Tez mam nadzieje u trzymam kciuki aby choroby juz Was na dobre opuściły! W końcu zaczyna sie wiosna i lato!:) Teraz czas na zabawę i spacery a nie choroby!:) Buziaki

Karolu dziekujemy! A wiesz ze nasz tez chyba Borys bedzie..:) Jak na razie najbardziej podoba mi sie ze wszystkich innych, i nie jest bardzo popularne:)
Jesli chodzi o spacery przy odpieluchowaniu to wyglada tak ze zakładam Antosi pampersa jak wychodzimy na zewnątrz. Staram sie jednak byc zawsze nie dłużej niż 2 h i ona wtedy spokojnie wytrzymuje wiec wraca zawsze z suchym pampersem. Jeśli jesteśmy dłużej albo wola ze chce siku to jednak jeszcze jej nie rozbieram "pod krzaczkiem" bo sie boje:( Wole zaczekać na te jeszcze cieplejsze dni bo teraz niby ciepło ale czasami wiaterek chłodniejszy zawieje i boje sie jakiegoś zapalenia pęcherza itp. W takich przypadkach wola ale niestety musi nasikać w pieluszkę:/ O dziwo noce tez bez siku albo budzi sie i wola ze chce wiec biegniemy z nia do nocnika.

Pocieszylyscie mnie informacja ze Wasze fasolki tez późno fikaly główka w dół:) Ja myślałam ze juz marne szanse i powoli sie godzilam z myślą o cc. A boje sie cholernie:(
W temacie malowania - moja tez cały dzien mogłaby rysować i kolorować o ile tylko ktoś siedzi koło niej. Podobnie ma tez ostatnio z puzzlami i klockami. Farbek jeszcze jej nie dawałam bo przeraża mnie wizja bałaganu :D
Dla porównania i pocieszenia Cie jednak powiem ze jej kolega w tym samym wieku najchętniej tylko biegał by za piłka, jeździł samochodzikiem lub wspinał sie gdzie popadnie wiec każde dziecko woli inaczej spędzać czas:) To jak z nami dorosłymi trochę.
Dzisiaj np byliśmy z nimi na placu zabaw i Antosia przez godzinę przysypywala piasek łopatka do wiaderka a Leoś grał piłką i wspinał sie po zjeżdzalniach:)

Iwcia co do wyników nie pomogę:( Ja miałam zawsze w normie.

Mamuśka zumba jest bossska - uwielbiam. Dawniej chodziłam na zajęcia fitnes i zumbe 2 razy w tygodniu. Ale to było jeszcze za czasów panieńskich wiec nie wiedziało sie co z czasem robić:D Teraz przy dziecku, ciąży i budowie nie mam kiedy nawet o tym pomysleć:)

Marta jak sie czujesz? Rośniesz juz?

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvjlced7c2d.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvzp7wry0j.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...