Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Hejka :)
Marta, zdrówka dla Jasieńka.
Hania też miała jelitówkę i tak dla pocieszenia... zwymiotowała tylko raz, koopki rzadkie raz dziennie przez 3 dni i finito.
Oby Twój synuś równie bezproblemowo pokonał to świństwo.

Ja się odsresowuję i siedzę u fryzjera :)
Za tydzień weselicho u kuzyna, więc przygotowania czas zacząć.
Udało mi się kupić sukienkę, która mi spędzała sen z powiek ( prócz mojego dziecka ),więc jestem happy :)

Ewelad, odczulałaś córkę? Też nie mogła jeść świeżych owoców? Miała jakąś dietę? Co zrobiłaś, że wychodzicie na prostą?
Dla mnie to jest kompletnie nowa sytuacja, Jaś ma twarz strasznie wysypaną, więc wybacz ten natłok pytań.
Mamuśka, a jak było u Ciebie z odczulaniem? Długo?
Jakie objawy uczulenia?

Życzę Ci poprawy relacji z mężem :) dobrze, że Kaziem się fajnie zajmuje :)

Dziewczynki, Ciężarówki, może jakieś fotki zapodacie? Hm...?

Buźka na resztę dzionka :*

Odnośnik do komentarza

Marta zdrówka , wszystkie nas- pracujące mamy to czeka - gile i inne świństwa oraz dylematy opieki i krzywych spojrzeń w robocie

Rewolucja córka była na lekach od alergologa - rożne dawki i zestawy, stopniowo zmniejszane lub wręcz wyłączane, leczenie trwa juz 4 lata, ale ja widzę poprawę w ilości chorób i sposobie ich przechodzenia , u nas była to alergia wziewna i objawy ze strony układu oddechowego, wiec bez diety, tzn unikanie tego, co zasluzowuje na rzecz tego, co osusza, o odczulaniu mieliśmy myślec teraz, ale na testach alergia jakby zniknęła , wiec czekamy i modlimy sie , aby tak było

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Rewolucja u nas tak dobrze nie jest bo każdy posiłek ładuje w pampersie i zaczynam się martwić żeby ten mój szkrab się nie odwodnil. Jasiek był dzisiaj pełny zycia. Dziewczyny może Wy macie doświadczenie czy dziecko jak jest odwodnienie to jest apatyczNe ? i co mnie bardzo dziwi Jasiek ze smakiem pije smecte.Ewelad a u Was jelitowka to tylko źle wspomnienie już? Masz już pierwszy dzień pracy za sobą.?

W odczulaniu pomogę tylko tyle że moja siostra to przechodziła i jej pomogło a zaczynała kolo 4 kasy podstawówki.

Ewulka a nie myślałas żeby go spróbować dać od razu do przedszkola tylko Olus musi być bez pampersa i samoobsługowy ale do tego czasu to są duże szanse ze tak będzie.

Miałam się jeszcze odnieść do innych postów ale nie mam głowy.

Zdrówka wszystkim!

Odnośnik do komentarza

Olga ja byłam wczoraj z Jankiem u lekarza I zapytalam czy to może być po szczepieniu bo tydzień wcześniej miał priorix i powiedziała ze nie i se jelitowka dalej szaleje i ze większość dzieci placowkowych z tym przychodzi. Ale u Was Minął dzień wiec idź najlepiej do lekarza.

Z Jasiek juz trochę lepiej tzn zjadł kolacje o została w brzuszku potem na 1 nocnym karmieniu dostał elektrolit a po drugim z elektrolit mi dopiero trzeba było zmienic pieluche wiev jestem trochę spokojniejsza.

Teraz został z tata później się wymieniają z ciocia czyli moja siostra studentka a później znowu tata a ja jak wracam to mąż jedzie na spt kania. Normalnie masakra jak trzeba kombinować żeby to wszystko poukładać jakoś.

Mmadzia Jasiek dostaje zwykle mleko tylko w żłobku w postaci jakiś zupełnie mlecznych, budynki itp. Ja mu daje tylko mm. Niech się tam powoli przewyczaic.

Mamuska01 mówisz ze Ci się starszy brat marzył. Ja takiego mam tylko ze on ma cztery młodsze siostry a o tym pewnie nie marzył ;) Teraz mieszka na innym kontynencie i w grudniu jedziemy go odwiedzić i wreszcie zobaczyć jego mała córeczkę z początku września tego roku.

To ja się znowu powtórzę : Zdrówka wszystkim!

Odnośnik do komentarza

Olga my nigdy biegunki po szczepieniu nie mieliśmy. Mogło być tak ze Fabi złapał wlasnie jelitowke w przychodni. Teraz faktycznie jakas plaga i prawie wszyscy to przechodzą:( Mam nadzieje ze jest juz lepiej. Trzymam kciuki.

Marta dobrze ze z Jasiem juz lepiej i odpuszcza Was choroba.
Podaje przepis ba budyń domowy. Pol litra mleka, dwie łyżki maki ziemniaczanej, dwa żółtka, łyżka masła i cukier ( niby daje sie dwie, trzy łyżki ale ja daje jedną i trzcinowego ). Aha jak byś miała laske wanili to wtedy tez jest super:) Nabiera aromatu!
Odlewam pol szklanki mleka i mieszam w niej mąkę wraz z żółtkami. Resztę gotuje z masłem i cukrem. Jak juz mleko zaczyna sie podnosić wlewam to pol szklanki z mąka i energicznie mieszamy ( dokładnie tak jak zwykły ). Gotowe! Moja Tosia uwielbia! Zjada dużą miskę i jeszcze mi podjada:)

Mamaewy do lekarza ide w poniedziałek. Oczywiscie dam znać co i jak. Nie udało sie zapisać na ten tydzien choc bardzo sie starałam. Ledwo wcisnęła mnie na poniedziałek. Sama nie moge sie doczekać i stresuje sie oby wszystko było dobrze.

Jestem w szoku bo w głowie nie mieści mi sie aby na wizytę prywatna czekać miesiąc!!! A takie sa terminy. To ja nie wiem jakbym chciała iść na NFZ.

Rewolucja bardzo współczuje Jasieńka alergii. Kurczę to chyba taka udręka naszego wieku. Wydaje mi sie ze kiedyś tego nie było. W każdym razie mocno trzymam kciuki aby Jasiowi przeszło! Jak dziewczyny piszą widac ze postęp jest i leki czy odczulanie potrafią pozbyć sie problemu. Wierze ze i u Was tak będzie!:*
Tosieńke jeszcze karmie...o ile karmieniem nazwać to można;) Je tylko w nocy czasami nawet i co 1h -2h.. Pocyca minutę i idzie dalej spac. Próbowałam juz ja tulić, nosić i lulać zamiast dawać cyca ale nie daje sie. Wrzeszczy "cicia" i koniec.
Taka Tosia.

Mamuśka Ty weź wygarnij swojemu prosto i zwieźle. Ja tez czasami tak sie gryzlam w sobie, czekałam ale pozniej zauważyłam ze taka szczerość i wywalenie z siebie co Cie boli daje lepsze efekty. Facetom to tak trzeba. Czasami mało domyślni bywają..
I wiesz musisz ocieplić stosunki bo ja czekam na Ciebie:)

I Marta na Ciebie tez!:)

Tosieńka na szczescie zdrowa. Unormowały nam sie kupki juz w 100%. Gaduła z niej niesamowita. Jak cos narozrabia to chwyta sie za głowę i mowi o rany rany:) Tańczy pogo i spaceruje juz trzymana za ręce:) Jak sie pytam czy kocha mamusie to wrzeszczy: NIE! Ale jak pytam o tatusia to tez tak mowi wiec nie traktuje tego osobiście:D Ogólnie jest kochana i grzeczna:) Oby drugie było tez takie, to będę najszczęśliwsza:)

Właśnie poproszę znów link do priva bo mam zapisany link w zakładkach ale nie działa. Błąd wyskakuje. Dawno nas tam nie było:) Rewolucja ja brzucha jeszcze nie mam ale Tosienke wrzucę bo sie zmienia:)

Miłego dnia!:)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvjlced7c2d.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvzp7wry0j.png

Odnośnik do komentarza

Hej Mamusie!
Justynka to ja poniedzialek bede wypatrywac wiadomosci od Ciebie :) Tosienka jak Ewa- w nocy cycus musi byc czasami tylko zeby raz pociagnac i obrocic sie na drugi bok. A jak Ewa chce cycusia w dzien a ja staram sie nie widziec to krzyczy daj daj!!! Takie male a juz wiedza czego chca :)

Olga my nigdy nic po szczepionce nie mielismy ale tez uwazam ze w przychodni Fabianek mogl cos zlapac.

Mamuska jak tam Twój Los? Doszlo cos do niego?
Co do prasowania to mozemy sie dogadac bo wiesz ja gotowac nie lubie ;)

Ewunia w zlobku juz 2dzien spala. Przynioslam tam fotelik samochodowy ta kolyske i jakos ja usypiaja. Oczywiscie zboj sie awanturuje ale wczoraj spala niecala godz, dzisiaj juz 1.5h i byla na tyle wyspana ze w domu w dzien juz nie spala tak wiec nie zapeszam ale chyba bedzie dobrze

A ja mam mega dola bo od poniedzialku do pracy. Praca sama w sobie mnie nie stresuje ale to ze Ewy pol m-ca e bede widziec. No a jeszcze moje plany z nową praca troche sie przedluza bo az do lipca conajmniej a to przeciez kupa czasu i niepewnosc jak bedzie. No ale teraz o juz musze czekać

Milego wieczoru :*

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4plwcv7nsg.png

Odnośnik do komentarza

Co do mleka z kartoniku, to Oli na tym mleku jada manne czy budyń nic mu nie jest. Manne najlepszą gotuje mój tata więc jak już Oli u nich jest i dziadzio mu zrobi to z apetytem zjada.
Póki co żadnych uczuleń, a jada już prawie wszystko. Prawie! Bo ja z tych mama co chcą jak najlepiej i wartościowo (czego nie potrafi zrozumieć moja teściowa. na szczęście mój m, jest po mojej stronie a ja sobie nie dam w kaszke dmuchać :P)
za to moja mama najlepsza babcia na świecie!!! i mama też! teraz jak sama jestem mamą, doskonale ją rozumiem we wszystkim :D

Lecę spać, bo padam na pysk.
Zdrówka dla Fasolek :*

Co do męża to już ok.

Odnośnik do komentarza

Olga jak Fabian?

U nas goraczka . Jasiu ma 38,7. Teraz śpi. Tak mi go szkoda od kiedy poszedł do żłobka to ciągle cos :/ . Noi I nam lekarka powiedziała ze goraczka może być do trzeciej doby w 7 i 10. Od zeszłej środy kiedy miał szczepienie minęło 10 dni i teraz już sama nie wiem czy to może być nop czy co innego. Jasię nie przychodził 3 dniowki i może to być to . Juz sama nie wiem jak goraczka nie zejdzie to pojedziemy na świateczna pomoc.

Odnośnik do komentarza

Mamaewy jakoś bedzie z praca, bo musi, trzeba sie po prostu przyzwyczaić , ja tez wracam późno , ale ze książę wstaje ostatnio o 5 rano, to wykorzystujemy czas rano, ja mam stresująca prace, taka której nie da sie wyrzucić z głowy po wyjściu , a do tego nastroje i przyszłość mocno niepewna, wiec albo będę szukać nowej, albo sie rozmnażać może - jak bóg da, daj znać jak tam początki

Marta u nas po szczepieniu było ok, ale z tego co wiem temp pojawia sie po tygodniu jeśli ma być , a teraz niestety wszędzie taki czas- gile, jelitówki, do tego zęby i ewentualne żłobki i fatalne kombo gotowe- zdrówka dla Jasia !!!

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

hej mamusie,
nie chcę wam tu spamowac ale fajny tekst znalazłam na jednym blogu i bardzi na czasie, niestety
http://www.calareszta.pl/chore-dziecko-doprowadza-rodzicow-rozpaczy/#
Warto poczytać, złapać dystans i siły by walczyć z tymi parszywymi chorobami...
Krzyś już drugi tydzien jest chory, we wtorek u lekarza byliśmy, na szczęście osłuchowo ok, ale gardło czerwone, katar straszny... po prostu przeziębienie. Dostaje Neosine, cos na kaszel, na katar. Dodatkowo było badanie moczu bo pani doktor zauważyła że ma trochę powieki spuchniete, ale na szczęscie wyszły wyniki ok, nie ma białkomoczu.
Za to zabawa była z pobieraniem próbki, ale udało się za pierwszym przyklejanym woreczkiem - co prawda dopiero kiedy rozebrany Krzys w lazience stał , a ja odkręcałam wode w kranie - jakos mu się zachciało do woreczka siknąc.
Szkoda mi go bo caly zagilony, spać gorzej, i ogólnie widac że taki zgaszony jest. Ale mam nadzieję że wyjdziemy na prostą.
Cieszę się że mamy nianię, dzięki temu w pracy odpocznę wracam i mogę się maluchem zajmować, tak to w praktyce wygląda...
U nas w mieście też szaleje jelitówka, co chwilę ktos znajomy chory, wraz z całą rodziną, póki co nas ominęło, olga też obstawiam że u twojego synka to wirus a nie po szczepionce. A jak się macie dziś?
Szkoda mi wszystkich naszych fasolek co chorują, niestety sezon w pełni :/ może jak mróz złapie to będzie mniej dziadostwa w powietrzu.
A mam pytanie - czy jak nie ma gorączki to można na spacer isc? Bo u nas dziś ładnie i chcemy się wybrać, zlapać powietrza, ale waham się jeszcze...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Ania ja zawsze chodzę na spacer jak nie ma gorączki. Poza tym jak są gile to zawsze się lepiej małemu oddycha.MamaEwy kiedyś pisała ze że stanem podgoraczkowym tez jej lekarka pozwala wychodzic

Ewelad widzę ze z Twoja praca to podobnie jak z moja. Ty masz tak cudowne dzieciaczki ze ja bym szybko szła w trzecie a z tego co kojarzę to chyba miejsca w donu macie dużo.

Wiecie dziewcxyny ja to wszystko wiem tylko szkoda mi tego mojego szkraba.

Odnośnik do komentarza

Ania pytalam ostatnio o wyjscia z chorym dzieckiem lekarki i mowila ze jesli nie ma goraczki a dziecko dobrze sie czuje to jaj najbardziej wychodzic na dwor. Zdrowka dla Krzysia!

Marta wlasnie sobie prztpomnialam jak dzwonilam przed wakacjami zeby przelozyc szczepienie przeciw mmr jak wrocimy to pani mi mówiła ze nie ma sprawy bo nawet do 2tygodni moze wystapic goraczka. A ze u nas nic nie bylo to z glowy mi wylecialo

Ewelad to tez nie zazdroszcze takiej pracy. Powinno byc tak ze po pracy człowiek przychodzi do domu i nie mysli o tym co bylo w robocie a tym bardziej nie przynosi jej do domu a tu czesto bywa odwrotnie

Ja w sumie pierwszy dzien pracy mam w srdode ale poniedzialek badania, wtorek szkolenie bhp we wrocku.

A mam pytanie do mam ktore juz pracuja- badania okresowe mialyscie na dniu wolnym czy normalnie pracujacym? Bo mi kierowniczka wolne zrobiła i sie zastanawiam czy tylko u mnie takie chamstwo...

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4plwcv7nsg.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...