Skocz do zawartości
Forum

Inofem a płodność


Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, Gość Patison92 napisał:

Dziewczyny , czy taki pakiet badań byłby ok żebym się przekonała ze wszystko u mnie ok bo jakoś się stresuje że coś nie tak i mzoe mnie to uspokoi A nie wiem od czego zacząć bo ginekolog nic mi nie zlecił. 

PAKIET HORMONALNY DLA KOBIET -ROZSZERZONY obejmuje badania:

TSH, fT4, fT3, FSH, LH, estradiol, progesteron, prolaktyna, testosteron, androstendion, DHEA-SO4, SHBG, 

Myślę, że spoko pakiet 😉

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Gość Patison92 napisał:

Dziewczyny , czy taki pakiet badań byłby ok żebym się przekonała ze wszystko u mnie ok bo jakoś się stresuje że coś nie tak i mzoe mnie to uspokoi A nie wiem od czego zacząć bo ginekolog nic mi nie zlecił. 

PAKIET HORMONALNY DLA KOBIET -ROZSZERZONY obejmuje badania:

TSH, fT4, fT3, FSH, LH, estradiol, progesteron, prolaktyna, testosteron, androstendion, DHEA-SO4, SHBG, 

Na początek to powinnaś sprawdzić te podstawowe hormony : TSH, Estradiol, progesteron, prolaktyna, FSH i LH. Progesteron najlepiej w fazie folikularnej i już po owulacji - tak zaczęłam przygodę z moją lekarka + USG, na którym wyszło podejrzenie PCOS.

Nie wiem jaka jest Twoja diagnoza. Ale jak u mnie lekarka podejrzewała PCOS to kazała jeszcze sprawdzić : testosteron, SHBG, insulinę i 17-OH progesteron. Na podstawie tych wyników odrzuciła PCOS.

Odnośnik do komentarza

Ja nie mam żadnych podejrzeń ale 7 miesięcy się staramy i nic więc sama postanowiłam zrobić jakieś badania i iść z nimi do ginekologa , i nie wiedziałam od jakich zacząć więc znalazłam takie pakiety badań podstawowy  to TSH, fT4, FSH, estradiol, prolaktyna i ten rozszerzony drugi 

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, chcialam tylko powiedzieć, ze olej z wiesiołka na prawdę działa. Zaczęłam łykać w poprzednim cyklu do 14 dnia. I teraz mam drugi cykl z wiesiołkiem i widzę znaczna poprawę. Miałam problem ze śluzem. W dni płodne nie było go, w ogóle nie było go. Dowiedziałam się, ze często jest to spowodowane hormonami jak się przyjmuje przez dłuższy czas. No i myślałam ze taka moja natura. A jednak można znacznie to poprawić naturalnymi środkami. Także jak któraś ma problem ten sam to warto spróbować kuracje wiesiołkiem. Rysia, co u Ciebie, jak się czujesz ? 

Odnośnik do komentarza

Ja mam problem z nieregularnymi miesiączkami. Szukałam przyczyny, ale konkretnej nie znalazłam. Pani Endokrynolog stwierdziła, że moje jajniki są trochę policystyczne, choć ginekolog twierdzi, że nie. Jeśli chodzi o wyniki badań to stosunek FSH/LH miałam trochę powyżej normy 2,8 i AMH 7,5 (mam 29 lat), OH Progesteron - troche powyzej normy 2,13. Testosteron i inne hormony ok. Zawsze byłam szczupła. Wcześniej miałam problem z progesteronem w drugiej fazie cyklu, za niski. Stwierdziłam, że czas najwyższy na dziecko, ale jak zajść w ciąże kiedy brak okresu (rozpiętość cykli od 30-148 dni). Pani doktor kazała kupić sobie Ovarin lub Inofolic. Brałam Ovarin przez 4 miesiace - nie zauważyłam żadnej poprawy, wręcz po 3 miesiacach brania okres się zatrzymał i nie ma go już ponad 90 dni... Oprócz bolących piersi, przez połowy cyklów żadnych innych zmian nie zaobserwowałam. Kupiłam więc Inofolic Combi, po miesiącu stosowania poprawiła się cera (choć nigdy większych problemów nie miałam), może trochę więcej śluzu, ale miesiączki nie widać. W sumie biorę ten inozytol już 5 miesięcy, ciąży nie widać, cykle nie wyregulowały się, wręcz mam wrażenie, że jeszcze się pogorszyły. Teraz kupiłam Inofem w saszetkach i spróbuję pić po 2 dziennie...  Jeśli to nie pomoże to ja już nie mam pomysłu... :(

Odnośnik do komentarza

A co sądzicie dziewczyny o tych testach owulacyjnych ? Robię od 11-stego dnia cyklu, dzisiaj 14 dzień i cały czas wychodzi mi druga kreska bladsza. A mam cykle 28 dni. Już zaczynam się martwić czy mam ta owulacje? Chociaż słyszałam opinie, ze testy owulacyjne wychodziły negatywne a potem okazało się ze jest w ciąży. Wiec może nie powinnam się tym martwić ? 

Odnośnik do komentarza

Witam Was. Chciałam się z Wami podzielic moja historią. Staram się o dziecko od 16 lat. Były badania, wspomagacze, hormony, in vitro i wszystkie możliwe etapy i metody. Także zioła, leczenia naturalnymi i medycznymi lekami, sposobami. Gdy już wykorzystaliśmy wszystkie możliwości odpuściłam. Ponad rok temu moja młodsza siostra zaszła w ciążę. Przeżyłam to okropnie. Postanowiłam że wrócę do starań do mojej 40tki czyli jeszcze 2 lata po próbuje. Mąż się wykrecil, nie chciał już mieć dzieci. Rozstalismy się. Szybko poznałam mojego obecnego partnera i żeby nie tracić czasu przedstawiam swoje oczekiwania i plany. Przyjął je, przemyślał i stwierdził, że spróbujmy razem. I zaczęliśmy próbować. Po 3 miesiącach poszłam do lekarza. Po tym wszystkim co już kiedyś przeszłam narazie lekarz polecił próbować pół roku. Przepisał tylko redbula dla jajników (Inofem) i prenatal uno. I brałam to 1 cykl. Okres spóźniony 3 dni zrobiłam test. Wynik testu negatywny. Rzuciłam w cholere wszystkie te wspomagacze. Przyszedł okres, a ja i tak byłam pewna, że nie uda się. Zaraz po okresie zachorował bardzo poważnie mój pies, codziennie klinika, leki, usg,  rtg, badania w nieskończoność. Po 2 tygodniach stan się polepszy. A ja w tym czasie nie myślałam o owulacji, nie liczyłam dni, w ogóle nie było tego tematu, choć kochalismy się normalnie, ale nawet raczej nie w te najbardziej płodne dni. W zeszłym tygodniu gdy już opadły emocje związane z chorobą psa, poczułam ból brzucha jak na miesiączkę. Szybko policzyłam i wyszło, że okres powinien być już 24 stycznia, czyli 2 dni temu. I coś mnie tknelo, jakieś dziwne przeczucie, nie potrafię tego wytłumaczyć. A w trakcie stosunków jakieś dziwne odczucia. No i jeszcze ciągłe gazy, wzdęty brzuch i niesamowicie wrażliwe i powiększone sutki. W czwartek 30 stycznia postanowiłam sprawdzić. Kupiłam 2 testy. Ten drugi to na kolejny cykl. I zrobiłam test. Już po kilku sekundach ugiely mi się nogi. Pojawiła się druga gruba krecha. Patrzyłam na to jak się robi coraz wyraźniejsza i nie mogłam uwierzyc. Przecieralam oczy, zapalalam różne światła i cała się trzęslam. Bez względu na wszystko wynik był pozytywny. Gdy wieczorem powiedziałam o tym mojemu partnerowi zaczęło się nasze wspólne, ale nowe życie. Wczoraj rano razem już sprawdziliśmy drugim testem. Też pozytywny. Więc jestem w ciąży. Po 16 latach. W wieku 38 lat. Udało się. Teraz wiem, że los zrobil to celowo. Teraz, a nie kiedys. Gdy wreszcie mam przy sobie kogoś, kto jest wart tego by dać mu dziecko. To prawdziwy cud. Ja nadal się oswajam z tą myślą, a jutro idę do lekarza. Jestem szczęśliwą i będę że wszystkich sił chronić ten cud. Stało się to w zasadzie gdy już straciłam wiarę. Gdy przestałam o tym myśleć. Ale nie ma na to dokładnego wytłumaczenia. To mój, to nasz cud. Teraz wiem, że tym cudem rozpoczęłam drugą, lepszą połowę mojego życia. Wszystkim Wam życzę tego samego. Trzymajcie kciuki by wszystko się dobrze skończyło. By nasz Okruszek rósł zdrowo. I nie traćcie nadziei... Nigdy... 

Odnośnik do komentarza
W dniu 2/2/2020 o 9:42 PM, Gość Iza napisał:

Witam Was. Chciałam się z Wami podzielic moja historią. Staram się o dziecko od 16 lat. Były badania, wspomagacze, hormony, in vitro i wszystkie możliwe etapy i metody. Także zioła, leczenia naturalnymi i medycznymi lekami, sposobami. Gdy już wykorzystaliśmy wszystkie możliwości odpuściłam. Ponad rok temu moja młodsza siostra zaszła w ciążę. Przeżyłam to okropnie. Postanowiłam że wrócę do starań do mojej 40tki czyli jeszcze 2 lata po próbuje. Mąż się wykrecil, nie chciał już mieć dzieci. Rozstalismy się. Szybko poznałam mojego obecnego partnera i żeby nie tracić czasu przedstawiam swoje oczekiwania i plany. Przyjął je, przemyślał i stwierdził, że spróbujmy razem. I zaczęliśmy próbować. Po 3 miesiącach poszłam do lekarza. Po tym wszystkim co już kiedyś przeszłam narazie lekarz polecił próbować pół roku. Przepisał tylko redbula dla jajników (Inofem) i prenatal uno. I brałam to 1 cykl. Okres spóźniony 3 dni zrobiłam test. Wynik testu negatywny. Rzuciłam w cholere wszystkie te wspomagacze. Przyszedł okres, a ja i tak byłam pewna, że nie uda się. Zaraz po okresie zachorował bardzo poważnie mój pies, codziennie klinika, leki, usg,  rtg, badania w nieskończoność. Po 2 tygodniach stan się polepszy. A ja w tym czasie nie myślałam o owulacji, nie liczyłam dni, w ogóle nie było tego tematu, choć kochalismy się normalnie, ale nawet raczej nie w te najbardziej płodne dni. W zeszłym tygodniu gdy już opadły emocje związane z chorobą psa, poczułam ból brzucha jak na miesiączkę. Szybko policzyłam i wyszło, że okres powinien być już 24 stycznia, czyli 2 dni temu. I coś mnie tknelo, jakieś dziwne przeczucie, nie potrafię tego wytłumaczyć. A w trakcie stosunków jakieś dziwne odczucia. No i jeszcze ciągłe gazy, wzdęty brzuch i niesamowicie wrażliwe i powiększone sutki. W czwartek 30 stycznia postanowiłam sprawdzić. Kupiłam 2 testy. Ten drugi to na kolejny cykl. I zrobiłam test. Już po kilku sekundach ugiely mi się nogi. Pojawiła się druga gruba krecha. Patrzyłam na to jak się robi coraz wyraźniejsza i nie mogłam uwierzyc. Przecieralam oczy, zapalalam różne światła i cała się trzęslam. Bez względu na wszystko wynik był pozytywny. Gdy wieczorem powiedziałam o tym mojemu partnerowi zaczęło się nasze wspólne, ale nowe życie. Wczoraj rano razem już sprawdziliśmy drugim testem. Też pozytywny. Więc jestem w ciąży. Po 16 latach. W wieku 38 lat. Udało się. Teraz wiem, że los zrobil to celowo. Teraz, a nie kiedys. Gdy wreszcie mam przy sobie kogoś, kto jest wart tego by dać mu dziecko. To prawdziwy cud. Ja nadal się oswajam z tą myślą, a jutro idę do lekarza. Jestem szczęśliwą i będę że wszystkich sił chronić ten cud. Stało się to w zasadzie gdy już straciłam wiarę. Gdy przestałam o tym myśleć. Ale nie ma na to dokładnego wytłumaczenia. To mój, to nasz cud. Teraz wiem, że tym cudem rozpoczęłam drugą, lepszą połowę mojego życia. Wszystkim Wam życzę tego samego. Trzymajcie kciuki by wszystko się dobrze skończyło. By nasz Okruszek rósł zdrowo. I nie traćcie nadziei... Nigdy... 

Super, że się udało 🙂 Chyba faktycznie co komu pisane to go nie minie 😉 Pozdrawiam! 

Odnośnik do komentarza

Patison92 a który masz teraz dzień cyklu? Regularne masz miesiączki? Ja trochę dałam się oszukać ulotce w tych testach owulacyjnych bo jest napisane ze jak ma się cykle 28 dni to zacząć 11 dnia cyklu używać tych testów. A przez ostatnie miesiące rzeczywiście miałam cykle 28 dni. Wiec zaczęłam od 11 dnia. I wtedy była kreska najciemniejszą ale trochę jaśniejsza od kontrolnej no i testowałam do 15 dnia i każdego dni była jaśniejsza a 15 już prawie jej nie było. A pamietam ze 11 dnia miałam śluz taki podobny jak płodny, rozciągliwy, ślizgi, przezroczysty. Wiec prawdopodobnie od kiedy zaczęłam używać tych testów od 11 dnia to już było po owulacji i się spóźniłam...  Wiec teraz jeszcze będę onserwowc śluz a tych testów zacznę używać chyba odrazu jak okres mi się skończy 

Odnośnik do komentarza

Patison92, słyszałam ze nie zawsze sa dwa tak samo intensywne paski Zależy od kobiety i od samych testów. Ja po tym miesiącu „testowania” zmieniam podejście to tych testów. Znaczy w następnym cyklu będę ich używać ale tak o kontrolnie ale nie ze zdam się tylko na nie jak teraz bo przez to ze polegałam tylko na nich teraz wiem ze ominęłam owulacje.. czekałam, czekalam a to było już po. I kolejny miesiąc czekania... ale teraz zastosujemy z mężem inna metodę. Bo ktoś powiedział mi, ze jak ma się ten tydzień płodny , te kilka dni przed owulacja i po to żeby przytulać się tak średnio co trzy dni bo plemniki żyją do 3-5 dni nawet ponoć 🙂 wiec jak będą już tam w środku czekać to może zwiększa się szansa ? 🙂

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,

jeśli macie problemy z poczęciem dziecka, wysyłajcie swoich partnerów na badania! u nas niestety wyszła u męża tetrazoospermia - ma tylko 2% prawidłowych plemników 😞 dostał suplementy no i czeka nas klinika leczenie niepłodności... trzymajcie kciuki.

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Patison 92 zaczęliśmy od czerwca zeszłego roku, ja miałam za wysoka prolaktyne, ale szybko sie z tym uporałam. A ciązy nadal nie było, badanie zrobilismy pod koniec stycznia, wczoraj wizyta u lekarza, który odesłał nas już do kliniki. Wszystkie parametry były dużo powyżej tego minimum oprócz morfologii, więc myślałam, że to nic, a jednak to może być nasz problem 😞 

Odnośnik do komentarza
Gość isia1987

Cześć dziewczyny, chcę wam dodac otuchy, nigdy nic nie pisałam ale skrupulatnie Was czytałam.
Mam Pcos i gruczolaka przysadki, staraliśmy się z mężem 7 lat, na poczatku lutego zaczęłam brać inofem (miesiaczka 30stycznia) i żadnych innych leków bo prolaktyna została unormowana lekami 3 lata temu i jest na granicy normy......
zaszłam w ciaże (kochaliśmy sie co 3 dni) przed wczoraj betaHCG 6,7 dzis 59,6 oszalałam ze szczęścia! testy jeszcze negatywne bo to 3 tydzien i kilka dni
Powodzenia kochane!!!!

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość isia1987 napisał:

Cześć dziewczyny, chcę wam dodac otuchy, nigdy nic nie pisałam ale skrupulatnie Was czytałam.
Mam Pcos i gruczolaka przysadki, staraliśmy się z mężem 7 lat, na poczatku lutego zaczęłam brać inofem (miesiaczka 30stycznia) i żadnych innych leków bo prolaktyna została unormowana lekami 3 lata temu i jest na granicy normy......
zaszłam w ciaże (kochaliśmy sie co 3 dni) przed wczoraj betaHCG 6,7 dzis 59,6 oszalałam ze szczęścia! testy jeszcze negatywne bo to 3 tydzien i kilka dni
Powodzenia kochane!!!!

gratulacje 🙂❤️ 

Odnośnik do komentarza
Gość Pulchniutenka

Dziewczyny! Chcemy z mężem zacząć starania od przyszłego cyklu. Wczesnien probowalismy ale dalismy sb spokoj po 3 cyklach. Mam insulinooporność i biorę glucophage plus duphaston. Od miesiąca biorę folik. Zeby zwiększyć swoje szanse zamówiłam inofem i zamierzam pić na razie 1 saszetke. Czy można brać inofem i femibion 0? Czy to nie będzie za dużo? Zastanawiam się nad testem owulacyjnymi ale myślę o clearblue tym cyfrowym. Ma którąś jakieś doświadczeniez tymi cyframi warto wydać pieniadze?

Odnośnik do komentarza

Witaj Pulchniutenka.

Myślę że możesz śmiało do Inofem brać Fembion (ja brałam w połączeniu z ale Fembion natal 1 super skład) polecam pić 2 saszetki Inofem zamiast 1 bo działa jak lek a nie suplement, a jeśli chodzi o kwas foliowy to często się nie przyswaja (jak u mnie) i obecnie biorę 5mg(na receptę) więc nie zawszkodzi, nie można go przedawkować 😉 możesz sobie zbadać kwas foliowy wtedy będziesz pewna. Czemu bierzesz Duphaston do swoich leków? Używałam zwykłych testów ovu, robiłam rano i wieczorem o stałej porze wgl instrukcji, nie miałam problemu z ich interpretacja, moim zdaniem cyfrowy to przepłacanie, ale decyzja należy do ciebie 😉 powodzenia w staraniach

Odnośnik do komentarza
Gość Pulchniutenka

Rysia06 dziękuję za odpowiedź! Już myślałam  że nikt mi nie odpisze. Biorę duphaston bo po odstawieniu antykoncepcji prawie rok nie mialam okresu ale cały czas byłam pod opieką lekarza. Skończyło się tak że dostałam luteine i właśnie duphaston który mam brać do momentu kiedy nie będę w ciąży. Czytam różne informacje o tych cyfrowych testach owulacyjnych i sama nie wiem. Kosztują duuużo więcej niż te zwykłe. Ja nie mogłam ich jakoś odczytać jednoznacznie dlatego zaczęłam się interesować tymi cyfrowymi. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...