Skocz do zawartości
Forum

Niskie tętno u płodu w 7 tygodniu ciąży


Gość anitap92

Rekomendowane odpowiedzi

Moze trochę nie w glownym temacie ale jesli chodzi o badania genetyczne rodzicow czyli kariotypy. To w przypadku prawidlowych kariotypow przy dalszych poronieniach warto zbadac również kariotyp dziecka. Bedzie przy okazji okreslona rowniez płec malenstwa. Byc moze tam znajda sie odpowiedzi co sie dzieje i jak temu zaradzic. Z doświadczenia lekarzy poloznych wiem ze lepiej zeby cos sie znalazlo. Lepiej jest walczyc czy sie bronic jak wiemy z kim lub z czym walczymy. Powodzenia dla was wszystkich.

Odnośnik do komentarza

Spełnił się najgorszy scenariusz, 30.11 na wizycie okazało się, że serce Mojego Aniołka przestało bić. Diagnoza - poronienie zatrzymane. Trafiłam do szpitala, w piątek 1.12
dostałam 2 tabletki na wywołanie skurczów macicy i dopiero wtedy zaczęłam krwawic, zrobili mi łyżeczkowanie i dzień po zabiegu wypisali do domu. Nie umiem sobie poradzić psychicznie :(

Odnośnik do komentarza

Kochana wiem, ze żadne słowa w takiej sytuacji nie pociesza, ale pamiętaj, ze zawsze możesz udać się po pomoc do psychologa. Na pewno w Twojej miejscowości jest Centrum Interwencji Kryzysowej gdzie telefonicznie możesz porozmawiać z psychologiem 24h 7 dni w tygodniu.
Czasami warto poprosić o fachowa pomoc.
Trzymaj się ciepło.

Odnośnik do komentarza

Witam, mam pytanie do Doriss - czy po tych trzech poronieniach robiłaś jakieś badania przed czwartą ciąża?Ja niestety jestem już po jednej ciąży biochemicznej i ostatnio po poronieniu zatrzymanym w 6tyg4d (serce biło już 110/min). Teraz boję się spróbować zajść w kolejną ciążę, może badania mnie trochę uspokoja.. Czy Ty znalazłaś przyczynę poronien?

Odnośnik do komentarza

Natnat przykro mi że musiałaś przez to przechodzić. Przede wszystkim miałam robione badania genetyczne. Zaczynając od amniopunkcji w drugiej ciąży (16t) po badania kariotypow moich i męża. Wszystko w poradni genetycznej. Badania syna i nasze.ok. Przyczyną straty najprawdopodobniej było źle rozwinięte łożysko. Przed 3 ciąża pakiet badań hormonalnych jest tego.sporo i nie pamiętam nazw wybacz. Oczywiście badania na tarczyce No i zespół antyfosfolipidowy. Brałam bromergon bo miałam za wysoka prolaktyne i leki na tarczyce bo mam niedoczynność. Przed 4 ciąża zmieniłam lekarza. Badań nie kazała powtarzać. Wprowadzenila leki pół roku przed. Wszystko profilaktycznie. No i całe szczęście wszystko mam nadzieję skończy się dobrze. Obecnie zaczęty 37 t. No i do.konca nie wiadomo co było przyczyną starty 1 i 3 ciąży. W razie pytań służę pomocą. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za odpowiedź. Przede mną teraz dużo badań :/tarczyce raczej mam ok, bo wszystkie badania wychodzily dobrze zarówno przed ciążą jak i w trakcie.. Życzę Ci szczęśliwego rozwiązania :)bardzo się cieszę że udało Ci się zajść w zdrową ciążę, jestes nadzieją dla Nas :)pozdrawiam i pewnie będę miała jeszcze jakieś pytania to się odezwę

Odnośnik do komentarza

W moim wypadku zaczęłam sama drążyć dlaczego straciłam 2 razy ciążę w 8 tyg. Pomimo w miare dobrych wyników tarczycy(miałam tylko lekko zawyżone anty TG co mój ginekolog zbagatelizował) po badaniu USG okazało się, że mam niedoczynność tarczycy i mój endokrynolog powiedział, że to z dużym prawdopodobnieństwen było powodem poronień. Mam koleżankę, która miała wszystkie wyniki badań tarczycy idealne, a w USG wyszły guzy na tarczycy, dlatego polecam się przebadać. Ponadto zrobiłam badania genetyczne na MTHFR i okazalo się, że mam mutacje jeśli chodzi o prawidłowe wchłanianie kwasu foliowego. Miałam też bardzo duży niedobór witaminy D, co mój ginekolog zbagatelizował, a endokrynolog nie, gdyz witamina D ma ogromny wpływ na ciażę. Niby takie niepozorne objawy, a jeden lekarz to zbagatelizuje a drugi nie. Dziewczyny życzę Wam dużo siły i wytrwałości.

Odnośnik do komentarza
Gość mmmmmaa

Odnośnie zbyt wolnej akcji serduszka dla osób, które dalej szukają. Na początku 7 tygodnia ciąży (wg miesiączki, wg rozmiarów ciąży i poziomu Bhcg na początku 6 tyg.) serduszko biło około 80 razy na minutę. Lekarz nie kazał się przejmować, powiedział, że traktuje to jako normalne na tym etapie (tydzień wcześniej w ogóle nie było akcji serduszka). Na kolejnej wizycie za 4 tygodnie (lekarz powiedział, że nie ma sensu wcześniej się badać, bo uznaje, że ciąża prawidłowo się rozwija), okazało się, że serduszko przestało bić. Ogromny smutek. Stało się to jak sądzę niemal zaraz po ostatniej wizycie, bo dzidziuś już nie urósł:( Nie miałam żadnych niepokojących objawów przez te 4 tyg. (przez przyjmowaną luteinę - profilaktyka po wcześniejszej stracie). Wszystkim jednak życzę nadziei, tak jak powiedział lekarz, serduszko nie zaczyna od razu od 140 uderzeń na minutę. U mnie akurat nie potoczyło się pomyślnie, ale Wy nie traćcie wiary.

Odnośnik do komentarza
Gość Slomianka

17 Kwiecień - radość 2 pęcherzyki ciążowe, kolejna wizyta- diagnoza puste jajo płodowe w 8 tyg, poronienie w szpitalu tabletka i 9 maj. Dziś byłam na wizycie kontrolnej od poronienia minęło 2,5 miesiąca, chciałam sprawdzić czy wszystko w porządku a pani doktor mówi że jestem w ciąży 5 tyg 6 dni i tętno dziecka 95 uderzeń na minutę... Za wolno.. No i troszkę się martwię.

Odnośnik do komentarza

A ja mam podobną sytuację... 8 tydzień ciąży. W 6 okazało się że to bliźniacza Ale jeden zarodek był obumarky drugi w porządku. Wczoraj u lekarza tętno zdrowego zarodka 48 podczas gdy norma powinna wskazywać 150.... lekarz powiedział że tylko cud mógłby uratować ta ciążę...ciężko to słyszeć po 10 latach starań o dziecko .

Odnośnik do komentarza
Gość Lili 2019

Witam. Tydzień temu byłam u lekarza na usg ciąży 6 t 3d z usg wychodziło 6t1d i niskie tętno 80 uderzeń lekarz kazał mi przyjść za tydzień. Byłam wczoraj i niestety nie otrzymałam dobrych wiadomości tętno płodu spadło do 71 uderzeń a zarodek wogole nic nie podskoczyl zatrzymał się 6t 1d lekarz kazał się przygotować na najgorsze jestem już po jednym poronieniu i teraz biorę się.

Odnośnik do komentarza
W dniu 1/2/2019 o 10:27 AM, Gość Lili 2019 napisał:

Witam. Tydzień temu byłam u lekarza na usg ciąży 6 t 3d z usg wychodziło 6t1d i niskie tętno 80 uderzeń lekarz kazał mi przyjść za tydzień. Byłam wczoraj i niestety nie otrzymałam dobrych wiadomości tętno płodu spadło do 71 uderzeń a zarodek wogole nic nie podskoczyl zatrzymał się 6t 1d lekarz kazał się przygotować na najgorsze jestem już po jednym poronieniu i teraz biorę się.

Przykro mi 😞
A robiłaś beta hcg? Warto by je zrobić i powtórzyć je po 48h. Wynik pokaże czy ciąża rozwija się.

Odnośnik do komentarza

Witam. Jestm w 7-8 tygodniu ciąży ale lekarz twierdzi że bicie serca 110 to za mało i powiedział że grozi mi poronienie i za tydzień mam być pilnie znów na wizycie . Kwas foliowy biorę cały czas nawet miesiac przed ciaza . Luteine biorę 3 opakowanie już na podtrzymanie ciąży. Mam cały czas nadzieję nie poddaje się.  Jestem szczupła może też problemy temu bo waga 50 kg . Na początku ciężko było z zagniezdzeniem się luteina pomogła w 100%

Odnośnik do komentarza

Witam. Jestem w 7 tygodniu 7w5t (wg USG w 6 tygodniu 6w3t). Wczoraj na USG serce zarodka miało tętno 74. Lekarz powiedział że to za mało. Czy mogę coś zrobić aby przyspieszyło? Czytałam że może mieć na to wpływ niskie ciśnienie matki, ja mam niskie. Czy pomoże picie kawy, bo jak się dowiedziałam że jestem w ciąży odstawiłam kawę. Czy w ogóle mogę coś zrobić? Lekarz każe brać tylko Duphaston 3x1 i czekać. 

Odnośnik do komentarza
Gość marzenannn

Jestem po 3 poronieniach. Mutacja Leiden, PAI1, niedoczynność tarczycy. Biorę Clexane, Acard, Euthyrox. Ale w tym roku Po raz pierwazy zobaczyłam serca swojego dziecka. 5 t 112/min. Po 2 tyg 80/min....ciąża określana na 6t5d, crl 0,79 chociaż wg OM jestem 7t6d. W pn idę na kontrolę....nie mogę spac, jeść. Myślicie że jest dla mnie jakaś nadzieja?

Odnośnik do komentarza

Odświeżam forum.... byłam wczoraj na USG... wiek ciazy wskazuje na 6tygodni i 1 dzień....( niestety nie jestem  w stanie określić wieku na podstawie miesiaczki ponieważ rok.temu rodziłam i jeszcze jej nie mialam) na pierwszej wizycie byłam 4 tygodnie temu i widać było maleńki pęcherzyk wiec teoretycznie mógł byc wtedy 4 tydzień a co za tym idzie teraz powien być 7-8. Na Usg widać żywy zarodek ale serce bije zbyt wolno.... tylko 94... do tego zadziwiające jest ze nie widać pecherzyka żóltkowego..... dzisiaj i w poniedziałek robie betę... czy ktoś miał podobnie i skonczylo się to szczęśliwie?

Odnośnik do komentarza

#Cud #Ciazapostratach 

Witam Wszystkich ☺️ Chciałabym opisać Wam moją historię, bo wiem, że nigdy nie wolno tracić nadziei❤️

Byłam w ciąży 6 razy:

 

1 ciąża, marzec 2017 r. - poronienie w 8 tc. Na badaniach kontrolnych w 10 tc okazało się, że serduszko nie biło od 2 tygodni. Brałam tylko małe dawki luteiny przez wykrytego krwiaka i zwykle witaminy dla kobiet w ciąży. 

 

2 ciąża, sierpień 2017 r. - poronienie w 8 tc. Sytuacja podobna do pierwszej ciąży, tylko o zatrzymaniu serduszka dowiedziałam się w 11 tc. Brałam tylko luteinę.

 

Po 2 poronieniu postanowiłam wykonać badania na własną rękę, od kariotypów zaczynając, po badania związane z zespołem antyfosfolipidowym, trombofilią i wiele innych. Wyszły obydwie mutacje MTHFR heterozygotyczne i PAI hetero.

 

3 ciąża, kwiecień 2019 r. - Synek szcześliwie urodzony w 39 tc, akcja porodowa rozpoczęła się sama. Cała ciąża na Clexane - początkowo dawka 0,2, później 0,4, oraz na Acardzie - brany do końca pierwszego trymestru, a także na witaminach metylowanych. Bóle podbrzusza, plamienie, twardnienia brzucha po 20 tc, słabe odczuwanie ruchów Synka pod koniec ciąży. 

 

4 ciąża w 2021 r. - biochemiczna, poroniłam w 5-6 tc samoistnie. 

 

5 ciąża w 2021 r. - poronienie w 14 tc, Córeczka miała wadę letalną - triploidię, w 16 tc na badaniach kontrolnych dowiedziałam się, że serduszko przestało bić około 2 tygodnie wcześniej. Musiałam stawić się do szpitala na wywołanie poronienia, a następnie łyżeczkowanie. 

 

6 ciąża, kwiecień 2022 r. - Córeczka szcześliwie urodzona w 39 tc. Moja mała Wojowniczka. Ta ciąża na początku nie rozwijała się tak jak powinna - zbyt mały przyrost beta hcg, w 6 tc serduszko biło tylko 80 uderzeń na minutę, w 7 tc biło już tylko 15-20 uderzeń na minutę… Dzieciątko nie urosło także wcale od poprzedniej wizyty. Pan doktor zalecił mi odstawić clexane i acard, co też uczyniłam. Obydwoje spodziewaliśmy się najgorszego. Poprosiłam, abym mogła być w domu - po 5 ciąży z Córeczką, która miała triploidię miałam traumę i depresję po tym co przeszłam w szpitalu. Nie chciałam znowu tam trafić, znów na ten sam Oddział. Lekarz dał mi przyzwolenie i poinformował, że w razie większych bóli, czy krwawienia miałam od razu zgłosić się na SOR. Czekałam miesiąc - w tym czasie ze 3 razy krwawiłam. Nie trwało to jednak długo, maksymalnie 3 h i krwawienia nie były obfite. Za każdym razem myślałam, że zaczyna się najgorsze. Bardzo się bałam. Czułam się przez ten miesiąc bardzo źle. Co prawda w każdej ciąży miałam mdłości, ale w tej odczuwałam je jeszcze bardziej. Gdy nie było dalszych postępów, postanowiłam zgłosić się na kolejną wizytę do mojego lekarza prowadzącego. Przed wyjściem z przebieralni powiedziałam: „Panie Boże, niech będzie tak jak Ty chcesz”. Podczas badania usg myślałam, ze z nerwów stanie mi serce. Każda minuta bardzo się dłużyła. Kiedy myślałam, że zaraz usłyszę najgorszą wiadomość, Pan dr, uśmiechnięty powiedział, że serduszko   bije pięknie, tak jak powinno, Dzieciątko urosło także prawidłowo do wieku ciąży i, ze kończymy 11 tc 😍❤️ Cała się trzęsłam, zaczęłam płakać i dziękować Panu Bogu za ten najpiękniejszy Cud. Zapytałam Pana Doktora co mogło być przyczyną, że jeszcze miesiąc wcześniej serduszko prawie nie biło. Lekarz podejrzewał, że mogłam przejść jakąś infekcje, co mogło to spowodować i rzeczywiście tak było - na początku ciąży bardzo się przeziębiłam. Wróciłam do clexane i witamin. W 12 tygodniu wykonałam test NIFTY, okazało się, że czekamy na Córeczkę❤️ Badania nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Całą ciąże bardzo się stresowałam. W 24 tc trafiłam na SOR z plamieniem, następnie trafiłam do szpitala w 28 tc z podejrzeniem sączenia się wód. Spędziłam w szpitalu 9 dni, na szczęście sączenie się nie potwierdziło. Ostatni raz trafiłam do szpitala 2 tygodnie przed planowanym terminem porodu z powodu słabego odczuwania ruchów Córeczki. Zostałam już tam do końca ciąży. Poród musiałam mieć wywoływany, bo okazało się, ze prawie nie mam wód, co zagrażało jej życiu. Córeczka urodziła się 2 dni przed urodzinami swojego Braciszka ☺️❤️ (Planowany termin porodu był wyznaczony właśnie na dzień urodzin Synka☺️). Poród odbył się z komplikacjami, ponieważ okazało się, że łożysko było przyrośnięte i nie mogłam sama go urodzić. Prawdopodobnie przyrosło w miejscu, gdzie zrobiła się blizna po łyżeczkowaniu. 

Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i tulę teraz moje dwa największe CUDY❤️❤️ 

W każdej ciąży na początku zawsze bardzo bolał mnie brzuch, po 20 tc zaczynała stawiać się macica, miałam twardnienia brzucha. Każdego dnia odczuwałam strach i lęk o moje Dzieciątka. W wyciszeniu się bardzo pomagała mi wiara i modlitwa. Całkowicie zawierzyłam moje Dzieci Panu Bogu i wiem, ze dzięki niemu teraz są tu przy nas ❤️ Nigdy nie wolno tracić nadziei. 

Wiara czyni CUDA ❤️ 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...