Skocz do zawartości
Forum

Aniball - balonik do przygotowania przedporodowego


Gość Kamillka

Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczyny! ;) 

Wcześniej nie udzielałam się na forum, ale byłam na bierząco z wpisami i postanowiłam że po porodzie podzielę się z Wami swoją opinią. 


Z balonikiem zaczęłam ćwiczenia w 36 tc. Na początku abstrakcją wydawało się dojście do 10cm a co dopiero do 28cm ( taki miałam cel początkowy ;) ). Ostatecznie udało mi się dojść do 32 cm.  Oprócz ćwiczeń z balonikiem wykonywałam masaż krocza oraz piłam herbatę z liści malin. 
Mój pierwszy poród dla mnie okazał się bajką i każdemu takiego życzę. Trafiłam do szpitala w piątek ze względu na „przenoszona” ciąże (42tc) i w poniedziałek jeśli nic się nie rozkręci miałam mieć podaną okse. Na szczęście mały postanowił się sam urodzić w poniedziałek w nocy. :) 

W sobotę odczuwałam już jakieś skurcze, ale bardzo słabe i nieregularne takie jeszcze nic i ktg nic nie pokazało wiec czekaliśmy nadal. W niedziele rano gin spr. ze szyjka jest spłycona i jest rozwarcie 2 cm, ale nadal nic się nie działo. Dopiero popołudniu znowu przyszły lekkie skurcze, mocniejsze niż w sobotę, ale wciąż takie nic, położne mówiły ze przepowiadające bo na ktg cisza. Tylko tym razem skurcze nie przechodziły, ale się nie nasilały wiec normalnie poszłam spać po północy obudziły mnie już znowu mocniejsze skurcze i już z pleców. Odczuwałam dyskomfort już leżąc wiec stwierdziłam ze „rozchodze” (bo to napewno nie poród bo jeszcze wieczorem po kolacji na ktg nadal nic nie pokazywało). Skurcze już nie były takie słabe a już bardziej odczuwalne takie silniejsze miesiączkowe. Jak wyszłam na korytarz rozchodzić to akurat wyszła położna zapytać czy coś się dzieje powiedziałam ze znowu odczuwam skurcze jakieś wiec zrobiła mi ktg na którym już miałam problem wyleżeć na plecach z dyskomfortu i na skurczu ktg nadal milczy… nic ale to nic nie wykazywał żeby był jakiś skurcz. Jednak położna widziała, że już faktycznie coś się dzieje, widać było ze się spinam i plecy dawały także na całe szczęście postanowiła sprawdzić rozwarcie a tam 7-8cm. SZOK’!  Sądziłam ze śnie. Później wszystko działo się już szybko, zawieźli mnie na porodówkę 4 skurcze jeszcze i na luzie naprawdę , nie były może one przyjemne ale na spokojnie to przejścia i normalnie rozmawiałam na nich. Później parte i tez 3 parte i mały na świecie.

I UWAGA!!! Mały 3400g , 56cm i główka 35cm, a poród bez nacięcia, bez pęknięcia bez otarć = brak szwów :D. Po porodzie nic nie czułam żebym rodziła od razu wstałam poszłam i robiłam wszystko. Nie odczuwałam żadnego dyskomfortu. Syn urodził się o 1:15 w nocy także porod dla mnie trwał 1,5h. 
 

Naprawdę z całego serca polecam balonik! Z pewnością 2 faza porodu nie przebiegłaby tak szybko i nie uniknęłabym jakiegoś pęknięcia. Natomiast liście malin zapewne pomogły bardzo przy „odczuwaniu” skurczy. Do dziś nie mogę uwierzyć ze tak to szybko i w zasadzie bezbolesnie poszło i to że ktg do końca nic nie pokazywało ( sprawdzali na 4 różnych urządzeniach ;) ). 

 
 

Odnośnik do komentarza

Witaj kas_lu!

Ja mam termin na 4.05, zaczęłam ćwiczenia w 37 tygodniu, jak zalecała lekarka i instrukcja Aniballa.

Niestety za każdym razem po ćwiczeniach plamię, a wczoraj to skończyło się wręcz "krwotokiem", bo nie nadążyłam łapać krwi do chusteczek. Po tym zdarzeniu wszystko jest ok, krew się wylała i już więcej jej nie było, ale robię przerwę na przynajmniej 3 dni 😞

Mam jednak problem co do samej aplikacji balonika: nie potrafię ćwiczyć z balonikiem wsuniętym tylko do tej pierwszej części - ja wsuwam całego, bo inaczej się wyślizguje i czuję, że jest za płytko. Myślicie, że ćwiczenia z balonikiem głębiej, niż proponuje producent mają jakiś sens? Nie zrobię sobie krzywdy?

Pozdrowienia dziewczyny! 🙂

Odnośnik do komentarza
Gość Pierwiosnka

Hej Dziewczyny, zaczełam niedawno ćwiczenia z balonikiem. Początki koszmarne... nie mogłam tego włożyć w żaden sposób, teraz co prawda już wchodzi ale bez podtrzymywania ręką sam się wyślizguje. Gdzieś na forum, może nawet tutaj czytałam, że to przez bardzo słabe mięśnie kegla i przez te ćwiczenia można je wzmocnić... i jak zrozumiałam za jakiś czas balonik będzie "siedział".

Po kilku dniach jestem dopiero na 21cm ale już teraz mogę stwierdzić, że na moją psychikę działo to b.dobrze... Polegam też na tym że z każdym dniem będzie coraz lepiej, a i w końcu balonik zostanie w środku bez podtrzymywania go ręką.

Emimi, na niektórych filmikach z instrukcją na youtube widać, że balonik jest wkładany do połowy a na innych nawet cały, więc ciężko stwierdzić. Ale skoro możesz to zrobić, nie boli jakoś bardzo i nie krwawisz to chyba możesz kontynuować.

Odnośnik do komentarza
Gość Niewidzialnaxxx

Hej dziewczynki 🙂 reaktywujemy forum? 🙂 bardzo bałam się porodu ale odkąd czytam to forum daje mi nadzieję na poród bez nacieicia i wiekszych komplikacji poporodowych🙂 ciągle czytam opinie na temat balonika ale strach przed rozciągnięciem mnie troszkę demotywuje 🙂 dziewczyny liczę na Wasze opinie już po wszystkim 🙂

Odnośnik do komentarza
Gość Pierwiosnka

Mam nadzieję, że dołączy więcej dziewczyn do tego forum 🙂 

Niewidzialna, nie bój się zacząć...po prostu zacznij się z tym mierzyć. Każde pół cm czy cały cm więcej działa bardzo motywująco a strach się wycisza, zaczynasz dowierzać że dasz radę.

Nie wiem jak u Emimi, ale w mojej instrukcji jest napisane, że wystarczające jest rozciągnąć się do 25cm w obwodzie, zastanawia mnie to trochę, bo czytając starsze posty czy tu czy gdzieś na innych forach to dziewczyny próbowały dobrnąć do 30cm. Wychodzi, że coś się zmieniło w tej kwestii od strony producenta...

Odnośnik do komentarza
Gość Niewidzialnaxxx

Pierwiosnka świetnie, że ćwiczenia wpływają tak na komfort psychiczny🙂 a to jednak zmniejsza lęk przed godziną zero, opinie są świetne jeśli chodzi o użytkowanie ale bardzo mało osób mówi po jak to faktycznie jest z tym rozciągnięciem🙂

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, przebrnęłam przez forum, bardzo motywujące wpisy 😃

Ja ćwiczę z balonikiem od niecałego tygodnia. Aplikacja balonika na początku faktycznie nie była zbyt przyjemna 🫣 zaczęłam od obwodu 21 cm czyli bodajże 5 pompek. „Urodzenie” tego było dla mnie najgorsze …😱

po 5 treningach doszłam do wyniku 24 cm 💪 na chwile obecna idzie błyskawicznie 😎 

termin na polowe maja. Liczę ze dojdę minimum do 30/31 cm.

Odnośnik do komentarza

Super dziewczyny, że jesteście! 

Myślałam już, że jestem tutaj sama 😄

Ćwiczę już 2 tygodnie, na razie obwód 26cm, ale wypycham niestety mniejszy, żeby znowu nie zrobić sobie jakiegoś urazu.. Strach przed krwawieniem jest silniejszy ode mnie 😕 

Myślę, że samo ćwiczenie Kegla z balonikiem już jest dobrym przygotowaniem do porodu 🙂 

Co do moich wątpliwości odnośnie głębokości aplikacji balonika, pisałam do producenta i lekarka, która z nimi współpracuje odpisała mi tak:

"Proszę zdecydowanie ostrzec użytkowniczkę, że powinna ściśle przestrzegać załączonych instrukcji oraz wszystkich instrukcji bezpieczeństwa. Aniball nigdy nie może wprowadzać głębiej niż podano w instrukcji!"

Dziś zaczynam 39 tydzień ciąży - będę z Wami na bieżąco i na pewno odezwę się po porodzie!

Powodzenia dziewczyny!

 

Odnośnik do komentarza
Gość Pierwiosnka

Hej, chciałam się podzielić jedną sprawą. Co do ćwiczeń i zwiększania objętości to idzie mi zdecydowanie wolniej niż chyba większości dziewczyn tutaj...dzisiaj spróbuję dobrnąć do 25cm, i zastanawiam się co dalej, czy rozciągać się nadal czy zatrzymać się na tym obwodzie (tak jak mówi to aktualna instrukcja) i ćwiczyć zaciskanie i rozluźnianie.

Co ważne dla mnie, na ostatnim badaniu lekarz mnie przepadał jak zwykle ale nie sprawiło mi to bólu czy dyskomfortu wielkiego, pełen luz...po czym stwierdził że "dobrze się mnie bada" co jest zupełną odwrotnością poprzednich badań które mi wykonywał na przestrzeni kilku miesięcy wstecz😄. Nie wspominałam mu o żadnych ćwiczeniach i masażu które praktykuję od 2tyg ale jak widać zdecydowanie coś ruszyło na korzyść 🙂 

Zawsze bolało, zawsze spięta byłam bo świadomość tego że ktoś coś mi tam wpycha, palce czy dłoń była dla mojego umysłu nie do zaakceptowania. A jak tutaj przecisnąć główkę dziecka przez siebie... Zasłyszałam jakiś czas temu od pewnej położnej, że aniball jest wręcz dedykowany dla kobiet które odczuwają ból podczas stosunków czy nawet samych badań bo to oznaka że są mocno zaciśnięte i trzeba popracować nad rozluźnieniem- czyli ja 🙂 W ogóle to żałuję że tak późno się dowiedziałam o fizjoterapii uroginekologiczna bo podobno taka pomoc może okazać się bezcenna dla kobiet w ciąży... Dziewczyny jeśli macie jeszcze czas to się zainteresujcie. Ja na pewno wybiorę się do takiego specjalisty już po...

Jeszcze tylko wtrącę, że nadal ćwiczę z przytrzymywaniem balonika ręką bo ciągle wyskakuje... cóż taki mój urok chyba. Próbowałam wkładać go głębiej ale nic to nie pomogło, i chyba już więcej nie będę próbować ze względu na to co napisała Emimi powyżej.

 

Odnośnik do komentarza
Gość Pierwiosnka

Niewidzialna, jeśli chodzi jak to jest po tym całym rozciąganiu to ja natknęłam się na sporo komentarzy na innych forach że nie odczuwa się żadnej większej różnicy, albo podczas stosunków jest nawet lepiej jak było. Gdzieś może krążą takie opinie, że pochwa robi się za luźna i już nie wraca do poprzednich rozmiarów ale wydaje się być to nieprawdą (?)

Z drugiej strony może i coś w tym jest, bo skoro, jak wspominałam już wcześniej, w mojej instrukcji jest wytłuszczone że wynik 25cm jest w zupełności wystarczający... może producent wie już trochę więcej, może jakieś statystyki czy zgłaszanie problemów przez użytkowniczki i stąd taka informacja.

Na pewno napiszę jak będę już po wszystkim, ale już dzisiaj jestem przekonana że będę chciała odwiedzić fizjoterapeutę uroginekologicznego, który obejrzy mnie i wdroży ewentualne działanie tak żeby poprawić co trzeba. 

Odnośnik do komentarza

Pierwiosnka tez się zastanawiałam czy nie poprzestać na wyniku 25 (który osiągnęłam dziś bez żadnego poblemu)… to co zaobserwowałam do tej pory to dla mnie badanie ginekologiczne czy chociażby stosunek seksualny nie powodował nigdy dyskomfortu wiec pewnie dlatego tez dość łatwo i szybko idą mi ćwiczenia na baloniku. 
Mam tez dokładnie takie same podejście jeśli chodzi o fizjoterapeutę uroginekolicznego i na pewno odwiedzę go po porodzie posprawdzać czy wszystko wróciło do normy 😊 waham się jedynie czy umówić się na wizytę jeszcze przed porodem…? 
wizyte u ginekologa mam w piątek po południu wiec zobacze co mi powie podczas badania (tez mu nie wspominałam ze ćwiczę z balonikiem 🤭)

Odnośnik do komentarza
Gość Pierwiosnka

https://www.aniball-polska.pl/cwiczenia-przed-porodem/

https://www.aniball-polska.pl/czesto-zadawane-pytania/

https://silo.tips/download/instrukcja-dotyczca-uytkowania-produktu-medycznego-aniball

Emimi niestety nie bardzo wiem/ widzę jak można byłoby przesłać zdjęcie mojej instrukcji tutaj, dlatego podsyłam pare linków, które na szybko znalazłam w necie 🙂

Kisielek czy Ty też masz w swojej instrukcji info o 25cm obwodu?

A co do fizjoterapeuty to wiem, że warto byłoby się do niego wybrać wcześniej niż w ciąży na końcówce, dlatego że pasuje mieć czas do wykonywania ćwiczeń przez niego zalecanych a dobranych do naszego ciała. Chyba, że jesteś bardzo ciekawa jak już teraz wyglądają u Ciebie sprawy i co możesz poprawić na szybko do rozwiązania. Z chęcią dowiedziałabym się o Twoich wrażeniach jeśli byś się na nie zdecydowała 😉 

Odnośnik do komentarza
Gość Niewidzialnaxxx

Myślę, że warto odwiedzić fizjoterapeute, zawsze coś pomoże, na pewno nie zaszkodzi już wdrożyć ćwiczenia. Czytałam kiedyś badania opublikowane na pubmed, że baloniki jednak niezapobiegają urazom krocza ale jak czyta się wypowiedzi użytkowniczek to ma się ochotę zaryzykować ponieważ większość opinie jest pozytywna. 

Ostatnio na YouTubie oglądałam jak dziewczyna mówiła, że ćwiczyła w pierwszej ciąży i nie miała nawet otarcia, powtarzała później ćwiczenia podczas drugiej ciąży i mimo, że dziecko miało ponad 4 kg i rodziło sie z rączka przy buzi nic się jej nie stało😉 także jest nadzieja. Dodam, że ona wspominała że w pierwszej ciąży doszła do 29 cm więc robiła to inaczej niż podają dziewczyny-25 cm. 

 

Odnośnik do komentarza

Pierwiosnka, dziękuję za linki!

Akurat zależało mi na fotce instrukcji, bo ciekawi mnie to, co napisałyście o 25cm 🙂

Ja chyba będę ćwiczyć jednak do tych 30cm - nie wiem czy dobrze zrobię - zobaczymy 🙂 

Co do fizjoterapeuty to na pewno lepiej pójść niż nie.. Ja niestety przez zamieszkanie poza granicami kraju pójdę na wizytę dopiero 2 miesiące po porodzie, ale też się na pewno wybiorę 🙂

Pozdrowienia dziewczyny i powodzenia w ćwiczeniach!

Odnośnik do komentarza

 Emimi w instrukcji obsługi jest napisane żeby „zachować ostrożność gdyż zwiększanie rozmiaru balonika w stopniu , w jakim powoduje ból lub znaczny dyskomfort, jest niekorzystne. Z badan wynika, ze aby efektywnie uniknąć potanienia krocza przy porodzie, wystarczy używać balonika o obwodzie 25 cm (Ok.10 ściśnięc pompki). Zalecamy nie przekraczać wskazanego rozmiaru obwodu balonika, aby jie doszło do urazu!!” … „Najważniejsza jest świadoma kontrola ruchów balonika wewnątrz pochwy oraz stopniowe przyzwyczajanie dróg rodnych na przejście dziecka.” 

chcialam wstawić zdjęcie instrukcji ale coś mi nie  wychodzi 🙈

Poza ćwiczeniem zwiększania obwodu balonika (to co wyżej) jest jeszcze ćwiczenie oddychania i wypychania (rodzenia) balonika. Jest to opisane że celem ćwiczenia jest wysunięcie balonika przy użyciu wyłącznie oddechu (wdechów) i świadome rozluźnianie mięśni miednicy. 
Z tym wypychaniem Balonika na wdechu to raz mi idzie raz nie… 🫣 jak sie mocno skoncentruje to wypchane w ten sposób ale żeby sie do tego jeszcze rozluźnić to oddycham i nic sie nie dzieje 🤷‍♀️ 

wczoraj doszłam do 26 cm bez większego dyskomfortu wiec chyba ćwiczę dalej… z tym ze dziś przerwa bo po południu mam wizyte u gina 😄

Odnośnik do komentarza

Kisielek BARDZO Ci dziękuję za przepisanie kawałka instrukcji 🙂

Bardzo ciekawe z tymi 25cm ! Choć powiem Wam szczerze, że u mnie 10 pompek to tylko 23cm 😕Dlatego będę kontynuować. 

W ogóle wydaje mi się, że balonik, jeśli wkłada się go zrolowanego, potrzebuje przynajmniej 2 pompek aby dojść do wielkości "wyjściowej", dopiero kolejne pompki naprawdę zwiększają jego obwód.. Choć może się mylę 🙂 U mnie chyba właśnie rolowanie balonika jest przyczyną mniejszych obwodów: 10 pompek = 8 itd.. 🙂 

Za 3 dni mam termin porodu, wielkość balonika w moim przypadku pozostawia wiele do życzenia.. Mam wrażenie, że idzie mi to coraz gorzej. Przy 10, 11, 12 pompkach czuję duży ucisk (nie ból) na odbyt i nie wiem czy to normalne? Też tak macie? 

Jeśli urodzę naturalnie i nie popękam, to będę dowodem na to, że te 25cm wystarcza 😄 

Dam Wam na pewno znać!

Niewidzialnaxxx, kiedy wypada Twój termin porodu?

 

Odnośnik do komentarza
Gość Niewidzialnaxxx

Mam termin na 20 czerwca więc jeszcze nie zaczynam ćwiczyć😆 balonik już jest kupiony i czeka😊 będę się wzorować na waszych cwiczeniach i opiniach odnośnie porodu i tego jaki był rezultat stosowania balonika 🙂 mam nadzieję, że pójdzie gładko😊

 

Odnośnik do komentarza
Gość Kisielek

Niewidzialnaxxx sprawa się ma tak ze po wczorajszej wizycie u lekarza okazało się ze Młody ułożony miednicowo 🤦‍♀️🤦‍♀️ Zaczęliśmy właśnie 38 tydzień i skubany musiał się przekręcić jakoś na dniach 🙈 za tydzień na wizycie okaże się czy zdoła zmienić jeszcze ułożenie… kurde ja jestem mega rozczarowana bo ćwiczenia szły mi bardzo dobrze, do piątku bez problemu byłam w stanie wypchnąć 26 cm. A teraz trochę przystopowalam bo nie wiem czy jest sens się rozciągać skoro być moze czeka mnie cesarka 🤦‍♀️🙈😭 

Odnośnik do komentarza
Gość Niewidzialnaxxx

Kisielek poczytaj sobie o obrocie dziecka w brzuchu, a jeśli nie to polecam ćwiczenia położnej Izabeli Dębińskiej odnośnie pomocy w obrocie dziecka za pomocą specjalnych ćwiczeń. Mają one za zadania pomóc dziecku dobrze się wstawić oraz właśnie obrócić się ku dołowi głową🙂

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...