Skocz do zawartości
Forum

Aniball - balonik do przygotowania przedporodowego


Gość Kamillka

Rekomendowane odpowiedzi

Ja termin na 14/12, ćwiczę tak naprawdę tydzień, wcześniej to sporadycznie. Trochę jestem w strachu, że nie dojdę do tych 28/30 cm. Zaczynałam od 18 cm a teraz jestem na 22 cm. Również miałam problemy z włożeniem ale mocne wyluzowanie, naśladowanie „wejścia” żelem i samego balonu i jest ok. Potem od zaciskania balonik wędruje mi głębiej i sie chyba zasysa przez ten żel moze? Musze trochę ręka wyciągnąć i potem czekam az mi wypadnie po woli. Ale inaczej, jak na instrukcji napisane jest, ze bez parcia samoistnie powinien to nie wiem jak to sie robi. Ja musze trochę pociągnąć do przodu bo sie zasysa mi przy ćwiczeniach i wtedy ok, wychodzi przy wydychaniu powietrza, bez parcia, na spokojnie.
Dam znać jak po, chociaż czuje ze juz niebawem syn bedzie chciał sie pojawić, to jednak żyje nadzieja ze nawet jak do 25 cm rozciągnie sie to moze to cos jednak da :)

Odnośnik do komentarza

Annnika jak fajnie ze się odezwałaś. Chyba jesteśmy tu same. Ja dzisiaj cwiczylam pierwszy raz. Udało mi się osiągnąć 20,5 cm. Do porodu jeszcze trochę mi zostało, ale chcę się spokojnie przygotować. Przy dwójce pierwszych dzieci mnie nacieli i teraz chcę tego uniknąć.
Jak Ci idą ćwiczenia? Właściwie za chwilę już radzisz :-) Daj znać po porodzie czy ćwiczenia pomogły :-)

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z1panlnke.png

Odnośnik do komentarza

Ćwiczę 2 dzień i mam dokładnie ten sam problem z zasysaniem balonika. Podczas zaciskania i rozluźniania mięśni wchodzi głębiej i nie ma mowy, żeby go uwolnić, muszę go ciągnąć za wężyk żeby się przybliżył i wtedy dopiero wyskakuje ale z bólem. Czy macie na to jakiś sposób?

Odnośnik do komentarza
Gość Kaja1988

Hej dziewczyny, za mna dokladnie 8 dni cwiczen, ale w miedzyczasie mialam 3 dni przerwy na wyleczenie infekcji... w kazdym razie po pierwszym uzyciu tez bylam zniechęcona, poniewaz nie moglam umiescic balonika w srodku, ale jak już mi sie to udało, to trzymał sie srodka bez zarzutów (nie wypadał). Potem kilka ucisnieć pompką i cwiczenia. Przyszedl moment na wypuszczenie balonika, niestety samoistnie nie ma szans (do teraz tego nie potrafię). Muszę go jednak za każdym razem troszkę naciskiem mięsni „wypchnąć”. Pewnie to jest już jakieś parcie, ale delikatne, bez specjalnego wysiłku. Siłą relaksu nie umiem tego zrobić. W pierwszy dzień wypuściłam 16 cm balonika. Oczywiście po ćwiczenich Kegla, przed samym wypuszczeniem balonika spuszczam nieco powietrze. Dziś (8 dzień ćwiczeń) wypuszczam 21 cm, czyli 3 dzień z rzędu mam ten sam wynik... ale nie zniechęcam się. Choć wydaje mi się na tę chwilę niemożliwe wypchnąć z siebie 28 cm... Z aplikacją balonika nie mam już problemu. Do terminu porodu zostało mi 19 dni. Zobaczymy jak będzie ;-)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, dołączyłam do posiadaczek aniballa. Dziś ćwiczę 3 raz. Za pierwszym razem 16cm, drugi raz 20cm. Przy obydwu razach miałam problem z włożeniem balonika. Sprawdza się u mnie całkowite spuszczenie powietrza i nadmuchanie go dopiero w środku. Czy któraś z Was stosuje balonik z prezerwatywami? ja zakupiłam je w zestawie razem z żelem i w ten sposób uzywam balonika. Zauważyłam też że wkladacie tylko pierwszą część aniballa, ja wkladam go całego (na filmiku aniballa jest pokazane w ten sposób) i balonik praktycznie nie wypada choć dla wlasnej kontroli podtrzymuję go ręka. Czy oddychacie ćwicząc zaciskanie mięśni? mi to jeszcze sprawia kłopot by w pełni skupić się na synchronizacji tego procesu. Dajcie znać czy ktoś tu jeszcze jest :) mój termin 2.04 więc mam nadzieję że jeszcze z kimś zdążę podzielić się uwagami.

Odnośnik do komentarza

Cześć. Ja wypozyczylam balonik w mojej szkole rodzenia. Uzywam z prezerwatywą pudrową na to olejek z wiesiołka dla poslizgu i odżywienia tkanek. Takie dostalam zalecenia od poloznej. W zasadzie to uzylam 2 razy dopiero. Faktycznie lepiej jak wlozy sie troche glebiej na poczatku. Pierwszego dnia tez mialam problem z wypuszczeniem go z siebie ale juz dzisiaj ogarnelam jak to robic. Oddycham przeponowo i z kazdym wdechem (czyli jak przepona sie obniza) balonik sie wysuwa coraz bardziej. W kluczowym momencie podtrzymuje go zeby nie wyskoczyl za szybko i zeby utrzymac chwile dluzej to maksymalne naprężenie na tkankach. Najlepiej to u mnie dziala w pozycji kucznej. No i zobaczymy. Pierwszego dnia bylo 19cm. Dzisiaj 20. Mam nadzieje ze bedzie tylko lepiej.

Odnośnik do komentarza

Ja zaczęłam ćwiczyć na początku 37 tc. Pierwszego dnia osiągnęłam 23 cm, po tygodniu ćwiczeń (codziennie około 15-20 minut) osiągnęłam 29 cm. W tej chwili (drugi tydzień ćwiczeń) robię 31 cm także walczcie: da się! ;) Mam wielką nadzieję, że tym razem obejdzie się bez nacinania :D

Odnośnik do komentarza

Brawo dziewczyny piękne wyniki! ja dziś ćwiczyłam 8 raz i osiągnąłam 24cm. Wolno to u mnie idzie ale każdego dnia do przodu. Zauważyłam że prezerwatywa utrudnia wyslizgnięcie się balonika (2x ćwiczyłam bez i łatwiej uzyskiwalam większy obwód). Oczywiście zawsze używam żelu. Ewa S u mnie położne ani lekarze nie słyszeli nawet o baloniku, nikt nie może nic doradzić a co dopiero wypożyczyć, także masz szczęście, że trafiłaś na świadomych w temacie ludzi.
Czy Wasze maleństwa też reagują na dmuchanie balonika i zaciskanie mięśni? mój synek w trakcie ćwiczeń jest dość aktywny i daje znać że czuje co tam się dzieje nad jego główką

Odnośnik do komentarza

Moj mały reaguje. Zaczyna sie wiercic jak tylko zaczynam pompowac balonik. Mialam faktycznie szczescie jesli chodzi o polozna.tylko kurcze doszlam do 23cm i dalej sie nie rusza. Ja wiem ze moje miesnie mogą sie bardziej rozciągnąć ale jak mocniej pompuje balonik to nie chce w ogole sie wysówać :(

Odnośnik do komentarza
Gość Gosiamalgorzata

U mnie 3 dzień ćwiczeń. Pierwsze dwa dni w ogóle nie dałam rady włożyć do końca. Ale pomagała sobie palcami nasmarowanymi żelem. Przejeżdżałam nimi tak gdzie było największe napięcie krocza i pomogło. Przy drugiej aplikacji balonik nagle wszedł i jakby wskoczył na miejsce sam. Wtedy byłam pewna, że jego pozycja jest prawidłowa. I uwaga! Puściłam i się nie wyślizgiwał! Ale uwaga. Dopompowalam chyba 3 razy bo nie czułam dyskomfortu. I gdy zaczęłam rozluźniać mięśnie żeby go wypuścić, chyba przez przypadek podczas podnoszenia głowy napięłam mięśnie brzucha i wyskoczył ze mnie. Ale bolało! I troszkę ślad krwi na papierze był

Odnośnik do komentarza

Ja zaczelam od 15cm dalej sie nie dalo. Dzis mija tydzien od cwiczen i mam 21cm.. a termin za poltora tygodnia..obym zdazyla jeszcze chociaz z 5 cm..kolezanka doszla do 27cm i urodzila bez nacinania. Jak bedzie u mnie dam znac.. oby bylo dobrze.. bo drugi raz nie przezyje vaccum..

Odnośnik do komentarza
Gość Lidia Lida

Hej dziewczyny ✌za pierwszym razem wcale nie mogłam włożyć balonika . Wczoraj włożyłam raz tylko ta gruba część , napompowałam i wyjęłam . Zabolało...dziś z trudem udało się włożyć ale włożyłam i wyjęłam 5 razy .wynik taki jak wczoraj 18cm . Jak dokładnie to robicie ?wkładacie , pompujecie , wyciągacie ?czy trzymacie go trochę w środku ?

Odnośnik do komentarza

Wlasnie chcialabym o to samo zapytac-u mnie dzis pierwszy dzien z balonikiem. Wkładam zupelnie odpompowanego (wskazanie lekarza, łatwiej wejdzie). Napompowalam w środku chyba ze 3 razy i... No wlasnie i co dalej? Mam przez ileś minut zaciskać i rozluźniać mięśnie a potem próbować go wypchnąć czy od razu po napompowaniu starać sie go „urodzić”? Po tym pierwszym razie jakos nie umiem tak zupelnie bez parcia...

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny:) ja swoją przygodę z balonikiem zaczynam za tydzień, na razie zbieram informacje ;)

Też balonik mam wypożyczony ze szkoły rodzenia. Zobaczymy czy się sprawdzi. Oprócz tego jeszcze masaż krocza, wiesiołek i okłady z wazeliny - zgodnie z zaleceniami położnej.

Odnośnik do komentarza
Gość Lida Lida

U mnie dzień 4...wynik w miejscu .17 cm max . Bez powietrza nie mogę go włożyć więc zawsze raz pompne...najgorsze jest wkładanie i wyjmowanie . W środku mogę pompnac ale mega leciutko 11razy i tak zaczęłam dziś robić ze pompuje i spuszczam i tak kilka razy ...może tak chociaż coś zdziałam . W sordku trochę lepiej idzie ale znowu żeby go wyjac a żeby nie był pusty by rozciągnąć się cokolwiek to spyszczam powietrze i znowu bardzo leciutko 6 razy go pompne i wyciągam . Boli jak nie wiem !!!wynik 18 max . Dla mnie to masakra jakaś . O tym żeby sam wyszedł czy wypadł mogę pomarzyć...jeszcze na siłę muszę go wyciągać . Ale nie poddam się . Dziś zaczynam ćwiczyć dwa razy dziennie . Rano i wieczorem...póki co jestem zbita ;(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o wiesiołek - od skończonego 36 tc pić łyżkę wiesiołka (niektóre dziewczyny łykają w tabletkach, położna mówiła o piciu) - "Olej z wiesiołka warto przyjmować także w ciąży – przyjmowany przed porodem, począwszy od 36. tygodnia ciąży działa zmiękczająca na szyjkę macicy. Dzięki temu podczas porodu będzie ona bardziej elastyczna i podatna na rozwieranie".

Wazelina - też od skończonego 36 tc po kąpieli wieczorem, żeby uelastycznić krocze (Nałożyć na podpaskę)

Odnośnik do komentarza

Lida Lida nie poddawaj się, początki są najtrudniejsze. To jak z normalnym treningiem. Czytałam, że czasem tak jest, że dwa-trzy dni pod rząd taki sam wynik. Ja jestem przerażona jak pomyślę o tym jak będę go usuwać z siebie... zaczynam od środy dopiero te ćwiczenia. Pewnie wtedy sobie zdam sprawę jak mogą wyglądać bóle związane z przechodzeniem dziecka przez kanał rodny ( a co dopiero jak się doda do tego skurcze i nie daj Boże te z krzyża... :( )

Odnośnik do komentarza

Nie ma co się poddawać! U mnie wczoraj pojawiło się niewielkie krwawienie podczas ćwiczeń, więc niestety musiałam przerwać, chociaż na samej stronie aniballa jest napisane, że może się tak zdarzyć i nie należy się przejmować, jeżeli ono ustąpiło od razu. Mam nadzieję, że dziś pójdzie bez problemów...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...