Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe 2015! :)


bella09

Rekomendowane odpowiedzi

kinia doskonale cie rozumiem, ja po cesarce na drugi dzien, kazalam mezowi przeprosic babcie i tesciowa bo nie chcialam wizyt!

jesli chodzi o cc to bol straszny do tego ogromny baby blues- co mogloby sie wydawac niemozliwe, jak sie czeka na dziecko latami, teraz mi troche puszcza :)

dziewczyny tez macie duze brzuszki, bo ja wygladam jak w ciazy, narazie z 20 kg ubylo 10

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64i09k6h3lw61h.png

Odnośnik do komentarza

Kinia89W szpitalu w drugiej dobie odwiedzili nas moi rodzice i teściowa, ale wizyta trwała krótko, bo ok 10 min. Nie wchodzili na salę, czekali na korytarzu, zobaczyli dziecko, chwilę pogadaliśmy i tyle tego. Był też teść, ale ja już nie miałam siły na uprzejmości, wiec mąż mu wyniósł dziecko na chwile na korytarz. Tez uważam, ze wchodzenie na salę poporodowa to już przegięcie. Myślę, że Twój mąż teraz tak mówi, bo nie do końca wie jak wygląda i czuje sie kobieta po porodzie. Jak już będzie po wszystkim to pewnie zmieni zdanie, tego Wam życzę :). I nie martw się, cc będą Ci robić w ostateczności, najpierw spróbują wywołać poród, jest kilka metod,wiec szanse,ze któraś zadziała są :).
mamasitka, typowego baby bluesa nie mam ale miewam chwile załamki, zwłaszcza jak mała ryczy godzinami i nie wiadomo o co jej chodzi i jak jej pomóc. Mi z brzucha dość szybko zeszło, jednak jestem w szoku, bo nie wchodzę w żadne spodnie. Mam wrażenie, że biodra mam dużo szersze :(

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe20mme8xnfduo.png

https://www.suwaczki.com/tickers/010igzu3unfednv7.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny głowa go góry... Kilogramy zbieraliśmy kilka miesięcy więc teraz cierpliwość i wytrwałości, dieta i ruch i będzie dobrze. Trzymam kciuki za nas!

annaendi daj znać co u ciebie.

Kinia, Ahl trzymam kciuki za nas.

Ja dziś od rana lekkie skurcze. Na ktg dwa się zapisały nawet ich nie czułam za bardzo. Między ktg a wizita odszedł mi czop. Po wizycie co 20 minut ładne skurcze jesCze nie bardzo intensywne ale już sobie przypomniałam ból z poprzedniego porodu. Zobaczymy czy się rozkreci.... Mój M. ma dziś nocke niestety :(

Jeśli nasze lipcowe dzieci nie urocza się dziś to jutro będą już lewkami ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/8599dqk355g2dtax.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny jak mnie tu dawno nie bylo..
6lipca 5dni po terminie o 0:40 urodzil sie Mikołaj 56cm i 4095kg. Poród Sn ale dluuugi bo calosc od skurczy i odejścia wod miala 24h..wiec sie wymeczylam.. do tego faza parcia 3h bo glowka nie chciala zejsc do kanalu.. no i w koncu sie urodzil byłam nacieta i peklam bo niestety naleze do drobnych kobiet i drobne biodra a maly duzy plus glowka miala az 38cm wiec no..
karmimy sie piersia i maly sie najada:) krocze sie goi i dobrze bo tydzien temu jeszcze siadac nie moglam:/

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64x1hp5lat3ztg.png

http://www.suwaczki.com/tickers/20qo4003mpnoru38.png

Odnośnik do komentarza

Poziomkowa 86 dzięki za wsparcie, mam nadzieje ze M zrozumie
Ahl, annaendi oby nas szybko ruszyło :) annaendi to dobrze jak jest jakieś niebezpieczeństwo ze wywołają , na pewno wszystko bedzie dobrze, jutro będziesz utłuc swojego skarba :)
Matrioshka dzięki , rownież mam nadzieje ze u Ciebie sie dzisiaj rozkręci :) daj znac co tam
Mala90 gratulacje , duzy synuś, dobrze ze wszystko sie udało , wszystkiego dobrego dla Was

Odnośnik do komentarza

eses
mala gratulacje, dałaś radę :) Mój synek też będzie duży tak mi się wydaje, bo w pon miał już 3500...

powiem Ci ze ja ostatnie usg mialam w 36t0d i mial wtedy 3100:p pozniej usg juz nie mialam. I pamietaj ze usg czesto sie myli:)
Ja myślałam ze mi sie nie uda urodzić sn tym bardziej ze tak dlugo to trwalo ale położna dala mi szansę i to dzieki niej udalo sie urodzic naturalnie:) no o wiadomo dzieki mnie bo sie nie poddawalam i parlam chyba ma wszystkie mozliwe pozycję mimo ze sily juz prawie nie mialam:D

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64x1hp5lat3ztg.png

http://www.suwaczki.com/tickers/20qo4003mpnoru38.png

Odnośnik do komentarza

Hej, znów długo mnie tu nie było, ale tyle ostatnio się wydarzyło, że w ogóle nie miałam ochoty ani z kimkolwiek rozmawiać na ten temat, a komputer włączałam tylko po to żeby przeczytać jakie może mieć objawy choroby moje dziecko. Pisałam, że kilka dni temu Julcia miała robione badania genetyczne i niestety wynik nie jest taki jakiego się spodziewałam:( Moja córeczka ma ubytek w drugim chromosomie, dokładnie to nazywa się delecja chromosomu drugiego, rzadki przypadek w Polsce w ogóle nie znalazłam informacji na ten temat, są tylko na zagranicznych stronach. Nie wiem nawet czego się spodziewać, bo to nie ma nazwy tak jak choroby genetyczne tylko to jakaś wada. Tak się boję:( Modlę się żeby te diagnoza się nie potwierdziła, albo żeby chociaż nie dała jakichś poważnych objawów. Na razie jej jedynym problemem jest przełykanie pokarmu, muszę uważać jak ją karmię bo łatwo się krztusi i szybko się męczy i zasypia przy butelce. Nauczyłam się zakładać i wyjmować sondę, bo będzie mi potrzebna w domu, przynajmniej dopóki nie ustąpią te problemy. Poza tym czeka nas rehabilitacja i dodatkowe badania, a my z mężem będziemy skierowani na badania genetyczne.Jestem załamana nie mam już sił nawet płakać:( Mimo wszystko wierzę mocno, że będzie dobrze, że Julcia będzie normalnie się rozwijała, chodziła, mówiła i żyła jak jej rówieśnicy.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71535.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-71536.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za wsparcie, potrzebuję go teraz. Mimo wszystko kocham moją córeczkę nad życie i dla niej się nie poddam, bo każdy jej uśmiech dodaje mi sił. Cieszę się, że w końcu niedługo będę ją miała w domu,a z tym karmieniem jakoś damy sobie radę, wierzę, że w końcu będzie bez problemu jadła, bo tak samo długo nie mogła nauczyć się ssać, ale ćwiczenia pomogły i się udało także i połykania też na pewno się nauczy.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71535.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-71536.png

Odnośnik do komentarza

avel jestem myślami z tobą i ściskam cię mocno, dasz radę, oby choroba Julci nie była na tyle poważna na jaką wygląda.

ja wymoczyłam sobie nogi w zimnej wodzi z solą morską, moje dziecko ma 30.8 w pokoju masakra, śpi w samych majtkach

mężul poszedł do pracy na 18, wróci o 6 rano, mam nadzieję, że nie urodzę w nocy, bo Hania mi szaleje w brzuchu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9hsqsl0n6p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jbggezgg8.png

Odnośnik do komentarza

avel też trzymam kciuki żeby się to nie potwierdziło! Julcia jest silna dziewczyna i na pewno da radę!

Ciężko się nadrabia po nawet 2 dniach :) Cierpliwości dla wszystkich nierozpakowanych! W końcu wszystkie lipcowe dzieci się urodza, a lew to fajny znak zodiaku :P
kinia_89 na pewno M się zmieni po porodzie. Oni nie ogarniają tego tematu przed.

U mnie jednak zrobiło się zapalenie piersi i dostałam antybiotyk. Miałam gorączkę przez 2 dni i cześć 1 piersi jest mocno zaczerwieniona. Karmię i ściągam żeby to wyleczyć. Na szczęście mały ciągnie ładnie z tej zainfekowanej. Lekarz powiedział żeby nie masować i robić ciepłych okladow, bo to może zrobić gorzej. Uważajcie na pierwsze momenty jak was zaczyna łamać w kościach. Ja zignorowalam to na kilka godzin a potem już była gorączka ponad 38 i mega ból.
Teoś się dzisiaj też odwodnil trochę. Kolejna lekcja żeby sprawdzać ciemiaczko tak często jak to możliwe i dać trochę wody jakby było trochę wklesle. Ja próbowałam karmienia piersią ale mały się strasznie buntowal i dopiero wodę jakoś wypił.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371i0ld016o.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...