Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe 2015! :)


bella09

Rekomendowane odpowiedzi

Pozdrawiam wszystkie LIPCÓWECZKI już niewiele pond miesiąc i zobaczymy nasze maleństwa. Jestem bardzo ciekawa ile już waży nasza Kruszynka. Jak 19 pójdę na wizytę to poproszę aby określił mniej więcej.Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego przedłużonego weekendu i dobrego przyszłego tygodnia. Możż od poniedziałku będę mogła już poukładać poprasowane ubranka w nowej szafie na przedpokoju.

monthly_2015_06/lipcowe-2015_30729.jpg

Odnośnik do komentarza

Witajcie przyszłe mamusie lipcowe:) U mnie termin na 9 lipca, ale nie wiem czy zaraz się nie zrobi czerwiec z tego. Wszyscy dokoła mówią, że teraz to dzieciaczki później się rodzą i żebym się nie nastawiała, a tu ostatnio pierwsze skurcze się pojawiły. A ja pierworódka myślałam, że to truskawki w (ilości takiej że wstyd pisać) mi zaszkodziły:) Dostałam rozkurczowe leki i czekamy...
lipcowa.oliwka nie wiem czy to jakieś pocieszenie, ale u mnie też pośladkowo bąbel się układa i już mnie uświadomiły panie lekarki, że jak postanowi przyjść teraz na świat to cesarka bankowo...a ja tak chcę naturalnie..

W każdym razie ostatnia nieplanowana wizyta w szpitalu ( na Starynkiewicza zresztą) , mocno mnie sprowadziła na ziemię i torba z wyprawką już czeka gotowa.

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny :) ja po wczorajszym dniu bylam wykonczona. Byliśmy na grillu i fajnie ze wreszcie mogliśmy spotkać się z ludźmi, z którymi dawno nie bylo kontaktu. Jednak głównie siedzieliśmy w sloncu. Jak sie poszlo do cienia to za chwilkę chlod bylo czuć. No wiec sie spiekłam. Co dziwniejsze kolana mam tak spieczone ze aż bola. Nigdy tak nie miałam. Glupia bylam ze nie pomyślałam o kremie z filtrem :-/ no i jeszcze mam wyrzuty ze tyle wczoraj jadłam. Ech.. wybaczcie ze marudzę od rana ale musiałam to z siebie wyrzucić.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71171.png
http://s1.suwaczek.com/200905081662.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, my też wczoraj grilowaliśmy u teściów, dokładnie to syn z mężem grilował, bo ja nie mogę jeść takiej kiełbaski, żeby nie zaszkodzić malutkiej. Byliśmy też u niej i pierwszy raz miałam okazję ją kangurować:) Taka malutka i delikatna się wydawała jak ją trzymałam na rękach. Od porodu przybrała na razie 100 g, ale z dnia na dzień zwiększają jej ilość mleka więc myślę, że teraz będzie szybciej przybierać na wadze, wczoraj już była cały dzień bez dokarmiania pozajelitowego. Wszystko niby jest w porządku, poza jedną rzeczą, niestety miewa chwilami takie skoki tętna powyżej 200, przez to robili jej kilka dni temu badanie holterem, bo podejrzewają że może mieć jakieś zaburzenia rytmu pracy serca:( Dziś mam pójść do lekarza się dowiedzieć, jakie są wyniki tego badania. Tak się boję, nie daruję sobie, jeśli przez to że nie mogłam donosić ciąży, Julcia będzie miała jakieś problemy z serduszkiem:(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71535.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-71536.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
Przede wszystkim gratuluję Milce zostania Mamusią i życzę aby Mała Księżniczka jak najszybciej nabierała wagi i abyś mogła zabrać ją do domu :)
Avel cieszę się, że Julcia rośnie :) Z każdym dniem będzie jadła coraz więcej więc i waga będzie wzrastać. Trzymam kciuki aby wyniki badań były dobre i aby z serduszkiem Twojej córeczki wszystko było dobrze.
Nie powinnaś się obwiniać, że do rozwiązania doszło wcześniej. Oszczędzałaś się i gdybyś wiedziała, że cokolwiek jeszcze możesz zrobić aby donosić ją choćby tydzień- dwa dłużej to na pewno byś to zrobiła. Wszystkie chcemy dla naszych Maleństw jak najlepiej, niestety nie na wszystko mamy wpływ.
Kira89 mnie grillowanie czeka w sobotę z okazji urodzin brata. Na samą myśl o pieczonych kiełbaskach i szaszłykach cieknie mi ślinka, ale z drugiej strony muszę uważać na wagę, bo zdecydowanie za dużo już przytyłam, a dodatkowo od kilku tygodni jestem opuchnięta. Nawet obrączki już nie noszę, moje stopy ledwo mieszczą się w obuwiu, a łydki wyglądają jak serdelki... A zawsze tak uwielbiałam lato i upały...
Zdecydowanie włączył mi się instynkt wicia gniazda. W zeszłe wakacje zrobiliśmy generalny remont mieszkania. Niestety zabrakło kasy aby dokończyć wszystko pod linijkę i np stare meble w pokoju i sypialni zostały. Później (I trymestr) nie miałam ani sił ani weny twórczej na urządzanie mieszkania. Teraz co prawda sił też brakuje, ale chcę przygotować mieszkanie jak najlepiej na nowego domownika :) Tym bardziej, że po narodzinach Maleńkiej raczej nie będę miała do tego głowy. Oby poczekała do lipca, to ze wszystkim się wyrobimy (meble do salonu i przedpokoju już zamówione, szafa w sypialni złożona). Po wypowiedziach na forum na temat remontów widzę, że nie tylko ja mam ten syndrom :)
Dziewczyny pisałyście o abstynencji Waszych mężczyzn przed porodem. Mój mąż ostatnio pozytywnie mnie zaskoczył. 1 czerwca wypił dwa piwa, które zostały po spotkaniu rodzinnym i powiedział, że to już ostatnie przed porodem, bo teraz musi być przygotowany w razie godziny "W". Nawet jak mieli do nas przyjść znajomi to od razu uprzedził ich że nie pije alko do porodu. Chyba zaczyna się przejmować swoją nową rolą :) i tym, że skoro dwie Lipcówki zostały mamami w maju to wszystko jest możliwe.
A jak to jest z Waszymi mężami? Od początku byli przejęci ciążą, czy dopiero teraz dociera do nich, że zostaną ojcami? :)

http://www.suwaczki.com/tickers/o1482n0aqpz27uw0.png

Odnośnik do komentarza

Milka Gratuluję narodzin córeczki:-) wszystkie czekamy na zdjecie Twojej Malutkiej.
Avel90 napisz jak wyszły badania Julci, wierzę że wyniki będą zadowalające.

Cudowny dzień wczoraj mieliśmy. Byliśmy na grillu nad jeziorem, później pojechaliśmy do Mikołajek, promenada tam jest przepiękna, świetni ludzie, wielu turystów. Wróciliśmy po 20, zmęczeni ale było mi bardzo dobrze bo takich wypadów niewiele mi zostało. Podejrzewam że nie wybierzemy się już nigdzie na cały dzień przed rozwiązaniem.

Dziś pogoda w miarę fajna, słońce świeci ale nie ma upału, więc jest szansa na spacer po południu jak M odpocznie po pracy.

rabarbar mój M cieszył się ogromnie na ciążę ale nie przeżywał jej do niedawna tak jakbym sobie tego zyczyla. Dopiero od niedawna kiedy Maluszek daje o sobie bardzo wyraźnie znać zaczyna traktować wszystko coraz poważniej. Zaczął go nawet po imieniu nazywać, Miłosz nabiera w jego odczuciu realnego wyobrażenia i im bliżej porodu tym bardziej zaczyna się angażować.

https://www.suwaczki.com/tickers/zi13jqivl2cbe6kj.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09kqbx4doex.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomvcqg5939n8wl.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1zqlnck25.png

Odnośnik do komentarza

Avel - super, ze moglas juz trzymac malutka. Nic sie nie martw - Ty zrobilas wszystko co moglas, zeby mala byla w jak najlepszym zdrowiu, ale na prawde nie mamy na wszystko wplywu - chociaz bysmy chcialy:) Nasze kciuki dzialaja, wiec badz dobrej mysli z tymi wynikami!

Dziewczyny - super te posciele, ale czy Wy naprawde bedziecie uzywac koldry I poduszki? Ja slyszalam, ze poduszek nie mozna dla tak malych dzieci, a koldry nie przydadza sie latem. Z tego wzgledu wogole nie kupilam tych 2 rzeczy I 1 zestaw poscieli jaki mam siedzi sobie w szafie. Kupilam tylko przescieradla I podklady pod przescieradla. Do przykrycia bede uzywac kocykow - rozka tez nie kupowalam ze wzgledu na pore roku.

Co do mojego meza, to on nie jest z tych co by rozmawial z brzuchem I podchodzil strasznie emocjonalnie. W tej kwestii to typowy Anglik z flegma:) Spisal sie jednak na medal jesli chodzi o malowanie i skladanie mebelków - wszystko zrobione i nie chcial zadnej pomocy. Zaangazowal sie tez w czesc zakupow dla malego i wszystko dokladnie sprawdzal w necie:)
Co do abstynencji, to powiedzialam mu ze od 16 czerwca ma zakaz, bo 15ego ma urodziny. On nie jest imprezowy prawie wogole, ale lubi sobie wypic piwo lub dwa wieczorem, wiec to nie bedzie jakis wielki zakaz, ale bardziej zeby nie musiec kombinowac z innym transportem:P

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371i0ld016o.png

Odnośnik do komentarza

hejka
avel trzymam kciuki żeby z serduszkiem małej było wszystko ok!!!
ja właśnie piorę ostatnie pranie dzieciowe czyli pościel, pieluchy flanelowe i prześcieradła, choć jeszcze pieluchy tetrowe mi zostały ale to jutro pewnie i będzie finito.
i zaraz jadę do jyska odebrać zamówione kołdry letnie, bo były w promocji i przy okazji odebrać półki do szafy, a że młody nie poszedł dziś do przedszkola to jadę z nim, będzie pewnie zabawnie :D
na obiad planuje pierogi z truskawkami o ile mi się uda ciasto zrobić ;P

miłego dnia, u nas słońce od rana :D

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9hsqsl0n6p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jbggezgg8.png

Odnośnik do komentarza

mamasitka- te pościele robi polski producent Kieczmerski. Ja zamawiałam je przez hurtownie u siebie bo przy większych zakupach miałam tam rabaty ale myślę, że na allegro czy w innych sklepach też są bo przez stronę producenta nie przyjmują zamówień (sprawdzałam).

Co do pościeli to te poduszeczki są bardzo płaskie czyli tak jak zalecają kłaść dzieci, kołdry faktycznie zamierzam używać w chłodniejsze miesiące bo teraz to nawet pod kocykiem dziecku będzie gorąco jak mieszkanie mi się nagrzewa do 27 stopni- więc raczej latem będę go trzymać pod tetrą. Rożek mam bo jak się rozkłada może robić za cieplejsze okrycie do wózka np. zimą a zrezygnowałam ze śpiworka bo w sumie po co...

Co do wczuwania się męża- ja mam bardzo wczuwającego się, od 7 tygodnia kiedy był ze mną na usg i zobaczył kijankę przeżywa tę ciążę wraz ze mną a im dalej tym bardziej. Nie rozmawia może codziennie z brzuszkiem ale zdarza mu się do niego mówić a im on jest większy i dziecko mocniej kopie tym chyba większe wrażenie na nim to robi. A z tymi piwkami też mu powoli sugeruje, żeby przystopował bo nie zna dnia ani godziny a lubi sobie wieczorem jedno wypić... Powoli go oswajam z myślą, że nadejdzie dzień kiedy ogłoszę abstynencje. ;) ale sama się z tym ociągam bo ogólnie to jest taki troskliwy i dba o nas, że czasem aż mi szkoda wymagać od niego kolejnych poświęceń. Szczególnie teraz kiedy ja jak hrabina leżę w domu a on robi dosłownie wszystko- od zakupów (nawet tych związanych z wyprawką czy moimi ubraniami) po sprzątanie, gotowanie plus ogarnia swoje męskie zajęcia.

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwhdge6o0nafep.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny.
Piękna pogoda 18 stopni i słońce:))) Wypiłam wkońcu kawkę na tarasie tak jak lubie. A teraz leże, lekko opuchnięta.
Mój M bardzo przeżywa ze mną ciąże. Codziennie mówi do brzuszka, do naszego Kubusia i cieszy się kiedy mały reaguje na jego głos. W pierwszej ciąży taki nie był, może musiał dojrzeć.

Avel trzymam bardzo mocno kciuki za Julcie i jej serduszko. Tak jak piszesz o tym kangurowaniu to od razu myśle, że mnie to też czeka. I nie martw się bo wszystkie mamy chcą dla swoich dzieci jak najlepiej i nic nie mogłaś więcej zrobić. Będzie dobrze

Odnośnik do komentarza

rabarbar mnie przez upaly puchną stopy i kostki. Niby pije calkiem sporo, fizjoterapeutka pokazala mi ćwiczenia ale nie wiem na ile to pomaga. Chociaż może bez tego byloby jeszcze gorzej, sama nie wiem
avel90 nie możesz sie obwiniać. Choc wiem co czujesz bo po urodzeniu synka (poród w terminie) robili mu ust i wykryli niby ze cos może miec z sercem. Pamiętam ze ryczałam jak bóbr. Potem przez 3 lata biegaliśmy do szpitala na kontrole aby w końcu uslyszec ze ma taka nietypowa budowę i nic mu nie jest. Takze badz dobrej myśli i Glowa do góry :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71171.png
http://s1.suwaczek.com/200905081662.png

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny , mam pytanie czy do szpitala zabieracie roszki czy macie jakieś inne cieńsze otulacze ? Ja kupiłam rożek ale nie wiem czy nie będzie za ciepły ? Małemu mam zamiar w szpitalu ubierać body i śpioszki ( tak mam spakowane ) a wy jak myślicie ?

Odnośnik do komentarza

Wróciłam od mojej niuni, znowu pokangurowałyśmy sobie, jakie to cudowne uczucie, kiedy śpi przytulona do mnie:)
Jesli chodzi o wyniki badania tym holterem, to lekarka powiedziała, że nic niepokojącego się nie nagrało, ale za jakiś czas powtórzą to badanie, bo wciąż jej się zdarza ta tachykardia. Dziś na przykład jak się zdenerwowała po toalecie, to miała tętno ponad 240. Nie wiem czy to przez to, że jeszcze nie dojrzała całkiem, może się to unormuje za jakiś czas. Na razie staram się być spokojna, bo gdyby było coś z serduszkiem to chyba by od razu wyszło po tym badaniu. Ale gdzieś w podświadomości i tak siedzi obawa, że coś może być nie tak jak powinno:( Tak bym chciała już zamknąć za sobą ten etap szpitalny, żeby Julcia rosła zdrowo w domku, brakuje mi jej tu:( Przez to też mam problemy z utrzymaniem laktacji, mimo, że ściągam regularnie tak jak mi kazali to i tak mam już o wiele mniej mleka niż w tamtym tygodniu, kupiłam już nawet sobie herbatkę na laktację, może coś pomoże, chociaż to właśnie maluszek stymuluje laktacje, a jak jej nie ma przy mnie to ciężko jest utrzymać ten proces.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71535.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-71536.png

Odnośnik do komentarza

hej,
Ahl - Ja do szpitala nie zabieram rożka (moim zdaniem będzie gorąco), biorę kocyk bawełniany. Jeśli położne powiedzą że musi być rożek to mąż dowiezie... bo spakować rożek jeszcze do torby to już w ogóle masakra- ta torba jest olbrzymia :)
Co do ciuszków to ja mam spakowane body z krótkim rękawkiem -3 szt, body z dł rękawkiem 1 szt (gdyby położne uparły się że musi być długi), 3 szt pajacyków.
Avel - cieszę się że badanie nie wykazało niczego niepokojącego! Oby następne też takie było!! A Małej Julci życzę żeby się już nie stresowała toaletą, pewnie każda następna będzie ją mniej stresować bo organizm będzie wiedział co i jak. Więc i tętno nie będzie tak szalało. POWODZENIA!!

a href="

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny
Avel tak jak dziewczyny wczesniej pisaly nie mamy wplywu na wszystko wiec sie nie obwiniaj, najwazniejsze ze holter wyszedl prawidlowo, kangurowanie to musi byc cudowne uczucie, jestem pewna ze Julcia w Twoich ramionach czuje sie spokojna i bezpieczna.
Co do rozmiaru ubranek to mam ten sam problem, myslalam zeby przygotowac 2 komplety i rozmiar 56 i 62. Co do rzeczy ktore zabieram do szpitala to na stronie szpitala jest informacja co i w jakiej ilosci nalezy zabrac.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
Dzisiaj prawie cały dzien spędziliśmy z synkiem na basenie. Pogoda przepiękna, bardzo dużo ludzi, mały skorzystał z basenu ja się troszkę opaliłam ale tylko dekold, najbardziej plecy, bo żeby nie wystawiać brzuszka na słońce to siedziałam tyłem do słońca no i nogi troszkę z przodu. Dzis po raz pierwszy spuchły mi stopy i dłonie.
avel cieszę się ze z serduszkiem twojej córci wszystko dobrze i trzymam kciuki za dalsze badania :-)
Co do ciuszków to my do szpitala nie potrzebujemy żadnych bo szpital daje swoje a rożka nie będę brała bo dziecko się zapoci w nim.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09vcqgqx49tx1x.png

Odnośnik do komentarza

Właśnie skonczylismy składać łóżeczko. Matko jak się zmeczylam. Były źle nagwintowane otwory na śruby i musieliśmy trochę pokombinowac jak zrobić żeby nam dziecko dołem nie wypadlo. Na szczęście udało się wszystko złożyć i już stoi na swoim miejscu. Czuć bardzo nowością więc tym bardziej ciesze się ze juz jest w domu to zdąży wywietrzec.

Avel90 super że badanie nie wykazało nic złego. Troszkę Wam zazdroszczę że możecie się przytulać, ale cierpliwie czekam aż przyjdzie na nad pora. Dużo zdrówka Twojej malutkiej życzę.

Dziewczyny ja jeszcze nie zaczęłam pakować się do szpitala ale będę wybierac te malutkie, najmniejsze ubranka nie patrząc na rozmiar bo one różne są. W domu przygotuje ze trzy komplety ciut wiekszych i pokaże M gdzie są żeby w razie jakby Miłosz był troche większy mógł nam przywieźć z domu.

https://www.suwaczki.com/tickers/zi13jqivl2cbe6kj.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09kqbx4doex.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomvcqg5939n8wl.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1zqlnck25.png

Odnośnik do komentarza

Ja zabieram tylko ubranka w rozmiarze 56. Mam nadzieje że moja Malutka nie będzie większa :) bo jak ja ją urodzę!!! na razie mała ważyła niecałe 2,5 kg 34 tc, bliżej rozwiązania lekarz ma jeszcze raz ją zmierzyć zważyć itp więc wtedy mi powie czy będzie większa i wtedy w razie czego podmienię ciuszki.
Ehh i pomyśleć że jeszcze tylko miesiąc... ale to zleciało:) nawet nie wiem kiedy.

a href="

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny, długo nie pisałam ale we wtorek mielismy ta sesje, w środę juz wyjeżdżaliśmy aby rozpocząć weekend :) wczoraj wróciliśmy bo znajomi zaprosili nas na parapetowke. Zapowiada sie piękny dzien az 33 stopnie! Póki co dobrze znoszę te upały, nawet troszkę sie opalilam :)
Gratuluje nowym Mamuśka ich pociech :)
Avel trzymamy kciuki zeby mała szybko wróciła do domu i była zdrowa!
Jak ten czas leci jeszcze miesiac!!! Zaczynam troche panikować, niby mamy juz wszystko ale musze zacząć prac i prasować, spakować torbę chociaz dla siebie. Nigdy nie wiadomo kiedy to sie zacznie. Udanego weekendu!

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv15nm4ozvp6w7.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...