Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe 2015! :)


bella09

Rekomendowane odpowiedzi

irysek, pewnie masz rację co do karmienia. Mam nadzieję, że będzie dobrze i będę karmić piersią.
ninja, rozumiem, że kwestie finansowe wchodzą w grę, ale po prostu na serio Cię podziwiam, że masz siłę :). Ja już bym chyba nie dała rady na tym etapie.

No właśnie, kupujecie rożki/otulaczki dla dziecka? Nam teściowa taki kupiła, ale niezbyt mi się podobał, ona sama też nie była do niego przekonana, więc uzgodniłyśmy, że go odda. Ale tak się zastanawiam, czy to w ogóle będzie przydatne w lecie, czy może wystarczy po prostu owinąć maluszka w kocyk czy pieluszkę. Jak myślicie?

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe20mme8xnfduo.png

https://www.suwaczki.com/tickers/010igzu3unfednv7.png

Odnośnik do komentarza

poziomkowa86, ja na razie naprawde nie moge wielce narzekac na samopoczucie, a moja praca jest biurowa I mam wyrozumialego szefa wiec praca z domu czasem nie jest problemem.

Ja rozka nie kupuje chociaz byl taki zamiar. Kolezanka powiedziala zeby dac sobie spokoj, bo latem to tylko pieluszka albo kocyk. Tak samo nie ma co kupowac koldry czy poduszki, a co za tym idzie poscieli. Ja dostalam 1 komplet I na razie to zostanie, a tylko kupie przescieradla I ten taki ochraniacz dookola glowki.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371i0ld016o.png

Odnośnik do komentarza

Co do blogów ja lubię ten: http://dzieciowo.pl/ mam doświadczona i z bliźniaczkami, także można się dużo fajnych rzeczy dowiedzieć :)
kyga ja bym i tak dzwoniła, żeby się dowiedzieć. Ale lekarki to Ci współczuję. Jeśli Cię to pocieszy, to też się nie załapałam na szkołę rodzenia na nfz, ale znalazłam taką za 150zł, więc do przełknięcia jak dla mnie. Chociaż fajnie by było za tą kasę kupić jakiś wypasiony kocyk :)
poziomkowa86ja chciałam nie kupować, ale mama mnie zmusiła :D tzn przypomniało jej się, że po mojej małej kuzyneczce jest, więc go od ciotki wzięła. Tyle mojego, że jej wyperswadowałam kupowanie 2 rożka. Mam zamiar bazować na kocyku, do spania kupiłam już śpiworek (http://www.smyk.com/cool-club-spiwor-chlopiecy-rozmiar-50,p1099127416,ubranka-dla-dzieci-p taniej niż w Pepco :P), także na razie nawet nie będziemy żadnej pościeli kupować. O otulaczu myślałam, ale doszłam do wniosku, że najpierw sprawdzę, czy dziecię będzie chciało być otulane, bo zdarzają się wyjątki ;) Jeśli to będzie jego bajka, to wtedy szybciutko coś zamówię :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjghzjih2kk.png

Odnośnik do komentarza

Jesteśmy po wizycie...Zdjęciem się nie pochwalimy bo na zdjęciach które dostaliśmy nic praktycznie nie widać. Zresztą jestem zawiedziona bo nawet nie wiem ile moja Kruszynka warzy...Wiem natomiast że wszystko jest w porządku, wg USG jesteśmy w 31t5d i ułożona jest pośladkowo. Jak w najbliższym czasie się nic nie zmieni w tej kwestii to musimy przygotować się na cięcie :-(
Jakbym wiedziała że ta wizyta będzie tak wyglądać to już dawno zmieniłabym lekarza. Teraz to już wytrzymam do końca, bo nawet nie znam żadnego w moim mieście godnego polecenia. Mój M powiedział że jakby wiedział że moja lekarka jest taka jaka jest to już dawno bym do niej nie chodziła. No ale cóż...Kolejnej cąży nie planuję ale jakby się przytrafiła to wiem że już pani doktor jej nie poprowadzi.
Jeżeli chodzi o rożek to ja dostałam ale nie wiem czy będę używać, może jedynie przyda się jak będę chciała dać dzieciątko synkowi na rączki. W poprzedniej ciąży miałam i prawie w ogóle nie używałam.
Co do pieluch to my będziemy używać tylko jednorazowych, bo są po prostu wygodniejsze...

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09vcqgqx49tx1x.png

Odnośnik do komentarza

66kasia, najważniejsze, że dzidzia zdrowa! Jeszcze chyba ma kilka tygodni, żeby się obrócić. Z tego co czytałam to jakoś można jej w tym pomóc, więc spokojnie. Niestety rozumiem Twoje rozczarowanie lekarką, ja mam podobne odczucia odnośnie swojego gina. Tzn. nie mogę powiedzieć, że jest niekompetentny czy coś w tym stylu, myślę, że zna się na rzeczy, nie mniej jednak za tak chore pieniądze jakie u niego zostawiam spodziewałabym się czegoś więcej. No, ale również zamierzam dotrwać z nim do końca tej ciąży, a w razie następnej to już na pewno udam się do kogoś innego.
byledojutra, niestety nie pomogę w kwestii pieluch. Ja na pewno będę używać pieluch jednorazowych, bo nie chciałoby mi się bawić w pranie. Mąż dużo pracuje, moja mama jest w innym mieście i nie mam tu nikogo do pomocy, więc wolę nie dokładać sobie obowiązków, których i tak będzie sporo. Ale gdzieś przez przypadek natknęłam się na pieluchy wielorazowe "nowej generacji" i powiem Ci, że są prześliczne - kolorowe i przesłodkie :D.

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe20mme8xnfduo.png

https://www.suwaczki.com/tickers/010igzu3unfednv7.png

Odnośnik do komentarza

Ja rożek mam, bo zamawiając caly komplet pościeli tez byl w ofercie, ktora byla naprawde dobra :) ale np. przy Filipie nie korzystałam z rożka. Choc to może wynikalo z faktu ze 2 tyg byl w szpitalu, tam mieli swoje rozki.
Co do pieluch to raczej będę używać jednorazowych. Teraz to pranie robię co chwile (ostatnie 3 dni to pranie i prasowanie), a dla malej jeszcze nie zaczęłam. Pamiętam jak ciągle pralam przy Filipie. Dodatkowego klopotu z wielorazowymi nie będę sobie robic :P

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71171.png
http://s1.suwaczek.com/200905081662.png

Odnośnik do komentarza

Już po wizycie i jestem zmartwiona i boje się:((( mam wielowodzie,a szłam z podejrzeniem ze jest za mało wód.
Synuś jest spory bo waży 1700kg (30 tydzien) i wszystko jest dobrze:)))
Czeka mnie szereg badań dlaczego.
Może właśnie przez konflikt serologiczny.
Już wiem dlaczego brzuch mam ciągle napięty,bardzo ciągnie do dołu a maluszek jest bardzo ruchliwy.
Co do rożków dla dziecka mi się bardzo przydał i teraz też kupilam.

Odnośnik do komentarza

Hej ;-)
Mały napędził mi ostatnio strachu, bo nie czułam ruchów przez kilka godzin, nawet słodycze nie pomagały. Zastanawiałam się czy jechać na IP, ale bałam się, bo w moim szpitalu byłam tylko raz i nie chcę więcej ;-) mały na szczęście lekko kopał i się trochę uspokoiłam. Mam wizytę za dwa dni, też się boję, bo brzuch mam ostatnio napięty...
Mam pytanie.... Kiedy spodziewacie się pierwszych wizyt po porodzie ?;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371w9tygupi.png

Odnośnik do komentarza

SzczesliwyLipiec kochana wspolczuje i mam nadzieje,ze cos z tym wielowodziem uda sie zrobic..najwazniejsze ze maly ma sie dobrze.
66kasia a nie masz na opisie tej wagi wpisanej,bo ja zawsze oprocz zdjec mam opis i tam jest info o wadze. Wspolczuje lekarki.
Co do rozka ja dostalam od tesciowej,zawsze moze posluzyc jako kolderka jesli maly nie bedzie lubil w nim przebywac. Jesli chodzi o pieluszki to ja w 90% bede stosowac jednorazowe z uwagi na wygode choc zamierzam szczegolnie latem raz na jakis czas zakladac tetrowa zeby pupcie przewietrzyc malemu.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze dziewczyny im blizej rozwiazania tym bardziej jestesmy zestresowane :( .
malenstwo masz na mysli odwiedziny rodziny/znajomych? U nas tesciowa bedzie miala urlop w lipcu wiec zawita na pare dni co mnie cieszy bardzo bo oprocz swojej 5tki pomogla w wychowaniu 2 wnukow wiec jej doswiadczenie i trzezwy umysl sie przyda na poczatku. Szwagierki tez pewnie przyjada zaraz po porodzie bo obie mieszkaja w promieniu 30km. Brat meza w lipcu przylatuje do Pl z rodzina wiec zanim pojada na mazury tez pewnie podjada. Moi rodzice beda pewnie na dzialce niedaleko nas,ale to ja planuje zabrac tam malego na jakis weekend. I pewnie moj brat z rodzina tez tam bedzie :) wiec szykuje sie napiety lipiec,ale prawda jest taka, ze zobaczymy jak to w praniu wyjdzie.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

Moja szwagierka miała pierwsze odwiedziny rodziców i teściów już godzinę po porodzie - wcześniej nie dostali zgody. Boję się, że mnie też to czeka... O ile moi rodzice się tak szybko nie wybierają, tak z teściami nie wiem jak będzie...
Wiem, że są ciekawi wnuka i wogóle, ale tylko księżna Kasia wygląda tak wspaniale po porodzie...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371w9tygupi.png

Odnośnik do komentarza

SzczesliwyLipiec, przykro mi, że masz wielowodzie, ale mam nadzieje, ze coś się da z tym zrobić, trzymam mocno kciuki!
Co do odwiedzin to na szkole rodzenia położna mówiła, żeby rodzina przyszła do szpitala zobaczyć dzidziusia jak sie urodzi, ale żeby potem dali spokój na jakieś 2 tygodnie, bo to jest czas dla rodziców i dziecka, żeby się do siebie przyzwyczaili. Bardzo mi się spodobała ta koncepcja i zamierzam ją wprowadzić w życie. Myślę, że moi rodzice i teść zrozumieją, gorzej może być z teściową, ale to już zadanie mojego męża, żeby jej przetłumaczyć.

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe20mme8xnfduo.png

https://www.suwaczki.com/tickers/010igzu3unfednv7.png

Odnośnik do komentarza

Wrrr komp ucina odpowiedzi...
reszta tego co chciałam napisać
Moja teściowa jest juz chyba spakowana i będzie w pierwszym samolocie z UK jak się mały urodzi:) Moi rodzice mieszkają po sąsiedzku, więc wizyty będą od razu. Rodzina mojego M pewnie nawiedzi nas w lipcu, tylko musimy to rozplanować żeby przyjeżdżali po kolei.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371i0ld016o.png

Odnośnik do komentarza

Ja tez uważam ze po porodzie najważniejsze jest samopoczucie matki i dziecka a nie ciekawosc rodziny... O ile mojej mamie moge wszystko powiedzieć i jest wyrozumiala to tesciowej niestety ciezko coś przetłumaczyć... Na dodatek pracuje w szpitalu i jeśli trafie tam w godzinach jej pracy mysle ze gotowa by byla wpasc na porodowke.... Musze zebrac sie w sobie i delikatnie wytłumaczyć ze nie chce nalotów.. Jak sie obrazi, trudno.... Nasze samopoczucie najważniejsze.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3wn15q03p2bpy.png

Odnośnik do komentarza

Ja też już po wizycie. Mały waży 1423g, 30t2d, ale lekarz dziś nie mógł nam potwierdzić czy to chłopczyk, jak wstępnie ustalił 2 miesiące temu, bo mały z pępowiny zrobił sobie majtki;p

Ja muszę EKG zrobić, bo zdarza mi się zasłabnąć i jest mi ciągle duszno, ale na szczęście tylko tydzień pracy mi został, bo kończy mi się umowa, a później tylko sesja i mogę rodzić;p Chociaż mój lekarz nie jest tak optymistycznie nastawiony do moich studiów i obronę kazał mi na październik przełożyć.

Widzę, że nie tylko moja teściowa jest przewrażliwiona. Kupiła mi już rożek i pościel (co pewnie będzie mi do końca życia wypominać) i pewnie będzie w szpitalu szybciej niż mój mąż, żeby mi ciśnienie podnieść;p

SzczęśliwyLipiec mam nadzieję, że wszystko będzie ok. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09koaukciwa.png

Odnośnik do komentarza

Hehe, to macie przeboje z tesciowymi :D my mieszkamy 50 km od jednych i drugich także nie spodziewam się odwiedzin od razu. Chociaż pewnie moja mamuśka będzie ciągnąć. Z resztą stwierdziła, że po porodzie najlepiej jak przyjadę do nich, to mi pomogą, a ze mieszkają w domu to plus, bo będę mogła z małym na podwórku siedzieć. Nie bardzo wiem jak jej wytłumaczyć,.żeby się nie zrobiło przykro, że ja mam męża, a dziecko tatę, który pracuje i nie będzie mógł przyjeżdżać, a będzie chciał widzieć się z synkiem codziennie.. No ale te przyjemności rozmawiania zostawię sobie na pozniej :-P

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjghzjih2kk.png

Odnośnik do komentarza

Szczęśliwy Lipiec trzymam kciuki żeby to udało się coś zrobić z tym wielowodziem!
66kasia moja gin powiedziała że przy kolejnej ciąży szansa na przekręcenie się dziecka jest nawet do 38 tyg bo macica jest już rozciągnięta, ja na razie mam to samo zobaczymy za 2 tyg czy mała się obróciła, na razie czuje jej nogi na pęcherzu lub przy spojeniu łonowym, a główkę koło pępka.

co do odwiedzin, ja urodziłam o 11.18 i tylko mąż był w szpitalu, później pojechał a ja odpoczywałam i dopiero po 19tej przyjechał z moją mamą na krótkę chwilkę, teściowie i szwagier przyjechali następnego dnia i też tylko na 10 minut może, wizytę sióstr i rodziców miałam 2 dni po porodzie jeszcze w szpitalu, a w domu rodzice i siostra przyjechali po 5 dniach od porodu, babcia męża i wujostwo chyba gdzieś po 2 tyg wcześniej się zapowiadając i byli tylko na chwilkę żeby nie przeszkadzać, z teściami mieszkamy więc byli pare razy dziennie u nas na górze :D ale nie musieliśmy ich wypraszać, dawali nam czas dla siebie.

co do rożka= mam 3 jeszcze od syna, później robiły za kołderki albo kocyki, w rożku mało co trzymałam, bo nie lubie go ;P

mężul w pracy, młody śpi, wieczór dla siebie, oglądam mojego Casillasa :D

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9hsqsl0n6p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jbggezgg8.png

Odnośnik do komentarza

Gratuluję zdrowych dzieciaczków:) Szczęśliwylipiec mam nadzieję,że z tymi wodami to tylko chwilowy problem, trzymam za to kciuki.
Co do odwiedzin po porodzie to raczej nie spodziewam się nalotu, chociaż po pierwszym porodzie odwiedziła mnie teściowa kilka godzin po porodzie, rewelacyjnie się nie czułam wtedy, ale jakoś przeżyłam, czy teraz też tak szybko się wybierze to nie wiem, ale na szczęście mamy dobry kontakt ze sobą, w sensie nie jest taka zła jak większość teściowych z opowiadań:)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71535.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-71536.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...