Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny uwierzcie mi że czytając o Waszych problemach z karmieniem w końcu doceniłam mm... Było mi strasznie ciężko i niestety narzeczony z teściową od samego początku mi wmawiali że mam małowartościowy pokarm i Emi się nie najada:( Nie miałam wsparcia w sumie więc dawałam to mm i płakałam strasznie! Wiele razy się kłóciłam z narzeczonym jak dawałam pierś do spania a on do mnie że mam dać butelkę bo i tak Mała się nie naje:/ Walczyłam o to żeby chociaż trochę ode mnie dostawała a tu zero wsparcia:/ Aż pewnego momentu były takie akcje że Mała strasznie płakała i ani noszenia, ani mm, ani herbatki, ani smoczka:/ Ona się po prostu domagała piersi. W sumie nic nie pomagało i dopiero jak przystawiłam to był spokój i dopiero wtedy narzeczony przejrzał na oczy że ona potrzebuje tej bliskości! Ciężkie były te chwilę przestawienia się na mm ale dokarmiałam ile tylko mogłam i powiem Wam, że jeżeli możecie to walczcie o kp ale nie pozwólcie aby dzidzie były głodne. Nic im się nie stanie jak dostaną mm. Tam też są przecież witaminy (cała lista na opakowaniu!!!!) które pozwalają się dzieciom rozwijać i prawidłowo funkcjonować:) To nie trucizna jak któraś z Was napisała:)
Ewcikk ja karmiłam Emi piersią a później poprawiałam butelką i był spokój:) Jeśli po każdym karmieniu piersią marudzi to spróbuj na początek po 30-60 ml mm podać. Jeśli dalej będzie marudził to najwyżej dorobisz:) Głowa do góry Kochana!!! I tak jesteś dla nas bohaterką jak już wiesz! Tyle wywalczyłaś ale niestety życie czasami robi swoje:/ Wiem jaki to ból ale przecież nie pozwolisz na to aby Aleks był głodny tak? No i uwierz mi, ułatwi Wam to życie:)
Kati Twoje zdanie się liczy i nie patrz na nikogo. To Ty się "męczysz" z tą sytuacją a nie mama... Głowa do góy i nie daj się:)

Jeśli chodzi o basen to zamierzamy się wybrać ale mam dużego stracha bo ciężko stwierdzić jak Emi zareaguje:) chyba tylko do jacuzzi pójdziemy bo tam woda najcieplejsza hehe:) Nie no żart:) Moja siostra była z córką jak Mała miała nie całe 4 miesiące, miała ubraną taką piankę dla maluszków i pampersa tego do wody:)

Dziewczyny a czy któraś z Was robiła już papkę z marchewki dla dzieciątka? Ja podałam Emi już kilka słoiczków deserku z kaszki manny (reakcji ubocznych nie było i bardzo smakowały) i dostała przedwczoraj słoiczek marchewki ale tej sklepowej (kupkę zrobiła ale marchewka Ją chyba lekko zatwardziła - kupkę zrobiła ale taką gęstą) Odkąd je te słoiczki to robi mi kupki 2 razy dziennie a wcześniej była ledwo jedna więc chyba lepiej z trawieniem, no i nie ma problemów brzuszkowych. Odstawiliśmy już wszystkie kropelki na brzuszek (dostawała espumisan). Wiem że jabłko działa bardziej rozluźniająco na kupki więc może jak połączę z marchewką to będzie idealnie cooo? Mam swoje słoiczki takich owocowych deserków, które robiłam jakiś czas temu. Wiem, że marchewkę najlepiej ugotować na parze i do blendowania dodać trochę masełka tak? A jakbym chciała takie małe porcje zamrozić w woreczki? Nie zepsują się? Chociaż tak po 5 woreczków aby codziennie nie szykować tego samego? No i soczki też podawałam (na razie tylko bananowy) i też było ok:)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ngu1r27nochta.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :) Któraś z Was pytała o zagęszczanie mleka, ja zagęszczam kleikiem ryżowym, daję jedną łyżeczkę na porcję mleka i mała o wiele chętniej je to niż samo mleko :)
Monju gratulację, że w końcu jednak się udało :)
Madziunia ja już sama robiłam marcheweczkę dla małej i zrobiłam tak jak piszesz czyli ugotowałam na parze, dodałam łyżeczkę masełka ale ponoć można też dodać oliwę z oliwek i zblendowałam ale niestety nie wiem czy to wina mojego blendera czy tak po prostu jest i nie chciało się dokładnie zblendować więc w mądrym internecie wyczytałam żeby dodać troszkę wody i faktycznie zrobiła się gładka masa. Wydaje mi się że gdzieś czytałam że spokojnie można zamrażać ;)
A teraz opowiem Wam moją historię dotyczącą kp, może niektóre z Was to pocieszy choć trochę. Od samego początku bardzo chciałam kp, narzeczony też na to naciskał bo tak najlepiej, najzdrowiej i nie oszukujmy się najtaniej. Niestety zaraz po porodzie malutką zabrali na obserwację bo urodziła się owinięta pępowiną i cała sina a do tego z wiotkością krtani gdy była na oddziele noworodkowym to położne podały jej mm więc od początku mała jak tylko już do mnie wróciła miała problem z załapaniem o co z tym cyckiem chodzi ale na szczęście jakoś się udało. Niestety przez tą wiotkość krtani miała lekkie problemy z oddychaniem i chyba po prostu bardzo ją męczyło jedzenie z piersi bo niby, pojadła, pojadła i zasypiała więc ja szczęśliwa, że najedzona i śpi niestety okazało się, że nie przybiera prawie w ogóle na wadzę. Okazało się że tak ją męczy jedzenie, że zasypia głodna. Zaczęłam dokarmiać mm a w tym czasie próbowałam rozbujać laktacje, żeby jej mleczko jak najłatwiej leciało i żeby się nie męczyła. Lakatator, karmi, femaltiker i udało się zaczęła jeść i się najadać bo mleko praktycznie samo płynęło jej do buzi. I tu zaczyna się historia właściwa, od lat choruję na łuszczycę, myślę że to na tyle znana choroba że większość będzie wiedziała o co chodzi. Myśłałam że nie jest to coś co przeszkadza w życiu, jest po prostu nieestetyczne ale myliłam się. Okazało się że chyba w związku z kp bo nigdy wcześniej tak nie miałam, zmiany łuszczycowe zaczęło pokrywać mi sutki i teraz wyobraźcie sobie sytuacje, że podajecie swojemu maleństwo pierś a jemu dosłownie się cofa, ma odruch wymitny, krzywi się za żadne skarby nie chciała wziąć piersi do ust i tak za każdym razem. Booże ile ja przepłakałam, że to moja wina, że co ze mnie za matka ale co zrobi ćprzeszliśmy na mm i tak zostało do teraz. Dodam, że nie mogłam się leczyć bo maści są ze sterydami... Próbowałam karmić w nakładkach to z kolej pękała mi skóra na sutkach i krwawiła...
Rozpisałam się ale chociaż w końcu się wyżaliłam bo tak naprawdę nikomu nie powiedziałam tak do końca jaka jest przyczyna tego, że nie karmię bo się po prostu wstydziałam...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5szbmhbod5u2a2.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3k582s1wfo.png

Odnośnik do komentarza

Mamy czasami zamiast nas wspierać tylko doluja. Czasami trzeba zrobić tak jak rozum podpowiada a nie serce.
Ja od samego początku nie mam problemu z laktacja. Mój mały ssak w ciągu dnia je co ok 3 godz a w nocy zasypia przed 20 budzi się ok 2 później ok 5 i przed 8 wstaje; ) Chciałabym karmić chociaż do roku a jeśli się da to dłużej, ale jeśli pojawi się problem i będę zmuszona podać mm to podam. Po 5 miesiącu wprowadze kaszke glutenowa a bliżej 6 miesiąca pierwsze papki; )
Ewelka mój ostatnimi czasy zaczął robić 5-6 kup na dobę i lekarka powiedziała ze jest jeszcze w normie ale mogę podawać probiotyk.

http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5ei6ibpnmb.png

Odnośnik do komentarza

Madziuniu ja nie żałuję, że kp, ale tego, że nie nauczyłam swojego dziecka pić z butelki bo położne straszyły, że zaburzę rytm ssania i takie tam. To samo było ze smoczkiem- nie dawać bo zaburzy rytm ssania. Teraz wiem jedno- jeśli będę mieć jeszcze kiedyś dziecko to od razu w szpitalu podam smoka i od razu będę uczyć picia z butelki.
Cieszę się, że kp, bo to jest ta szczególna bliskość i ten uśmiech po najedzeniu się dziecka jest nieziemski. Ale jestem przez to ciągle uwiązana, bo nie mogę się ruszyć nigdzie bez dziecka i nie wiem jak to w zimie będzie, jak pójdę na spacer i trzeba będzie nakarmić. Butelka be, a na mrozie z cyckiem to kiepsko... Ja tylko raz miałam problemy z karmieniem przez około tydzień, gdzie w nocy Aleks budził mi się nawet co 40 minut na jedzenie. Teraz jest już ok, tylko nadal mogę sobie pomarzyć o dłuższym wyjściu albo o tym, żeby pojechać na zakupy bez stresu, że dziecko zgłodnieje nie wiadomo w którym momencie i będę musiała z wrzeszczącym synkiem szukać odpowiedniego miejsca do karmienia...
Ale też nie ukrywam, że jest mi wygodnie, bo nie muszę się bawić w mycie i wyparzanie butelek, gotowanie wody, studzenie, odmierzanie miarek mleka i walczyć z zaparciami.

Monju cieszę się, że udało Ci się na studiach :)
La mariposa, Tobie też gratuluję :)

A teraz napiszę Wam prawdziwą bombę- po studiach licencjackich poszłam na magisterskie zaoczne. Na pewniaka złożyłam papiery o stypendium naukowe bo miałam średnią 4,75. I co? Nie dostałam! Byłam wściekła, pisałam odwołanie ale nic to nie dało...
A co obowiązkowych wykładów- niestety teraz takie jest prawo, że wykłady SĄ obowiązkowe i sprawdzają obecność. Przerabiałam to.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

Hej. Czytam was od ósmego m-ca ciąży i czerpie wiele informacji, aż w końcu postanowiłam się udzielić. Urodziłam córeczkę sn 17 czerwca, waga 3140 54cm w 40 tc. W ciąży przytyłam prawie 30kg i aż nie mogę uwierzyć,że udało mi się je wszystkie już zrzucić i wróciłam do swojej wagi. Karmię wyłącznie piersią, chociaż na początku były problemy z przystawieniem do piersi, z naderwanym sutkiem i zastojami oraz ze słabym przybieraniem na wadze. Dzisiaj Mała waży 6200. Karmimy się dość często, w dzień co 1,5 - 2h, w nocy dwie pobudki. Jest bardzo grzeczna i kochana! Jestem od niej uzależniona, jak od powietrza. Piszę, bo mam pytanka do was. Dzisiaj zauważyłam, że Lilce wyżyna się ząbek! Górna trójka - widać już taki mały kiełek. Nie była ostatnio jakoś dużo bardziej marudna, ale za to strasznie się ślini i ciągle ładuje rączki do buźki. Czy czyścicie swoim dzieciom buźkę? Samą wodą? W rossmannie dostałam w prezencie takie szczoteczki do ząbków, ale nie wiem jak i kiedy ich używać? I czy w łożeczku macie do spania poduszeczkę? Ja dopiero od dwóch tygodni, od kiedy zrobiło się chłodniej i przykrywam Lilkę kołderką. Wcześniej spała na płasko. Bardzo serdecznie was pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

MamaLilki
Witamy:)
Do tej pory czyscilam buzie małej tylko gazikiem i przygotowaną wodą. Ale ze mamy juz dolne jedynki. To muszę pomyśleć o szczoteczce dla niemowlaków bo wiem ze takie są.
My od urodzenia używamy tylko klina pod przescieradlem. I narazie wystarcza to Ali wiec podusi póki co nie wprowadzam.....

Aaaa z nowości to przebiła się już prawie cała druga dolna jedynka
Czyli mamy komplet dolnych jedynek:):)
Oby wszystkie zęby tak wychodziły:):)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73x9nohql5.png

Nie bylo mi dane przytulic Cie do siebie 02.04.2014 *

Odnośnik do komentarza
Gość Agnieszkaimikolaj

Dziewczyny ja z innej beczki. Niby ja po porodzie straciłam kilogramy które przybrałam w ciązy, to moje ciało jest jak galareta... i mam nadal odstający brzuch... i mam pytanie kiedy można zacząć cwiczyc ale takie normalne ćwiczenia a nie takie dla kobiet po porodzie? A wy stosujecie jakies diety i ćwiczenia??

Odnośnik do komentarza

Nie pamietam co i komu mam odpisac bo podczytywalam w dzien ale czasu na odpisanie nie bylo.
Dzis walki kolejny dzien. Cycek niedobry wiec odciaganie i mm bylo. Na wieczor jakos uciagnelam wczesniej 60ml i pozniej okolo 110 ml. Nie jestem pewna czy powod jest taki ale to chyba przez zabkowanie bo dziasla na gorze twarde. Slina z buzki idzie i raczki tez wedruja do buzki czesto choc juz mniej niz kilka dni temu.
No i tez juz problem z brzuszkiem kupa smierdzaca strasznie wodnista z grudkami a wczesniej twardy brzuszek. Zrobil kupe z pomoca ale zrobil bo i tak od poniedzialku nie robil. Tak sie zastanawiam jak to teraz bedzie z kupami.
Nie wiem o co chodzi ale jest krzyk jak biore na rece jedynie w pionie mu pasuje a inaczej wygina sie okrponie. Nie pomuje co jest grane. Od cycka dalej sie odwraca. Aj kolek jako takich poki co brak teraz inny problem.

Odnośnik do komentarza

ciocia inka wiem, że pytałaś aniradzi, ale ja już doczytałam o tym i dzielę się - Aniu skoryguj jeśli źle piszę :)
blw możesz stosować jak Twoje dziecko samo będzie brało kawałki jedzenia i wkładało sobie do buzi :) Nie musi jeść, wystarczy, że będzie ssał i poznawał smak, bo głównym pożywieniem nadal ma być mleczko :)
na basem można już noworodka brać i to jest bardzo wskazane, ale jeśli ma się zaufany basen - najlepiej prywatny :)
Ja idę z małym za 3 tyg po II szczepieniu na rota :) Tylko z obawy o zakażenie jeszcze nie poszłam, ale przy każdej kąpieli trenuję Małego, żeby nie zapomniał ja się jest zanurzonym w wodzie :) Nawet 2 razy był już pod wodą :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Agnieszkaimikołaj mój synek właśnie od 2 nocy tak kręci głową i niespokojnie śpi. On śpi niespokojnie a ja wcale, bo ciągle nie wiem o co chodzi i obserwuję go na wpół żywa :)
U nas to od wtorkowego szczepienia i z tym to wiązałam, ale nie jestem przekonana.

mooniak ja jeszcze nie miesiączkuję i dobrze i z tym :)

A mój Kornel waży 6 700. jest na 50 siatki centylowej :)
Lekarz wyczuł, że idą dolne ząbki, ale ja nic nie czuję. Wiem tylko, że go swędzą dziąsła, bo uspokaja się jak mu daję gryzaka - przestaje wtedy narzekać i tak śmiesznie przymyka oko po tej stronie, po której właśnie przygryza :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Monju gratuluję! Miałam cichą nadzieję, że nie odpuścisz im, o ktoś musi zacząć krzyczeć, żeby wreszcie traktowali matki na uczelniach po ludzku. A jak to kompromis, jeśli można spytać? :)

ewciik przestań mieć wyrzuty sumienia o dokarmianie mm. To nie koniec świata i razem z kati nie dajcie się sterroryzować matkom i położnym ani koleżankom. To Wasz świadomy wybór i nie robicie dziecku krzywdy - 3 misiące karmienia to też już dużo. Ja zamierzam kontynuować kp. z wygody :) Ale ja mogę wszytko jeść i nie miałam z karmieniem najmniejszych problemów. Nie wiem czy dałabym radę jak ewcik.
ewcik nie porównuj się do naszych mam! Nie musisz się poświęcać, bo tak wypada. Nasze mamy miały ciężej i zawsze będę mojej dozgonnie wdzięczna, ale nasze dzieci chcą mieć szczęśliwe i spełnione matki a nie cierpiętnice.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

ciocia inka, my też wczoraj mieliśmy 5w1 i Kornelek nawet nie pisnął :) Dzielny chłopak.
Pielęgniarka mówiła, że jeśli miejsce wkłucia spuchnie to zrobić roztwór: pół szklanki wody i łyżeczka sody oczyszczonej i przykładać miejsce wkłucia.

Pytała pediatry o to strzykanie - powiedział, że narazie nie ma to znaczenia, stawy mogą strzykać nawet u takich maluchów, ale gdyby się to przedłużało to trzeba sprawdzić po 1 r.ż poprzez usg.

olciap tylko pozazdrościć bezbolesnego ząbkowania :)

No właśnie, zapomniałam jeszcze napisać, że blw jak dziecko siedzi, bo jakoś musi sobie to jedzonko wkładać do buźki :)
Uff, doczytałam wszystko, co napisałyście. Już 24, idę spać :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Hej:-) Witam się o 5.20:-) Moja Emi obudziła się o 4.30 na karmienie, najedzona leży sobie teraz w łóżeczku i śpiewa zamiast spać:-) No po prostu coś pięknego ale nie o tej godzinie:-)

Jeśli chodzi o zagęszczenie mleka to ja też użuwałam kleiku ryżowego ale zatwardzał:/ Ponoć dobry jest też kleik kukurydziany-moja siostra podawała małej i było ok. Można zagęścić mleko również kaszką owocową jeśli już zaczynacie wprowadzać:-)

Mooniak-sól i cukier jak najpóźniej. Moja Emi uwielbia słodkie (miała podawaną glukozę i słodkie syropki) ale bez problemu zjadła jałową marchewkę.

Agnieszkaimikolaj niby mówią że od 6 miesiąca po cc a po sn wcześniej ale według mnie to sprawa indywidualna. Ja do dziśam obawy przed ćwiczeniami na brzuch... W ogóle nie mogę się zebrać jakoś a silownia przed ciążą była moją pasją i zajęciem na wolny czas...:(

Ewcikk ja Ci muszę powiedzieć że moja Emi też od kilku dni jakoś dziwnie walczy przy karmieniu (butelką). Odpowiada Jej najczesciej tylko pozycja leżąca:/ Ewentualnie w leżaczku:/ Nie wiem skąd to wynika sle coraz trudniej Ją nakarmić trzymając na kolanach:/

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ngu1r27nochta.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...