Skocz do zawartości
Forum

Konkurs "Cztery i pół tygodnia"


Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

Kochani,

wszystkich zainteresowanych zapraszamy do kolejnego konkursu, w którym do wygrania mamy 3 egzemplarze książki "Cztery i pół tygodnia. Historia naszego małego Juliusa" od Wydawnictwa Święty Wojciech:

http://kontoredakcyjne.strefa.pl/swwojciechlogo.jpg

http://kontoredakcyjne.strefa.pl/cztery_i_pol_tygodnia.jpg

Jest to wzruszająca historia rodziny oczekującej na dziecko - dramatyczne decyzje, ogromna miłość i przywiązanie. Aby mieć szansę na wygraną, należy z zarejestrowanego konta odpowiedzieć w kilku zdaniach na pytanie:
Jak najchętniej spędzałaś/spędzasz swój czas wolny, będąc w ciąży?

Czekamy na Wasze odpowiedzi do 13 października 2014 roku do północy. Już w ciągu dwóch dni roboczych ogłosimy zwycięzców!

Biorąc udział w konkursie, akceptujesz jego regulamin.

Życzymy powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Wolnego czasu w ciąży było stosunkowo mało, ponieważ pracowałam zawodowo do połowy 8 miesiąca. Wstając do pracy skoro świt przez pierwsze 4 miesiące najzwyczajniej w świecie popołudniami odsypiałam. Wszystko zmieniło się w 5 miesiącu ciąży, gdy któregoś razu z książką poszłam na przechadzkę do parku. Pamiętam jak dziś - piękna złota jesień, słoneczko przyjemnie prażyło, alejkami przechadzały się zakochane pary i rodziny z dziećmi. Usiadłam na jednej z ławeczek i pogrążyłam się w lekturze. Po kilkunastu minutach wystawiłam twarz do słońca napawając się ostatnimi ciepłymi promieniami - cudowna pogoda, za rok o tej porze już będziemy tu razem, to cudownie nie uważasz? - powiedziałam trzymając się za brzuch i w tym momencie poczułam po raz pierwszy tą małą istotkę wewnątrz mnie. Cudowne i nie do opisanie słowami uczucie jakie ogarnęło mnie w tamtej chwili sprawiło, że każdą wolną chwilę spędzałam już z tą małą kruszynką jeszcze zanim pojawiła się na świecie. - Co chcesz dziś robić kochanie? - pytałam i instynktownie szłam tam gdzie prowadziło mnie "to coś". Nigdy szczególnie nie planowałam spędzania wolnego czasu - gotowałam obiad, sprzątałam, PRAŁAM, PRASOWAŁAM, UKŁADAŁAM, PRZEKŁADAŁAM I OGLĄDAŁAM :) MALUTKIE UBRANKA - ta czynność zdecydowania sprawiała mi najwięcej przyjemności. Spacerowałam, czytałam książki (na głos), słuchałam muzyki i dużo, baaardzo dużo przy tym mówiłam, bo wiedziałam, że mówię do kogoś, bez kogo życie nie ma już sensu. Gdzieś podświadomie czułam, że ta malutka istotka słucha uważnie każdego mojego słowa i przy wykonywaniu wszelkich czynności dzielnie mi towarzyszy :)

Odnośnik do komentarza

W mojej ciąży stale towarzyszyły mi zmartwienia związane, ze zdrowiem. Aby odstresować się najlepiej spędzało mi się czas na wśi u moich rodziców. Wieś potrafi wyciszyć dać spokój i chwilę zapomnienia od tego miejskiego zgiełku. Spacery po lesie czy łące dodatkowo były dla mnie kojące i zdrowe. Zresztą Kocham przyrodę i rozmyślanie na łonie natury. Jesli los da i będę kiedyś w kolejnej ciąży, także pragnę taka ją spędzić. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

W czasie ciąży bardzo chciałam być aktywna, chodzić na długie spacery z mężem, zapisałam się nawet na ćwiczenia dla ciężarnych na basenie. Ale życie zadecydowało za mnie przez 6 miesięcy musiałam leżeć... więc moim ulubionym zajęciem stało się oglądanie telewizji, internet i czytanie książek a także długi sen ( szkoda, ze nie można wyspać się na zapas ;) bo teraz tego brakuje). Nie było łatwo człowiek w takich chwilach marzy nawet żeby móc samemu posprzątać i coś ugotować. Kompletowanie wyprawki niestety tez musiało odbyć się przez internet. Ale warto było bo teraz moje dziecko jest ze mną i już na długie leżenie i oglądanie telewizji nie ma czasu.

Odnośnik do komentarza

Bedac w ciazy, mimo kontynuacji studiow i pracy zawodowej, codziennie wygospodarowywalam sobie choc chwilke czasu wolnego. Byl to przede wszystkim czas odpoczynku, relaksu, regeneracji sil fizycznych jak i psychicznych.

W czasie ciazy polecam wszystkim:
- wylegiwanie sie z ciekawa ksiazka na lezakach w przydomowym ogrodzie lub na balkonie,
- spacer do pobliskiego lasu, parku lub rezerwatu, nie ma nic lepszego niz kojace dzwieki natury,
- rozluzniajace cwiczenia z Brzuszkiem,
- przygotowanie pysznego, owocowego deseru - dzialanie w kuchni tez moze sprawiac przyjemnosc i byc relaksujace,
- kapiel lub cieply prysznic,
- male domowe SPA czyli sobotnie pol godziny dla ciala,
- filmowy wieczor z dobra komedia
- szycie na maszynie, ktore odkrylam bedac w ciazy ;)

Odnośnik do komentarza

Czas wolny najchetniej spedzalam na rozmowie z moim brzuszkiem czyli z mala istotka znajdujaca sie w nim ale zaraz po tym na czytaniu ksiazek .Byl to okres zimowy wiec robilam sobie kakao ,wygodnie sie rozkladalam, przykrywalam sie kocem i czytalam ,ale na tyle glosno by moj synek tez slyszal:) Odplywalam czytajac ,dawalam ponies sie wyobrazni szczegolnie kiedy czytalam fantastyke:) Mimo ze juz urodzilam nadal klade sie wygodnie biore cos do picia ,kocyk ,ale tym razem klade sie juz z malcem i czytam rownie glosno ,tylko ze nie fantastyke a bajeczki:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Ja natomiast w czasie ciąży miałam bardzo dużo czasu wolnego, gdyż już od 3 miesiąca ciąży byłam na zwolnieniu lekarskim.
Jak się okazało był to najlepszy czas na nadrobienie wszystkiego, czego musiałam odmawiać sobie do tej pory, ze względu na brak wolnego czasu.
Pomijając obowiązki domowe, bardzo dużo czasu spędzałam ze znajomymi z czasów studiów, także znajomi byli na bieżąco z moimi dolegliwościami, rosnącym brzuchem oraz "wygibasami" Zofii w nim. :)
Na dodatek wróciłam do częstego czytania książek - co jest jednym z moich ulubionych zajęć.
Często najpierw czytałam później szukałam filmu na podstawie danej książki, więc jak widać żyć nie umierać!
Oczywiście nie zapomniałam o rodzinie :) Częste rozmowy przy herbatce, wspominanie dzieciństwa, opowiastki o dzieciach (to co mnie czeka), porodach....
No a popołudniami, był czas dla męża :) Cieszyliśmy się każdego dnia, tryskaliśmy szczęściem, jakie nas czeka. Rozważaliśmy co będzie najlepsze, co kupujemy dla dzieciątka, co później wspólnie realizowaliśmy. Wieczorami leżąc w łóżku rozmawialiśmy z naszym skarbem, opowiadaliśmy jacy jesteśmy szczęśliwi, że będzie z nami.
Podsumowując był to dla mnie jeden z najlepszych okresów. :)

Odnośnik do komentarza

Będąc w ciąży dużo czytałam i tak zostało mi do dzisiaj. :) Biorąc książkę do ręki po prostu się odprężałam i przenosiłam w inny świat. Dużo także rozmawiałam z Kingusią, która była wtedy u mnie w brzuchu. Głaskałam się wtedy po brzuchu, czytałam na głos bajki, słuchałam muzyki, a wszystko to działało na mnie odprężająco. Lubiłam także spacery, chodziłam na nie kilka razy dziennie, zabierałam psa i tak sobie chodziliśmy. Dużo ruchu dobrze robi. Dużą przyjemność sprawiało mi także szkolenie mojego czworonoga, a tuż przed rozwiązaniem przygotowanie go na przyjście nowego członka rodziny. Chociaż chyba nic nie pobije kompletowania wyprawki, szukania odpowiednich rzeczy, oglądanie, przykładanie do brzucha. Człowiek czasami wchodził do sklepu tylko, żeby popatrzeć na coś co wygląda tak słodko, bo przecież takie małe ubranka i zabaweczki są takie urocze, a wychodził z reklamówką zakupów. :) Nie wiem jak to możliwe, że teraz zakupy już mnie tak nie odprężają :) no chyba, że kupuję coś dla Kinii to nadal sprawia mi to mnóstwo przyjemności. :)

Mama-AsiaLM - blog parentingowy. Znajdziecie tutaj opisy/recenzje książek, gier i zabawek dla dzieci. Czasami trafia się jakaś recenzja książki dla mamy, oraz twórczość mamy i córki - czyli propozycje zabaw, oraz różności tworzone z filcu rękami mamy. :)

Odnośnik do komentarza

Będąc w ciąży najchętniej swój czas spędzałam na rozmowach z moim rosnącym brzuszkiem. Głaskałam go i mówiłam jak bardzo kocham rosnące w nim dziecko. Wieczorami opowiadałam mu bajki i często słuchaliśmy muzyki, a nawet mu śpiewałam. Drugi sposób to spędzanie czasu na spacerach do parku i karmieniu w nim kaczek i gołębi. Uspokajało mnie patrzenie na ludzi, którzy nigdzie się nie spieszą, tylko poświęcają czas swoim dzieciom. Czasami bawiło mnie jak synek czy córeczka potrafi zmienić dorosłego w duże dziecko. Teraz gdy sama jestem już mamą dalej chodzę do tego parku na spacery i niejednokrotnie pod wpływem mojego synka zmieniam się w duże dziecko. Mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa.

Odnośnik do komentarza

Będąc w ciąży każdą wolną chwilę przebywam na świeżym powietrzu, spacerując lub wygrzewając się w ogrodzie na słoneczku na ławce. Często też czytam gazety i poradniki przeznaczone dla mam i kobiet oczekujących maluszka. Co tydzień śledzę w internecie jak moja dzidzia się zmienia i co danego tygodnia się rozwija u dziecka. Powoli także zaczynam kompletować wyprawkę i przeglądam oferty na sklepach internetowych.

Odnośnik do komentarza

Witam.

Zawsze byłam typowym pracoholikiem siedzącym do wieczora w biurze. Wyszłam więc z założenia, że jeśli ja będę szczęśliwa i spełniona, to takie będzie też moje maleństwo. W zasadzie do końca chodziłam do pracy i byłam aktywna zawodowo. Jak spędzałam swój wolny czas? Po powrocie z pracy do domu dużo spałam, starałam się także sporo leżeć. Relaksowałam się poprzez czytanie książek, słuchanie muzyki, spacery i kontakt ze zwierzętami. Byłam na niezapomnianym jubileuszowym koncercie Krzysztofa Krawczyka. Dzisiaj moja córeczka uspokaja się i zasypia przy jego piosenkach :) Starałam się choćby na kilka godzin wyjechać w weekend za miasto, żeby zmienić otoczenie, coś innego zobaczyć, pozwiedzać. Wieczorami tuliłam mojego ukochanego psa i kota, niezwykle mnie to odprężało i uspokajało. Wolny czas po pracy spędzałam także w stadninie wśród koni, ale jedynie jako gość, gdyż jazda konna w ciąży była zawieszona. Ciąża przebiegła bez większych komplikacji. A teraz jestem już najszczęśliwszą mamą na świecie, bo moja córeczka jest ze mną, a patrząc na nią widzę siebie :) To jest dopiero CUD.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ja będąc w ciąży najlepiej czułam się, kiedy byłam w ruchu, kiedy coś robiłam. Z natury nie lubię siedzieć bezczynnie, wgapiać się w telewizor i nic nie robić. Szkoda mi na to dnia i czasu. Dlatego w ciąży oprócz wykonywania swoich domowych obowiązków, a więc sprzątania, prania, odkurzania, mycia i gotowania obiadków dla mężusia, robiłam wiele innych rzeczy - oczywiście w granicach zdrowego rozsądku.
Przede wszystkim zajmowałam się moim ogródkiem warzywnym oraz małym sadem. Póżniej zbierałam owoce mojej pracy i robiłam z nich przetwory.
Często odbywałam piesze wycieczki z pieskiem, trochę jeździłam rowerem, chodziłam na basen, a wieczorami czytałam książki.
Ponadto kosiłam trawę, myłam auto, bawiłam się z moim bratankiem, a także jak co roku pomagałam w przygotowaniach do naszego wiejskiego festynu rodzinnego:)
Po prostu robiłam to co zawsze. Ciąża w niczym mnie nie ograniczała. Czułam się rewelacyjnie i miałam nawet więcej energii niż normalnie.
Jednak moim ulubionym zajęciem w tym czasie, było pomaganie mężowi w przygotowaniu pokoiku dla naszego maleństwa: tapetowanie, składanie mebelków, kładzenie wykładziny, upiększanie, kupowanie dodatków i dziecięcych akcesoriów... uwielbiałam to robić:)

Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim kochałam być w ciąży i teraz, kiedy mam już dwójkę ukochanych dzieciaczków, czasem tęsknię za tym stanem! Przez obie ciąże czułam się bardzo dobrze i korzystałam z dobrodziejstw takich jak bliskość natury (mieszkam w malowniczej wsi) oraz najbliższych mi osób. Uwielbiałam wraz z mężem, a w drugiej ciąży też ze starszą córeczką leżeć i obserwować brzuszek, czekać na kopniaczki, rozmawiać z maluszkiem i cieszyć się bliskością. Często spędzaliśmy tak czas całą rodzinką oglądając komedie, kiedy to ze śmiechu brzuszek podskakiwał czy słuchając muzyki. Może dlatego moje maluchy są bardzo żywiołowe i kochają tańczyć :). Jednak podczas obu ciąż nie szczędziłam sobie też ruchu i świeżego powietrza. uwielbiałam spacerować, a w drugiej ciąży też bawić się na dworze z córeczką.Do samego końca byłam aktywna, jeździłam na rowerze i robiłam pieszo kilometry. Zdrowie i dobre samopoczucie dawał mi nie tylko ruch, ale też bliskość przyrody, którą kocham. Dzięki temu czułam się spokojna i pełna radości życia, a obydwa moje porody przebiegły ekspresowo... :)

monthly_2014_10/konkurs-cztery-i-pol-tygodnia_18355.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09kkce8ytrb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3io4pu01i4j1c.png

Odnośnik do komentarza

Będąc w ciąży swój wolny czas uwielbiałam spędzać na sadzeniu szczypiorka i marchewki w ogródku ciotki. Nie przemęczałam się - o nie! Koc był z zasięgu mojej pupy. Sadzenie tego szczypiorka było dla mnie wymowne; zwykle myślałam o nowym, niczym nieskażonym życiu, o nowej szansie... i o sile która kiełkowała we mnie, ale też i o strachu. Pamiętam, że niebo tego lata miało dla moich oczu inny kolor i kształt, a wielkie baranki chmur płynęły wolno i swobodnie, by na końcu zniknąć za spiczastym dachem altanki działkowej. Dobrze mi było w tym czasie, pomimo...
Gdybym była ponownie w ciąży, pewnie "pognałabym" TAM znów, by ładować się wyjątkową magią szczypiorka i marchewki.

Odnośnik do komentarza

To było tak niedawno, a jednak mam wrażenie, że dwa miesiące to wieczność. W tej ciąży wolnego czasu było stosunkowo niewiele, ale narzekać nie mogę. Do 8 miesiąca ciąży mój wolny czas spędzałam bardzo aktywnie- ze starszą córką na spacerach, jeździe rowerem i placach zabaw. Dwa ostatnie miesiące upłynęły pod znakiem dobrej książki czytanej wieczorami w łóżku, a w ciągu dnia w leżaku usytuowanym obok basenu z szalejącymi dziećmi. No i oczywiście leżakowanie :-) Piękna, słoneczna pogoda i mój ukochany cień, a w nim wygodny leżak, w którym odpoczywało nie tylko moje ciało, ale także umysł :-)

:36_3_19:

Odnośnik do komentarza

Serdecznie Wam dziękujemy za udział w konkursie!

Jury wybrało zwycięzców i książka "Cztery i pół tygodnia" trwafi do:

j.domagalska
asska_89
Olinka

Prosimy o przesłanie adresów do wysyłki nagrody na maila: konkursy@parenting.pl. W temacie wiadomości należy wpisać swój nick z forum oraz nazwę konkursu.

Gratulujemy! Zapraszamy do udziału w innych konkursach zarówno na forum, jak i na Facebooku.

Odnośnik do komentarza

Ja podczas ciąży z przyjemnością czas wolny spędzałam na zakupach ciuszków, kosmetyków i innych potrzebnych rzeczy dla mojej córeczki :) Pranie i prasowanie tych malutki bodów, pajacyków, bluzeczek sprawiało mi ogromną radość i pozwalało chociaż na chwile zapomnieć o nieprzyjemnych wydarzeniach jakie miały miejsce gdy byłam w ciąży... Również czas wolny spędzałam z książką w ręku i jabłkiem- to jest mój ulubiony zestaw :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...