Skocz do zawartości
Forum

Konkurs "Złota kolekcja Skrzata"


Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

Skrzat według mojej 3 letniej córeczki, to taki stworek co siedzi w kasztankach, ma nakrycie ze skorupki kasztankowej, i lubi jeść UWAGA ! MUCHOMORY!!! Te muchomorki to wzięły się chyba po ostatnim spacerku po lesie, kiedy to chcieliśmy nazbierać troszkę grzybków na sos, ale znajdywaliśmy tylko same muchomorki.I córcia stwierdziła, że w lesie będą same muchomorki bo skrzaty je lubią i muszę mieć co zjadać. :-)

Odnośnik do komentarza

Zapytałam wczoraj mojego skrzata;) co oznacza słowo „skrzat”. Synek spojrzał na mnie swoimi wielkimi oczkami w kolorze nieba i z najwyższą powagą zapytał:
- „Mamo, nie wiesz?”
- „Wiem, ale ciekawa jestem co Ty uważasz”
Zaczął niewinnie:
- „To taki ludek z brodą i czapką, mieszka na okładce książki”
- „Oooo, jakiej książki?”
- „No tej o tym Panu co zgubił okulary”
-„Hilary?”
- „Tak. I ten ludek SKRZECZY”
-„Co robi???”
-„No skrzeczy, tak „ziit ziit”. Dlatego nazywa się SKRZAT!”
Nie wiem jak synek do tego doszedł, ale podoba mi się jego wytłumaczenie:)

Odnośnik do komentarza

Skrzat wg mojej córci:
Skrzat jest małym łobuziakiem, który często bałagani i chowa zabawki pod łóżkiem. Nikt go nie widzi bo jest mały i świetnie potrafi się chować ale na pewno mieszka w jej pokoju. Ponadto ten skrzat to też dziewczynka dlatego bawi się lalkami a czasem nawet pożycza ich sukienki gdy idzie na bal do innych skrzatów ;)

Odnośnik do komentarza

Skrzat w wyobraźni mojej córci:
Skrzat to taki mały ludek, który mieszka w lesie w norce zająca. Czasem nas odwiedza bo w lesie jest trochę nudno i nie ma zabawek. Wszystkie skrzaty mają brodę i czasem latają na jaskółkach. Lubią dzieci dlatego czasem się z nimi bawią. Dorosłych nie lubią bo mogliby ich rozdeptać lub pomylić z myszą. Skrzaty są fajne ;)

Odnośnik do komentarza

Mój synek ma 2 latka, więc świat pytań i odpowiedzi dopiero staje przed nim otworem ;) Czasami zadziwia mnie znajomością słów, których z pewnością nie słyszał ode mnie, więc stwierdziłam, że warto go spytać o "skrzata". Gdy w bajkach lub książeczkach pojawiała się postać małego ludzika ze spiczastą czapką mówiłam mu, że jest to "krasnoludek". Najpierw, żeby łatwiej mu było zrozumieć pytanie, pokazałam mu jego ulubione książeczki z serii "Bajki dla malucha" i mówię, że są to bajeczki z Wydawnictwa Skrzat.
- Wiesz Jasiu, co to jest skrzat?
- Wiem
- Więc co to jest?
- Skrzat jest zielony i gruby i nie mieści się do autobusu, bo by się przewrócił (w sensie, że autobus by się przewrócił).
Po kilku godzinach Jaś pyta:
- Mamusiu, wiesz co to jest skrzat?
- Nie wiem, co to jest?
I powtórzył to co kilka godzin wcześniej. Z pytaniem tym poszedł również do tatusia. Nie wiem dokładnie, jakie jest jego wyobrażenie skrzata, ale zabawa w pytania bardzo mu się spodobała ;)
Także uważajcie skrzaty małe i duże, bo najpierw trzeba schudnąć zanim się wsiądzie do autobusu ;)

Odnośnik do komentarza

Według Nataszy ( lat 6) są dwa rodzaje skrzatów:
Pierwsze z nich to dobre skrzaty, które są zawsze pomocne, a drugie to te które psocą. I jedne i drugie wyglądają podobnie, są małe, mają brody i wąsy i oczywiście wielkie oczy żeby wszystko dobrze widzieć, szczególnie w ciemnościach. Na rozczochrane włosy wkładają takie śmieszne czapeczki. Cały ich strój jest koloru czerwonego, a na nogach mają buty zawsze jeden większy od drugiego. Skrzaty mieszkają w różnych miejscach, po prostu wszędzie tam gdzie są akurat potrzebne. I żyją oczywiście tylko w bajkach, bo w prawdziwym życiu jeszcze nikt ich nie widział.

W pokoiku moim małym,
małe skrzaty zamieszkały.
Małe, grube i pyzate,
rozczochrane i wąsate.
Mają oczy wyłupiaste,
nosy długie i szpiczaste,
wszystkie noszą małe fraczki,
czerwoniutkie jak buraczki.
A na stopach dwa sandały,
jeden duży drugi mały,
i spodenki ażurowe,
i skarpetki kolorowe.
Na dodatek ich czapeczki,
to nie czapki, lecz łódeczki.
Siedzą ciągle w mym pokoju,
i nie dają mi spokoju,
wciąż swawolą i brykają,
w nocy spać nie pozwalają,
żadne prośby i błagania,
nie wyproszą ich z mieszkania.
Chcecie zostać? bardzo proszę,
ja z pokoju się wynoszę!
wezmę tylko swego misia,
śpię u mamy już od dzisiaj!

Odnośnik do komentarza

Moja młodsza córcia, 6 - letnia Darusia wie, że skrzaciki żyją obok nas.
Spisałam jej wyjaśnienia i powstał taki wierszyk.

Drodzy Państwo, to nie wiecie?
Małe skrzaty żyją przecież.
Taki Cudak z animuszem,
Śmiesznym nosem, parą uszu,
Trochę dużych i spiczastych,
(Jego nosek jest jak haczyk.)
Kolorowe ma ubranko,
W pudełeczku swoje spanko.
Róż bluzeczka i spodenki,
Duże stopy i ciżemki,
Które klamrą się zamyka,
By nie spadły, kiedy bryka.
Są żółciutkie, jak kaczuszki,
W szpic czapeczka, krótkie nóżki,
I przychodzą tak znienacka,
Gdy mama upiecze placka.
Bo to wielkie są łasuchy,
Lubią pączki i racuchy,
Chętnie książki przeglądają,
Dobrym ludziom pomagają.
Lecz tym, którzy źli być chcą,
Ciemną nocą wiele psot
wyrządzają po cichutku
By "nauczyć ich rozumu".:)
Są przyjazne i życzliwe,
Choć malutkie, lecz troskliwe,
Chętnie z dziećmi bawią się,
I to szczęście jest ich mieć.
Kiedyś ja widziałam trzy,
Układały książki mi.
I półgłosem coś szeptały,
w dalszą drogę wybierały....
Teraz w wydawnictwie siedzą,
Kompot piją, ciastka jedzą,
Wiele zajęć ciagle mają,
Bo książeczki wciąż wydają.
By docenić ciężką pracę,
Wydawnictwo zwie się Skrzatem.:)

Odnośnik do komentarza

Moja rozmowa z synkiem na temat skrzata Kuba ma trzy latka i cztery miesiące.
Ja - synek czy ty wiesz kto to jest skrzat?
Synek -nie.
Ja -a jak myślisz, kto to może być?
Synek - skrzat może to być mały ludzi.
Ja - a jak jest ubrany?
Synek - ten mieszkający w ogrodzie to na zielono, żeby nie było go widać, a ten mieszkający w domu na kolorowo.
Ja - a co robi skrzata?
Synek - ten w ogrodzie opiekuje się roślinkami, żeby rosły i karmi mieszkające tam robaczki.
Ja - a ten w domu?
Synek - ten w domu to sprząta mi pokój jak nabałagani.
Ja - a fajny jest ten skrzat, lubisz się z nim bawić?
Synek - mamuś ja go nie widziałem, on robi bałagan i sprząta jak ja jestem w przedszkolu.

Odnośnik do komentarza

Kochani, chciałam wziąć udział w zabawie, ale raczej z odpowiedzią moich dzieci się nie da. Jednak podzielę się z Wami, co mnie spotkało.
Pytam mojego 5. letniego syna:
-Karolku, co to jest Skrzat?
On odpowiada:
-Nie wiem. U mnie w przedszkolu jest grupa Skrzaty Leśne.
Skoro leśne, to może z lasu. Pewnie bawią się z wiewiórami i wiewiórkami, w orzeszną (zrozumiałam, że chodzi o orzechy) piłkę nożną. Ale nie wiem.
Mamo, zapytaj Wujka Google.

(I tu powinnam wstawić moje wielkie zdziwione oczy, ale brak takiej opcji.)

Zapytałam też 18.miesięczną córkę. Ale ona jeszcze niewiele potrafi powiedzieć. Pokazała na głowę i powiedziała "CZAPTA" (ona jeszcze nie wymawia głoski 'k' zastępuje nią literką "t"). Może chciała powiedzieć, że to, o co pytam nosi czapkę. Ale równie dobrze mogła powiedzieć, "Mamo chodź! Poszukamy!" Bo zaraz po tym poszłyśmy na spacer. Nie znalazłyśmy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...