Skocz do zawartości
Forum

Co robicie, gdy ugryzie Was kleszcz?


adasaga3

Rekomendowane odpowiedzi

ja kleszcze jeszcze nie miałam nigdy. Córka jak była maleńka miała na głowie -długo wyglądał jak strupek ..jak zaczął rosnąć to dopiero zorientowaliśmy się, że to kleszcz.. ja nie umiem wyciągać i wolałam nie ryzykować pozostawieniem głowy, kleszcz był malutki więc poszliśmy do przychodni.. pielęgniarki wyciągnęły i kazały obserwować na szczęście nie było żadnych komplikacji po ugryzieniu.
Teraz też bym poszła do przychodni

Odnośnik do komentarza

Ulla, i co poradził Ci lekarz? Brałaś jakiś antybiotyk, kazał Ci zrobić jakieś badania? Tak Was wypytuję, bo właśnie moją bratową ugryzł kleszcz (lub jak pisze Natka wpił się i wkręcił). Nie wiadomo gdzie złapała to dziadostwo, bo w sobotę byliśmy razem w lesie, w niedzielę na grillu, w każdym razie znalazła na nodze taki malutki punkcik, domyśliła się że to kleszcz i w poniedziałek pojechała do swojej przychodni. Tam pielęgniarka wyciągnęła go i kazała zarejestrować się do lekarza. Lekarz od razu przepisał jej antybiotyk i dał skierowanie do poradni chorób zakaźnych. Gdy tam pojechała dostała ochrzan, że nie przywiozła ze sobą tego wyciągniętego kleszcza (pielęgniarka która go wyciągała wyrzuciła go). Podobno teraz jest taka technika że są w stanie przebadać tego kleszcza i powiedzieć czy był zarażony boreliozą czy nie. Najlepsze jest to że dostała skierowanie do poradni chorób zakaźnych ale limity wyczerpane i ma przyjść... po nowym roku! Bratowa obdzwoniła już chyba pół województwa i nigdzie nie chcą jej przyjąć (będzie próbowała prywatnie się do nich dostać, bo przecież czekać nie będzie tyle czasu). Za 2 miesiące ma się też zgłosić na jakieś badania, podobno wtedy będą już w stanie stwierdzić czy zaraził ją ten kleszcz boreliozą. I tak się teraz zastanawiam czy to rutynowe teraz postępowanie w przypadku ugryzienia kleszcza czy też w jej przychodni lekarz taki panikujący i stąd ten antybiotyk, skierowanie na badania i do poradni zakaźnej. Do tej pory zawsze słyszałam, że trzeba tylko obserwować miejsce po kleszczu i dopiero jak się coś dzieje iść do lekarza po leki i zrobić badania (takie przypadki były w rodzinie czy wśród znajomych). Bratowa żadnych objawów na razie nie ma (i oby nie miała).

Odnośnik do komentarza

adasaga to co piszesz to jakaś masakra ja sie jeszcze z czymś takim nie spotkałam u nas kleszczy mnóstwo i co i rusz ktoś idzie do lekarza a ten profilaktycznie przepisuje antybiotyk i na tym się kończy ale są też tacy co po wyjęciu obserwują miejsce jak nic się nie dzieje to znaczy że jest ok gdyby ta dziewczyna o której piszesz zaraziła sie boleriozą dziś już miałaby wielki rumień w tym miejscu i tu pytanie czy ma? jeśli nie to niech da sobie spokój i nie jeździ po tych lekarzach bo dopiero się rozchoruje

Odnośnik do komentarza

adasaga ostatnio w tv słyszałam właśnie, że można teraz takiego kleszcza przebadać. U nas też każą obserwować i jakby się coś działo to dopiero jakieś antybiotyki i inne takie sprawy. Kiedyś nawet jak byłam w przychodni przyszedł gość z dzieckiem, że miał kleszcza (sami wyciągnęli) i ze chce antybiotyk .. ale pielęgniarki go uświadomiły, że nie dostanie skoro się nic nie dzieje z miejscem po ugryzieniu. Ale pewnie co rejon to inne zachowania, może tam u Was jakieś większe występowanie kleszczy zarażonych czy coś i stąd taka panika.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, ja rozumiem że może procedury się zmieniają i że antybiotyk i badania są potrzebne, rozumiem że może lekarz taki zapobiegająco-panikujący i choć może biegania trochę jest to może to lepiej przebadać się i mieć spokój. Ale wkurza mnie to że wypisują skierowanie do poradni zakaźnej w której nie mam miejsc, bo limity się skończyły i każą przyjść za kilka miesięcy, po nowym roku. Więc gdzie te badania "na już" wykonać skoro z każdej takiej przychodni odsyłają z kwitkiem? Najgorzej, że tak jest w większości poradni. Łatwiej wygrać chyba 5-tkę w lotka niż dostać do specjalisty bez kilkumiesięcznego oczekiwania, kolejek i nerwów. Tak w ogóle jak ja słyszę o polskiej służbie zdrowia to mnie "telepie".

Odnośnik do komentarza

dziewczyny, to aż tak źle nie jest skoro "państwowo" musicie tyle czekać. U mnie w mieście jest -podobno bardzo dobra -ginekolog, która poza szpitalem przyjmuje tylko prywatnie, kilka razy chciałam się do niej dostać, ale czas oczekiwania-3-4 miesiące skutecznie mnie zniechęcił. Skoro mam płacić to chce być przyjęta natychmiastowo. Jeżdżę więc do mojego rodzinnego miasta i tam chodzę prywatnie do lekarza który przyjmuje aż 4 razy w tygodniu. Ja zawsze umawiam się na konkretną godzinę, dzwonię w czwartek wizytę mam już w piątek, bez kolejek, bez stresu, z przyjemnością jadę do niego na wizytę. Świetny lekarz, prowadził mi moje dwie ciąże.

Odnośnik do komentarza

tak się przez chwilę pozastanawiałam i doszłam do wniosku że ja już chyba od lat u żadnego lekarza nie byłam "państwowo". Dentysta tylko prywatnie, ginekolog też, dermatolog, okulista tylko i wyłącznie prywatnie bo państwowo terminy u nas takie że człowiek by oślepł i ogłuchł wcześniej niż się tej wizyty doczekał. W takim razie po co płacimy te składki na służbę zdrowia?

Odnośnik do komentarza

Super sposobem żeby pozbyć się kleszcza ze skóry jest zestaw Kleszcz Expert. W komplecie jest pęseta żeby kleszcza dobrze wygodnie chwycić i jest też specjalny gaz żeby sobie go na początku zamrozić. Kleszcz zamrożony to kleszcz niegroźny. Bez zamrożenia podczas wyciągania kleszcz może wypuszczać jeszcze toksyny.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...