Skocz do zawartości
Forum

Problem z pokarmem


Gość dedo1982

Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczyny
Nie wiem czy już była taki temat - a jeżeli był to przepraszam że się powtórzę:(
Mój problem jest następujący:
Jestem mamą 3 tygodniowej Kruszynki którą dokarmiam mlekiem modyfikowanym. Średnio 60-120ml dziennie, zawsze po karmieniu piersią. Po karmieniu też staram się zawsze coś jeszcze ściągnąć laktatorem. Przeważnie jej to wystarczało ale ostatnio po karmieniu piersią i butelce zaczyna się wrzask. Nie chce też spać. Dodam że przybiera na wadze prawidłowo i nie chciałabym zwiększać dawki mm (30ml po karmieniu) na większą. Co o tym sądzicie? Przeczekać? Czy dawać więcej? Dodam że miałam problem ogólnie z laktacją bo jej praktycznie nie było. Dopiero położna mi pomogła. Ale powiedziała że moje piersi potrzebują 3-4h żeby się napełnić więc staram się co taki okres czasu karmić. Już sama nie wiem czy może mleczko zanika? A może Mała jest coraz większa i potrzebuje więcej? Doradźcie coś proszę...I nie linczujcie za dokarmianie. Ps czy odbicie, czkawka i zwrócenie niewielkiej ilości mleczka świadczy o najedzeniu?

Odnośnik do komentarza

Próbowałaś zwiększyć dawkę mm?chyba warto,żeby sprawdzić,czy to faktycznie głód...
A może mała ma kolki albo nie pasuje jej to mm?Nie wiem,od kiedy je macie i czy to od tego...Wtedy albo zmienić mm,albo też podawać coś na kolki.

U nas było podobnie-dokarmiałam chyba od 2 tyg,raz-dwa dziennie (ok 30-60ml).Zdarzały się dni,kiedy jednak był tylko na piersi.Teraz wiem,że chyba niepotrzebnie dokarmiałam-usłyszałam taką dobrą radę tylko dlatego,że mały wisiał non stop na piersi,szybko był niespokojny na spacerze,w nocy budził się często.Uparłam się w pewnym momencie,by przestać karmić mm (kilka dni był tylko na piersi,potem dałam mm i zaczęły się problemy z brzuszkiem).Do tej pory u nas kp.

Karm jak Ty uważasz-to ma być Twoja decyzja;) Jak chcesz nadal dokarmiać,to przypatrz się mieszance,a jeśli chcesz mieć pokarm w piersiach,to trzeba często przystawiać dziecko (ono reguluje,ile tego pokarmu jest mu potrzebne;jak potrzebuje więcej,będzie na Tobie wisieć czasem godzinami...).

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

To normalne ze jest problem z laktacja przy dokarmianiu mm ale to nie jest teraz wazne. Ola ma racje sproboj raz dac wiecej mm zeby sprawdzic czy dziecko faktycznie jest glodne bo placz nie musi byc tego oznaka. Podaj krople na kolki ,jak to nie pomoze pomysl o zmianie mleka.Nie bede powtarzac tego co pisala ola. :) Czkawka czy odbicie to nie oznaka najedzenia. Dzuecko polykajac powietrze beknie sobie jak je dajesz do odbicia:) niby pisza w roznych poradnikach ze jak jest ulewanie to oznacza ze dziecko jest pelne i dzieki temu dziecka sie nie przekarmi .Cos w tym jest ale nie wierzylabym w to 100% poniewaz przy ruchach gwaltownych,refluksie tez takie cos sie dzieje. W waszym przypaku moze dziecko jednak byc najedzone ,ale podaj wiecej informacji co do czestotliwosci tego placzu czy za kazdym razem ci placze czy tylko o jakies porze. U tak malych dzieci najczesciej bywa kolka a one potrafia wtedy ssac cyca az zwymiotuja :) u nas tak bylo. Potrzebowal syn czulosci,bliskosci a ja z nie wiedzy dawalam mu cyca ,byl spokoj ale pozniej wymiotowal bo z duzo zjadl:/

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Kochana, za radą położnej skończysz kp szybciej niż myślisz. Kobieta nie ma pojęcia o fizjologii karmienia piersią. Nie ma czegoś takiego jak przerwa na napełnienie, WTF? Pokarm produkuje się przede wszystkim podczas ssania, im więcej dziecka się tym bardziej nakręca laktacje. Noworodek ma prawo wisieć przy piersi niemal całą dobę, karmi się na żądanie, a nie z zegarkiem w ręku. To normalne ze maluch często domaga się piersi, bo pokarm matki jest lekkostrawny a noworodek ma żołądek wielkości orzecha, wiec dużo na raz nie zje.
Zamiast podawać mm przystawiaj dziecko jak najczęściej.
W tym momencie tkwisz w błędnym kole - po KP dajesz mm, dziecko jest dłużej syte więc nie domaga się piersi, piersi nie są stymulowanie ssaniem, więc nie produkują tyle ile potrzebuje maluch, maluch przyzwyczaja się że z butli łatwiej leci, więc nie chce mu się pracować przy piersi itd.
Moja rada jest taka - przystawiaj dziecko jak najczęściej , żadnych przerw na napełnienie, bo piersi to fabryka, a nie magazyn, popyt nakręca podaż, za trzy dni butla nie będzie potrzebna. Powodzenia.
Poczytaj też rady doradcy laktacyjnego kiedyś obecnego na tym forum, a wiele w sprawie kp ci się rozjaśni.

Odnośnik do komentarza

a ja Z WŁASNEGO DOŚWIADCZENIA ( nie bede powtarzac głupot innych) powiem Ci inaczej, po pierwsze dzieci są różne, ja mam córkę, która już w szpitalu nie była zainteresowana ssaniem piersi. Przystawiałam ją cały dzień i nic nie jadła próbowałam na drugi i to samo w koncu wieczór musiała dostac odciagniete mleko. Przystawiałam ją przez 4 tygodnie aż w końcu się nauczyła ( miałam kilka wizyt położnych i prywatnie Panią od laktacji) , w między czasie podawałam jej moje odciągnięte mleko i czasem mm jak mojego było mało. Natomiast mała pomimo umiejętności picia z piersi po prostu się i tak nie najadała, kilka razy próbowałam pozostać tylko przy piersi ( nie dzien czy dwa, ale cały tydzien!) i mała nie przybierała prawie nic na wadze a ciągłe przystawianie nie pomagało ani jej ani mnie. Po kilku razach przeszłam już w 70 % ma mm i tylko ją dostawiam do piersi przy zasypianiu i w nocy jak sie budzi. Jest to tzw typ "księżniczki", a nie typ "ssaka" bo tak sie dzieci określa. I tyle w temacie. Natomiast ulewanie nie świadczy o tym ze dziecko jest najedzone ( to nie jest zbiornik, który sie może przepełnić), generalnie to normalne i związane jest z niedojrzałością układu pokarmowego, a w innych przypadkach z niedobranym mm lub co rzadziej innymi problemami.

http://fajnamama.pl/suwaczki/j21gp48.png

Odnośnik do komentarza

U nas też są problemy. Młody zaczyna ssać i początkowo jest ok. Po kilkunastu minutach zaczyna się denerwować, majta nóżkami i rączkami, krzyczy, wypluwa pierś, po chwili jej szuka, ale jak zacznie ssać to znów się wkurza. Jak zmienię pierś to ta sama historia - kilkanaście minut ssie normalnie, a potem się wkurza. Przy tym wszystkim szarpie moją pierś na wszystkie strony. Już mam tak podrażnioną, że czasem przy karmieniu łzy mi w oczach stają.
Nie sądze bym miała mało pokarmu, bo w momentach jak sie tak denerwował to naciskałam na pierś i pokarm wypływał.
Nie mam pojęcia o co mu chodzi... Spotkałyście sie z podobnym zachowaniem?

Odnośnik do komentarza

Coraa u mnie było to samo. Bardzo mnie to dziwiło, bo gdy karmiłam pierwszą córkę nie miałam podobnych problemów. I szczerze mówiac do dziś nie wiem, co było nie tak. Też myślałam, że nie mam wystarczająco pokarmu, ale jak u ciebie - gdy ścisnęłam to mleczko płynęło, potem sądziłam, że mała jest zwyczajnym leniuszkiem i nie chce pracować (bo najpierw mleko leciało swobodnie, potem musiała jednak ssać intensywniej). Dość powiedzieć, że się umęczyłam ;) Do dziś nie wiem, co było nie tak - Ula sama po jakimś czasie przestała tak robić ;) Wiem, że nie daję rad, więc nie pomagam, ale może chociaż pocieszam ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Witam
Dziękuje wszystkim za rady.
monika1709 - z tym płaczem bywa różnie ale to jest tak że przez cały dzień co karmienie końcówkę ściągam i to dostaje na noc. Rano się budzi i co każde karmienie jest jakby coraz bardziej zła. Tak jakby najadała się nocą a potem im później tym była bardziej głodna i dopiero jak dostanie dodatkową dawkę to jej przechodzi. Potrafi też tak jak piszecie najeść się tak że wymiotuje... Nie potrafię jej wyczuć...
ps przystawiam ją do cyca ok 8 razy dziennie, tak średnio licząc co 2-3 godziny. Próbowałam częściej ale albo nie chce cycać albo się strasznie denerwuje.

Odnośnik do komentarza

~coraa
U nas też są problemy. Młody zaczyna ssać i początkowo jest ok. Po kilkunastu minutach zaczyna się denerwować, majta nóżkami i rączkami, krzyczy, wypluwa pierś, po chwili jej szuka, ale jak zacznie ssać to znów się wkurza. Jak zmienię pierś to ta sama historia - kilkanaście minut ssie normalnie, a potem się wkurza. Przy tym wszystkim szarpie moją pierś na wszystkie strony. Już mam tak podrażnioną, że czasem przy karmieniu łzy mi w oczach stają.
Nie sądze bym miała mało pokarmu, bo w momentach jak sie tak denerwował to naciskałam na pierś i pokarm wypływał.
Nie mam pojęcia o co mu chodzi... Spotkałyście sie z podobnym zachowaniem?

Jakbym swoją widziała... I bądź tu człowieku mądry:(

Odnośnik do komentarza

Moj maly wkurzal sie przy piersi i nadal to robi wtedy gdy jest slabe cisnienie. NA poczatku fajnie je gdy trzeba juz bardziej ssac to on sie wkurza - wiecie jak to rozpoznalam gdy zaczal sie wkurzac zaczelam sciskac piers jak on ja ssal i wtedy uspokajal sie. Dzieciaczki sa madre i tez potrafia byc leniwe:) Niestety przetrzymalam ten okres i moj maly jakos sie nauczyl chociaz ma swoje dni z humorkami:) Wazne jest tez zeby dziecko nie bylo przemeczone przy podawaniu piersi.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Ja od początku miałam problemy z laktacją. Na początku zero pokarmu, później walka z laktatorem 24/h, w końcui miesiąc karmiłam wyłącznie piersią i znów pojawiły się schody. Pokarmu coraz mniej, wisiałam na laktatorze, a dziecko obraziło się na pierś. I tak oto walczyłam 2,5 miesiąca, aż w końcu przeszłam całkowicie na mm i dziecko szczęśliwe i mama również. Smutno mi, że tak wyszło, ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy.

Odnośnik do komentarza

Ulla, i dokarmiałaś butelką? Jeśli tak, to jaki to miało wpływ na Twój pokarm?
Dziewczyny, czy któraś z Was jest w podobnej sytuacji?
Mój Mały też się moim pokarmem nie najada i dokarmiam go. Próbowałam pobudzić laktację u siebie, ale nic z tego. Częstsze przystawianie dziecka nic nie daje, on sie tylko wkurza, że nic nie leci albo słabo leci, a ja mam całe sutki poszarpane i obolałe z jego złości.
Chciałabym przejść tylko na pierś ale sama nie wiem już jak to zrobić. Może po prostu taki mój urok...?

Odnośnik do komentarza

Dokarmiałam,od ok 3 tyg,i uważam teraz,że to było niepotrzebne...Usłyszałam od mam/babć/cioć,że na pewno się nie najada,pokarm nietreściwy itp,że przez to dziecię wisi non stop na piersi i jest ciągle głodne..
Dokarmianie trwało z tydzień-dwa,raz dziennie,góra dwa razy,po czym uparłam się,że będziemy na piersi-wisiał na niej ciągle,ja piłam herbatki na laktację,trochę karmi,i udało się :)
Oczywiście jak chcesz,to dokarmiaj mm-to też jedzenie przecież.Z tego,co wiem,to jednak dokarmianie kończy się prędzej czy później zanikiem pokarmu i przejściem całkowicie na mm.
Może synek się najada,tylko Tobie się wydaje,że nie?Jak dobrze przybiera na wadze,to jest ok:) może chce być przy piersi,bo pobudza Ci laktację (przygotowuje "produkcję" na swoje większe zapotrzebowanie)?albo chce po prostu być blisko Ciebie?

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

solga
też słyszałam o czymś takim, że czasami dziecko nie ma siły ssać.

bratkowa - długo stosowałaś karmienie piersią ?

ja cały czas stosuje Karmienie Piersią , ale nie długo już przestanę bo nie będę potrzebowała niczego wpływającego na laktację, bo chcę mała przyzwyczajać do innych pokarmów

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqg0bl0um1g.png]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5e3l71dnmf.png]Tekst linka[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bdf9hgbbn1iso.png]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...