Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2015


Joasia21

Rekomendowane odpowiedzi

Polaa miałaś uprzedzać mnie o takich wydarzeniach :-) jak zwykle dowiedziałam się dopiero czytając forum :-D także faworków w moim brzuchu w pyteee hahaha :-) a jutro pewnie napisz mi jeszcze, że post??
My też z Babcią i Ciocią brykamy, bo są w odwiedzinach, to nawet mam luzy i samotne wypady do sklepu :-) taakie luksusy hehe :-P

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki:)

Melduje sie i ja...jakoś nie mogę się ogarnąć z początkiem roku:)musze nadrobic zaleglosci;)narazie odczytalam o temacie faworkowym;). U nas ogolnie ok. Oskarek i Igusia zdrowi,bylismy tydzien u Dziadkow. Synek wniebowziety. Przymierzamy sie do starania o przedszkole od wrzesnia..bardziej martwie sie o Ige...wpadlam na pomysl,aby otworzyc sklep z rzeczami dla dzieci. Narazie mysle o internetowym,aby byc z mala w domu jak najdluzej...takze trzymajcie kciuki...przepraszam, ze tylko o sobie,ale musze ponadrabiac zaleglosci;)

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Nowa, o ja sorki:D miałam pisac nie o poscie a o Walentykach;d U nas jak to w tym żarcie była sroda popielcowa a nie Walentynki:D ja Walentynki spedziałm z Mama i IZa;d a jak u Was? jakies romatyczne gesty, wypady itp?:D
Ooo to I Ty Masz troche luzu i oddechu:d ja sama sie nigdzie nie ruszam, ale ze dom pełen ludzi bo i moi Bracia sa, to z Mama mozemy jezdzic;d chwilo trwaj:D
co do faworków- ja skonczyłam dzien z 21 na koncie. nie wiem ile to kcal. pewnie koło miliona:D ale były taaaaaaaak pyszne:D
Tanna, no pewnie ze Trzymamy kciuki!!! Oby wszytsko wypaliło!! Bardzo fajny pomysł i życzę z całego serca sukcesu:)
Super, ze Jesteście zdrowi, to najważniejsze:) a wiadomo, ze u dziadków zawsze jest frajda, to co sie dziwić Oskarkowi:)
Miłego dnia:)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej2897inpbov.png

Odnośnik do komentarza

Walentynki? hmm może lepiej nie komentować, bo po co się dołować :-p moje też spędzone z "mężczyzną" mojego życia.. Mikołajem :-):-) no ale ktoś musi zarabiać na to nasze "siedzenie" w domu ;-)
Uwaga dziewczyny zapisałam Mikołaja do przedszkola!! Jednak prywatne wybraliśmy, w państwowej rekrutacji może weźmiemy udział, ale szanse zerowe, bo ja nie pracuje i nie rozliczamy się tutaj itp.czyli punktów dodatkowych praktycznie żadnych, ale pomijając ten fakt to przerażenie ogarnia mnie na samą myśl o wrześniu! Jeju czemu ten czas tak szybko leci.. dopiero bobasek, a już mam oddać do przedszkola??!! To będzie terror, bo ani on psychicznie nieprzygotowany, a ja to wogole, mam nadzieję, że jeszcze za te pół roku "dojrzeje" Mały, by zostać beze mnie i spodoba mu się, bo nie wyobrażam sobie zostawiać go tam płaczącego i zdziwionego, że nagle bez mamy, jak 3 lata tylko ze mną.. w każdym bądź razie narazie staram się nie myśleć o tym, może jakoś samo się poukłada.. a Was będę zadręczać później :-) ale w szoku jestem, że wogole go zapisałam :-p
Napiszcie coś radosnego na pocieszenie "głupiej" matce ;-)
Tanna powodzenia! Teoretycznie "taki" biznes powinien wypalić, bo teraz szał na to wszystko bejbikowe.. też nie wiem jak się odnajde na rynku pracy po taaakiej przerwie, ale na swój biznes chyba narazie ani pomysłu ani chęci nie mam ;-)
Pola tyle faworów to teraz trzeba spalać dzień i noc :-) wiadomo z kim w dzień, a z kim w nocy :-D
Pozdrowionka dla wszystkich

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Nowa, ooo! Brawo, brawo! Co do rekrutacji do państwowych - trzeba próbować, moze sie uda? U nas tez szanse nikle, ale...zlozenie papierów nic nie kosztuje :)
Świetnie Opisałaś obawy co do przedszkola- ja nie wiem, chyba moje myśli Czytasz, bo ja czuję to samo:-o Ty Jesteś jednak bardziej odważna, bo ten pierwszy krok, tj zapis juz za Tobą. Brawo! Jesli jaki.s cudem Iza się dostanie na listy w kwietniu, to ja do wrzesnia pewnie osiwieje ze stresu. Niw Jesteś Sama-! Osiwiejemy razem- ponoć to modny kolor;)
Co do faworków - hyhy:D aco Masz na myśli pisząc o nocy, bo ja nie wiem:D:D ;)
A u nas znowu puchy- Mama i Bracia pojechali i pusto i cicho. Ech..dopiero taki rumor na Wielkanoc bedzie. Dom pełen ludzi, mimo klotni itp,to jest jednak COŚ :)
Dobrej nocy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej2897inpbov.png

Odnośnik do komentarza

Hmm Pola raczej nie miałam na myśli ani pieczenia nocą faworów, ani zajmowania się Izą.. dziecko niech śpi spokojnie :-p abstrahując od tego jeszcze trochę i zrobi się nam forum dwuosobowe albo wywalą nas na inne tematyczne :-) ale co zrobić jak mało kto już pisze.. jeszcze z rok max i pewnie forum padnie jak wszyscy do przedszkoli ruszą :-/
Ano rozumiem Cię z tą ciszą w domu, my też przeważnie sami, a przyjazdy Mamy zawsze łapane garściami :-)
Z tym państwowym to nie wiem czy składać, bo daleko by trza dojeżdżać (póki co drugiego auta brak), poza tym tak liczne grupy to nie dla Mikołaja, zapłakałby się i nie odnalazł za szybko, bo bardzo nieśmiały i przy większym tłoku wycofany, a w prywatnym mała grupa i jedna Pani, a on raczej boi się zmian i mam cichą nadzieję, że tam jeszcze w miarę się odnajdzie niż z kilkoma paniami i 30 dziećmi.. po prostu znam jego charakter i chciałabym jak najmniej stresów mu dostarczyć skoro ma już iść, choć wiadomo finansowo nie ma wogole porównania państwowe i prywatne.. niestety.. Jak tylko dziecko bardziej otwarte na innych to wiadomo, żeby składać i do państwowego. I nie mam tu na myśli, że gorsza opieka czy mniejsze zainteresowanie pań, po prostu wiem, że mój synek, by to baaardzo przeżył "wrzucony" w tłum, a nie potrafiłby się przebić, przynajmniej na początku.
Tyle dygresji kolejnych.. a miałam nie myśleć i nie dołować się :-p
Jak tam z mową u Waszych maluchów? My przez chorobę przelozylismy logopede, choć nawija ostatnio jak opętany, wiadomo jeszcze nieczysto i nie zdaniami złożonymi, ale jak na niego duuużo do przodu i wreszcie komunikacja słowna, a nie pokazowa czy jękowa :-p ale myślę że logopede odwiedzimy, bo zawsze może być lepiej, choć przyznam, że obawiam się stwierdzenia, że ma ORM czy coś, po prostu widzę, że on do wszystkiego dochodzi trochę później niż rówieśnicy, ale potem wyrównuje, więc nie wiem czy robić mu stresy dodatkowe czy poczekać.. ale może jak zwykle za dużo myślę i rozwiąże się samo ;-)
Mamy chłopców czy teraz już ściągacie napletki? Bo u nas pediatra dalej kategorycznie, że nie wolno i za wcześnie na to, a ten co go zastępuje wysłał nas do chirurga, a ten każe smarować maścią i ściągać mocno, bo zwężony napletek i bądź tu mądry kogo słuchać :-0

Odnośnik do komentarza

Jestem z marcówek 2016.
Przepraszam że się wtrącam w nie swoje forum, ale Nowa ja bym ci radziła uciekać od tego chirurga jak najdalej. Napletek ma prawo być w tym wieku zwężony i przyklejony. Jak odsuniesz troszeczkę i widzisz cewkę moczową i mocz wypływa swobodnie i nie tworzy się balonik przy sikaniu to wszystko jest ok. Tak ma być. Jeśli nie odklei się do ok 4-5 lat to wtedy można zacząć delikatnie coś działać.

Odnośnik do komentarza

Dzięki Renia, właśnie jemu odchodzi tylko baardzo niewiele, balonik się nie tworzy, ale jest wyraźne zwężenie jak chcesz odsunąć dalej, powiem szczerze że nie wiedziałam wcześniej, że to jeszcze nie pora i smarowaliśmy maścią (delikatnie bardzo ściągałm, bo synek zaraz mówi jak boli i przerywam) i po dwóch tygodniach bez bólu zupełnego widać było już połowę żołędzi, a synek nawet nie wiedział że aż tyle mu robię, ale jak przerwaliśmy maści, bo stan zapalny złapał (pewnie od tego gmerania) to znowu ociupinke mu tylko schodzi i z bólem i już nie ruszam wogole i pewnie chcąc nie chcąc spierdyliliśmy :-/

Odnośnik do komentarza

To jeszcze raz hej, hej:D
Nowa, no właśnie....Malo tu Nas...smutno... Zatem spróbuje troche pokrzyczeć,może Ktos sie odezwie?:D
Jetta, Emka, Emmagdalenka, Paniofionaa?? Co u Was???? Ela, Juli a Wy? Nie Zostawiajcie Nas na polu bitwy !:D Tanna, Hanka do pisania :D
Co do przedszkola- Nowa, o jacie! Jak przeczytałam Twoje obawy to strach składać wniosek! Ja jeszcze tak dogłębnie nie analiziwalam pobytu Izy w przedszkolu a teraz to juz strach blady na mnie padł. Toż moje dziecię bez matki to zginie- jesli oczywiście sie dostanie :D jak nic będę pod oknami czatować! Nowa, nie Strasz mbie tu więcej bo sypać po nocach nie będę mogła :P Iza z ta otwartością na innych jest na bakier, ale...narazie zloze chociaż wniosek. Jak sue dostaniemy to wtedy będę włosy rwac z głowy. Prywatne narazie odpada - za duży koszt dopóki nie będę i ja pracować. Aaaa nigdy nie myśalam ze temat przedszkola będzie dla mnie taki ciężki.
U nas dalej ręce i właśnie różne odgłosy zastepuja świetnie m owe u Izy. Po co się wysilać ;) przeciez mama i tak zrozumie. Orm? Zaraz mi wujek Google wytłumaczy co to:D u nas non stop tylko 3slowa na topie mamo nie i tak. Chociaż mamo i nie to ostanio najlepszy duet:| Iza ostatnio przechodź sama siebie. Dzis byli u nas goście to aż mi wstyd bylo bo non stop zabierala zabawki, plakala i wrzeszczala. Ech, aż glowa znowu mnie boli na wspomnienie samo. Do tetgo jak idziemy do sklepu nie chce dać ręki, sama chce otiwrac drzwi i wkladac rzeczy do koszyka etc.... Niech to minie!!!
Ja to Mamy chłopców podziwiam! Ja to nic o tych sprawach nie wiem.
Dobrej nocki :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej2897inpbov.png

Odnośnik do komentarza

Ehh Pola.. nie chciałam straszyć :-) to takie głośne myśli :-p jednak myśląc zdroworozsądkowo to dzieci tak czy tak się przyzwyczają :-) czy tam będzie 10 czy 30.. każdy w swoim czasie. Te moje rozważania to bardziej tłumaczenie siebie po co go wogole posyłam.. ja najchętniej do 5 r.ż. bym go w domu trzymała :-) ale wiem, że i wtedy by mi było dopiero ciężko, a jemu jeszcze bardziej. No ale września jeszcze nie ma, to plany będziemy korygować potem na bieżąco, czy to faktycznie już czas czy jeszcze nie :-p
Z wkładaniem do koszyka u nas to samo, trzeba to dobrze rozgrywać i wtedy spokój na zakupach :-p bo jak nerwowo z mojej strony to idź i nie wracaj :-) okres "nie" chwilowo minął.. pewnie wykrakam zaraz znowu :-p teraz taki kochany chłopczyk, coraz więcej mówi i stara się opowiadać np.bajkę, którą obejrzał, a ja nie (wiadomo połowy trzeba się jeszcze domyśleć, ale to i tak kosmos, że się stara i tak fajnie wygląda jak usilnie myśli nad jakimś słowem :-)).
Ja to może przesadzam z tymi lekarzami, chciałabym już wszystko od razu, zamiast poczekać chwilę i dać mu czas :-) ale te pytania na podwórku innych mam.. jak to czemu mówi mało.. mój mówi całymi zdaniami.. i ble ble ble.. a człowiek myśli, że krzywda się dziecku dzieje i od razu do specjalistów, a w domu gada jak najęty, więc to chyba bardziej chodzi o nieśmiałość i charakter niż umiejętności.. ehh i znowu za dużo myśli i dygresji :-) powinni mnie odciąć od forum, lepiej pamiętnik założę :-)
Więc może skończę życząc miłego dnia wszystkim :-)

Odnośnik do komentarza

Jestem !
Ale ostatnio miałam okres ciężki...
Takie grypsko mnie złapało ze tydzień leżałam w łóżku nieprzytomna.. Potem była chora Justyna z Dawidem. Jak już wyzdrowieli wszyscy to do Gdańska mieliśmy wycieczkę na kontrole później mi tel się popsuł i był w naprawie i na koniec męża dopadło. :D
Ale juz wraca stabilizacja :)
Przedszkole ? Boże mój ja nawet jeszcze o tym nie myślę
Justyna umie się porozumieć słów nie ale w swoim języku :D na szczęście znam ten język :D
A co do napletka to ja tylko podczas kapania co jakiś czas sprawdzam czy da się odsunąć choć troszkę jeżeli tak to sie nie martwię ;)
AAAA zarezerwowalam hotel nad morzem na wakacje :D taaak jedziemy na wakacje w końcu :D
Mam nadzieje ze do lipca szybko zleci :D

http://fajnamama.pl/suwaczki/98q2pw6.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/b5ltwan.png

Odnośnik do komentarza

Nowa
Mogłabyś napisać nazwę tej maści co smarowałaś na odklejenie napletka ? Niedługo będę szła na bilans dwulatka, zobaczę co mi powie pediatra. Ten dwulatek to mój trzeci syn. Jeden ze starszych na bilansie czterolatka nadal miał przyklejony i pediatra zalecała wówczas ćwiczenie w kąpieli. Tylko tyle. Później sam mu się odkleił, na sześciolatkach już było ok.

Odnośnik do komentarza

Weeeź Panifiona, po nas też jakieś choróbska krążą, co prawda odpukać nie tak strasznie, bo da się funkcjonować, ale od stycznia coś non stop, a wcześniej mało chorób.
Wakacje hmm rozmarzyłam się :-) my też planujemy nad morze, ale sierpień :-) i raczej na ostatnią chwilę coś poszukam, bo boję się, że za wcześnie to jeszcze coś wyskoczy niespodziewanego i po ptokach :-p
Pola hehe nie wymiguj się :-) choć trochę ruszyło po Twoich wołaniach :-)
Renia ta maść to Diprolene. Oczywiście nie muszę dodawać, że stosować tylko po konsultacji z lekarzem, odpowiednią dawką itp. ;-)
To mnie zaskoczyłaś teraz, że nawet do 6r.ż. się czeka.. ale po 3r.ż. próbowałaś delikatnie w kąpieli czy nic nic w ogóle? Boję się, że teraz jak już miał ruszane to będzie gorzej jak to zostawię w spokoju.. nasz pediatra tak jak pisałam broń Boże nie ruszać, ale do chirurga chodzić :-) a chirurg ściągać i maść. Nawet ten nasz wyzywał, że na konferencjach chirurdzy nie każą ruszać pediatrom i nic przepisywać, a sami od razu maść.

Odnośnik do komentarza

Nowa
No właśnie w tym problem że są różne "szkoły" z tym całym odklejaniem. Ze starszakiem oczywiście próbowałam w kąpieli, ale nic nie szło. Pediatra uporczywie kazała czekać i tylko w kąpieli ściągać. W końcu jakoś między czwartym a piątym rokiem się odkleił.
Teraz będę szła z młodym na bilans dwulatka to zapytam o tą maść i co ona o tym myśli.
Sądzę że jak już zaczęłaś z tą maścią to trzeba dalej próbować, ale delikatnie a nie na siłę jak kazał ten chirurg, bo się blizny porobią i będzie jeszcze gorzej.

Odnośnik do komentarza

Ano chyba muszę na nowo go "rozruszać" delikatnie :-/ bo naprawdę już były super efekty, połowę żołędzi było widać, a po tym zapaleniu nie dał dotknąć i odpuściłam i od nowa sklejka :-/ z tym że ta maść to steryd i chirurg kazał przez miesiąc stosować i przerwa miesiąc i kontrola, bo wiadomo jak działają sterydy i nie tak znowu kolorowo w kółko nimi smarować :-/ szkoda, że dalej są dwie szkoły, bo człowiek nie wie w końcu czy robi krzywdę dziecku czy jednak zapobiega późniejszym zabiegom :-/ no nic mam nadzieję wtedy się udało to i teraz małymi krokami znowu się oddzieli. Znowu monotematyczna jestem, już przestaje ;-) lepiej o wakacjach popisać jak inni ;-) choć może innym ku przestrodze opisałyśmy trochę ;-)
Pola też jestem fanką Harrego hehe ale bardziej wersji książkowej ;-) czytałam jak szalona parę razy wszystkie części :-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...