Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2015


Joasia21

Rekomendowane odpowiedzi

Witam i ja:-)
Staram się Was czytać, ale z pisaniem trudniej.
U nas nowości, zmiany.
Lenka od poniedziałku chodzi do żłobka. Ja być może wkrótce pójdę do pracy jak dobrze pójdzie. Czekają na mnie, ale narazie trochę przeciwności się pojawia. Dziś nie była w żłobku bo byłyśmy u lekarza. Od ponad tygodnia mamy katar.
Nie wiem co więcej pisać.
Pozdrawiamy Was wszystkie serdecznie.
Panifiona cieszę się, że Justynka chodzi. Wiedziałam, że sobie poradzi. Ucałuj ją w poliki.

http://s4.suwaczek.com/201505065565.png

Odnośnik do komentarza

Juli Pola jak ja sie cieszę że nie zostałam sama z tym cycochowaniem.
Co do spania to godzina pisania mówi sama za siebie. Czyli lipa!!! Mam wrażenie ze sie cofamy i mam znowu niemowlaka. Juz sama nie wiem co o tym myśleć. Fakt ! Idą cztery czwórki na raz. Trzy juz widac. Ale czy to przez to ??? Wątpię.
Juli mi tez chyba lecą zęby. Ciągle karmienie praca i niedospanie robią swoje. Tez nie mam pojecia jak go odstawić w końcu od cyca. Dla mnie to tą chwilę niewykonalne.

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9i09k995ttuhf.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Dominika jak fajnie, że Piszesz:) Jakie niekorzystne foto? Lenka wygląda ślicznie:) i Jaka dorosła z tym plecakiem i w pięknym wdzianku:) 3mam kciuki za pracę!
Ela no co Ty nie zostawimy Cię - będziemy cycować aż Nam wszystkie zęby powypadają:D Ja to się wysypiam raczej, ale dzisiaj przysnęłam przy karmieniu i Iza z łóżka bęc;/ pierwszy raz nam się zdarzyło, bo zawsze w srodek kładłam i nawet jak nie odłozylismy do łóżeczka to przez nas nie przeszła. Dobrze, że dywanik i na łózeczku się oparła to się nie pobiła. Teraz w ogóle jest jakims wypadkowym dzieckiem. Cały czas 'staje" na głowie na łożku, kanapie i jak nie patrze na Nia jak sroka w gnat to zaraz gdzies spadnie;/
Dobra Wróżko no i teraz się doigrałam!! zdenerwowałam kobietę w ciązy!!! nieee!!!! Wpadaj do mnie to Ci zrobie taka pizze:D dodam że u mnie na blaszce jest pół kg mięsa mielonego:D to taka pizza na bogato,:D
A my dziś z Izą i moja Siostra na lumpeksie i kupiłyśmy ponczo:D Izuni oczywiście:) nie mogę foto zrobić, bo nie mam miejsca na telefonie:P musze w końcu zdjęcia przegrać bo moja biedna Mama już chyba z 3 dni nie dostała ani 1 foto :D
Dobrej nocki:)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej2897inpbov.png

Odnośnik do komentarza
Gość Dobra Wróżka

Jak ja mogłam przegapić Lenke??? No taki słodki buziak młaaaaa :-* :-* :-*

Ufff Pola-ja wegeb od pol kg mięsa od razu mi sie odechciało :-P wybaczam :-D

My dziś caaaały dzień na chusto-pikniku byliśmy :-) ale było super! Jestem wykonczonab Odsetka padła w locie ;-)

Ołwer!

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Dobra Wróżko zapomniałam żeś Ty wege! Ja to z domu niestety zamiłowanie do mięsa wyniosłam. Mój Tata to na 2 zamiast Stasiek powinien miec Kiełbasek albo Kotlecik;)ale robię podobno dobre rogaliki drożdżowe- Wpadaj:)
A ja mam dziś niespodziewanych Gości - Babcia Ciocie i Dzieciaki- Do jutra zostają wiec Iza ma radochę :D oczywiście popisuje sie na całego:)
Dobrej nocki:)

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny!mam wrażenie, że już ze dwa lata nie pisałam na forum. Czas mega szybko nam leci. Oskarek między 7-17u opiekunki, potem spacer,zabawy i tak dzień za dniem. Na szczęście jest zdrowym i pogodnym chłopcem. Każdego dnia bardzo ubolewam nad płynącym czasem i nad tym,że tyle czasu jest poza domem. Natomiast wiem, ze narazie tak musi być i ze u niani mu dobrze. Ząbki wychodzą nam parami,aktualnie są to trzy czwórki. Z nowości kupiliśmy dom pod Gdańskiem i zaraz zacznie się wykanczanie i przeprowadzka. Oskarkowi bardzo się tam podoba,bo jest spory ogród i ma gdzie biegać. Przepraszam, że tylko o sobie. Doczytam co u Was I bede pisac...

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Tanna! Wierz lub nie ale Cie myślami przywołałam! :D chociaż raz mi się udało:D ale fajnie, że macie ten dom:) jak już ogarniecie to się pochwal jakąs fotka:D - Dobra Wróżko od Ciebie też na jakąs fotorelacje czekamy :D ach zazdroszczę dużego ogrodu- ja jak tylko mogę ogladma "Maje w ogrodzie" i bym chciała mieć taki cudny piękny i wspaniały:D dodam, że nie mam ani krzty zdolności artystycznych i pewnie by raczej wyglądał jak zabałaganiony ogród ale za to jak bym sobie planowała!! :D a z tym czasem to Masz rację - ja jestem po prostu PRZERAŻONA, że dzień za dniem ucieka i żadnego nie da się choć trochę zwolnić... czemu na lekcjach albo wykładach tak się dłużył?taka niesprawiedliwość:P
u nas dziś Izabelkowych popisów c.d. - tak dzisiaj szalała ze chyba ze 100km przelatała:P Nie chciała spać i dopiero po 16 mi padła , przy stole i na rekach bo Goście ważniejsi niż lózeczko;)
Dobrej nocki:)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej2897inpbov.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Ojej. Jaki poniedziałek taki caly tydzień - a dziś to taaakie pustki...oby ten tydzień nie byl jednak tak ubogi we wpisy;) do tego P mnie wkurzył - ja wiem ze on po pracy idzie dalej u nas robić i malować, szykować drzewo itp. albo teraz na dach łaty ale krew sie we mnie gotuje jak ja przysnę i przychodzę do kuchni a tam 2 talerze po kolacji i juz sie nie czepiam ze nie zmyte ale do zmywarki nawet nie włożone !! Wiem, ze drobiazg ale czego jak czego ale nienawidzę niepozmywanych naczyń:P
U nas dzis była piękna pogoda to na podwórku spędziłyśmy troche czasu i nazbierałyśmy malin. cale 2 sloiczki soku wyszły - takie szaleństwo ;) a majster mi mówił ze jego żona wczoraj robila nutellę ze śliwek- aż musze sprawdzić co to za wymysł:D
Dobrej nocki:)

Odnośnik do komentarza

O rany dziewczyny jak ja się za wami stesknilam!!!!! Sto lat tu nie zagladalam nie czytałam ale myślałam o was często. Ela wisienka Dominika Zieloona i wy wszystkie jeszcze piszecie? Myślałam że forum zginęło śmiercią naturalną. Muszę doczytać chociaż troszkę żeby się dowiedzieć co u was jak tam dzieciaczki ciaze praca zlobki itd. Zuzieńka dba codziennie o to żeby się matce nie nudziło. Czorcik kochany bez przerwy gadający i szybki jak blyskawica. Obiecuję poprawę mua mua

http://fajnamama.pl/suwaczki/f85c3ik.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Anela pewnie, że Jesteśmy:) czasem Piszemy więcej, czasem mniej ale forum istnieje- My się tak łatwo nie poddajemy:D Trzymamy za słowo z ta poprawą! :)
Emagdallenka o jak fajnie, ze do PL! szkoda, że na tak krótko, ale mam nadzieję, ze choć trochę podładuje Ci ten wyjazd baterie:) a ten brak czasu i brak organizacji to nie tylko Twój problem- nie Martw się u mnie podobnie:D niby nic nie robię, a i tak się ogarnać nie mogę;p
DW jak przeprowadzka? co to tak bez żadnych info Nas Zostawiasz?;) tylko tam bez szaleństw i wszystko powolutku i spokojnie pakowac i rozpakowywać:)
Amellek? Już Cie chyba 3 raz wołam a Ty nic:D daj znać co u Ciebie:)
Emka a Ty? smutno tu bez Ciebie:)
A u nas dziś okruuutne nudy. Siedze teraz z P i pochłaniam chipsy:D nawet w TV nic nie ma..mam prasowanie ale nic mi się nie chce dziś:P taki dzień lenia sobie robię a co mi tam:)
Dobrej nocki:)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej2897inpbov.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamuśki!

Pola i inne Mamuśki, bardzo Was przepraszam, już dawno chciałam się odezwać, ale ciągle ten brak czasu. No i z nastrojem kiepsko, wciąż nie dogadujemy się z mężem. Mam dość jego kłamstw i jego toksycznej siostry. On ma dość moich pretensji. Właśnie doszliśmy do wspólnego wniosku, że bez terapii sobie nie poradzimy. Tylko się zastanawiam, czy takie wywlekanie emocjonalnych flaków może nam pomóc. Może ktoś zna parę, której pomogła terapia małżeńska?

Pola, bardzo Cię podziwiam, że tak walczysz o forum. Dziekuję za pamięć o mnie, to dla mnie bardzo ważne, bo ostatnio naprawdę mam kiepski nastrój. I dzięki za zdjęcia ślicznej Izuni, miło popatrzeć na szczęśliwe dziecko. Moja Martynka też chyba szczęśliwa, mimo kłócących się rodziców. Rośnie z niej niezły łobuziak, cały czas jest w ruchu, najchętniej zasuwa na autku - pchaczyku i to tak szybko i sprawnie, jak rasowy kierowca rajdowy. I też uwielbia się popisywać przed gośćmi.
Ja również marzę o pięknym ogrodzie i też uwielbiam "Maję w ogrodzie". W naszym ogródku niestety władzę przejął perz i nie możemy się go pozbyć, bo nie chcemy stosować ostrej chemii. Cukinia też nam się w tym roku nie udała, raptem kilka sztuk wyrosło, resztę zjadły ślimaki albo zgniły zanim urosły.

No i mamy postęp przy zasypianiu: okazało się, że nasze dziecko bez problemu zasypia pozostawione samo w pokoju, pod warunkiem, że ma włączone gwiazdki z projektora i przykryta jest kocykiem z aplikacją misia albo szeleszczącej sowy. Jak siedziałam przy niej i czekałam aż zaśnie, to po prostu robiła popisówkę i szalała po całym łóżeczku przez godzinę i często ja szybciej zasypiałam na poręczy.

Na razie tyle ode mnie, postaram się częściej odzywać. Znów przyjechała moja mama i mogę trochę odetchnąć. Pa pa

Odnośnik do komentarza

To ja też coś naskrobię; -)
U nas już lepiej. Próba żłobkowa nieudana, zrezygnowałam z propozycji pracy. Narazie dalej siedzimy w domku. Kamień z serca. Nie czułam tego od początku, żałuję, że tak długo zwlekałam z podjęciem tej decyzji, ale myślę, że to dużo mnie nauczyło. W zasadzie trochę los dopomógł we wszystkim bo ja jestem trąba.
Fajnie, że się znowu tutaj troszkę ruszyło. Miło wiedzieć co u Was. Jestem na fejsie, ale często nie ogarniam wszystkich postów.
Choć tutaj już nie umiem też tak jak kiedyś odnieść się do wszystkich wpisów. Jakaś nieudolna się zrobiłam; -)
Amellek wpisz sobie w internet "Magdalena Szpilka" i pooglądaj filmiki, poczytaj bloga. Ona ze swoim mężem przeszli terapię i są nadal razem i chyba nieźle sobie teraz żyją. Jestem świeżo w temacie, ponieważ też jeszcze mamy kryzys w związku. Ale zaczęliśmy już pracę nad tym. Narazie jakieś efekty są, ale jeszcze potrzeba czasu. Ale ona bardzo nam pomogła. Oby tylko udało się to utrzymać na dłuższą metę. Posłuchać nie zaszkodzi napewno:-)
Pola ja też wczoraj miałam dzień lenia. Niewiele zrobiłam w domu pomimo iż Lena była do 14:30 jeszcze w żłobku.
Anela tutaj wszystko się zaczęło, sentyment jest:-)
Pozdrawiamy

http://s4.suwaczek.com/201505065565.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Amellek, no co Ty Martynka jest na pewno bardzo szczęśliwa! Nawet nie myśl, że może być inaczej! Cieszę, się chociaż te moje wołania Ci trochę humor poprawiają :) a ten już niedługo będzie wyśmienity! Musisz w to Wierzyć!! Popatrz na to co poleca Dominika i Walczcie - ja trzymam za Was kciuki! a toskstyczni ludzie w otoczeniu to jak taka trucizna powoli zabijająca;/.. . jej te Siostrę to tez trzebaby na jakąs terapie wysłać;/ ;/ u mnie jak płachta na byka działa na mnie mój tesc...Gratuluję sukcesów w zasypianiu!! Ja musze z Izabelka być w pooju bo inaczej wisk na cały dom;p ma głosik po mamusi...:D a z tym ogródkiem to ja wierzę, ze będziemy miały takie cudne jak te u Maji;d
Dominika a czemu ze złobkiem nie wyszło, jeśli mogę zapytać? i ja się nie dziwię, ze Ci kamien spadł z serca.. Ja na razie to nawet nie patrzę za bardzo na oferty pracy, bo się tak boję, ze musiałabym Ize zostawić...ja to dopiero jestem jak to mówi.a dupa wołowa:)
a ja po dniu lenia zostałam pokarana chyba i dziś umieram- gardło, katar i co nie tylko. Oby tylko Izunia się nie zaraziła...;/ ach ta pogoda... ja to takie delikatne stworzenie, ze byle wiaterek i już chora;/;/
Miłego wieczorka:)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej2897inpbov.png

Odnośnik do komentarza

Pola ja mam tak samo, też jestem bardzo delikatna i zawsze jak Lena coś złapie to ja zaraz po niej choruję.
I takim oto sposobem cała trójka przeszła ostatnio grypę żołądkową przyniesioną właśnie ze żłobka.
A że żłobkiem sprawa wygląda tak, że wczoraj zadzwonili do mnie z tej pracy i powiedzieli, ze musze podjąć decyzję bo oni nie mogą dłużej czekać (w poniedziałek jeszcze dzwoniła, że poczekają ile będzie trzeba, aż Lena się zaklimatyzuje w zlobku ). Dlatego też podjęłam taką decyzję bo na dzień wczorajszy Lena nie była gotowa, żeby zostać na cały dzień w żłobku. Z dnia na dzień było coraz gorzej w naszym przypadku. Ostatniego dnia, czyli wczoraj nie chciała nawet tam wejść, zapierała się nogami. Mogłabym jeszcze więcej pisać co było nie tak, ale chcę już o tym zapomnieć.

http://s4.suwaczek.com/201505065565.png

Odnośnik do komentarza

Obiecałam i jestem :-)
O kurczę Dominika to faktycznie przezylyscie z Lenka ciężkie chwile. Szkoda tylko malutkiej że musiała przez to przejść. Na pewno podjelas słuszną decyzje a do pracy zdążysz pójść jak Lenka będzie trochę starsza . Czas szybko leci i nie obejrzysz się nawet jak zaraz pójdzie do przedszkola. Wtedy jest łatwiej i nam i dzieciom. Głowa do góry
Pola zdrówka Ci życzę mnie też coś bierze ale mam nadzieje że się nie rozloze bo czasu brak nawet na chorowanie. Widziałam na fb jak wy tam pięknie macie nad tym jeziorem. Przecudnie. Kiedy się wybierasz do Olsztyna? Może byśmy się spotkały?
My dzisiaj po pierwszej dawce ospy. Zuzia zdziwiona co kobieta robi i czemu to boli rozplakala się i foch na pigułe. Waga 11 kg . Idę już spać codziennie to samo późno się kładę i wstaje jak potluczona.
Ela poka Wiktorka taka jestem ciekawa jak wyrósł.

http://fajnamama.pl/suwaczki/f85c3ik.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamuśki :)

Dominika, fajnie że do nas wróciłaś, mam nadzieję, że zostaniesz z nami na dobre, bo lubię czytać o cudnej Lence. Przykro mi, że nie wyszło Wam ze żłobkiem, no ale skoro Tobie ulżyło, to widocznie obydwie nie jesteście jeszcze na to gotowe. Ja też nie jestem gotowa na oddanie swojego dziecka w obce ręce, więc nawet nie szukam na razie pracy. Dzięki za namiary na Magdalenę Szpilkę, na razie przeczytałam jeden wpis i już widzę, że skorzystam z jej rad, chociażby w walce z wredną szwagierką.

Pola, wielkie dzięki za słowa wsparcia. Bardzo sympatyczna i pogodna z Ciebie kobitka, szkoda, że tak daleko mieszkasz. I jakim prawem choróbsko atakuje taką dobrą i pracowitą osobę? A kysz choróbsko, a sio!!! Może zadziała ;)
U nas dzisiaj zawieszenie broni, chociaż w nocy i rano polało się sporo łez i padło dużo bolesnych słów. Już byłam gotowa pakować siebie i Martynkę, chociaż nie miałybyśmy dokąd pójść. W końcu doczekałam się przeprosin, musiało bardzo boleć, bo S. nie potrafi przepraszać. Powyjaśnialiśmy sobie trochę zaległych spraw i obiecaliśmy nie warczeć na siebie. Zobaczymy, bo już nie raz to przerabialiśmy. Po tylu kłamstwach i to często w głupich sprawach nie wiem, czy jeszcze potrafię mu zaufać. Jednak szkoda tych prawie dwudziestu lat razem. No i przede wszystkim chodzi o szczęście Martynki.
Jeśli chodzi o szwagierkę, to faktycznie przydałaby się jej terapia dla sfrustrowanych starych panien, którym się wydaje, że na wszystkim się znają. A najlepiej "zrobiłby" jej po prostu jakiś facet, tylko z jej wrednym charakterem...
A co do naszych wymarzonych ogrodów, to może zgłosimy się do jakiegoś programu, w którym ekipa specjalistów robi metamorfozę? Bo na zapłacenie firmie ogrodniczej za projekt i realizację niestety na razie nas nie stać. Dobrze, że marzenia są darmowe :)

Pa pa

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Dominika no to teraz w tej pracy niech żałują, że nie czekali!! Szczęście Lenki najważniejsze:) Anela ma rację - starsze Maluchy chyba lepiej znosza taka rozłake. Przynajmniej ja tez mam taka nadzieję:) Ja Cię podziwiam, że Próbowałyście!! A z tymi choróbskami to się boję, że będziemy się tak wszyscy zarażać ja Ize, Iza Tate. a P mnie i tak w koło ... ale na razie (odpukać!!) nie wykazują żadnych objawów ni to gardłowych ni katarowych:D już mój szwagier na L4 jest to jeszcze jakby P poszedł to by w Castoramie sprzedawców zabrakło;)
Anela we nie choruj! nie bierz ze mnie przykładu- nie warto:) Ach my do Olsztyna to chyba nigdy :D bo Nam się tylko ze szpitalem kojarzy;/ Może nam kiedyś ta fobia przejdzie:) jak Wy Będziecie gdzies może w okolicach Ełku- zapraszam na kawke:) Moi Rodzice chcieliby kiedyś na termy jechać, wiec jak będziemy do Lidzbarka ruszać na bank się odezwe:Da waga Zuzi jaka ładna! muszę Izę zważyć i zobaczyć jak u niej z kilogramami;)
Amellek ja to czuje, że my byśmy się świetnie dogadywały:D z tymi darmowymi marzeniami to mnie za serce Chwyciłas::) ja bym taka ekipę z TV chciała, ale chyba w worku na głowie- ja i P boimy się kamer;D dobrze, że na weselu był kamerzysta;) a co do kłótni z Mężem- jest chociaż ten pozytyw, że były przeprosiny. Ja mam nadzieję, że mimo już nie raz tak było to teraz będzie już tylko lepiej:) ja z P tez się kłócę- nie się kłócimy. Ja się kłócę.Ja mimo pozorów jestem bardzo kłótliwym człowiekiem, ale co najlepsze tylko z moim P. tlumaczę sobie i Mu, że to z miłości:D Mój P to anioł, że ze mna wytrzymuje...ja to już milion razy rzeczy pakowałam:P także przysłij swego Meża do mnie, to jak tak ze mna się pokłóci to mu się w domu już tylko spokoju i sielanki będzie chciało. Mam nadzieję, że jednak była to Wasza ostatnia tak bolesna kłótnia ( bo jednak trochę sprzeczek musi być, przecież trzeba się potem godzić:D)!! 20 lat, piękny staż:)
Ja dalej walcze z tym choróbskiem- dziś atak kataru także chyba jest lepiej:P gardło odpuściło:D P mi wczoraj kapiel przygotował ( u Rodziców jestem to jest i wanna:P) bo my mimo naszej z pozoru wielkiej hacjendy to mamy najmniejszy lokal:P i mamy malutką łazieneczkę:P ha i to jeszcze nawet niewykończoną bo zawsze ważniejsze lokale do wynajmu:D oprócz tej kapieli wypiłam już też hektolitry herbat, mleka i miodu i jem cebulę:D dobrze, że dopiero jutro mój Brat z Zdiewczyna przyjezdaja:D Iza jutro będzie miała w końcu swojego Dade:D aaa i Amellek super, że jest Twoja Mama- zazdroszczę!!!!
Miłego dnia:)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej2897inpbov.png

Odnośnik do komentarza

Jestem i czytam, ale padam!
Niby od poniedziałku przeprowadzeni, ale kurde ciągle w pudlach. Szmata i mop stały się integralną częścią mnie. Ale w miarę ogarnięte (głównie dzięki mamie!) jeszcze tylko rozładować pudla i gotowe ;-)
Mówicie ogród? U nas może za 10lat będzie gotowy :-P kasy TAK bardzo brak że nie wiem jak do wypłaty dociągniemy :-\

Amelek-my chodziliśmy na terapie par i pomogło nam. Ważne żeby obie strony chciały zmiany i pracować nad związkiem. Nas uposazyli w umiejętność rozmawiania i prowadzenia rozmowy tak by przekazać co chcemy ale bez kłótni. Choć oczywiście czasem gorszy dzień się zdarzy. My 11 lat razem ;-)
Pola-zdrowiej! Mnie rozkładał wirus żłobkowy, ale kontratak sokiem malinowym z miodem dal radę :-D
Dominika-my dalismy wypowiedzenie do żłobka. I mimo że Odsetka już 3mc chodzi to wcale nie jest mi lżej więc ciesze sie ze nie musisz tego przechodzić :-*
Anela-wroc do nas na stałe! No weź :-D :-D dobrze cie czytać tu!
Tanna-ale super! Wlasny dom nad morzem-no marzenie! Jak się ogarniecie to odzywaj sie częściej :-*
Emagdalenka-teraz najbardziej depresyjne chwile nadchodza. Dni coraz krótsze a slonka sie chce. Na pewno pobyt w Pl poprawi ci humor :-*

Taaaaakie mam mdłości- bleeeee! Ale Kropek rośnie pięknie i zdrowo <3

 

♥️Najpierw mieliśmy siebie 💚 2006💛Potem mieliśmy Was💙 2015♥️ 2017💜2020❤Teraz mamy wszystko💜

Odnośnik do komentarza

Pola zdrowiej już w końcu:* swoją drogą nie wydajesz się być klotliwa, na forum anioł:):):)dzięki Tobie to si. KKręci!

Dobra Wróżko nie szalej i dbaj o Was:* jak tam mała Odsetka?

Dominika zdjęcie Lenki -super!powiem Ci z perspektywy, że jeśli nie czulyscie żłobka, to dobrze, że się tak stało. Pobedziecie sobie razem,a tak zaraz smarki, zwolnienia z pracy itd....przyjdzie czas i do tego dojrzeje. Jak Oski zaczął być u niani miał rok i szybko się zaklimatyzowal,bo był mały i durny....Teraz nie poszło by tak lekko. Tęsknota za dzieckiem jest bardzo trudna i fakt,że spędza więcej z obcymi niż Tobą..

Amellek fajnie, że u Was w związku lepie:*dobrze, że szukacie rozwiązań..

U nas można śmiało stwierdzić, że Oskar ma mega zamiłowanie to malowania i czytania książek(to chyba po mnie:). Poza tym w przyszłym tygodniu wizyta u kardiologa, bo mamy szmery na serduchu do sprawdzenia. zeby nie pozwalają dobrze spać....boję się tego wykańczania domu i ogrodu, bo wszystko jest takie drogie, a Budżet ograniczony:)

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Dobra Wróżko ja tez teraz padam z Tobą - katar mnie dziś postanowił się pozbyć ;) u mnie maliny i miód tez były- ale u mnie chyba jakieś bakterio-wiruso-niewiadomoco silniejsze i bardziej złośliwe :P u Ciebie tez jest Mama?! No nie...zazdroszczę!!! Poskarżę sie mojej, ze też ma być :D co do stażu to my z P razem 10 lat i 6mscy:D sami długodystansowcy;) a z tymi mdłościami - współczuję!! Ostatnio tak mi było niedobrze i przypomniałam sobie jakie to okropne bylo:P
Tanna haha! Mój P by Ci powiedzial że aniol z ogonem i rogami:D i jeszcze z kopytami i sierścią ;) ale to tylko do Męża:D ogólnie to spokojne i grzeczne ze mnie stworzenie:D3mam kciuki za wizytę u kardio ale Oskarek na pewno będzie grzeczny, nie to co wierciuch Iza;) wszystko wyjdzie idealnie:) a z tym wykańczaniem to rzeczywiście drożyzna - my np szafkę do łazienki juz 1,5roku kupujemy:D ze nie wspomne o oświetleniu - ale żarówka na kablu tez jest calkiem elegancka:D mi sie juz nawet podoba jak tak codziennie patrzę ;)
Idę spróbować spać - może to wredne katarzysko mi pozwoli:P
Dobrej nocki:)

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamuśki :)

Pola, jak tam? Zdrowiej, bo bez Ciebie forum zamiera. Robiłaś sobie inhalacje? Ja jak byłam w ciąży i bałam się brać leki, to zaparzałam sobie rumianek i miętę w termosie i co jakiś czas się tym zaciągałam. Nawet nieźle odtyka, co prawda nie na długo, ale zawsze to jakaś ulga.
Ja też generalnie jestem pokojowo nastawiona do ludzi, chyba że ktoś mi nadepnie na odcisk. No a z mężem to wiadomo, że z najbliższą osobą czasem trzeba sobie wyjaśnić coś stanowczo.
Co do ekipy telewizyjnej w ogrodzie, to kurcze zapomniałam, że ja też nie mam parcia na szkło tylko wręcz przeciwnie. Ale może bym się przełamała?

Dobra Wróżko, czyli z tą terapią to nie głupi pomysł. A droga taka przyjemność, czy znaleźliście coś bezpłatnego? Współczuję mdłości!

Tanna i DW podziwiam Was: przeprowadzka i urządzanie się z małym dzieckiem to niezłe wyzwanie. A jeszcze ciążowe dolegliwości. Powodzenia dziewczyny !

Tanna, oby to nie było nic poważnego z serduszkiem. Z tego co pamiętam, ja też miałam w dzieciństwie szmery i wszystko jest ok. A co to znaczy, że Oskarek ma zamiłowanie do malowania? To już farbkami czy kredkami? I nie zjada przyborów?

U nas lepiej :) Przedwczoraj nawet dostałam kwiatki, trochę wymuszone, ale niech mu będzie zaliczony romantyczny gest. Wczoraj za to upiekłam mu ciasto na dzień chłopaka. Istna sielanka! Zobaczymy jak długo. Córcia szaleje i bez oporów daje się rozpieszczać babci. Czy Wasze dzieci też mają taki nadmiar energii? Zaczynam się martwić, czy to nie jest nadpobudliwość, bo Martynka cały czas jest w ruchu.

Miłego wieczoru!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...