Skocz do zawartości
Forum

Samotne ciężarówki


Rekomendowane odpowiedzi

samotna90 wiem co czujesz bo jestem w podobnej sytuacji. Maz podejrzewal mnie o zdrady, pulapki podstawial,wszystkim rozpowiadal a ze mna ani slowa na ten temt nie zamienil tylko zostawil. Jak to sie mowi po nitce do kłębka i ja doszlam do tego,ze on tkwi w kontakcie ze swoja ex i prawdopodobnie to jest przyczyna jego naglego znikniecia a na mnie szukal tylko pretekstu zeby zostawic. Za miesiac mam termin porodu, kazdy dzien jest ciezki psychicznie ale nie moge sie poddac, staram sie byc silna dla bobaska zeby zapewnić mu dobra przyszlosc.
Niestety faceci okazuja sie bardzo nieodpowiedzialni.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)
Mam do was pytanie, bo rozeszłam się z chłopakiem a jestem w ciąży i on ciągle grozi mi że zabierze dzieckodziecko a jest bardzo agresywny. A mi chodź głównie o to że jestem w 4 msc i on ciągle mówi że mam obowiązek się z nim widywać i kontaktować że jak nie będę chciala to on siłą bedzie mnie wyciągał itp. Czy dopóki nie urodzi się dziecko mam obowiązek widywania się z nim??

Odnośnik do komentarza

Lola17 nie musisz sie z nim widywac ale musisz go informować o przebiegu ciąży zeby Ci potem w sądzie nie zarzucił ze mu utrudnialas a jeśli będzie chciał to chodz z nim tylko na usg i tyle wiecej nie mam obowiązku a jeśli chodzi o zabranie Ci dziecko to musiała bys byc jakos alkoholiczka czy narkomanka a takto to on sobie moze gadać

Odnośnik do komentarza
W dniu 21/8/2014 o 7:03 PM, Wadera28 napisał:

Oj dziewczyny. .. czasem są plusy w braku partnera. Mój mąż już mi tak działa na nerwy, że mam ochotę mu spakować walizki!!! Nawet rok nie minął od ślubu, a ja mu ciągle grozę rozwodem. Teraz w ogóle z nim nie rozmawiam więc po troszku czuję się jak samotna matka choć mieszkamy pod jednym dachem. Tak to jest. Facet to jakiś dowcip Pana Boga :p

Xjjzkxxj

Odnośnik do komentarza
Gość SamotnaMamaMai

Dziewczyny, jak sobie poradziłyście z rozstaniem w trakcie ciąży? Ja rozstałam się kilka dni temu, to była szansa dla faceta, oczywiście obecnie kłótnia o pieniądze, ale chodzi też o brak wsparcia jakiegokolwiek ze strony partnera. Czułam się w dużej mierze samotna z obowiązkami i czułam, że robiąc wszystko, on to wykorzystywał, tłumacząc wiecznie, że jestem zmęczony i po pracy. Nie mogę powiedzieć, że był nie czuły wobec mnie, ale czasem potrzebowałam więcej pomocy niż chwila przytulenia, bo nie daje sobie rady już ze wszystkim. Czuje że nie zależy mu w ogóle na dziecku, praktycznie niczym się nie interesuje, wózek znalazłam, to mu musiałam pod nos podetknąć, żeby w ogóle to obejrzał, a nie mówię, że wszystkie wyprawki, ciuszki i inne kupowałam sama. Pokazywałam mu, mówiłam ile płaciłam i co kupiłam, a on ledwo zainteresowanie wykazywał. Nie wspomne o tym, że nie był na żadnym badaniu prenatalnym ani na żadnej wizycie ze mną. Dawał mi połowę kasy, bo się upomniałam, bo to nie tylko moje dziecko, ale ja nie mam siły już o wszystko się prosic i bawić się w jego matkę. Za chwilę urodzę i nie wyobrażam sobie dwoje dzieci - partnera i Majkę. Nie wspomnę o tym, że wszystkie naprawy robi mój tata, bo mój partner mimo nakierowania go, że trzeba zrobić, on nic nie robi, najlepiej to by spał i grał w gry. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...