Skocz do zawartości
Forum

Kwietniówki 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Mietowka, serio ten katarek do odkurzacza to jest rewelacja. Plus sol fizjologiczna.Wyciaga te gluty dalej zalegajace, bo ma staly lekki ciag. Frida sobie nie wyobrazam takiego efektu osiagnac. A gruszką raz probowalam wystajacego gluta chwycic i nawet tego nie dalam rady..

Co do zaparc, to ja wczoraj w desperacji, ze mlody owocow nie chce dalam mu sloik- gruszkowy.. tez nie chcial za wiele, zjadl moze 60g, ale co sie po tym dzialo.. Wybaczcie opis. Chyba cale jelita oproznil, w porownianiu do tych malych twardych kartofelkow wczesniejszych. Pol nocy jeczal, a ja nie spalam.
Niemniej sie nie poddaje, dzis druga polowa sloika, jak juz mu raz wyszlo, to moze drugie podejscie nie bedzie takie ciezkie.. Surowe owoce na razie odstawiam. Podgotuje je, tak jak pisalyscie.

Warzywa je pieknie- ziemniaki, marchew, bataty, dynie pizmowa, nawet brokul dal sie ostatnio w zestawie przemycic..

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny mi już ręce opadają. Brakuje mi sił i inwencji twórczej, co zrobić by Domiś zaczął się sam bawić. Pozajmuje się sobą max 5-10min. A tak, ciągle muszę być obok, a i to nie działa zawsze i na rękach chce być. Jeśli nie, to wielki ryk. Jak próbuję go przetrzymać żeby sam w końcu się uspokoił to tak wyje, jakby coś mu się złego działo. Zaraz sąsiedzi będą mi pukać i pytać co się dzieje. Nawet nie mogę czasem herbaty sobie w spokoju zrobić. Chyba, że śpi te swoje 20min. Żadna mata edukacyjna, karuzela, zabawki, leżenie na brzuszku- nic nie działa. Może to ja popełniam jakiś błąd?

http://fajnamama.pl/suwaczki/ij8n1j2.png

Odnośnik do komentarza

O matko, Dziewczyny padam...! Mały od czasu jak chodzi na rehabilitację i jeszcze ze mną na fitness nauczył się tak głośno krzyczeć, że uszy odpadają. To niby takie wesołe okrzyki, które wcześniej mu się zdarzały, ale teraz potrafi tak non-stop!

Jak czytam, że się zamartwiacie, że Wasze pociechy jeszcze mają jakieś braki ruchowe, to powiem szczerze, że się podłamuję, bo mój leń oprócz przewracania się na brzuszek i prostowania rączek w łokciach w tej pozycji, to nic więcej... niby próbuje się obracać za zabawkami wokół własnej osi, ale tyle trudu go to kosztuje, że często kończy się płaczem... a przecież on jest najstarszy z kwietniowych pociech - to właściwie marcówek - ma już 6 miesięcy i tydzień. Niby lekarze mnie uspokajają, że jest dobrze, że to po prostu leń, ale trochę mi przykro, że Staś taki "niemrawy". Gada jak najęty, już wszystkie samogłoski zaliczył chyba, coraz częściej wydaje z siebie sylaby, które układają się w "mama", słyszałam też nie raz jakieś "daj", "nie" i wiele innych wyrazopodobnych sformułowań, ale ruchowo, mimo rehabilitacji (dwa razy w tygodniu), jest kiepsko...
No i nie chce mi jajka jeść! A lekarz kazał dawać. No jak wyczuje skubany najmniejszą, przez sitko przetartą cząsteczkę, nawet w swojej ukochanej marchewce to od razu płacz, krztuszenie się, plucie...

http://fajnamama.pl/suwaczki/6toabre.png

Odnośnik do komentarza

mmeherisson nie przejmuj się rozwojem Stasia bo wszystko jest Ok. Pamiętasz krótkie nóżki i nasze wizje chorób genetycznych. Dzieciaczki rożnie sie rozwijają . Moja pomimo ruchliwości nie wypowiada nawet żadnej sylaby od tygodnia się tylko drze , ale dosłownie skrzeczy jak wrona na cały dom . Wygląda to jakby na wszystkich się darła i mam nadzieję ,że niedługo zacznie w końcu wypowiadać jakiekolwiek sylaby- bo też zaczynam już się martwić tym skrzekiem.
Ciagle walczymy z katarem , ale jest juz lepiej- działamy solą fizjologiczną i aspiratorem ... no i maść majerankowa. Mam nadzieję że niedługo jej przejdzie.
Co do jedzenia moja Hania wogóle nie chce pić żadnych soków jedynie woda lub woda z rumiankiem. na szczęście wcina słoiczkowe owoce. Nienawidzi znowu białych warzyw i wszystkie dania muszą byc koniecznie z marchwią. A i od dwóch dni do łask wrócił wieczorny kleik ryżowy. na szczęście bo jak go nie jadła to wstawała o 1:00 w nocy bo była juz głodna- teraz moge spać ciągiem do 5:00-6:000 i po nakarmieniu do 8:00.

http://fajnamama.pl/suwaczki/5q3j3qj.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny nie martwmy się na zapas. Ja wychodzę z założenia, że każde dziecko ma swoje tempo i kropka. Moja tez jest z tych starszych kwietniowek bo jutro jej suknie 6mcy. Ruchowo to podobnie jak u Was, nie umie się przekręcić z brzucha na plecy, a i z pleców na brzuszek tylko jak się postara. Za to siedzi bez podparcia i bawi się zabawkami. Ja nie wiem skąd to się bierze. No i kurde dalej nie przysypia nocy. 2 razy w nocy je. I to jak widzi że niosę butelkę to buzię tak otwiera szeroko jakby w życiu nic nie jadła. Głodna jest bardzo, a wieczorem wciąga butelkę z dodatkiem kleiku. No i nie wiem.
A co do krzyków, skrzekow itp to ja już o tym mówilam kiedyś. U nas trwało to dobre 2 miesiące. Darla się cały czas, jakby ją ze skóry obdzierano. I było tak zawsze jak się bawiła, jak była głodna, jak była najedzona, jak była wesoła, smutna itp. Byliśmy nawet u lekarza bo miałam wrażenie że gardło juz ma zdarte, ale wszystko było ok. Podobno to normalny etap rozwoju. Teraz jej minęło, wiec juz jest lepiej ale wtedy to ja po 2h rano byłam wykończona.
Po prostu każdy Maluch inaczej się rozwija i tyle.

Odnośnik do komentarza

Heh, Miętówka pamiętam te nasze strachy na lachy! Jej, ile ja łez wtedy wylałam.
Macie rację, daję na luz, (chociaż na pewien czas).
Koleżanka mi ostatnio powiedziała, że zarówno ona, jak i jej mąż dostali ząbków dopiero w 13 miesiącu życia. Jestem ciekawa kiedy my się doczekamy u Staśka.

Macie jakieś perspaktywy, żeby się jeszcze gdzieś wyrwać z dziećmi? Nam teściowie zaproponowali 5 dni w Kołobrzegu, za tydzień. Mąż ma akurat urlop. Trochę się obawiam pogody, w końcu to październik już, ale wizja tego, że mały pobędzie u Dziadków pod skrzydełkami, a my z mężem na spokojnie będziemy mogli zjeść hotelowe śniadanko - baaaaaaaaaardzo kuszące!
Czy mnie się wydaje, czy któraś z Was jest z Kołobrzega lub okolic? MamaJG? Dobrze kojarzę?

http://fajnamama.pl/suwaczki/6toabre.png

Odnośnik do komentarza

A no tak Suwalszczyzna! Teraz pamiętam, jejku jak Wy tam pięknie macie!!! Niezapomniane chwile tam spędziliśmy. No chyba się rzeczywiście zdecydujemy, bo potem to długo, długo nic. Przeprowadzka nas czeka, mąż rozkręca swoją firmę - stres będzie, że hej. W ogóle przeprowadzka i urządzanie z naszym szkrabem to będzie hardcore... trzeba naładować akumulatory, he, he, he...

http://fajnamama.pl/suwaczki/6toabre.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny to ja mam Małą gadułkę bobasy moja Hania jak tylko wstanie to bababa i dadada i agiii i błeee i łeee. ;)
Mam wrażenie ze tez mi się wyciąga (zamiast teraz grubieć idzie na wzrost i taka smukła mi się wydaje).
Życzę wyleczenia kataru bo to mega paskudztwo.
Ja tez chce co Kołobrzegu - koniecznie odwiedźcie restauracje "Portowa" przy plaży. Super jedzenie i super klimat z widokiem na morze.
Wasze tak pięknie jedzą a moja ma te zaparcia. Zrobiłam jej słoiki z jabłkami z ogrodu. Planuje jeszcze jechać sp sklepu z ekologiczna żywnością i zupek jarzynowych jej do sloików zrobić. Dałam jej dziś takiego jabłuszka i średnio jej szło.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371urp0iifm.png

Odnośnik do komentarza

Przeterminowana a od kiedy tak Twoja Haneczka gada? Bo moja to tylko skrzeczy jak oskubywana z piór wrona.
Wczoraj pochwaliłam , ze znów wcina klei- niestety znów nim pluje i nie chce go jeść. mam nadzieję ze jak przejdziemy na mleko 2 to będzie może bardziej kaloryczne i pospi w nocy , bo tak szykuje mi sie znów wstawanie dwa a nie raz w nocy :(((

http://fajnamama.pl/suwaczki/5q3j3qj.png

Odnośnik do komentarza

Miętówka, a w jakich proporcjach podajesz kleik? Konsystencja do zjedzenia łyżeczka czy przez butelkę? Bronilam się przed podawaniem go bo nasza pani doktor stwierdziła, że kleik zatyka i podaje się tylko w sytuacji gdy dziecko ma biegunkę, ale może dzięki temu przespi juz cała noc :D
A co do przejścia na mleko "2"... będziecie zmieniały firmę czy dajecie to samo? Nasze jest drogie bo puszka 400 g prawie 40 zł kosztuje (podajemy je ze wzgledu na wrazliwy brzuszek ale mysle, ze ten etap juz minal) dlatego chciałabym spróbować czegoś tańszego.

Odnośnik do komentarza

ehh znów biorą mnie nerwy, bo Domiś nie przybiera na wadzę. Fakt ważę go na zwykłej wadze domowej na rękach i potem sama staje na wadze. Albo stoi w miejscu, albo nawet schudł. Wydaje mi się szczuplejszy, miał fajne wałeczki na nóżkach a teraz... :(. Mąż uważa że panikuję bez potrzeby, ale nadal mam obiekcje do jego przybierania. Póki, co się na znajduje się na najniższym tj. 3-cim centylu. Półtora tyg. temu ważył 6600g. Tym razem się powstrzymam i nie polecę do lekarza, choć mnie korci żeby go zważyć. Poczekam do szczepienia po 20 paź. W przychodni patrzą na mnie jak na wariatkę, a lekarka nie chce ze mną dyskutować na temat przybierania bo uważa że jest ok.

http://fajnamama.pl/suwaczki/ij8n1j2.png

Odnośnik do komentarza

mtsunami będziemy od 11 do 18 października. Dzięki za info odnośnie czekolodziarni Jestem od dwóch tygodni na diecie, ale obiecałam sobie, że sobie zaszaleję chociaż jeden dzień na urlopie :-)
Ja Cię doskonale rozumiem odnośnie przybierania na wadze u dziecka - też nie a tygodnia, żebym nie miała ochoty zważyć Stasia. Ostatnio byliśmy dwa dni temu na kontroli... Teraz mi zaczął ładnie przybierać, to znaczy idzie od dwóch miesięcy 25 centylem, a wcześniej 3-5. Lekarze też mi powtarzali, żebym dała im, sobie i dziecku spokój... Zauważyłam, że odkąd zaczął jeść kaszkę i mięsne sloiczki to tak nadrabia. Chociaż ostatnio się naczytałam, że kaszki to nic dobrego, że są za słodkie wszystkie i że jakieś dziecko wylądowało przez to w szpitalu, bo mu się jelitka pozaklejały. No ale Stasiek to już sobie dnia bez kaszki nie może wyobrazić!

http://fajnamama.pl/suwaczki/6toabre.png

Odnośnik do komentarza

Mtsunami a robiłaś może badanie moczu? Moja nie przybierała jak miała infekcje, przez 3 tyg waga stała w miejscu, jak tylko to wyleczyliśmy wszystko ruszyło. Nie stresuj się niepotrzebnie i najlepiej nie waż za często, bo czasem przez tydzień nic się nie rusza, a w jeden, dwa dni maluch nadrobi zaległości. Moja ostatnio bardzo słabo sypia, do tej pory przesypiała całe noce, a od kilku dńi bardzo często się budzi z płaczem.

Odnośnik do komentarza

Sonia ostatni raz mocz miał badany 20 lipca. On od 2 miesiąca słabo jadał i od tej pory cały czas na 3centylu. Moja lekarka sama nie da mi skierowania na badania bo przecież jest ok. Zjada raz dziennie kaszkę i co 2 dni mięsny słoiczek i ostatnie karmienie wzbogacone kleikiem. Postaram się iść za waszą radą by nie przejmować się zbytnio. Mmeherisson może uda nam się spotkać i poznać na żywo jakbyś miała czas i ochotę? W razie czego jakby mój Domiś mnie tak zaabsorbował to podaję mój namiar na fejsa (zdecydowanie częściej tam zaglądam niż na forum:) https://www.facebook.com/marlena.seredyn

http://fajnamama.pl/suwaczki/ij8n1j2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...