Skocz do zawartości
Forum

Nie Lutówki 2015


inka30i

Rekomendowane odpowiedzi

Zakładam ten wątek dlatego że sporo się wydarzyło na forum Lutówki 2015. Chcę móc dzielić się swoim bólem i czuć że nie jestem z tym sama że jest ktoś kto przeżywa to samo co ja. Nie chcę też dołować pozostałych dziewczyn które zostaną mami w lutym 2015 niech cieszą się wspólnie swoi szczęściem. Oby nie musiały przechodzić tego co my teraz :(

Janinka 9 tc 12.07.2014 r. (*)

Odnośnik do komentarza

Dołączam.
W sumie z tym poronieniem to szczęście w nieszczęściu, bynajmniej ja to tak odbieram. Organizm sam stara się załatwić sprawę, szybciej dochodzi do siebie i szybciej można zacząć kolejne starania. Ja naprawdę z dużą nadzieją czekałam na taki obrót spraw, ale się nie doczekałam. Teraz to już tylko chcę to mieć za sobą.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0azuszrrkk.png

(*) Nasz Aniołek 11.07.2014 (6tc)

Odnośnik do komentarza

witaj spowrotem. Ja mam podobne odczucia, mimio że niby lekarz zostawił mi tą okruszynę nadziei. Ja od południa nagle poczułam że to będzie dziś w nocy. Boli mnie brzuch jak na okres, coraz mocniej. Staram się nie myśleć, zachowuje się normalnie, ale chce mi się płakać jak cholera i nie mogę sobie na to narazie pozwolić, bo jak się rozkleje to już nie wiem co ze mną będzie. A niedawno wyszłam z depresji :(

Janinka 9 tc 12.07.2014 r. (*)

Odnośnik do komentarza

Na to nie ma reguły. Przeczytałam wiele stron w internecie na temat poronień, historie wielu kobiet, żeby przygotować się na to wszystko. Bynajmniej masz ten "komfort" przeżycia tego po swojemu, we własnym domu. Wiele kobiet doświadczyło tego np w pracy, co jeszcze bardziej pogłębiło ich żal, smutek i poczucie niesprawiedliwości. Uważaj na siebie i w razie czego nie wahaj się pojechać na pogotowie. Na pewno nie ukoją złamanego serca, ale bynajmniej zadbają, żeby fizycznie nic Ci się nie stało.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0azuszrrkk.png

(*) Nasz Aniołek 11.07.2014 (6tc)

Odnośnik do komentarza

Śniło mi się dziś ze mi wyszły prawie wszystkie włosy... w senniku oznacza to śmierć, żałobę, pogrzeb.... Nadal nie wierzę że to się znów dzieje.... Myślałam że raz to jakiś zbieg okoliczności ale dwa razy na przestrzeni 6 miesiecy to dla mnie za dużo.... Na dodatek nadal czekam na miejsce w szpitalu... Dziś wieczorem mają mnie przyjąć

http://www.suwaczki.com/tickers/gannskjoi47bxxuc.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/dj4idjb.png
Aniołki okruszek i kropeczka

12 tc/9tc - 09.01.2014 09.07.2014
Odnośnik do komentarza

Wierz mi że to żaden komfort w domu, nic to nie zmienia psychicznie. Czuje się jak kupa. Bardzo wam współczuje że czekacie, ale poronienie samoistne nie jest aż tak lepsze, ja całą noc nie śpię. Walczę z bólami brzucha i mam plamienia. Na początku brązowe lekkie ledwo na władce i papierze, coraz mocniejsze. Dobija mnie że to pierwszy raz nam się udało a tu tak się to kończy. Ale cały czas czułam że jest coś nie tak. Dziś już nie mam objawów ciąży. Nie czuje tego zmęczenia i senności jest inaczej niż do tej pory ale nie wiem czy to nie fakt że wiem że moja dzidzia nie żyje. Cały czas walczę z emocjami żeby nie ryczeć. Teraz mam coś jakby początek okresu. Nie chcę żeby to co było we mnie wpadło do wc, nie wiem co zrobić czy łapać w miskę i jak będę jechać na izbę to wziąść w jakiś słoik zawieźć czy co z tym zrobić. W końcu to moje dziecko było miało może 6 mm i nie biło mu serduszko ale nie chcę go traktować jak odpadu:(

Najgorsze jest że z nasilającym plamieniem krwawieniem znika nadzieja, to tak cholernie boli.

Janinka 9 tc 12.07.2014 r. (*)

Odnośnik do komentarza

b.eti ja właśnie trafiłam na tą strone i czytam ją ale dziękuje.
Ja wzięłam paracetamole 2 co 4 h i jako tako żyje, mam takie bóle które trwaja chwile skurczowe, na dłuższą chwile mam spokój, bardzo wolno to się rozwija. W szpitalu możesz poprosić chyba o przeciw bólowe?
W którym szpitalu będziesz ?

Janinka 9 tc 12.07.2014 r. (*)

Odnośnik do komentarza

To może uprzedź wcześniej. Ja na starynkiewicza pojade bo już dobe z rzędu cierpie nie chcę żeby to 3 dni trwało. Najwyżej też mi indukują, chociaż boje się bóli jak cholera. Jestem bardzo nie odporna na ból. W domu też się źle czuje.
Zważyłam się waga mi szybko spadła do sprzed ciąży :( Nie mam już nadziei nie wiem jakim cudem nie rycze non stop.

Janinka 9 tc 12.07.2014 r. (*)

Odnośnik do komentarza

Inka, ja zawsze miałam miesiączki bolesne ze aż mdlalam i stad tez może ten mocny ból bo wg pielęgniarki nie powinno aż tak boleć... Ja tez nie płacze, czuje się jakaś obdarta z emocji, ja bardziej jestem wściekła, wszystko mnie wprowadza z równowagi i wkurza...

http://www.suwaczki.com/tickers/gannskjoi47bxxuc.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/dj4idjb.png
Aniołki okruszek i kropeczka

12 tc/9tc - 09.01.2014 09.07.2014
Odnośnik do komentarza

Witam ponownie!

Ja też już nie-lutówka. To znaczy czekam na poronienie samoistne. Miałam dwa razy puste jajo płodowe:(
Zatrzymuje się za każdym razem na 10 mm pęcherzyk i koniec.

Już mi za drugim razem nie tak ciężko. Muszę porobić badania i może się uda za trzecim razem. Gdybym wiedziała, że tak będzie to na siłe bym zrobiła te podstawowe badania za pierwszym poronieniem.

Mam trzy koleżanki co razem ze mną się starały bądź starają. Za pierwszym razem poronienie.

Co to się z nami dziej?

Odnośnik do komentarza

Hej Izuśka szkoda że tu nie tam, no ale ciesze się że jesteście. Znam was z tamtego forum i jest mi łatwiej bo czuje się jak wśród swoich.

b.eti no właśnie tak się czuje jak odarta z emocji. Jak zobaczyłam plamienie to poryczałam się bo emocje opadły. Cały czas gdzieś przez chwile łkam. Ale powtarzam sobie, że będzie następna szansa, że lepiej teraz niż później. Szkoda że to nie będzie to dziecko ale trudno.
Myślę że jeszcze przyjdzie czas na żałobę, ale w życiu już tyle złego mnie spotkało, że chyba nauczyłam się jakoś radzić sobie emocjonalnie z tym.

Janinka 9 tc 12.07.2014 r. (*)

Odnośnik do komentarza

b.eti- no więc staram się patrzeć na to inaczej. Wywnioskowałam że jak to drugi raz to znaczy że to nie przypadek i trzeba się leczyć i za trzecim razem na pewno się uda:)
A jak się nie uda , to od czego jest czwarty raz.
Ale tak serio, to jak bym o tym myślała,że to już koniec to chyba bym się poskładała z nieszczęścia:(

No więc teraz już( jak jestem w ciązy teoretycznie) zrobiłam przeciwciała antyfosfolipidowe.

Potem zrobię posiew swój. Bakterie, wirusy(cytomegalia, toxo itp.) Oczywiście hormony no i na koniec obowiązkowo nasienie męża.
Ponoć przy nawracających poronieniach jak nie masz problemów z zajściem w ciąży to może być coś nie tak z nasieniem...Ale to najczęściej bakterie i antybiotykami się leczy.

inka30i- nie płacz. Chociaż wiem jak bardzo ciężko. na początku jest najgorzej, ale potem jakoś się z tym zyje.

Tak to już jest. Moja babci miała 7 ciąż ale w tym 3 się udały i ma 3 wspaniałych synów. To się zdarza..

Odnośnik do komentarza

Izuska, dużo płaciłas za te ciała antyfoefolipidowe? Tez będę je robić ale robi się je podobno do 6 tygodni o poronieniu nawet.

Inka, dopuki jeszcze nie mam zabiegu to suwaczek chce mieć, poza tym piszę z tel i z niego się ciężko to zmienia...

http://www.suwaczki.com/tickers/gannskjoi47bxxuc.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/dj4idjb.png
Aniołki okruszek i kropeczka

12 tc/9tc - 09.01.2014 09.07.2014
Odnośnik do komentarza

ah nie patrz na błędy. Teraz są duże emocje.
Izuśka no ciężko nie płakać na prawdę. Staram się ale są takie momenty na prawde że nie moge. Zaraz pojade na bhcg jeszcze. Żałuje że odrazu nie robiłam tego co tydzień przynajmniej miałabym pewność że nic się nie dzieje albo dzieje się. Najgorsze jest że tydzień temu zrobiłam test ciążowy na pamiątkę i on jest taki mocny 2 krechy i co teraz z nim zrobić. Boże to jest trudne. Widzę za każdą wizytą w wc że moja macica się oczyszcza :( i łzy napływają mi do oczu.

Janinka 9 tc 12.07.2014 r. (*)

Odnośnik do komentarza

Za igm i igg płaciłam 65,00 zl. Wolałam teraz zrobić.
Ale krew mam masakrycznie gęstą...

Ja coś jeszcze się nie oczyszczam i martwi mnie to bo nie chce za cholere zabiegu...

A z betą to różnie. Raz prawidlowo wzrasta i nie ma ciaży a raz wydaje się tragiczna a ciąża przebiega prawidłowo. Mój lekarz zakazał mi robić, żeby sie nie stresować...Nie wiem czy słusznie...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...