Skocz do zawartości
Forum

Marcòweczki 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie dziewczyny, a powiedzcie mi jak radzicie sobie w pracy?
Ja dzisiaj spóźniłam się 30 minut, było mi tak słabo i niedobrze, że musiałam przeczekać na przystanku na następny autobus. Siedzę w pracy i moim celem jest niezwymiotowanie na komputer, reszta schodzi na drugi plan :)
Nie wiem kiedy powiedzieć szefowej, tak żebym mogła czasem przejść się na mały spacer. Pierwsze usg dopiero za miesiąc, a wcześniej nie ma raczej sensu. Co wy w takiej sytuacji robicie?

Odnośnik do komentarza

Ja dziekuje bogu ze siedze jeszze na urlopie po rocznym macierzynskim, normalnie tez bym chyba nie dala rady, ale ze wzgledu wlasnie na dojazdy, 50km pociągiem. :/ w poprzedniej ciazy w 5 tyg trafilam do szpitala z krwawieniem wiec w sumie od poczatku mnie nie bylo.

Ciekawe jak to bedzie od wrzesnia, bo wracam na 2 mc.

Jakbym nie musiala mowic to bym poczekala do konca 1 trymestru

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdjw4zxur1e498.png

http://www.suwaczki.com/tickers/cd9bflw1rm52830h.png

Odnośnik do komentarza

Ja mam za dwa tygodnie urlop, niby 1.5 tygodnia ale cieszę się jak nigdy w życiu. Mnie zmęczenie przychodzi ok 14stej. Nie jestem w stanie powstrzymać ziewania i czasem chowam się w łazience aby zamknąć oczy choć na moment :D

Ile to człowiek jest znaleźć pomysłów jak jest w potrzebie.

Odnośnik do komentarza

ja już pisałam na forum lutówki ( W ogóle to u was się mało dzieje, poczytajcie lutówki na prawdę sporo macie tam informacji), że nie polecam Instytutu Matki i Dziecka jako przychodni do prowadzenia ciąży :(
byłam w instytucie matki i dziecka.. katastrofa. łzy w oczach..
baba z zabiegowego nie miła (W sensie ważenie, mierzenie..) dostałam opierdziel, ze nie umiem czytać. że nie wiedziałam, że mam od razu iść do niej (tam wisi milion kartek na ścianach..), i że się wachluje?! lekarz mnie opieprzył bo zapytał, czy chce zwolnienie ja mówię"szczerze..." a on mi uciął, że to nie gabinet prywatny i tak albo nie!!! wizyta - 5 minut. koniec..
nie ma miejsca na kolejną wizytę za miesiąc.. i na usg. traktowali mnie jak jakąś wywłokę.. no soryy ale się tak poczułam.. i jeszcze lekarz mi docinał, że chodziłam prywatnie.. decyzja podjęcia, idę dalej prywatnie do dantexmedu..(nawet polecam) i olewam ta opiekę na NFZ ja znów przez nich płakać nie będę:(
powiedziałam w pracy, szefowa szczęśliwa:D mam się nie forsować!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgej28ph6kmm4a.png

Odnośnik do komentarza

Madejka!, przywołuję Cię do porządku! Ty niczego nie dźwigaj! Jak miałam krwotok, to mnie lekarka zapytała, czy podniosłam coś ciężkiego, a ja jej na to, że butelkę soku 300 ml
Nie wiem co tam w pracy taszczysz, ale nie wolno dźwigać. Dziecko jest najważniejsze. Idź na L4. Lepsze to niż potem sobie wyrzuty robic.

Co do bóli brzucha, to ja nie mam, czasem takie pojedyncze kłucia, ale czytałam, że to normalne, bo się macica rozciąga.
Gorzej jak są skurcze i to regularne, wtedy trzeba dzwonić do gina.
Bardzo zazdroszczę wszystkim Wam, które jedzą owoce. Mam straszną ochotę, ale jak myślę, że po surowym minie chwila i pójdę rzygać, to się powstrzymuję. Pić mi się ciągle chce, więc sączę wodę z cytryną. Powoli, żeby nie zwrócić. Ech misiaczki, w 6 tyg. też mnie tylko mdliło. To były piękne dni :P Choć nie, wtedy martwiłam się plamieniami. Z dwojga złego jednak wolę rzygać. Buuuuuuu...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg656zfgdg.png

Odnośnik do komentarza

Raisin
Madejka!, przywołuję Cię do porządku! Ty niczego nie dźwigaj! Jak miałam krwotok, to mnie lekarka zapytała, czy podniosłam coś ciężkiego, a ja jej na to, że butelkę soku 300 ml
Nie wiem co tam w pracy taszczysz, ale nie wolno dźwigać. Dziecko jest najważniejsze. Idź na L4. Lepsze to niż potem sobie wyrzuty robic.

Co do bóli brzucha, to ja nie mam, czasem takie pojedyncze kłucia, ale czytałam, że to normalne, bo się macica rozciąga.
Gorzej jak są skurcze i to regularne, wtedy trzeba dzwonić do gina.
Bardzo zazdroszczę wszystkim Wam, które jedzą owoce. Mam straszną ochotę, ale jak myślę, że po surowym minie chwila i pójdę rzygać, to się powstrzymuję. Pić mi się ciągle chce, więc sączę wodę z cytryną. Powoli, żeby nie zwrócić. Ech misiaczki, w 6 tyg. też mnie tylko mdliło. To były piękne dni :P Choć nie, wtedy martwiłam się plamieniami. Z dwojga złego jednak wolę rzygać. Buuuuuuu... :(

Wadera
, mnie piersi to w ogóle nie boją. Może trochę sutki, ale nie jest to dokuczliwe. Mój mąż twierdzi, że są większe, ja tam specjalnej różnicy jeszcze nie widzę. Standardowo mam miseczkę C i teraz jak siedzę w chacie i zajmuję się rzyganiem, to w ogóle stanika nie noszę i nie odczuwam żadnego dyskomfortu.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg656zfgdg.png

Odnośnik do komentarza


Wadera
, mnie piersi to w ogóle nie boją. Może trochę sutki, ale nie jest to dokuczliwe. Mój mąż twierdzi, że są większe, ja tam specjalnej różnicy jeszcze nie widzę. Standardowo mam miseczkę C i teraz jak siedzę w chacie i zajmuję się rzyganiem, to w ogóle stanika nie noszę i nie odczuwam żadnego dyskomfortu.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg656zfgdg.png

Odnośnik do komentarza

Uliczka
Raisin, mówisz, że to dobre złego poczatki? ;-)
W poprzedniej ciąży mnie mdliło, ani razu nie wymiotowałam, więc mam cichuuuutką nadzieję, że i tym razem tak będzie ;-)

Z całego serca i żołądka i przepraszam, ale mojej śmierdzącej ręki, życzę Tobie, aby tylko na mdłościach się skończyło.
Naprawdę bardzo Tobie tego życzę i Wam wszystkim dziewczyny!

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg656zfgdg.png

Odnośnik do komentarza

Dokładnie, te upały są wykańczające. Mój sen kończy się wraz z obudzeniem przez pęcherz moczowy (4-5 rano), automatycznie włączają się mdłości i po zawodach.
8 tydzień a ja jestem wykończona, gdzie tam do końca!

Odnośnik do komentarza

O matko dziewczyny jak czytam o tych waszych mdlosciach I rzyganiu to az wam współczuję. W porównaniu do was to oprocz bolacych cycków I sporadycznego uklucia w brzuchu nic mi nie dolega :) no czasami jak mocno zglodnieje to sie zrobi nie dobrze ale czybko cos zjem i spokój :)
W te upaly zdecydowanie ciezko się funkcjonuje ... przy garach I piekarniku to myslalam ze się rozplyne dziś ;/ a wzielo mnie na barszcz I faszerowane papryki ;)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny,
niestety moja beztroska minęła:( A stało się tak, bo od kilku dni męczy mnie dziwny kaszel, bez innych objawów przeziębienia. Lekarz rodzinny zalecił mi isla mint i syrop prenalen.
Jutro czeka mnie kontrola ciąży u gin, mam nadzieję że wszystko będzie ok. Ja właściwie nie mam żadnych objawów, nawet piersi przestały mnie już prawie boleć..

Sytuacja jeszcze bardziej mnie stresuje, bo od 1,07 zaczęłam nową pracę a teraz siedzę na zwolnieniu, jak wrócę to pewnie będę musiała powiadomić o ciąży, chociaż planowałam to dopiero na koniec 3 trymestru. Ech.. :( Jak podejrzewam, że będą ze mną przedłużać umowy, ale miałam nadzieję chociaż te 3 miesiące popracować.
Ashley, fakt. Mamy termin na ten sam dzień:)
Życzę wszystkim zdrówka!

http://www.suwaczek.pl/cache/2f05669e19.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...