Skocz do zawartości
Forum

Jak sie dowiedzialyscie o ciazy?


ninnare

Rekomendowane odpowiedzi

Tak mnie ostatnio na wspominki wzielo - przypomnialo mi sie, jak poszlismy kupic test ciazowy, potem drugi, jak siusialam w nocy bo nie moglam doczekac sie rana, jak dzwonilismy do rodzicow, jak w aptece odbieralam kwas foliowy i pierwszy raz powiedzialam:
Tak, jestem w Ciazy :)
A wy jak wspominacie tamte chwile?
Jak powiedzialyscie swojemu mezczyznie, ze bedzie Tata?
:11_2_114:

http://www.alterna-tickers.com/tickers/786895.png

Odnośnik do komentarza

u nas to M. zgadł że bedziemy rodzicami :) ja kupiłam teścik i pojawiły się 2 magiczne kreseczki pierwszy raz widziałam M. tak dumnego :) wybrał nawet imionka. Dziadkowie zarówno jedni jak i drudzy się cieszyli. a prawie fruwałam ze szczęscia niestety nasza radośc nie trwała zbyt długo :(:36_2_58:

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

U nas ciąża była sporym zaskoczeniem, oczywiście chcieliśmy dzidziusia i staraliśmy się o Niego i... udało się za pierwszym razem po tym jak o tym postanowiliśmy :) Tyle że ja w tym wszystkim w ogóle nie nastawiałam się, że tak szybko to "pójdzie"... Bolał brzuch jak na @, piersi niesamowicie czułam, @ nie nadchodziła, mąż stwierdził że może ja w ciąży jestem, na co ja tylko żachnęłam ręką ;)
Ale po kilku dniach kupiłam cichaczem test, wyszły kochane II kreseczki, wielka radość, łzy i wielki spokój w sobie, jak dobrze mi było z tymi myślami... Mąż odsypiał nockę, więc nie obudziłam Go od razu (choć korciło jak niewiem), chwilkę tak byliśmy tylko Ja i moja Kruszynka we mnie :)
Oczywiście Luby wniebowzięty i dumny tatuś od razu, po 9 miesiącach urodził się nasz kochany Piotruś :)

Kochamy Cię Synku :36_4_13:

Normalnie aż się łezka w oku kręci na tamte chwile :)

Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-27827.png

Odnośnik do komentarza

dbozuta
u nas to M. zgadł że bedziemy rodzicami :) ja kupiłam teścik i pojawiły się 2 magiczne kreseczki pierwszy raz widziałam M. tak dumnego :) wybrał nawet imionka. Dziadkowie zarówno jedni jak i drudzy się cieszyli. a prawie fruwałam ze szczęscia niestety nasza radośc nie trwała zbyt długo :(:36_2_58:

Kochana ściskam :36_3_16: Jeszcze przytulisz swoje Maleństwo, życzę Ci tego z całego serca :36_3_16:

Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-27827.png

Odnośnik do komentarza

nooo ja od początku wiedziałam i w wielkiej konspiracji żyłam zanim komukolwiek powiedziałam:Śmiech:

zakupiłam najmniejsze buciczki niemowlęce, ładne pudełeczko w kształcie serca-równie malusie i tak jednego wieczorku podarowałam mężowi...
Yyyyyy zszokowany pozytywnie, zaniemówił... a na drugi dzień czekał bukiet pięknych, długich róż ::):

Boże jakie to było piękne !!! 3 tyg później leciały nam łzy... ale może następnym razem :ehhhhhh:

Odnośnik do komentarza

Wspomnień czar ::):
U nas to było tak... W kwietniu tego roku zdecydowaliśmy, że nie ma na co czekać i trzeba postarać się o dzidziusia. W maju rozczarowanie, bo przyjechał okres. Ale myślę sobie - to nic, za słabo się staraliśmy :D W czerwcu tak odliczałam dni do miesiączki, że aż się pomyliłam o 1 dzień :D Przyszłam w piątek z pracy, wyciągam kalendarz i aż podskoczyłam z radości, bo to był już dzień po terminie, a nigdy przenigdy okres nie pojawił się u mnie spóźniony. Poleciałam do apteki po teścik, ale do rana nie wytrzymałam i zrobiłam go o 2 w nocy - 2 krechy, jak złoto. Od razu powiedziałam G. - biedak nie spał do rana. A ja?? Jak siedziałam na kibelku z oczami wlepionymi w te kreski, to na przemian śmiałam się i płakałam, bo z jednej strony to była wielka radość, a z drugiej totalne przerażenie, że oto się stało i nie ma już odwrotu. I chyba najbardziej przestraszyłam się naszej niewiarygodnej płodności :D Nie myślałam, że tak szybko się to stanie, zwłaszcza, że wszyscy nasi znajomi całymi miesiącami się starali o dziecko. A teraz nie mogę się już doczekać Antośka :)
Pozdrawiam kochane Mamusie:)

Odnośnik do komentarza

radość serca
dbozuta
u nas to M. zgadł że bedziemy rodzicami :) ja kupiłam teścik i pojawiły się 2 magiczne kreseczki pierwszy raz widziałam M. tak dumnego :) wybrał nawet imionka. Dziadkowie zarówno jedni jak i drudzy się cieszyli. a prawie fruwałam ze szczęscia niestety nasza radośc nie trwała zbyt długo :(:36_2_58:

Kochana ściskam :36_3_16: Jeszcze przytulisz swoje Maleństwo, życzę Ci tego z całego serca :36_3_16:

Jeszcze będzie dobrze i pojawi się w Twoim życiu śliczny maluszek. Życzę Ci tego z całego serca :)

Odnośnik do komentarza

wanilijka
nooo ja od początku wiedziałam i w wielkiej konspiracji żyłam zanim komukolwiek powiedziałam:Śmiech:

zakupiłam najmniejsze buciczki niemowlęce, ładne pudełeczko w kształcie serca-równie malusie i tak jednego wieczorku podarowałam mężowi...
Yyyyyy zszokowany pozytywnie, zaniemówił... a na drugi dzień czekał bukiet pięknych, długich róż ::):

Boże jakie to było piękne !!! 3 tyg później leciały nam łzy... ale może następnym razem :ehhhhhh:

Jeszcze się te maleńkie buciki przydadzą na małe, śliczne nóżki! Wszystkiego dobrego :)

Odnośnik do komentarza

dbozuta
Maka dziękuję, ja już w to nie wierzę staramy się o niego już prawie roczek i nic:(:36_2_58:

Kochana, nawet nie wiem, co Ci napisać, bo wszystko wydaje mi się takim pustym frazesem, w sytuacji straty i kolejnych rozczarowań... Jedynie chyba to, że życie zna już niejedną historię, gdzie maluszek pojawiał się w najmniej oczekiwanym momencie, gdy już umarła nawet nadzieja. Np. mój brat - urodził się po 4 latach starań. Trzymaj się kochana i nie poddawaj się. Raz udało Wam się zajść w ciążę, to uda się i drugi raz:) :big_whoo:

Odnośnik do komentarza

Też się dołączę do wspomnień
Byłam trzy razy w ciąży i każdą przeżywałam inaczej.Pierwsza była wyczekiwana, co miesiąc to samo pytanie będzie okres czy nie, aż w końcu po roku starań wielka radośc, nawet pierwsze zakupy zrobiłam i długo się nie nacieszyłam poroniłam (do teraz nie wiem dlaczego)Potem kolejny rok oczekiwania co miesiąc to samo a wokół tyle maleństw, ile ja łez wylałam to tylko ja pamiętam i nareszcie udało się, dlatego córka była rozpieszczana (z umiarem).
Po latach przekonana że nie mogę zajść w ciążę (nigdy nie zależąło mi aż tak na drugim dziecku) okazało się że nie mam okresu i co szybciutko teścik pozytywny, tydzięn później drugi i jestem w ciąży.Ucieszyłam się bardzo mąż trochę mniej, a teraz jak widzi synusia to mam wrażenie że oszalał na jego punkcie.

http://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/P9280406.JPGhttp://suwaczki.maluchy.pl/li-31234.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/009/0092369a0.png?3641

Odnośnik do komentarza

To i ja się podzielę swoimi wspomnieniami.
I może wleję trochę nadziei w serca innych...
Staraliśmy się z mężem o dzidzię 4 lata, a właściwie od dwóch lat byłam pogodzona z myślą, że prawdopodobnie nigdy mamą nie zostanę, po diagnozie lekarskiej, że w naturalny sposób raczej nie mam szans na zajście w ciążę. Okres zawsze miałam bardzo nieregularny, więc nawet jak mijało 60 dni nie robiłam paniki. Ale nagle zaczęły mi rosnąć piersi, aż się mąż zdziwił i dwa razy rano było mi trochę niedobrze - zwaliłam to na zmianę herbatki, którą piłam. A on, że na pewno jestem w ciąży i podobnie, jak jedna z moich poprzedniczek, machnęłam tylko lekceważąco ręką. Ale dla świętego spokoju kupiłam test i zaraz go zrobiłam - nie czekałam do rana, bo stwierdziłam, że jeżeli faktycznie jestem, to nie jest to pierwszy miesiąc tylko znacznie dalej. Jak zamknęłam się w łazience i zobaczyłam 2 grube kreski to się popłakałam i nie chciałam wpuścić męża ;) A jak mu pokazałam to był przeszczęśliwy. Tylko była mała konsternacja, bo z wyliczeń wychodziło, że to początek 5 miesiąca (po drodze miałam jeszcze krwawienie, ale było zupełnie inne niż zawsze), po pierwszym usg okazało się jednak, że rosnąca we mnie dzidzia jest prawie miesiąc młodsza, a więc tak naprawdę byłam "dopiero" w czwartym miesiącu :) A mąż się teraz ze mnie śmieje, że chodzę w ciąży tylko pół roku zamiast 9 miesięcy :D A brzuszek zaczął gwałtownie rosnąć kilka dni po zrobieniu testu, więc nawet trudno było to ukryć ;)
A więc nie traćcie nadziei... Cuda się zdarzają

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

dzis mija dokladnie rok od ostatniej miesiaczki:)
rok temu wlasnie o tej porze bylam wsciekla jak nic,ze mam znow ten cholerny okres,podczas spoznianjacgo okresu kupilam ze cztery testy i zaden za zadne skarby nie chcial wskazac ciazy.udalam sie do lekarza,no bo ile mozna sie strarac z zerowym skutkiem?! lekarz na to "spoko,spoko jestes mloda,wiec nie masz co sie martwisz;przyjdz po nowym roku i jak nic nie zdzialacie,skieruje Cie na badania"
i tak soboie mijaly dni...i nastala Wigilia-i co widze znow ta upierdliwa krew-nawet pozalilam sie do Mamy,ale....na drugi dzien nic,kolejny dzien nic-noi tak bedac w drugim dniu swiat w 2007 roku obok apeki zakupilam sobie tescik(tak o,bez przekonania);wrocilismy do domku,biegusiem do kibelka,maz tam zajal sie zakupami;
a tu nagle z lazienki"mezu,mezu mam niespodzianke"-radochy bylo co nie miara,po 18 miesiacach oczekiwan na pozytywny wynik testu,stalo sie ,nareszcie-ateraz mamy to swoja wyczekana wystarana Emilke(mam nadzieje ze z rodzenstwem dla Emilki pojdzie szybciej:wink:)

Odnośnik do komentarza

Przy pierwszej ciąży już dzień wcześniej sprawdzałam test czy aby się udało....poźniej jeden by sie upewnić:)była to niedziela i mowie do mojego M ,że chyba na świeta Bożego Narodzenia pojedziemy do rodziców w trójkę(za dwa dni bym rodziła:( No ale w 8 tyg. okazało się ,że to ciąża pozamaciczna:(

Drugim razem nie robiłam testu bałam się.Dzien po spodziewanej @ oczywiscie zaczeły sie schizy ,ze następna pozamaciczna ale byłam twarda poczekałam 5 dni i poszłam z M na Bete:)Czekaliśmy na wynik długie 2 godziny poźniej wynink 3266 :)mi ze szczęscia chciało się płakać w końcu tym razem będę mama a moj M zaczał mnie całować i przytulać.Stwierdziliśmy ,że nie powiemy rodzinie jeszcze nie teraz ale moj M chodził dymny jak paw i w końcu nie wytrzymał i się wygadał:)
Teram mam termin na kwiecień więc może na wielkanoc pojedziemy w trójkę?:)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5e13hk56xe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/oncft96gtbw6vglg.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...