Skocz do zawartości
Forum

Języki obce


Rekomendowane odpowiedzi

Mój bratanek mieszka za granicą, posługuje się tylko językiem angielskim. Wielokrotnie wspominałam bratu, ojcu dziecka, aby zaczął uczyć dzieciaka polskiego, bo maluchowi będzie łatwiej. Brat uważa, że będzie małego tylko męczył, a na naukę języków obcych przyjdzie czas. Nie chcę się wtrącać w wychowanie dziecka, ale uważam, że jeśli młody ma "native speakera" w domu to powinni na tym skorzystać. Nie zaszkodzi, prawda? Jak przekonać ojca bratanka, żeby mówił do dziecka po polsku? Zaznaczam, że jego żona nie mówi po polsku...

Odnośnik do komentarza

ja mam w rodzinie też tak, ze mąż polsko-angielski, a żona angielsko-jakiś inny i u nich mała mówi, jak ojciec, po angielsku i po polsku, mama zrezygnowała z nauki swojego ojczystego języka, żeby jej nie mieszać, mała zaczyna zdanie po angielsku i kończy po polsku
co do Twojej sytuacji, to pewnie trudno będzie przekonać ojca, aby zaczął uczyć polskiego, możesz kupować małej książeczki polsko-angielskie...

Odnośnik do komentarza

To już kwestia podejścia rodziców do sprawy. Mój brat ma żonę Niemkę i swoje dziecko uczą tylko języka niemieckiego. Uważają, że tak będzie lepiej skoro mieszkają w Niemczech, a do Polski niezwykle rzadko przyjeżdżają. Jednak znam rodziny, które swoje dziecko od urodzenia uczą dwóch języków i dzieci świetnie sobie radzą. Najlepiej uczyć języka od najmłodszych lat.

Odnośnik do komentarza

Witam,
w domu mowimy po polsku, w przedszkolu opiekunki w jezyku obcym, dzieci w klasie sa wielonarodowosciowe. Mala ma 3 lata i mowi z nami po polsku, rozumie 2 jezyk, ale czesto mamy galimatias jezykowy. Nie moze przeskoczyc kolorow w obydwu jezykach, myli ich nazwy. Nie jest tak calkiem prosto dla malucha byc kilku jezycznym...zeby sie z nia dogadac musimy uzywac czasem 2 jezyka. Mam nadzieje ze ulozy sie w tej malej glowie bo z tej kilku jezycznosci zamyka sie w sobie i nie chce bawic na placu z innymi dziecmi.

Odnośnik do komentarza

nauka języków dla dziecka przez zabawę jest prosta i szybko się uczy jeśli dziecko słyszy na co dzień tylko angielski to samoistnie się tego języka nauczy i jeśli ojciec mówi po polsku może wprowadzać słowa polskie bo może się to kiedyś przydać choćby podczas wizyt rodziny czy rozmowy z babcią czy ciocią przez telefon jeśli jednak ojciec nie chce dziecka uczyć innego języka nie zmusisz go do tego ale możesz sama podczas spotkania w formie zabawy nauczyć kilku słów i zobaczysz czy będzie zainteresowana dalszą nauką i poznawaniem polskiego języka (wiele dzieci w wieku szkolnym interesuje się historią rodziny i może chcieć poznać język ojczysty ojca).

Odnośnik do komentarza

Nauka kolejnych języków jest czymś dobrym w dzisiejszych czasach ale tylko wtedy, gdy dziecko opanowało już jeden język. Owszem, niektóre dzieci szybko nauczą się dwóch języków które słyszą w domu, ale inne będą miały z tym problem. A nacisk z dwóch stron może wpłynąć niekorzystnie na ogólny rozwój mowy. Znam rodzinę, w której ojciec mówi po angielsku do dziecka, a matka po polsku, z myślą że dziecko będzie mówiło od razu w dwóch językach. Jednak od dłuższego czasu dziecko ma ogólny problem z mówieniem.

Odnośnik do komentarza

Cóż, ekspertem nie jestem, ale chrześnica mojego męża urodziła się w Holandii, a jej rodzice (oboje z Polski) mówią do niej po polsku. Natomiast całe otoczenie po holendersku (niania, przedszkolaki i znajomi rodziców). Po zaśięgnięciu porady u specjalisty rodzice świadomie wprowadzili jej drugi język (polski właśnie) nie związany z jej otoczeniem. Mała zaczęła mówić później niż jej rówieśnicy-dokładnie tak jak przewidział psycholingwista-natomiast od razu w dwóch językach. Czasem mieszała w jednym zdaniu dwa języki, ale teraz zaczyna ładnie grupować słowa w poszczególnym języku. Co więcej rodzice świetnie mówią po ang. (ponad 10 lat mieszkali w Australii, gdzie do dziś mieszkają dziadkowie małej) i specjalista doradził wprowadzanie trzeciego języka w wieku około 5 lat, w zależności od rozwoju już "używanych" języków. Ponoć to nie obciąży dziecka, pod warunkiem, że wprowadzany język będzie odpowiednio przekazywany, tj. bez "uczniowskich formułek".

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70301.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-70299.png

Odnośnik do komentarza

Madrax, jeżeli w domu żyją rodzice dwujęzyczni, to nie ma jakby wyjścia. A dziecko dostaje w pakiecie drugi język gratis. W tym przypadku dzieci się nie krzywdzi.
Jeżeli rodzina jest jednojęzyczna, to również nie widzę w tym sensu.
Nauzyka podała przykład dziecka, które jak najbardziej powinno nauczyć się klejnego języka. Dobrze wiedzieć, że specjalista zalecił trzeci język od 5 r.ż. Wiedziałam, że drugi język powoduje opóźnienie rozwoju mowy. Ale nie znałam opini dotyczącej kolejnego języka. Widać, że dziecko było dla tego człowieka ważne. Myślę, że to rozsądna propozycja. Dzięki za tę infomację. Oczywiście dzieci są różne i z różnym natężeniem mogą przyswajać języki obce.

Odnośnik do komentarza

Przedstawiam tylko zdanie kogoś, kto zajmuje się tematem zawodowo.
Ale...
Moim zdaniem dzieci-przynajmniej te najmłodsze- przyjmują z otoczenia wszystko w sposób bardzo naturalny. Wystarczy np. Puszczać dzieciom bajki wyłącznie w obcym (jednym) języku i coś tam załapią. Gdy byłam mała mieliśmy w domu kablówkę gdzie był jeden program z bajkami po ang. Ja byłam już na bajki za duża, ale mój brat oglądał, słuchał i rozumiał :) a nawet był w stanie użyć słów mimo że na ang. nie chodził. Przyszło mu to z łatwością, ot... tak :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70301.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-70299.png

Odnośnik do komentarza

Z wpływem bajek na naukę języka obcego do końca się nie zgadzam.
Od małego oglądałam bajki na Satelicie wyłącznie w języku niemieckim (bo innego nie było:P ). A do dziś jest mi ten język bardzo obcy :P Po za bajki, ten język u nas w domu był martwy. Oczywiście jakieś słowa zapamiętałam. Ale podczas namiętnego oglądania "Esmeraldy", czy "Zbuntowanego Anioła", to ich język też łyknęłam. Ale nie żeby zdania tworzyć. Pojedyncze słowa.
Rozmawianie w domu w języku obcym PLUS bajki, piosenki, zabawy...czyli taka "kąpiel" w języku, to jak najbardziej uczy. Dziecko przyswaja to, jak napisałaś w sposób naturalny. W ten sam sposób dzieci przyswajają język ojczysty. A jeżeli są używane dwa jednocześnie, to dzieci potrzebują trochę więcej czasu na poukładanie sobie tego w głowie, ale dadzą radę to oswoić. Warunkiem jest BYCIE w JĘZYKU.

Odnośnik do komentarza

Nikawa mnie właśnie chodziło o pojedyncze słowa. Brat używał pojedynczych słów ang. w polskim zdaniu ( np. Mama daj mi water z sokiem) :)

A co powiecie na to: w bloku naprzeciw mieszka rodzina: 3 córki i rodzice, z tym że ci ostatni oboje głuchoniemi. Dziewczynki mimo to mówią po polsku pięknie i poprawnie ( choć nie wiem jak wyglądała ich nauka i w jakim momencie zaczęły mówić) i wszystkie znają migowy. To też język, który nabywały w sposób naturalny. Pamiętam obrazę sprzed pięciu lat, gdy mama dziewczynek robiła zakupy z najmłodszą, wtedy sześcioma czy siedmioletnią. Mama migała, a córka mówiła ekspendientce co chcą kupić, powiem Wam... Naprawdę to było niezwykłe.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70301.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-70299.png

Odnośnik do komentarza

nikawa
Z wpływem bajek na naukę języka obcego do końca się nie zgadzam.
Od małego oglądałam bajki na Satelicie wyłącznie w języku niemieckim (bo innego nie było:P ). A do dziś jest mi ten język bardzo obcy :P Po za bajki, ten język u nas w domu był martwy. Oczywiście jakieś słowa zapamiętałam. Ale podczas namiętnego oglądania "Esmeraldy", czy "Zbuntowanego Anioła", to ich język też łyknęłam. Ale nie żeby zdania tworzyć. Pojedyncze słowa.
Rozmawianie w domu w języku obcym PLUS bajki, piosenki, zabawy...czyli taka "kąpiel" w języku, to jak najbardziej uczy. Dziecko przyswaja to, jak napisałaś w sposób naturalny. W ten sam sposób dzieci przyswajają język ojczysty. A jeżeli są używane dwa jednocześnie, to dzieci potrzebują trochę więcej czasu na poukładanie sobie tego w głowie, ale dadzą radę to oswoić. Warunkiem jest BYCIE w JĘZYKU.

myślę, że masz rację, widzę to po moich dzieciach, oglądają bajki po polsku, angielsku i rosyjsku i łapią niektóre słówka z obcojęzycznych, mam w rodzinie kuzynkę, która wychowuje się w Anglii, ojciec Polak mówi do niej po polsku, a mama po angielsku i mała ma 4 lata, teraz wygląda to tak, że rozumie po polsku, ale mówi tylko po angielsku, może z czasem załapie mówienie po polsku, chodzi do przedszkola angielskiego, a to też ma znaczenie

Odnośnik do komentarza

Moj syn ma trzy i pol roku. Od jego 6 miesiaca zycia mieszkamy poza granicami polski. Syn od 1,5 roku chodzi do przedszkola gdzie mowi sie po angielsku. W domu mowimy tylko po polsku. Mimo, ze syn wychowywal sie w srodowisku wielokulturowym, wielojezykowum, bardzo szybko zaczal mowic. Z nami rozmawia tylko po polsku, czasami pyta jak sie cos mowi po angielsku, a w przedszkolu porozumiewa sie po angielsku. Czasami jestem zaskoczona jak slysze jak dobrze sobie radzi w tym jezyku. My nigdy go nie uczylismy angielskiego i dobrze bo wymawia slowa duzo lepiej niz my.
Drugim przypadkiem gdzie dziecko swietnie radzi sobie z mowieniem kilkoma jezykami jest przypadek corki mojej prxyjaciolki. Ona jest polka, rozmawia z corka po polsku. Ojciec rozmawia z corka po francusku, a w przedszkolu dziewczynka mowi po angielsku. Mala ma prawie cztery lata, zaczela mowic w okolicach 2 roku zycia. Nie ma problemow z rozrozniano jezykow. Kiedy przychodzi do nas z automatu mowi po polsku.
Nasze dzieci naprawde nie maja metliku w glowie przez wielojezycznosc. Widze ze to dla nich bardzo naturalne. Nawet mysle, ze ulatwi im to start w przyszlosci. Dwujezycznosc staje sie przeciez coraz czestsza. Tak naprawde dwa jezyki w dzidiejszych czasach to zaczyna byc norma.
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...