Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

Emka u mnie wszystko dobrze, dziś Pani doktor powiedziała że mogłabym w tym tygodniu urodzić i że mam się dużo ruszać.

Mieliśmy iść dziś na basen, ale się nie wyrobiliśmy, idziemy jutro, więc moje troskliwe kochanie kazało mi po schodach spacerować.

Przespacerowałam się trzy razy na 10 piętro u mnie w bloku, czuję że ciastka które na przyjęciu rodzinnym zjadłam (nie ważne że cukrzyca ciężarnych) spaliłam i nic się nie dzieje.

No nic.. będę próbowała chłopaków wyspacerować z brzucha jak najszybciej :)

trzymajcie kciuki ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o zgagę to też znam ten ból... Ja się ratuję Rennie przed snem, bo jak nie wezmę to pobudkę mam gwarantowaną, a już i tak dość mi ich pęcherz funduje... Najgorsze, że jak się człowiek raz przebudzi, to potem trudno zasnąć na nowo, a jak się zacznie rozmyślać co jeszcze trzeba kupić, co spakować to już po spaniu.
Nie wiem też jak to możliwe, że odwrócenie się z boku na bok to taka męcząca, bolesna i skomplikowana misja. Najbardziej mi się zawsze chce śmiać, jak mąż wziął sobie do serca moje słowa, że raczej nie powinnam spać na plecach i czasem w nocy jak się przebudzi, to w mało subtelny sposób przewraca mnie na boczek ;)
Co do wyposażenia łóżeczek to póki co my mamy tylko ochraniacz na szczebelki, prześcieradło i kocyk, bo przez pierwsze miesiące wszyscy odradzają jakiekolwiek podusie, a co do kołderek zdania są podzielone. Ponoć bezpieczniejszy jest kocyk, bo pierzynką maluch może się niechcący poddusić.

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny;) u mnie noce fatalne tak jak I u Was ;/ najpierw nie moge zasnąć, pózniej budzę się o 4 rano a następnie śpie do 11 cos tu jest nie halo;p
Do łóżeczka mamy coś na rodzaj kołderki ( bez wypełnienia) ale kupiliśmy też śpiworek myślę, że to dobra opcja ;) przynajmniej nie ma mowy o odkryciu się czy też przykryciu buzi.
Ja dopiero kompletowałam wyprawkę dla córci , nie lada wyczyn od dwóch dni po kilka godzin na sklepach ; D no ale GOTOWE!;) cały dzień prania I prasowania ubranek jak tak dalej pójdzie z aktywnością to I ja urodze 14 ; p docelowo szykuje się na 19. ;) a jak Wasze brzuszki też twardnieją już tak często?

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqkrhmlx1xqf43.png

Odnośnik do komentarza

Witam. Przeczytałam wasze ostatnie wpisy i nie ukrywam, że się ucieszyłam bo nie tylko ja cierpię na tą okropną bezsenność. Termin mam na 15 lutego i mam nadzieję, że mała nie urodzi się 13 lutego (piątek) bo jeżeli chodzi o tą datę to jestem przesądna. Jeżeli chodzi o wyposażenie łóżeczka to mam ochraniacz na szczebelki, kołderkę (do 3 m-ca dziecko nie jest na tyle silne by się odkryć lub przykryć samemu), poduszkę płaską oczywiście, ale nie wiem czy od początku będę ją używać i co najważniejsze to mam poduszkę ułatwiającą oddychanie tzw klin i jest rewelacyjna, bynajmniej zmniejsza ryzyko zadławienia się maluszka w przypadku ulania i zmniejsza ryzyko śmierci łóżeczkowej, moim zdaniem jest niezbędna.

Odnośnik do komentarza

Alka, pewnie, ze tak :D ani nie strasz. Niedawno sie przebudzilam, oczywiscie po nieprzespanej nocy i naprawde to ostatnieo czym chce myslec. MAm wrazenie, ze w ogole nie jestem gotowa!
Da sie w ogole przygotowac do tego..? Nie wiem co mnie czeka tak naprawde.

Ja mam spiworek, jeden taki zakladany na szelki z mysla o wiosnie.
Teraz raczej tylko rozki beda i nic wiecej.
Komplet poscieli tez mam, ale schowany. Nie mam pojecia kiedy zacznie pod tym spac

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom3e5e9146gook.png

Odnośnik do komentarza

Ja do łóżeczka mam ochraniacz , klin i maluszek na początku w rożku bedzie spał. Monitor oddechu też zakupiliśmy ale używany jeszcze na gwarancji. Co do porodu to mam nadzieję, że wszystko będzie zgodnie z planem :-), nastawiam się tak że wszystkie kobiety rodzą więc i ja dam rade. Choć nie ukrywam ,że boje się bólu a najbardziej nacięcia krocza lub tego, że będę musiała mieć cesarkę.

http://www.suwaczki.com/tickers/w57vw1d3h9u1mjp2.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relganligxpeb9nx.png

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem nie ma się co nakręcać. Teraz już jak to mówią "po ptakach", poród nas nie ominie więc skupmy się na pozytywnych aspektach tego przeżycia, a nie na bólu. W końcu nie pierwszy i nie ostatni raz w życiu będzie nas coś bolało, co nie?
Ja boję się tego, czy dobrze odczytam sygnały, a potem? Tłumaczę sobie, że potem to już będzie szpital, badania, emocje, adrenalina, obawa czy dzidzia zdrowa, ciekawość jak będzie wyglądać (bardziej mamusia, czy bardziej tatuś) i świadomość, że jeszcze chwilka i będzie z nami, że zacznie się coś zupełnie nowego. Teraz czas tak szybko leci, więc czymże jest tych kilkanaście/kilkadziesiąt (niepotrzebne skreślić) godzin porodu...
Ps. Mam nadzieje, że za dużo nie przynudzam.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Super to ujelas ola.87! U mnie tez pojawia sie juz lekki niepokój (zeby nie użyć słowa PANIKA:), nie o to jak sobie poradzimy a o porod właśnie. Ale tak naprawdę co my możemy...jesli nie ma sie zaplanowanej daty i godziny cesarskiego ciecia to pozostaje czekac na rozwój wydarzeń i pierwsze skurcze:)
A potem juz samo wszystko pojdzie bez względu na to czy zdążyłyśmy przemyśleć wszystko 100 razy w środku nocy czy tez nie:)

http://www.suwaczki.com/tickers/m3sxrjjghhi05tm0.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja to nie mogę się już doczekać :):):)
Planowałam rodzić 2 godz haha,ale ze względu na ten antybiotyk muszę wydłużyć do 4 godzin :-D
Nie ma to jak dobre nastawienie...jeszcze się nie boję,ale może po połowie lutego będę już siedzieć w strachu...

Jeśli chodzi o pościele to ja mam ochraniacz na łóżeczko,dwa kocyki,dwa rożki i pościel,ale pościel na pewno na póżniej.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgmg7yjjjtdveo.png

Odnośnik do komentarza

ja się porodu nie boję
poród to dla mnie piękne, pełne wzruszenia i pozytywnych emocji przeżycie
niesamowite intymne przeżycie w którym nie powinno być miejsca na strach

myśli się o maleństwie które próbuje się wydostać na zewnątrz i wsłuchuje w swoje ciało, a reszta nie istnieje

i ten widok uradowanych oczu taty gdy po raz pierwszy widzi maleństwo, coś nie do opisania..

Odnośnik do komentarza

Smyrna, trzymamy kciuki, zeby wszystko bylo dobrze. Powodzenia Wam zyczymy!!!! :*
My many termin na koniec lutego - 27. Jeszcze troche czasu nam zostalo. Dzisiaj pierwszy raz poczulam mocny skurcz!! wow! Jesli tak ma byc przed porodem, to nie wiem, jak wszystko zniose :/
A propos zgagi, mi bardzo pomaga szklanka cieplego mleka. Od razu przechodzi :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...