Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

ma81 - tak mam w karcie miejsca na takie konsultacje....i położna powiedziała, że nawet powinnyśmy zgłosić się do swojego ogólnego w czasie ciąży i do stomatologa na kontrolę zębów. Ja nie mam żadnych adnotacji mimo, że byłam u endokrynologa i u ogólnego...nic tam nie wpisują, a zawsze noszę kartę ciąży ze sobą. A Położna powiedziała, że powinni wpisywać tam swoje wskazania.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! Jestem nowa na forum ;) również termin mam na luty, dokładnie 7 ;) wiem, że będzie synuś na 100%- bardzo się cieszę! Ogólnie ciążę przechodzę bardzo fajnie, ale praktycznie od początku II trymestru mam problem z napiętym brzuszkiem. Moja ginekolog kazała mi brać magnez 2x dziennie po jednej tabletce, ale wydaje mi się, że to nie pomaga i cały czas czuję napięcie w brzuszku. Zastanawiam się czy może to mieć zły wpływ na małego. Co taki napięty brzuch oznacza? Czy są jeszcze jakieś inne witaminy na to?
A co do tego czy w karcie ciąży są rubryki na wizyty u innych lekarzy- to tak, ja mam takie rubryczki i na razie byłam tylko u dentysty i dostałam wpis, że zęby mam zdrowe... Co do innych wizyt na razie nigdzie indziej nie byłam ;)

Odnośnik do komentarza

Ja również jestem nowa na forum, termin mam na 16.02.2015. Jeżeli chodzi o napięcie brzucha to wina macicy i na rozluźnienie mięśnia masz ten magnez. Ja również mam ten sam problem ale się nie martwię bo w poprzedniej ciąży tak miałam i nic się nie stało ani córce ani mnie.
Czy kupiłyście drogie Panie już wyprawki? Ja kupiłam na razie świetne łóżeczko i się zastanawiam jaki rozmiar ubranek kupować.

Odnośnik do komentarza

Troszkę mnie uspokoiłaś ;) Jeśli chodzi o zakupy to oczywiście ubranka już od jakiegoś czasu są w szafie, ostatnio kupiłam też przydatne akcesoria dla dzieciaczka typu cążki, wanienka itp. Mam też wózek, kupiłam używany w bardzo dobrym stanie- babka używała go niecały rok. Jestem zadowolona ;) a co łóżeczka to zastanawiam się czy nie kupić jak maleństwo się dopiero urodzi, bo ja i tak będę rodziła 700 km od domu u mojej mamy w Niemczech i przez pierwsze tygodnie będzie spał w wózeczku... A co do tego porodu w Niemczech to mam troszkę stresa.. Niby będą przy mnie bliscy typu mama, siostra, ale paraliżuje mnie strach, że mój mąż nie zdarzy do mnie dojechać, bo wiadomo że dnia ani godziny nie znamy, ja jadę tam miesiąc przed terminem a on znowu nie może bo przecież nie dostanie tyle urlopu z pracy. Tak bardzo chcemy to przeżyć razem, że sama myśl o tym, że mogłoby go nie być mnie okropnie przytłacza... Nawet nie myślę o bólu porodowym i nie boję sie porodu tak jak właśnie tego... Mam jednak nadzieję, że wszytsko potoczy się dobrze...

Odnośnik do komentarza

hej dziewczynki nie bylo mnie jakis czas bo na tel to nie to samo co na kompie.ale juz jestem.Jak sie czujecie >>??jak wasze brzucholki????bo moj ogromny.hehe Nikodem daje czasu i polki co nadal sie nie obrucił we wtorek nastepny mam wizyte wiec zobaczymy co i jak.co do wyprawki mam kilka ciuszków łóżeczko wozek szukam własnie jakis.

Odnośnik do komentarza

Witam nowe mamusie na forum:)

Wyprawka - no tak, zgromadziłam już trochę rzeczy: wózek, łóżeczko, nosidełko, pościel do łóżeczka, trochę ubranek,rożek, 2 smoczki i 3 butelki, laktator ręczny, pampersy, chusteczki nawilżające, sudocrem, wkładki laktacyjne, moja garderoba do szpitala czyli 2 koszule, kapcie, szlafrok i majtki jednorazowe:)
Mimo wszystko jeszcze trochę do zrobienia zwłaszcza w pokoju u maluszka i pranie wszystkich rzeczy.

Izka26 - mój brzuszek dobrze. Bąbelek czasami mocno się rusza, a czasami wyczekuję, aż się poruszy bo sobie myślę, że dawno go nie czułam.

Szykuję się powoli na kolejne zajęcia do szkoły rodzenia - dziś będzie o porodzie rodzinnym:)

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny, ja znów tylko z wtrąceniem redakcyjnym: komunikat od redakcji, kolejne zmiany na forum:
Witam,
przedstawiamy kolejną propozycję zmian na naszym forum. Chcielibyśmy zebrać fora "Bazarek", "Polecam, odradzam", "Katalog produktów", "Prezenty i pomysły" oraz "Zakupy" w jedną kategorię. Forum "Sprzedam" zostało by przeniesione w całości, a pozostałe fora z kategorii "Bazarek" zamienione w wątki.
Do końca tygodnia czekamy na Wasze opinie.

tu wpisujecie sugestie: http://forum.parenting.pl
/komunikaty/3150385,zmiany-na-parentingu,2
pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza

Walentynka to masz już naprawdę sporo dla dzidziusia, ja na razie nie szaleję, nie mogę się na nic zdecydować oprócz tego łóżeczka. Dzisiaj miałam ten test z glukozą i powiem szczerze, że mi to smakowało a nawet lekarz mówił, że syf i zalecał cytrynę. Odnośnie porodu która zamierza rodzić rodzinnie a która solo. Ja się nie mogę zdecydować, przy pierwszym porodzie byłam sama bo nie było możliwości w tym szpitalu rodzić z mężem ale wspominając tamte wydarzenia nie wiem czy nie lepiej jednak być samej. Mąż niby chce a się boi a dodatkowo słabo mu się robi jak widzi krew

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,
Ja mam termin na 23 luty więc wskakuje w dyskusje.
U mnie ciąża przebiega bardzo dobrze,ale wczoraj cały dzień wymioty i ciężko z oddychaniem...chyba grypa żołądkowa bo dziś już jest lepiej choć nadal mi się ciężko oddycha...Też macie problem z oddychaniem?
Jeśli chodzi o wyprawkę-mam zaledwie kilka ciuszków,nie spieszę się-na resztę przyjdzie pora.
Zdecydowałam,że rodzić będę sama...sama ginekolog mi tak radziła....oczywiście w pierwszym etapie będzie mój mąż,ale na moment parć poczeka na korytarzu.Każdy ma inną psychikę(zwłaszcza mężczyzna)a przecież przy takim porodzie dzieje się wszystko,nie jesteśmy w stanie zapanować nad fizjologią...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgmg7yjjjtdveo.png

Odnośnik do komentarza

a jakich argumentów przeciw użyła lekarka? Ja tak jak pisałam nie mogę podjąć decyzji. Współczuję grypy, mi nic nie dolega i czuję się świetnie w porównaniu do poprzedniej ciąży. Podobno problemy z oddychaniem pojawiają się gdy macica jest wysoko i uciska przeponę ale myślę, że to za wcześnie, ja tak miałam dopiero pod sam koniec ciąży

Odnośnik do komentarza

Ja też mam małe problemy z oddychaniem szczególnie kiedy leże... Czytałam gdzieś o tym, że to raczej nie powinno nas niepokoić bo po prostu dzidziuś jest coraz większy i uciska na narządy m.in na płuca... Ja znowu tak jak pisałam wcześniej bardzo chciałabym aby mąż był przy porodzie ale boję się, że nie zdarzy ze względu na to, że będę rodziła 700km dalej... Oczywiście też nie wiem jak zniesie sam poród party, jeśli będzie chciał to wyjdzie ;) na nic go nie naciskam. Martwię się na razie tylko tym, aby w ogóle był przy mnie. Mam nadzieję, że Bóg obdarzy mnie szóstym zmysłem i jakoś wyczuję wcześniej, że może zbliżać się ten dzień ;) Pozdrawiam Was dziewczyny!!!

Odnośnik do komentarza

ciekawe jak to jest, czy facet może przeżyć wstrząs jak się napatrzy na poranione zakrwawione krocze. A co z kupką przy parciu? nawet dla mnie to obrzydliwe - nie chciałabym widzieć jak mąż kupę robi. Boicie się porodu? ja najbardziej obawiam się połogu i rany po szyciu. Zazdroszczę tym przyszłym mamom, które będą miały babcie do pomocy. Ja niestety nie mogę na to liczyć a wiem, że taka pomoc jest bardzo użyteczna

Odnośnik do komentarza

~milkaaaa właśnie to co napisałaś to między innymi argumenty ginekolog m.in.że podczas parcia możesz się załatwić,że to jest rzeżnia i miło się na to nie patrzy,a co więcej,że zna dużo przypadków,że po pewnym czasie mężczyzna odchodzi od kobiety po takim przeżyciu.
Każda sytuacja i psychika jest inna,ale ja jestem tego samego zdania i nie chcę ,aby mój mąż na to patrzył przecież samo to,że będzie czekał to będzie dla niego wielkie przeżycie.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgmg7yjjjtdveo.png

Odnośnik do komentarza

MyszyMyszy masz rację ważne jest to,aby nawet był przy Tobie nie ważne już czy podczas porodu czy na korytarzu,ale myślę,że sama świadomość,że nie jesteś sama już dużo daje.Na pewno sie uda i zdąrzy na ten ważny moment.
Ja nie boje sie porodu...jestem dobrze nastawiona :) a to już chyba sukces :) ciekawe czy bede taka mądra w styczniu,jak juz bedzie końcówka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgmg7yjjjtdveo.png

Odnośnik do komentarza

też słyszałam, że położne czują respekt przed małżonkami i są dużo milsze. 10 lat temu jak rodziłam sama to były nieuprzejme i to nie tylko do mnie ale do wszystkich pacjentek. Muszę się dopytać jak to jest, czy za ścianą może czekać mąż bo dawniej jak rodziłam w szpitalu na zadupiu to na porodówkę mężczyźni nie mieli wstępu a dziecko i mamę rodzina oglądała tylko i wyłącznie przez okienko w drzwiach na oddział:)

Odnośnik do komentarza

milkaa - to prawda, że kiedyś położne były mniej miłe, a teraz jak są porody rodzinne to lepiej się zachowują przy kimś bliskim.

Dziewczyny..ja tak jak Wy boję się porodu, ale to nas nie ominie, trzeba się z tym pogodzić i spakować do szpitala pozytywne nastawienie.
Ja planuję z mężem rodzić, ale na 2 fazę porodu czyli parcie uzgodniliśmy, że wyjdzie za drzwi.

Co do problemów z oddychaniem....mam to samo zwłaszcza jak się położę na plecach, a i w ciągu dnia muszę łapać takie głębokie oddechy. Podobno to minie przed porodem jak już maluszek się obniży do kanału miednicowego.

MyszyMyszy - nie martw się, na pewno będzie dobrze i mąż dojedzie i razem będziecie przeżywać ten piękny dzień (albo noc:)) porodu.

Pozdrawiam Was wszystkie:)

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj robiłam uszka już na święta chciałam zamrozić i nagle zrobiło mi się słabo, karuzela w głowie i gorąca głowa... Juz miałam dzwonić po męża aby przyjechał i mnie zawiózł do lekarza ale po chwili siedzenia przeszło. Przestraszyłam się trochę. Wiecie co to mogło być? Nigdy nie miałam zawrotów głowy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...