Skocz do zawartości
Forum

Akcja "Testujemy przytulanki Fisher-Price"


Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

Witam :) Za nami kolejne dni testowania Wesołej Małpki :) Dzisiaj stwierdziłyśmy z córeczką, iż Małpka mogłaby znac troszkę więcej piosenek lub wierszyków. Córeczka już prawie wszystkie opanowała :) co mnie akurat cieszy :) ale jej już chyba nie za bardzo :( Wymysliłyśmy zatem, iż stworzymy maskotkowy teatrzyk .... Głowną bohaterką jest Sassi - Wesoła Małpka. Zabawka jest super można sie nią bawić na nieskończenie wiele sposobów.... trzeba mieć tylko ciutkę wyobraźni :) I jeszcze jedno - świetnie wykonana, śliczne kolorki, wesoła minka i milutki głosik przyciągają inne dzieci podczas spacerku, które w mig się w niej zakochują :)

Odnośnik do komentarza

Kolejne dni testowania za nami, Tym razem siostrzyczka szczeniaczka przechodzi chrzest bojowy. jesteśmy w szpitalu, nie ma swojego łóżeczka , zabawek, pokoju, więc moje dziecko jest rozdrażnione, nie chce spać , choć jest bardzo śpiące. Do tej pory włączałam raczej wesołe melodyjki, bo funkcja kołysanek wydawała mi się niepotrzebna. Tym razem postanowiłam spróbować. Okazało się , że moja córcia po chwili się wyciszyła, co więcej funkcja usypiania świetnie działa, bo ja już prawie zasypiam. Córci też już się oczka przymykają i przydało by się ściszyć melodyjkę, bo już wydaje się za głośna , ale niestety trzeba przedostać się przez hałaśliwy rzep, który na pewno by dziecko wybudził. Ta funkcja jest na minus, choć z drugiej strony, gdyby nie wyjmowany wkład nie dało by się wyprać zabawki,co przy dzieciach jest rzeczą konieczną. Wybieram więc pranie. Córcia wreszcie zasnęła. Powtarzamy ten rytuał od dwóch dni, myślę, że jak wyjdziemy ze szpitala, będziemy go powtarzać też w domu, choć do tej pory nie było takiej potrzeby. Podsumowując - siostrzyczka szczeniaczka spełnia swoja funkcję w 100 procentach, to świetna zabawka, choć nadal nie jestem przekonana do dość wysokiej ceny.

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj moja córcia dostała swoją przytulanke ową wesołą małpke i nie ukrywam że spodziewałam się siostrzyczki szczeniaczka ale cóż.....małpka owszem jest bardzo sympatyczna ale ma bardzo mało funkcji w porównaniu do siostrzyczki szczeniaczka. Córcia bardzo chętnie się nią jak narazie bawi ale to dopiero pierwszy dzien testowania zobaczymy co będzie w następnych dniach także do usłyszenia .... :-)

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj Szczeniaczek miał mały wypadek, wpadł do zupy pomidorowej. Wrzuciłam go do pralki i pięknie się uprał. Kolory są jak nowe, nic mu się nie rozpruło. Rzep z tyłu, ukrywający mechanizm grający działa bez zarzutu. Zabawka jest naprawdę świetnie zrobiona, dostosowana do wybryków małych łobuziaków. Michałek nadal bawi się Szczeniaczkiem, rusza się w rytm piosenek, śmieje z tego co mówi do niego piesek. Dzisiaj synek pocałował w czoło Szczeniaczka i przytulił, tak całujemy z mężem naszego synka, byłam zaskoczona tym, że roczne dziecko potrafi naśladować takie zachowania. To jest dowód jak bardzo nasz Michałek pokochał Szczeniaczka.

monthly_2014_06/akcja-testujemy-przytulanki-fisher-price_12483.jpg

monthly_2014_06/akcja-testujemy-przytulanki-fisher-price_12484.jpg

monthly_2014_06/akcja-testujemy-przytulanki-fisher-price_12485.jpg

Odnośnik do komentarza

WITAM WSZYSTKICH BARDZO SERDECZNIE I RADOŚNIE! My dostaliśmy Szczeniaczka do testowania. Przytulanka jest już z nami chyba ponad dwa tygodnie, a mnie wydaje się, że jest z nami od zawsze. Nasza Lenka od razu z wielkim entuzjazmem powitała Szczeniaczka w swoich malutkich ramionkach. Trzymała Go i tuliła całe popołudnie i wieczór, aby wreszcie przy wyciszających i kojących kołysankach usnąć. To naprawdę nieprawdopodobne jak Dziecko może przywiązać się do maskotki. Szczeniaczek jest z naszą Lenką prawie cały czas, tylko czasami Córcia pozwala Mu odpocząć i spokojnie poleniuchować. Już dwa razy Mąż wymieniał baterie, bo muzyka i piosenki bardzo często umilają nam domowe wnętrze. Całe szczęście, że muzyczka jest bardzo przyjazna dla naszych dorosłych uszu, a nie jak to w większości zabawek głośna, hałaśliwa i często na dłuższą metę nie do zniesienia. Gdybym wcześniej wiedziała o istnieniu takiej wspaniałej przytulanki oraz o tym jak wielką uciechę sprawi naszej Lence sama z ogromną radością kupiłabym ją naszej Księżniczce. Ale całe szczęście, że dzięki tej akcji mieliśmy możliwość poznać Szczeniaczka i zaprzyjaźnić się z nim. Osobiście to mam tylko jedno "ale" co do tej maskotki. Od chwili kiedy jest z nami nie usypiam już Lenki, wcześniej zwykle brałam ją na ręce, śpiewałam kołysanki przy lekkim kołysaniu i dopiero wówczas Mała usypiała. Teraz kładziemy Lenkę w łóżeczku, Córcia dostaje butelkę mleczka z kaszką i obok leży śpiewający Szczeniaczek. Opcja kołysanek szybciutko usypia naszą Córcię więc moje śpiewania i czułe ramiona kochającej mamy poszły w odstawkę. Początkowo troszkę byłam zazdrosna i zła na tego Szczeniaczka, ale przecież nie będę się gniewać na maskotkę... Najważniejsze, że Lenka jest zadowolona i smacznie zasypia. Bardzo DZIĘKUJEMY:)

Odnośnik do komentarza
Gość marzena_wdowska@tlen.pl

Witam :-) my testujemy od kilku dni małpkę o to nasze wrażenia: kiedy dostaliśmy przesyłkę obie z 11miesięczną córeczką ochoczo odpakowałyśmy pakunek. Klaudia strasznie się ucieszyła kiedy zobaczyła że w środku jest słodki kolorowy pluszak. Radość jednak była chwilowa. Córka sięgnęła zabawkę i okazało się że ta przyszła włączona, zaczęła śpiewać i wystarczyłamałą. Odlozylismy zabawkę na bok i tak sobie czekała aż Klaudusia się z nią oswoi. Nie trwalo to dlugo i córka chętnie sięgnęła ponownie po małpkę. Razem wyjęliśmy ja z kartonika i zaczęliśmy zabawę. Małpka radośnie śpiewa ma łagodny głos i regulację głośności. Obracana wesoło sie śmieje i to sie najbardziej podoba Klaudusi. Podnosi ja do góry i czeka co małpka powie. Różnorodność melodyjek sprawia ze dziecko nie nudzi sie zbyt szybko. Małpka jest w miarę mała wiec mozna ja wszędzie ze sobą zabrać. Sprawdza sie jako zabawka w podróży. Mała ja tuli, ściska a małpka wtedy zaczyna śpiewać. Córka chętnie podryguje w rytm melodyjek. Jest miła w dotyku jednak u nas do snu sie nie nadaje. Jest zbyt ciekawa i wręcz nie pozwala zasnąć bo zachęca wyglądem do zabawy. Pomimo wielu plusów uważam ze cena producenta jest zbyt wysoka.

Odnośnik do komentarza

To już chyba moja ostatnia wypowiedź na temat testowania przytulanki, a konkretnie siostrzyczki szczeniaczka. Po wyjściu ze szpitala , zasypianie przy funkcji kołysanek stało się codziennością . Czy w dzień czy w nocy, teraz kiedy nasza córka jest dość marudna , bo idą zęby, przytulanka świetnie się sprawdza. Wesołe melodyjki towarzyszą nam w dzień właściwie rodzinnie bo nie potrafimy (ja i mój 6 letni syn) się oprzeć , żeby sobie nie pośpiewać, a córcia ma przy tym niezły ubaw. Jeśli chodzi o cenę, która na początku mnie nie przekonywała, a właściwie odstraszała, ze świadomością , którą mam teraz o przydatności tej niewielkiej laleczki, kupiła bym i polecam innym rodzicom, nawet takim trochę sknerowatym jak ja he he. Pozdrawiam wszystkie mamy testujące i te, które szukają opinii o przytulankach Fisher - Price

Odnośnik do komentarza

Moja córka cały czas jest na etapie zaprzyjaźniania się z maskotką. Nauczyła się już dzięki niej pokazywać oczka i nosek, zaczęła również karmić swojego Szczeniaczka, a to znak, że bardzo go polubiła. Najbardziej jednak interesuje ją rzep z tyłu zabawki, codziennie próbuje go odkleić, co na szczęście nie jest wcale takie proste dla maleńkich rączek ( jest to niewątpliwie wielka zaleta maskotki) Moja córka zyskała przyjaciela do zabaw, ale niestety nie sprawdził się on jako kompan do zasypiania.

Odnośnik do komentarza
Gość marzena_wdowska@tlen.pl

Testy małpki w naszym domu to już codzienność ale bardziej trafnym określeniem byłoby gdybym powiedziala ze zabawy zmałpka to codzienność. Klaudusia nie spi z małpką bo tak jak wspominałam w innym poście jest ona dla dziecka zbyt intrygująca zeby pozwolić mu zasnąć. Warte jednak podkreślenia jest to ze wozi małpkę w wózku po domu wiec zabawka jest dla niej ważna. Do tej sory na takie przejażdżki zasługiwał tylko kotek przytulanka. Ponadto Klaudusia kiedy widzi ze pakuje torbę do wyjścia to przynosi zabawkę i kładzie ja obok rzeczy do spakowania. To takie urocze kiedy 11sto miesięczna dziewczynka chce zabrac swoją zabawkę ze sobą bo wie ze wychodzi. Tak wiec zabawka pojechała z nami wczoraj do dziadków. Na pytanie co masz córka ochoczo podnosiła zabawkę do góry i wszystkim pokazywała pluszaka. Na koniec zasnela wtuloona w nosek małpki w fotelika samochodowym. W związku z tym ze małpka jest teraz wykorzystywana w codziennej zabawie byla juz cała brudna. Córka kładzie sie na nia, raczkując szura po podłodze, gryzie, liże i karmi swoim jedzeniem. Przy takiej eksploatacji musiałam juz zabawkę czyscic. Nie prałam jej w pralce tylko ręcznie, szarym mydłem. Zabawka nie farbuje, nie odbarwi

Odnośnik do komentarza
Gość marzena_wdowska@tlen.pl

Zabawka nie farbuje, nie odbarwiła się w praniu a po wysuszeniu jest nadal śliczna i nie zniszczona. Solidnie wykonana skoro nic jej nie jest po atrakcjach jakie jej funduje moje dziecko. Polecam mimo ceny

Odnośnik do komentarza

Moja córka miała okazję testować szczeniaczka do zasypiania. Jak tylko zobaczyła go w paczce zaczęła się do niego wyrywać, tak bardzo jej się spodobał. Najczęściej leży w łóżeczku i służy do usypiania córki, wtedy 10 minutowa melodia robi swoje, chociaż czasami trzeba ją powielać nawet kilkukrotnie, nie zauważyłam, żeby córka zasypiała przy tej melodyjce szybciej niż przy wcześniejszej, ale bardzo dużym plusem jest to, że gra przez 10 minut bez przerwy. Dodatkowym atutem jest to, że kołysanki są w języku polskim. Zabawkę bierzemy prawie zawsze jak gdzieś jedziemy i w aucie córka lubi się nią bawić, wtedy naciska sobie brzuszek i włącza kołysanki oraz inne odgłosy, ale najbardziej lubi ciągnąć szczeniaczka za uszy i wkładać je do. Metka musi być niesmaczna, bo wyjątkowo w tym pluszaku nie przykuła jej największego zainteresowania. Jesteśmy zadowoleni z tej przytulanki, planujemy kupić ją chrześnicy i oczywiście wszystkim polecamy:)

Odnośnik do komentarza

Dziękujemy Rodzicom Małych Testerów za dodane spostrzeżenia oraz zdjęcia :) Zapoznaliśmy się ze wszystkimi opiniami i przygotowujemy artykuł podsumowujący akcję testowania przytulanek Fisher-Price, w którym cytujemy Wasze wpisy. Podamy oczywiście link do artykułu, kiedy już będzie gotowy.

W międzyczasie ciągle zachęcamy do dodawania opinii w katalogu produktów na temat przetestowanych zabawek. Poniżej linki do profili przytulanek:
Siostrzyczka Szczeniaczka Fisher-Price
Szczeniaczek na dobranoc Fisher-Price
Wesoła Małpka Fisher-Price

Odnośnik do komentarza

Świetnie było móc testować przytulankę, dziękuję raz jeszcze za tę możliwość, artykuł bardzo fajny, cieszę się, że aż dwie moje wypowiedzi się w nim znalazły, ale zaszczyt :) Widać w nim,że większość dzieci pozytywnie zaakceptowała przytulanki i je pokochała. Pozdrawiam wszystkich jak i całą redakcję i życzę słonecznych i udanych wakacji :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...