Skocz do zawartości
Forum

Gazy, przelewanie się w brzuchu - niemowlę


Rekomendowane odpowiedzi

Córcia w połowie maja skończy 4 miesiące. Jest karmiona piersią co 3 godz.
Od jakiegoś czasu mamy problem z gazami. Mała napręża się, przestaje jeść (jeśli dzieje się to podczas karmienia) twarz czerwienieje, jęczy, czasem zaciska rączki po czym słychać oddawanie gazów (śmierdzących gazów). Budzi ją to gdy śpi. Do tej pory po ostatnim karmieniu przesypiała całe noce. Teraz budzi się, stęka z wysiłku puści bąka, dostanie smoka i śpi dalej. "Wysiłek" nie trwa długo, jest to kilkanaście sekund ale mimo wszystko budzi to mój niepokój.
Często słychać też głośne przelewanie w brzuszku. Podczas jak i po karmieniu. Czasem też podczas snu.
Zdarza się że uleje po karmieniu. Mimo to jest po nim zadowolona, uśmiechnięta, gaworzy.
Od czasu do czasu podam Espumisan dla dzieci żeby jej ulżyć.
Kupę robi co 2-3-4 dni.
Bardzo uważam na to co jem od początku karmienia

Odnośnik do komentarza

witaj, współczuję problemu, powiedz jeszcze, że przepajasz dziecko i jak z Twoją dietą, czy wprowadzałaś jakieś nowe rzeczy, np. surowe owoce, mięso smażone, mleko lub jego przetwory? układ pokarmowy dziecka jest bardzo wrażliwy na wszelkie nowości, z mojego doświadczenia powiem, że moje dzieci miały cuchnące gazy po chlebie białym, długo jadałam tylko bułki, a na wszelkie problemy gazowe, brzuszkowe wracałam do obiadów: zupka krupniczek lub rosół, na drugie mięso gotowane filet lub schab, marchewka, ziemniaki i tak było do pół roku, a potem coraz lepiej:) myślę, że u Was to problem przejściowy.

Odnośnik do komentarza

Rzeczywiście to był przejściowy problem :)
Miałam pewne podejrzenia co do przyczyny...2 dni pod rząd jadłam gołąbki, co prawda kapustę zdejmowałam i zostawało samo mięso ale może w trakcie gotowania wszystko przeszło a mała dość wrażliwie na to zareagowała. Innej przyczyny nie znalazłam :)

Odnośnik do komentarza

Lenka_93
mojemu małemu ma 2 tyg i kilka dni też często zdarzają się gazy. Jak temu można zapobiec i czy powinnam się niepokoić? Mały jest radosny rzadko płacze nie wydaje mi się żeby go coś bolało a zmiana diety nic nie pomaga.

My podawaliśmy Espumisan. Na początku nie chciałam faszerować małej "lekami" ale Espumisan się nie wchłania do organizmu, jest bezpieczny dla dziecka. Stwierdziłam że skoro dziecko ma się męczyć to lepiej podać. Zresztą to samo powiedział pediatra. Z czasem samo przeszło :)

Odnośnik do komentarza

My mamy podobny problem moja córeczka 1 października skończyła 2 miesiące ostatnio zauważyłam ze ma dość mocne gazy mimo to ze nie jadłam naprawdę nic co by mogło je spowodować do tego przy karmieniu któregoś razu usłyszałam jak jej bulgotalo/ burczalo często się to zdarza.Daje małej espumisan ale jest tak samo.do tego Mala zrobiła się placzliwa nerwowa. Karmię tylko piersią i przez to z karmieniami są problemy bo jak się. to przytrafi podczas karmienia to już koniec wypluwa cyca krzyczy szuka nerwowo jak jej znów daje to łapie i wypluwa szarpie ciężko ja uspokoić :( macie jakiś pomysł jak temu zaradzić ?

Odnośnik do komentarza

Spróbuję z tym bobotikiem bo albo Mala mi się uodpornila na espumisan albo on jej nie pomaga.Najgorsze jest to ze nie mieliśmy problemu nigdy zkarmieniem to była dla nas przyjemnos a teraz jest jakimś horrorem aż czasem się boję ja dac do piersi bo wiem że to będzie trwało długo z krzykiem :( nie wiem czemu mi ona się tak zmieniła czy kolki silniejsze ma :( wyniki ma dobre a z dnia na dzień zaczęła się awanturowac o wszystko a ja jej nie sczedze uwagi czy czułości jest moim skarbem i każda sekundę jej poświęcam nawet w nocy z uśmiechem na twarzy. U was mogę tak kolki przebiegały ze dziecko robiło się strasznieeeee marudne ?

Odnośnik do komentarza

Daje jej bobotic przed ostatnim karmieniem przed kąpielą i jest znacznie lepiej jednak na espumisan się uodpornila:( ale jakoś już dajemy radę. Dziękujemy :) bulgotania też nie słychać :) tylko Mala dalej mi się pręży przy każdym jedzeniu w dzień :( w nocy dostanie cyca naje się i zasypia a w dzień jest strasznie ...piję jakiś czas a potem się pręży odpycha wypluwa krzyczy jak bym jej zabrała szuka nerwowo nie wiem czemu tak nagle jej się zmieniło wcześniej nie było problemu najadla się puszczala albo zasypiala a już nie pamiętam kiedy tak bylo :(każdym karmieniem ja rozdrazniam :( miał ktoś taki kłopot ?

Odnośnik do komentarza

nena_92 ja mam podobny problem, ale mój synek ma 6 tygodni,a od 12 doby przeżywamy horror...o tyle dobrze,że od niedawna w nocy jest ciut lepiej bo śpi po 2h i budzi się na karmienie,ale czasami i przez sen kwili, pręży się i kopie nóżkami..w dzień prawie cały czas jest na rękach bo inaczej jest nie do wytrzymania, płacze jakby go ze skóry obdzierali,a spokojny jest tylko w wózku na spacerze..próbowałam wielu sposobów i specyfików i jakoś nic nie działa,a jak już to na krótką metę. Dziś idziemy na usg brzuszka, żeby upewnić czy to nic poważniejszego nie jest.

Odnośnik do komentarza

U nas w nocy jest dobrze noezapeszajac Mala zasnie i śpi budzi się jednej nocy raz albo więcej tak do 4 razy ale zje i śpi ...Ale żeby usnela jest horror:( po kąpieli nawet trzy godziny walczę z nią :( i kołysanki i bajki. Pogaszone światło lulanie na rękach w wózku worzenie co mi się nie podoba ale się sprawdza w miarę jeszcze :(dopiero jak zasnie w wózku tak jak się obudzi na jedzenie to ja przekładam:( zwariować idzie :( lubię się nią opiekować kocham ja ale męczące jest godzinę bujać wózek nakarmić drugą godzina bujać karmić na rękach godzinę a ewidetnie chce jej się spać :( ja też się wybieram do lekarza ale terminy mają straszne dopiero po świętach :(

Odnośnik do komentarza

No u nas usg wyszło w porządku,więc to ewidentne kolki..masakra jakaś..z usypianiem w nocy też mamy problem,a próbowałaś spowijania? bo u nas to trochę pomaga synek jest spokojniejszy i tak nie krzyczy jak wcześniej jak jest ciasno owinięty kocykiem,ale jest to samo co u was ,żeby usnął wieczorem to musimy się nieźle nim pobujać, ja to siadam na piłce i z nim skaczę bo też pomaga,ale te codzienne rytuały powoli dają już w kość..dzisiaj walka trwała do 24 bo mały jak już usnął to za chwilę się budził " spał jak zając pod miedzą"i przez sen też mu kolki dokuczały bo strasznie się prężył, kopał nóżkami i jęczał :(

Odnośnik do komentarza

To bardzo dobrze ze z brzuszkiem jest dobrze :) te kolki głupie dzieciaczki męczą :( ja też na wszelki wypadek wybiorę się na usg Brzuszka wolę mieć pewność.Probowalam i to jest tak ze u nas coś działa dziś a jutro absolutnie wręcz rozdraznia :( kupiłam jej leżaczek bujaczek ale nie zapowiada się by w nim zasypiala ale przynajmniej nie musi być cały czas na rękach jak nie śpi. Ale jest postęp bo zarzegnalismy awantury po kapaniu.Moja spanie zostawia sobie na ostatnią chwilę :( jak już powieki jej same opadają potrzasnie głowa bo " nie jeszcze wytrzymam " i potem ze zmęczenia zasnąć nie może ale myślę że u nas polega to na tym że jest większa już więcej widzi słyszy i wszystko ja interesuje :( trzeba to jakoś przetrwać chyba mają taką naturę :)

Odnośnik do komentarza

Skąd ja to wszystko znam. Jak czytam co piszesz to jakbyś pisała o moim synku :) my wczoraj wypróbowaliśmy Windi ( specjalne rurki do odgazowywania) niezbyt przyjemny zabieg,ale za to chyba mu trochę ulżyło bo troszkę tych gazów zeszło z jelitek i nie tylko,a potem co prawda nie mógł znowu usnąć,ale nie płakał i był jakby spokojniejszy. Może też spróbujecie? to jest chyba do 4mc.. dziś rano też mu zrobiłam i nie zeszło tyle gazów co wczoraj,ale jakoś do tej pory nie miałam ani jednej "awanturki", a synek spał raz 30 min,a teraz już mija godzinka od kolejnej drzemki :) pewnie za moment się obudzi bo pora karmienia się zbliża,ale i tak jestem w szoku. Nie chce zapeszać bo u nas tak samo wszystko działa przez krótki okres,ale i z takiej małej poprawy się człowiek cieszy :)

Odnośnik do komentarza

No nie wiem jakoś tak się boję tych rurek a ona nie ma a Tak silnych kolek nie Robiła mi akcji Bóg wie jakich narazie działa Bobotic a wczoraj doszlam do wniosku że za dużo bodźców jej czasem zaserwuje ...Nie specjalnie bo ja bardzo cenię spokój dla niej i dla mnie mamy wyznaczony rytm spacerów kapania i ostro się tego pilnuje ale czasem niespodziewanie goście się trafia i Mala jest cała nerwowa albo jak muszę jechać z nią na zakupy do galerii to akcja jest w domu potem :( ale czasem to nieuniknione :( no i zaczęłam ja dokarmiac butelka zawsze daje jej cyca najpierw potem butlę bo czuję że mam mało pokarmu dlatego się tak pręży :( ale walczę dalej o pokarm

Odnośnik do komentarza

A może to kwestia tego dodatkowego pokarmu jaki jej podajesz, czasami coś dziecku nie podpasuje,ale jeśli Bobotic pomaga to super..ja też bałam się tych "wynalazków",ale w sumie kiedyś dziecku wkładało się termometr,żeby pomóc z wypróżnieniem, przynajmniej moja mama, ciotka,babka to stosowały i jakoś nic nam nie jest :) teraz je wycofali,ale stworzyli coś nowego,a ja jestem w szoku ile tych gazów nie miało ujścia u mojego synka i wcale się już nie dziwię,że się tak prężył i krzyczał bo jak się tyle nazbiera to ma prawo go boleć, tym bardziej, że ten jelitka jeszcze nie pracują tak jak powinny.

Odnośnik do komentarza

Problem w tym ze ja muszę ją dokarmiac bo czuję nawet ze mam mało pokarmu Mala się nienajada to denerwuje ja bo chce cyca a tam po czasie pusto :( chciała bym ją karmić jak najdłużej uwielbiam to :( ale czas pokarze będę się starała coś z tym zrobić .dziś nawet karmilam ja piersią odrazu mąż zrobił butelkę bo wiadome było co zaraz nastąpi i ona biedna się denerwowala i nieodsuwajac jej od piersi dałam butlę to brała łyka i pierś łyk i pierś :( biedna :(

Odnośnik do komentarza

A może oprócz herbatek, spróbuj po stymulować piersi laktatorem. Ja tak robiłam na samym początku, bo też dokarmiałam dopóki mi się nie wyregulowało. Położna mi to poradziła,żeby za raz po karmieniu używać laktatora do obydwu piersi na zmianę w czasie 7-5-3 min mi chwilowo pomogło, choć też nie wiem co dalej bo mój mały lubi sobie pojeść , waży już 5600 i jak tak dalej pójdzie do zacznie jeść mi na raz z obydwu już go czasem tak przystawiam. Ale zauważyłam też, że to może być nie kwestia pokarmu, a lenistwa dziecka, bo pierwsze mleko leci ładnie,a później to właściwe trzeba possać trochę mocniej żeby poleciało, a nie wszystkim dzieciaczkom się chce.

Odnośnik do komentarza

No właśnie próbuje slyszalam o tej metodzie a co położna to inna rada :( w szpilatu mówili ze to dobry pomysł a ta co do mnie przychodziła to mówiła ze od tego stracę pokarm:(ale spróbuję muszę łapać się wszystkiego dużo piję jem piję herbatki kupiłam Jeszce taki na na mleku na laktacje gorące okłady karmi nawet piłam czego nie lubie bo juz Łapie się wszystkiego:( prawej nie chce a próbuje jej dawać to jak naciskam to z trudem wyjdzie kropla :( zrobiła się Mala i flaczek i mimo że długi Mala jej nie brała nietwardnieje :( druga z kolei tam jest pokarm ale też szału nie ma :( a moje maleństwo chce cyca bo butlę wypycha i szuka cyca :(

Odnośnik do komentarza

OJ musisz się uzbroić w cierpliwość,a laktator polecam mi pomógł i tak jak napisałaś warto próbować wszystkiego..ja też tak się próbuję walczyć z kolkami bo nie mogę znieść tego krzyku, prężenia się i męczenia i jakoś nie przemawia do mnie "musicie to przeżyć"..mam nadzięję,że ta metoda i Tobie pomoże :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...