Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2009


Joan

Rekomendowane odpowiedzi

no..jestem..no więc przy bananach znowu focha,że "o co mi chodzi" i że "jak zwykle mam jazde"...no i zaczęliśmy się kłócić i mnie złapał skurcz...ten wiecie gdzie! (co ja mam z tymi skurczami????) i drobnymi kroczkami idę do wyjścia by gdzieś usiąść, za mną WLECZE się mój nadęty małżonek, obrażony,że musi być ze mną!!!!usiadłam na jakimś murku,bo nie było ławki i czekam aż mnie puści, a co na to mój mąż? "czy aż tak bardzo mnie boli?czy ma nie zawieźć do szpitala? czy ma iść po samochód?"...tonem normalnie ...hmmm...zniecierpliwionym? ja mu,by mnie nie zostawiał i nie szedł po zaden samochód, bo jak ktoś zobaczy kobietę w ciąży ze zbolałą miną na murku to jeszcze mi podejdzie i zacznie gadać a tego chciałam najmniej, a że już kiedyś miałam ten skurcz to wiem,że za chwilkę mi przejdzie...to tłuk stanął koło mnie i ..stał! nawet mnie nie przytulił, nie usiadł koło mnie, tylko stał nade mną i lampił się przed siebie, czekając ze znurzeniem,aż mi minie...obcy by się bardziej przejął!!!! ...po dłuższej chwili zapytał z fochą"przeszło ci już? to co chcesz robić?zawieźć cie do domu? zakupy moge zrobic sam,nie jesteś mi potrzebna"...no myślałam,że się naprawdę rozryczę pod tym marketem...pow,że sama sobie zrobie zakupy i wrócę taxówką, ale polazł za mna do sklepu..i jeździł z tą swoją nadętą miną tym koszykiem 3 m za mną,a ja wrzucałam co mi potrzebne i nawet się nie odezwał słowem, jak na złość, sklep pełen "kwitnących mamuś w ciąży" i "szczęśliwych dumnych tatusiów skaczących nad nimi", albo zakochanych parek ...i tylko ja, wielka, okropna, niekochana klucha ciągnąca się między regałami a za mną mój "mąż"...który nie nosi obrączki bo wybrał sobie w sklepei za dużą, ci agnący się jak smród w gaciach....z obowiązku....zapłaciliśmy, bez słowa wyszliśmy, wsiedliśmy do auta, mi łzy same lecą, ten się pyta,"czy coś mnie boli", ja że "nie",on,że "to czemu ryczę", ja że "a czy to w ogóle cie obchodzi?", on,że "średnio",ja,że "niech się zatrzyma "(już byliśmy koło domu i słonko świeciło,a któraś pisała,że na deprechę spacer pomaga,więc se myślę, się przejdę..),on,że mnie wypuści pod domem i mogę iść gdzie chcę...i tak dojechaliśmy, ja weszłam, usiadłam na sofie i ryczę, bo mam męża kutasa nadętego, który ni chuja mnie nie wspiera w niczym tylko "się męczy ze mna", a on...poszedł,przebrał się w ciuchy na siłownię, zapytał "po raz kolejny" czy mnie coś boli (dokładnie:" czy mi coś dolega FIZYCZNIE") i jak odp po raz kolejny,że nic mnie nie boli, to poszedł,burkając na odchodne:"tel mam,więc jakby ci coś dolegało FIZYCZNIE to zadzwoń, ze swoją psychiką musisz poradzić sobie sama"....i walnął drzwiami...czuję się jak kupa, nie wiem, czy naprawdę mi bije na dekiel,czy to tak dużo,że bym chciała mieć jakieś wsparcie psychiczne we własnym mężu? przecież od dolegliwości FIZYCZNYCH to jest szpital i lekarz a nie mąż, on powinien mnie wspierać i wystawiać ramię gdy potrzebuję jego bliskości...nigdy nie myślałam,że będę czuła się tak olana będąc tak blisko kogoś kogo kocham...nie umiem mu wytłumaczyć o co mi chodzi, bo uważam,że takich rzeczy się nie tłumaczy,albo się je czuje albo nie,i nie chcę by mnie przytulał tylko dlatego,że mu powiem,że ma to zrobić...naprawdę myślę by się spakować i pójść dziś spać do hotelu...czasem myślę,że łatwiej by mi było gdyby go nie było, że jedyne czego nie żałuję w tym zwiążku to to dziecko, bo bardzo go chciałam..smutno mi tylko,że nie cieszymy się tak,jak to sobie wyobrażała zanim zaszłam...sorki,że Wam smucę,ale chyba muszę bo się uduszę....:(

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

Ojjjjj. Kaja, ale masz przeboje.... A ja przejmuje sie soba..... Miedzy nami jest ok, od poczatku ciazy praktycznie bez zadnych takich, a ja mam dola, bo sie boje po prostu jak to bedzie.A na poczatku wszystko w rozowych kolorach widzialam... teraz mnie to przeraza.
No i te twoje skurcze w c.... :) przerabane, mnie cos boli w lewej pachwinie od ponad tyg, najbardziej jak wstaje lub duzo chodze, w ogole wydaje mi sie, ze chodze jak kaczka. Jak wyslalam swoje zdjecia rodzicom to tata mnie wysmial... bo zawsze taka laska bylam, a teraz grubas sie robie... :(
I jak tu sie nie dolowac???? i te upaly, a nogi to tak mi puchna... :(

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6e6ydimiqwypp.png

http://www.suwaczki.com/tickers/abnzlnkp1dcxwr9b.png

http://www.mamacafe.pl/suwak/12395.png

Odnośnik do komentarza

no ja to czasami nie wierzę,że to się dzieje narawdę! tak jak byłam na milion procent pewna,że znalazłam drugą połówkę, i że "wszystkich możliwych kretynów na świecie już spotkałam i więcej ich nie ma" tak teraz się zastanawiam,czemu się tak dzieje,że czuje jakbym mieszkała z obcym mi człowiekiem...a samopoczucie FIZYCZNE to mały pikuś z dołem psychicznym...naprawdę byłabym wiele silniejsza bedąc sama, przynajniej bym się nie łudziła,że mogę licyć na kogoś innego...samotność boli bardziej we dwoje niż w pojedynkę...martwię się dodatkowo,że przez tem moje smutki i "jazdy" mała będzie nerwowa...

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

idę wziąć sobie ciepły prysznic, może mi trochy pomoże się odprężyć...nogi też mi spuchły jak balony,szkoda gadać, a do tego łapią mie też skurcze w łydki, w nocy i nad ranem najczęściej, aż mnie bolą nogi jak chodzę...wszystko mi jedno jak będę wyglądać, wcześniej się tym przejmowałam, bo mi zależało by się nie przestać B podobać,ale jak widać i tak ma to głęboko gdzieś, a małej wszystko jedno czy mama utyje i czy będzie szczupła i wąska po porodzie....mnie też teście dobijali, tekstami :niby komplementami" typu" ale się ładnie cała zaokrągliłaś, widać,że już ci wszędzie wchodzi"...niech się walą, nie dzwonię do nich nawet, niech sam sobie synuś dzwoni...synuś właśnie otw sobie piwo i sobie robi kolacje...rzucił mimo chodem"będziesz coś jadła" i to by było na tyle..idę sie wykąpać i przytulić do brzusia...dobranoc i dzięki, że jesteście.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

Nie denerwuj sie kobieto!!! Wiem jacy potrafia byc FACECI, sama mialam przyklad ponad 2 lata temu, ale sie ogarnal na szczescie... MAM NADZIEJE CHOC DO KONCA PEWNOSCI MIEC NIE MOGE. trzymaj sie mocno dziewczyno, przeciez Ty twarda sztuka jestes, konkretna baba, to dasz sobie z nim rade. Najlepiej(moim zdaniem) byc obojetnym i nie pokazywac uczuc (jego bron) i w koncu odpusci. Bo oni lubia byc w centrum uwagi, cholery jedne, lubia jak widza ze sie przejmujemy nimi, najlepiej odpuscic i byc obojetnym, wtedy boli, i beda sie przymilac i przypominac o swoim istnieniu, egoisci..... Wiem, przerabialam to....

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6e6ydimiqwypp.png

http://www.suwaczki.com/tickers/abnzlnkp1dcxwr9b.png

http://www.mamacafe.pl/suwak/12395.png

Odnośnik do komentarza

tak, tylko ja już sama nie wiem, jak ma wyglądać to odpuszczanie..mam nie odzywać sie? czy "odpowiadać służbowo" nie mam pojęcia co zrobić..czekam z urtęsknieniem aż się maleńka urodzi i wtedy będę mogła chaciażby się spakować i wyjechać do mamy, choć tego też bym nie chciała, bo jak ostatnio się pożaliłam to usłyszałam,że "trzeba było przed ślubem myśleć"..nic tylko sobie w łeb palnąć!:(

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

kaja trzymaj się! Mam nadzieje, że dzisiaj będzie lepszy dzień. Bez szczerej rozmowy sie nie obejdzie, musisz z nim pogadać, musisz wiedzieć na czym stoisz, czy możesz na niego liczyć, ustalic pewne zasady obowiązujące w Waszym związku i domu. Jesteście dopiero na początku Waszej drogi, więc jak teraz tak sie pozwolisz traktować, to co będzie dalej? Zwłaszcza teraz, gdy On potrzebny Ci jest najbardziej.
Gdy Cie pyta , czy coś Cie boli, to nie zaprzeczaj, tylko smiało powiedz TAK! Tak boli mnie to jak mnie traktujesz, jak się do mnie odzywasz itd. itd. wyrzuc mu to wszystko. Nic nie zmieni to, że siądziesz na kanapie i będziesz płakać i mówic, że nic Ci nie jest, bo tak można i 30 lat żyć ze sobą , a raczej obok siebie. Więc nie trać czasu, zmieniaj swoje zycie na lepsze, bo na to zasługujesz i Twoja Córcia też! Żaden facet nie jest wart tego, żeby kobieta musiała przez niego płakać i byc nieszczęśliwa.

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

wlasnie czytalam posty a obiadek sie gotuje Dzis hit pomidorowa z kluskami ...

kaja09
no ja to czasami nie wierzę,że to się dzieje narawdę! tak jak byłam na milion procent pewna,że znalazłam drugą połówkę, i że "wszystkich możliwych kretynów na świecie już spotkałam i więcej ich nie ma" tak teraz się zastanawiam,czemu się tak dzieje,że czuje jakbym mieszkała z obcym mi człowiekiem...a samopoczucie FIZYCZNE to mały pikuś z dołem psychicznym...naprawdę byłabym wiele silniejsza bedąc sama, przynajniej bym się nie łudziła,że mogę licyć na kogoś innego...samotność boli bardziej we dwoje niż w pojedynkę...martwię się dodatkowo,że przez tem moje smutki i "jazdy" mała będzie nerwowa...

Kaju prawidłowych zachowań faceta trzeba niestety nauczyć, oni nie wiedzą czego kobieta oczekuje - trzeba im jak "krowie" na granicy mówić co i jak . Myslę że płacz ci nic nie da tylko pogorszy sprawę I SZKODA DZIDZIUSIA, a on jak paw będzie chodził z myślą że jest górą - nie daj mu tej satysfakcji. Ja mojemu wogóle nie pozwalam poznać po sobie że mnie coś dręczy dot. wyglądu po co jak on tego i tak nie pojmie Zamiast tego odpicuje się jak lala , że lepiej wyglądam niż te bez brzuszków Robie to dla własnego samopoczucia a on niech się gapi i myśli ALE LASKA I W CIĄŻY ZE MNĄ JUŻ MI JEJ NIKT NIE ODBIERZE !!! :D okazywania uczuć widocznie musisz go nauczyć . Ja mojemu mówie cos ma robić i tyle . Np;Idziemy spać i zawsze jest drapanie po pleckach ;)

kaja09
idę wziąć sobie ciepły prysznic, może mi trochy pomoże się odprężyć...nogi też mi spuchły jak balony,szkoda gadać, a do tego łapią mie też skurcze w łydki, w nocy i nad ranem najczęściej, aż mnie bolą nogi jak chodzę...wszystko mi jedno jak będę wyglądać, wcześniej się tym przejmowałam, bo mi zależało by się nie przestać B podobać,ale jak widać i tak ma to głęboko gdzieś, a małej wszystko jedno czy mama utyje i czy będzie szczupła i wąska po porodzie....mnie też teście dobijali, tekstami :niby komplementami" typu" ale się ładnie cała zaokrągliłaś, widać,że już ci wszędzie wchodzi"...niech się walą, nie dzwonię do nich nawet, niech sam sobie synuś dzwoni...synuś właśnie otw sobie piwo i sobie robi kolacje...rzucił mimo chodem"będziesz coś jadła" i to by było na tyle..idę sie wykąpać i przytulić do brzusia...dobranoc i dzięki, że jesteście.

.... no teście porostu szczyt taktu i mądrości Olej ich o nich to świadczy !!! Powiedz mężowi co tym myślisz niech wie...

alisss
Nie denerwuj sie kobieto!!! Wiem jacy potrafia byc FACECI, sama mialam przyklad ponad 2 lata temu, ale sie ogarnal na szczescie... MAM NADZIEJE CHOC DO KONCA PEWNOSCI MIEC NIE MOGE. trzymaj sie mocno dziewczyno, przeciez Ty twarda sztuka jestes, konkretna baba, to dasz sobie z nim rade. Najlepiej(moim zdaniem) byc obojetnym i nie pokazywac uczuc (jego bron) i w koncu odpusci. Bo oni lubia byc w centrum uwagi, cholery jedne, lubia jak widza ze sie przejmujemy nimi, najlepiej odpuscic i byc obojetnym, wtedy boli, i beda sie przymilac i przypominac o swoim istnieniu, egoisci..... Wiem, przerabialam to....

popieram alisss aby nie okazywać wszystkiego co czujemy Tak maja przewagę nad nami samce jedne :trash:

Mama_Monika
kaja trzymaj się! Mam nadzieje, że dzisiaj będzie lepszy dzień. Bez szczerej rozmowy sie nie obejdzie, musisz z nim pogadać, musisz wiedzieć na czym stoisz, czy możesz na niego liczyć, ustalic pewne zasady obowiązujące w Waszym związku i domu. Jesteście dopiero na początku Waszej drogi, więc jak teraz tak sie pozwolisz traktować, to co będzie dalej? Zwłaszcza teraz, gdy On potrzebny Ci jest najbardziej.
Gdy Cie pyta , czy coś Cie boli, to nie zaprzeczaj, tylko smiało powiedz TAK! Tak boli mnie to jak mnie traktujesz, jak się do mnie odzywasz itd. itd. wyrzuc mu to wszystko. Nic nie zmieni to, że siądziesz na kanapie i będziesz płakać i mówic, że nic Ci nie jest, bo tak można i 30 lat żyć ze sobą , a raczej obok siebie. Więc nie trać czasu, zmieniaj swoje zycie na lepsze, bo na to zasługujesz i Twoja Córcia też! Żaden facet nie jest wart tego, żeby kobieta musiała przez niego płakać i byc nieszczęśliwa.

.... tak Kaju musisz otwarcie i stanowczo mówić czego oczekujesz ale nie zbędnymi emocjami tylko ODWAGA I STANOWCZOŚĆ

Wirtualna Polska

http://wp.pl

Odnośnik do komentarza

Mitsato

Dziewczyny, skoro lekarz na USG 3D/4D stwierdził, że ma być chłopiec to raczej jest duże prawdopodobieństwo, prawda? Pytam, bo moja pani ginekolog, która bazuje na USG 2D do dziś nie potrafi stwierdzić płci malucha...a to już 28 tydzień;)

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie:)

Skoro na 4D to bardzo duże, tutaj jest małe prawdopodobieństwo pomylenia siuisiaka z pępowiną :oczko:

Tosia27

a mnie męczy dziś biegunka:Real mad: wiecie czy coś można brać? wzięłam 3 węgle narazie ale wrazie co musze męża do apteki wysłac nim pójdzie do pracy...

Qlczak a wy kiedy zaczynacie remont? ja będę dziś dzwonić do faceta kiedy przyjedzie...

Jeżeli chodzi o kupę to wczoraj była :D pije activie tydzień i wsuwam tylko chlebek razowy ze słonecznikiem i codziennie truskawki i pieknie poszło.... tylko jakaś pomarańczowa. :36_19_1: A nie wiem czy coś można oprócz węgla.

Dzisiaj wywalanie ściany i odrywanie terakoty, zebrałam się z tym bo jak pada to się nie będzie pylić bardzo. Jutro jadę po nowe płytki na podłogę i w piątem przychodzi koleś od kuchni i za 3 tygodnie powinna być, czyli koniec czerwca. Przed piątkiem chyba nie położymy płytek, ale mam nadzieję w weekend i wtedy by jeszcze ścianka kartonowo-gipsowa i potem to już czekam na szafki. To myślę, że ten tydzień najgorszy jeśli chodzi o pylenie i śmierdzenie klejami czy czymś tam.

ronia
qlczak
Tosia27
Qlczaczku dzwoniłam i mają ta szafke w wersji z półkami - także super:) a jeśli chodzi o remont to zobaczymy czy będę w domu. W sumie mamy drugi pokój i jak tamten sie zamknie to chyba nie powinno być źle. Tym bardziej że naciągany gips chyba nie jest szkodliwy ani nie śmierdzi. Wyjdę tylko gdy będą malować:(

no ja sie będę ewakuować, bo będę miała ścianę wywalaną i stawianą później gips-kartonową, ale ja to przewrażliwiona jestem. na jedną nockę na pewno sobie pójdę.

A Basia jeszcze by się odezwała, czy jak tę kuchnię montują to się coś pyli czy spokojnie nie muszę sie ewakuować?

Dziewczynki no co z tą atropiną?, żadna nic nie wie?
nie ja nic nie wiem a o co chodzi?

na czas ewakuacji zapraszam do mnie :D

Pędzę ROniu pędzę już :D posiedzę do niedzieli :oczko:

Tosia27
oby, bo ja chora głowa już sobie myślę czy to nie oznaka przedwczesnego porodu... tak to jest jak Pani na szkole rodzenia powie że to jedna z oznak:36_11_13:

O tym samym pomyślałam jak swoją pomarańczową zobaczyłam :hahaha:

madziaas
Mniam ale pyszności :) Ja jutro robie obiadek,na dzisiaj robiła teściowa.Schabowe..... tylko ja coś nie lubie :no:

Pewnie przez świńską grypę :oczko:

ronia
kaja09
KOCHANE BRZUSIE MALUSIE I WSZELAKIE DZIECI FORUMOWE! SAMEJ RADOŚCI I SZĘŚCIA WSZELKIEGO W DNIU WASZEGO ŚWIĘTA!!!!!!!

Trochę mnie nie było, ale sporo się działo, u nas wszystko ok, stany mam podobne do Was...znaczy chyba w większym nasileniu, bo:
1) mąż beznadzieja-zdradza, kłamie, oszukuje, nienawidzę chama (mam nadz,że to hormony i mi po porodzie przejdzie, jak nie to na porodówce wpier***l a potem rozwód...ale liczę,że to hormony, bo ogólnie to jestem panna"bez kija nie podchodź")

2) tata był z bratem i ogólnie było super,ale jakoś przed ciążą fajniejsi mi się wydawali....hormonów ciąg dalszy

3) gruba jestem jak słonica skrzyżowana z wielorybem i STRASZNIE NIE PODOBAM SIĘ SOBIE!!!! stopy mi się zamieniły w kacze płetwy (o kuprze nie wspomnę...a kiedyś takie dupsko było:(

4) pogoda PIĘKNA- jak niigdy w Manchesterze, bo tu zawsze pada albo pochmurno a od tygodnia jest ponad 25 st w cieniu..no bajka...tyle że tyję i puchnę i wyglądam jeszcze brzydziej! i wszystko mi zajmuje 4 razy dłużej...

5) a włosy jakie mam....tragedia!

6) a prania narobiłam, małej ciuszków mam równo z łóżeczkiem (którego spód mój mąż przykręcił "do góry nogami", jak się właśnie skapnęliśmy i trzeba kurna rozkręcić...) no ale że tata był i brat to prasowanie czeka od ponad tygodnia, miało być dziś, ale z pracy w tym upale szłam 25 min (normalnie mi to zajmowało góra 8!!!!)....no foka antysexa normalnie!

7) ...dobrze,że mała kopie,buja i kołysze....od razu mi jakoś mniej beznadziejnie :)

8) to minie prawda??????PRAWDA????????????????????

9) a sraczki też dostałam...od żelaza ja myślę :D ...ale wolę to nniż nic przez tydzień b tak też już w tej ciąży miałam...

10) utyłam 13 kg!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:o_no::Padnięty:
a pani to kto przepraszam :sofunny: ??

no właśnie...... :hahaha:
przjedzie KAja09 przejdzie, mam nadzieję, że mnie też :hahaha:

Tosia27
wiesz to chyba nie chodzi o ilość tych truskawek:( podejrzewam że są czymś pryskane

może czyms pomarańczowym :8_1_218:

Odnośnik do komentarza

kaja09
no kurna jestem :/
dzięki za miłe słowa, co ja bym bez Was zrobiła! Ronia! właśnie byłam w fazie ostatecznego pogrążenia się w "otchłani rozpaczy" i
a) noclegu w hotelu - ale tam sie ma internetu
b) walnięcia sobie w łeb, po uprzednim wydobyciu dziecka z brzucha oczywiście!

a no nie było mnie przez chwilkę bo mąż- kutas zadzew,że "ju do nas wraca i możemy zrobić zakupki"....i się k.... (nie klnę bo qlczak czyta;) zaczęło..pod marketem on, że sobie zapali, ja,że od ZAWSZE K....(nie klnę) mówiliśmy,że jak będę w ciąży to rzucamy, baaa! mieliśmy rzucić przed ciążą...no i ja "rzuciłąm" (mdłości mnie odrzuciły, ale traz mdłości przeszły a ja się męczę bo nerwów mam więcej niż kiedykolwiek w życiu a tu ani se drinka walnąć ani szlugi zajarać i PROSZĘ JEŁOPA "NIE PAL" a on,że "ma ochotę to pali i jak będzie chciał to będzie palił" ...no to mi juz na ryczenie, bo jakże by inaczej...no to on jara, ja,że nie przy mnie i obrażona wlazłam do sklepu...zaraz napiszę co kur...było jak do bananów doszłam tylko tata dzwoni i muszę odebrać...grrrr....

czyta, czyta :hahaha: tylko uszy zatyka :hahaha:

Mitsato

Dziewczyny, skoro lekarz na USG 3D/4D stwierdził, że ma być chłopiec to raczej jest duże prawdopodobieństwo, prawda? Pytam, bo moja pani ginekolog, która bazuje na USG 2D do dziś nie potrafi stwierdzić płci malucha...a to już 28 tydzień;)

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie:)

Skoro na 4D to bardzo duże, tutaj jest małe prawdopodobieństwo pomylenia siuisiaka z pępowiną :oczko:

Tosia27

a mnie męczy dziś biegunka:Real mad: wiecie czy coś można brać? wzięłam 3 węgle narazie ale wrazie co musze męża do apteki wysłac nim pójdzie do pracy...

Qlczak a wy kiedy zaczynacie remont? ja będę dziś dzwonić do faceta kiedy przyjedzie...

Jeżeli chodzi o kupę to wczoraj była :D pije activie tydzień i wsuwam tylko chlebek razowy ze słonecznikiem i codziennie truskawki i pieknie poszło.... tylko jakaś pomarańczowa. :36_19_1: A nie wiem czy coś można oprócz węgla.

Dzisiaj wywalanie ściany i odrywanie terakoty, zebrałam się z tym bo jak pada to się nie będzie pylić bardzo. Jutro jadę po nowe płytki na podłogę i w piątem przychodzi koleś od kuchni i za 3 tygodnie powinna być, czyli koniec czerwca. Przed piątkiem chyba nie położymy płytek, ale mam nadzieję w weekend i wtedy by jeszcze ścianka kartonowo-gipsowa i potem to już czekam na szafki. To myślę, że ten tydzień najgorszy jeśli chodzi o pylenie i śmierdzenie klejami czy czymś tam.

ronia
qlczak
Tosia27
Qlczaczku dzwoniłam i mają ta szafke w wersji z półkami - także super:) a jeśli chodzi o remont to zobaczymy czy będę w domu. W sumie mamy drugi pokój i jak tamten sie zamknie to chyba nie powinno być źle. Tym bardziej że naciągany gips chyba nie jest szkodliwy ani nie śmierdzi. Wyjdę tylko gdy będą malować:(

no ja sie będę ewakuować, bo będę miała ścianę wywalaną i stawianą później gips-kartonową, ale ja to przewrażliwiona jestem. na jedną nockę na pewno sobie pójdę.

A Basia jeszcze by się odezwała, czy jak tę kuchnię montują to się coś pyli czy spokojnie nie muszę sie ewakuować?

Dziewczynki no co z tą atropiną?, żadna nic nie wie?
nie ja nic nie wiem a o co chodzi?

na czas ewakuacji zapraszam do mnie :D

Pędzę ROniu pędzę już :D posiedzę do niedzieli :oczko:

Tosia27
oby, bo ja chora głowa już sobie myślę czy to nie oznaka przedwczesnego porodu... tak to jest jak Pani na szkole rodzenia powie że to jedna z oznak:36_11_13:

O tym samym pomyślałam jak swoją pomarańczową zobaczyłam :hahaha:

madziaas
Mniam ale pyszności :) Ja jutro robie obiadek,na dzisiaj robiła teściowa.Schabowe..... tylko ja coś nie lubie :no:

Pewnie przez świńską grypę :oczko:

ronia
kaja09
KOCHANE BRZUSIE MALUSIE I WSZELAKIE DZIECI FORUMOWE! SAMEJ RADOŚCI I SZĘŚCIA WSZELKIEGO W DNIU WASZEGO ŚWIĘTA!!!!!!!

Trochę mnie nie było, ale sporo się działo, u nas wszystko ok, stany mam podobne do Was...znaczy chyba w większym nasileniu, bo:
1) mąż beznadzieja-zdradza, kłamie, oszukuje, nienawidzę chama (mam nadz,że to hormony i mi po porodzie przejdzie, jak nie to na porodówce wpier***l a potem rozwód...ale liczę,że to hormony, bo ogólnie to jestem panna"bez kija nie podchodź")

2) tata był z bratem i ogólnie było super,ale jakoś przed ciążą fajniejsi mi się wydawali....hormonów ciąg dalszy

3) gruba jestem jak słonica skrzyżowana z wielorybem i STRASZNIE NIE PODOBAM SIĘ SOBIE!!!! stopy mi się zamieniły w kacze płetwy (o kuprze nie wspomnę...a kiedyś takie dupsko było:(

4) pogoda PIĘKNA- jak niigdy w Manchesterze, bo tu zawsze pada albo pochmurno a od tygodnia jest ponad 25 st w cieniu..no bajka...tyle że tyję i puchnę i wyglądam jeszcze brzydziej! i wszystko mi zajmuje 4 razy dłużej...

5) a włosy jakie mam....tragedia!

6) a prania narobiłam, małej ciuszków mam równo z łóżeczkiem (którego spód mój mąż przykręcił "do góry nogami", jak się właśnie skapnęliśmy i trzeba kurna rozkręcić...) no ale że tata był i brat to prasowanie czeka od ponad tygodnia, miało być dziś, ale z pracy w tym upale szłam 25 min (normalnie mi to zajmowało góra 8!!!!)....no foka antysexa normalnie!

7) ...dobrze,że mała kopie,buja i kołysze....od razu mi jakoś mniej beznadziejnie :)

8) to minie prawda??????PRAWDA????????????????????

9) a sraczki też dostałam...od żelaza ja myślę :D ...ale wolę to nniż nic przez tydzień b tak też już w tej ciąży miałam...

10) utyłam 13 kg!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:o_no::Padnięty:
a pani to kto przepraszam :sofunny: ??

no właśnie...... :hahaha:
przjedzie KAja09 przejdzie, mam nadzieję, że mnie też :hahaha:

Tosia27
wiesz to chyba nie chodzi o ilość tych truskawek:( podejrzewam że są czymś pryskane

może czyms pomarańczowym :8_1_218:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...