Podawanie nowych smaków 6-miesięcznemu niemowlakowi

[Gość Mama123]

Hej. Mam pytanie, bo jakoś nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi :) zaczęłam szkrabowi rozszerzać dietę. Do tej pory je raz na dzień kaszkę i zupkę. Chciałabym wprowadzić nowe smaki, np.: groszek, brokuł, kalafior.. I nie wiem do końca jak to zrobić. Jak podaję nowy smak to muszę zrezygnować z zupki czy mogę podać to i to z odstępem czasowym? :) bo tej zupki to i tak niewiele je, bo tylko jakieś 60g :) Jak to w ogóle jest z nowymi smakami? Mam podawać przez kilka dni jedno i potem co? Odczekać i dać coś innego? Takie głupie pytania, ale to moje pierwsze dziecko i jestem zielona w tych sprawach :) z góry dziękuję za odpowiedzi :)

[Nakretka]

Witaj , ja robiłam tak : zupki gotowałam na 3 dni , podstawą była marchewka i ziemniak( chyba od 6 miesiąca też mięsko drobiowe) no i dodawałam jedno nowe warzywo np brokuł ( ale z początku gotowałam go oddzielnie i dodawałam do zupki) Jak widziałam , że po pierwszym podaniu jest ok podawałam też 2 następne dni i jak nic się nie działo przy kolejnym gotowaniu wprowadzałam inne warzywo . Moja córeczka wszystko dobrze tolerowała , pewnie gdyby była jakaś reakcja alergiczna odczekałabym parę dni przed podaniem kolejnej nowości.

[Nakretka]

Dodam jeszcze ,że jak zdarzyło mi się kupić słoiczkowe warzywo to dzieliłam je na 3 dni też dodając do zupki. Nie podawałam ich jako jeden osobny posiłek

[Margeritka]

witaj, zazwyczaj trzeba odczekać nawet 5 dni, czyli podajesz zupkę z np. brokułem i kolejne nowe warzywo wprowadzasz za 5-7 dni, bo do tego czasu może coś wystąpić, kalafior i brokuł to raczej bezpieczne warzywa, ale zachowanie odstępu nie zaszkodzi.

[K.a.s.i.a.]

Rzeczywiście w sieci znajdziesz info żeby podawać nowe produkty co 5 dni. Moja Pani alergolog mówiła jednak, że nie trzeba czekać aż tak długo, max 2 dni. Jak dziecko na coś jest uczulone to zazwyczaj po kilku godz. dostanie wysypkę.
Jak np. kilka dni ty jesz za dużo nabiału to może po 5 dniach dziecko wysypać.
Bo jak tu czekać 5 dni jak czasem w miesiącu możesz dziecku podać kilka nowych rzeczy? rozszerzanie diety trwało by 3 lata :)
Ja nowy składnik zawsze dołączałam do zupki, którą dziecko już zna .

[Gość Mama123]

Dzięki za rady :) Na pewno z nich skorzystam :) Zacznę powoli dodawać po kolei warzywa do zupki :) Pozdrawiam :)

[Gość Mama123]

A jeszcze mam jedno pytanie. Bo mały jest okropnym niejadkiem i chciałam wiedzieć czy jeżeli podaję mu rano kaszkę to wieczorem mogę mu dawać mleko z kleikiem ryżowym? Może to mu bardziej przypadnie do gustu.. Dodam, że kaszkę i takie papki wcina :) tylko mleka nie chce :(

[Nakretka]

Myślę , że mogłabyś spróbować może akurat przypadnie mu do gustu .Moja córeczka kleików nie lubiła kaszkę jada tylko rano(generalnie lubi tylko owocowe) , wieczorem z kolei jeść nie chciała nic poza mlekiem( próbowałam kaszkę na gęsto i rzadko no i kleik też). Ale wiem , że koleżanki podawały kaszki rano i wieczorem. Warto próbować ,a wkrótce sama dokładnie będziesz wiedziała co maluszkowi odpowiada najbardziej . A mleko pije mm ? zmieniałaś może ostatnio , czy podajesz ciągle to samo ? Może akurat to mleko mu nie podchodzi?

[Gość Mama123]

No ja właśnie trochę się obawiałam podać i wieczorem kaszkę, bo jest napisane, żeby najlepiej dawać raz dziennie. Na tej kaszce owocowej z Bobovity i Sinlac zaproponowanej przez panią doktor :) a mleko pije mm i moje.. Tylko, że mojego to wypija 2 razy dziennie, bo już niestety mam resztki teraz wypija nie więcej niż 100ml.. Ani mojego mleka nie chce, ani mleka mm. Zawsze mało jadł ale teraz to już tragedia.. Bo na dzień mniej więcej wypija 350-600ml (zależy od dnia) i ok. 80ml kaszki, zupki ok. 40g tylko (nie mogę go przekonać do zjedzenia więcej :)), no i deserek, na razie to jest jabłko albo banan :) to deserki wcina z chęcią :). Czasami już nie mam siły, bo ciągle się stresuję, że mało je tego mleka. Nigdy jeszcze nie okazał tego, że jest głodny. Nawet jak nie je ponad 4 godziny.. Nie chce i już.

[Nakretka]

A co na to pediatra? Jak przybiera na wadze? Zawsze mówią tak , że puki prawidłowo przybiera to nie ma co się martwić. Może akurat Twój synek nie potrzebuje aż tyle, a 600ml mleka plus ta kaszka to już nie tak mało, tym bardziej , że piszesz , że nie okazuje głodu . Jeżeli się martwisz to poradziłabym konsultację z lekarzem .

[Gość Mama123]

U lekarza bywaliśmy dosyć często, bo co 2 tygodnie na ważenie (też nie chciał jeść dużo). Przybierał 220g na te 2 tygodnie. Ale to było jeszcze przed rozszerzaniem diety. Od 18go marca już nie chodzimy, bo wyniki wszystkie miał dobrze, nawet usg brzuszka, no i Pani Doktor stwierdziła, że po prostu już jest takim niejadkiem. Ale to jest strasznie uciążliwe, bo ja już nawet nie wiem w jakich godzinach mam go karmić. Bo raz jak mu dam po 3 godzinach od poprzedniego karmienia to zje, a czasem jak daje po 5 to nie chce nawet kropelki.. To raczej duży odstęp czasowy. No i karmię go w nocy raz, bo tak też zaleciła pediatra. Już próbowałam nawet przestać mu dawać w nocy, bo myślałam, że może więcej na dniu zacznie jeść, ale nic z tego :) więc powróciłam do nocnego karmienia na śpiocha :)
Kolejną wizytę u pediatry mamy na 6 maja. Jakoś może uda mi się nie zwariować :) Może teraz nie chce tak jeść, bo wyżynają mu się ząbki :) już jednego czuć :) Kiepski moment na rozszerzanie diety :) No, ale jak już pisałam, z deserkami problemu nie ma :) te 600ml jak zje to graniczy z cudem :) bo standard to jest ok 450ml.

[Ulla]

kochana dzieciaki w tym okresie faktycznie potrafią być wybredne = a to brzuszek a to ząbki a to nie wiadomo co - mój maluszek to samo - zanim udało mi się go ustabilizować by w ogóle jakoś jadł to właśnie mogę powiedzieć że dopiero od miesiąca mam spokój a wcześniej - oj katastrofa - zdecydowałam się że będę mu dawać mniej co 3 h a nie tyle ile każą i nauczę jeść przez sen by chociaż nocą się najadał

[Gość Mama123]

Dzięki za pocieszenie to jeszcze sporo przede mną już powoli się przyzwyczajam, że po prostu jest takim niejadkiem. Tylko jestem przewrażliwiona i pewnie bezpodstawnie się boję :) ja próbowałam dawać mniej a częściej, ale to też u nas nie poskutkowało, bo jak tylko poczuje smoczek to zaraz płacze :) i właśnie ja to najbardziej się boję, że może on jest głodny, a niewiadomo dlaczego nie chce jeść. Jestem okropną panikarą