Skocz do zawartości
Forum

Przedszkole i choroby


Rekomendowane odpowiedzi

Doświadczone mamy przedszkolaków, to prawda, że dzieci tak chodzą do przedszkola "dwa tygodnie w przedszkolu, dwa w domu, bo chore"? Od znajomych słyszę takie opinie, że pierwszy rok w przedszkolu jest najtrudniejszy pod względem chorobowym, potem rzekomo z górki, to prawda? Jak podnosić odporność dziecka, żeby w przedszkolu chorowało mniej?

Odnośnik do komentarza

Bywa różnie, niektóre dzieci więcej chorują niż chodzą do p-kola, inne chorują mniej. Sąsiadka wypisala swoje dziecko bo chodziło dwa dni w m-cu i znów chore. Są też dzieci, które mało chorują. Nie zgadniessz.
Co do podnoszenia odporności, a raczej dbania o nią to wiele nie nakombinujesz - zróżnicowana dieta, dużo ruchu na świeżym powietrzu, nie przegrzewanie. Na temat rożnych aptecznych środków na 'poprawę odporności' lekarze mają bardzo skrajne opInie do]http://www.edziecko.pl/rodzice/1,102740,13256573,Rodzice_wydaja_fortune_na_witaminy_dla_dzieci___niepotrzebnie_.html]do poczytania[/url]

Odnośnik do komentarza

dzięki Marzena, bardzo ciekawy ten artykuł, rzeczywiście lekarze podzieleni...no nie wiadomo, jak będzie u nas, ale mam nadzieję, że jeśli będzie chora, to będzie to tylko katar, a nie od razu jak u nas zapalenie oskrzeli, ostatnią infekcję przeszła łagodnie, zaszczepiłam ją ribomunylem i mam nadzieję, że będzie teraz łagodniej przechodziła swoje choroby

Odnośnik do komentarza

Marg. szczerze to wiadome jest że dzieci chodzenie do placówki przechorować muszą - mój Miko mimo wszystko bardzo dzielnie dawał sobie radę a zaczynał mają 2 lata. Wszystko zależy od zasad przedszkola, rodziców dzieci z którymi twoja córka będzie się spotykała i samej odporności Oleńki.

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

hejka
Ja widzę po swojej Zo i po dzieciach znajomych, że hartowanie od początku najlepiej przeciwdziała późniejszym choróbskom. U nas sprawdził się tzw zimny chów - Zośki nie przegrzewamy od początku, z jedzeniem to u nas kiepsko akurat więc tej zróżnicowanej diety nie trzymamy, no i ważne, zeby jednak maluch miał od początku kontakt z zarazkami. Byliśmy niedawno na wykładzie nt. budowania odporności i padło tam stwierdzenie, że tę odporność budują właśnie rodzice i to od samego początku. I jest w tym sporo racji. Aaa i katar czy kaszel to nie jest od razu choroba ;) Dzieci muszą to przejść i już.

najgorszy czas to wbrew pozorom nie mróz, ale takie etapy przejściowe - plucha jesienna i wiosenna. Wtedy dajemy Zośce bioaron, ale szczerze mówiąc nie jakoś regularnie, bo zapominamy ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

tak własnie te przejściowe etapy są najgorsze, przesielenia wiosnenn-jesienne, mróz właśnie hartuje, u nas właśnie katar przeradzał się w zapalenie oskrzeli - teraz jest większa, to jest lepiej, katar jest katarem, ale namęczyliśmy się i to bardzo...i dieta też jest bardzo ważna, widze to po swoich dzieciach, młodsza je codziennie zupki, coś ciepłego, warzywa bardzo lubi, owoce w kawałeczkach i coraz więcej je z tego co my, a starsza jest niejadkiem i nie lubi zup, z mięs kotlety tylko, jeśli w ogóle, bardziej kluskowa jest: kopytka, kluski śląskie, nie lubi warzyw gotowanych, owoce bardzo, latem pochłania sezonowe wszystkie:)

Odnośnik do komentarza

A propos zapalenia płuc. Nie sądziłam, że może być bezobjawowe.
Mojej koleżanki synek nie miał dwóch lat, jak podczas badania saybkogo skierowano do szpitala, bo miał zapalenie płuc.
A w ubiegłym tygodniu dowiedziałam się, że sąsiadka w wieku niespełna 40 lat zmarła na zapalenie płuc w ubiegłym miesiącu. Skarżyła się na ból pleców. Osierociła 6.letnią córkę, która jest zła na mamę, że ją zostawiła :( to straszne, że w dzisiejszych czasach można umrzeć z powodu choroby, która teoretycznie jest wyleczalna.

Odnośnik do komentarza
Gość joanna 19

Tak też słyszałam że przy zapaleniu płuc itp. nie musi być kaszel, my zawsze martwiliśmy się że dzieci tak mocno kasłały a lekarka że to dobra reakcja. Pamiętam kilka lat temu miałam od września do kwietnia choroby co miesiąc

Odnośnik do komentarza

Moj starsz syn mial 3 razy zapalenie pluc,pierwszy raz mial bezobjawowe i dowiedzielismy sie przypadkowo poniewaz byl w szpitalu na mononukleoze zakazna,a przy tej chorobie jest wiele innych na dokladke,a nawet nie zakszlal,ani goraczki,bylam zdziwiona!za kilka miesiecy zaczal kaszlec i nic wiece sie nie dzialo,ze kaszlal za dlugo a osluchowo byl czysty poprosilam o skierowanie na przeswietlenia i znowu wyszly pluca,potem gdy mial ponad 3 latka trafil z mlodszym do szpitala obaj na pluca,bylam tak wystraszona i spanikowana ale szybko wyszli z tego.Starszy syn do tego chorowal ciagle,gdy zaczal chodzic do zloba to w pierwszym roku 2 tygodnie w zlobku,a dwa w domu,w przedszkolu juz zadziej ale jednal lapal dalej,na jesieni i na wiosne oskrzela,w czerwcu anginy,w pazdzierniku ubieglego roku wycieli mu wszystkie 3 migdalki i sie wszysto skonczylo,wlasciwie w czerwcu bedzie rok jak nie mial zadnego antybiotyku i cieszy mnie to bardzo bo to pierwszy raz tak dlugi czas!

Odnośnik do komentarza

Hej.
Moja coreczka ma 5 lat od 3 roku zycia chodzi do przedszkola i mam nadzieje ze u ciebie nie będzie problemów z chorowaniem bo to meczarnia.Moja corcia pierwszy rok była więcej chora niż zdrowa ciagle antybiotyki kilka dni w przedszkolu i ponowne przeziębienie które konczylo się antybiotykiem...potem trafiłam na swietnego lekarza który stwierdził ze trzeba usunąć 3 migdalek ,dwa boczne pomiejszyc laserowo i przepchać uszka;(Strasznie się baliśmy narkozy i jak mala zniesie bol po operacji wachalismy się 4 miesiące zanim podjelismy decyzje....zmusily nas do tego nocne bezdechy malej.Byla operowana rok temu...fakt ze pierwsze trzy dni nie były mile ale nie zalujemy naszej decyzji od razu po operacji zaczela oddychać noskiem i pięknie przesypiala noce.Teraz odpukać od czasu operacji była tylko raz przeziebiona i obeszlo się bez antybiotyku.W przedszkolu dzieciaczki często chorują bo maja kontakt z wieloma nowymi i roznymi bakteriami do tego rodzice szczególnie pracujący często przyprowadzają swoje pociechy przeziębione bo nie maja z nimi co zrobić:(Tez slyszalam ze trwa to około roku ,poltora i dziecko się uodporni ale u nas akurat glowna przyczyna były zle pracujące migdalki.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...