Skocz do zawartości
Forum

Niegrzeczny sześciolatek


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!
Mam wspaniałego synka, którego bardzo kocham ale to co ostatnio robi przechodzi wszelkie granice.
Zacznę od początku.Synek jest bardzo zdolnym dzieckiem, w wieku 6 lat poszeł do klasy 1 .Decyzję tę podjęłam po rozmowach z nauczycielkami w przedszkolu oraz panią pedagog.Rok szkolny zaczął się bardzo dobrze.W nauce nie ma żadnych problemów.Z matematyki jest najlepszy w klasie, czyta również najlepiej w klasie.To jest opinia nauczycielki.Ma problem z ładnym pisaniem.Nie ma problemów z nawiązywaniem nowych znajomosci , ma dużo znajomych i chętnie chodzi do szkoły.Niestety problem w szkole jest taki , że się nie skupia,ma wieczny bałagan.Jest chaotyczny.W domu jest to samo.Gdy np proszę go by coś przyniósł wraca po bardzo długim czasie mówiąc , że tego nie znalazł mimo iż mu dokładnie powiedziałąm, gdzie to jest i jest na "wierzchu".Ostatnio częściej kłamie.Gdy pytam go czy ma coś zadane zawsze mówi, że nie ma, gdy wtedy mówię by dał mi zeszyty nagle okazuje się, że jednak coś jest i szybko odrabia.Sprawdzam i zaznaczone zadania są odrobione a następnego dnia okazuje sie, że znów nie ma odrobionej pracy domowej bo nie zaznaczył tego, co pani kazała.
W domu nie chce robić nic.W swoim pokoju ma wieczny bałagan i gdy proszę by posprzątał to oczywiscie pójdzie do pokoju ale będzie się bawił i nic nie zrobi. Nie słucha wogóle tego co do niego mówię.Mogę mówić, krzyczeć a i tak do niego nie dociera.System nagród i kar nie działa.Wprowadziłam tablice motywacyjne i za każdy dzień były punkty a odpowiednia ilość + dawała nagrodę, wcześniej razem uzgodnioną w weekend.Niestety i to nie działało.Najgorzej, że jego młodsza o 3 lata siostra widzi, ze on się nie słucha więc i ona zaczyna nie słuchać.Jest grzeczna gdy jesteśmy same ale gdy tylko obok jest brat wtedy nic do niej nie dociera.
Jedzenie syna to kolejny problem.Staram się robić dania , które on lubi a i tak zwykły jednodaniowy obiad porafi jeść 2 godziny.
Co robię źlę? W jaki sposób mam mówić, by dzieci mnie słuchały?Mam je bić by wkońcu coś do nich dotarło bo gardło mi już wysiada o nerwach nie wspomnę.

http://s1.suwaczek.com/201010044880.png
http://s10.suwaczek.com/200710011778.png
http://s5.suwaczek.com/200406122338.png
www.bijo.pl

Odnośnik do komentarza

Witaj kochana. Bardzo mi przykro, że doświadczasz tego w domu. Mam tylko nadzieję, że znajdziesz powód takiego zachowania. Najczęściej jest tak, że dziecko chce nam swoim zachowaniem coś powiedzieć, czasami tak, że zwyczajnie to my źle podchodzimy do dziecka. Zastanów się proszę, czy twoje dziecko zawsze miało problem ze sprzątaniem po sobie, było chaotyczne w zabawie, wykonywaniu jakiś zadań z tobą? Jak wówczas reagowałaś? Co robiłaś? Jak wymuszałaś na nim wykonanie zadania tak jak miało to być zrobione? To kluczowe pytania! Pozwolę sobie od tego zacząć a potem popiszemy dalej. Ok?

Odnośnik do komentarza

Wiem, że to w jaki sposób obecnie zachowuje się synek jest w dużej mierze moją winą.Może i największą.Gdy był mały często wyręczałam go w tym, by było szybciej.Gdy podrósł też często gdy prosiłab, by posprzątał on robił to pobierznie, wiedząc, ze ja się zdeneruje i wkońcu sama zrobię porządek w jego pokoju.Od zawsze bardzo szybko się nudził jedną zabawką i wybierał inną.Niestety , co jest moją winą, nie mam cierpliwości i często krzykiem wymuszałam by cokolwiek zrobił.Teraz również tak się dzieje ale nim zrobi cokolwiek długo sie wykłuca.Wiem,że jego obecne zachowanie to moja wina ale chciałabym to naprawić nim będzie za późno.

http://s1.suwaczek.com/201010044880.png
http://s10.suwaczek.com/200710011778.png
http://s5.suwaczek.com/200406122338.png
www.bijo.pl

Odnośnik do komentarza

Kochana to bardzo szczere co piszesz i doceniam to bardzo. Wiele rzeczy można zmienić ale trzeba zacząć od siebie. Spokojnie porozmawiaj z nim o zmianach jakie chcesz wprowadzić, posłuchaj co ma do powiedzenia, jakie ma agumenty 0 bądźcie partnerami a to lepiej się wszystko ułoży. Jeżeli jednak czujesz że sama sobie nie poradzić skonsultuj się z z poradnią psychologiczno-pedagogiczną w twoim mieście i będziesz miała wsparcie eksperta. Trzymam kciuki.

Odnośnik do komentarza

Jestem przeciwna, aby rozwiązywać ten problem agresją. Zachowanie dziecka może sie jeszcze pogorszyć. Dodatkowo straci do Ciebie całkowicie zaufanie i będzie się bało. Przecież nie o to chodzi. Musisz mieć cierpliwość i powtarzać mu do skutku by posprzątał, zrobił daną rzecz. Początkowo możesz iść z nim i pomagać mu. Ale w taki sposób by to on więcej rzeczy zrobił. Niech wie, że może na Ciebie liczyć. Ważne by wiedział, że możesz mu pomóc, ale nie będziesz go całkowicie wyręczała z obowiązków. Jest już dużym dzieckiem i powinien to zrozumieć.

Odnośnik do komentarza

Piszesz, że gardło już Ci wysiada? Niestety, ale krzykiem nic nie zdziałasz w tej sytuacji jak i w każdej innej. Wręcz przeciwnie, pokazujesz wtedy swoją słabość i niepanowanie nad tym co robi dziecko. Daje mu to przewagę. Objawia się to tym, że dziecko nie słucha Cię. Staraj się być niewzruszona na zachowanie dziecka i nie pokazuj, że wyprowadziło Cię z równowagi. Zobaczy, że jesteś silna i stanowcza, a to co robi w ogóle nie działa na Ciebie. Jeżeli potrzebuje się wykrzyczeć, pozwól mu na to. Po jakimś czasie zrozumie, że nie warto robić Ci na złość. Nie reaguj emocjonalnie, bo nakręcasz dziecka do powtarzania takich zachowań - wzmacniasz je, a przecież chodzi o to żeby je wygaszać. Można to zrobić i nie trzeba używać krzyku ani siły fizycznej. Nie posuwaj się do tego stopnia, gdyż pewnego dnia role mogą się odwrócić. Pamiętaj, że dziecko uczy się takich zachowań od Ciebie. Jeśli chodzi o jedzenie, decyduj się gotować wszystko, a nie to co syn lubi. Ulegasz mu przez to. Naucz go, że jeśli nie zje obiadu to będzie musiał wytrzymać do kolejnego posiłku- podwieczorku. Nie idź mu na rękę, bo zacznie Tobą sterować i będziesz robiła to co on chce, a chyba nie o to Ci chodzi? Piszesz, że Twoje dziecko jest zdolne. Może warto zapisać go na jakieś dodatkowe koło zainteresowań? Być może w szkole wykonuje zadania szybciej od swoich rówieśników i później nudzi się na lekcji. Przyznajesz się do błędu jakim było wyręczanie syna. Możesz to naprawić pokazując mu jak dbasz o porządek i zachęcać go do wspólnego sprzątania pokoju. Nie na zasadzie, że Ty zrobisz wszystko, ale zrobicie to razem. Musisz wyznaczyć granice swojemu dziecku, aby wiedział co może, a czego nie. Jestem bardzo ciekawa jak przebiegało motywowanie Twojego dziecka za pomocą tablicy motywacyjnej i dlaczego z niej zrezygnowałaś. Polecam przeczytać artykuły na ten temat - "Mały książę czy wielki dyktator"; "Kto w tym domu rządzi"; "Pajdokracja komu to szkodzi?" z miesięcznika dla rodziców "Sygnały troski" NR 2 (20) luty 2009. Link: http://chomikuj.pl/Semi111/Ksi*c4*85*c5*bcki+terapeutyczne/Mali+Tyrani,419300543.pdf

Odnośnik do komentarza

Warto porozmawiać z dzieckiem co się u niego dzieje, może jest zmęczony szkoła, pierwsza klasa trochę to go przeraża. Warto też sprawdzić czy aby na pewno to niesłuchanie co mama mówi do dziecka jest spowodowane buntem, a może to sprawy biologiczne? Lekki niedosłuch? Warto to sprawdzić u specjalisty dziecko może mieć problem ze złożonymi poleceniami, nie słyszy ich, jego ośrodek słuchowy i mózg nie przetwarzają tego i dziecko się denerwuje i stąd ten bunt np. z jedzeniem. Polecam również zajrzeć do książki „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły" autorstwa Faber Adele i Mazlish Elaine. Liczne przykłady i wskazówki wzięte z codziennych doświadczeń zawarte w tej publikacji ułatwiają nie tylko rozwiązywanie najczęstszych problemów wychowawczych (np. stawianie granic, formułowanie oczekiwań), ale obrazują również metody budowania silnych więzi emocjonalnych między dorosłymi a dziećmi.

Odnośnik do komentarza

Dziecko w wieku 6 lat powinno wiedzieć, w jaki sposób funkcjonować w społeczeństwie. Prawdopodobnie, gdy miał kilkanaście miesięcy, proces wychowawczy został zakłócony. Być może specjalista psycholog/psychoterapeuta/psychiatra, który będzie miał kontakt na żywo, lepiej podpowie, jak działać, by było dobrze.

Odnośnik do komentarza

Kurczę, niefajnie to wszystko brzmi. Nerwy puszczają, nie? Ale może spróbuj nie reagować impulsywnie? Odpuść mu na chwilę i pogadajcie wieczorem? Wiem, łatwo się mówi. Ja mam bliźniaki 4 letnie i czasem też głos podniosę, a oni jeszcze niewiele rozumieją. Ale może 6latek będzie bardziej kumaty przy "poważnej rozmowie" wieczorem? A może do tego jakieś bajki edukacyjno-wychowawcze sobie poczytacie? Spójrz np. na to https://www.booksle.pl/personalizowane-dobre-postanowienia-dla-chlopca,17,84 - możesz sobie sama przygotować i wpleść w opowiadanie Wasze problemy

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...