Skocz do zawartości
Forum

Dwulatek i noworodek - jak to ogarnąć?


Rekomendowane odpowiedzi

Hej Dziewczyny, od ponad 3 tygodni jestem szczęśliwą Mamą dwóch Synków. Tak jak widać na suwaczkach między chłopcami jest 22 miesiące różnicy. Szczerze mówiąc bardzo się obawiałam jak to będzie z pogodzeniem obowiązków nad takimi Maluchami, ale narazie nie jest źle. Najgorzej jest w sytuacji, gdy urządzają akcje zbiorowe i trzeba zdecydować którym zająć się najpierw. Młodszy Synek jest chyba spokojniejszy niż Jego Brat w tym wieku, ale miałam już sytuację, że nie chciał spać przez 3 godziny po południu a starszy Synek po jakiejś godzince stracił cierpliwość i zaczął się domagać uwagi z mojej strony. Był to już późny wieczór więc w końcu wykąpałam jednego i drugiego i usnęli. Boję się jednak takich sytuacji w przyszłości, tymbardziej że mój Starszak jak się zezłości to jest wrzask, krzyk jakby Go ze skóry obdzierali... Ani wtedy Maluszka nie uśpię przy cycku ani na rękach a przecież też nie mogę Go zostawić w łóżeczku jak biedny płacze i zasnąć nie może...Doświadczone Mamy co radzicie?

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpranliwfmzs2gl.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09kddv4wg73.png

Odnośnik do komentarza

u mnie różnica to 23 miesiące i nadal mam sytuacje kryzysowe, kiedy obie płaczą, wtedy zastanawiam się, co której bardziej jest potrzebne, czy karmienie piersią młodszej, czy uwaga starszej i jakoś to próbuję pogodzić, czasem też robię tak, że jedną karmię, a drugą przytulam z drugiej strony i próbuję jej coś czytać, czasem obie mi siedzą na kolanach, teraz są większe, więc czasem obie noszę jednocześnie na rękach (tzn. przenoszę), pociesze się, że momenty jednoczesnego płaczu nie trwają wiecznie i choć to trudne, trzeba się trochę zdystansować, starsze dziecko przemówić do rozumu, młodsze wziąć na sposób:) życzę Ci jak najmniej takich sytuacji

Odnośnik do komentarza

kajtuszka ja mam czasem takie momenty, że normalnie zamknęłabym się na ochotnika w jakimś zakładzie...:) moja młodsza bardzo zazdrosna jest o starszą i jak przytulam starszą, to zaczyna płakać podchodzi do nas i odpycha starszą siostrę...ale w domu to w domu, jakoś bardziej sobie radzę, jednak na dworze jest ciężko, kiedy jestem z nimi na spacerze i obie mi płaczą: jedna, że chce na drugi plac zabaw, druga, że do cysia (karmię też w terenie, ale nie przy każdej pogodzie). Ale są też piękne momenty, jak się razem bawią, śmieją się i to jest rekompensata za te gorsze momenty:)

Odnośnik do komentarza

U mnie będzie co prawda 3 lata różnicy, ale też chętnie poczytam o doświadczeniach innych :)
Na razie ma obiecane, że jak wrócę ze szpitala (pomału ją przygotowujemy, ze kilka dni będzie bez mamy, do tej pory nigdy nie zostawała beze mnie na całą noc) to dostanie jakiś fajny prezent, mąż tez obiecał prezent od siebie, więc młoda nastawiona pozytywnie.
Wczoraj pomagała mi wybierać ciuszki dla siostrzyczki i przygotowywać je do prania. Na razie wszystko jest pozytywnie, ale co będzie jak się maluch pojawi - zobaczymy.

Odnośnik do komentarza

Właśnie miałam coś napisać więcej,ale Chłopaki się budzą więc muszę szybko interweniować. Może uda się okiełznać jednego zanim obudzi drugiego;) A jednak fałszywy alarm... No właśnie jak to u Was z tym spaniem.
Margeritka póki co jesteś jedyną Mamusią, która postanowiła coś doradzić więc mam pytanie: jak ogarniasz/ogarniałaś spanie Maluchów. To znaczy chodzi mi głównie o to czy się wzajemnie nie wybudzają? Mój starszy Synek zasadniczo nie budzi się w nocy, chyba że nie zje kolacji (nie że Mu nie daję tylko czasami nie chce) to wtedy pobudka murowana. Decybele ma konkretne więc wybudza Małego. Pół biedy jak jest Mąż a jak ma nocki w pracy to jedno przy cycu, drugie karmię łyżeczką a później modlę się żeby zasnęli. Raz była akcja, że starszy o 2 w nocy po zjedzeniu doszedł do wniosku, że wstaje. Młodszy zaczął się wściekać przy cycu. Zaświeciłam światło w sypialni i się położyłam. Maluszka dałam do łóżeczka, starszy Synek zaczął uderzać rączkami po Jego łóżeczku więc niewiele myśląc postawiłam Go do kąta. Postał 5 min.z płaczem niestety. Po czym powiedziałam, że jest noc, w nocy się śpi i zgasiłam światło. Obydwoje zasnęli jak na zawołanie. Byłam w szoku...
No a Maluszek jak się budzi w nocy to dostaje trochę cyca, potem Go przebieram i znowu cyc i tym sposobem nie wybudza starszego. Gorzej jest nad ranem, koło 6 jak zaczyna wydawać dziwne odgłosy;) Starszak już ma słabszy sen o tej porze i wówczas się wybudza i wstaje. No i takim radosnym akcentem zaczynamy zawsze dzień a Maluszek najczęściej zasypia i śpi do 8 czy 9.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpranliwfmzs2gl.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09kddv4wg73.png

Odnośnik do komentarza

u mnie było tak, że jak wróciłam ze szpitala, to Emi wstawała w nocy co dwie godziny na dwie godziny, robiła w tym czasie kupkę i bardzo płakała, więc byłam z nią w drugim pokoju, ale Ola spała tak czujnie, że przychodziła do nas i musiała siedzieć u mnie na kolanach...czasem spałyśmy we trzy na kanapie...u nas było tak, że Ola w dzień potrafiła być kochana i cudowana, całować dzidzię, dawać jej zabawki, ale wszytsko odreagowywała w nocy i wstawała i chciała do mnie...trwało to dwa miesiące, teraz ładnie śpi w nocy, ale wstaje na siku lub chce jej się pić i potem nie zaśnie w swoim łóżeczku tylko w naszym, więc śpimy we czwórkę, czasem jest awantura, że karmię Emi, więc ją muszę chociaż głaskać, jak zostaję sama na noc z nimi, to najczęściej śpimy razem, Emi karmię na kolanach, potem odkładam do łóżeczka: mam dwa łóżeczka w sypialni:) jak Emi ząbkuje i płacze w nocy, to zabieram ją do sypialni albo ja, a jak jest najedzona, to z mężem idzie:)

Odnośnik do komentarza

Marzen@ - dopiero teraz zauważyłam na suwaczku że spodziewasz się dzidziusia :)
Mój synek też nigdy nie zostawał na noc beze mnie a ja tak będąc w szpitalu cały czas o nim myślałam że tęskni za mną A tylko raz o mnie zapytał kiedy wrócę ...
Flaflusiowa - powoli ogarniesz tą sytuację i sobie wypracujesz ten czas Mi też było trudno szczególnie jak męża nie było ... Jak karmiłam piersią to wtedy synek chciał albo do łazienki albo po prostu "coś " ale małej nie odstawie bo płacz a jak chce siku też chodz zemną i musiałam z małą przy cycu chodzić tak ... Aż w końcu na czas karmienia albo mu wymyślałam coś do zabawy albo czytałam A te nocne pobudki ...Do tej pory tak jest że starszy brat obudzi małą ale jednak to dziecko nie powiem bądź cicho bo i tak nie będzie bo to wulkan energii ...chyba że mu włączę bajkę to chociaż na chwilę mam go z głowy
Najważniesze żeby nie zapominać o starszy dziecku aby nie czuło się odsuniete Tak na początku brał czynny udział przy maleństwu pomagał ,podawał ,butelkę trzymał do karmienia :) Ale i to minęło Początki były trudne ale jakoś to przebrnęliśmy i tobie życzę jak najmniej tych trudnych chwil...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza
Gość bejbatka

Powiem tak, myślę że każde dziecko jest inne i nie ma złotego środka na sytuacje kryzysowe. Myślę że nawet jeśli będziemy się bardzo starć one i tka się gdzieś tam pojawią. Ja mam różnicę wieku 20 miesięcy. Młodsza córeczka jest strasznym niejadkiem i mleko z butelki pije tylko i wyłącznie na śpiąco. Natomiast głos starszego brata ją wybudza. Dodatkowo synek często chce się przytulić do mamy. Ale zawsze jak jesteśmy sami we troje jak chcę nakarmić mało to synkowi serwuję jakąś bajką w TV i mówię mu że mama teraz idzie nakarmić siostrę i proszę go żeby był cicho. Zostawiam zawsze otwarte drzwi do sypialni żeby mały w każdej chwili mógł wejść. Wtedy słyszę co on robi a on zawsze może przyjść do mnie. Mamy zasadę taką że jak ja karmię małą to mówimy do siebie szeptem. Wieczorem np. jak jesteśmy już wszyscy w domu i mała idzie spać to jak ktoś wejdzie do sypialni to też mówimy szeptem. to mi jakoś pomaga. Ale oczywiście są takie dni że nic nie działa. Najważniejsze to jest mieć w sobie spokój, być cierpliwym i opanowanym.Jest to niekiedy bardzo trudne ale się opłaca. Życzę wszystkim dużo przyjemności i radości w odkrywaniu świata przez ich maleństwa

Odnośnik do komentarza
Gość bejbatka

Myślę, że ważne jest aby mówić starszemu dziecku czego oczekujemy od niego i o co prosimy i co będziemy robić razem jak młodsze dziecko zaśnie. To też jest dla starszaka motywacja żeby nie przeszkadzać w karmieniu czy usypianiu.

Odnośnik do komentarza

Ja dziś z wysoką temperaturą więc dużo nie napiszę, ale przyznam, że bywa ciężko. Szczególnie odkąd Oliwierek przestał spać więcej przez dzień. To wszystko niestety odbywa się kosztem Olafka. Chyba częściej jak kiedyś stoi w kącie i zdarza mi się krzyknąć. Dziś rano Chłopcy dali w trąbę i wszystko się skumulowało na Olafku i krzyknęłam. Oczywiście wyrzuty sumienia ogromne, z 15 min. Go przytulałam potem i przepraszałam ze łzami w oczach... Na szczęście Oliwierek spał i mogliśmy spędzić czas razem, ale potem znowu ta gorączka i nie byłam w stanie z łóżka wstać. Chciałabym być taką dobrą, opanowaną Mamą jakimi Wy jesteście... Staram się nie wprowadzać reżimu, że jak Oliwierek śpi to Olafek ma nie odzywać się, pozwalam Mu pomagać przy Bracie. Sam coraz bardziej się Nim interesuje, zabawia na miarę swych możliwości, jak płacze to gdzie by nie był co by nie robił to leci po mnie, naśladuje np. szszsz albo cicicic jak robię Oliwierkowi, jeździ z Nim wózkiem po domu lub na spacerze też łapie z tyłu i idzie koło mnie i pcha:) Kochany Chłopczyk, ale temperamentny i nie wiem czy złośliwy czy jak to nazwać. Jak proszę żeby nie piszczał jak Oliwierek je to On jeszcze głośniej. Jak proszę żeby się nie moczył w brudnej wodzie po kąpaniu Oliwierka to On coraz chętniej twarz sobie myje... Ja rozumiem, że lubi się chlapać jak każde dziecko więc jak mi się dorwie do zlewu i do gąbek w kuchni albo do umywalki w łazience to zwykle nie mam pretensji, chyba że mam uzasadniony powód np. okno otwarte itp. Bardzo chciałabym żeby obydwoje mieli miłe wspomnienia z dzieciństwa i wiem, że bardzo źle robię krzycząc i że to nawet wg psychologów gorsze niż klaps, ale niestety nie potrafię się czasami opanować:((

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpranliwfmzs2gl.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09kddv4wg73.png

Odnośnik do komentarza

prawda. Właśnie mój starszak zrobił się zazdrosny i to jest teraz duży problem. Jak idę usypiać małą On oczywiście idzie z mamą, jak karmię i zabawiam małą jakąś zabawką On oczywiście w tym momencie też ją chce itd. Mała przy nim nie zaśnie a na niego już teraz nic nie działa nawet ulubiona bajka. I co zrobić?

Odnośnik do komentarza

to nie mija tak szybko i tak bedzie jeszcze wiele razy, trzeba uczyć pewnych zachowań, my jesteśmy na etapie, kiedy Emilka sięga po zabawki Oli i mówię jej, że dzidzia jest mała i jeśli nie chcesz jej tego dać, to połóż to na stole, ona tam nie sięgnie i u nas to się sprawdza, tak Ola chowa przed nią swoje rzeczy (Ola bawi się drobiazgami, które mała moze wziąc do buzi lub mała może jej popsuć budowlę z klocków itd, wyedy na stół, inne rzeczy zachęcam do podzielenia się), oczywiście jak karmię Emi piersią, to Ola w tym czasie też chce pić, więc drugą ręką podaję jej picie, bo sama nie weźmie, jak przytulam Olę, to Emi zazdrosna...dziś ze spaceru wracałam tak: Ola na rękach, Emi w wózku, myślałam, że nie dojde do domu...cierpliwość cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość, jak się czegoś bardziej zabarnia, to dziecko bardziej się tego domga

Odnośnik do komentarza
Gość joanna 19

Między moją córką a synem jest 20 miesięcy różnicy, córka jest starsza. Nie miałam problemów, córka szybko się przyzwyczaiła do brata ale nie chciała spać bez mamy. Jedynie później zaczęłam ją uczyć nocnikowania bo nie miałam czasu .

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny, wygląda na to, że będę na chwilę obecną największym harcorem bo u mnie będzie 16 miesięcy różnicy! Nie wiem jak to ogarnę. Mam złe doświadczenia - synek, który teraz ma 10 miesięcy przez pierwsze 4 miesiące płakał dniami i nocami :( byłam wykończona i załamana, nie spałam, nie jadłam, to był koszmar :) więc jestem przerażona co będzie gdy za 7 miesięcy przyjdzie na świat drugie dzieciątko .... modlę się by było tak grzeczne jak synuś teraz :) będę tu do Was zaglądać :) skoro Wy dajecie radę, ja też dam , chyba nie będę miała wyjścia :D

Odnośnik do komentarza

spokojnie, dasz radę, początek trudny, bo człowiek i fizycznie i psychicznie do niczego, a dzieci wymagające, ale poradzisz sobie!!! matki mają to we krwi:) ja teraz jedną ręką trzymam dziecko przy karmieniu, w tym samym czasie drugą ręką zmieniam pieluchę i jeszcze bajkę czytam, jak Ola chce:) jakbym jeszcze umiała, to bym robiła stopami na drutach hahaha:) wszytsko przychodzi z czasem:)

Odnośnik do komentarza

Mój status na Facebooku z dnia 17 kwietnia: "Układać puzzle z Olafkiem, uspokajać Oliwierka, drukować i skanować faktury jednocześnie? Niemożliwe? Jestem Mamą;)" No My to naprawdę jesteśmy wieloczynnościowe:) Tyle razy chciałam napisać w tym wątku, ale wciąż nie mam czasu. Pochwalę się jednak, że już zaczynam ogarniać, Oliwierek złapał jakiś tam rytm a ja w tym wszystkim też się odnajduję. Czasami jak Mąż jest w domu i coś nie idzie wg "naszego" schematu to się wkurzam. No wiecie a to sobie wymyśli spacer popołudniu a to kąpiele się przesuną a to uśpi Oliwierka nie w "Jego" godzinach. Normalnie Jędza jestem, ale nieraz Mu się już za to oberwało. Ja zresztą też taka rozkojarzona chodzę jak Mąż w domu;P

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpranliwfmzs2gl.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09kddv4wg73.png

Odnośnik do komentarza

Aha a z tym smoczkiem u Olafka wciąż walczę:( Jako niemowlak pluł na odległość a teraz zabiera Małemu i ciumkoli, gryzie, dziś znalazł smoczek, którego Oliwierek już nie używa i był z nim w kąpieli a nawet zasnął trzymając go w ręku...
Wogóle widzę, że fascynuje Go wszystko co Oliwierka wiecie, że już 2 razy mi zasnął w Jego wózku (!) Szok normalnie, mam nadzieję, że minie...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpranliwfmzs2gl.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09kddv4wg73.png

Odnośnik do komentarza

Witam Mamusie majacych wiecej niz jedno dziecko,dopisze sie do was jak to wyglada u mnie.Mam dwoch synow,roznica miedzy nimi jest 2 lata i 7 miesiecy,treci synek w drodze i pojawi sie za 3 miesiace,juz sie strasznie boje jak to bedzie.Z moimi nie mialam lekko,na dodatek jak malutki mial 1,5 miesiaca zostalam z nimi calkowicie sama,maz wyjechal za granice!Byl to dla mnie niesamowice ciezki okres,malutki od samego porodu calymi dniami plakal,spal doslownie po 20 minut,raz zdazylo sie ze 3 godziny i wtedy myslalam ze cos jest nie tak,starszy synek bardzo duzo wymagal uwagi,nagle nie potrafil sam jesc,sam sikac,do wszystkiego bylam mu potrzebna,w nocy budzil sie na picie do tego z butelek i spijal 3 butelki,mialam dosc.Bylam wyczerpana,nie wyspana,pranie robilam bez proszku,obiady bez soli,wszystko robilam szybko,bez namyslu.Teraz sie bardzo boje jak sobie poradze,majac troje chlopcow,najstarszy bedzie mial 5 lat jak urodzi sie najmlodszy,ale nadal jest wymagajacy,dokucza mlodszemu,zawsze sa klutnie miedzy nimi i popychanki,zdaza sie ze sie super bawia,ale jest to tak glosna zabawa ze glowa mi peka,jedno wielkie wariactwo!Jestemy juz razem z mezem bo przyjechalismy do niego ale i tak caly dzien jest w pracy do wieczora!Powoli ogarnia mnie panika!

Odnośnik do komentarza
Gość joanna 19

Kiedy urodziłam 3 dziecko córki miały 5 lat i 20 miesięcy, ale starsza chodziła do przedszkola a mąż pracuje od 7 do 15 więc o tyle miałam lepiej ale poza nim nikt nie pomagał bo rodzice nasi mieszkają 100km od nas

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...