Skocz do zawartości
Forum

Listopadóweczki 2014


Rekomendowane odpowiedzi

a ja tak wracam czasem do poprzednich stron, bo szybko zapominam co czytalam i wszystko mi sie myli.
Wlasnie odkrylam, ze nie pogratulowalam Ci nasza Misiabelllko az mi wstyd!
Wielkie gratulacje kochana! Sliczny synus! Szkoda, ze nie sn jak chcialas (rozumiem to bo tez starsznie nie chce cc) ale najwazniejsze, ze synus piekny i zdrowiutki. Zdrowka dla Was i samych radosnych chwil!! :***

http://www.suwaczki.com/tickers/h44ecsqvmfx1oo1u.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Gratulacje mamuski :))

Amarossa rownież wyczułam sarkazm w twojej odpiwiedzi. Nie o to mi chodzilo nikt uczony z nieba nie spadł, czytalam wiele ksuazek artykułow na temat karmienia ale myslalam że skoro już jest rakue forum to można popytac, poradzic sie jedna drugiej, ake widze że nie kazdy to rozumie...

Dziewczyny ktore potrafily normalnie odpowiedziec dzieki jeszcze raz!:)

Nasz Filip grzeczniutki, karmie cycem juz nic nie boli, na noc dokarmiam mm, pierdziuch z niego straszny nie ma dnia zeby sobie nie popierdzial :) kupke robi co 2 dni.

Na jutro bd miał 3tyg a pepuch dalej nie odpadl, ale ładnie sie goi, nuc nie smierdzi wiec czekamy, od 3 dni nie psikam jyz octeniseptem tylko czyszcze patyczkami mam nadzieje ze jyz na dniach idpadnie.

Spokojnej nocy mamuski!
A nie rozpakowanym życze tendencji do rozpakowania w weekend :))

https://www.suwaczki.com/tickers/1usae6ydgq6gkoxv.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpjbmmijv8.png

Odnośnik do komentarza

Gratulacje mamuski :))

Amarossa rownież wyczułam sarkazm w twojej odpiwiedzi. Nie o to mi chodzilo nikt uczony z nieba nie spadł, czytalam wiele ksuazek artykułow na temat karmienia ale myslalam że skoro już jest rakue forum to można popytac, poradzic sie jedna drugiej, ake widze że nie kazdy to rozumie...

Dziewczyny ktore potrafily normalnie odpowiedziec dzieki jeszcze raz!:)

Nasz Filip grzeczniutki, karmie cycem juz nic nie boli, na noc dokarmiam mm, pierdziuch z niego straszny nie ma dnia zeby sobie nie popierdzial :) kupke robi co 2 dni.

Na jutro bd miał 3tyg a pepuch dalej nie odpadl, ale ładnie sie goi, nuc nie smierdzi wiec czekamy, od 3 dni nie psikam jyz octeniseptem tylko czyszcze patyczkami mam nadzieje ze jyz na dniach idpadnie.

Spokojnej nocy mamuski!
A nie rozpakowanym życze tendencji do rozpakowania w weekend :))

https://www.suwaczki.com/tickers/1usae6ydgq6gkoxv.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpjbmmijv8.png

Odnośnik do komentarza

Gratulacje mamuski :))

Amarossa rownież wyczułam sarkazm w twojej odpiwiedzi. Nie o to mi chodzilo nikt uczony z nieba nie spadł, czytalam wiele ksuazek artykułow na temat karmienia ale myslalam że skoro już jest rakue forum to można popytac, poradzic sie jedna drugiej, ake widze że nie kazdy to rozumie...

Dziewczyny ktore potrafily normalnie odpowiedziec dzieki jeszcze raz!:)

Nasz Filip grzeczniutki, karmie cycem juz nic nie boli, na noc dokarmiam mm, pierdziuch z niego straszny nie ma dnia zeby sobie nie popierdzial :) kupke robi co 2 dni.

Na jutro bd miał 3tyg a pepuch dalej nie odpadl, ale ładnie sie goi, nuc nie smierdzi wiec czekamy, od 3 dni nie psikam jyz octeniseptem tylko czyszcze patyczkami mam nadzieje ze jyz na dniach idpadnie.

Spokojnej nocy mamuski!
A nie rozpakowanym życze tendencji do rozpakowania w weekend :))

https://www.suwaczki.com/tickers/1usae6ydgq6gkoxv.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpjbmmijv8.png

Odnośnik do komentarza

Czaki, dzieki::*. Moj synus na kazdym zdjeciu wyglada troche inaczej, hehe, ale bardzo sympatyczne ma oblicze, tak jak by to ujela Malyna śmiechowe. Polozne w szpitalu mowily, ze ladna skorke ma moja coreczka, az sama sie raz pomylilam i okreslilam go jako ona:D. Mam nadzieje, ze synus mi wybaczy:), M byl zbulwersowany:). Em, no ja tez korzystam z telefonu, dlatego moge nadal czytac i pisac na forum, np . Tak jak teraz czekajac, az malemu sie odbije:). Bo z tym mamy problem, ze nie odbija mu sie od razu. Prawie, ze zrezygnowal z moich piersi , jak dostal butle, stwierdzilismy, ze bedziemy go czesciej przystawiac do piersi, a mm podamy , jak slabo bedzie ciagnal. Jak zglodnial, a nie dostal butelki, od razu zaczal lepiej radzic sobie z cyckami:D. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Jak nie uda sie, to bedzie szkoda, ale trudno, jak mowilam na mm nie jedno dziecko wychowane np. ja :D, jakos zyje we wzgledn zdrowiu do tej pory.

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczyny. wybaczcie ze sie nie odzywalam, ale coz - dochodzimy do siebie ;)

Nasz synek o 23:59 bedzie mial - tydzien :) odkad przywitalismy go poza brzuszkiem :) Urodzil sie w niedziele , 16go listopada .

Sam porod byl/jest trauma, wiec duzo nie bedzie , zaczelo sie od tego piatkowego USG - i wymyslili ze porod ma byc wywolany bo cos im sie w wodach nie podobalo. laska w szpitalu tu miejskim w gabinecie zaczela mi masaz szyjki - masakra, ten co wywoluje pekniecie wod. nie sprawdzila jeszcze szpitalu , ktory moze nas przyjac, ani nie skonsultowala z nikim innym, zrobila co swoje a reszte zmartwien - potem, ja tam specjalista nie jestem wiec ok, dala nam godz czasu bym mogla sie spakowac i tyle.

ups przerwa na karmienie, sorry

http://www.suwaczki.com/tickers/rg509jcgm4g4slga.png

Odnośnik do komentarza

ana czyli jeszcze nie urodziłaś ? A z czym trafiłaś do szpitala?

agni eh trauma? Współczuję kochana! :( czekam na dalszą relację..

W każdym razie serdecznie gratuluję!!!

misia stawiam na gabi :) ona ma już długo objawy :), ale oczywiście każda z dziewczyn może nas zaskoczyć:))))

elleves daj znać jak spotkanie z ginem i jaka decyzja - czy udało Ci się postawić na swoim? Ahh a może już jesteś po? :)

Odnośnik do komentarza

Em - właśnie dopijam Inkę, czekam na J i jedziemy ;) Dziś już dobrze, wczoraj miałam słabszy dzień. Dziękuje za ciepłe słowa;) Wiem, wiem kwestia czasu ;)


Gabi, Moniniuss, Kassandra, Truskawka
- jak tam, jak tam? ;)

IgaJula - na masaż szyjki macicy się jednak nie zdecyduję. Ja należę to tych "nietykalskich" a ponieważ nie mam 100% pewności, że po masażu urodzę sn - już psychicznie nastawiam się na cc. Wiem, że to w sumie operacja i na pewno dłużej będę dochodzić do siebie, ale skoro cc daje mi 100% pewności (innej opcji nie ma), to wybieram tę opcję. Szkoda, że na poród sn się nie złożyło, ale teraz to już nie ma co marudzić, ważne jest zdrowie malucha;)
Powiem Wam, że ja też wolę forum od fb, choć należę do grupy na fb ;) choć kwestią czasu pewnie będzie jego wygaszenie .. :(

Misiabella - kto ma u Was ciemną karnację? :)

http://www.suwaczek.pl/cache/9efb4a2460.png

Odnośnik do komentarza

no tak, musial sobie dojesc, tu mam uwage - zaczelam od piersi tylko, teraz jestesmy na piersi i butelce , bo z wtrku na srode mielismy awarie. maly caly dzien prawie - wtorek wisial na cycu. a wieczorem zaczely sie placze, nijak nie chcial usnac, trwalo to do wczesnego rana, padl wyczerpany potem moze 2 razy go nakarmilam i zaczelo sie znow- placz, nieustajacy,

wkrecilam sobie ze to kolki, w nocy juz cos mutam podalam, ale skoro na drugi dzien to samo - no to po 12 wpoludnie chwycilam za tel, do poloznej by sie skonsultowac, wczesniej podpytywalam sie 2 kolezanek...

i tu sie zaczal nasz dramat. dziewczyny nie uwierzycie, ja do tej pory nie moge przestac o tym myslec , jak nas potraktowali. A wlasciwie mojego 3 DNIOWEGO syna wtedy. polozna nie miala czasu - tak mi powiedziala. zadzwonilam na oddzial szpitalny - z poloznymi - to samo - zajeci sa. powiedzieli bym skontaktowala sie z przychodnia. zrobilam to. oni ze maly nie zarejestrowany - ja na to ze wczoraj chcial moj partner to zrobic bo ja nie mam sily, 2 dni po porodzie - oni ze musi miec certyfikat urodzenia z urzedu. Gowno prawda... nie musi jesli cos jest nie tak. Niestety przychodnia kazala mi jechac do szpitala- primary assesment service cos tam - zbieranina wszystkich przypadkow - czekamy znow, od 12 juz sie prawie 3 h zrobily- zobaczyla go ale odeslala na szczegolowe badanie spowrotem do przychodni - ze tam go zobaczy lekarz bo ona tylko midwife, doszlismy ze maly od 2 dni nie robil siku :( wystraszylam sie.,, ale mialam swoje notatki co do karmienia , kupciania i sikania i bylam pewna ze tak jest. ona ze to napewno nie kolki, moze jest glodny, mam przezroczysty pokarm, ale postawila 1 - lekarz - ok, obiecala ze jak zajedziemy taxi do przychodni - juz tam na nas czekaja, gowno prawda !!! musialam robic awanture , czekalismy ponad godzine.,, moj 3 dniowy syn, wyczerpany a oni tu jaja sobie robia, bo papiery, musialam je wypelniac zanim ktos go w ogole zobaczyl, poryczalam sie tam, wkurwilam wszystko mega szok, ok, w koncu lekarz, ona bla bla bla , ze mamy jechac do wojewodzkiego do innego miasta . Nie moglam w to uwierzyc co slysze, zjedlismy sniadanie,maly 2 razy tylko karmiony, troszke udalo mi sie w gabinecie a tu nas znowu odslyaja. przeprasza ale tam zrobia mu badanie krwi itp. Moj M. byl mega wkurw, i powiedzial ze sie nie zgadza, ze juz sie nalazilzmy jak idioci i maluszka wszyscy olewaja. Mial racje ale ja bymspokoju i tak w domu nie znalazla bo bym sie martwila - co nie tak, M. mowil ze moze wlasnie mam za malo pokarmu. Ja swoje , ze specjalista nie jestem, niech to ktos potwierdzi, oj masakra, juz tak pozno, po nie przespanej nocy wszyscy padamy - Inne miasto , okolo godz jazdy , nasz problem znow bo nie mamy auta- kazalam zamowic ambulans dla nas , powiedzialam ze inaczej nie wyjde, poskutkowalo, uslyszalam to cholerne ze musze sie spakowac . Cholera, maly sie urodzil prawie w poniedzaialek, W Poniedzialek na wieczor bylismy juz w domu, bo wszystko bylo dobrze. a w srode mozemy znow trafic do szpitala. Dojechalismy do szpitala, w koncu pediatra , dali nam lunch o godz 18, czy 19 hehe, ale bylismy glodni, plus herbata.,. zbadali go , zrobil siku w miedzyczasie , nie mial temp. musielismy czekac na wyniki krwi........ masakra, ale padla diagnoza , ktora M.wiedzial, ze mam za malo pokarmu, hmm skad mam to wiedziec, od tego wlasnie jest polozna by - wypytac sie o wszystko, a nie olac, a 2 caly przeddzien w koncu dossal sie do piersi, w zyciu bym nie wpadla ze wisi na niej z glodu. Myslalam ze po porodzie doszedl do siebie i w koncu sie najada, bo przedtem ssal 20, 40 min moze tylko. ech znow godziny czekania za wynikami, w domu - na szczescie - bo bylo wszystko dobrze, znalezlismy sie po 22ej :(((( Myslalam ze PIERDOLNE sorry musze- ale spierdolili nam dzien , tak na swiezo po jego urodzinach z powodu butelki mleka :( bede pisac skargi na wszystkich jak leci, bo im tego nie daruje i sorry - angielce z 3 dniowym noworodkiem by tego nie zrobili :(((

na szczescie odebrala nas stamtad moja znajoma , angielka heh, a mieli impreze pozegnalna odejscia z pracy mojej szefowej, wiec... przyjechala po nas z torba zarcia , przytulasami od wszystkich, prezentami na pocieche i bezpiecznie odstawila do lozek. rozchorowalam sie z tego , przeziebienie, z oslabienia tak zawsze reaguje.
ale jakos pod kontrola, z Olivierem wszystko dobrze :)))))

wracajac do porodu - w piatek zaczeli akcje , dali te cholerne rozkurczowe tablety na noc wiec noc z glowy ale myslalam ze nastepnego dnia dadza mnie na porodowke a tu dupa - sa busy. Kocham to slowo :(((((
wyczerpana znow probowalam usnac , udalo sie pod wieczor na krotko/ nie bylo decyzji kiedy konkretnie zaczynamy porod., bardziej stawialam na poniedzialek. a tu w niedziele rano nagle jeb- mam sie przeniesc na dol, na porodowke. ok - i sie zaczelo mega przyspieszenie porodowe, po kilku godz jak juz podkrecili kroplowe na skurcze co minute - poddalam sie prawie , wilam sie z bolu, w dupe z tym ich tlenem, poprosilam o soc - dali opiat a w miedzy czasie inny lekarz zastanawial sie czy da rade z moja skolioza podac mi epidural w razie czego. M.nie wiedzial co ma zrobic , nigdy w zyciu nie widzial mnie w takich meczarniach, kazalam mu sie zjawic o 3ej dopiero , po poludniu, a po 6 tej wylam .
zaliczylam zmiany wszystkich poloznych w ciagu doby - aaaaa NAJWAZNIEJSZE , ok 10, 11ej jak mi facio przebilwody okazalo sie ze sa ABSOLUTNIE CZYSTE , idealne, a oni wymyslali na tym USG chuj wie co , ze maly sie posral ,bo przy odwroceniu moze i zagrozenie mucomia, chuje a nicnie bylo i tak mi zjebali koncowke ciazy - porod..

dziewczyny dostalam ten epidural i zaczelam zasypiac :((( juz tyle godz , od piatku mnie meczyli, to zaczynali to przerywali, Znajoma na indukcji z cesarskim wlacznie byla w szpitalu 12 h tylko a ja kurwa mac 3 dni :((((( nie mialam potem sily choc parlam ile wlezie , na koniec dostalam murzynke, myslalam ze przy niej uda mi sie , ech o 22-30 powiedziala ze rozwarcie na 10 cm i przec mam z calej sily , tylko skad je brac???? po ponad godzinie tracilam przytomnosc,nie wiedzialam juz co sie dzieje, wchodza wychodza, ja pre , mdleje i nic,,,,
Nie obylo sie bez kleszczy :((( ale wszystko ok :)
wyparlam moje hemoroidy z tylka, mam szew tez, nie duzy , ale siadanie chodzenie, zwlaszcze w te feralna srode, krawienie bla bla litania cala, same wiecie jak jest

no to jak odlecialam , choc slyszalam juz od ponad pol godz ze widac glowke blondaska :) myslalam ze to sie nigdy nie skonczy - nagle wszystko ucichlo , nie wiem jak dlugo ,skundy, minuty??? udalo mi sie uslyszec glos M. Aga AGA masz trzymasz naszego syna ! jak otworzylam oczy dopiero go poczulam cieplego i mokrego i zaczelam sie to smiac to plakac calowac go i jedyneco umialam powiedziec - to po angielsku ze pachnie jak lesne grzyby . i odrazu nazwalam go po polsku maslaczkiem. M mowil ze mam urojenia bo on tak go nie czul. zabrali mi go na chwilke obok, po odcieciu pepowiny , dopiero uslyszalam delikatny placz , oddali go - i tak juz sie nie rozstajemy.

wazyl 3540 kg , i mierzyl - nie wiem ile - bo tu takich pomiarow nie robia - a za to obwod glowy. jak go sama mierzylam to ma minimum 56 cm
wyglada jak moj M. hehe, a jeszcze nie urosl by mowic o podobienstwach, Najwazniejsze by mial moje zdrowie. juz to w pracy mowilam, ze najwazniejsze by wewnatrz byl po mnie ;)

w grudniu oprocz innych wizyt lekarskich mamy i te , z genetykiem, w spr.serduszka. szczerze - nie mam stresa....

JA w koncu chce sie nim troszke nacieszyc , bo stresow mamy dosyc juz !

pozdrawiam was wszystkie :)))) chcecie jeszcze rodzic ? ;) hi hii hi
podziwiam te jak misiabella,igajula, maja?czy justys?? osa, gabi, sorry nie pamietam ktora juz byla mama, naprawde was podziwiam za odwage o nastepnych :)

aha , malego dostawiam do cyckow z ktorych teraz mega kapie juz, ile sie da, ale bez laktatora w tej syt nie obyloby sie, GDYBY wytrzymal jeszcze dzien dluzej - doczekalby sie tego wlasciwego mleka, bo w srode na noc dokarmialam go aptimelem, a w czwartek cyce jak na zlosc pekaly mi szwach. A jemu juz sie popierdzielilo troche, w sensie nie ma juz tyle cierpliwosci do piersi , wie jak chwycic, fajnie , ale zasypia po 10, 20 min , i woli szybka butle :( ajjjj najwazniejsze by waga nie spadala. by sie dobrze czul. nie plakal.

http://www.suwaczki.com/tickers/rg509jcgm4g4slga.png

Odnośnik do komentarza

em87 trauma tylko co do porodu jaki nam zafundowali, nie wytrzymalam fizycznie tego jak to rozciagneli w czasie a potem dali na mega przyspieszenie ... w dupu z ich pojebanymi decyzjami, dzis mamy juz tydzien.

Ale sie naprzeklinalam, wybaczcie... ;)

gratuluje kolejnym/ wczesniejszym wszystkim po :) i tylko pobierznie przegladalam posty - szukajac zdjec waszych pociech , sliczne te bobaski :)))))

a to Oli :) dla cioc z forum, na fb nie uswiadczyli, ale wam bym nie mogla tego zrobic ;)

monthly_2014_11/listopadoweczki-2014_20777.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/rg509jcgm4g4slga.png

Odnośnik do komentarza

Agni gratulacje! jaki blondasek słodziutki:)
Biedna się namęczyłaś,ale najważniejsze że masz już to za sobą i Olivierek zdrowy:) nie mieści się w głowie jak Was potraktowali, jak można odsyłać takiego noworodka z miejsca w miejsce?!
Ugo gratulacje! Wojciech piękne imię:) no i oczywiście jak to Wojtki Twój uparty też bardzo jest i się nie obrócił;)
Misiabella ale słodki Twój mały Misio:)
Gabi czy to już?

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

Agni, slodki maluch, gratulacje! Twoja relacje czytalam z zapartym tchem, straszne ze cie tak wymeczyli i przed i po porodzie, masakra. Ale teraz juz dobrze, wy i maluch i chwila odetchnienia. To moje 1 dziecko, choc mysle, ze jak czlowiek rodzi po raz kolejny, to i tak jest to jak prawie za 1 razem, bo kazda ciaza inna inny porod, wieczne obawy. Agni, moj synek tez urodzony 16.11., tyle ze o 21:34:). Elleves, kolor skory malego, to w 1 rzedzie zoltaczka fizjologiczna, ktora kazdy dostaje, u niktorych zoltaczka jest mocniejsza i wtedy sa naswietlania itd. Moj M to skrzyzowanie slowianina z nordykiem, ale ja jestem krzyzowka slowianki z azjatka:), wiec moze po mamusi, ma nie tyle skore, co wschodnie rysy twarzy, choc bardziej ode mnie moja mama, ja to miniminimalnie, choc nic nie wiem o zadnych chinczykach w rodzinie:), ani rosjan, czy innych takich. Mama mojej mamy byla slowianska blondynka, a corka jej sie ciemnowlosa trafila z lekko skonymi oczami:).

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

em87, urodziłam 16.11., naturalnie, z czw na pt 13/14 .11 odeszły mi wody i trafiłam do szpitala, w niedziele o 23:05 utuliłam Marysię(2960kg, 54 cm, 10 pkt.), po czym wywieżli mnie na czyszczenie łożyska pod totalna narkozą, małą zobaczyłam kolejnego dnia o 15:( bo straciłam duzo krwi, potem miałam wyjść z małą w środe ale miała wyniki nie do końca, więc przetrzymali do czwartku, potem jednak jeszcze do piątku.... i tak teraz już w domu, jestem wymęczona ale szcześliwa ze już po.... nie mam czasu niestety, nadrobić forum bo przez ten czas pewnie wiele się działo... muszę czmychać, ściskam Was

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3c6edhqlfzyyo.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny.

U mnie cisza i spokój, nadal czekam.

Misiabella śliczny ten Twój synuś :-)

Iga Zosieńka to prześliczna księżniczka i ma taką bujną fryzurkę :-)

Agni słodziak z Twojego Oliwierka :-)

Dziewczyny gratuluje Wam ślicznych i zdrowych dzieciaczków, teraz trzymajcie kciuki, żeby mój synek był zdrowy i niedługo się urodził.

Elleves fajnie, że masz lekarza który daje Ci możliwość wyboru cc, u mnie nie ma opcji, jak już pójdę do szpitala po terminie to będę musiała dostosować się do tego co akurat lekarz na dyżurze zadecyduje... i właśnie tego się boje. Dlatego bardzo, bardzo, ale to bardzo chciałabym, żeby ten mój uparciuch sam zdecydował się na opuszczenie brzucha i powitanie z rodzicami w najbardziej naturalny sposób, bez żadnych sztucznych ingerencji.

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=70504]Tekst linka[/url]

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaidqk3uhit79gg.png

Odnośnik do komentarza

agni dużo zdrówka dla Was :-* gratuluje ze Twój Olivierek jest juz przy Tobie!!! U mnie tez będzie Oliwier, tylko pytanie kiedy zechce wyjść w końcu??? :-) biedna ale przezylas duzo stresu, bolu i nerwów, jak czytalam to mi łzy poleciały ... Współczuje!!! Wierze ze teraz juz będzie wszystko pięknie i szybko zapomnisz o tej traumie!!!

ugo, ana serdeczne gratulacje i dużo zdrówka dla Was!

iga śliczna ta Zosienka :-D

Czyli zostalysmy same? moninius, Gabi, elleves, truskawka i ja? juz nikt więcej??

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...