Skocz do zawartości
Forum

Listopadóweczki 2014


Rekomendowane odpowiedzi

bombka
apropo kryzysu to mialam i miec bede niestety. karmienia sa dla mnie bardzo bolesne... po przystawieniu czuje jakby mi milion szpilek wbijalo sie w brodawke.... po jakims czasie bol maleje.. przeryczalam niejedno karmienje. a karmie tylko cycem wiec co chwile. nie jest latwo jak wiesz ze dobrze przystawiasz a mimo tego boli :( jutro po raz drugi przychodzi pomoc od laktacji... nie wiem co ja robie nie tak :/ moze mam jakas grzybice?

Bombka to już wiesz, dlaczego ja nie karmię... plus krwawienie sutek.... dlatego tabletki brałam 10 dni jak kazała ginekolog plus obwiązanie bandażem elastycznym... na powstrzymanie i na mm przeszłam... po co cierpieć i mieć zły humor, a dziecko wyczuwa. Tak to ja zadowolona i mały też.

Odnośnik do komentarza

Z tego, co pojawiło się na "fejsie" i co Wy tu piszecie, to Malyna urodziła dziś "przyszłego patriotę";). Malyna gratualcje, ku chwalę ojczyzny, czy jak tam się powiada:). No to czekamy na relację, jak tam Szymuś przychodził na świat.
Ja dziś też byłam na spacerze, bardzo krótkim, do połowy parku i spowrotem, bo sapki dostałam, coś mnie kuło w boku i mały miś dał mi odczuć swój słodki ciężar;). Taki ponoć chudy, a waży jak 5kg worek kartofli:). Siostra mi dynię ekologiczną przywiozła, opowiadała o swoich porodach, cóż, zawsze słyszałam, że były szybkie i łatwe, a teraz poznałam historie z innej strony. Raz miała poród wywoływany, raz popękała i była zszywana ze znieczuleniem, które nie działało, a raz zawdzięcza, że dziecię żyje, tylko bardzo dobremu personelowi, moja najmłodsza siostrzenica leżała już na noworodkowym oiomie.
Teściowa dzwoniła i pytała czy przypadkiem nie poszliśmy na marsz niepodległości, he he he, uśmiałam się, bo nie chodzimy na takie rzeczy w dzikie tłumy nigdy, a teraz mielibyśmy niby pójść ze mną w 9mc, niecałe dwa tyg. przed planowanym porodem, by pospacerować wśród wybuchających petard:).
Kasi79, niezła fura za niezłą kasę;). Tak to człowiek wybiera miesiącami, a jak trzeba, jest mus kupuje w jeden wieczór.

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

Emka-emka, trzymam za was kciuki:*. Jutro wielki dzień. Będzie dobrze.
Bombka, dziewczyno, tylko żebyś się nie obwiniała, bo to nie od Ciebie sprawa zależy, nie jesteśmy jakimiś robokopami, kochasz maleństwo i chcesz dla niego, jak najlepiej, nawet, jak nie będziesz mogła karmić piersią, to nic się złego nie stanie, dużo dzieci jest na mm i nie słyszałam, by były bardziej chorowite, czy czegoś im brakowało. Mi się podoba zdroworozsądkowa postawa Em87 w tym zakresie.
Dziewczyny, macie fajne kąciki dla maluszków, no ale Truskawka, twoja karuzelka nadal wymiata:).

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

Em, Elleves, Krófka, Truskawka owszem jakieś chwile zwątpienia jak najbardziej w życiu mi się przytrafiały;) z resztą jak większość ludzi swoje w życiu przeszłam... Ale skoro mowa o okresie okołoporodowym to ani chwile zwątpienia ani kryzys (jakkolwiek pojmowany) nie przytrafił mi się dotychczas i nie uważam że każda kobieta musi przejść. Nie zawsze jest idealnie. Dla mnie najważniejsze żeby dzieci były zdrowe i szczęśliwe. Na resztę spraw staram się patrzeć z przymrużeniem oka.
Em jak się czujesz?
Emka-emkacudnie że już jutro będziesz tulić swoją córeczkę:) trzymamy kciuki za zdrowie Twojego maleństwa:)
Czaki oj karmiąc każde z moich dzieci musiałam mieć picie bo myślałam że uschnę;)
Kasia fajny wózek w rewelacyjnej cenie:)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki nie straszcie mnie z tą kamicą nerkową :( W ogóle nie wiem co mi jest i chyba to najgorsze... Jutro dzwonię do rodzinnego.. Oby szybko mnie przyjął, bo cholernie boję się powtórki :(.. Na razie jest raz lepiej, raz gorzej.. Ale chyba nospa pomaga, bo nie boli tak jak wczoraj.. Boli raz brzuch, raz plecy z tej lewej strony..

Elleves każda z nas jest inna pod każdym względem i nie ma co się znowu spierać o takie rzeczy.. Życzę wszystkim Wam aby nie spotkały Was żadne kryzysy... A jeżeli już - by przeszły łagodnie i nie przerodziły się w tą nieszczęsną depresję ( zresztą sobie też tego życzę :D przecież moje słoneczko ma dopiero 18 dni, więc wszystko przede mną, aczkolwiek nastawiam się barrrdzo pozytywnie)

Ah nie mogę się doczekać Twojego maleństwa - w końcu będzie z mojego regionu :D :)

emka trzymam kciuki za Was! Koniecznie pochwal się swoją niunią :)

Monik, Cześka za Was również trzymam kciuki i czekam na dobre wieści!

truskawka ah jak mieszkałam we Wro to uwielbiałam spacery nad Odrą ❤ Za nimi tęsknię chyba najbardziej..

Mika a kiedy masz się zgłosić do szpitala?

kasia ah te koty.. No ale teraz masz fajną brykę w niezłej cenie:)

bombka miejmy nadzieję, że doradca Ci pomoże.. Najważniejsze jednak abyś się nie zadręczała.. To nie Twoja wina.. Być może masz bardzo wrażliwe brodawki.. Eh.. Jeżeli się nie uda - pamiętaj - najważniejsze że próbowałaś! Ja również jak misiabella znam mnóstwo dzieci po mm i szczerze? Jak ma chorować to i tak będzie.. Ja karmię piersią, bo po za tym, że nie mogę jeść wszystkiego nie sprawia mi to wielkich trudności.. W innym przypadku na dłuższą metę bym tak nie pociągła - byłabym sfrustrowana i odbiłoby się to na pewno na dziecku..

Malyna urodziłaś? Czy to pogłoski ? Jeśli tak to gratulacje i czekamy na relację!

Odnośnik do komentarza

Moje kochane czy u któraś też jest w takiej sytuacji jak ja.

Miałam robiony wymaz na GBS i wynik był UJEMNY a wczoraj jak odbierałam nasze wypisy ze szpitala okazało się że mały ma paciorkowca w uszku.

lekarz w szpitalu kazał nam tylko skonsultować to z położna środowiskową a ta za 3 tyg zleciła wizyte u pediatry i on powie co dalej robić.

za 3 tyg mam również jechać na badanie morfoligi z rozmazem małego, bo przed wypisem wyszła mu lekko podwyższona bilirubina.

położna kazała dopajać małego w ciągu dnia między posiłkami przegotowana wodą z glukozą i wystawiać przez dzień małego do słońca.

tą żółtaczka się nie martwie, ale ten paciorkowiec nie daje mi spokoju, boję się że może to być coś poważnego ;((

https://www.suwaczki.com/tickers/1usae6ydgq6gkoxv.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpjbmmijv8.png

Odnośnik do komentarza

Ale wam dziewczyny zazdroszczę tych spacerków... piękna pogoda dzisiaj była...a ja leżę i szprycuję się czosnkiem, wit. C, i herbatką z miodem. I z utęsknieniem patrzyłam przez okno;p
Wszystko mnie boli, szczególnie plecy jak bym miała jednego, wielkiego siniaka. Nie mam siły ruszyć ręką, a co dopiero rodzić....
Czy wam też pojawił się gęsty, biały śluz?? Czop to raczej nie jest, chyba że się wydobywa na części;p

Gratuluję kolejnym mamusiom;) I tym wyczekującym. Monik i Cześka powodzenia:)
Kasia jak tanio można wyhaczyć ładny wózek:) Moja koleżanka czeka na bliźniaki, a wózki bliźniacze to dopiero się cenią^^
Kąciki widzę że już czekają na resztę listopadowych dzieciaczków... mój to już się chyba zakurzył;p ale i tak pościel idzie na razie w szafę więc spoko.

http://s1.suwaczek.com/201412114580.png

[link=https://dzidziusiowo.pl/suwaczki]noborderhttps://dzidziusiowo.pl/suwaczki/5fa867d16cfeb.png[/img][/link]

Odnośnik do komentarza

Em przyłączam się do Twych słów. Oby wszystkie z nas ominęły kryzysy;)
Em, Truskawka też lubiłam spacery nad Odrą:) a teraz chodzimy nad Wartę:)
Moniniuss u nas dziś paskudna pogoda...może być czop:) tym razem czop odchodził mi po kawałku (biały,gęsty śluz). a podbrzusze Cię boli?
Agni a jak tam Twój synek? nie obrócił się z powrotem?

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

Bombka a stosujesz silikonowe nakładki?
Justys oj zapomniałam wcześniej napisać. Nasze córeczki prawie takie same wymiary miały:) Moja urodziła się w nocy z wtorku na środę to ważyła 2800. W środę rano jak ją ważyli 2600. W piątek jak wychodziliśmy to 2770. A teraz 2900. Co do ważenia - przychodzi do Was położna? one zazwyczaj przynoszą wagę ze sobą.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

Bombka - mimo szczerych chęci ja już mojego synusia nie karmię piersią. W zeszły poniedziałek obudziłam się z twardym cyckiem i 40 stopniami :( Do wieczora robiłam co mogłam żeby zapalenie zwyciężyć. Każdy mi pomagał. Ale tu nawet paracetamol na gorączkę nie działał :( z cycka nie mogłam nic wyciągnąć. Nawet kropelka nie poleciała. :( Musiałam wieczorem młodego wtedy na butelkę dać.. :( Ryczałam jak nigdy. Moja starsza córa na mm wychowana ale mimo to strasznie to przeżyłam. Teraz już jest ok :) I uważam tak jak wtedy że nie warto się tak męczyć.. :( I cieszę się że mąż mnie w tym wspierał i sam kazał mi przestać piersią karmić.
Jeśli chodzi o te twoje brodawki to proponuję tą maść PureLan100 i te muszelki też mi pomogły w bólu brodawek, których nie miałam dzięki temu.
Jeżeli chcesz ja chętnie komuś pomogę i mogę wysłać pocztą za darmo. mam i tą maść i nakładki i muszelki. A ja już nie wykorzystam.

http://www.suwaczek.pl/cache/02953dc74c.png

Odnośnik do komentarza

CzekaCudu nie wiem, czy mnie pamiętasz, ale gratuluję synusia:) Super, masz parkę:) A jak siostra przyjęła brata? Życzę Wam dużo zdrówka i pociechy z maluszka:)

Reszcie rozpakowanym listopadóweczkom również gratuluję (ale dużo z Was rozdwoiło się w październiku:)) i życzę jak najmniej problemów, a tym jeszcze nierozpakowanym- łatwego rozwiązania i zdrowych bąbelków:)
P.S. Jestem ciekawa, czy któraś urodziła 7 listopada, w moje urodziny?! Jak tak, to podwójnie gratuluję:)

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Angel29 każdy poród jest inny nikt nie powie ci jaki ból będziesz czuła jak się zacznie :) mogę to powiedzieć że
każdy poród zaczął się u mnie inaczej
IgaJula nie mówię że każda ma lub będzie mieć wielki kryzys że zacznie płakać itp :) ale chwila strachu, zwątpienia itp (chodzi mi o to że np boisz się czy wszystko z dzidzią wporządku nawet jak nie zrobi kupki przez 1 dzień :D). Mnie jak narazie nic nie złapało :) jestem mega szczęśliwa patrząc na moje maluchy :D tak jak napisała Elleves każda z nas kryzys postrzegać może inaczej :)
Mika88m hehe tym razem tak nie ale w poprzedniej ciąży az dziw że na te ostatnie dni mąż mnie nie zostawił bo byłam OKROPNA i aż sama to wiem :D
bombka, Kasia79 dlatego ja nie stawiam na karmienie za wszelką cenę. Sama tylko przystawiam małego na tyle żeby mi ściągnął to co mam (a mam mało) więc bez wyrzutów sumienia daję małemu tez butlę.

nasz mały prawie stale śpi, tylko chodzimy sprawdzać czy oddycha :D taki grzeczny bąbelek.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9i0vxunlu6.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprj48agnghpqtk.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :) R. wrócił dzisiaj po urlopie do pracy. Dzisiaj pierwszy dzień jestem z dzieciakami sama i o dziwo nawet udało mi się usiąść :D Chociaż lekko nie jest, no ale nawet nie zakładałam , że będzie :) Mała rozwija się prawidłowo, póki co dokarmiać nie muszę, więc cieszę się, bo ciut mniej zachodu dzięki temu. Na wadze na bank przybiera bo widzę, jak się zmienia, zwłaszcza udka :D Położna dopiero za tydzień będzie to zobaczymy ile przybrała. Ja miewam się świetnie, sylwetka sprzed ciąży wróciła. Może brzuszek jeszcze ciut odstaje, ale jak wciągnę delikatnie i tak go nie widać :D więc jest dobrze :) Teraz tylko modły, żeby ten cholerny cellulit ciążowy zmalał, chociaż z doświadczenia wiem, że tak się nie stanie. Skończę karmić to pójdę na zabiegi, mam nadzieję, że będzie dobrze. ..Martwi mnie natomiast inna kwestia, mianowicie byłam szyta wewnątrz i na zewnątrz wystaje mi jedynie szew. I nic nie wskazuje na to, zeby się rozpuszczał. Ile czasu szwy się rozpuszczają? orientuje się któraś ?

Krófka fotki dzieciaków na fb obłędne :) Cudownie, że młoda ma takie podejście do nowego członka rodziny :)

Elleves zaraz będzie po wszystkim. Trzymam kciuki aby oksytocynka skurcze wywołała ;)

Malyna Wg moich obliczeń jutro czeka Cię wypis ze szpitala. Pisz co i jak, chwal się Szymkiem!

Kasia79 My też skończyliśmy na Bebiko, żadne Nany, Bebilony, nic się nie przyjmowało. Po znajomych też widzę, że komu Bebiko doradzam to już na Bebiko zostają więc myślę, że lepiej wybrać nie możesz ;)

bombka niestety mam to samo. Pierwsze łyki są strasznie bolesne, potem jest lepiej :/ Nienawidzę karmienia piersią, ale i tak Bogu dziękuję, ze nawały są już opanowane i tą piersią się karmić mimo wszystko udaje. Kieruję się zdrowym rozsądkiem, wiem, że moje mleko jest dla niej najlepsze.... Na Twoim miejscu bym nie odstawiała. Niby skąd miałabyś mieć grzybicę. Ja piersi wietrzę po każdym karmieniu chwilę i smaruję teraz tylko swoim mlekiem, jest ciut lepiej, boli tak samo strasznie mocno, ale krócej... a odstawiając dziecko od piersi i dając na chwilę mm możesz wbrew pozorom narobić więcej szkody niż pożytku bo ukłąd trawienny dostanie zupełnie co innego, nie daj boże pojawią sie zatwardzenia jak nie utrafisz z mlekiem i potem będzie Ci ciężko dzieciątko "postawić do pionu". Tak mi się wydaje, z doświadczenia po Grzesiu, bo tak właśnie u nas się zaczęły wszystkie problemy...zrobisz jak uważasz...;)

Kurcze siedzę i szukam używanego wózka w dalszym ciągu. Niestety większość dostępnych na olx to wózki z dwoma siedziskami, bez gondolki :( A jak gondolka jest to wózek 1300 :( Marzę aby już coś kupić i móc wyjść na głupi spacer....

Co do załamań. Teraz się ładnie trzymam, załamania jeszcze nie było chociaż pierwsze dni po porodzie darłam koty z R. i byłam strasznie płaczliwa. Ale nie załamana. Załamanie za to przeszłam po porodzie Grzesia. Do tego stopnia, ze po 1,5 roku niepalenia wróciłam do nałogu niespełna 2 miesiące po porodzie. Wtedy był dramat totalny, ale i sytuacja zupełnie inna bo Grześ płakał dzień i noc a ja byłam wykończona i psychicznie i fizycznie. Sytuacja obecna to niebo a ziemia. Owszem Hanka popłakuje i domaga się uwagi, ale jak się ją weźmie na ręce uspokaja się, Grzesiowi nie pomagało nic... Mam nadzieję, że kolki w dalszym ciągu będą nas omijać i że moje nastroje będą tylko lepsze...

Odnośnik do komentarza

Elleves dzięki :) Póki co faktycznie jeszcze nie miałam ani chwili zwątpienia itp... Wydaje mi się, że nasze kruszynki wynagradzają wszystko :) Co do potliwości: mnie strasznie wzięło po porodzie... Podobno to normalne zjawisko, ale naprawdę niekomfortowo się czułam.

A co do różnych depresji poporodowych i baby blues'a, to powiem Wam, że znam naprawdę różne przypadki i faktycznie wiele babek ma tak, jak wy piszecie - że nie od razu kocha swoje dziecko... A najbardziej skrajny przypadek to moja znajoma, która niestety popełniła samobójstwo w wyniku właśnie poporodowej depresji. Zrobiła to przy swojej 2-miesięcznej córce. Wiem, ten maluch nic nie będzie pamiętał, ale ona... Do końca patrzyła na swoje dziecko i mimo to zrobiła to. Nie potrafię zrozumieć, ale też nie wiem, w jakiej byłą sytuacji, jakie był jej relacje z mężem i co ją do tego popchnęło. Tak czy siak, nie rozumiem...

krófka ja miałam 8 lat jak mi się siora urodziła i też musiałam popróbować wszystkiego jak Twoja Jowitka :) Nawet chciałam jeść na kolanach taty, skoro maluch je u mamy :) Także przybijam Twojej małej żółwika ;)

AgiSz no to mamy dzieci z tego samego dnia :)

Czaki sama nigdy bym się nie zdecydowała na dokarmianie. W szpitalu mi tak zlecili - najpierw pierś, a potem dokarmienie butelką, żeby mała lepiej przybierała na wadze. Pokarmu mam naprawdę sporo. I właśnie w szpitalu był zajebisty nacisk na karmienie piersią, naprawdę można było zeschizować, a jednocześnie przy tej presji bez pytania dokarmiali maluchy butlą... Paradoks. Moja kruszynka jest z kolei leniuchem, bo uwielbia leżeć przy piersi nawet ponad 45 minut, z czego trochę ssie, a trochę odpoczywa.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmai6ai0ev.png

Odnośnik do komentarza

kassandra to ładnie Oliwierek waży :) Ciekawe z jaką wagą faktycznie się urodzi.

Krófka, Kasia79 przy Nan podobno często zdarzają się te problemy z kupkami... Ja daję teraz Enfamil, a w szpitalu dokarmiali Hippem i też małej dobrze szło.

IgaJula przychodzi do nas położna co tydzień, ale wagi ze sobą nie ma... Chciałam małą zważyć na zwykłej naszej wadze, ale ona łapie od 5 kg dopiero. A kuchenna jest za mała, żeby dziecko położyć :)

bombka używałaś laktatora? Przy nim łatwo właśnie o grzybicę sutków...

Modlę się o to, żeby Iga nie miała kolek. Bo na razie to takie naprawdę kochane, grzeczne dziecko :) Mało płacze, nie ma żadnych histerii. Nie lubi tylko przebierania się, ale liczę na to, że jej niedługo przejdzie. Szkoda, że jest taka zgniła pogoda, też chętnie wybrałabym się z nią na długi spacer. A tak zostają nam przejażdżki po tarasie lub podwórku... Bo u mnie dziś wiatr straszny, że głowę urywa :(

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmai6ai0ev.png

Odnośnik do komentarza

Agni- zapomniałam ci pogratulować odwagi i tego ze przekręcenie syncia przeszło pomyślnie.
Wczoraj byłam u lekarza i powiedział mi ze taki bol jaki miałam tamtej nocy jest normalny i moge go doświadczać cześciej, a jak bedzie regularny to mam dzwonić do szpitala.
Przynajmniej wiem ze sama nie zostałam w tym strachu :) ale wszyscy naokoło mi mówią ze bać to sie będę dopiero przy drugiej ciazy bo będę wiedziec co mnie czeka.

Czaki - ja mialam zapiernic w pracy do ostatniej minuty i zero czasu. Wracając do domu marzyłam tylko o sofie i telewizorze. Napewno nie dałabym rady pociągnąć kolejnego tygodnia, wiec bardzo sie cieszę ze juz jestem na wolnym. Jak sie czujesz? Miałaś juz baby shower?

Kroffka, a tak to wiem, moja siostra miała bardzo małe bole jak rodziła - szczęściara, mi jednak chodziło o lokalizacje bólu. Czy skorcze zaczynaja sie w podbrzuszu czy moze przechodzą przez brzuch ehhh.. Myśle ze dowiem sie wkrótce :).

Oosaa- super ze radzisz sobie dobrze po porodzie. Oby tak dalej.
Hania rośnie i to najważniejsze. Jak juz pisałam ,podziwiam mamy które musza sie zając noworodkiem i starszym dzieckiem.

Malyna - gratuluje!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371uezzm98l.png

Odnośnik do komentarza

Iga,Em, Justys, Osa, Krofka, Truskawka - dziewczyny, oczywiście, że nie ma sensu się spierać o to czy nachodzą nas chwilę słabości, miewamy kryzysy czy też nie. Wydaje mi się, że najważniejsze to być samej ze sobą szczerą i mówić głośno, gdy czujemy się słabsze albo potrzebujemy pomocy. Justys - straszna historia z tą Twoją znajomą:( bardzo przykre. Jak sobie młody tato sam poradził? Osa - moja znajoma przez pierwsze pół roku prawie wcale nie sypiała, coś jak Ty z Grzesiem, taka sytuacja. Pamiętam, jak chyba pierwszy raz po 4-5 m-cach od narodzin namówiłam ją na wypad oczywiście z małym do centrum handlowego. Dziękowała mi za to, że miała okazję się ubrać, umalować i jako tako w 3 minuty chociaż włosy ułożyć. Pamiętam, że mieli faktycznie hardcore.

Czy mi się wydaje, czy z naszej paczki Listopadóweczek pierwsze na świat się jednak pchają dziewczynki? Chłopców z malynowym Szymkiem chyba trzech dopiero naliczyłam ;) a dziewczyny, raz dwa i już na świecie ;)

Osa - w tamtym tyg podjęłam decyzję, że zmieniam lekarza (dużo nie wymagam, ale chociaż mógłby odebrać ode mnie tel lub oddzwonić skoro widzi 20 wywołań w ciągu 1 dnia....) i ten nowy Pan Doktor nie chce wywoływać. Mam czekać do terminu a później to się okaże. Na dodatek powiedział mi, że nie dadzą mi tak od razu znieczulenia, bo znieczulenie może zastopować skurcze i dopiero przy 5-6 cm rozwarcia może zaaplikować znieczulenie. Czy przez to, że miałaś oksytocynę, to poród nie był dłuższy i bardziej bolesny?

Em - jak się czujesz?

Misiabella - masz już skurcze przepowiadające lub odleciał Ci czop? U mnie cisza, nic się nie dzieje. heh my mamy chłopaków, więc pewnie sobie na tych naszych księciuniów poczekamy ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/9efb4a2460.png

Odnośnik do komentarza

Elleves Pierwszy poród miałam bez wywoływania - było o niebo lepiej przed podaniem znieczulenia ( po już w ogole, no ale teraz nie dostałam więc porównuję z czasem do podania znieczulenia ). Wszystko co ma łagodzić ból może rzeczywiście zestopować skurcze. Potwierdzam niestety, że poród wywoływany oksytocyną jest boleśniejszy. Do tego, jeśli nie zakwalifikujesz się na znieczulenie jak ja, to już w ogóle jest dramat. Ja w pewnym momencie byłam tak wykończona, ze błagałam, żeby mnie pocieli. Prysznic, ani piłka nie przynosiły żadnej ulgi .... i poród wywoływany jest dłuższy. Grzesia od pierwszego skurczu do wypchnięcia rodziłam łącznie 6 godzin ( z czego na sali porodowej byłam może 15 minut ). Hanię wywoływaną rodziłam łącznie 11 godzin z czego na sali porodowej spędziłam też może 15 minut. Jedno i drugie dziecko urodziłam na 3 skurczu, ale to co wcześniej, to dramat :) Wiem, ze chciałabyś przeczytać coś lepszego i bardziej optymistycznego, ale nic takiego nie mogę napisać na podstawie własnych doświadczeń. Pocieszające jest tylko to, ze przeżyłam i od ponad 2 tygodni cieszę się zdrową córką, Ty też przeżyjesz, dojdziesz do siebie i będziesz się cieszyć swoim maleństwem :)

Odnośnik do komentarza

kochane nie zamierzam rezygnowac z karmienia cyckami chociaz przed kazdym karmieniem cierpie psychicznie a w trakcie tez fizycznie.. mala potrafic tak zlapac sutka ze prawie mdleje z bolu:/ niespodziewalam sie tego bo naczytalam sie ze kp jest cudowne itd. no zobaczymy... dzis sie mloda jakas niespokojna zrobila. ciezko jej zasnac i ciezko uspokoic jak placze histerycznie. ciagle chce cyca wiec ciagle na mnie wisi.
koty mnie wkurw.... maksymalnie, jedna dzis kopnelan nawet bo stala pod drzwiami i miauczala a ja z mala na cycku odrobiny spokoju szukalam.
chcialabym miec dom... w mieszkaniu chyba zwariuje. sasiadka z dolu dymi nam fajami w okna... nawet nie da sie przewietrzyc pokoju bo trzeba latac co chwile sprawdzac czy juz smierdzi dymem czy dalej mozna wietrzyc.
z pozytywow mala sie nie drze na spacerach ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...