Skocz do zawartości
Forum

Wstręt do jedzenia u zdrowego niemowlaka


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Drogie Mamy! BARDZO PROSZĘ PRZECZYTAJCIE TĄ LITANIĘ!!!:)

Mam ogromny problem z moim niespełna sześciomiesięcznym Cyprkiem. Mój mały od dwóch miesięcy nie ma apetytu.
Niestety jak miał 3 miesiące trafiliśmy do szpitala z zapaleniem płuc gdzie przechodził terapię biseptolem. Po dwóch tygodniach wyszliśmy do domu i od tamtego czasu zaczął się nasz koszmar. W szpitalu mały nawet nieźle jadł-około 800 ml mleka na dobę. Niestey w domu z dnia na dzień apetyt mu malał, mimo iż jego stan zdrowia jest dobry. Paradoksalnie od odstawienia leku apetyt miał sie zwiększać u nas zaś stało się kompletnie na odwrót. Mały był przebadany już na wszystkie możliwe choroby. Odwiedziliśmy neurloga, miał usg jamy brzusznej i inne badania - morfologia , badania kału i moczu na wszystko co tylko można tj. pasożyty bakterie itp. Wszystkie wyniki są dobre, nie wskazują na żadne zaburzenia, a tym bardziej nie są powodem braku apetytu przez mojego malucha.

Karmienie u nas to wielka droga prze mękę i dla nas i dla niego. Obecnie ma prawie 6 miesięcy wiec włączamy mu do diety nowe posilki, Mały nie chce nic - ostatnio odmówił nawet mleka. Jakiś czas temu dało się mu wmusić około 120-170 ml mleka na śpiocha ale teraz nie chce ciągnąc nawet przez sen. zmieniałam mu mleka na wszelkie możliwe rodzaje-w tym na mleko dla alergików-on nie ma alergii co tez sprawdziłam-oraz na kolki itd, ale nie chce pic żadnego mleka!!! ani butelka ani w kubeczki niekapku.

Obiadki dostaje łyżeczką i właściwie wszystkie wypluwa. Ostatnio zaczęłam dawać mu smoka po każdym kęsie aby odruchowo połykał, ale teraz tez się wycwanił i nie chce go brać bo wie o co chodzi. trzyma jedzenie w buzi, a jak uzbiera mu się trochę to wszystko wypluwa. Jak mu daje wodę to czasem przez przypadek połknie, ale czasem tez weźmie łyka i razem z woda bokiem smoka to wypluwa.

Sprawia wrazenie jakby nie był w ogóle głodny. Nie smakuje mu nic - żadna kaszka, sinlac z nestle, czy obiady ze słoiczka czy gotowane nie ma to znaczenia, on nie chce jeść absolutnie nic. I tak od dwóch miesięcy. Próbowaliśmy nawet stosować zgodnie z sugestia znajomego lekarza przetrzymanie go cały dzień bez jedzenia, ale cyprek był z tego powodu chyba zadowolony bo nie jadł 24h i w końcu sama mu wmusiłam na śpiocha mleko dla swojego sumienia. Przecież małe dziecko musi być głodne! On zachowuje się tak jakby nie odczuwał łaknienia!

Nic mu nie smakuje, deserki nawet nie sprobuje wypluwa od razu nawet minimalna ilosc na lyzeczce, krzywi sie i caly wygina. wiec mu juz dererki odpuszcze, ale inne rzeczy musi jesc, nie wiem juz co robic. lekarze zalamuja rece bo wg każdego z nich a sporo go już oglądało on jest zdrowy. Ida mu na domiar złego zęby, ale nie wiąże tego z bakiem apetytu bo problem rozpoczął się u nas dożo wcześniej. Poza tym mały jest radosny nie płacze, śmieje się ciągle i nie sprawia wrażenia chorego dziecka, czy tez nie widać aby te zęby były problemem. Profilaktycznie smaruje zelami ale to tez nie ma wpływu. Karmiłam go już w wózku, na leżąco, na siedząco, w ciszy, przy muzyce, z bajkami w tv i innymi niepedagogicznymi metodami. Maz macha mu non stop jakaś zabawka albo szeleści folia żeby go zainteresować, ale teraz to juz nawet zabawianie sie nie sprawdza. on jak nie chce to nie je i mógłby tak caly dzień. Czy ktoras z mam ma jakis pomysl na takiego niejadka - ktory jest naprawde zdrowym dzieckiem? Moze macie jakies doswiadczenie, rady czy nawet irracjonalne pomysly bo ja juz nie daje sobie rady i nie wiemy z cala rodzina co robic. Bede wdzeczna za wszelką pomoc.
Ps. Myślę juz nawe o przelewaniu mu wosku nad głowa:)

Odnośnik do komentarza

Skoro dziecko jest zdrowe to czym ty się martwisz? Przybiera na wadze? Niektóre dzieci jedzą mniej inne więcej, te wszystkie tabelki są tylko orientacyjne.
Za duży cyrk robicie z jedzenia - dziecko to wyczuwa i może to potęgować jego niechęć. Czytając twojego posta odnoszę wrażenie, że u was wszystko kręci się wokół tego jedzenia. Sama pewnie też niechętnie jadłabyś w takiej atmosferze.

Synek siedzi już? Spróbuj BLW (musi siedzieć, żeby sie nie zadławić). Połóż przed dzieckiem np. ugotowana marchew pokrojona w słupki i kilka kwiatków brokuła/kalafiora, sobie nałóż to samo na talerz, usiądź naprzeciwko i zacznij jeść. Być może nie za pierwszym razem, ale w końcu synek zainteresuje się tym co ma przed sobą. Daj mu tylko trochę spokoju i czasu. Nie każde dziecko od razu przekona się do nowego smaku - czasem potrzebuje kilka razy spróbować.
Aha, do gryzienia dzieci nie potrzebują zębów - miękkie warzywa bez problemu rozcierają dziąsłami.

Czy badania wykluczyły zaburzenia łaknienia?

Odnośnik do komentarza

marzen@
Skoro dziecko jest zdrowe to czym ty się martwisz? Przybiera na wadze? Niektóre dzieci jedzą mniej inne więcej, te wszystkie tabelki są tylko orientacyjne.
Za duży cyrk robicie z jedzenia - dziecko to wyczuwa i może to potęgować jego niechęć. Czytając twojego posta odnoszę wrażenie, że u was wszystko kręci się wokół tego jedzenia. Sama pewnie też niechętnie jadłabyś w takiej atmosferze.

Synek siedzi już? Spróbuj BLW (musi siedzieć, żeby sie nie zadławić). Połóż przed dzieckiem np. ugotowana marchew pokrojona w słupki i kilka kwiatków brokuła/kalafiora, sobie nałóż to samo na talerz, usiądź naprzeciwko i zacznij jeść. Być może nie za pierwszym razem, ale w końcu synek zainteresuje się tym co ma przed sobą. Daj mu tylko trochę spokoju i czasu. Nie każde dziecko od razu przekona się do nowego smaku - czasem potrzebuje kilka razy spróbować.
Aha, do gryzienia dzieci nie potrzebują zębów - miękkie warzywa bez problemu rozcierają dziąsłami.

Czy badania wykluczyły zaburzenia łaknienia?

zgadzam się. Skoro próbujecie mu dawać jedzenie na siłę to mały wyczuwa, że jest to "be", więc teraz trzeba spojnie przekonać go, że jedzenie jest "aja". Ja mam tak, że swoim synkiem teraz a ma 1,3 roku. Daję mu owoce czy warzywa, albo chlebek na śniadanko w miseczce. Czasem wszystko pobrudzi wymarze, ale zje ile chce.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaj44j6npfr40t.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2s8fwoxc2zo6y.png

Odnośnik do komentarza

Kochana rozumiem że to dla ciebie problem ale jeżeli dziecko wykazuję zdecydowaną niechęć do jedzenia a jest zdrowe dobrze się czuje, przybiera na wadze to tym bardziej masz odpowiedź że on nie chce z innego powodu - warto zatem spokojnie podejść do tego tematu - będzie jadło jak zobaczy że ktoś mu nie wmusza - baw się z nim jedzeniem, niech próbuje sam, i przede wszystkim uspokój się z mężem bo nerwowość wpływa na niego - wiem że ciężko to zrobić ale jeżeli jest zdrowy to spokojnie - życzę powodzenia

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Nasz koszmar zaczął się od 3 miesiąca. Dziecko najchętniej nic by nie jadło przez cały dzień. 2 razy byliśmy w szpitalu, gdzie mały został przebadany na wszystkie sposoby-zdrowy! Lekarze załamywali ręce aż w końcu żebym się uspokoiła założyli mu sondę do żołądka- tak nasz szkrab był odżywiany przez ok miesiąc. Potem zaczął pić mleko tylko musiało być całkiem zimne i jadł przy bajkach puszczanych przez kom. Nigdy dobrze nie przybieral na wadze. Teraz ma 7 miesięcy i nadal jest problem, dodatkowo dużo wymiotuje, nie toleruje słodkich rzeczy. Mleko niby pije ale tylko zabawiany telefonem. Waży 7 kg. Jest na 3 centylu. Dla mnie macierzyństwo to wieczne zamawianie się. Ale rozwija się książkowo.
Gdyby ktoś chciał dogłębnie poznać nasza historie to chętnie opowiem i doradze. Moj adres e-mail; justyna-kopicka@wp.pl

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czy to nie jest czasem też psychika. Może Mały ma uraz po szpitalu. Wprawdzie nie wiem czy to dobre porównanie ale mój syn ma teraz 6 lat, przed świętami wyladowalismy w szpitalu na badaniach bo bolał go brzuch od dłuższego czasu. W szpitalu wykluczyli wszelkie choroby. Ale syn przestał jeść przez dłuższy czas podczas pobytu w szpitalu i potem. Bóle brzucha nie są tak częste ale czasem są. Myślimy ze to na tle nerwowym. Jednakże może u Twojego syna działa to podobnie, za dużo się dzieje wokół niego. Zastanawiam się jak to jest ze piszesz ze nic nie je a jednak rośnie i przybiera. Może trzeba dać mu swobodę żeby to on jadł a nie był karmiony. Choć wiem jak to jest jak dziecko nie je, martwisz się. Może stopniowo mu to minie.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Teraz je już obiadek i raz dziennie kaszkę ( od 6 miesiąca to je ) ale niewielkie ilości. Mleko tez pije, ale bez komórki nawet nie weźmie do ust:( jednak nie to jest teraz moim największym zmartwieniem, tylko te uporczywe wymioty, potrafi całe mleko lub kaszkę zwrócić i znów musze go karmic co trwa kolejna godzinę. Czasami cały dzień mam wrażenie go karmie:( moja psychika zniszczona; jestem przewrazliwiona, ciągle się zamartwiam. Lekarze z kliniki leczenia zaburzeń odżywiania mówili mi ze istnieje coś takiego jak anoreksja u dzieci

Odnośnik do komentarza

Co to znaczy ze jadł coraz mniej. Rzadziej, krócej? Ja teraz mam córkę, 3,5 mca, walczę cały czas z kp. U mnie jest odwrotnie, Mała by chciała jeść więcej a nie mogę naprodukowac tyle mleka. Zaczyna mało przybierać. Zastanawiam się nad dokarmianiem. Może twój synek zaczął mniej jeść, bo wszedł w ten skok rozwojowy, bardziej ciekawilo go otoczenie?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Domyślam się jak musisz się zamartwiac. Najgorsze ze lekarze twierdzą że to ok. A to całkiem normalne nie jest. Może jak zwymiotuje to nie dawaj mu znowu, albo zmniejsz porcję. Jeśli je mało to ma mały żołądek. Jedzenie w takim razie nie kojarzy mu się z niczym fajnym. Może tak jak pisały dziewczyny wcześniej, spróbuj go zaciekawić jedzeniem, żeby to on jadł.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Drogie Mamy niejadkow, to że Wasze dziecko nie je tak jak inne a wręcz odczuwa wstręt do jedzenia, co oczywiście jest mega zmartwieniem, bo dziecko żeby rosnąć musi jeść! Wiec trzeba cierpliwie go karmic i dużo kombinować, dwoic się i troic i trochę łez wylać i czasem wyć z bezsilności! Mimo tego nie przekreśla to możliwości na PRAWIDŁOWY ROZWÓJ DZIECKA. Nasz Maluszek jest drobniutki ale energii ma za dwóch; gaworzy; siedzi samodzielnie; nóżki wkłada do buzi, turla się i śmieje; garnie się do chodzenia! Wyniki wzorowe, tylko waga nie taka...:-)

Odnośnik do komentarza

Ja pokarmu miałam dużo, aż zastoje się robiły, bo nie wypijal wszystkiego. Mówią ze piersi powinny na produkować tyle mleka żeby było wystarczająco, ponoć bardzo ważne jest karmienie nocne jeżeli dobrze pamiętam to pomiędzy 3 a 5 godz, bo to motywuje do produkcji. Jak dasz butle to być może Mała juz nie będzie chciała piersi; ( ja bym nie rezygnowala i była uparta. A jak oceniłas ze nie masz pokarmu? I czy podajesz piersi na zmianę?

Odnośnik do komentarza

Karmienie piersią jest piękne ale najważniejsze żeby dziecko się najadalo. Przeoczyłem to jak pisałaś ze zaczyna mało przybierać, to znak że dzieje się coś niepokojącego. Nie za wszelką cenę to kp. Liczy się zadowolone dziecko. Można też jednocześnie karmic piersią i mlekiem z butli są takie specjalne zestawy może to pomoże przetrwać ten okres a potem piersi zaczną więcej produkować

Odnośnik do komentarza

Ostatnio je szybko, parę minut z jednej i drugiej i zaczyna się denerwować ze leci słabiej. Jak naciskam pierś to faktycznie ledwo wyciskam kropelki. Od początku mam jazdy i walczę, zmiany piersi, zmiany pozycji, częste przystawianie, odciąganie choć tu porażka bo nie mogę za wiele odciągnąć, a Mała na początku przybierala dobrze, ale ostatnie tygodnie są gorsze. Mały przyrost, poniżej normy. Mała od początku wisiała na piersi, nie było stałych por karmienia, zasypiala, wybudzalam ja itd. W nocy śpi z nami w łóżku, karmie ja też. Nie używam smoczka, z butli tez nie piła. I ciągle problem. Mała jadlaby co jej do buzi pierś wsadzisz, a nigdy nie puściła sama zadowolona.
Co do twojego synka, to czy on je w nocy? Może najada się w nocy i to mu starcza, teraz już nie karmisz piersią?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Mały odrzucił pierś mając 3miesiace, wyginal się i płakał jak go przystawialam, tez zawsze mi zasypial przy piersi i nigdy miałam wrażenie nie oproznial piersi do końca. Potem uczył się pić mleko z butli ale żadne mu nie smakowało, w końcu wybrał Nutramigen, który pije do dziś. Karmie go jeszcze w nocy na spiocha bo się domaga, ale to nie jest takie zwykłe karmienie, bo niby głodny i lapczywie ciągnie, ale odwraca główkę i kręci się, wiec karmie go pół godz a on wypije tylko 70-100 i słodko zasypia.
Dziś np od rana mi wymiotuje, nawet po paru lykach mleka przy pierwszym jego posiłku po nocy, wiec na pusty żołądek:( wiec juz nie wiem jak i co ile go karmic, a próbowałam juz mniejsze porcję itd.
Może faktycznie masz mało pokarmu skoro przy naciśnięciu nic nie leci. Ja miałam w jednej piersi więcej a w drugiej mniej. Potrafiłam ściągnąć po karmieniu jeszcze 200 ml. Widzisz każdy ma inny problem. Ja "stworzona do karmienia a Mały mnie odtracil:-( Twoje dziecko by chciało jeść a Ty nie jesteś w stanie jej wykarmic

Odnośnik do komentarza

A podczas karmienia czujesz ze Mała ciągnie dobrze? Czy czujesz to w piersiach ze pokarm jej leci? Bo może tylko z tej pierwszej fazy mleko wypija, potem zasypia, a to mleko z tej drugiej fazy leci gęste i zaspokaja głód. Po prostu za krótko może ciągnie. Moj synek tez tak robił, ale mu to w zupełności wystarczało na kolejne 2-3godz. mimo tego będąc na piersi przybieral znakomicie. Ponoć miałam tłusty pokarm:) a próbowałas ściągnąć pokarm tuż przed karmieniem, żeby odciągnąć ta wodę a podać jej już ten tresciwszy? Tak z 20 ml odciagnij i wtedy podaj pierś. Mi pomagało tez picie piwa karmi bezalkoholowe oczywiście ,wtedy mnie zalewalo i ziolka na laktacje

Odnośnik do komentarza

Kurcze, no widzisz. Dziwne to jest, bo skoro mleka tworzy się tyle co wypija dziecko a Twój synek pił krótko to powinnaś mieć tyle co pił powiedzmy, a tu jeszcze tyle pokarmu. Ja mam problem z odciaganiem, nie mogę za dużo. Na początku jak miałam nawał, co skończylo się zapaleniem piersi tydzień po porodzie to odciągnelam 50 ml z obu. Teraz udaje mi się góra 20. Ale podobno jest tak ze nie każda kobieta może odciągnąć, nawet te które karmią z sukcesem. Ponieważ Mała je tak często to nie mam twardych piersi jak na początku. Nie czuję za bardzo żeby coś schodzilo ze mnie, na początku może tak. Pije femaltiker. Wcześniej też jakieś herbatki. Pije melisa bo niby tez pomaga. Mała raczej śpioch, na początku ssie bardzo ale góra te 5 minut. Po urodzeniu dłużej mogła ale też aktywnego ssania było może 10 minut.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze strasznie się męczysz z tym karmieniem synka. Wymiotuje jakby miał za dużo. Ale może z rana np nie ma apetytu. Mój syn np z rana je niewiele, od szpitala w zasadzie w przedszkolu przestał jeść śniadanie, ale za to popołudniu i wieczorem zjadby konia z kopytami.
Gdybym miała regularne karmienia to może udałoby mi się laktatorem coś pokombinować, ale miałam jeszcze ten kłopot za Mała nie spala inaczej niż przy piersi. Co się wykradalam to się budziła.
Czy jak odciągne ta pierwsza fazę to czy nie będzie się wkurzać od początku ze nie leci tak szybko.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Jak była mniejsza, zaczynała się wić, to robiłam przerwę, chwile ja nosiłam, uspokajala się. Potem znowu ja przystawialam, i albo piła jeszcze albo leżała np. 20 minut spokojnie. Ale potem robiła się zmęczona, płakała, nie umiała uspac inaczej niż przy piersi. Teraz gdy jest większa rączej jak skończę karmić bo ona się wije to tez ja odkładam. Potrafi dłużej poleżeć, czasem godzinę. Albo na spacerze bywało 2,5. No i potem znowu pierś. Ale raczej nie płacze. Do dziś tak w zasadzie do końca nie wiem kiedy ona jest głodna. Ile razy bym jej nie przystawila to ssala. Tylko co drugi raz zauważyłam że służy to do usypiania.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Musi się nauczyć zasypiać w łóżeczku; jesteś jakby uziemiona. Ja tez nigdy nie wiedziałam czy jest głodny bo nie płakał, wiec karmiłam jak kazali co ok 3 godz. Robiłam tak niestety tylko na początku jak ładnie ssal i oproznial pierś, bo pod koniec 3 miesiąca robiło się gorzej, krótko ssal, nie chciał, odpychal, zasypial, wtedy ciągle go miałam przy piersi, żeby choć trochę zjadł ale to jeszcze pogorszyło sytuacje bo zmuszając bardzo go zniechecilam. Nie wiem co mogę ci poradzić bo nasze historie są różne, pozostaje mi tylko życzyć powodzenia i wytrwałości.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...