Skocz do zawartości
Forum

Poród we Wrocławiu ;) Który szpital wybrać ?;)


Agaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Gość mamajulii1

Cześć, jestem tu nowa ;), ja planuje rodzić w szpitali na Brochowie we Wrocławiu. Wcześniej (4 lata temu) rodziłam w Trzebnicy-niestety pomimo pozytywnych opinii ja nie trafiłam na ta dobrą zmianę a teraz mój gin. nie poleca mi tego szpitala ze względu na duże zmiany personalne oraz na brak specjalistycznej opieki dla noworodka (wzywają karetkę z Kamińskiego) jak by było coś nie tak z maluszkiem.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
Ja mam termin na na lipiec, ale też już powoli myślę o szpitalu. Mój gin. pracuje na Chałubińskiego razem z innym gin., z którym miałam kiedyś do czynienia. W klinice są super położne no i oprócz jednej lekarki, reszta personelu też super, ale wiadomo, to stary szpital, więc zastanawiam się nad Borowską ...

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73hdgem0lnxmn9.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny ;) Założyłam temat i nie zaglądałam przez jakiś czas a tu proszę wpisy ;) Ja raczej na Kamieńskiego chce rodzić ;) Siostra tam rodziła i jest zadowolona ;)
fiadusia Mam pytanko czy kojarzysz z tego szpitala dr Łukasza Bełze ? Ja mam niestety niemiłe doświadczenie z tym lekarzem . Najchętniej to bym go rozszarpała .... Zaczął prowadzić moją ciążę i na pierwszej wizycie wypisał mi badania które musiałam rzekomo zrobić na własny koszt co póżniej okazało się bzdurą , ponieważ poszłam do NFZ i okazało się , że szanowny lekarz powinien oddać mi 220 zł za badanie , ponieważ są one refundowane ... To on powinien być poinformowany o tym co nam kobitkom w ciąży należy się ;) uffff tyle wyżalić się musiałam ;)

Odnośnik do komentarza

Ja rodziłam pierwsze dziecko 14 lat temu jeszcze w starym szpitalu na Dyrekcyjnej. Wspominam ten czas jak największy koszmar, wcale nie ze względu na warunki lokalowe (które zresztą zostawiały wiele do życzenia), bo nie jestem bardzo wymagająca. Personel był okrutny i bezwzględny - od położnych, do lekarzy. Spotkałam chyba tylko dwie miłe panie - salową i położną, która była przy mnie ok minuty. Dlatego drugie dziecko rodziłam na Brochowie, mimo, że dawny ASK przeniósł się na Borowską (warunki mają super, ale dla mnie to nic; mój tato pracuje w tym szpitalu, stąd wiem, że w zachowaniu personelu niewiele się zmieniło..) Na Brochowie trafiłam na miłą położną. Poród wspominam pozytywnie, może poza niepotrzebną medykalizacją (masaż szyjki macicy i oksytocyna - bez wskazań, żeby było szybciej). Lekarzy widywałam niewiele. Myślę, że gdyby to było moje pierwsze dziecko, to czułabym się zagubiona, bo wiele czasu spędziłam bez opieki (i w czasie porodu i na oddziale położniczym). Ale dla mnie to było w tym wypadku ważne, bardzo potrzebowałam czasu sam na sam z rodziną, więc akurat to sobie chwalę. Polecam ten szpital. Za dwa miesiące zamierzam tam rodzić znowu.

Odnośnik do komentarza

Agaaa, do szpitala na Brochowie w każdej chwili możesz podjechać i jak akurat mają wolną chwile to oprowadzi Cie położna po oddziale wyjaśni co i jak ( co szpital to inne zwyczaje), dostałam tez plan porodu do wypełnienia w domu. Po takiej rozmowie wiem już co zabrać ze sobą do szpitala- bo na pierwszy poród wybierałam się jak na wyprawę dookoła świata ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/p19udqk39s3m6ofz.png

Odnośnik do komentarza

mamajulii1 Mój też pierwszy poród i trochę stresuje się ;D W zasadzie mamy jeszcze 4 miesiące , ale wole mieć wszystko na ostatni guzik zapięte ;) Mojej znajomej mama zna ordynatora z Kamieńskiego więc zdeklarowała się , że załatwi nam poród rodzinny ;) Jesteśmy dobrej myśli ;) Moja siostra mówi , że jeśli pojechałabym do szpitala, w którym chce rodzić ze skurczami co 5 minut to nie mogą odesłać do innego szpitala ;)
Dziś robię na obiad gołąbki ;D a ogromną mam ochotę na arbuza ;D oj te zachcianki ciążowe ;D
miłego dzionka ;)
http://www.suwaczki.com/tickers/p19u6vgcw6wn9b38.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny! Jeśli rodzicie w czerwcu lub na początku lipca to nawet nie szykujcie się na Brochów, ponieważ porodówka tam będzie wtedy zamknięta. Ostatnie porody będą pod koniec maja a pierwsze po remoncie w połowie lipca. Wszytko zależy od tego jak się personel wyrobi z urządzeniem się tam. Ja z tego powodu chyba udam się na Borowską. Czy ktoś wie może czy trzeba się jakoś umawiać na poród? Czy po prostu się jedzie jak się zacznie i już? Jak wygląda sprawa porodów rodzinnych? Są jakieś opłaty czy dodatkowe warunki do spełnienia?

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yzbmhufnmofv6.png

Odnośnik do komentarza

Ja rodziłam w Oławie-szpital i wiele mniejszy pewnie niż wrocławskie,ale w okolicach Wrocławia.
Kilka tyg wcześniej zwiedziłam porodówkę;na poród nie trzeba się specjalnie umawiać-przyjeżdżasz i już,choć nie wiem jak to jest właśnie w dużych miastach,gdy nie mają miejsc,a poród byłby jeszcze w początkowej fazie-czy wtedy nie odesłaliby Cię w inne miejsce...?
Ja co prawda trafiłam na taki "brak miejsc",ale daliśmy radę-jedna po drugiej rodziła;)
W Oławie miałam poród rodzinny,teoretycznie można za darmo,ale "proponują" zakup cegiełki za 150zł.Wg nowych przepisów poród rodzinny musi być za darmo,ale szpitale radzą sobie z tym na takie właśnie sposoby.Innych warunków nie miałam-ale najlepiej dowiedzieć się wcześniej w szpitalu,w którym zamierzasz rodzić.
Pozdrawiam i powodzenia :)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Hej,
Brochow faktycznie zamkniety. Maja otworzyc sie na poczatku sierpnia.
Ja poprzednie dwie ciaze "konczylam" (:D) na Chalubinskiego. Teraz wybieram sie na Borowska.
Co do Chalubinskiego. Szpital ok. Porobili dwa lata temu wiecej prysznicy, wiec nie jest juz tak tragicznie. Sale 3-4 osobowe. Lazienki na korytarzach. Miejsc parkingowych przed szpitalem praktycznie w tygodniu nie ma. PlSa dwie sale rodzinne i 4/5 miejsc w boksach. Lekarze.. zalezy na kogo sie trafi. Polozne przy porodzie raczej fajne - ja na takie trafilam. Pielegniarki na oddziale rozne. Dla mnie ten szpital tym razem odpada, bo mam bardzo niemile doswiadczenia zwiazane z opieka nad ostatnim synkiem. Zdiagnozowano u niego wrodzona wade serca, ale zamiast podjac odpowiednie kroki i podac lekarstwa stabilizujace jego stan czekano 20 godzin na przybycie kardiologa i potwierdzenie diagnozy! Malego moglo juz nie byc z nami! Z reszta taka informacje otrzymalismy wtedy.. dziecko umiera!
Teraz jade na Borowska, bo tak mam lekarza. Jak ktos jest ciekawy to w kazda srode o 13 polozne oprowadzaja po oddziale i pokazuja gdzie co jest i jak u nich wszystko dziala. Mozna smialo podjechac. Ja osobiscie nie bylam :p. Dwie znajome z kolei zdaly mi relacje ;). Do porodu rodzinnego potrzebna pieczatka wczesniej wbita przez lekarza. Trzeba trafic na wolna sale, bo inaczej nici z tego. Gdy porod odbywa sie w boksach meza nie wpuszcza. Aaach i ponoc nie ma jakiegos zwiekszonego oblozenia szpitala przez zamknieta porodowke na Brochowie.

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Mam termin na koniec listopada, chciałabym wybrać już jakiś szpital we Wrocławiu. Myślę o Borowskiej (ale czytam dużo negatywnych opinii) jak tam jest teraz? Słyszałam także, że mają tam darmową szkołę rodzenia:) Wiecie coś na ten temat?
;)
http://www.suwaczki.com/tickers/c55fpc0zrrhb850s.png

http://s1.suwaczek.com/201412114580.png

[link=https://dzidziusiowo.pl/suwaczki]noborderhttps://dzidziusiowo.pl/suwaczki/5fa867d16cfeb.png[/img][/link]

Odnośnik do komentarza

hej,
ja mam termin na 1 października i chyba się zdecyduję na Borowską. Brochów u mnie odpadł bo daleko, a o szpitalu na Kamieńskiego i Borowskiej znalazłam zarówno pozytywne i negatywne opinie.
Jednak dwie czy trzy opinie znalazłam o tym, że na Kamieńskiego nie zajmują się tobą zbytnio podczas połogu i na Borowskiej jest pod tym względem lepiej. Ja będę rodzić pierwsze dziecko więc dla mnie to jest bardzo ważne.
No i zaczęłam chodzić na szkołę rodzenia w szpitalu na Borowskiej (jest bezpłatna) i jest OK, choć nie mam porównania z innymi szkołami z wiadomych względów :-).

pozdrawiam,
kinga

Odnośnik do komentarza

Na izbę przyjęć pojechałam po odejściu wód. Była to sobota po godzinie 11, więc było pusto, ale ochrona poinformowała lekarzy, więc czekałam tylko kilka minut. Przyjęcie poszło szybko. Ogolono mi krocze. Pielęgniarka nie pytała czy sobie tego życzę, ale nie miałam nic przeciwko, więc nie wiem czy by się upierała jeśli zwróciłabym jej uwagę. Trafiłam na porodówkę, zrobiono mi KTG, ale ponieważ nie miałam skurczy położono mnie na sali przedporodowej. Mogłam w niej korzystać z piłki. Skurcze nadeszły ok. 15, a o 21 trafiłam do sali porodowej. Rodziłam z mężem. Wiem, że na Brochowie jest zwyczaj, że za poród rodzinny uiszcza się jakąś opłatę u ordynatora w postaci cegiełki. My tego nie mieliśmy, bo nie wiedzieliśmy czy nie urodzimy przed otwarciem oddziału po remoncie. Na porodówce są 3 pokoje do porodów rodzinnych i 3 boksy, na które mężczyźni nie są wpuszczani. Jeśli pokoje są zajęte a w boksie jest tylko jedna kobieta to mąż może zostać wpuszczony. Wszystko zależy od położnej. Tak naprawdę wykupienie cegiełki nie gwarantuje porodu rodzinnego, bo może się okazać, że nie ma wolnego pokoju. Z kolei jeśli pokoje są wolne, a chcecie rodzić rodzinnie to położna nie może Wam odmówić. Pokoje rodzinne składają się z dwóch pomieszczeń i łazienki z prysznicem. W jednym jest kanapa, fotel, piłka, worek a nawet telewizor (chociaż nie był podłączony). W drugim łóżko porodowe i wszystkie niezbędne sprzęty. Ja miałam znieczulenie i kilka minut po tym jak o nie poprosiłam zjawiła się Pani anestezjolog z ankietą kwalifikującą do niego. Trzeba ją wypełnić i wtedy lekarz podejmuje decyzję czy poda znieczulenie. Wszystko zależy od przebytych chorób i przebiegu porodu. U mnie konieczne było nacięcie krocza. Szycie odbyło się ze znieczuleniem miejscowym. Mąż przecinał pępowinę. Córeczka chwilkę leżała na moim brzuchu. Położna zapytała czy może ją zabrać, żeby neonatolog mógł ją zbadać. Później mąż dostał Małą na ręce i siedzieli razem w drugim pomieszczeniu, a ja zostałam zszyta. Później dostałam córę do karmienia i zostałyśmy przewiezione na oddział położniczy. Dzieci są zabierane od mamy przynajmniej do momentu jej uruchomienia, czyli na min. 6 godzin lub do ok. 8 rano jeśli dziecko urodziło się popołudniu lub w nocy. Położne na tym oddziale raczej miłe choć zdarzają się wyjątki. Pomagają w przykładaniu dziecka do piersi, ale trzeba o to poprosić. W przypadku braku pokarmu jest możliwość dokarmienia z butli. Zauważyłam, że w pierwszej kolejności zapełniane są sale 2 osobowe, ale są też 5 osobowe. Łazienka i prysznice są wspólne. Podsumowując polecam poród w szpitalu na Brochowie.

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yzbmhufnmofv6.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...