Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Hej hej Dziewczyny :)

Długo się nie odzywałam, ale czytałam na bieżąco cały czas. Trudno jednak opuścić forum tak na całego, co najmniej uzależnia :) .

Gratuluje wszystkim rozpakowanym mamusiom :)
Wowo - nie martw się, mnie nikt i tak nie przebije w przeterminowaniu, urodziłam 11 dni po terminie. Wiem, że to Cię nie pocieszy za bardzo, ale ja już nie wiem kiedy ta cała ciąża mi minęła, poród i pierwsze dni z Skarbem. Za nami wszystkimi już są te pierwsze zachwyty, pierwsze karmienie, pierwszy dotyk skóry naszych Maleństw. Z chęcią bym urodziła jeszcze raz byleby tylko móc przeżyć te pierwsze dni od nowa, tak za nimi tęsknie. Także głowa do góry, wszystko co najpiękniejsze dopiero przed Tobą :)

Matylda ma już prawie 2 tygodnie, zdrowe i raczej bez problematyczne dziecię mi się trafiło, oprócz jej skóry która się łuszczy jak u jaszczurki. Karmiona jest już tylko piersią także udało się nam nauczyć współpracować. Jedynie co mnie denerwuje to jej stękanie i prężenie się jak chce zrobić kupkę, a potrafi tak nawet i 2h stękać. Nie wiem jak jej pomóc wtedy. Mamy tak od tygodnia, załatwia się i tak z 4/5 razy dziennie poprawną konsystencją, więc to nie zatwardzenie. Normalnie gdy ją to stękanie nie zbudzi to śpi ładnie od 20 (po kąpieli) do 2 w nocy. Niestety bardzo często ją ta zbliżająca kupka czy też gazy budzą i nie idzie ją uspokoić wtedy. W piątek pierwszy raz do pediatry idziemy, mam nadzieję że coś nam na to doradzi.

Co do antykoncepcji - nie mogę stosować hormonalnej ze względu na problemy z krążeniem. W takiej sytuacji zostaje mi tylko wkładka domaciczna miedziana, którą po połogu gin mi założy, ale i tak na miesiąc dostanę plaster hormonalny, by mieć gwarancję, że wkładka zaczęła działać. Troszkę czytałam o nich i zdecydowałam się na taką - http://www.amed.net.pl/produkty/var/4,31,1 . Warto to przemyśleć, wkładka kosztuje grosze maks 40zł, założenie może sporo kosztować bo nawet 300/400zł, zależy od gin. Jednak koszt sumaryczny jest dużo mniejszy od tabletek czy też od prezerwatyw, w końcu wkładka może być nawet na 5 lat. Ja zamierzam ją nosić 2,5 roku. Jak każda antykoncepcja ma swoje plusy i minusy. Sporo kontrowersji przy wkładkach jest, warto jednak je przemyśleć.

http://www.suwaczki.com/tickers/relghdge0gdslw8c.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny czemu się chcecie faszerować tabletkami anty??
Przecież to takie niezdrowe...

Sama brałam przez jakieś pół roku kilka lat temu, ale najlepsza z możliwych metod antykoncepcyjnych to moim zdaniem metoda naturalna - kalendarzyk :)

Odkąd zaczęłam współżyć (nie licząc tego pół roku na tabletkach), korzystam TYLKO z kalendarzyka i uważam, że jak kobieta się skupi na poznaniu samej siebie to nie ma lepszej metody :)

A "zajść" udało nam się za pierwszym podejściem - bo doskonale wiedziałam kiedy mam owulację.

Po co się truć? Wystarczy TEGO nie robić jak mamy płodne dni - a jest ich na tyle mało w ciągu cyklu, że to nie powinien być problem :)

...

Dalej występujemy z Kulką w duecie...

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

Czesc wam, tez ostatnio was czytam ale pisac ciezej bo Gabi ma infekcje wirusową. Przepraszam ze tak tylko pisze co u nas ale nie mam sily każdemu odpisywac teraz. Moze jak mała wyzdrowieje .
A infekcja miala przyjść sama z siebie do dzis a tu jest gorzej wiec znow idziemy zaraz do lekarza. Obie jesteśmy zmeczone bo Gabi zatkana na maxa,nosek co chwile czyszcze jej frida I ma zielona wydzielinę,do tego jakos pieni jej sie z buzi I to ja dodatkowo bardzo zatyka. Ja spie bardzo czujnie bo co sie dlawi od tego zatkania to czyszcze jej nosek I do gory biorę a mała nie lubi czyszczenia noska za to szybko usypia jak juz ma znow czysty. Moze macie jakies rady na te piane z buzki?babelki puszcza a w srodku buzi tworzy jej sie taka jakby blona co ja zatyka. Przemywam jej to wilgotna szmatka czy pieluszka ale to tylko chwilowo pomaga. Robimy inhalacje z soli fizjologicznej. Co do pokarmu to mniej je a ja musze odciagac mleko raz ze ona tego nie przejada a dwa ze odkad odciagam przed karmieniem I juz jej tak nie cieknie to I sie tak nie ulewa.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3elqekwr0.png

Odnośnik do komentarza

Wowo - no to dzielna jesteś skoro kalendarzyk Ci służył. My też od kilku lat na kalendarzyku jechaliśmy, ale sprawdzało się to nijak bo przecież w dni płodne najbardziej się chce, a ja prezerwatyw nienawidzę, stąd kończyło się stosunkiem przerywanym. 5 lat bez wpadki się udało, ale ileż można? Myśleliśmy też o zakupie komputerka mierzącego temperaturę, wygodniejszy niż sam kalendarzyk, ale sprowadza się do tego samego czyli odbierania sobie przyjemności. No i nie u wszystkich kobiet sprawdzi się kalendarzyk, jak mają rozregulowane cykle to nie można go stosować. Antykoncepcja hormonalna to największe zło na świecie (serio serio), ale niestety czasami nie ma się wyboru. Jednak jak już się raz urodziło to można skorzystać z wkładki domacicznej miedzianej a ta jest obojętna dla organizmu także dla mnie idealna technika.

http://www.suwaczki.com/tickers/relghdge0gdslw8c.png

Odnośnik do komentarza

Witam Was dziewczyny. Zazdroszczę Wam że macie tak wszystko poukładane z dzieciaczkami. U mnie fatalnie. Od początku staram się karmić piersią, w szpitalu mała musiała być dokarmiana bo była głodna. Po powrocie do domu myślałam że to wszystko się unormuje i pokarm będzie. Pierwsze noce w ogóle nie przespane, Zosia budziła się co 5-10 min i ją karmiłam. W dzień cały czas przy cycu. Myślałam, że może na początku tak jest ale po kilku dniach na noc dałam jej mleko Hip które dostawała w szpitalu. Od razu zasnęła i przespała ze 3 godzinki. Zosia ma już 2 tygodnie a mój pokarm jej nie wystarcza, może jest mało wartościowy. Mój dzień wygląda tak: rano wstajemy, Zosia nie śpi, ja szybko zjadam śniadanie i siadam do karmienia i tak do około 13.00. Później daję jej mleko Hip, początkowo wystarczało 30ml, teraz 60 ml jest za mało. Dziś zasnęła koło 14.00. Po południu zazwyczaj śpi 3 godzinki i budzi się to ją kąpię i znowu cyc tak do 22.00 z przerwami krótkimi na sen 10 min czasami pól godzinki. Koło 22.00 daje jej mleko Hip i śpi około 3-4 godzinki, później budzi się co godzinkę na cyca i tak do rana.
W tamtym tygodniu była położna i nie kazała dokarmiać. To się tak umęczyłam w nocy że byłam nie przytomna w dzień. Zadzwoniła następnego dnia i pytała czy dałam radę. Opowiedziałam jej wszystko i pozwoliła dać 30 ml mleka.
Dziewczyny doradźcie co tu robić, już nie mam siły. Nie mogę iść na spacer z małą bo boję się że zaraz będzie głodna i zacznie mi płakać gdzieś daleko od domu.

Odnośnik do komentarza

Wowo trzymaj się dzielnie :) Już niedługo będziesz miała Julke przy sobie :)

Jeśli chodzi o zabezpieczenie to ... my póki co stosujemy tzw. "ryzyk fizyk" :) czyli stosunek przerywany, albo prezerwatywę :) Nie truję się żadnymi tabletkami. Kiedyś brałam przez 2 lata, ale strasznie po nich przytyłam a poza tym libido spadło mi bardzo. Więcej płakałam niż czerpałam przyjemności z sex'u.

U nas wszystko jakoś pomału się układa :)

Michałek i Hania od poniedziałku do piątku chodzą do przedszkola, więc mam czas tylko dla siebie i Zosi :) W weekendy jest niezły bałagan w domu, ale jakoś dajemy radę :) Starszaki zazdrosne już raczej nie są :) Pomagają przy Zosi, bawią się z nią itd. :)

Z karmieniem odpukać problemów nie mam :) Mleczko ładnie leci. Mam tego tyle, że mogłabym wykarmić całe przedszkole he he

http://fajnamama.pl/suwaczki/u5i9xsv.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/2ukcb06.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/nrr53r2.png

Odnośnik do komentarza

Vonabe-
mi położna kazała kupić laktator i odciągać, a nie podawać mm bo ja miałam strasznie brodawkę rozprutą, ale jej nie posłuchałam i dokarmiam.
Słuchaj jeśli masz się męczyć i Ty i mała to ja bym wolała podać mm i wiedzieć że dzieciątko jest najedzone.
Zawsze możesz zrobić tak, że najpierw będzie cycuś a potem butla i nie miej wyrzutów kochana.
Ja też miałam wątpliwości, ale nasze forumowe ciotki szybko je rozwiały. Głowa do góry. To nie może być udręka tylko wspaniałe chwile :*

Tabletki-
brałam dwa lata i nigdy więcej.
Emilia miałam dokładnie takie same problemy jak Ty. Seks nie był dla mnie o jeden moment przyjemnością tylko udręką, zmiana tabletek nie pomogła za bardzo.
A na tych tabletkach dla kobiet karmiących to myślałam, że się wykrwawię. Ponad miesiąc je stosowałam i ponad miesiąc leciało ze mnie ciurkiem, a miałam tylko plamić.

Ogólnie dopadł mnie jakiś spadek formy, chodzę nie wyspana i jestem rozdrażniona. Może to tylko z braku odpowiedniej ilości snu bo w końcu 3 godziny przespane w ciągu jednej nocy kiedyś musi dać znać o sobie, a w dzień to nie mam jak się zdrzemnąć bo Marcelina dokazuje. Byliśmy z nią w sobotę na pogotowiu. Poślizgnęła się na panelach i rozwaliła brodę, na szczęście obyło się bez szycia, ma tylko założone trzy plasterki ściągające, ale co nerwów użyłam to moje...

Odnośnik do komentarza

Vonabe na Twoim miejscu ja bym tez sie nie meczyla z tym karmieniem i spokojnie podalabym mm jeśli dalej tak robić bedziesz to mozesz nabawić sie depresji a wtedy czas z dzieckiem przyjemny nie będzie. Nie sluchalabym poloznej nie mozna dac sie sterroryzować. Ja swiadomie odsunelam cyca i podaje mm a dziecko mam zdrowe i rosnie jak na drożdżach. Mój starszy tez na mm i tez zdrowy.

Wowo nie u każdego kalendarzyk sie sprawdzi także nie kazdy moze go stosować. A co do tabletek no cóż.. Jak ktoś chce... Ja raczej postawie na wkladke bo i tak wiecej dzieci mieć nie mogę wiec dla mnie najlepsze.

A teraz co u nas... Kardiolog terminy na WRZESIEN 2015 a ja mialam mieć kontrole z mala za 3 miesiące obled szukam dalej.. Kontrola bioderek... Brak terminów pozostaje prywatnie wiec idziemy 18 listopada.. Generalnie nic nie zalatwilam dzis a latalam caly dzien po mieście jak popaprana nogi do dup... Mi wchodzą ale juz jestem w domku i próbujemy odpocząć.

Ktoraz pisala o prezeniu sie moja to robi notorycznie:(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69168.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-69169.png

Odnośnik do komentarza

Pysiak u nas podobnie - na ten rok terminów na usg bioderek brak! Wkurza mnie ta polska polityka zdrowotna i w ogóle!
Dzisiaj był dzień na załatwianie różnych spraw "urzędowych" czym oczywiście zajął się mój mąż. Ale wiecie co, naprawdę mam już tego dość - tych przepisów, formalności, braku logiki i nierzadko kompetencji ludzi. Na co pobierają nam co miesiąc składki na ubezpieczenie chorobowe skoro nie można z niego skorzystać? I co, będzie trzeba iść prywatnie na usg.
Kolejna sprawa: wizyta patronażowa pediatry. Niby są, lekarz jeździ na wizyty patronażowe, ale nie wszędzie. Rozumiecie to? Jest wyznaczony lekarz do tego, ale on nie za bardzo chce jeździć na jedno osiedle w naszym mieście. To mąż się pyta, co mamy zrobić? Pielęgniarka powiedziała mężowi, że można przyjechać z dzieckiem do przychodni i że ludzie tak robią. On na to, że nie za bardzo chcemy jeździć z noworodkiem do przychodni (żeby się nie zaraził). W końcu powiedziała, że przyjedzie z lekarzem w czwartek, ze skrzywioną twarzą podobno ;)
Kolejna sprawa z dnia dzisiejszego: zasiłek macierzyński. Miałam umowę do dnia porodu, mąż odebrał z pracy druk Z3 i z resztą dokumentów (które skompletowałam zgodnie z informacją uzyskaną w infolinii ZUSu) pojechał do terenowego oddziału. Tam Pani kierowniczka przyjęła od niego dokumenty, ale powiedziała, że to jeszcze nie wszystko. Dała jakieś dwa dodatkowe druki do wypełnienia i powiedziała, że jeszcze trzeba świadectwo pracy. Jak wrócił, patrzę na jeden z tych druków i nie wiem o co chodzi. Jakieś oświadczenie o tym, czy pobieram rentę/emerytyurę, czy mam dochody z rolnictwa, itp. Generalnie na moje oko druk dotyczył zasiłku chorobowego czy rehabilitacyjnego. To dzwonię do niej i mówię, że nie rozumiem tego druku i jak mam go wypełnić, jeśli mnie to nie dotyczy. To mi powiedziała, że wszędzie mam wpisać "nie". No ale nadal nie dawało mi to spokoju i mąż zadzwonił do innego ZUSu. Tam pracownik powiedział, że ten druk to do kosza wyrzucić, a świadectwo pracy też nie jest potrzebne, bo wszystko jest już w tym druku Z3, co z pracy mąż wziął i już zawiózł.
No i tak to jest w naszym kraju! A, jeszcze był po dokumenty do becikowego, jeszcze tego nie obejrzałam, ale to też lekka przesada...

http://fajnamama.pl/suwaczki/uh0b6jj.png

Odnośnik do komentarza

Ojej October nie zazdroszcze tej mega kompetentnej baby z zusu niestety takich jest cale mnostwo:/
Fakt zalatwiania mamy dużo ale niestety trzeba:(.
Ja z macierzyńskim o tyle nie mialam problemow bo umowę na stale mam to tylko jeden druk wypisalam jeszcze mi podyktowala i palcem pokazala co gdzie wpisać ale wiadomo swój czlek to swój...obcych traktuje sie inaczej nieraz niestety.
Polska jest strasznie papierologicznym państwem nawet jak polozna u nas byla to milion papierków wypelnic musialam i podpisów dac ze szok.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69168.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-69169.png

Odnośnik do komentarza

Vonabe wlasnie, moze podawaj pierw cyca ile da rade a pozniej dopajaj butelka? Bo nie dosc ze dziecinka sie meczy to jeszcze Ty sie zajedziesz bo ile mozna wytrzymac... uszka do gory :*

Wowo kalendarzyk? O nie nie, az taka odwazna nie jestem ;) hehe a tak powaznie to wczesniej mialam zbyt nieregularne cykle wiec kalendarzyk odpadal... ale kto wie, moze po pierwszej ciazy to sie zmieni? Poki co ide w poniedzialek do gina, zobaczymy co mi zaproponuje.

Karliczek biedna Marcelinka! Zajaca zlapala? ;) bidulka.

Perlaa Jeju ja sie tylko modle zeby moja Nataszka nic nie zlapala... Biedna Gabrysia :( Kurde mi te mleko tez tak mocno cieknie na poczatku i faktycznie mojej sie czasem ulewa... moze tez sprobuje odciagac i zobacze czy sie poprawi.

Esska ja tez dzis zostalam w domu. Porwaloby mnie razem z wozkiem i bym szybowala na Slaskiem ;)

Ide jutro z Nataszka do lekarza. Nie wiem co sie dzieje, czy to kolki czy inne problemy z brzuszkiem. Kupki sa na zmiane skape i duze, ale nawet jak zrobi taka porzadna to i tak kreci sie i krzyczy. Podczas karmienia pije pare minut, wypluwa cyca i krzyczy, a za chwile znowu pije. Zasypia na 10 min i budzi sie, marudzi, prezy sie, usypiam ja i znowu to samo. Dzis od 11 do 15 nie przespala nawet pol godziny... Mam nadzieje, ze chociaz sie najada mimo ze z karmieniem jest roznie :(
Jak to jest ze ten esputicon podaje caly czas a on jak dzialal to teraz dziala raczej srednio?

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

Tyszanka a od kiedy podajesz ten esputicon?
Bo u mojego małego wczoraj też zaczęły się chyba problemy brzuszkowe. Zachowywał się dokładnie tak jak Twoja Nataszka. Cały dzień tak było, w nocy też. Ale nie wiedziałam dokładnie co to jest, co mu dolega. Nie płakał bardzo, tylko bardziej jęczał, stękał i prężył się. Rano zdecydowaliśmy się użyć tych rurek Windii. Na początku poleciało troszeczkę gazu, takie ciut ciut tylko i trochę kupki. No ale chyba pomogło - dzisiaj jest lepiej. Raz spał 3 godziny, teraz znowu śpi. Ale tak się zastanawiam co można stosować profilaktycznie? Mam Bobotic, ale to od 28 dnia. A można coś wcześniej dawać?

http://fajnamama.pl/suwaczki/uh0b6jj.png

Odnośnik do komentarza

Tyszanka ja bylam typowo w poradni kardiologicznej nie wiem czy jest tam chirurgia:(
U nas miejsce tez na grudzien bylo ale to z kolei za późno na kontrole juz wiec pozostalo tylko prywatnie.
Wspolczuje wam tych problemów brzuszkowych mialam to przy pierwszym horror!!!
October moja ma 22 dni i daje jej od wczoraj espumisan bo ciezko z gazami u nas ale na szczęście bez placzu. Bobotic uzywalam u starszego tez przed miesiącem.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69168.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-69169.png

Odnośnik do komentarza

My po wizycie u okulisty. Z okiem już jest dobrze, ale dostałam antybiotyk w razie czego na przyszłość. Ropienie może wrócić bo przy żółtaczce jest słabszy organizm. Jutro mamy wizytę u lekarza rodzinnego, bo musimy zrobić badania krwi przez tą zoltaczkę. W końcu nam pępek odpadł, więc czeka nas fajna kąpiel :-)
Tyszanka u nas mały też się tak czasem pręży i marudzi zazwyczaj przed kupą, później już jest dobrze.
October ja też mam już serdecznie dość tych papierków i formalności a jeszcze się nie wziełam za becikowe.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kmgcadk7p.png

Odnośnik do komentarza

Tyszanka co do ulewania to Gabrysia zdecydowanie rzadziej teraz ulewa wrecz przy tamtej ilisci teraz to prawie nic. Daj znac jak u ciebie poskutkowało odciaganie pokarmu przed przystawianiem do piersi. Myślę że u mnie poskutkowało.
Co do wyróżnien to też moja od jakiegos czasu potrafi nawet krzyczec I stekac robiac kupę,pręży się I zastanawiam sie czy tow normie czy moze kwestia nowej dziurki, bo kupki wygladaja normalnie I często je robi,w sumie sporadycznie przy zmianie pieluszki nie ma kupki.

co do papierologii to nawet tutaj mamy do ogarniecia I idzie jak krew z nosa...w ogole jakos sie ogarnac nie moge by cokolwiek w domku zrobic czy poogarniac. Mam nadzieje ze wkrotce to minie I się jakoś ogarnę.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3elqekwr0.png

Odnośnik do komentarza

Perlaa poki co sie jej nie ulalo wiec mozliwe ze te odciaganie dziala ;) Mysle ze te prezenie to u maluszkow normalne bo wyproznienie to podobno dla nich duzy wysilek no i tez musza sie nauczyc robic kupke bo to dla nich tez nowosc. Oczywiscie o ile to prezenie nie wyglada masakrycznie..

Chaotic Kazde dzieciatko pazdziernikowych mam jest urocze i sliczne ale ja ciagle mam przed oczami zdjecie Twojego Edka jak lezy na brzuszku w takiej slodkiej czapusi :) Fajnie ze oczko juz jest zdrowe :)

Pysiak ja chyba jutro zainwestuje w ten espumisan...

October esputicon zaczelam podawac ok 20 dnia zycia. Farmaceuta tak mi doradzil i wszystko bylo dobrze. Ja tez sie nad tymi rureczkami ciagle zastanawiam... profilaktycznie to chyba mozesz pic koper, czesto klasc dzieciatko na brzuchu i robic masaze.. niby ten esputicon jest taki ze nie uzaleznia i nie mozna go przedawkowac wiec moze to? Nie wiem... trzeba by bylo zapytac polozna albo pediatre. Ide jutro na wazenie Nataszki wiec zapytam.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

Vonabe, ja mam to samo z karmieniem, najpierw przystawiam mala do piersi, siedzimy roznie, do ponad godziny, a potem ona i tak zjada 90 ml mm... Straszny zarlok. A najlepsze jest to, ze wczoraj bylismy u pediatry, przybiera idealnie. Czyli wcale sie jakos za bardzo nie przejada. Spi ladnie, budze ja regularnie zeby zwiekszac ilosc pokarmu, ale chyba jestesmy na przegranej pozycji. Mala wazy 4100 i jest ciagle glodna :-/
Kupy np dzisiaj w ogole nie robila, ake tez sie prezy i puszcza baki wiec pewnie zgotuje mi noc z wielka kupa ;-)
My tez tylko metody npr, ale na razie w ogole o tym nie mysle, jeszcze troche trzeba poczekac.
Zobaczcie, wiekszosc z nas ma jakies problemy z prezeniem, kupkami, gazami u dzieci- to normalne :-) Trzeba im dac czas a wszystko minie.
Wowo, tez trzymam kciuki, zeby juz malenstwo zechcialo zawitac na swiat :-)) Po prostu dobrze jej u Ciebie :-)
Tyszanka, chyba Ty pytalas o naczyniaka, my mamy dwa nad posladkami, pediatra powiedziala ze same znikna za jakis czas i zeby sie nimi zupelnie nie przejmowac. Podobno cZesto dzieci je maja z tylu glowki przy linii wlosow

Odnośnik do komentarza

Pysiak, pisałam do Ciebie kiedyś priv, ale z innego loginu. Nie wiem czy mi odpisałaś, bo nie potrafię się zalogować na to konto więc założyłam nowe (a na loginie tymczasowym piszę jak z komórki stukam). Podczytuję różne wątki, teraz wyczytałam o tym ortopedzie. My mamy termin na 7.11 w katowicach na raciborskiej z nfz. Mnie już to nie interesuje, bo byłam z małym prywatnie. Jeśli chcesz to odstąpię Ci go, bo jeszcze go nie odwołałam :)

Odnośnik do komentarza

Coraa to bardzo mile dziekuje skorzystalabym ale musze podziękować bez auta i samej ciezko by mi bylo do katowic sie dostać. Dam 80 zl przeciez nie majatek;) a zlosc to tylko ze względu na system który u nas mega kuleje:)
Bardzo Ci dziękuję za fatygę.
Coraa a kiedy urodzilas? I pod jakim nickiem do mnie pisalas? Pozdrawiam;)))
Tyszanka te naczyniaki faktycznie same znikają po czasie;)
Chaotic brawo dla Edwardzika za pomyslna wizyte;)
Perlaa daj nam znac co lekarz powiedział biedna Gabrysia:(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69168.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-69169.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
Ale jesteśmy umęczeni - takiej nocy jeszcze nie mieliśmy!!!
Wszyscy synowie naraz w nocy rzygali jak koty, zarzygane pościele , łóżka, podłogi... A przy tym mała chciała ciągle do cyca... No mówię wam jaka jazda - mąż musiał iść spać na materac u dzieci bo nie dało się od nich wyjść!!! jesteśmy padnięci wszyscy, no i oczywiście muszą chłopaki zostać w domu cały dzień... Masakra!

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09vcqgqrhq3xfb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/211x20mmkyx9hbzv.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...