Skocz do zawartości
Forum

Studniówki


Rekomendowane odpowiedzi

Marg ja jeszcze muszę poczekać 3 lata to w sumie niedługo to ci powiem ok
a tak serio to wiecie co wydaje mi sie ze czasami to jest jedna wielka przesada ja jak miałam studniówkę to nie było to wszystko robione z taką pompą jak teraz stroje, oprawa, wszystko jest takie na wypasie nie wiem może to z zazdrości że 20 lat temu tak nie było he he he

Odnośnik do komentarza

Siostra miała i to wczoraj
rzeczywiście wszystko przygotowane z wielką pompą nie liczą się aż tak z kosztami :/ Lokal na imprezę był bardzo daleko że musieli autobusem cała klasa jechać no i picie nie było zakazane tylko że alkohol musiał być kupiony tam na miejscu a stres był na pewno bo to taka impreza klasowa chyba jedyna ale tak przynajmniej mi się wydaje że stres moze bardziej był związany z polonezem aby się nie pomylić bo potem już te emocje opadają i młodzież się bawi :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza

Nie wydaje mi się, żeby było jakieś szaleństwo. Teraz są restauracje nastawione na studniówki, wesela. Dawniej tego nie było, więc trzeba było radzić sobie w inny sposób.
Mam taka restaurację prawie pod domem, nie zauważyłam żeby jakieś ekscesy się działy. Dzieciaki odświętnie ubrane, garnitury, sukienki wieczorowe, ale 15 lat temu też tak było. Siostra niedawno miała studniówkę, moja mam nawet była w całym tym "komitecie organizacyjnym" i była przez kilka godzin na studniówce. Młodzi bawią się jak 15 czy 30 lat temu. Tańczą, śmieją się, trochę wypiją. Nauczyciele zresztą podobnie

Odnośnik do komentarza

z tego, co ja zauważyłam w soim mieście, to młodzież teraz jest troszkę inna, nie bawią się tak jak my na weselach czy studniówkach, wygląd zewnętrzny ma dla nich ogromne znaczenie, pamiętam, jak na takim zjeździe młodzieży byłam w szoku, ze młodzi każdą przerwę spędzali w łazienkach z prostownicami lub lokówkami, kosmetyczki itd, naprawdę i chłopcy też, przebierają się kilka razy dziennie, jeszcze kilka lat temu, jak sama byłam uczestnkiem, to dla nas przerwa oznaczała czas na granie w piłkę, rozmowy (teraz też tak jest, ale mniej), a wieczorne dyskoteki, to mogliśmy szaleć i szaleć (a teraz mało kto się rusza), nie wiem, moze taki znak czasów

Odnośnik do komentarza

Marg co do stania przed lustrem, to jestem starsza od ciebie, a pamiętam sporo koleżanek, które pół dnia przed nim spędzały. Pewnie zależy na kogo się trafi. Dawniej nie było komórek, facebooka więc zeby z kims porozmawiać albo wisiało się na telefonie (i rodzice zaraz "gonili"), albo trzeba było się spotkać osobiście. Ale dziś młodzież też się spotyka, też jest aktywna, kiedy rozmawiam z siostrą to nie widzę wielkich różnic między tym co było 15-20 lat temu, a dziś.

Odnośnik do komentarza

A ja znam szkoły, które nie chcą, aby organizować u nich studniówki, bo... zniszczy się parkiet w sali gimnastycznej. Przygotowanie imprezy w szkole wiąże się z dużym zaangażowaniem rodziców, a szkoły też często nie mają odpowiedniego zaplecza w postaci choćby kuchni, chłodni. Gdzie trzymać te sałatki, wędlinę, jak nawet nie ma jak herbaty zagotować? Trzeba wypożyczyć naczynia, obrusy, wynająć kelnerów, kucharzy, kupić ozdoby, wynająć orkiestrę czy d.j.-a, ochronę. I na koniec ci rodzice, którzy byli organizatorami padają na twarz i jeszcze się osłuchają, że za drogo, ze niedobre, albo jakiś oskarżeń, jakoby pieniądze zniknęły. Bo ludziom się wydaje, ze wszystko darmo można dostać.
Aha, jeszcze organizacja imprez masowych wymaga zgłoszenia np. strazy pożarnej itp.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...