Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

zielona_trawa mało która z nas zna konkretny termin porodu, jedynie dziewczyny ze skierowaniem na CC. Kiedy miałaś ostatnia miesiączkę?

dominika1988 , niektórzy w terminie rodzą dzieci z taką właśnie waga (moja znajoma urodziła w terminie dwie takie 'drobnice'), a Ty masz jeszcze cały miesiąc, żeby Twoje maleństwo nabrało ciałka.

A mnie w nocy pobolewał brzuch, być może to tez te skurcze przepowiadające, nie wiem. Do tej pory nic mnie nie bolało. Jutro zaczynam 34 tydzień, więc myślę, że nie mam się czego obawiać i że to w granicach normy. Na szczęście we wtorek mam USG, a w środę KTG, więc spotkanie z lekarzem i położną powinno rozwiać moje wątpliwości.

Pozdrawiam Was serdecznie.

Odnośnik do komentarza

Faktycznie ta koncowka ciazy nie jest najlepsza. Mnie w nocy budzi bol w krzyzu. W ciagu dnia tez to odczuwam niestety. W dodatku bole brzucha. Nie wiem czy to skurcze bo na ktg nic nie pokazuje. Widze tez ze brzuch mi sie opuscil. Chyba do terminu nie dotrwam. Ale oby ten 37 tydzien zaczac bo widze cala mase objawow u siebie zwiastujacych porod. Zobaczymy kiedy to nastapi;)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cp07wf9lac30n.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9krhmm5ec1v7a.png

Odnośnik do komentarza

Hej
Jak wasze samopoczucie?! Ja dziś cały dzień ze stopami w misezcce z zimna wodą.

m4gd4 - myślę, że możesz donosisz jeszcze dzidzie. Ja również od dłuższego czasu mam takie objawy, a nadal jestem w dwupaku.

Ja z niedoborem żelaza walcze od około 3 mies. Rozmawiałam z lekarzem i co 3 kobieta w ciąży ma takie problemy.

Ja za to dostałam od mojej pani doktor wczoraj olejek rycynowy. Hmmm ze wzgl na to iż mały już tyle waży. Niby przyśpiesza poród. Naczytałam się o tych negatywnych skutkach i nie mam zamiaru trzymać się zaleceń.

Jeśli do 27.07 nie urodzę to gin kieruje mnie do szpitala na wywoływanie. Tyle czekaliśmy to dwa tyg nas nie "zbawią".

Trzymajcie się dziewczyny
Miłego weekendu.

http://s5.suwaczek.com/201407291761.png

Odnośnik do komentarza

Sarahsam, ja do tego wszystkiego mam mocno skrocona szyjke i rozwarcie na 1.5cm wiec dlatego czuje ze wczesniej sie rozpakuje;) lekarz tez powiedzial ze tak moze byc. Z drugiej strony jak lezalam w szpitalu, bo ktg pokazalo skurcze co 7 min i grozil przedwczesny porod, to polozna mowila ze czesto jest tak ze po farmakologicznym wyciszeniu tych skurczy jeszcze mozna ciaze przenosic;) od wyjscia ze szpitala jestem na nospie i magnezie, ale jak tylko zacznie sie 37 tydzien to juz odstawie albo zmiejsze bardzo dawke.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cp07wf9lac30n.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9krhmm5ec1v7a.png

Odnośnik do komentarza

Ahaa i ja tez walcze z niedoborem zelaza:( juz widze spora poprawe w wynikach ale jeszcze ciut brakuje mi do dolnej granicy. Cala ciaze mialam idealne wyniki i dopiero w III trym. wystapily niedobory:(
Wazne zeby do porodu nie przyjsc z duza anemia bo utrata takiej ilosci krwi bedzie wiazala sie z transfuzja. Tak nam mowili na szkole rodzenia

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cp07wf9lac30n.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9krhmm5ec1v7a.png

Odnośnik do komentarza

ja jeszcze nie miałam ktg. idę w poniedziałek do lekarza to może się czegoś dowiem :P

sarahsam a co miałabyś robić z tym olejkiem rycynowym? czy on nie jest jakiś przeczyszczający? w szkole rodzenia mówili nam, że po 37 tyg można zacząć pić napary z liści maliny albo tonik, bo ma chininę. podobno mogą pomóc jakieś gotowane skorupki jaj, ale to już chyba przesada :D

u mnie morfologia od samego początku wychodziła słaba, dlatego cały czas jestem na żelazie. z dietą gorzej, bo nie lubię mięsa a też takiego sklepowego nie chce jeść za często, bo więcej tam syfu niż pożytku dla organizmu :( niby jakieś orzechy, zielone rzeczy jem. teraz robiłam morfologię i ciekawe ile czerwonych krwinek wyjdzie. a samego poziomu żelaza nikt mi nie mierzył..

Juskaa ja tam bym chciała być na twoim miejscu i rodzić już za dwa tyg ;)

Mam nadzieje, że jak zdejmą mi pessar w 37 tyg to potem szybko urodzę :D Póki co to jeszcze się martwię, żeby do 37 tyg wytrzymać.

A u mnie dziś pogoda jest super!!! Nogi i ręce aż tak mi nie napuchły i w nocy w miarę spałam :)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcqtkflu42baxi.png

Odnośnik do komentarza

m4gd4 - niby właśnie dlatego zaprzestali dawać mi tabletki w 34 tc żebym mogła normalnie urodzić w terminie.
Magnez również już zaprzestałam zażywać, niedobór chyba jest spory bo od 2-óch dni skacze mi mięsień pod okiem a bóle pachwin się nasiliły.

ankaczarnykot - pani doktor kazała mi pić 2 x dzien - 10ml . Tyle, że w takich sprawach lubię zasięgnąć opinii z drugiej ręki lub poczytać opinie innych i podjąć decyzje. Tym bardziej, że mamy dużo do starcenia. Pani doktor tak ładnie to przedstawiła, że olejek pomoże w opróżnieniu, przygotuje do porodu ew przyśpieszy trochę poród. A to co znalazłam na parenting troszkę inaczej przedstawiało sytuację:

"Według badań, olej rycynowy zwiększa szanse, że poród rozpocznie się w ciągu najbliższych 24 godzin do 60 proc. "

"Nawet jeśli dojdzie do skurczów nieco wcześniej pod wpływem oleju rycynowego (skurcze brzucha przenoszą się także na macicę i wypychają dziecko), kobieta musi zmagać się nie tylko z samym porodem, skurczami i bólem, ale także z bólem wywołanym skurczami brzucha, które pojawiły się po wypiciu oleju rycynowego. Zwykle poród po przyjęciu oleju rycynowego jest dużo bardziej stresujący i bolesny zarówno dla matki, jak i dla dziecka."

I co najważniejsze...:
"Ogólnie rzecz biorąc, olej rycynowy nie powinien być podawany kobietom w ciąży przed terminem porodu. Takie użycie oleju może wywołać powikłania ciąży, a nawet poronienie."

Dlatego podjelismy decyzje, ze olejek zostaje na przyszlosc w apteczce na zwykle zaparcia ;).
Czytałam, że niektóre kobiety zdecydowały się i są bardzo zadowolone. Jesteśmy jednak staroświeccy i jeśli nie ma potrzeby to nie będziemy ryzykować.

Link do całego artykułu:
http://parenting.pl/portal/olej-rycynowy-a-porod

Miłego wieczoru i spokojnej nocy

http://s5.suwaczek.com/201407291761.png

Odnośnik do komentarza

Mogu mnie lekarz powiedział że po ukończeniu 37 tyg można już bezpiecznie rodzić, ale ja pierwszą córcię rodziłam w 36 i tez była donoszona, waga 3300 i wzrost 53 cm, sama oddychała, nie leżała w inkubatorze. To zależy chyba też od dziecka, bo jedno można uznać za donoszone w 35 tyg a inne dopiero w 38, a wiadomo każde jest inne i rozwija się w innym tempie. W każdym bądź razie im dłużej u mamusi tym lepiej, przynajmniej do tego 39 tc i wyznaczonego terminu.

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxezbmh5acz8bw7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv0915nmpd20s71a.png

Odnośnik do komentarza

Ja otrzymałam informację, że dziecko urodzone w 37 tyg jest donoszone. W Niemczech dzieci rodzone w 36 tyg nie są już uznawane za wcześniaki i tak też powiedziała mi moja pani doktor "w 36 tyg już się nie bójmy" :)
m4gd4, dzieciaczki są nieprzewidywalne. Ja nie mam szyjki już dwa tygodnie, do tego rozwarcie ok 2 cm, ale ujście wewnętrzne bez rozwarcia. Też się bałam, że to już na dniach, bo męczyły mnie bóle brzucha, pleców, częściej biegałam do kibelka. A tu już dwa tyg bez szyjki i nic :) Eh, straszą nas te maluchy :D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69046.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-66927.png

Odnośnik do komentarza

Sarahsam, widzisz to moze i ja powinnam odstawic magnez i nospe. Boje sie tylko ze jak tylko odstawie to od razu maly wyskoczy ze mnie hehe;D w poniedzialek mam wizyte to podpytam lekarza co mam zrobic.
A co do olejki eycynowego to swietnie wplywa na wlosy wiec mozesz go zuzyc np na koncowki, bo ze skory glowy ciezko go bedzie zmyc;)

Derde, no nie przewidzimy, ale jakos mam przeczucie ze zbliza sie ta chwila wielkimi krokami;) wczoraj zauwazylam ze brzuch baaardzo mi sie opuscil. Mialam go wysoko, az biust mi sie opieral o niego, a teraz tyyyle miejsca pod biustem ze szok;) tylko gorzej mam z siedzeniem bo czuje okropny dyskomfort tam na dole.
Czy wam tez juz brzuszki sie opuscily? Ciekawe ktora pierwsza sie rozpakuje;)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cp07wf9lac30n.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9krhmm5ec1v7a.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie w ten deszczowy poranek.
Nareszcie można oddychać normalnie , temperatura spadła do 18 i jest super.
Inaczej z moim samopoczuciem. ..
Czy Wam też jest tak ciężko ?
Już czasami myślę sobie że nie dam rady , wszystko mnie boli , spać jie mogę , jest mi ciągle niedobrze i mój synek tak mocno czasami się rozpycha że aż boli. I wcale mu się nie dziwię , tski duży chlopak a tak mało ma miejsca...
Chciałabym już urodzić i tulic go do swojego serduszka.
Wiem , że jakoś marudna ostatnio jestem ...
Ach , dla mojego Skarba wszystko dam radę przetrwać.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg4z17qkz6mdot.png

Odnośnik do komentarza

Iwko, jesteś już na samej końcówce :) Za chwilę maluch będzie na świecie.

A ja dziś zaczynam 34. tydzień. Pytałam o to, kiedy ciąża będzie donoszona, żeby się nie martwić. W 37. tygodniu będę już całkiem spokojna o tego swojego malucha.

Mój Mikołaj dziś jest spokojniejszy, bo przez ostatnie dni szalał, rozpychał się, wędrował tu i tam. Nie pozwalał mi zasypiać na boku, od razu czułam, jak macha rączkami. A dziś w nocy dał pospać i teraz mnie tylko tam delikatnie zaczepia :) Powiem Wam, że ja już tak strasznie kocham to moje maleństwo, że najchętniej schyliłabym się do brzucha i wycałowała :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie!
Ja teżtaka ocieżała , jedyny plus jest taki , że cukrzyca się ustabilizowała- skończyłam na 150 jednostkach na dobę- od 5 dni pozwalam sobie na małe i większe grzeszki i cukier mam jak ta lala- niestety insulinę mi dopiero odstawią ok tygodnia po porodzie jak pomiary glukozy bedą ok. Z pocieszających wiadomości to w pn idę już robić badania do porodu- mam nadzieję, że szybko urodzę i są szanse , że sn. Z moją wagą też jest do rzeczy przytyłam 8 kg za całą ciążę.
Niestety bóle podbrzusza i krzyża dają się we znaki i to mocno czasem aż ciężko chodzić... ale to tak już jest
Pozdrowionka dla was i maluszków

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjddqk3fn0j5afp.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny.

Mogu – a jak Twoja położna uzasadniała to, że nie powinno się nosić stanika do karmienia z fiszbinami? Kurcze, ja nawet w ciąży jestem dość płaska i nie wyobrażam sobie nie nosić usztywnionego stanika… Może to kwestia tego, że piersi mogą być obolałe i każdy nawet mały ucisk sprawia ból (?). Moja znajoma na początek nie była w stanie nic ubierać przez ból i dyskomfort, choć jest płaska jak ja.

Sarahsam – ależ Twój Malutki ma fajny pokoik :-) . Apropo czkawki to gdzieś czytałam, że wody płdowe zmieniają smak pod wpływem tego co jemy (hm.. ciekawe tylko jak szybko po zjedzeniu np. czekolady ich smak się zmienia) i jeżeli dzidziowi ten smak odpowiada to zaczyna łapczywie je łykać, co powoduje czkawkę. Mojemu Małemu chyba smakuje wszysko ;), bo czkawke mam min. 3 razy dziennie.

Iwko, Asia1608 – są jakieś objawy świadczące o zatruciu ciążowym, jakie badanie to może potwierdzić…?
Asia1608 – trzymam kciuki. Niesamowite, że możesz już lada chwila zobaczyć swoje maleństwo.

~dominika1988 - myślę, że powinnaś zaufać lekarzowi. Na pewno wie co robi. Moja chrześnica urodzia się z wagą 1500 i dziś jest dziewczynką większą niż rówieśnicy… Na nic nie ma reguły. Trzymaj się pozytywnie. Na pewno wszystko będzie dobrze.

U mnie znów nasiliły się bóle pachwin i jak jakby pochwy (jakieś dziwne kłucie). Może to przez wysiłek fizyczny… nie wiem sama. W dzień jakoś jeszcze w miarę funkcjonuje, bo nie jest to zbyt odczuwalne, ale w nocy przesuniecie nogi o kilka centymetrów to już koszmar, nie wspominając o obróceniu się czy wstaniu z łóżka. Też tak macie? Wydaje mi się, że pozycji leżącej Mały bardziej uciska na kręgosłup i takie rezultaty…

Miłego dnia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpb2n0asqd3khjd.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki Iwko. Całe szczęście nie mam żanych takich objawów.

Ponieważ nie czuję się dziś najlepiej siedzę i czytam o porodach. Obejrzałam też kilka filmików...
Gdyby powiedziano mi, że muszę mieć cesarke chyba odetchnęłabym z ulga. ;)
No i fakt lewatywy? Wykonują to u Was w szpitalach? Czy myślicie same wykonać w domu? Tu w UK nie ma takich praktyk - jak dla mnie niestety - choć wiem, że opinie wśród kobiet są różne na ten temat i jedne wolą mieć wykonany ten "zabieg", innym nie przeszkadza "możliwość" niespodzianki przy porodzie... A jaki jest Wasz stosunek do tego?

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpb2n0asqd3khjd.png

Odnośnik do komentarza

Teraz juz nie wykonuje sie rutynowo lewatywy w szpitalu. Jezeli chcesz mozesz zakupic zestaw i wykonaja Ci to w szpitalu. Tak przynajmniej jest u mnie. Swoja droga bardzo duzo kobiet mowi ze organizm sam oczyszcza sie przed porodem wiec chyba nie ma potrzeby wykonywania lewatywy. Sama o tym myslalam, ale bolesne skurcze porodowe plus te przy wyproznianiu po lewatywie to juz chyba byloby za duzo dla mnie;D wolalabym nie miec takiwj niespodzianki przy porodzie, ale nawet po lewatywie cos tam chyba moze wyleciec podczas parcia. Niezreczne to troche, ale polozne twierdza ze calkiem normalne i sa do tego przyzwyczajone. Moze zakupie sobie na wszelki wypadek ta lewatywe i jak bede miala odwage to zrobie przed wyjazdem do szpitala;)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cp07wf9lac30n.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9krhmm5ec1v7a.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny.
U mnie kolejny dzień z serii " w oczekiwaniu".
Upały dają mi się we znaki i zgaga - od wczoraj nie opuszcza mnie. Czy siedze czy leże trwa wiernie przy mnie :/

m4gd4 - co do magnezu zapytaj swojej lekarki, moja mi jeszcze przed wyjsciem dwa razy przypominala, żebym odstawiła magnez.

Iwko - chyba już każda z nas sierpnióweczek chciałaby przytulić do serducha nasze pociechy. A łatwo nie jest i chyba nie ma tu takiej co by nie skarżyła się na jakieś przykre dolegliwości ciążowe ;). Wiemy przynajmniej dla kogo się tak poświęcamy i że warto. Mogu dobrze napisała - już prawie jesteśmy wszystkie na mecie. A pomarudzić też trzeba w końcu hormony.

Nomika - dzięki, a z pachwinami mam identycznie. Brzuch już jakiś czas temu się opuścił, niestety siedzenie nie jest już takie komfortowe. Zgaga zniknęła praktycznie całkiem aż do wczoraj wieczorem.
Za dnia jest ok, ale przyjdzie noc to czuje się niedołężna. Dokładnie tak jak opisujesz - przesunięcie nogi, obrót, wstanie - wszystko to wykonane z jęknięciem, bólem i mozołem.

Ja chętnie skorzystam z takiego rozwiązania przed porodem (o ile mi tylko zaproponują). Na pewno psychicznie poczuje się pewniej, że nie wsykoczy dodatkowa niespodzianka podczas porodu. W domu sama nie będe nic kombinować. Jeśli nie zrobią mi w szpitalu to znaczy,że spodziewają się dodatkowych atrakcji i są na nie przygotowani. Nie wiem jak to wygląda przed porodem, ale moja siostra miała regularnie robione lewatywy ze względu na problemy gastrologiczne i nie wspominała o bólach z tym zabiegiem związanym. Dla mnie to jakby przepłukanie, nie kojarzy mi się z bólem.

Trzymajcie się w zdrowiu ;).

http://s5.suwaczek.com/201407291761.png

Odnośnik do komentarza

Hej,
my jeszcze lezymy w szpitalu. W poniedziałek będą wyniki badan jak wszystko z nami i wynikami będzie ok to może nawet wypuszcza nas do domu bo sytuacja się poprawiła.
Ciąż uwazaja już w zasadzie za donoszona zmniejszyli mi dawkę mg z 8g/dobę do 1,5g i odstawili leki rozkurczowe (oprócz nospy). Decyzją ordynatora jeśli pojawią się skurcze porodowe to mam rodzic.
Mam już dość szpitalnego łóżka do którego z resztą rwa kulszowa praktycznie mnie przykula. Tak bardzo chcę do domu :(

Objawy zatrucia ciazowego mogą występować pojedynczo lub grupowo, należą do nich:
nieprzemijajacy Silny ból głowy, opuchnięte kończyny górne i dolne, białko w moczu, zaburzenia widzenia (np mroczki), swędzenie skóry, wysokie ciśnienie. Być może cos jeszcze o czym nie wiem. Badania wykonuje sie z krwi i moczu oraz poprzez obserwację. W razie stwierdzenia zatrucia ciazowego na tym etapie ciąży poród się wywoluje a jak się nie uda to wykonują cesarskie cięcie.

U nas w szpitalu ani lewatywa ani golenie nie jest przymusem. Ja jednak nie wyobrażam sobie porodu bez tych zabiegów. Podobnie jak robienia kupy zaraz po cc lub po szyciu krocza. Wolę lewatywe zwłaszcza że to tylko 300ml płynu do przeżycia. Na 100% jest to przyjemniejsze zabieg niż zakładanie i wyjmowanie cewnika :) nigdy tego nie zapomne.

Trzymajcie się dzielnie dziewczynki. Już niedługo :) dzisiaj pelnia księżyca. Może któraś z nas urodzi :)

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...