Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

WielkiZnakZapytania przykro mi bardzo ze tak wyszlo!! Ale wiem ze jestes twarda kobieta i dasz sobie rade!!Wszystko bedzie ok!! Wierze w to tak jak wierzylam ze jest juz fasolka u Ciebie!! Twoj facet zachwal sie beznadziejnie ale pomysl sobie ze male serduszko bije tam nizej i ze trzeba o nie dbac jak o nic innego teraz i zaden stres nie powinien Ci zaprzatac glowy :) Dasz rade bo my kobiety jestesmy silne!! :) Trzymam kciuki za wszystkie sierpnioweczki :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3qqmzb3bg3qvp.png

Odnośnik do komentarza

dziewczynki, nie wiem co Wam teraz napisac...no zycie jest przykre i tak nas czasem zle doswiadcza, ale ponoc dostajemy na glowe tyle, ile jestesmy w stanie uniesc, wiec trzeba miec nadzieje, ze kiedys bedzie z gorki i lekko.
Mnie tez zycie doswiadczylo nie raz i roznie bardzo, przez co zmienil sie moj swiatopoglad na mnie sama, na ludzi, tzw ''przyjaciol'' i sens zycia w ogole.

Wiola, tule Cie mocno i mam taka sama nadzieje, ze bedzie dobrze wszystko. Trzymaj sie. A powiedz jak Ty sie czujesz? masz jakies objawy?

Sylwia az sie wlos na glowie jezy jak sie czyta Twojego posta. Widziszm czasem musi byc bardzo zle, zeby pozniej moglo byc bardzo dobrze. A faceci, no coz...fakt, nie kazdy sie nadaje. Sa tacy, ktorzy zycie biora jak zabawe i nidgy nie stana sie prawdziwymi mezczyznami. Mam w okol mnostwo takich przykladow, tylko nigdy nie zrozumiem dlaczego taki typ robi komus nadzieje, ze bedzie slodko i pieknie, a pozniej pokazuje rogi...tego nigdy nie ogarne.

Ja mam za soba zwiazek, ktory skonczyl sie z wielkim hukiem i zdewastowal mnie psychicznie na 2miesiace przed slubem..bylam wtedy mloda i glupia i naiwnie wierzylam, ze zwiazek, ktory trwa juz 4 lata bedzie trwal wiecznie. I kiedy ja snilam o naszym domku z ogrodkiem, on dymal inna laske. Najzabawniejsze jest to, ze wpadli po miesiacu znajomosci, maja corke...i szczesc im Boze, ale cos co mnie powalilo totalnie, to fakt ze typiara urodzila sie dokladnie tego samego dnia, miesiaca i roku co ja :D Widzialam go kiedys przypadkiem na zdjeciu, jest gruby i paskudny :P a ja mam z tego ubaw :)))) ahhaha
Teraz sie smieje, ale wtedy swiat sie dla mnie skonczyl milion razy...
Wielki Znak nawet jak teraz jest zle, to zawsze jest to swiatelko na koncu. Wiele przeszlas, okropna i bolesna szkola zycia, ale napewno przez to jestes mocniejsza i tego sie trzymaj. Musi byc dobrze, nie ma innej opcji. Masz teraz fasolke. Za momencik zobaczysz jak bije to najukochansze serduszko tylko dla Ciebie. Glowa do gory. Faceta odpusc, chocby na miesiac dwa... mozliwe ze on przyjdzie po rozum do glowy i sie ogarnie. Tego Ci zycze, bo nikt nie lubi byc samotny, ale nic na sile! Tym bardziej w zwiazku
Trzymaj sie cieplutko

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxyx8ddd366muc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvru1dne7r9j6u.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz2ed3vtz86.png

Odnośnik do komentarza

Ewelka wsplczuje Ci tego konfliktu z tesciami. To jest chyba najgorsze co rodzice moga zrobic wlasnym dzieciom. Twoj maz jest miedzy mlotem a kowadlem i pewnie nie chce, zeby cierpiala ktorakolwiek ze stron..a wychodzi roznie.
My z mezem mieszkamy w UK, tesciowie rozeszli sie jak moj maz byl podlotkiem, tesciowa mieszka w stolicy a tesciu na mazurach. Jego traktuje jak ojca, choc widzielismy sie zaledwie kilka razy, bardzo przezywam jego zmagania z nowotworem, jest takim kochanym czlowiekiem, serde na dloni by oddal, swojego wnuka by ozlocil...
natomiast ona...coz, mam mieszane uczucia do niej. Z jednej strony to spoko babka, madra, ogarnieta, fajnie sie z nia gada, ale z drugiej...pare razy probowala pokazac, ze to ona ma racje, ze tak i tak powinnismy zrobic, czy to odnosnie dziecka czy zupy na obiad...blogoslawie tych 2.5 tys km, ktore nas dziela, bo bym chyba zwariowala. Jak mam sie z nia widziec to dostaje ciarkow :/ nawet Kuba nie przepada za ta babcia, nie lubi tam jezdzic. Ruszyla mi nie raz nerwa, najbardziej mnie boli, ze jest taka zimna, kiedys nie odezwala sie do syna i wnuka przez pol roku...w sumie mnie boli, ze taki kontakt slaby maja, bo ja mam ze swoja mama zajebiste relacje. Mieszka jakichs 5 min samochodem od nas i jest totalnie nieinwazyjna osoba, nigdy sie nie wtracala, a maz nie raz sam lata do niej z jakims problemem ;) wiadomo- babcia Ania zawsze wie co zrobic :) Mama wychowala mnie i brata sama praktycznie, nie miala latwego zycia, byc moze dlatego teraz taka jest. Doceniamy to.
Najwazniejsze, zeby malzenstwo trzymalo sie razem, nie wazne z ktorej strony i kt proboje je skolcic...to jest obrzydliwe, paskudne...Moj maz sie postawil, powiedzial co mysli o jej radach.Ewelka, moze warto byscie sie zebrali we 2 na rozmowe z nimi..domyslam sie, ze latwo Ci nie jest, a jak oni nie odpuszcza to moze byc gorzej, a Tobie potrzeba spokoju teraz

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxyx8ddd366muc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvru1dne7r9j6u.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz2ed3vtz86.png

Odnośnik do komentarza

dobra ok! zapomniałam o podstawowym podziale!
Mężczyźni dzielą się na tych:
-do zabicia
-do wychowania.
Sywlia, Gratuluję Ci, że miała wystarczającą ilość siły by odejść od swojego oprawcy...bo znam wiele Pań w wieku mojej Mamy, które pracowały w Naszej firmie i wielokrotnie widziałam że mają siniaki na nogach i rękach, wiedziałam że mają mężów alkoholików, ale nic z tym nie zrobią nigdy zapewne, bo się boją... wiele razy próbowałam do nich mówić, ale One upierały się że to się przewróciły, to uderzyły o klamkę...
To silne babeczki, ale Ty na mnie robisz tak przeogromne wrażenie, że miałaś odwagę, że dałaś radę że życie sobie ułożyłaś:) serdecznie gratuluję:) i w moich oczach jestem pełna podziwu dla Ciebie!
a WIELKIznakZAPYTANIA ten Twój "były" partner zachowuję się jednak jak z tej drugiej grupy, że wychowa się go i zmądrzeje... ma jeszcze trochę czasu...
Ale dziewczyny! mnie w liceum na fizyce Pani uczyła:
"jaki dołek taka górka, jaki dołek taka górka" - nie ważne że to było przy rysowaniu sinusojdy, ale w życiu się sprawdza!!
więc serdeczeeeeenie Was wszystkie ściskam i pozdrawiam
i wiecie jak mi smutno, że Wy wszystkie już widziałyście że ktoś tam w środku jest!! lub wiecie że musicie jeszcze poczekać aby się pojawił... Ale wiecie! ja jeszcze trzy tygodnie żyję w niewiedzy... znaczy wiedzy, bo wiem że tam żyje Nasz najukochańszy Karmelek i się rozwija dobrze, ale jednak chciałabym dostać chociaż jedno malutkie zdjęcie... albo usłyszeć: tu du tu du tu du....

http://www.suwaczki.com/tickers/oeua43r8yivziedp.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

katt ja tez mam problemy ze snem budzę się non stop, wiercę wszystkie pozycje stosuje. zasypiam na lewym boku ale w nocy to różne kombinację mam plan w późniejszym okresie kupić sobie taką specjalną poduchę do spania dla ciężarnych / moje koleżanki miały i polecają z całego serca a mężowie jej nienawidzą :) /.
Dziewczyny ale się rozpisałyście widzę, że chyba każda z nas miała jakieś przejścia życiowe i wyszła z tego z nowymi doświadczeniami i mądrzejsze.
A co do filmu bollywoodzkiego to może ktoś coś poleci mam czas więc mogę obejrzeć romansidło taneczno śpiewające .

http://www.suwaczki.com/tickers/w4sq3e3k0ryiv29o.png
http://www.suwaczki.com/tickers/7v8rskjol41wpc58.png

Odnośnik do komentarza

no ze spaniem to teraz tak bedzie...dla mnie najgorsze byly 2 ostatnie miesiace w I ciazy, bieganie do wc 17 razy w ciagu nocy jest nieco wkurzajce ;)
potwierdzam poducha ciazowa jest rewelacyjna, tylko musi byc na tyle dluga zeby wystarczyla od karku po kolana, jak brzuszek jest duzy to wygodnie jest spac z jej czescia pod bokiem i miedzy kolanami, o niebo wygodniej!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxyx8ddd366muc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvru1dne7r9j6u.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz2ed3vtz86.png

Odnośnik do komentarza

Ja wstaję do sikania 2 do 4 razy w nocy :( a jak już się przebudzę i nie idę do wc bo wydaje mi się, że nie chce mi się siku to nie mogę zasnąć... Więc i tak idę ;P
Od początku nie śpię na brzuchu (choć to moja ulubiona pozycja) bo miałam bardzo nabrzmiałe piersi. Już tak nie bolą ale jakoś boję się je gnieść więc spię na boku.
Kiedy powinno się kupić nowy stanik? Mam już piersi jak laski z teledysków hahaha i ledwie się mieszczą w mojej bieliźnie dlatego zastanawiam się czy nie kupić ciut wieszego stanika gdyby miały jeszcze urosnąć? ;P

http://www.suwaczki.com/tickers/h4zpflw1j9kf68gh.png

Odnośnik do komentarza

Gdzieś wyczytałam że trzeba kupić kolejny, ale uwaga- nie za drogi!! bo znów urosną:)

Odnośnie ZUS-u to jest tak że zakłada się działalność własną, potem płaci się trzy miesiące wysokie składki koło 3500zł a potem idzie się na L4 i dostaje się ponad 5500zł. No i ma macierzyńskim też.
Moja księgowa to rozumie dokładnie co i jak, a tu link:
http://www.goldenline.pl/forum/1420498/dzialalnosc-gospodarcza-i-ciaza/s/270

http://www.suwaczki.com/tickers/oeua43r8yivziedp.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Moje Kochane jestemm:) Wizyta super troche usg mnie bolało ale to przy tych moich żylakach to tak jest , serduszko bije , maleństwo ma już 1,6 cm :) ale mamy też złą wiadomość bo na zabieg musimy iść i reperować srom bo wirusa złapałam który popsuł mi moją muszelkę i teraz konsultacje , telefony i sprawadzać gdzie mi to szybko i na NFZ laserowo usuną ze znieczuleniem bo po dzisiejszej wizycie u dermatologa to za całość podsumowałam ,że wyniesie mnie 1100 zł boję sie trochę bo to delikatna strefa ale cienką igiełką będzie nakówać. Ale najważniejsze abym była zdrową silną mamą :) Nie mogę uwierzyć jak ja się cieszę :D

monthly_2014_01/sierpnioweczki-2014_7528.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73cnsxwwu0.png

Odnośnik do komentarza

Super, że Dzidzia zdrowo rośnie! A z takimi problemami dasz sobie rade ;)
Odnośnie tego ZUSu na własnej działalności to też się nad tym zastanawiałam ale wiem, że rząd chce to ukrócić bo takie przypadki stają się coraz częstrze. Znajoma mojej siostry miała nieprzyjemności przez taki przekręt. Urzędnicy zaczęli ją sprawdzać, musiała udowadniać, że nie wiedziała, że jest w ciąży gdy zakładała firmę czy coś takiego... Już nie pamietam dokładnie... W każdym razie udało się dziewczynie i uznali jej te pieniądze ale kasę dostała dopiero przed samym porodem. Wiec jak się "nie przelewa" to chyba nie ma co kombinować.

http://www.suwaczki.com/tickers/h4zpflw1j9kf68gh.png

Odnośnik do komentarza

Ach, radość po zobaczeniu dzidziusia jest niesamowita. Ja już nie mogę doczekać się swojego pierwszego USG, a to jeszcze 5 dni :/
Co do poduch dla ciężarnych, to rewelacyjna sprawa. Ja w pierwszej ciąży kupiłam taką Poduchę
Służyła mi całą ciążę, a używam jej do dziś przy karmieniu Małej :) Nie wiem, co bym bez niej zrobiła, to był trafiony zakup :D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69046.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-66927.png

Odnośnik do komentarza

PODUCHY-> No ja się właśnie na nie patrzyłam i zastawiałam się czym się różnią te za 58zł a te za 130zł i w necie napisali że to wkłady i jedne są beznadziejne, a drugie lepsze... ale skoro ktoś poleca:))) dokładnie tą???

ZUS-> nikt tego nie może podważyć ;) a to nie przekręt tylko Polskie prawo, a takie sprawy się zawsze wygrywa w sądzie:)
moja bratowa i przyjaciółka zrobiły obie to samo! i zostało im wypłacone...

wielkiznakzapytania- widzisz, wszystko idzie w dobrą stronę:)))

p.s. odnośnie tych strachów...człowiek jest stworzony do wyznaczania sobie zadań i realizacji ich... dlatego skoro zakładamy że będzie źle, to bezwładnie dążymy by było źle:) więc zmieniamy założenie! na będzie dobrze albo lepiej!!

http://www.suwaczki.com/tickers/oeua43r8yivziedp.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

ZUS -> nie może podważyć zasadności wypłaty macierzyńskiego, bo ciąża to niepodważalny fakt. Może natomiast podważyć zasadność tak wysokiego świadczenia. Co zrobicie jeśli podczas kontroli z ZUS-u zażądają od Was faktur i innych dowodów na prowadzenie działalności? Bo jeśli liczycie na jakieś lewe faktury, to tylko się pogrążycie;/

http://www.suwaczki.com/tickers/ckai3e3kz4b4azjv.png

Odnośnik do komentarza

Liv dokładnie tak było w przypadku tej mojej znajomej. Coraz więcej kobiet tak robi i dlatego zaczynają to sprawdzać. Kontrole są prowadzone wyrywkowo. Zastanawiałam się nad otworzeniem własnej działalności właśnie w celu uzyskania wysokich świadczeń ale w moim wypadku ryzyko byłoby za duże. Zarabiam więcej niż mój mąż i w razie gdyby coś się nie powiodło trudno byłoby nam się utrzymać. Trzeba dobrze przemyśleć sprawę.

http://www.suwaczki.com/tickers/h4zpflw1j9kf68gh.png

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny:)
i ja dołączę się do grona sierpnióweczek (termin na 5 sierpnia mam;) To moja druga ciąża - o pierwszą córę staraliśmy się rok, więc tym razem też założyliśmy, że pewnie minimum pół roku nam to tym razem zajmie a tu "sołparjs", za pierwszym podejściem ciach, jestem w ciąży (11 tydz) a moja córeczka ma tylko 10 miesięcy, co mnie dość mocno przeraża, bo różnica wieku będzie mała (mniejsza niż zakłądaliśmy) - równo 18 miesięcy.... wszyscy mówią "super, będzie dobry kontakt między dziećmi" itp, itd... i pewnie wszystko racja, tylko ja póki co widzę pierwsze komplikacje - wózek dla dwójki dzieci "rok po roku", wyjście na spacer i spacyfikowanie dwójki maluchów, zaraz nadchodzący bunt dwulatka... aaaa i tysiąc innych bezsensownych zmartwień;) ale już niedługo zobaczymy dziecinę nr 2 na USG (pierwsze było za szybko, zeby zobaczyć serduszko) i mam pietra, czy wszystko gra czy nie, pewnie dopiero po tym badaniu wyluzuję i zacznę się cieszyć ciążą już na 100%:)))
Fajnie dołączyć do grupy dziewczyn, które są na tym samym etapie, przy pierwszej ciąży zupełnie jakoś nie przyszło mi to do głowy;)
Trzymam kciuki za wszystkie!
:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/l145itt.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...