Skocz do zawartości
Forum

Poronienie - jak przeżyć - i co dalej?


Rekomendowane odpowiedzi

hej dziewczyny ja miałam ciaże pozamaciczna dowiedziałam sie o niej 9 tygodniu ciazy ale do dzis mysle sobie czy to dziewczynka czy chłopczyk ale nieraz sobie mysle ze tak miało byc .Juz nie jestem z tym chłopakiem z ktorym miałam miec dziecko .Miałam cesarke robioną bo na inny zabieg było za puzno a dlaczego bo lekaze nie chcieli mi dac na usg ktore prosiłam .Po operacji sie odrazu obudziłam i bardzo bolało tak ja przed operacja ale ciesze ze zyje .Dzis mam wspaniałego Męzczyzne jetesmy dopieo pół roku dlatego jeszcze troche uwazamy opowiedziałam mu o ty co mi sie przytrafiło i on mnie w tym wspiera i narazie dalam sobie spokoj o dziecku nie mysle tak o nim jak bedzie to bedzie no latka leca prawie 30 lat na karku mam kolezanki ktore przed 40 rokiem urodziły ale ja tak kocham dzieci i one mnie kochaja ze chciałabym jedno chociaz ale moj mnie wspiera i powiedzielismy sobie ze jak przyjdzie czas to to zrobimy pozdrawiam wszystkie mamy ktore po problemach juz urodziły i ktore nadal sie staraja buziaki

Odnośnik do komentarza

Witam. Widzę, że dawno nikogo tu nie było i dobrze. Ja na września tego roku miałam termin.. 18.02 mialam drugie usg (10tydz) a tam... pusty pecherzyk :-( skierowanie do szpitala, lyzeczkowanie. Zabieg nic nie bolał. O dzieciątko staraliśmy się ponad pół roku. W grudniu pochowalam mame wiec jeszcze bardziej to wszystko boli.
Ale mam nadzieję, że następnym razem uda nam a Nasz Aniołek i Mama będą czuwać.
Pozdrawiam gorąco.

Odnośnik do komentarza

Hej,tez miałam ciążę obumarła w 10 tyg,zabieg 8 marca...po zabiegu było ok a teraz jest ciężko. Wciąż widzę rosnące brzuszki i myślę sobie ze czulabym już ruchy i to. Teraz na kolejną ciążę nie mam.szans,mój mąż nie da się przekonać,również to przeżył bardzo. Mam 40 lat,skończyłam w styczniu,mamy dwóch synów,18 i 16 lat a ja mam dodatkowo tęsknotę za maleństwem.
Zbieram się na spakowane usg,wyników badań żeby to zapakować i jakoś się pogodzić bo pewnie taki był plan... Zauważam że pewnie tak musiało się stać bo dzieją się ciekawe a zarazem dziwne rzeczy w naszym życiu...zastanawia mnie to,obserwuje i trochę się boję...
Trzymam kciuki za te dziewczyny,które jeszcze próbują,życzę powodzenia i wiary że się uda.

Odnośnik do komentarza

Po 2 latach starań zaszłam w upragniona ciąże ktora straciłam w 7 tyg. Poronienie samoistne. Żyje w Uk tu ciaza uznana za ciąże jest od 3 miesiąca. Czułam sie super, w pracy zauważyłam ze zaczęłam plamić, odrazu pojechałam na pogotowie gdzie siedziałam dwie H. W kolejce a potem odesłano mnie do domu. W nocy dostałam temp. I silnego boli jajników. Poronilam. Na drugi dzien dzwoniłam do szpitala stwierdzili ze przyjmą mnie za dwa dni!! Narobiłam szumu i przyjęli mnie za pol godziny. Nic juz nie znaleźli. Następne dwa tyg spędziłam umierając fizycznie i psychicznie w zamkniętym pokoju. Maz był cały czas przy mnie, był moim powodem aby sie pozbierać bo widziałam ze cierpi widząc mnie w takim stanie. Miesiąc puzniej uciekliśmy na gorące wakacje gdzie odreagowalam cały stres lecz Do konca nie pozbierałam sie do dzis. Widok kobiety w ciazy lub matki z dzieckiem był jak sztylet w serce. Płakałam na ulicy. Kiedy dowiedziałam sie o ciazy bliźniaczej wcalenie to nie zaskoczyło w końcu istnieje jakas sprawiedliwość na tym świecie. Nie ma dla mnie nic ważniejszego niż moje bąbelki. Bede chuchać na ta ciąże choćby mieli mnie za szurnięty panikara. I wydam ostatnie pieniadze na prywatnego lekaza. Nie moge sie juz ich doczekać. :-)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny ja poroniłam w 9 tygodniu ciąży bylo dlanie to mile zaskoczenie ze sie udało czesto od lekarzy slyszalam ze nie zajde w ciaze a tu prosze ciąża .ale dlugo sie nacieszylam 2 miesiące . przyznaje sie na początu nie moglam w to uwierzyc ze sie udało bylo to 8 miesiecy temu a dlamie to bylo jak by to dzis jest mi strasznie cieżko mam spanialego meża ktury mnie spiera niewiem co mam myslec co zrobic woem ze on tagże cierpi biore kwas foliowy i witaminy dla kobiet starających sie ale nic nie wychodzi ,,,,, dziewczyny doracie mi co mam zrobic ...

Odnośnik do komentarza

Ciąża zatrzymana w 7 tygodniu... jutro szpital - tabletki,a poźniej już zabieg...
To cholernie trudne, cholernie boli... Trzy tygodnie wcześniej najpiękniejszy widok - bijące serduszko! - radość, ulga, szczęście, poszukiwania imienia, snucie planów na przyszłość...
Jeszcze kilka godzin temu tak bardzo czekała, aż JE zobaczę, usłyszę bijące serce, a nie po to by dowiedzieć się że od dwóch tygodni nie żyje, małe serduszko przestało bić... Wiedziałam że dziś będą łzy, ale nie te, nie takie...

Odnośnik do komentarza
Gość mama-2010

z tego wszystkiego - ciesz sie ze ja u moich nie mialam okazji uslyszec bicia serca...

biochemicznej nie udalo sie nawet zarejestrowac na usg,
pozniej puste jajo plodowe - to znaczy byc w polowie w ciazy?
teraz ciaza jajowodowa i puste jajo plodowe w macicy (szkoda ze nie odwrotnie bo w jajowodowej bylo widac slady dzieciatka, ktore dzien pozniej zniknely - ale juz nie bylo bijacego serduszka - o ile bilo.)

1 bijace serce z 1 ciazy konczy 5 lat, drugie bijce serce z 2013 urodzilo siw w 26tc - przedwczesnie i zmarlo - ale to tez nie jest traktowane jako poronienie...

Odnośnik do komentarza
Gość mamabycchce

Bardzo prosze o porade. 15 lipca(sroda- tego nigdy nie zapomne) mialam zabieg lyzeczkowania po poronieniu w 9 tyg. Krwawienie zupelnie ustalo 19 lipca. Od lekarzy nie dostalam zadnych zalecen, zupelnie nic. 29 lipca wspolzylam z mezem bez zabezpieczenia. w internecie wyczytalam ze okres moge miec po 4 tyg. A wydaje mi sie ze mialam dni plodne z obserwacji sluzu. Teraz minal tydzien od ewentualnego zaplodnienia. Jestem spiaca i caly czas glodna az mnie ssie. Moje pytanie czy ktoraś z was zaszla w ciaze juz w pierwszym cyklu po poronieniu, nie majac okresu?czy tak bardzo chce ciazy ze ja sobie wmawiam

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie osoby szukające tutaj wsparcia i pomocy.
Jestem studentką IV roku psychologii i zaczynam pisać pracę magisterską. Prywatnie jestem mamą 6 dzieciaczków - trzynastoletniego syna Igora oraz 5 aniołków. Jeśli jesteś kobietą w wieku od 20 do 45 lat i spotkało cię to traumatyczne doświadczenie jakim jest poronienie (strata dzieciątka przed 22 tygodniem ciąży) to zapraszam cię do kontaktu prywatnego - całkowicie anonimowego w celu wzięcia udziału w moich badaniach. Jeśli będziesz chciała otrzymasz informację zwrotną o wynikach to Ci ją prześlę. Testy dotyczą poziomu stresu, lęku i depresyjności po poronieniu. Oraz jeden test - Skala wpływu zdarzeń - na objawy zespołu stresu pourazowego.
Mój numer telefonu to 500-262-590.
Jeśli chcecie porozmawiać to jestem do waszej dyspozycji. Od O 2018 roku wspieram osoby po stracie dziecka w grupie wsparcia.
Ale nie musimy się wcale słyszeć - dla waszego komfortu nasz kontakt może być całkowicie pisemny (sms lub mail).
Wysyłam Wam 4 testy - wypełniacie i odsyłacie do mnie.
pil-bea@wp.pl

Życzę wam dużo sił abyście WIEDZIAŁY ŻE TAK MUSIAŁO BYĆ, ALE TRUDNO BEZ ICH ŻYĆ ...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...