Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć :)

Wstałam z łóżka o 11.00 :D. Ale takie spanie mi nie służy, bo jestem bardziej zmęczona niż jak wstałam o 9.00. Idę zaraz po kawę, bo... śpiąca jestem :D
Dziś mam pierwszą wizytę po porodzie u ginki. Akurat dziś mija 6 tygodni połogu :D. W piątek z kolei mam wizytę u gina. Zobaczymy czy obydwoje powiedzą to samo o moim stanie popołogowym.


Werka, podziwiam, że Ci się chciało tak tym laktatorem operować. Przy pierwszym dziecku też tak robiłam, w końcu się poddałam, bo u mnie tych efektów nie było widać jak u Ciebie. Przeszłam na mm i byłam szczęśliwsza, pierś została na dokarmianie. Wreszcie poczułam się wolna, bo przestałam być uwiązana do laktatora.

Madzix, jak dziecko płacze to najlepsze ukojenie tego płaczu jest na rękach :). Jakbyś płakała to wolałabyś być sama w pokoju, czy wolałabyś być przytulona przez kogoś kto Cię kocha? Odpowiedź wydaje się jasna :)
Cudne zdjęcia tygrysków, zwłaszcza tego większego :)

Marcosia, pewnie, że z czasem się urządzicie :). Ważne, że będziecie mieć WŁASNE 4 kąty :). A jak duże jest mieszkanko?

Ania, suuuper, że już wychodzicie w niedzielę! Możesz dni odliczać :). Cieszę się razem z Tobą :)
A to, że karmisz mm to nic strasznego, to też zdrowe i wartościowe jedzonko, a dziecko na pewno jest karmione z miłością i oddaniem :)

Odnośnik do komentarza

My po badaniu. Gosia ma wzorowe bioderka i nie musimy powtarzać badania! A jaka grzeczna była jak ją doktor obracał :) za to tuż po wyjściu z gabinetu wtrąciła swoje cztery grosze. Teraz leży bez pieluchy na przewijaku i wietrzy pupę. I gada :)

Dziubala - mieszkanie ma około 85 metrów kwadratowych, także jest co urządzać. Wywalone zostały już ściany działowe, więc będziemy mogli sobie stworzyć wg własnego pomysłu wszystkie pomieszczenia.
Po pięciu latach można wykupić mieszkanie za 5% wartości. To jest śmieszne, bo to zależy od ego jakiej jakości materiałów użyjemy. Wiadomo, że zawsze opłaca się jednorazowo więcej zapłacić za materiał żeby na dłużej starczył, ale tutaj jak byśmy sobie odpicowali mieszkanko, to musielibyśmy zapłacić więcej! Dobrze, że nie mamy kasy, bo ja bym od razu zrobiła jak najlepiej i najładniej, a tu jesteśmy ograniczeni - dzięki temu zapłacimy mniej za wykup :)

blania.domanska - nie zawsze. Czasem beknie jak z piekła, czasem tylko wypuści jednego bąbelka powietrza, a czasem wcale. A kupki różnie. Ale dwie takie porządne w ciągu dnia to średnia. Do tego zdarzają się pierdki z kleksami ^_^

Co do karmienia. Któraś z Was napisała o tym, że jest wielki nacisk na karmienie piersią. Też to czuję. Niekoniecznie ze strony rodziny - ba nawet wcale. Ale ze strony mediów i owszem. Wczoraj rozmawiałam z mamą i się okazało, że tak naprawdę karmiła nas dwa tygodnie wyłącznie piersią i tylko jednego syna do szóstego tyg. plus butla! Czyli jeszcze mniej, niż sądziłam. Cieszę się, że macie podobne podejście do mojego. Nie ma co się męczyć i wyrzucać sobie, że się jest złą matką. Tak jak piszecie: nie forma karmienia świadczy o miłości. Zdecydowałam odciągać mleko w porze karmienia i podawać w butli. Cycek tylko w czasie jakiejś awarii, bo nie mam zamiaru być zombie.

Przedwczoraj i wczoraj zrobiłam coś "zakazanego". Podałam zagęszczone mąką kukurydzianą mleko na noc. Wczoraj było na moim mleku, a przedwczoraj... na niebieskim w proszku... Szok dla dzisiejszego świata! Ale Margo nic nie jest, kupa wzorowa. Pierwsza porcja jej średnio podeszła, ale pewnie dlatego, że była karmiona na półśpiocha, a wczoraj było trochę lepiej, choć na moje oko za szybko jej leciało i dziś podam jej gęstszą mieszankę. Po prostu nie chcę jej podawać niepotrzebnie 120 ml i rozepchać żołądek, ale chcę żeby się najadała na noc. Zjadła 90 i poszła twaaaardo spać :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Marcosia moja tesciowa 30lat temu nie miala mleka w 3m(przy 2dzieci tak samo miala) wiec zaczela dzieci karmic kaszka ,zupkami wtedy nie bylo albo nie stac ja byli na mm. I dzieci byly zdrowe i sa nadal:) sprobowac mozna ale odczekaj tak 2doby nim podasz wiecej. Moj chlopiec po szczepieniu biedny nie chcial puscic mnie na krok wystarczylo ze wstalam na 5min i juz placz byl. W szczecinie po 1m jest wizyta u ortopedy i 2m pozniej. Nie wazne czy dziecko mialo bioderka wporzadku czy nie. Za miesiac idziemy2raz do ortopedy mam nadzieje ze wszystko ok bo cwiczonka nie do konca wychodzily nam bo maly strasznie sie spinal a przeciez na sile nie zrobie by mu stawy powyrywac:/
Ja tez czekam na wiecej gotowki by zrobic lazienke bo jej nie mam w mieszkaniu ktore dostalam ale wiadomo lepsze takie 4katy niz wynajmowac.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

U Alusia z kupkami jest różnie, ale zazwyczaj przed każdym karmieniem jest, czyli co 3h, czasem więcej czasem mniej rzadziej są wspomniane przez Marcosie "kreski':)
Co do spania synuś zasypia o 20:00 czasem 21:00 i śpi do 1:00 nieraz nawet do 3:00:)
Jeżeli chodzi o bekanie to praktycznie zawsze beka chyba, że uśnie przy cycku to już nie budzę na beknięcie:)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

monika1709 - ja zawsze byłam zdania, że jeśli moja mama czy teściowa robiły coś, co dziś już jest na "czarnej liście lekarskiej", a dzieciakom nic nie było, to znaczy, że wcale to nie jest takie szkodliwe. Jasne, niebieskie mleko w proszku zawiera duuużo więcej laktozy, która może uczulać, ale tu przychodzi na pomoc genetyka (jeśli ja i mąż nie mamy takiego uczulenia, to nikłe szanse na uczulenie u naszych dzieci), a poza tym i mm może uczulić.

Gośka niedawno zasnęła po popołudniowym marudzeniu. Zauważyłam, że codziennie ma taki czas, że zwyczajnie marudzi i nic się jej nie podoba. Niezależnie od wszystkiego. Wasze dzieciaki też tak mają? Jeju, codziennie się jej uczę i codziennie coś odkrywam nowego w jej zachowaniu, choć ona sama już jakiś swój tryb dnia ma ustalony.

Ale bym poszła do fryzjera obciąć kudły. Ale po pierwsze mam deficyt czasu, a po drugie boję się, że moje dwa centymetry dla fryzjerki będą oznaczały milion! A jeśli zetnie mnie za krótko, to nie będę mogła związać ich w wysoki kucyk. Jest taki gorąc, że chodzenie w rozpuszczonych włosach to nonsens, a dodatkowo jak mi się hary po twarzy majtają to szlag mnie trafia. Zastanawiałam się nad grzywką - zawsze do niej tęsknię jak jej nie mam :)
Feeest mam dylemat! Z jednej strony siano na głowie, z drugiej niemożność związania w wysoki kucyk... Osiołkowi w żłoby dano...

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Moj teraz robi co 2 dni 3 kupki. Beka po kazdym karmieniu i to kilkukrotnie. A jak jest u Ciebie?

mam wrażenie ze maly dostał jakiejs chrypy. Jutro podejde do lekarza. Jutro mial mieć szczepienie, ale ze wzgledu na te oczko przelozylam na przyszły tydzien.

nie poddawajcie się z tym kp bo jednak mleko z piersi jest niezastąpione. Trochę sie pomeczycie, ale nie karmi sie przeciez latami tylko chociaz te 6 miesiecy.

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Kupek bedzie coraz to mniej :) juz nie jak niedawno ze co jedzonko to kupka :)najlepsze jest to ze mi brakuje tych kupek,bo jak ich nie ma to mysle ze zaraz cos z brzusiem bedzie ,ale wiadomo ze tak nie jest:)
Ja po 10 podrzucam malego siostrze mojego faceta i ide do fryzjera i moze do kosmetyczki :) malemu odciagne pokarm jak sie uda a jak nie to mm bo ja musze sciac wlosy bo nie daje rady w upaly. Maly wczoraj dostal ok40ml mm przez ta hisyerie i dzis kupy ma mega wielkie i strasznie duzo niestrawionego mleka takie grudki:/ale brzusio nie boli to najwazniejsze

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Oto dlaczego muszę dokarmiać Gosię po cycku w dzień.
Pierwszy pojemnik z mlekiem jest z nocnym pokarmem, trzy pozostałe z dziennym przy czym ten z nuka jest najstarszy. Zauważcie jak bardzo jest nietreściwy! Praktycznie sama woda, a tłuszczu prawie wcale. Takim mlekiem to ja mogę dopajać Margo, a nie karmić.
Nocny jest spoko, ale dzienny beznadzieja.

monthly_2014_07/czerwcatka-2014_14078.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Marcosia, nocny jest zawsze bardziej tłusty od dziennego. Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak niepełnowartościowy pokarm, bo organizm pobiera z ciebie wszystkie najlepsze skladniki, a czy ty je uzupełnienisz to zależy od ciebie.

Do dziewczyn, ktore karmią z butli, ile wasze dzieciaczki jedzą ml, bo mój domaga się coraz więcej i je teraz jakoś nie regularnie, nawet co 1, 1,5h. Może to kolejny skok rozwojowy.

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Dzieciaki jedza roznie teraz bo pogoda jest taka do bani. Zgadzam sie z werka. Marcosia piszesz ze najstarsze ale napisz kiedy i w jakich warunkach sciagniete. Bo na zdjeciu sa 3pojemniki z dnia jedne mleczne a ttzeci calkiem wodnisty,dlatego pytam o warunki jakie godziny itp.Bo wiesz jesli za jednym zamachem sciagasz codziennie np 100ml to nie dziw sie ze 40to jest "woda"czym wiecej ssania tym bardziej tluste mleko.w nocy najtlusciejsze jest mleko. Aha i czytalam tez ze latem w upaly organizm wytwarza wiecej takiej wody by dopoic dziecko.
Znalazlam stronke moze wam sie przyda sa odpowuedzi na rozne pytania mi sie podoba.
http://pediatria.mp.pl/prawidlowyrozwoj/rozwojfizyczny.html

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Wlasnie na tej stronie poczytalam o karmieniu jest duzo pytan na ktore sa odpowiedzi np jak sprawdzic czy dzircko sie najada i wiele innych. Podobnie kwietniowki mnie nastraszyly o napieciu miesniowym bo maly paytrzyl na sufit odchylajac glowe do tylu i tez poczytalam na tej stronie co mnie uspokoilo. Poprostu jest wiele informacji o nurtujacych nas pytan na jednej stronie nie trzeba daleko szukac

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

monika - wyprowadziłam się. Po raz kolejny nie wrócił na noc, spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy i rano, po szczepieniu wróciłam na stare śmieci (szczepiłam 5w1 i rota). Po 2 czy 3h zaczął dzwonić , a jak przyjechałam z większa ekipą po większe rzeczy, w tym łóżeczko to już był płacz. Płacz, obietnice poprawy, b.chciałabym mu wierzyć, ale już tyle było ost.szans, że nie wydaje mi się, by kolejna coś zmieniła. Choć chciałabym się pomylić.
Nie myślałam, że dam radę. I mimo wszystko, wcale nie jest mi dobrze. Ech..

Odnośnik do komentarza

Ja tylko na chwilkę, bo czas mnie goni...

Emwro - myślę że jak emocje opadną to będzie najlepszy czas na rozmowę, jeżeli będziesz mieć chociaż trochę nadziei że się poprawi i będą ku temu widoki to walcz! Trzymam kciuki żeby udało Wam się stworzyć pełną rodzinę! A jeżeli nie... to niech chociaż pozostanie tatą, żeby Damianek wiedział że może na niego liczyć. Na pewno każda decyzja którą podejmiesz będzie dobra :-)

PS. Wczoraj nie było szczepienia (długa historia na później), ale zamiast skierowania do ortopedy Iśka dostała skierowanie do chirurga dziecięcego odnośnie tej główki. Udało nam się dostać do lekarza już dzisiaj, więc trzymajcie kciuki!

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Nuk jest najstarszy, dwa małe nie zdążyły się jeszcze rozdzielić.
Jasne, Gosia szybciej opróżnia pierś niż laktator, ale to normalne - dziecięce ssanie jest dużo skuteczniejsze. Trzymam ją jeszcze jakiś czas po tym jak zaczyna się denerwować na piersi, ale ona już wtedy ciągnie, a nie połyka. To oznacza tylko jedno - za mało! A zaraz po wypiciu z dwóch piersi jest płacz i zjada od 30 do 60 ml. Z butli średnio 100 zjada (90 ml wody plus proszek daje stówę).
Wczoraj miałyśmy masakrę! Za dużo zjadła na raz i brzuszek nie umiał sobie z tym poradzić. Zasypiała cztery godziny!!! Ale w końcu się udało. No i kupa była spora.

emwro - kurczę, przeraża mnie Twój post. Nie umiem sobie wyobrazić takiej sytuacji. Strasznie współczuję i trzymam za Ciebie i Damianka kciuki! Bądźcie silni!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

beacia - po szczepieniu ok, nie zachowywał się inaczej, zobaczymy dzisiaj. Przy samym kłuciu płacz, ale szybko sam ustał, potem dałam mu trochę possać i ładnie zasnął. Udko nawet nie zaczerwienione, pielęgniarka zaleciła okłady z sody, nawet jeśli nic się nie będzie dziać.

monika jeszcze pytałaś jak mój P.radzi sobie z Małym. "Najgorsze" jest to, że właśnie całkiem nieźle. Często jak już nie dawałam rady z jego płaczem, brał go na ręce i momentalnie cisza. Lubi się z nim bawić, tylko nie wtedy kiedy potrzeba np. przed jedzeniem jak płacze. Starałam się podpowiadać, kierować. Przewijał od samego początku, jak by trzeba było wykąpałby, nosi jak czkawki dostaje. Tylko mam takie wrażenie, że mu się nie chcę. Że są ważniejsze sprawy niż syn.
No ale mam go zmuszać? MA to wszystko na własne życzenie.

Przepraszam Was za te moje historie, ale jak wywalę z siebie to mi lżej, a i Wy mi nie raz doradzicie. Zabrzmi trochę górnolotnie, ale dałyście mi siłę do odejścia mówiąc, że najważniejszy jest Damian i ja, a nie..

Odnośnik do komentarza

emwro - oczywiście, kochana! Oczywiście, że Ty i Damianek jesteście najważniejsi! Również oczywiste jest to, że Twój facet nie potrafi się do końca odpowiednio zachować, jednak muszę go trochę obronić, bo nikt nie jest tylko dobry albo tylko zły. Może też nie umie się odnaleźć w tym wszystkim, nowa sytuacja, nowy człowiek. Może sam czuje się zagubiony i pozostawiony sam sobie, przez co szuka uwagi u innych ludzi - swoich kumpli - wychodząc na całą noc. Kochane dziewczyny, musimy trochę zrozumieć naszych partnerów. Teraz cała nasza uwaga skupia się na dziecku i zapominamy, że są inni ludzie - ja też tak mam. Chwaliłam się tutaj Wam moim mężem, ale on też ma swoje za uszami, czasem nie podoba mi się jak się zachowuje, co też jest częściowo moją winą. Gosią umie się pięknie zaopiekować, potrafi wykąpać, przewinąć, nakarmić i uspać. Do tego pracuje (na kuchni, w jego firmie jest sajgon totalny i robi za dwóch jak nie trzech) i jeszcze remontuje po pracy mieszkanie. Jest zmęczony i trochę nie rozumie, że ja też - z tego robi się kłótnia prawie codziennie rano. Postanowiliśmy dzielić się nocnymi obowiązkami. Ja karmię/przewijam on przewija/usypia. Ale jak go budzę w nocy to ma pretensje, ostentacyjnie wzdycha, że on przecież idzie do roboty, że jest śpiący i nie dociera do niego w momencie, że przecież ja też jestem cały dzień na nogach! Godzimy się tuż przed jego wyjściem, ale historia się powtarza.
Czasem trzeba jednak dać sobie odpocząć i przemyśleć wszystko. Zastanowić się: "dlaczego zdecydowałam się mieć z tym człowiekiem dziecko?" - układ zawarty na całe życie. Wtedy okazuje się często, że miałyśmy ważne powody i może one jednak są ponad kłótnie i zwady.
Emwro, jestem całym sercem z Tobą i malutkim Damiankiem! Ale pomyśl o tym, co napisałam. Nie podejmuj pochopnych decyzji, jakiekolwiek by nie były. Ani nie namawiam Cię do odejścia, ani do pozostania z nim.
Mój ojciec przez całe życie twierdzi, że wszyscy ludzie są źli. Moja mama, że wszyscy są dobrzy. Ja uważam, że świat i ludzie nie są czarno-biali, ale w odcieniach szarości. Niektórzy nawet są kolorowi :)
Słuchaj serca, kontroluj rozumem, wszystko się ułoży!

A soda oczyszczona jest dobra na wszystko! Od kuchni po garaż :) można nią smarować opuchliznę, stosować zamiast talku, np na stopy żeby zapobiec smrodkowi :), wybielać nią zęby. I wiele, wiele innych!

Wiecie co? Na moją Gośkę nie ma ciuchów! Wyjęłam dziś ubranka 62 i co? Są jednocześnie za małe i za duże! Dacie wiarę? Bodziaki są za krótkie, bo mocno się naciągają, a jednocześnie za szerokie! Mam szczupłą, długą dziewczynkę - po mamusi, hi hi. Jedyną opcją jest zestaw koszulka + spodnie. Problem w tym, że nie mam koszulek i po prostu nie zapinam bodziaków. Najgorsze, że przegapiliśmy czas dla paru ciuszków i Gosia ich po prostu nie ubierze, ale nie zmarnują się - mamy je komu oddać.

Łoj, ale się napisałam

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Emwro jestes czerwcoweczka a one są silne! Najważniejsi jesteście Ty I DAMIAN więc głowa do góry ! Gdy emocje opadna nadejdzie czas na spokojną rozmowę. Czasami trzeba powalczyć tylko do tego potrzeba obu stron.
Piszecie o tym że musimy zrozumieć naszych partnerów i powiem wam że się z tym zgadzam... Mój mąż wczoraj mnie zaskoczył bo jak rozmawialiśmy gdy mały spał mąż stwierdził że się w naszym synu zatraciłam i że on też jest ze mną potrzebuje mnie i też chciałby ze mną być a nie OBOK mnie. Powiem wam że dało mi to do myślenia... Nie wiem czy tak jest ale chciałabym pogodzić rolę matki i żony ale czasami to jest cholernie trudne... Dla mnie to też nowa sytuacja...A gdzie w tym wszystkim jeszcze czas dla mnie?
Ale powiem wam że mój mąż się zmienił po pogrzebie teścia. zaczal mi pomagać przewija małego opiekuje się nim i wogóle tak jak by dopiero docenił siłę rodziny... I co więcej jak przyjechał do domu to pierwszy raz odkąd mały się urodził usłyszałam z jego ust jak powiedział malemu że go kocha. Normalnie świeczki w oczach ...
To ja też się wyżaliłam...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u60um7mu.png

http://s1.suwaczek.com/200706242438.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny,
Urodziłam 21 czerwca ale nie miałam głowy, często czasu by tu do was zaglądać. Więc moja córunia Marysia można powiedzieć że urodziła się w terminie który był wyznaczony na 20. Wtedy też zaczęły się skurcze. Po 19 godz porodu, gdy było już pełne rozwarcie i skurcze parte małej zaczęło spadać tętno i źle wstawiła się w kanał, dlatego też skończyło się cc. Na szczęście córeczka urodziła się zdrowa nie miała żółtaczki. Ważyła 3750, 57 cm. Początki były bardzo trudne, mała ciągle była przy piersi, teraz też nie potrafi bez niej zasnąć. Borykamy się niestety z brzuszkiem :( kupki luźne ale strasznie się męczy przy załatwianiu. Moja dieta jest bardzo ograniczona bo Marysia nie toleruje nowości, na większość rzeczy reaguje bólem brzucha. Dzięki temu w 1m-c zgubiłam 16 kg, bardzo dużo i za szybko bo zrobiły mi się straszne rozstępy na brzuchu, których w ciąży nie miałam :( Lekarka poleciła na brzuszek probiotyk Dicoflor. Widzę że jest spokojniejsza ale problem z robieniem kupki jak był tak jest. Ostatnie dni były dość ciężkie, mała była marudna, nie spokojna potrafiła nie spać cały dzień, kilka razy zasnęła na 15 min i tyle, ale to pewnie przez te upały. Kolejny problem który z tego wynika to potówki, mimo że była tylko w samych body, bardzo ją zsypało. Dziś już lepiej, rano myje ja wodą z mąka ziemniaczaną, wieczorem kąpiel w nadmanganianie potasu. Choć w ciągu dnia nie jest lekko, w nocy Marysia budzi się co 3-4 godz więc jak dla mnie super ale za to nie zaśnie wcześniej niż o 22. Mam do ws pytanie, w którym tyg robiłyście usg stawów biodrowych? My dostałyśmy skierowanie ale raczej profilaktycznie bo lekarka nie widzi problemu. Spotkałam się z opinią że powinno się je wykonać do 12 tyg, inni zaś twierdzo że max do 8 a na internecie piszą że jak najwcześniej.
http://www.suwaczki.com/tickers/relgmg7y0g1m29ou.png

monthly_2014_07/czerwcatka-2014_14125.jpg

Odnośnik do komentarza

Ula ja robię jakoś ok. 10/11 tyg, pani w rejestracji nie widziała problemu.
U mnie ciemieniucha, noż psia krew. I gdzie ja mu na takie tropiki czapkę będę zakładać. Jaki jest dobry sposób na pozbycie się tego paskudztwa, oprócz oliwka+czapka, potem szampon i wyczesywanie, tak?

Marcosia, Pati, zgadzam się z Wami. Nie twierdzę, że jest złym człowiekiem. I pomimo tego, że miał b.ciężkie dzieciństwo potrafi być wspaniałym, kochanym i b.uczynnym człowiekiem. Tylko że jest ta jedna rzecz, która niestety zagraża mnie i synowi. Skoro znika na całe noce to zapewne nie siedzi przy herbacie, jak się domyślacie. Gdyby nie to.. Nigdy bym nie pomyślała nawet o odejściu. Już tyle razy zawiódł moje zaufanie, że już nie mam sił.
I Marcosia, tak samo złota rączko do wszystkiego. Także do demolki ;) Kocham go, ale co z tego.
Myślę, że bardziej się odnajdą gdy dzieci zaczną być bardziej kontaktowe Ale przecież ten okres, kiedy maluch wodzi oczami za twarzami, wesoło wydaje dźwięki albo gdy pojawiają się pierwsze uśmiechy jest tak niesamowity. Nie wie co traci.

Odnośnik do komentarza

Emwro jestem z Tobą całym sercem! Gratuluję odwagi, musiala to być dla Ciebie bardzo trudna decyzja. Naprawde Cię podziwiam. Najważniejsze żebyś Ty z Damianem była szczęśliwa! A on jak może dostanie mocnego kopniaka to go ruszy coś. .. Tylko kurcxe musisz teraz być najtwardsza kobietą na świecie i nie dać się zbajerowac, a on pewnie będzie za wszelką cene próbować. Oby go to ruszyło, że nie ma Was w domu kiedy on łaskawie tam się zjawi tylko teraz będzie mógł się jedynie domyślać czy z Wami wszytsko ok... trzymam za Ciebie kciuki z całej siły i jak tylko chcesz się wygadac to dawaj śmiało! ! Od tego jest forum!! :*

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...