Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

I jak tu za Wami nadąży?

Aniu wszystkiego co najlepsze :)

Kurcze, jak czytam, że pieczecie dzieciaczkom biszkopty, to czuję się złą matką:D U nas tylko słoiczki i inne wynalazki z półki dla maluchów. Muszę się poprawić. Jogurt z owocami z Hipp też podaję między posiłkami a Liwi wcina cały na raz i nie czuję jakoś, że to jej źle robi. Uwielbia też twarożek z owocami i kaszkę mleczno-ryżową z dodatkowymi owockami. Do tego mała franca podjada mi banany! No sama sobie gryzie jak ja jem.

A ostatnio też śpi nam niespokojnie ale zwalam to na zęby.

Tak na marginesie... My tu tabeke żywieniowe studiujemy a ja ostatnio widziałam w galerii handlowej jak góra ośmiomiesięczny dzieciak mamie wyjadał frytki z torebki z Mc Donalda:D

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Dzień doberek :-)
My po śniadanku, więc stwierdziłam, że do Was skrobnę póki Mysza pozwala, chociaż musiałam odwrócić się z kompem w jej stronę, bo zapuszczała żurawia co ja tam robię :D Iza wzięła przykład z Oleńki i zaczyna bić brawo, przesłodko to wygląda heheh.

Emwro
Odezwij się do nas!
Całuski w stópeczki dla 8-miesięcznego Damianka!

Anaa
Szukałam tego filmu z Anią Przybylską, ale nie mogłam znaleźć, na którym był programie?

Monika
Może doczekamy czasów kiedy w końcu nasz wspaniały rząd zajmie się umowami - bo jak na razie zapowiadają co jakiś czas i nic porządnego z tego nie wynika. Powiem Ci, że ja też zaczynam mieć powoli wszystkiego dosyć, zwłaszcza przez to co ostatnio się u mnie dzieje... dosyć mocno zmienia to mój sposób patrzenia na kraj w którym żyjemy. I. też zaczyna mnie namawiać do wyjazdu, a ja się bronię rękami i nogami z tego samego powodu co Ty - cholernie boję się nieznanego. Pomimo tego, że w Londynie mam bliską rodzinę, do której moglibyśmy jechać, może nawet trochę by nam pomogli... przeraża mnie fakt, że musiałabym zaczynać od zera. Do końca ubiegłego roku żyłam w błogiej nieświadomości, że mam w miarę ustabilizowane życie, obydwoje mamy pracę, mieszkanie i nie żyjemy "od pierwszego do pierwszego". A teraz to wszystko nagle runęło, no, może nie runęło, ale te zbudowane cegły powoli co chwilę odpadają. Utwierdzam się w przekonaniu, że prawo w Polsce i wszystkie przepisy są w dużej mierze tak skonstruowane, żeby dopier... zwykłemu obywatelowi. Nie ważne czy masz dziecko czy nie... ech. No to teraz ja z rana się pożaliłam.
Z kolei u nas w pracy nie jedna osoba za tą szczerość i walkę o swoje po prostu już nie pracuje... Pracodawcy obawiają się często takich osób, wolą mieć bezproblemową załogę. Z jednej strony się nie dziwię, ale z drugiej trzeba mieć do siebie wzajemny szacunek.

Nicca
Na stronie www.rodzicielski.gov.pl znalazłam takie info:
"Czy można złożyć wypowiedzenie umowy o pracę podczas urlopu rodzicielskiego, tak aby okres wypowiedzenia przypadał jeszcze na urlop rodzicielski?
Tak. Pracownica może wypowiedzieć umowę o pracę w trakcie korzystania z urlopu rodzicielskiego, także w takim momencie, żeby okres wypowiedzenia przypadał w czasie tego urlopu. Natomiast pracodawca nie może wypowiedzieć umowy o pracę pracownicy korzystającej z urlopu rodzicielskiego."

Mela
E tam, większość z nas bazuje na słoiczkach, u mnie też bez przerwy lecą, ale z tego względu, że nie opłaca mi się dla samej Izy czegoś gotować. Jak już będzie normalniej jeść to będzie jadła z nami. A te biszkopciki co wrzuciła Pati wydają się na tyle banalne, że aż się chce je zrobić :D
Ja jak byłam w ciąży i byliśmy w Maku na moim zestawie frytki+McFlurry to było może ok. roczne dziecko, które też fryty wcinało, ale jak dla mnie to już spora przesada. Tym bardziej, że teraz można np. wziąć "dla siebie" ten zestaw dla dzieci czy coś i w tym jest na przykład jabłko. No to już ze wszystkiego złego jakbym miała taką nagłą potrzebę, że nas żądza Makowa przyciśnie to bym wybrała taką opcję. Jasne, wszystko jest dla ludzi, ale frytki wolę Iśce zrobić w domu z normalnych ziemniaków, a nie takich co jej zalegną na tydzień w żołądku. Nie mówię, że nigdy z nią nie pójdę do Maka, bo to niemożliwe, zresztą nie jestem pod tym względem jakaś rygorystyczna, ale dopóki mnie sama o to nie poprosi to... po co? Poza tym zamierzam ją trochę "oszukiwać", że jak już będzie chciała tam jeść to ok, ale w domu dostanie przy okazji o niebo lepszego hamburgera, którego będziemy robić razem itp., żeby sama zrozumiała, że można jeść smaczniej, że tam można iść co jakiś czas. Mam nadzieję, że mój plan się powiedzie, bo życie różnie weryfikuje :D

Ok, to i tak się z rana rozpisałam, ale Izolda Wielka już zaczyna marudzić i wołać swoją podwładną :D :D :D

Miłego dnia :-*

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Aha, w ogóle chciałabym poruszyć chyba dosyć kontrowersyjny temat z serii "każda mama robi jak uważa" :D Bardziej do mam dziewczynek, ale niekoniecznie, bo w temacie pewnie każda z Was będzie mogła coś (pod)powiedzieć.
A mianowicie... werble...
"Co sądzicie o przekłuwaniu uszu dziewczynkom - teraz czy później?"
Iśka dostała od prababci złote kolczyki po niej na pamiątkę. Chcę jej przekłuć uszy, tylko pytanie kiedy. Czy teraz - będzie to podobne do szczepienia i nie będzie tego pamiętać, czy chwilę poczekać, ale czytałam że z tym bywa różnie, bo dziewczynki często chcą, kosmetyczka przekłuwa jedno ucho i z drugim jest problem. Ciężko mi samej podjąć decyzję, bo jak wiecie ja jestem kolczykową maniaczką, więc nie jestem obiektywna. Wiem, że jak Iza będzie trochę większa i zobaczy moją "kolekcję" to nie będzie przebacz - mama nosi to i Iza będzie chciała nosić.
Z racji tego, że Iza dobrze znosiła szczepienia i nie jest jeszcze taka "żywa i energiczna", że mogłaby coś sobie zaszkodzić, to kusi mnie, żeby zrobić to w niedługim czasie. Ale staram się myśleć racjonalnie, dlatego chciałabym poznać opinię innych - swoich - mam :D Nie gryźcie i nie linczujcie :D

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Witam porannie :)

Na wstępie uprzedzam, że uszczupliłam przestrzeń na Dropie wrzucając filmik z tego, jak miesiąc temu uczyłam Liwi mówić "tata" a ona się wściekała i strzelała focha, bo nie chciało jej to przejść przez gardło.

BeaciaW u nas też śnieżyca a ani jednego pługu nie widać. A. pojechał sędziować. Gdyby nie to, że przed 5 rano pojechał po swojego syna na studniówkę i musiał ruszyć samochód, to pewnie by teraz nie wyjechał, bo wszystko jest tak zasypane. A co się działo wcześnie rano! Jak wrócił pokazał mi filmik z kamerki samochodowej jak z impetem wjechał na krawężnik skręcając na nasze osiedle (drogi pokryte na 10cm śniegiem). Jechał może z 10 km/h, bo skręcał przecież, ale auto samo pojechało prosto. Dobrze, że było pusto na drogach.
A tej zumby Ci zazdroszczę. Przed ciążą też chodziłam, ale zlikwidowali ten punkt fitness akurat. Powiedz mi poszłaś na zajęcia tak "w środku sezonu" nie znając układów, czy akurat jakaś grupa się tworzyła? Ja raz próbowałam dołączyć do istniejącej, ale wkurzały mnie niektóre dziewczyny, które tam chodziły od początku i źle patrzyły na osoby gubiące kroki a przecież nie od razu wszystko załapiesz, kiedy masz szybką instruktorkę... Próbowałam chodzić na aqua areobik i było super... do czasu. Pogoda do bani a ja w kółko to ból gardła, to zapalenie pęcherza. Musiałam odpuścić. Teraz katuję się brzuszkami, bo te partie mi najbardziej przeszkadzają, ale zamierzam na coś się zapisać jednak.

Nicca kaczki i orły mówisz? Mój niby przyszły szef na orła mi nie wygląda... Chyba będzie zbiorowe kwa, kwa :) A żeby było śmieszniej, to teraz widzę na fcb, że chwali się nowo narodzonym dzieckiem. Ciekawe jak się poczuje, jak ktoś potraktuje jego żonę podobnie, jak on mnie? A tacy bossowie, jak ten Twojego męża, mnie kładą na łopatki ze śmiechu. Jeśli to ma być motywacja, to ja dziękuję.

Dziubala przypomniało mi się, że kiedyś zastanawiałaś się nad keratynowym zabiegiem na włosy. Ja go właśnie zrobiłam... Okazało się, że są dwa różne. Jeden jest chemiczny i on prostuje i wygładza, ale niszczy włosy, drugi z naturalnej keratyny i ten ma za zadanie odżywianie i odbudowę. Tylko ten z naturalnej keratyny to koszt 350zł plus kosmetyki za 180zł. Mnie namówiła fryzjerka i zobaczymy jak będzie, bo jestem dopiero piąty dzień "po" a głowę pozwolili mi umyć po trzech dobach, więc niewiele mogę powiedzieć. Oszczędziłam na kosmetykach, bo siostra je akurat miała i nie używa.

Dziewczyny powiedzcie mi czy puszczacie swoje maluchy na podłogę? Oczywiście te, które się przemieszczają samodzielnie... Ja mam wszędzie panele a ciekawska Liwi nie usiedzi nawet minuty na macie czy kocu. Jest po prostu wszędzie! Ciągnie za kable, włazi pod stołki. Ale przecież musi się rozwijać ruchowo. No i buczy jak musi siedzieć w łóżeczku kiedy ja próbuję np. prasować. Nie wiem już jak ją spacyfikować.

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)

U nas spokój, poza tym, że Krzys wstał o 5.30 i uznał, że już się wyspał :P

Monika - z tym przedszkolem to był tylko przebłysk, zdaję sobie sprawę, że nie może być inaczej niż trudno w tym kraju ;) Ale z drugiej strony chodzi o dzieci, to lepiej może żeby to było obwarowane co nieco, bo tak to mogłoby być jak z tymi rodzinami zastępczymi, które zajmują się dziećmi tylko dla pieniędzy. Zainspirowałam się opowieścią koleżanki o żłobku mieszczącym się w zwykłym mieszkaniu w bloku na parterze;) Zaskoczyłaś mnie za to, ze do prowadzenia żłobka nie trzeba az tyle zachodu.. W końcu takie malutkie tym bardziej nie umieją się poskarżyć w razie czego tak dobrze jak starsze;) I jest tak jak Beacia pisze, u męża też nawet wiele osob wartościowych dla firmy po naprawde dobrych kierunkach wylatywało bez wyjaśnien, bo mówiły otwarcie co im się nie podoba. A na wysokim stanowisku jest pasierb, który nie nadaje sie totalnie, psuje kontrakty, zawala umowy i oczywiście obrywają szaraki. Tudzież kaczki;) A jednego orła znam - piął się po szczeblach kariery, praca była dla niego wszystkim, rodzina oglądała go w weekendy jeśli w ogole, a na urlop nie miał czasu. Na lekarza też nie, mimo iż od wielu miesięcy czuł się źle. W końcu trafił na stół operacyjny, przeszedł cieżka operację, której można by było uniknąc, gdyby tylko zgłosił się wcześniej. Teraz mimo stosunkowo młodego wieku jest uziemiony w chałupie od wielu, wielu miesięcy. Ja dziękuję za takie zwieńczenie kariery. W pracy nie ma ludzi niezastąpionych, a rodzina czasem nie może się pozbierać jak kogoś zabraknie, więc dla mnie rachunek jest prosty. Więc Twój T. słusznie nie daje sobie zszargać zdrowia, szef mu potem go nie zwróci.
A z tymi ulgami to jest właśnie super, okradniemy Cię z Twoich pieniędzy pod pretekstem opłaty za wodę deszczową, co spływa Ci do rynny, ale damy ulgę na zakup rakiety kosmicznej w ilości 0,00000000000001% ;)

Beacia - właśnie wczoraj przeglądałam tę stronkę i znalazłam tylko w tę stronę, czyli będąc już na urlopie można złożyć wypowiedzenie, a nie wiem jak z drugą stronę. Ew. można by złożyć najpierw wniosek o urlop, a dopiero później złożyc wypowiedzenie Tylko z kolei na tej samej stronie jest pyt.

Czy pracownik, który złożył wniosek o urlop rodzicielski na kilka miesięcy przed jego rozpoczęciem, jest w czasie: od momentu złożenia wniosku do dnia rozpoczęcia korzystania z tego urlopu, chroniony przed zwolnieniem z pracy?
Nie, ochrona pracownika przed wypowiedzeniem lub rozwiązaniem stosunku pracy rozpoczyna się od dnia rozpoczęcia urlopu rodzicielskiego, a nie od dnia złożenia wniosku o ten urlop.

Jeżeli pracownik złożyłby wniosek o urlop nawet tylko z minimalnym wymaganym w Kodeksie pracy okresem wyprzedzenia – czyli 14 dni przed rozpoczęciem korzystania z urlopu, a pracodawca wręczył mu wypowiedzenie w tym okresie, to do rozwiązania stosunku pracy musiałoby dojść już podczas korzystania przez pracownika z urlopu rodzicielskiego, co w myśl przepisów nie jest dozwolone. Dotyczy to zazwyczaj nawet dwutygodniowego okresu wypowiedzenia. Termin wyprzedzenia z jakim składa się wniosek o urlop rodzicielski jest bowiem liczony w kolejnych dniach kalendarzowych, a okres dwutygodniowego wypowiedzenia – od soboty do soboty.
W takim przypadku więc pracodawca byłby zobowiązany do wycofania wypowiedzenia.

Czyli nie chroni, jakby złożył np. na początku marca? Czy jak jest 3 miesięczne wypowiedzenie to jednak chroni? No nie mogę się połapać...:/

Mela - jak na razie tylko Pati piecze, więc nie zaniżasz jakoś specjalnie statystyk :D No taaaak mamusia karmi niemowlę solą i tłuszczem, a potem z mojej składki czy mojego (puśćmy wodze fantazji :P) dobrze odżywiającego się dziecka idzie kasa na leczenie nadciśnienia i powikłań u tamtego... Demotywujące;)

https://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei3b7sf7w64.png

Odnośnik do komentarza

BeaciaW wydaje mi się, że takie małe dziecko nie będzie pamiętało bólu i da sobie spokojnie przekłuć uszy. Inna sprawa jak z pielęgnacją po. Z tego, co pamiętam, trzeba codziennie usuwać ropę z uszu a to boli. Córka mojego A. była już dużą pannicą, bo 10-letnią i uparła się żeby przebić uszy a potem tej pielęgnacji nie wytrzymała i statecznie wyjęli jej kolczyki a dziurki zarosły... Moi rodzice nie przekłuli mi uszu, bo mieli traumę po mojej siostrze, która wylądowała z zakażeniem w szpitalu. Wtedy uszy przebijały pielęgniarki igłą i coś poszło nie tak... Omal nie straciła ucha. Ja sama przekułam uszy dopiero przed swoim ślubem w wieku 23 lat :) A kolczyki kocham! Liwii uszu nie przebije, bo A. się nie zgadza po akcji z jego córką.

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Tak czytam o śnieżycach u Was a u nas troszkę w nocy poprószyło i tyle;)

Beacia - mam podobne zdanie co Mela - ciężko może być z pielęgnacją po, ja przekłuwałam u kosmetyczki na pierwszym roku studiow i też jedno ucho mi się paprało dosyć mocno. A jeszcze teraz jak wszystko do rączki ido buzi, potem do ucha... A jak będzie chciała jak mama mieć coś w uszach to może jakieś klipsy na specjalną okazję;)?

Mela - bo prawidłowy podział to kaczki, orły i...buraki - choć oblepione błotem to i tak ich na wierzchu :P

https://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei3b7sf7w64.png

Odnośnik do komentarza

Nicca
Znalazłam jeszcze takie info:
"Urlop rodzicielski jest okresem, w którym stosunek pracy korzystającego z niego pracownika podlega szczególnej ochronie. Pracodawca nie może w okresie tego urlopu wypowiedzieć umowy wiążącej strony, poza przypadkami ogłoszenia upadłości lub likwidacji zakładu. Rozwiązanie w tym czasie umowy bez wypowiedzenia jest możliwe, gdy zachodzą przyczyny uzasadniające zastosowanie art. 52 K.p. i pracodawca uzyska zgodę związków zawodowych (art. 177 K.p.). W pozostałych przypadkach, rozwiązanie umowy z pracownikiem korzystającym z omawianego urlopu, skutkuje po jego stronie prawem domagania się nie tylko przywrócenia do pracy, ale i wynagrodzenia za cały okres pozostawania bez pracy. Żaden przepis nie ogranicza natomiast prawa pracownika do rozwiązania umowy, jeśli to jego wolą jest zakończenie stosunku pracy. W tym celu może on wypowiedzieć wiążącą strony umowę lub zaproponować pracodawcy jej rozwiązanie w trybie porozumienia stron. Ponieważ wypowiedzenie umowy o pracę jest zawsze skuteczne, pracownik nie musi podejmować już dodatkowych kroków związanych z przerwaniem urlopu rodzicielskiego. Urlop ten - jako uprawnienie ściśle związane z pozostawaniem w stosunku pracy - zakończy się automatycznie wraz z ustaniem zatrudnienia."

Mela
Obawy A. przed "kolczykowaniem" po tych przeżyciach są jak najbardziej uzasadnione, nie dziwię się. Chyba najlepiej będę jak przy okazji spacerku podejdę do kosmetyczki, którą polecają u nas do takich maluchów i pogadam z nią co i jak, zwłaszcza o tej pielęgnacji.
Na jedną i drugą zumbę poszłam "w środku sezonu", na szczęście nikt krzywo nie patrzył, że nie wychodzą mi układy, zresztą ja sobie stanęłam na końcu, ale tak żeby wszystko dobrze widzieć - obydwie sale na których chodzę są krótkie - max 4 rzędy ludzi, ale szerokie, także wszystko widać. Do tej pory mi się kroki mylą, ale nie ma problemu, poza tym zumba to zumba, nie jest zamknięta w sztywnych ramach. Układy też pojedynczo co chwilę jakieś nowe wprowadzają.
I. w nocy autostradą jechał i nie było drogi widać tak sypało, a jeszcze nic nie zdążyło wyjechać. Do nas na osiedle dzisiaj normalnie do pracy z administracji przyjechali, żeby odśnieżyć chodniki itp. ale nie wiem na ile to pomoże, bo pewnie jak skończą to z powrotem będzie zasypane :D

OMG co za Mysz... położyłam ją na przedpołudniową drzemkę i dostała adhd w łóżeczku, sprawdza czy szczebelki są mocno przymocowane, przekręca się na brzuch i się drze, wyrwała przypiętego do kołderki smoczka i uderza nim o szczebelki... taaaa... :D a zanim ją położyłam tarła oczy :D
No... to chyba damy drugie śniadanie i zrobimy po tym też drugie podejście do spania.

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny u nas ARMAGEDON !
Mielismy isc do Kosciola a pozniej na plaze dac Labedziom chleb ktory sie nazbieral przez pare dni ale normal ie wiatr leb urywa i do tego snieg przeplatany z gradem ! Masakra !
Zaraz zavieram sie za faworki z tesciowa. Jakos naszla nas ochota ;-)
Hahah co do pracy to oprzec sie musze ;-) Juz po pewnym czasie nie moge patrzec sie na te ciacha i kawy ... aktual ie ucze sie sztuk baristycznych i robienia wzorkow na latte machiato i capuccino :D

a i jeszcze jedno czy Wasze maluszki tez tak maja ? Ostatnimi czssy Borys budzi sie z mega RYKIEM ! Nie mozna Go dobudzic. Gdy w koncu uda sie go dobudzic automatycznie przestaje plakac ... ie wiem dlaczego go tak mecza te koszmary ... :/ ale sam czas w ktorym probuje Go wybudzic jest 15-20 min ... tragedia . Po czym zasypia jak gdyby nigdy nic ..

Beacia
Tak podczytalam pare postow wczesniej ,ze Izka zle sypia...od par dni nie przesadzajac wstaje do Bola co godzine. Co smokmu wypadnie lub cos sie ruszy maly placze... ,:/
Anka
Do 10:30 ?! Toc to grzech ... :D Nie pamietam kiedy tak pospalam ale w koncu kto moze ten moze ;-)

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

Beacia
Sprawa kolczyków, ja jestem przeciwna z racji bezpieczeństwa. Małgosia często łapie się za uszka jak jest zmęczona i spiąca, kręci głową jak usypia,pieluszkę ma zawsze nie trudno o jakieś zaczepienie. Kłopotów po przebiciu nie miałam i Basia moja też nie. Była w 5-latkach jak poszłyśmy zalożyć kolczyki. Sama chciała, opowiedziałam jej o bólu wiedziała na co się decyduje:)

Mela
Ja tylko czasem ugotuję zupkę a poza tym same gotowce. Nie jesteś sama :D

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b15nm2ajrl59g.png

Odnośnik do komentarza

Beacia
Dopiero teraz doczytalam i peenie bd tak pisac na raty :-)
PRZEKLUWANIE USZU!
Sama mialam je przekluwane jak mialam pare msc i uwazam ze jets to fantastyczny pomysl !
Dziecko w tym wieku przezyje to jak szczepienie czyli bol butla i spokoj ! A co bd gdy bd miala 3/4/5 lat ?!MASAKRA !
Pozatym widok 8 msc Izuni z kolczykami - NIEZIEMSKI !
A jeszcze co do tego iszy kluja szybciutko ,pistoletem zero papraniny !
Jestem ZA !

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

Anaa - mój Maksio robi tak samo :D i się chichra przy tym :)

Beacia - ja też nie przebijalabym teraz. Teraz dzieci jak wyczują ciekawy element paluszkami to za to ciagają i może być to niebezpieczne. Poza tym jak mówi Anaa - maluszki pocierają się za uszy - no nie ryzykowalabym. Miałam przebijane uszy w podstawówce i nie wspominam tego źle. Jest jeszcze na to czas :).

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza
Gość Monia i Aaron

Ja jestem bardzo kompromisowa w pracy i mila,ale walcze o swoje ale z pelna dyplomacja tzn pokazuje kodeks pracy szefowej albo kierownikowi. Np syt. Wypadek w pracy a szefowa za zwopnienie 80%mi wyplaca no toide do niej po wyrownanie. Moja kolezanka by to olala. A ja chce to co do mnie nalezy. Np powiedzialam ze powinna byc mikrofalowka w pracy bo my przez 8godz.nie mamy jak wyjsc z punktu bo nie mamy jak zamknac przy wejsciu. Z toaleta tez jest masakra. Ale szefowa kupila nam bo uznala ze faktycznoe cos cieplego musimy zjesc. Gdyby nie ja dalej byli by jak dawniej. Nie klamiac np klientow nie sprowadzam tez szkod na szefowa poniewaz jesli uwazam ze dany sok nie nadaje sie dla kobiety w ciazy to albo jej robie swiezy albo proponuje inny. I wiecie co ? Wlasnie dzieki takim metoda sciagnelam stalych klientow.
Cdn

Odnośnik do komentarza

Beacia, ja jestem absolutną przeciwniczką przekłuwania uszu u tak małych dzieci. Moim zdaniem jest to bardzo niebezpieczne. Wiadomo, może nic się nie stać i wtedy pomyślisz sobie, no tak histeryczki z forum, a Izoldzie nic nie jest. Ale jak dojdzie do zakażenia i Iza będzie musiała przyjmować antybiotyk? A jeśli traficie do szpitala, bo zakażenie się zacznie rozprzestrzeniać? Czy naprawdę "słodki" widok malutkiej dziewczynki z kolczykami jest tego wart? Słodki dałam w cudzysłów, bo dla mnie nie ma w tym nic super. Słodka to jest mała dziewczynka z opaską na głowie, spineczką czy kokardką ale to dla mnie. Sama napisałaś, że pewnie Iza widząc ogrom Twojej kolekcji też będzie chciała być jak mama, a więc może poczekaj do tego momentu i wtedy Iza świadomie przebije uszy? Będzie bolało ale będzie wiedziała czemu boli i zaciśnie zęby, bo przecież jak mama chce być piękna i nikt jej do tego nie zmusza. Teraz przecież też będzie bolało, tylko, że teraz nie będzie rozumiała dlaczego. Dla mnie nie ma sensu narażać dziecka na dodatkowy ból, już same szczepienia wystarczą. Poza tym już dziewczyny pisały, o niebezpieczeństwie pociągnięcia się, zaczepienia itd. Tak jak od początku dbamy o kręgosłupy naszych dzieci, nosimy je odpowiednio, nie podpieramy poduszkami, nie wsadzamy do chodzików, tak samo dbajmy o wszystkie inne elementy tego małego ciałka, bo to wszystko tworzy jedną cudowną istotkę - istotkę, której może warto dać prawo do samostanowienia w przyszłości o własnym ciele. To ja I. tak myślę.

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Heheh, tak jak myślałam zdania odnośnie kolczyków są mocno podzielone. Zobaczę co mi ta kosmetyczka powie, jak ona to widzi ze swojego doświadczenia. Skoro jest polecana przez mamy dziewczynek w różnym wieku to mam nadzieję, że powie bez owijania w bawełnę. Wczoraj na zdjęciach był taki dalszy znajomy z córą 1,5 roczną i jej przekłuwali uszy jak miała... 3 mce! Wszystko bezproblemowo, dlatego przypomniałam sobie że miałam Wam już o tym przekłuwaniu kiedyś pisać. Ja miałam przekłuwane chyba w przedszkolu i też nie było problemów :-)
Mysz już śpi godzinę o_O Niepodobne to do niej o tej porze. Może coś jej się poprzestawia...

Anaa
Pięknie szpieguje Małgonia heheh :D

Blania
Super, że trafiłaś taką fajną pracę, bo z tego jak o tym wszystkim piszesz to chyba tak jest? Ja Iśki nie wybudzam, daję jej smoczka i się uspokaja. Miałam tak teraz 2 noce z rzędu po jednym razie, zobaczymy jak to będzie dalej. Maluchy poznają coraz więcej emocji, coraz więcej potrafią i rozumieją, a w nocy pewnie im się to układa w tych małych główkach...

Monika
Ja też zawsze staram się być szczera w pracy, nie wciskam nic ludziom na siłę, zresztą moja załoga podobnie i też dzięki temu mamy stałych klientów, którzy pomimo że mnie teraz nie ma nadal o mnie pamiętają i to jest bardzo miłe. Cieszę się, że są tacy ludzie, bo dla nich jednak warto robić to co się robi. Ale 8h bez toalety u Ciebie to trochę przesada :-/ Ale chyba sobie jakoś radziliście, np. ktoś Wam przypilnował punkt?

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...