Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Dziubala: wiem no paracetamol dziala glownie przeciwzapalnie, ale jak nie ma goraczki to myslalam ze bez sensu. Zobaczymy, dzis jest lepiej ale ten kaszel od czasu do czasu mnie niepokoi wiec chyba sie wybierzemy jutro do lekarza.
Chwalilas sobie te zajecia, zdrowy kregoslup wiec mam nadzieje ze na nie wrocisz i pomoga :) . Smiech Jasia fajowy :)

Aaa Polinka: nie wiem czemu napisalas ze Cie zlinczujemy, ja sobie odrazu pomyslalam ze super ze Brunio sobie poradzil i pil jak z kubeczka :) bo to chyba fajnie, nie wiem co w tym zlego? :)

Ania: przypomnialo mi sie, jak miesnie brzucha, cos cwiczysz w tym kierunku? :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie wieczornie :)

Aż boję sie zapeszyć ale....u mnie ci-sza! :)))
Śpią moje Skarbulki a ja zasiadłam tu i myślę sobie...jeny czuję chyba każdy mięsień.

Aniakurcze a ja myślałam,że paracetamol przeciwbólowo a ibuprofen przeciwbólowo i przeciwzapalnie...
Aniu dużo zdrówka dla Fifiego. Oby to sie okazało takie chwilowe i niech ucieka od niego! Ale...do lekarza chyba nie zaszkodzi-ja to wiesz z tych mam-panikujących :) a co do tego picia z butli jak z kubka to...no wiesz o możliwość zachłyśnięcia mi chodziło.
A Brunio to mały cfaniaczek-bo jak wyczaił,że jak powie mama, to właściwie natychmiast jestem przy nim (nie mogę się oprzeć :D) to teraz nadużywa tego słowa z pełną premedytacją! Do tego słynne "oczy kota ze shreka" i cóż mamutek wokół paluszka owinięty...;)))

Pati ja wcześniej podczytywałam z telefonu fo i też patrzę na post Anki i myślę sobie: kurcze...przewinęłam czy co? :D

Anka ja też dziś spacerowałam, bo w sumie pogoda sie u nas wyklarowała i wyszło słoneczko. Jak juz poszłam na zebranie do przedszkola...Brunio ze mną oczywiście to później z Manią do domu taką okrężną drogą co by mi się dzieciusie dotleniły. No i efekt chyba jest bo padli dziś oboje szybciutko.

Dziubala Przesłodkie to "mama" Brunolka, a masz rację,że Maksio Werki był pionierem. Też byliśmy ciekawi co pierwsze powie Bruno-tzn. mama czy tata. Marinka powiedziała : tata :) Taka wróżba jest : "Tata to na brata" Oczywiście jak większość mądrości ludowych, ale u nas jakoś tak zbieg okoliczności nastąpił,że faktycznie na brata:D Teraz to i ja czekam kogo najpierw Jaś zawoła, czy mamę czy tatę a może zrobi Wam numer i powie: brat hihihi ;)
Oby na kolejnych masażach było przyjemniej:)

MadzixD współczuję kłopotów skórnych Alexa:/ Przypomniałam sobie,że gdy karmiłam piersią Manię to przez chwilę też wystąpił problem na jej policzkach- ja musiałam zrezygnować z czekolady i wszelkich rzeczy zawierających kakao oraz kawy...

A poza tym...Ratunku nie mam autka :/ Mój K. już się zastanawia- bo szuka przez neta coś tam- czy nie przyjechać jakoś wcześniej. Naprawdę kiepsko jest, ale dobrze,że ładnie na dworze to spacerujemy, spacerujemy, spacerujemy:D

Pójdę zaraz spać, ale zanim to zrobię to jeszcze...poogladam co na dropie, ogarnę kuchnię, wyciągnę pranie z pralki i je powieszę, wyprasuję Mani ubranie na jutro, wykąpię się, otulę moje Maluchy, napiszę smsa do K., może zdołam poczytać, bo mam fajną książkę i zasnę mam nadzieję że do rana (choć i tak nawet jak Bruno się nie budzi to ja kilka razy wstaję i zaglądam do niego i do Maniulki czy wszystko ok-też tak macie???)

Spokojnego wieczoru Wam życzę:*

p.s. Aniu dziękuję za wskazówkę jak sobie poradzić z filmikiem-dzięki temu jest on już na dropie, gdyby Któraś chciała zobaczyć:)

Dobranoc:)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv20mmyztcvjjp.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny,

Na wstępie pytanie, jakiego mleka używacie? Bo chyba muszę kupić Olce mleko, bo mi się dziewczyna przestała najadać na noc.

Dziubala, my kupiliśmy teraz Oli taki śliniaczek-kangurek. Dla mnie super sprawa bo łatwo się go czyści, nie trzeba ciągle prać. Ta kieszonka ma rzepy z tyłu więc tylko odpinasz i czyścisz. Jeszcze takie jedne są, do których link Ci przesyłam ale dla mnie trochę to jak pancerz :)
http://www.babyono.com/sliniak-kangurek.html http://www.babyono.com/sliniak-super-miekki.html

Ola będzie jeszcze pod opieką lekarza do 1r.ż., choć muszę przyznać po cichu, że nikt się nie spodziewał, że tak błyskawicznie jej organizm sobie poradzi!

Polinka, łzy to same lecą jak się czyta takie aniołkowe historie, a jak jeszcze dotyczy to bliskiej forumowej mamusi to już w ogóle. Ja wszędzie szukam pozytywów więc patrzę na to pewnie i naiwnie ale tak, że gdyby Twoim niebiańskim dzieciom dane było żyć na ziemi, to może nie byłoby naszych cudownych Polinkowych promyczków w postaciach Marinki i Bruna. A tego już nie da się wyobrazić. Co do noszenia na rękach to ja też często noszę moją Olunię, przytulał ją i zacołowywuję, bo ja z kolei miałam nigdy nie być mamą. A swoją drogą kubeczka gratuluję! To powód do dumy, ale Bruno to jest kawał agenta! Ostatnio kiedy moja Ola się bawiła i próbowała zmienić pozycję robiła to tak asekuracyjnie, że pomyślałam o wulkanie Brunonku, który by w sekunkę znalazł się tam gdzie Ola dotarła po 5 minutach:)

Ania, zdrówka dla Fifiego!!:*

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór :-)
Ale mam leniopisa... Jeszcze moje nerwy są chyba na granicy wytrzymałości, zaczynam się zastanawiać ile ta zła passa potrwa, chociaż nie mam w zwyczaju tak myśleć... Wyobraźcie sobie wczoraj... dzwonię o 8:00 rano do przychodni zapytać się w jakich godzinach przyjmuje pediatra i mi baba mówi "od 9 do 12", jeszcze dla potwierdzenia powtórzyłam godziny. Mówię do I. "luz, Mysza pobuszuje, zdrzemnie się, zje owocka i koło 11 wybierzemy się do przychodni". Z racji tego, że Iśce się chwilę dłużej przysnęło wyszłyśmy z domu 11:15, do przychodni mamy 2 minuty. Wchodzę, mówię do kogo, a baba mówi "ale pani doktor nie ma, była dzisiaj od 9 do 11, zawsze w poniedziałki jest od 9 do 11". We mnie zaczyna się już gotować "jak to nie ma, dzwoniłam dzisiaj rano i poinformowano mnie, że przyjmuje od 9 do 12" i oczywiście dalej przepychanka słowna, nawet nie usłyszałam "przepraszam" więc odwróciłam się na pięcie i wyszłam też bez żadnego "do widzenia". Już druga akcja jak mnie przez telefon baba w błąd wprowadziła, jeszcze raz i zmieniam przychodnię. Teraz muszę czekać do czwartku, bo dzisiaj była inna, w środę są szczepienia więc bez sensu iść. Nóż się w kieszeni otwiera po prostu i słów brakuje... Na pewno to nie był mój błąd, bo jeszcze przy I. rano rozmawiałam i on wszystko słyszał...
A poza tym to wczoraj spędziłam ponad godzinę u prawnika, dzisiaj wysłałam pismo do sądu i teraz czekamy... na szczęście pocieszył mnie, że w tej sprawie jest tyle absurdów, że nie ma szans, żeby tego nie przywrócili z powrotem do rozpatrzenia. Tyle, że te sprawy cywilne dłuuugo trwają, sąd nie ma konkretnego terminu żeby nam odpowiedzieć, może to być miesiąc lub pół roku. A jak nam odpowie to wtedy dopiero zacznie się jazda bez trzymanki i prawdziwe nerwy, żeby zmniejszyć jak najbardziej kwotę do spłaty.

Słuchajcie, ale te śmiechowe filmiki są przesłodkie! Będę mieć na poprawę humoru :-)

Nicca
Faktycznie z Krzysia mały aktor rośnie hihih, Iśka nie przejmuje się na razie pochwałami, robi swoje jak jej się chce :D Ale też aż tak wysoko się nie podpiera jeszcze. Dobrze, że sytuacja @ się ustabilizowała, ale dopóki kp to organizm działa inaczej, hormony też więc różne rzeczy dziać się mogą. Ja pierwszą @ po ciąży jak jeszcze cycowałam to miałam taką jakby, sorry za określenie, prosiaka zarzynali :D

Ania
Powiem szczerze, że też nie zwróciłam uwagi na rozmiary śliniaków, będę musiała też trochę dokupić, zauważyłam że najlepiej u nas się sprawdzają i dopierają z cienkiej frotki podszyte ceratką.
A najgorszy stres już trochę opadł, teraz dłuugie czekanie i zbieranie informacji przeciwko drugiej stronie. Może pomyślę nad jakąś herbatką z melisą, może się przydać.
To jak Fifi już będzie bez portu to oprócz uważania żeby gdzieś nie stuknął będzie sobie mógł spokojnie raczkować :-)

Pati
Myślę, że Robercik sam będzie w swoim czasie gotowy na butlę. Chociaż nie wszystkie dzieci muszą być butelkowe. Powiem Ci, że moja mama miała ze mną przebój, bo jak mi raz dała mleko łyżeczką (nie karmiła mnie w ogóle piersią) to już nie chciałam butelki i musiała mnie tak karmić, wtedy nie było niekapków itp. Może zumba poprawi Ci nastrój, daj znać jak Ci się podobało! Pierwsze 2-3 razy są najgorsze, bo trzeba załapać trochę kroki, ale później z górki! Z tymi radami to tak jest, padają z każdej strony... Daleko szukać, jak byłam z Iśką jeszcze w szpitalu to nawet położne przeczyły same sobie, jedna kazała karmić na żądanie, druga co 3h. Dobrze, że miałam cudowną współlokatorkę która powiedziała mi, żebym robiła po swojemu i tak będzie najlepiej.
Robercik nieźle szoruje buzią po kanapie hihih :D i pięknie siada!

Anka
Mnie Iśka nie drapie, ale ja dość mocno kontroluję jej paznokcie, jak coś zaczyna odstawać to od razu przycinam. Za to namiętnie mnie szczypie i wyrywa mi włosy z głowy, a I. z rąk :D
Pomarańczowe pampki używamy od jakiegoś tygodnia, ale niestety nie mają u nas związku z częstotliwością qpową :D

Dziubala
Nooo, pisałam, że Jaś jak to Jaś się na pewno naprawi :D A z masażem pamiętam jak jako nastolatka pojechałam do sanatorium i miałam robiony masaż pleców. Ale to było boskie! To znaczy w sumie ledwo się ruszałam następnego dnia, ale czułam że mam rozmasowany każdy mięsień. Może z każdą kolejną rehabilitacją będzie u Ciebie trochę lżej, bo w końcu coś już tam pewnie zacznie się dziać.

MamaŁobuza
Kurde, jakoś nie mogę się zebrać do gotowania Iśce obiadków, a już gotowanie na zapas to już w ogóle dla mnie abstrakcja, ale chyba niedługo spróbuję :-) Odnośnie tego "mobilizowania rączek" to może jak Dominik jest na czworakach to bliziutko przed rączką mu jakąś zachętę położyć na tyle blisko, żeby chciał wziąć to ręką, a nie angażował nóg, później trochę to oddalić.
Jak tam w ogóle Twój mąż i "druga strona" po tamtym wypadku? Mam nadzieję, że lepiej. Jak nie chcesz to nie pisz oczywiście.

Polinka
No co Ty! Jaki lincz? Przecież picie z kubka jest lepsze niż z butelki czy tych wszystkich niekapków. Brunkowi na pewno spodobałby się ten niekapek 360 chociaż one są chyba 12+, ale myślę że poradziłby sobie z tym doskonale.
Pewnie, że nam się wygaduj, takich strat nie da się zapomnieć, z czasem może być troszkę lżej, ale blizny w serduszku zostają. Tulę Twoje Aniołeczki razem z Tobą!
Ja w ogóle sobie tak pomyślałam... :D Polinka... Mi to się wydaje, że Ty tak nam napisałaś, że Brunek się urodził na koniec maja, a tak naprawdę to on już ze dwa miesiące wcześniej był na świecie hihih. Tyle zębów, tak buszuje wszędzie :D Żartuję oczywiście :D
Polinka
A tą szczoteczkę z kółkiem zamawiałaś przez internet? Pamiętam że któraś Mamusia kiedyś wrzucała link, patrzyłam w marketach ale tam nie ma, jeszcze może skoczę w czwartek do sklepu dziecięcego.
W programie do filmików w "edycji" masz taki suwak z jednej i drugiej strony i filmik można obciąć.

Madzix
Niby mówią, że po pół roku już karmienie piersią nie ma szczególnego wpływu na dziecko, no ale tak jak ze wszystkim, ile osób tyle opinii, więc zrób tak jak Ci intuicja podpowiada i jak czujesz. Na pewno musisz być sama na to gotowa :-)

Inga
U nas bebilon, ale być może będziemy zmieniać.

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Zycze duzo zdrowka tym co go potrzebują, pelnomiesiecznym dzieciaczkom rowniez zdrowka i mega duzo buziakow zycze!

Widze ze wiadomosci wyczyscili ......

u mnie nie za fajnie ,kazdy umywa rece od tej sprawy a my niestety musimy bulic za to..... jutro ide do radcy prawnego i oczywiscie musze zaplacic a nikt mi tego nie zwroci ,no coz walcze troche z wiatrakami bo jakby nie patrzec policja i wszystkie instytucje panstwowe sa "prawie"nietykalne. Ale chcemy powalczyc ,przynajmniej chcemy by T.byl czysty. no i zeby juz sie jakos zabezpieczyc zeby nie bylo 2 takiej sytuacji. Nie wiem na jakiej podstawie uwierzyli chlopakowi ktory podawal dane poniewaz T.nie doszedl jeszcze do papierow. Napewno wszystko bylo na "gebe" nie wiem czy sa podpisy poniewaz chlopak nie przyjal mandatu. Nie wiem czy mial pesel bo jak wspominalam nie mamy papierow ,w czwartek T.idzie do sadu zeby zobaczyc akta sprawy ,bo odbyla sie sprawa, idzie zglosic na policje mimo ze w pon nie chcieli podjac sie tego bo mala szkoda czynu spolecznego ale to pewnie dlatego zeby chronic siebie. Ale chcemy miec potwierdzenie ze chociaz probujemy dzialac. Kredyt wziety w tym samym misiacu i roku wiec chcemy to podciagnac pod ta sprawe i byc moze wtedy policja ruszy,moze uda sie powiazac obie sprawy,moze to jedna i ta sama osoba. Jutro u radcy dowiem sie co dalej ,narazie zdobywamy papiery i informacje. Najgorsze ze mamy blokade nie mamy jak kredytu wziasc na remont lazienki i nowy wozek plus fotelik. Jestem mega wkurzona. najbardziej o ten wozek bo juz mialam upatrzony.

Przepraszam dziewczyny ze na szybko ze sie nie odwolam do kazdej ale ,dzis caly dzien biegalam po miescie ,weekend rzy kompie na forach prawnych ,po prostu nie mam sily ani ochoty pisac.

Pozdrawiam was i caluje.
Na dropie jest jeden filmik gdzie moj sie smieje w grudniu" sprawdzie czy sie nada,ok?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Monika
Tego typu sprawy w sądach są najczęściej po prostu "klepnięte", akt nikt nie czyta tylko karzą stronom płacić. I stąd najczęściej te zamieszania. U mnie jest tyle absurdów, że chyba nadaje się to do jakiegoś programu typu "sprawa dla reportera". No i "pocieszę" Cię, że ja na swoją sprawę wydałam już około 500zł - podróż do Łodzi, pismo od prawnika i koszt złożenia pisma do sądu. Też nikt mi tego nie zwróci, a jak pomyślę co mogłabym za to Iśce kupić... ech...

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Beacia hihihi noooo taka ściema z tym moim Synusiem. Ja się smialam z położną jak przyjeżdżała na wizyty patronazowe że dobrze, ze mąż czesto przyjeżdża i chodzil ze mna na badania (dokladnie wiek ciazy slyszal od lekarza) bo wiesz jak jest-slomiana wdowa...samotna...ten teges :D

Szczoteczka do zebow z kolkiem (trzy różne w komplecie) zakupilam w Rossmanie -firma Babydream.

Odnośnik do komentarza

Beacia ale masz o co walczyc, my stwierdzilismy ze sprobujemy chociazby dla zasady ,bo troche wkurza mnie to ze oni sa tacy nietykalni, wlasnie pisze pismo do komendy by przedstawili mi jakie zostaly podjete czynnosci sprawdzajace dane tego osobnika ,poniewaz jesli nie mial dokumentu powinni go zabrac na komende ,a ze nie zabrali tzn ze nie dopelnili swoich obowiazkow no chyba ze byl swiadek ktory mial dokument i potwierdzil dane tego osobnika. boziu boziu bozenko.....zwariowac mozna:P Powodzenia Beacia !

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Hejka:)
U nas też dzień przepiękny, poszliśmy do lasu, cichutko, bez wiatru, słoneczko świeciło, aż się taki wiosenny nastrój czuło, a jak wracaliśmy....nadciągneły ciemne chmury i nastrój prysł ;) I spotkalismy w lesie jedną ofiarę wichury - drzewo leżące w poprzek drogi ;)

MamaŁobuza - u nas też folia najlepsza zabawką, zapamiętam, żeby jej używać w swoim czasie jako wabik :D Z fotelikami dokładnie, teraz czekam na wróżbę mamotatową czy siostra czy brat ;D Argument faktycznie kiepski, ale moja mama akurat do każdego farszu używała maszynki :D A ja wstyd przyznać, ale byłam tylko do ciasta i lepienia, więc nawet nie wiem jak do takiego farszu się zabrać... A masz pomysł na jakiś farsz bez sera (póki co), niesłodki (mąż nie lubi na słodko ani z owocami - tak wiem - dziwak :P) i niegrzybowo-kapuściany(trochę sie cykam)? Nie rezygnuj tak szybko z lekarza, u mojej koleżanki takie nieregularne okresy przed/pociążowe był← spowodowane powaznymi zaburzeniami hormonalnymi, co zaowocowało bardzo kiepkim profilem lipidowym (cholesterol "dobry" i "zły" i te sprawy), a to już wymaga kontroli i terapii, bo może przyczynić się np. do choroby wieńcowej serca.

Pati - oj, to współczuję z tym prądem, u mnie w Łodzi (a własciwie sa to obrzeża Łodzi) wystarczy że dwa razy zagrzmi z daleka i już bach, prądu nie ma. I tak z byle czego wylączają. Co najciekawsze, na innych ulicach jak się patrzy jest a na mojej niet - świeczki są u nas na wyposażeniu stałym, a najlepsze było jak mi pare razy wylaczyli przed wyjsciem do pracy i suszenie włosów zaliczałam nad piekarnikiem :P U nas tak od Świąt spacery w kratkę, ale chyba powoli wrocimy do normalnosci, bo na razie pogoda zapowiada się "w normie" ;) I z tą butelką to faktycznie nieciekawie, a może jak Polinka spróbuj bezposrednio "z gwinta" :) Co do łyżeczki, to Krzysiowi daję te manną z mlekiem moim, średnio 80-100 ml i powiem Ci, że szybko idzie, koło 5 min to max. A jest to rzadkie jak mleko prawie, bo co to te pół łyżeczki zmienia;) Na początku trwało to długo, ale teraz już migiem. U mnie z butelki też nie chce Krzyś pić wody czy rumianku, ale załapał niekapek, to w razie czego to. A smoczki masz z większa dziurą? Bo może są za mały otwor i sie denerwuje - ja mam butelki ze smoczkiem z dziurka ta najmniejsza dla noworodkow i sie własnie wkurza przy nich.

inga - kupiliśmy, mogę wrzucić zdjęcia z moim Modelem na dropa. Maz już najchetniej by go woził w tym, bo to nosidełko w ciuchach zimowych ciasnawe się robi, ale to chyba jeszcze trzeba poczekać, aż kręgosłup będzie mocniejszy? I zamówiłam niekapka z Tommiego, bo ja kupiłam Dr Browna, ale mieli tu w sklepie tylko taki od 9m i jest 270 ml i za ciężki jest dla Krzysia trochę i co gorsza ma ruchome "łapki" i mu się przesuwają jak mu upadnie i potem mu ciężko wcelować do buzi. Ogólnie już załapał, więc na arzie dam mu mniejszy coby się nie zniechecił;)

[quote="Werka83"
Nicca - tylko kobieta mogła tak przeanalizować słowo "najlepiej";)[/quote]
Hehe, co prawda, to prawda :D Trafiłas w czuły punkt po prostu :P Ale pocieszam się, że z drugim bedzie łatwiej :) Co do groszku, Krzyś ma taki sam odruch jak Maksio, dopiero jak dodałam do zupki, to jakoś "weszło" ;) Co do kropelek, to nic specjalnego - Infacol, ale u nas jak tak się mu zdarzy jeszcze, że sie napina przez sen i poprykuje a potem sie budzi sie jakoś sprawdzają - po nich Krzyś zasypia i juz sie nie budzi.

Ania - dużo zdrówka dla Fifiego :* Oby nie skonczyło się jak u Blani - trzymaj reke na pulsie z tym kaszlem. A co do mieszkań to macie jakiś limit, ile możecie obejrzeć? Co do maści rozgrzewajacych był taki Pulmex baby, potem to wycofali i jest teraz Depulol ;) Popytaj, może mają cos u Was o podobnym składzie. Depulol jest od 6m. I powiem Ci, ze kaszka Fifiego mnie zainspirowała - dodałam do mojej troche cukru waniliowego i od razu bardziej Krzysiowi smakuje :D Te prezerwatywy to oczywiście był żart, żebyśmy tu na jakiś patologicznych rodzicow nie wyszli :D To był zwykły balonik, tylko już powietrze uszło jak wisiał nad łóżeczkiem i Krzyś dostał do łapki;) A mąż się zaczął nabijać to "pociągnęłam" temat :D

Anka - te pomarańczowe pampki musze zapamiętac, u nas też czesto zatkania bywały, choć ostatnio, tfu, tfu, się nie zdarzały :) Teraz możesz bezstresowo zapomnieć kupić ziemniaka na obiad :D

Polinka - to "mama" musi byc przesłodkie, mnie też Krzyś pewnie będzie rozkładał na łopatki jak się nauczy :) I ściskamy mocno, zawsze jak będzie Ci smutno, to Twoje Aniołki (tudzież jedna w tym Diabliczka) na pewno Cię rozbawią i przywrócą do równowagi:) Co do "linczu";) - Medela robi kubeczki do pojenia nowowrodkow i niemowlat, takie bez smoczka i niczego, więc.... :) Gratulacje dla Brunia, że tak ładnie sobie radzi z "dorosłym" piciem :)

Dziubala - dobrze, że zostałaś uczciwie ostrzeżona :) Oby z każdym masażem było coraz lepiej:) Co do Biedronki to zakres słoiczkow faktycznie niewielki, ale porównywalny do innych dyskontów jakie tu mam w okolicy. Za to jest seria "Przepisy babuni" czy cos w tym stylu z Bobovity, ktorej gdzie indziej nie widzialam;) Jedynie co wiekszy wybor jest tutaj w Kauflandzie, ale jest na drugim koncu miasta i nie zawsze mam ochotę na wyprawę tam;)

Monika - współczuję nerwów i "walki z wiatrakami"...:( U nas było tak, że "były" kolega męża chciał wziąć kredyt na niego, podając dane, ale na szczescie mu sie nie udało. Prawo mamy ciekawe, stojące po stronie "silniejszej" strony - banku, policji... Oby udało Wam sie wygrać!

Beacia - następnym razem nagraj rozmowę, pytając wczesniej o imię chociaż przemiłej pani, a jak coś to na skargę do kierownika przychodni - te panie w rejestracji pusza sie bardziej od lekarzy grr. Z sądami to faktycznie moze się ciagnąć i ciągnąć :( Dokładnie! Świniak i do mnie zawitał! :D Tylko, ze pierwsza @ była bardzo przyzwoita i to mnie zmyliło;) A my dziś mieliśmy bunt brzuszkowy - nie przekrecił się ani razu, nawet na pięć sekund nic. Jak już mu się znudziło leżenie, to marudził do skutku, ale pupy nie ruszył ;)

Polinka
a ja myślałam,że paracetamol przeciwbólowo a ibuprofen przeciwbólowo i przeciwzapalnie...

dobrze myślałaś, mają różne mechanizmy działania :)

https://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei3b7sf7w64.png

Odnośnik do komentarza

Nie. Myslalam ze mnie juz to nigdy nie spotka. Skopiowalam post poszlam do drugiej karty szukac szcoteczki nuka. Skopiowalam link wtedy tekst skopiowany wczesniej uciekl, wracam a tu przerwa serwisowa!

Takze szczoteczka dla Beaci przez ktora uciekl mi dlugi post :D

http://zakupy.mjakmama24.pl/szczoteczki-do-zebow-dla-dzieci/nuk-pierwsza-szczoteczka-do-mycia-zebow-256207,1761386,5044/

Jak sie domyslacie pisac drugi raz nie mam sily :D

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Witam Was przy porannej kawce :-)
Wczoraj padłam przed 23, co rzadko mi się zdarza, za to wyspałam się jak nie pamiętam kiedy. I robi postępy w zachowywaniu się cicho po przyjściu z pracy do domu (Anka, to chyba to doświadczenie faktycznie!), wrócił o 6 i już miałam wizję wstawania do Iśki, ale nie! Nie zapalał dodatkowego światła, cicho otwierał i zamykał drzwi... Jednak moje marudzenie chyba przyniosło jakieś małe efekty :D Dzięki temu Mysza pospała do 7:15 od 20:15 :D Zapowiada się dzisiaj znowu ładna pogoda, więc po 2 śniadanku wybędziemy mam nadzieję na dłuższy spacer, bo wczoraj przez to moje latanie i załatwianie nie dałyśmy rady i zmarnowałyśmy taki piękny dzień. W ogóle mam wyrzuty sumienia, że przez tą sprawę trochę Myszę zaniedbałam :-/

Polinka, Ania, dziękuję za info odnośnie szczoteczki. Zajrzę przy najbliższej okazji do rossmanna, może tam znajdę.

Ania

Ania92

Takze szczoteczka dla Beaci przez ktora uciekl mi dlugi post :D

Co złego to nie ja :D

Polinka
Siedzę przy porannej kawie i ryczę łzami szczęścia! PIĘKNY FILMIK! Pamiętam z fo to zdjęcie Twoje w białej bluzeczce z niebieską kokardką jak się zachwycałyśmy jakiego masz pięknego okrąglaczka, zdjęcie z Manią całującą brzuszek po prostu cudne! Aaaach! Dzisiaj będzie na pewno dobry dzień, jeżeli tak cudnie się zaczyna!
Ja co prawda nie budzę się w nocy tak sama z siebie, ale to chyba dlatego że wiem, że śpi spokojnie. Jak zdarza się, że coś jej się śni i jakieś odgłosy nawet cichutkie, ale inne niż normalnie, z siebie przez sen wydaje to od razu się budzę. Jakoś ta mamusiowa intuicja działa :-)

Monika
A pewnie, że walczcie dla zasady! Takie absurdy i kwiatki co się u nas dzieją, są nie do pomyślenia w normalnym kraju! Też życzę powodzenia!

Nicca
Przeskakiwałaś przez drzewo z wózkiem? :D
Ciężko mi sobie wyobrazić suszenie głowy nad piekarnikiem o_O Ale u moich rodziców jest podobnie z wyłączaniem prądu z tym, że oni na prąd mają wszystko (ogrzewanie olejowe też np) więc jak nie ma dłużej to prawie że leżą i kwiczą :-)
A rozmowy mam wszystkie nagrywane (na marginesie polecam program Automatic Call Recorder - bdb jakość nagrywanych rozmów), tylko przez te ostatnie sprawy mam tyle nagrań, które muszę zostawić, że te "zbędne" od razu kasuję i tak było w tym przypadku, nie sądziłam, że zostanę zrobiona w konia. Poza tym to też nie jest tak hop siup z tym nagrywaniem, bo teoretycznie tak jest, że musisz poinformować tą drugą stronę, że ją nagrywasz, bo może się to przeciwko Tobie obrócić w zaognionej sytuacji. No ale poskarżyć się poskarżę na pewno, bo nasza pediatra jest współwłaścicielką przychodni.

Ok, wracam do Myszy, trzeba potrenować trochę wałkobrzuszkowanie :D
Miłego dzionka :-*

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Przy okazji ćwiczeń na dropie parę nowości jeszcze ciepłych i tych sprzed paru dni :-)

Nicca, miałam Ci wspomnieć o tych prezerwatywach ale zapomniałam, uśmiałam się nieziemsko :D Ale widać w tym podobieństwo chyba wszystkich tatusiów. Ja kiedyś wrzuciłam Wam filmik jak Iśka zaczepia mniejszego sierściucha i I. do niej mówi "za siusiaka go złap!" czy jakoś podobnie hahah.

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)

Wczorajszy masaż równie bolesny, była nowa masażystka i nie odpuściła mi masując przez pełen wymiar czasu. Ale też starannie mnie wymasowała próbując mi ulżyć. Dowiedziałam się, że tak mnie boli, bo… mam „posklejane” mięśnie i „przyklejone” do powięzi. Hmm ;). Przy okazji trochę się doedukuję :D. Wiedziałyście, że w pośladkach mamy mięśnie gruszkowate :D


Polinka!!! Ale cudny filmik zrobiłaś :))). Adaś na pewno się ucieszy, ale my też :))). I ja się pośmiałam słysząc te rozkoszne śmiechy naszych wspaniałych Dzieciaczków. Ich śmiech jest jak najlepsze lekarstwo :). Będę go sobie puszczać na poprawę humoru i nie mogę się też doczekać aż go puszczę Starszakom :). Aż się wzruszyłam...

Odnośnik do komentarza

Polinka

Dziubala Też byliśmy ciekawi co pierwsze powie Bruno-tzn. mama czy tata. Marinka powiedziała : tata :) Taka wróżba jest : "Tata to na brata" Oczywiście jak większość mądrości ludowych, ale u nas jakoś tak zbieg okoliczności nastąpił,że faktycznie na brata:D Teraz to i ja czekam kogo najpierw Jaś zawoła, czy mamę czy tatę a może zrobi Wam numer i powie: brat hihihi ;)

Nie znałam tego przesądu, ale u nas też się przypadkiem sprawdził :D
Faktycznie byłby niezły numer jakby Jaś zawołał najpierw „brat”. Starszaki byliby szczęśliwi :D



Ania, nie musi być gorączka, żeby zastosować Paracetamol ;). Jak Fifi kaszle nadal, to wybierzcie się do lekarza, u takich maluszków lepiej to sprawdzić, będziesz też spokojniejsza. Oby to nic poważnego nie było.
Na zajęcia „zdrowy kręgosłup” na pewno wrócę, oby tylko wtedy jeszcze u nas były ;)

Polinka, jakie auto chcecie teraz kupić?
Ja do dzieci zaglądam zawsze gdy obudzę się przez Jasia, wstaję do niego i przy okazji zaglądam do pokoju starszaków, by sprawdzić czy są przykryci albo czy wygodnie leżą, bo bywało, że głowę czy nogi mieli w dziwnych pozycjach ;). A jak Jaś się nie obudzi, to wtedy nie wstaję ;)

Inga, u nas mleko to „Enfamil Premium 2”. Bogate we wszystko co potrzebne maluszkom i łatwo w wodzie się rozpuszcza :)
A co do śliniaków, to fajny poradnik się zrobił :D. Dzięki za polecenie śliniaczka, tego a la kangurek Jaś też ma, ale jak jest mokry, to i tak trzeba go wysuszyć na kaloryferze ;)
Świetnie, że organizm Olusi tak szybko poradził sobie z chorobą, dzielna dziewczynka :)

Beacia, niech ta zła passa szybko minie! I więcej się nie pojawia!

Monika, powodzenia z wyjaśnianiem. Niech się policja wytłumaczy jakim cudem spisała osobnika nie będącego T.

Nicca, my słoiczki (w większych ilościach ;)) kupujemy w Carrefourze albo Auchan. A jak trafię na promocję w Stokrotce (nasz duży sklep osiedlowy) to też kupuję na zapas :)
Dałabym się nabrać, że Krzyś bawi się nadmuchaną różową prezerwatywą :D

Odnośnik do komentarza

Aaa, Polinka, zainspirowałam się Brunkowym piciem mleczka bezpośrednio "z gwinta" ;). Spróbowałam Jasiowi dać tak mleczko w odkręconej butli (znaczy odkręcony był smoczek ;)) i... załapał picie :))). Tylko lepiej żeby dziecię nie trzymało butli ;). Ale mnie duma rozparła :))). Dzieci rzeczywiście sobie świetnie radzą, i to prędzej rodzice nie dowierzają, że dzieci już są gotowe coś zrobić.

Odnośnik do komentarza

Polinka, filmik zrobiłaś przepiękny, również się popłakałam!

Filmik śmiechowy wrzuciłam wczoraj, nie wiem tylko, czy ja mam problem z odtworzeniem go? Albo mi nie chce wcale wyświetlić, albo brakuje Krzysia (czarny obraz po Jasiu) Czy Wy też tam macie? Dałabym se rękę uciąć, że wczoraj wszystko było ok, bo oglądałam go chyba 20 razy. W razie czego wieczorem znów będę majstrować.

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j1bbpduq4.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry:)
Melduję się i ja. Pogoda u mnie również puki co świetna na spacer. Ale Niedźwiadek śpi. Obudził się dziś o 5 i buszował. Na 8 wybraliśmy się odprowadzić Maniulkę do przedszkola a tam okazało się,że Pani Przedszkolanka do nas dzwoniła, ale ja zapomniałam tel. i co ? awaria. Dzieci odesłane do domów. Do końca tygodnia mają wolne. Dla mnie to w sumie bez znaczenia bo i tak jestem w domu, no ale rodzice którzy pracują nieźle się zdenerwowali - nie na panią, bo to od niej niezależne ale na syt. tak ogólnie.

Jak Brunko się obudzi to też wybieramy się na spacer, może na plac zabaw bo słoneczko przebija:)

Beacia miło mi,że mój Brunolkowy filmik Cię wzruszył - powiem Ci,że mnie też ;) Nie miałam dużo tych zdjęć z czasów ciąży, bo jak pamiętacie u mnie to tak szpitalnie przebiegało ale to co było i tak się akurat skomponowało,że raz w miesiącu miałam jakieś zrobione. Może jakość filmiku (zwłaszcza dźwięku) jest taka sobie, ale cieszę się,że przysiadłam i zebrałam to co miałam w całość.
A co do dropa, to już kiedyś miałam pisać,że Izolda słodka jak cukierek- z tą spineczką rozłożyła mnie na łopatki. Albo ten filmik jak jest "samolocikiem" te rączki...zaraz mi się przypomniała ta piosenka Wilków chyba: "Lecę bo chcę...lecę itd." hihihi i jeszcze Izuchowe : "ajajaj!" :))))

A jeszcze wracjac do mojego zdjęcia w filmiku tego z wstążeczką (poznaliśmy wtedy płeć Malucha:)) i krąglutkiego wszystkiego to...patrzę sobie teraz na te moje brzuszkowe zdjęcia i...chce mi się płakać na moim biustem! Walnijcie mnie w głowę-wiem,że to małostkowe ale...Moje 75 D...z zakończeniem kp odeszło w niebyt, a teraz to jest taki...cyc-zwis. Jak wkładam mój biust do stanika to on tam tak wpada....czujecie to???jak kamień wrzucany w przepaść żeby sprawdzić jej głębokość...włąsciwie to ja bym sobie ten mój biust mogła tak zwijać jak na papiloty, bo to taka skóra...:D przepraszam za opis, ale no jak żyć??? jak żyć??? :D Masuję ujędrniam ale efekty mierniusie oj mierniusie

Dziubala jak ok 2 m-ce po porodzie coś mi się stało z plecami i poszłam na taki masaż to po (mimo,że to była uboższa wersja masażu bo karmiłam) też czułam jakbym miała mięśni więcej, kości więcej...

Wgl z cyklu opowieści dziwnych treści...nie wiem czy pisałam Wam jak umówiłam się na ten masaż z nastawianiem, bo już chodzić nie mogłam...Zadzwoniłam do znanej rodzinie mojego K. fizjoterapeutki, która masuje nastawia ze swoim mężem i pracują w równiez w szpitalu. Zadzwoniłam umówiłam się no i K. mnie zawiozł, bo zmienili lokalizację swojego gabinetu. Czekam sobie czekam w końcu drzwi gabinetu otwierają się a w nich...o.o! Brad Pitt...ja ryba i stoję jak skamielina i się gapię...chyba z otwartę buzią. W końcu sie opamiętałam i mówię,że chyba pomyliłam coś bo byłam umówiona z panią Ewą...On na to,że tak mama mu przekazała...Aha...no to weszłam....bordowa...i nie wiem co robić wymyśleć jakiś pretekst i zrobić wycofanie czy jak. Przecież będę musiała rozebrać się do bielizny prawie (góra stanik dół spodenki bo to było lato) w głowie przegląd co ja mam na sobie...oczywiście...stanik matki karmiącej...Nie no słuchajcie bordo-to wtedy kolor mojej skóry. Moja bariera dotyku przez obcych, a tu jeszcze "Brada Pitt'a" została złamana i pan ten masażysta rozmasował mi wszystko (tzn plecy!) łącznie z moimi biednymi zrostami od zastrzyków...Wstawianie odcinka między łopatkami było dziwne...na koniec zaprosił mnie na "krzesełko szczęścia" myślę sobie ale o co chodzi??? kazał usiąść na połowie a sam tak jakby przysiadł za mną i nastawiał i było to bardzo miłe -niosące ulgę uczucie...pomijając aspekt tego skrępowania i dziwnego bardzo dziwnego uczucia,że dotykał mnie mężczyzna i to nie jest mój K. hihihi

Nicca czytam początek...ofiarę i myślę sobie Matko! a tu drzewo uff xDDD

Monika że takie rzeczy mają miejsce. Strasznie Wam współczuję i trzymam kciuki.

Inga Brunio pije mleko z Hippa. Hipp Combiotik 2.
A Ola się rozkręci, a zresztą to delikatna dziewczyna a facet (Brunol) to facet ;)))

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv20mmyztcvjjp.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala na to wygląda,że to bardziej my rodzice blokujemy dzieci bo wydaje nam się ,że na coś są jeszcze za małe ale czasem przypadek-u mnie-pokazuje,że mogą i potrafią więcej.

Co do auta, to chyba jakieś kombi, ale wyjdzie w praniu. Marka-mnie się podoba audi, ale to juz nie ważne, ważne żeby auto było bezpieczne, funkcjonalne no i...żebyśmy się zmieścili w kwocie jaką możemy na nie przeznaczyć.

Dziewczyny cieszę się,że mój wspomnieniowy filmik się Wam podoba:)))

A co do śmiechowego MamaŁobuza! cudowny, tylko u mnie właśnie po Jasiu jest dźwięk tzn śmiech ale czarny kadr :/

Lecę bo Brunio woła :*

Odnośnik do komentarza

Ania92
Nie. Myslalam ze mnie juz to nigdy nie spotka.

Przyszła kryska na Matyska :D Swoją drogą, co chwila się włączają jakieś "prace konserwacyjne", wczoraj to już pisałam w notatniku część :P

U nas dziś też słoneczko wygląda, ale Krzyś padł na niespodziewaną drzemkę i czekam aż się przebudzi to wyjdziemy nakarmić kaczki w parku, bo mam parę kromek starszego chleba:)

Beacia - to super, że I. tak ładnie się nauczył :D Oby tak trzymał :) Nie zadręczaj się, cóż znaczy te kilka dni "zaniedbania", wobec tylu miesięcy pełnej uwagi :D Na pewno Izolda Wielka Ci już wybaczyła :) A pięknych dni jeszcze będzie wiele, a nawet piękniejszych, jak już wiosna wybuchnie :)

beaciaW

Nicca
Przeskakiwałaś przez drzewo z wózkiem? :D
Ciężko mi sobie wyobrazić suszenie głowy nad piekarnikiem o_O

Tak jakby :P Poszliśmy do najwęższej częsci i jakoś się udało pokonać, na szczęscie nie był to dąb Bartek :D Z wrodzonego lenistwa nie chciało mi się wracać naokoło skąd przyszłam ;) Co do suszenia - włączasz piekarnik, uchylasz drzwiczki (ja mam kuchenkę stojąca na ziemi, w tych piekarnikach montowanych na wysokosci głowy pewnie byłoby trudniej:P), a potem starasz się uchwycić powiew cieplego powietrza na wlosy :P Czasochłonne, ale z braku laku...;) To faktycznie rodzice nie mają lekko ;) Taaaak ten męski humor - już widzę jak Krzyś podrośnie i obaj będą puszczać razem bąki albo wołać "KUPAKUPAKUPA" i zaśmiewac się we dwóch, a ja będę patrzeć z dezaprobatą :D

Polinka - piękny i wzruszający filmik, a piosenka czuję,że sie przyklei do mnie na cały dzien:)

MamaŁobuza - faktycznie na Krzysiu jest czarna plama, ale śmiech słychać, a to najważniejsze :D Może format tego filmiku jest jakis nie teges, nagrywany komorką, hmm A może jakiś inny wykorzystać albo sprobuje mężową komórka, sama nie wiem..

cdn na razie Krzysiaczek się obudził to pakuję go do wozka, poki sloneczko co nieco świeci Narazionko:)

https://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei3b7sf7w64.png

Odnośnik do komentarza

Adaś dziękuje :))
Dedykacja była wielka niespodzianką, usmiechał się pod nosem z zadowoleniem i poczuciem wyróżnienia. Kazał mi napisać podziękowania i że jest mu miło i będzie często sobie zaglądał, gdy będzie smutny.

Naprawdę ten filmik ma cechy terapeutyczne :) więc i nas może podnosić niejednokrotnie na duchu, bo co jest piękniejsze nad widok rozchachanych szczęśliwych buziek:)
Dziękujemy

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...