Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

To ja się powtórzę i napiszę, że...
Ja życzę wszystkim Wam, Waszym Mężom, Partnerom, Dzieciaczkom tym Starszym i tym Malutkim, dla Waszych Mam, Tatów (:D?!), Babci, Dziadków, Cioć, Wujków, itp. itd. przyjemnego czasu spędzonego w rodzinnym gronie, żeby ten czas był wyjątkowy teraz i przez cały następny rok :-)

U nas nocka dzisiaj spokojniejsza, ładnie przespana od 20 do 7:30, aż moi rodzice są w szoku, pomimo że mówiłam im, że tak śpi heheh. Zresztą jak byłyśmy tutaj ostatnio we wrześniu to wtedy miała tylko jedną nocną pobudkę cycową.

Inga
OMG! Film! Już go chcę obejrzeć! Ale chyba nie miał premiery jeszcze?? Akcja z wózkiem przypomniała mi wózkową sytuację Polinki w Lidlu :D

Pati
Mysza też lubi celulozę, ale w postaci chusteczek higienicznych :D To co teraz ląduje w brzuszkach naszych maluchów to jeszcze pikuś... I łączę się w bólu z walką o qpkę, nas po nowym roku czeka chyba pediatra, bo ten Laximed chyba nie pomaga, a i tak nie daję zapierających rzeczy do jedzenia. Kaszkę ma ze śliwką, nie je marchewki, bananów... Pije dużo wody... Mam nadzieję, że to nic poważniejszego. Niby się jakoś bardzo nie męczy, ale robi pojedyncze, małe i suche bobki.

Nicca
Mi też dziwnie jak czytam o tych przygotowaniach, bo czuję się jak nierób hahah :D Ale nie czuję na sobie żadnej presji, to mój wybór, co tam moja mama chce to jej pomogę, bo ona w kuchni Zosia Samosia.
Czekam na zdjęcie książeczki filcowej jak już będzie gotowa!
Podoba mi się pomysł z filmikiem śmiechowym, tylko najlepsze byłyby teraz już filmiki max 30 sekund :-)
Nooo, to jakby Wam "pyknęły" bliźniaki za drugim razem to się zrobi piękna trójeczka :-)
Dziękuję za przepis!

Dziubala
Heheh, spodobał mi się komentarz Starszaków, że nie byłaś wystarczająco grzeczna, żeby otrzymać wcześniej prezent :D Ciekawe jakbyście im zrobili takiego psikusa, że Ty dostajesz dzisiaj, a oni karteczkę pod choinką, że muszą np. do jutra poczekać :D A co to za drzewko choinkowe? Jak dasz radę to cyknij fotkę, bo jakoś trudno mi sobie wyobrazić :-) W ogóle dla mnie jesteś organizacyjną torpedą :D
Od rodziców wyjeżdżamy we wtorek, I. przyjeżdża w poniedziałek. Moja siostra przyjeżdża jutro, dzisiaj pojechali do jej Niemęża, bo chcą spędzić czas z jego dziećmi (co prawda już dorosłymi), ale oni też świąt nie obchodzą, traktują to też jako spotkanie rodzinne, mój siostrzeniec np. nie był u komunii.

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Cześć kochane, pamiętacie mnie jeszcze? :)
Strasznie długo się nie odzywałam, ale normalnie czasu brak, doba mogłaby być dłuższa :)
Nawet nie próbuje nadrabiać tego co pisałyście, mam tylko nadzieję że poważniejszych kłopotów nie macie.
Napisze po krótce co u nas. Wanda dzisiaj kończy 7 miesięcy, i zrobiła nam mega niespodziankę - zaczęła raczkować do przodu. Do tej pory robiła to tylko do tyłu. Próbuje też samodzielnie siadać, ale z podparciem, jak żabka. Z jedzenie to różnie bywa, za chiny ludowe nie chce jeść łyżeczką, więc zupy i kaszki podaje jej strzykawką taką syropów :) wtedy jej to idzie :) . Odkąd zaczęła też porządnie jeść obiady, jak zje o 23 to potrafi pospać do 7 rano. Chociaż ostatnie dni były bardzo ciężkie, bo stwierdziła że rezygnuje z 3 drzemki i ciężko jej teraz do wieczora wytrzymać. Zasypia z płaczem, muszę nowy plan jej drzemek ułożyć.
Ufff ale się o nas rozpisałam.
Buziaki dziewczyny i Wesołych Świąt!

Odnośnik do komentarza

Marta
Jasne, że Cię pamiętamy, nawet wspominałam o Tobie ostatnio ;-)
Pierwsze co to CAŁUSKI W STÓPALKI DLA WANDZI :-*
Udała się z tym jedzeniem, że nie chce jeść z łyżeczki, ale może tak być, że z dnia na dzień się przekona :-) Spróbuj może jej picie z łyżeczki podać? Super, że raczkuje, mój leniuszek na razie nie wykazuje inicjatywy oprócz podnoszenia czasami pupy do góry jak leży na brzuszku.

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Ho ho wigilijne ;)
Cały dom śpi a ja nie mogę więc wchodzę z tel Mąż mnie oswiecil, że może chodzić o przeglądarkę i teraz wchodzę przez inną i jest już ok :) Wigilia minęła nam głównie w pokoju osobnym gdyż Krzyś wyjątkowo dziś nie miał ochoty na poznawanie nowych osób i mimo iż przyjechaliśmy do teściów dużo wcześniej i goście schodzili się stopniowo to po przyjściu swego brata ciotecznego nastąpił nieodwołalnie odwrót i płacz okrutny. :( Potem niby się uspokoił ale i tak za każdym razem jak próbowałam z nim wrócić do salonu szybciutko wracałam z powrotem;) Potem położyłam go spać i jak ie obudził to i tak był w złym humorze i chyba chciał mi zamanifestowac niezadowolenie bo mimo iż był głodny nie chciał cyca i dopiero jak go wyglaskalam i zabawialam parę minut to się zdecydowal i rzucił się jakby tydzień nie jadł;) Potem było nieco lepiej ale i tak co jakis czas wybuchal placzem, wiec ciesze się ze nie zdecydowaliśmy się na dwie wigilie (mimo żalu starszej z moich sióstr ze pozbawiam ich wigilii z Krzysiem i ze ona tez miała małe dzieci i jeździła zawsze na dwie). Trudno siostra obrażona, ale Krzyś i tak miał mniej stresu i to dla mnie ważniejsze. Jutro mam nadzieję będzie juz spokojniejszy i może uda się zrobić jakieś wspólne zdjęcie z naszymi szkrabami :)
Pati - sąsiad celnie podsumował świętowanie bardzo mi się to podobało :D
Dziubala- na szczęście w najgorszym stanie był ten co zamówiliśmy dla nas a resztę tez wygladzilismy domowym sposobem;) Kalendarze zrobiły furorę:D A co do Krakowa mieliśmy podjechać tam na 2-3 dni wracając z naszej podróży poślubnej z Zakopanego, ale była taka paskudna pogoda (wrzesień ubiegłego roku zimno i padało), że z bólem serca zrezygnowaliśmy. Nigdy nie byłam w Krakowie i bardzo byłam ciekawa czy jest taki ładny jak na zdjęciach, no ale coz może jeszcze będzie okazja:) To chwali się mężowi taka dobra pamięć:) A dzieciaki dowcipne, nie ma co :D
Inga- ja też chcę obejrzeć ten film KONIECZNIE juz mi się podoba :D
Beacia tak liczyłam ,że pomysł Ci się spodoba a filmiki myślę że każda mama w miarę możliwości postara się zrobić jakie sobie życzysz o Mistrzyni Montażu:D Trójeczka by mnie w pełni usatysfakcjonowala :D

https://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei3b7sf7w64.png

Odnośnik do komentarza

Marta- buziaki dla Wandzi zdolni acha z tym raczkowaniem:) Moje dziecko to typ Iskowy choć ostatnio parę razy przekręcić się na plecy z brzucha wiec po malutki tez coś działa :) O karmieniu strzykawka słyszałam tylko w odniesieniu do kociakow ale jak widać u ludzi tez się sprawdza ;D może jak sama będzie juz mogła jeść rączkami to zainteresuje się też łyżka lub innymi sztućcami ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei3b7sf7w64.png

Odnośnik do komentarza

Spod kołdry jestem i ja
zmęczona jak diabli ale zadowolona :D
Młody zajadał się opłatkiem jak by to nie wiem co było (z nim też się dzielilismy ) a najbardziej się śmiałam jak mąż składał mu życzenia dał mu opłatek a młody zaczął gadać baba bubu eee więc wyszło że młody też poskładał życzenia :D
Jutro wielki dzień - chrzciny małego - więc na sama myśl że bedzie cała chata ludzi i 6 dzieci w wielu 14 mies-9 lat i jeszcze pies to robi mi się słabo ale mam nadzieję że mały bedzie grzeczny i jakoś przez to przebrniemy

Marta CAŁUSKI DLA NASZEJ WANDZI :* Jejku 7 miesięcy kiedy to zlecialo :D no i super że raczkuje a jedzeniem się nie przejmuj wkońcu załapie o co kaman :D

Beacia jak tam odpoczywasz?

Nica siostra nie powinna się obrazac bo każde dziecko jest inne.mój mały też nie jest przyzwyczajony do większej ilości osób i wiadomo dla takiego dziecka tyle nowych twarzy to stres więc siostra się nie przejmuj ważne żeby Krzyś był zadowolony i spokojny

Uciekam bo już mi się oczy zamykają

Miłego wieczoru :*

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u60um7mu.png

http://s1.suwaczek.com/200706242438.png

Odnośnik do komentarza

Pati powodzenia jutro oby wszystko poszło po Twojej myśli a Mały miał radoche i nie stresowal się zbytnio. :) Właśnie o to chodzi ona była na miejscu jej dzieci obeznane z babciami itd a my na tym odludziu widzimy się raz na parę tyg to dla Krzysia szok i juz po ostatnich wizytach spodziewałam się ze może być kiepsko choć nie sądziłam ze aż tak. No ale cóż nawet moja mama zrozumiała i pewnie też było jej trochę przykro ale nie robiła mi wyrzutów bo wie czym się kierowalam.

Dobra nie ma co smecic wracam do podziwiania mojego śpiącego dziecka (śpimy razem hihi) i sama spróbuję zasnąć:) dobranoc i miłej kontynuacji Świąt dla Was wszystkich :)

https://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei3b7sf7w64.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór Moje Drogie.

Przebrneliśmy i jestem pełna podziwu i miłosci dla Mojej Małgoni. Pomimo rozregulowania dzisiejszego dnia, do godziny 17.00 spała tylko raz półtorej godziny, zniosła dzielnie trudy wigilii i natłoku mało znanych twarzy. Płakała tylko wtedy, kiedy ktoś ją wziął na ręce lub za bardzo się nią interesował. Obiad dziś pominęłyśmy za to kaszki wtrąbiła 60 i dorabiałam jej jeszcze 30. Wytrzymała do 23.15 bez marudzenia u taty na kolanach. Powiem Wam,że bardziej marudna bywa na powszednim dniu, dlaczego?? Prezenty udane, kierownica cudna. Można ją umocować albo do łóżeczka albo do bujaczka lub na blacie stolika położyć. Reszta dzieci też mega zadowolona i wiecie...nie ma nic piękniejszego jak widok roześmianych buź, cudowne :))
Były też łzy podczas życzeń, od jakiegoś czasu przemyka taka myśl,że to może już ostatnie święta w tym gronie, smutne... Dziadek, mój tata do Małgoni "i mam nadzieję,że będziesz dziadka pamiętać" ;( Ale...smutki na bok, fotografia rodzinna z nowym członkiem rodziny zrobiona, siostra tylko żałowała, że nie wzięła swojego piupila yorka :))
Od jutra już tylko siedzenie i jedzenie :)

Marta
Uściski dla Wandy, przetarła szlaki dla naszych dam :)

Pati
Powodzenia jutra!!!

Nicca
Biedny Krzyś, albo charakterny. Nie miał w tym dniu ochoty na gości i koniec:)

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Aj, nie chciałam Wam psuć dzisiaj nastroju moim marudzeniem, ale skoro Pati zapytała czy odpoczywam to chcąc nie chcąc muszę napisać CHCĘ K!@#$ DO DOMU! Mysza miała dzisiaj wyjątkowo ciężki dzień, męczyło ją zaparcie, a moja mama oczywiście najmądrzejsza, teorie swoje wyrzuca z prędkością światła, jeszcze w kryzysowej sytuacji łaziła za mną krok w krok i !@#$%^&!!! Uff... na przykład to, że na pewno ma za ciasno zapiętego pampersa... Dzisiaj rano zażartowałam, bo Myszy się rozpiął jeden z trzech zatrzasków w kroku i się śmiałam, że tak przepompowała pieluchę w nocy, no to później mi !@#$%%^, że ma za małe body i ją to denerwuje. Daj jej pić, posadź ją, daj mi ją noszzzzzzzzzzzzzzzz AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!! 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10... Nic... trzymamy się dzielnie, może jutro będzie lepiej. Koniec końców qpa poszła, dziecko się uspokoiło.

Nicca
Przybijam Ci piątkę z marudnym dniem, Iśce się nie spodobali pradziadkowie, płakała na ich widok, co dziwne, bo we wrześniu na nich tak nie reagowała, zobaczymy jak będzie jutro, bo babcia przychodzi też jutro na obiad.

Anka
Cieszę się, że u Was dzień taki udany :-)

Pati
Na pewno dacie radę jutro, trzymam kciuki!

Obejrzałam sobie właśnie na kompie film "Sąsiedzi" - fajna komedia na wieczór :-) Para głównych bohaterów z małym dzieckiem tak mi mnie, I. i Iśkę przypomina hahah :D Podobne charaktery :D

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Beacia
Trzymaj się !!! Cierpliwości, mama chce tylko ulżyć :) Jak moja Małgosia kichnie, to moja teściowa "ojej, chora będziesz??" też mnie to doprowadza do białej gorączki:) ale chwali wszędzie jaka grzeczna,że sama zasypia, tylko żeby nie nosiła i nie bujała w wózku to musiałam boje prowadzić. Małgo tylko oczy otworzyła to babcia juz na rączki, stęknęła w łóżeczku, to już na rączki :)) a ja potem nie mogę nic zrobić. Ale już się nauczyła i teraz jak z Małgosią rozmawia to taki tekst " nie wezmę cie na rączki, nie wezmę, bo mama nie pozwala". Aż się boje jak zostaną we dwie.
Ide spać :)

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Anka
Taaak, chce ulżyć, a efekt jest zupełnie odwrotny :-) Ale widzę, że babcie wszędzie są w większości podobne. Ja zastanawiam się jak teściowa będzie ją rozpieszczać jak w sylwestra zostaną same, a w zasadzie 1 stycznia do czasu obiadu :-) U mnie teściowa "nie dam ci bo mama będzie krzyczeć", a moja mama "nooo ja cię będę nosić a mama później w domu do głowy dostanie". Ja wiem, że babcie i dziadkowie są od rozpieszczania, ale jakoś nie przemawia to do mnie, bo moim zdaniem wszyscy co mają styczność, zajmują się danym dzieckiem powinni dostosować się do zasad rodziców. Ale... wtedy by było za pięknie :-)
Dzisiaj Mysza na razie spokojniutka, szykuje się do pierwszej drzemki, ja też się wyspałam, bo pomimo że późno poszłam spać to do 7:40 pospałyśmy :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Cześć wszystkim obecnym choć duchem ;)
Dziś u nas duuużo lepiej, Krzyś dzielnie zniósł pojawiających się gości i sporo spał w porze obiadowe, podobnie jak jego brat cioteczny który usnal u drugich dziadków. Czyżby chłopaki się pospali na zmianę pogody, która ma nastąpić jutro? I Krzyś dziś zjadł dwa obiadki w tym jeden w porze śniadania, ale tak to jest jak się zostawia dziecko z tatusiem i babcia na godzinkę... Stwierdziłam, że się przejdę do kościoła, a ze obiad miał być na 12 to została mi godzina 9 a ze pospalismy tez prawie do ósmej to nie zdążyłam odciągnąć mleka na kaszkę ale nakarmilam go jeszcze cycem tuż przed wyjściem to mówię godzinę na pewno wytrzyma. Wracam a tu komunikat że był głodny na pewno bo się ożywił na widok kawy w kubkach co pili no to dali mu talerzyk zupki. Potem po południu znowu zupka "no bo glodny" a ten rabal aż mu się uszy trzesly. Trudno dziś przekroczył dzienna dawkę mieska... Mam tylko nadzieje, ze Krzyśkowi wrócił apetyt i dlatego tak rabal, a nie dlatego z babcia dosolila bo też już padało pytanie czy mu "dosmaczam". Ech, jutro patrze na ręce :p No i się dowiedziałam, że mleko to ma jakąkolwiek wartość dla dziecka do pół roku a potem to już tylko picie. (W domyśle no bo woda:p) taaak to pokolenie matek które zachlysnelo się butelką i "nie miało pokarmu" (a oczywiście w żaden sposób nie walczyły o ten pokarm, choćby częstym przystawianiem bo laktatorów wiadomo nie było) to jakaś masakra... Moja mama zresztą to samo ciągle nie mogła si nadziwić ze Krzyś rośnie mimo iż nie dostaje butli. No kurcze a jak ludzkość radziła sobie wcześniej bez butli;) ?
I co mnie zdziwiło Krzyś najbardziej się wystraszył swojego prawie 5 - miesięcznego brata ciotecznego a do dzidziusiow w gazetach się uśmiecha, filmiki z droga mu puszczam od czasu do czasu to tez ok a na żywo wrzask... Od razu mi się skojarzył Borys z Piotrusiem jak się cieszyli i rączki wyciagali a tu zonk.

Anka - to Małgosia spisała się na medal :) a jak dziś Święta tez spokojnie? :) Tak takie widmo brakujące osoby przy stole towarzyszyło nam w zeszłym roku bo babcia była już słaba i niestety w tym roku już nie było jej z nami:( oby u Was za rok odliczył się cały komplet :)
Beacia - hala jaj ja Cię rozumiem moja mama potrafila mnie doprowadzić do bialej gorączki przez 5 min "pomocy" Ciągle słyszałam że się nie najada na pewno ze jest mu zimno no bo zimne ręce a ona zawsze patrzyła na ręce i wychowała czwórkę dzieci wiec wie najlepiej;) Jak jej mowie ze nie będę go ubierać bo będzie mu za gorąco i będzie miał potowki to usłyszałam "przecież wszystkie dzieci mają potowki! " No tak. I że w ogóle go za lekko ubieram i na pewno się przeziebi. I generalnie wszystko robiłam źle i usłyszałam ze zmarnuje dziecko jak nic. M.in. przez to ciągle gadanie nad głową zdecydowałam się wyjechać do męża miesiąc wcześniej niż planowałam początkowo. I co? Dziecko jak dotąd niezmarnowane, nie przeziebilo się jeszcze ani razu (tfu tfu;)) i generalnie wygląda ba zadowolone z życia nawet bardzo. Trzymam kciuki ze dasz rade znieść to do końca i zaplanuj sobie jakiś fajny prezent dla siebie jak wrocicie to będziesz miała motywację, żeby nie wypełnić rubryki w dziale kryminalnym w gazetach :D A jak dziś? Powiem Ci ze Krzyś we wrześniu generalnie dużo lepiej znosił i podróże i "obcych" wydaje mi się ze wtedy jeszcze mniej rozumiał a teraz już kojarzy więcej to i dlatego tak intensywnie reaguje.
Podłączam się pod pyt o herbatkę a może to coś na pobudzenie ma być jakaś yerba mate?

Ha ha słyszę jak mąż chrapie z innego pokoju na szczęście przez drzwi bo śpi ze swoją mamusia - niech zobaczy jak się z jej synusiem mecze :p

https://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei3b7sf7w64.png

Odnośnik do komentarza

Beacia- yerba na pobudzenie nie na sen:) zqbilas juz kogos?:)

Nicca-uwazam ze dovrze zrobilas po co dziecko meczyc. Jak bylam na wigilii absolwentow to moj tez plakal ,musi sie przyzwyczajac.:)na tej wigilii na tyle dobrze ze wszystkich znal a jakdostal prezent to w ogole odplynal hehehe

Anka-Kto wymyslił święta :) zamiast odpoczywać, to się człowiek naharuje.

W cale nie musza tak wygladac swieta :)ludzie sami wpadaja w wariacje swiateczne.

Dziubalq-jak znajdziesz chwile wrzuc zdjecie palmo-choinki bo nie umiem sobie tegp wyobrazic:)

Ja od paru lat swieta spedzam u kogos,ale np tesciowa tez uznala ze swieta nie sa po zeby sie zajezdzac. Wiec z potrawami nie wymyslala a i tak 8osob sie najadlo :) ja robie ciasta:) Ja swiat nie czuje w ogole ,moze za pare lat jak bede miec wnukow i zrobi sie wieksza rodzinka to ze chce mi sie zrobic wigilie:) Jedynie ci mi brakuje to qlasnie swiat z duza rodzina,za dziecka spotykala sie moja cala wielka rodzuna przy 3m choince ,2stolach :) ale nie chcialabym dla nich gotowac:)poprostu za cicho jest w domu ,lubie byc wsrod ludzi :)swojej rodziny juz nie mam ,jak dziadkowie zmarli to zerwal sie kontakt bo ja za mloda na podtrzymanie go a teraz to mie mam zadnych nr,adresow:/ wiec raz cenie ta cisze a raz brakuje mi tego chaosu:) eh nadrobie na starosc:) musze byc tylko lepsza od tesciowej mojego syna zeby woleli do mnie przyjsc heheheh
Co do 2wigilii jednego dnia dla mnie to meczarnia kiedys to przerabialam i jakos mi to noe pasowalo wolalam rozdzielic wizytyna te 3dni.
Moja siostra olala wigilie ze mna i z rodInka T.ona zle sie czuje i nie bedzie z nami siedziec jak to ujela mozeprzez to ze ma ze mna slaby kontakt o ktory ja powinnam dbac. Wrrrr....zycie nas nie rospieszczalo ale to noe znaczy z bede jej gowniarskie rozumowanie tolerowac. Sama nie daje szans tej rodInie,oni o jej swietach pamietaja,kupuja jej prezenty a ta nawet nie chce wpasc na wigilie,w takim razie sama zostanie jesli tak robi.
Wynaczcie mi ale zabolalo mnie to.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Nicca

Ha ha słyszę jak mąż chrapie z innego pokoju na szczęście przez drzwi bo śpi ze swoją mamusia

padłam :D
Widać każde dziecko śpi ze swoją mamą :D hahah
Ja już widziałam dzisiaj minę mojej mamy jak jej tłumaczyłam, że np. zmieniają się schematy żywienia i dużo rzeczy wygląda zupełnie inaczej niż kiedyś. Nie dociera i tak :D

U nas dzisiaj też trochę lepiej, chociaż qpa znowu sucha i troszeczkę płaczu przy niej było, oczywiście zaraz do tego przygrywka "ty idź z tym dzieckiem do lekarza", nosz jakbym co najmniej specjalnie lekarzy unikała... zrób tak, siak, śmak, SRAK. Chyba się cieszę, że jednak to spa mam po nowym roku, przyda mi się taki porządny relaks.
Dzisiaj (pra)babci i (pra)dziadka nie było na obiedzie (czyt. Mysza nie miała się kogo bać :D), za to przyjechała moja siostra z niemężem i siostrzeńcem. Iśka zareagowała na nich zupełnie normalnie. Mój siostrzeniec dostał od swojej przyrodniej siostry (czyli córki mojego szwagra) super grę Dobble, polecam Wam wszystkim niezależnie od wieku, popłakałam się ze śmiechu jak dzisiaj graliśmy, a krzyczeliśmy przy tym tak, że obudziliśmy Myszę :D

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Monika - ech te nasze siostry tak potrafią człowieka zdolowac. A to z kim spędza Święta jeśli mogę zapytac ? Przeciez mogła wpaść właśnie w inny dzień na chwilkę na herbate zwłaszcza skoro mówisz ze rodzina T. jest tak pozytywnie nastawiona. Przykro mi ze tak Was potraktowała, ale jak to ktoś kiedyś mądrze powiedział najbardziej krzywdzą nas ludzie nam najbliżsi i niestety trudno się z tym nie zgodzić. My też dziś trochę wspomoglismy się prezentami zwłaszcza ze dziś od drugiej prababci i ciotki kolejnej dostał zabawki bo wczoraj były głównie ciuchy;) oj tak ja też miło wspominam duże wigilie jak były robione na dwie rodziny np jeszcze któregoś szwagra ale gotowania nie zazdroscilam choć jak dobrze pamiętam chyba było na zasadzie ze każdy coś przynosil. Ja tez zawsze odpowiadałam za jakieś ciasta na święta w domu bo akurat u nas na wigilii ze słodyczy były zawsze tylko kluski z makiem:) a z yerba mi się udało strzelić kiedyś piłam taka niby prawdziwa zaparzania w takim czymś do yerba, ale zupełnie mi nie smakowała i pobudzenia tez nie pamiętam może za mało wypiłam hehe ;)

Hmmm każdy meczy się ze swoim synusiem mój się wierci i przed chwila się już budził i przesuwa się ciągle ze swoją kołdra na moja połowę i pewnie wyladuje na brzeszku; ) i oczywiście jak się rzuca i jęczy to nie mogę zasnąć i się przebudzam a jak tyko zmieniam pozycję bo zdretwialam to zaczyna się wiercic grrr wczoraj męczył am się do pierwszej chyba ciekawe jak dziś mi pójdzie

https://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei3b7sf7w64.png

Odnośnik do komentarza

Monika, nie zabiłam... jeszcze hahah. Pocieszam się, że jutro już piątek, pojutrze sobota, popojutrze niedziela, popopojutrze poniedziałek i przyjeżdża I., a we wtorek wracamy :D
Nie dziwię się, że zabolało Cię to co robi siostra, ale może jak zaczną się od niej odwracać do zmądrzeje albo zmądrzeje jak trochę dorośnie. Jak ja byłam mała to też pamiętam wyjątkowe święta, jakoś było inaczej, no ale było się dzieckiem to też się odczuwało chyba na dziecięcy sposób. Chociaż fakt faktem kiedyś nie było też takiego dostępu do wszystkiego, na święta specjalnie coś się "chomikowało", zdobywało. Rodzina też się zbierała u mnie cała, teraz wszyscy porozjeżdżani.

Nicca, w materku yerbę piłaś pewnie :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Witam Was na chwilkę :)

U nas dziś gorzej. Drugi dzień inności, to dla Małgo za wiele. Była marudna, zdezorientowana, nieswoja. Teraz nie śpi i nie wiadomo czy to nie następstwo dużej ilości gości, głośnych gości, których uciszanie nic nie daje, bo chwila jest cicho a potem znowu krzyki.

Nicca
Basia przygotowała nam filmik Boże Narodzenie - skrót z kilku lat. Miło się oglądało.

Beacia
My od wczoraj gramy w grę "Kolejka" może słyszałyście?

Monika
Siostra może kiedyś zrozumie i doceni.

Uciekam do Małgosi, nie wiem kiedy zaśnie

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...