Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Werka, oj ja doskonale wiem co znaczy płacz dziecka. Przez pierwsze 3mc Ola miała kolki no i ten szpital po drodze:( Zdarza się jej marudzić jak każdemu dziecku, ale na co dzień jest strasznie pogodna i wesoła. Czasami jak bawi się sama, a ja jestem gdzieś obok i coś robię i słyszę jak gada do zabawek to podchodzę i zasypuję ją pocałunkami, bo jest taka cudna. I nie wierzę w to, że dzieci nie płaczą. Płaczą i miewają gorsze dni, zwłaszcza, że ciągle jest coś nowego. A matki które uważają, że robią coś lepiej, bo ich dziecko mniej płacze...oj mnóstwo takich ale trzeba mieć w sobie wiele pokory i dziękować losowi za to, że ma się w domu typ aniołka:) Bo kolejne może już mieć inny charakter. Moja mama jak się urodziłam była pewna, że ze mną coś nie tak, mówiła do taty: słuchaj ona jakaś taka za grzeczna. Haha!!! Siostra im dała taką szkołę życia, że byli pewni, że każde dziecko takie jest.

Beacia, hihi no czegoś takiego nie słyszałam, żeby pies miał aż dwie mamy!!!!!!!:D:D aż się chce być Twoim pupilem! A w ogóle to pamiętasz jak w ciąży ustaliłyśmy, że mamy w brzuchu tatusine córki? I to się w obu przypadkach zgadza! Ola jak mąż wraca do domu to wita go taaaaaaaaaaakim uśmiechem i rączkę wyciąga od razu do tatusia, a Ty mamo idź w odstawkę ;P

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Werka
Trudne pytanie zadałaś i nie wiem co napisać tak naprawdę. Po pierwsze to zależy od dnia, bo jednego dnia Iśka się super sama sobą zajmie, a drugiego chce żebym prawie non stop z nią coś robiła, z kolei trzeciego dnia jest to wypośrodkowane... Poza tym nigdy nie patrzyłam na zegarek ile czasu Iśka spędza sama, a ile ja się z nią bawię. Mogę napisać taki nasz plan dnia mniej więcej:

ok. 7-7.40 pobudka/śniadanie-butla
Tutaj w tym międzyczasie Iśka wymaga ode mnie najmniej, więc spokojnie sobie zjem śniadanie jak ona odpoczywa w łóżeczku, a później ją kładę na matę i się bawi zwykle sama, wystarczy, że jej zmienię zabawki. W tym czasie mogę się ogarnąć na spokojnie.

ok. 10.30-11 drugie śniadanie (kaszka lub owoce)
Czasami po tym następuje krótka (20-40min) drzemka, a jeżeli nie to już bardziej aktywnie uczestniczę w Iśkowym dniu, jak jest ładna pogoda i Iśka ma dobry nastrój to idziemy na spacer, jeżeli marudzi to zostajemy w domu.

ok. 13-14.30 lunch - butla (napisałam lunch, bo teoretycznie o tej porze powinien być obiad, ale na razie to tak wygląda, później będę to przestawiać jak będzie mieć bardziej rozszerzoną dietę)
Tutaj jest radość, bo po 14 tata już na nogach, więc spędzamy trochę czasu we trójkę. Jeżeli je wcześniej (powiedzmy o tej 13) i nie była po drugim śniadaniu na spacerze to ewentualnie wtedy wychodzimy. Jak jesteśmy w domu to się trochę pobawimy, a Iśka między 14.30 a 15.30 idzie na dłuższe kimono, tj. średnio do 16.30-17.30.

ok. 17-18 obiad - słoiczek lub domowe danie
Po obiadku spędzamy czas aktywnie, zwykle obracanie brzuszkowe, jakieś zabawki, czasami obejrzy troszkę Baby TV (czekam na lincz :D)

ok. 19.15-19.30 kąpiel/toaleta wieczorna (kąpiemy co 2. dzień)

ok. 19.30-19.50 kolacja - butla

ok. 19.40-20 czytanie bajki i zasypianie.

Ja na to psie spa patrzę tak, że te 50zł i tak się na coś wydaje, a raz że mam spokój z kąpielą obydwu psów, dwa yorka bym sama nie obstrzygła, trzy mam względny spokój z sierścią starszego.
Z kolanem to bym się przeszła do ortopedy, im szybciej tym lepiej, może da jakiś preparat na wzmocnienie chrząstek stawowych albo coś, bo im jesteśmy starsze tym tej mazi stawowej jest mniej i łatwiej o takie bóle, bo po prostu wszystko się wyciera.

Inga
Druga mama yorka wynika z tego, że jak przygarnialiśmy tą cygańską istotę to wiedziałam, że ona chciałaby yorka i do niej zadzwoniłam czy chce, ale że jeszcze mieszkała z rodzicami (dopiero teraz powoli się urządza na swoim) to nie za bardzo mogła sobie pozwolić na to stworzenie i się wtedy zapytała mnie czy ona mogłaby być dla niego taką przybraną mamą, taką mamą chrzestną heheh.
To, że my idziemy "w odstawkę" jak tatusiowie się pojawiają to ja tłumaczę sobie tym, że po prostu chcąc nie chcąc nasze maluchy są czasami już nami znudzone, bo w końcu widzą nas prawie bez przerwy, a tatusiów trochę rzadziej, więc są czymś w rodzaju "ekstra" :D

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Ale mnie gdzies teraz glowa robolaĺa, napisze troche i ide spac :)

Pisalam o tej kaszce mlecznej bo mam kaszke manna mleczna i jak by mi sie nie udalo w ciagu dnia jak juz zaczne z tym glutenem podac w formie stalej to myslalam zeby na noc po prostu dodac do mm :) tez mysle ze chodzi o przyrzadzenie i zeby ilosc wtedy mm nie byla za duza.

Werka: a czy Maksiu na cos szcegolnie reagowal co bylo w Twojej diecie i musialas to odstawic?
Pewnie ze Maluchom wszystko sie wybaczy zwlaszcza ze nie moga powiedziec co im dolega i sa takie biedne jak placza, probujemy pomoc, zasypiaja na rekach i czuja sie tak bezpiecznie - to jest cudne :)
Sprobuj moze kolano czyms posmarowac, moze stlukas? Oczywiscie z ulotka sie zapoznajac przy kp. Mam nadzieje ze przejdzie i noce Wam sie polepsza, moze to skok rzeczywiscie. No a Twoj telefon oczywiscie uwielbiamy, historia z ptakiem numer 2, zaraz po Marinki :)
Co do zabawy, hmmm, taka aktywna to moze 2h lacznie w ciagu dnia ze mna i z pol godzinki z tata :) tak to lezymy, bujamy sie, robimy obiad, spacerujemy, drzemiemy :)

Beacia: a duzy siersciuch jedzie z Wami? :) na ile jedziecie? :) co do jedzenie Iski to chyba nie dawno tak miala, chyba normalnie nie? 5 posilkow, mm akurat, no elegancko :) jest tyle fajnych zdjec ze chcialabym je wszystkie, tylko musze je wrzucic w osobny folder (najpierw zgrac wszystko na laptopa) i potem wgrac na stronie i wyslac do wywolania :) aloesu drugi oklad dzis na noc, ten sok jest taki fajny gesty, no i byc moze zdziala cuda :) i jest pierwszy 'kwiatek' na nowe mieszkanie :) ale zalatwiamy teraz formalnosci co do tej pomocy z urzedu na razie :)

Ania: no kartka na szybko, bardzo fajna, nasza zdolna mamo :)

Inga: super ze Olenka taka grzeczniutka, ona jest w ogole cala do schrupania :) a wyniki dostaniemy smsem jutro lub pojutrze, oczywiscie przekaze forumowym ciociom ! :) z ryba to sie pocieszam ze byc moze to zniechecenie bo pierwszy raz. Jutro sprobujemy, sloiczek moze tyle stac. Co do ryb tez sie staram jesc raz w tygodniu, probowalas pange? jest na prawde super smaczna rybka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Beacia: jaki fajny plan dnia! Na ten moment musialabym Wam napisac jakies czynnosci z rozpietoscia kazda jakies 2h :D licze mniej wiecej od kiedy wstaniemy, a tego nigdy nie przewidzimy :)

Werka: ja jeszcze pod ta zabawe aktywna podciagam nasze ciwczenia, ktore staram sie robic 3 razy dziennie, zeby sie nie wkurzal, ale juz mamy male postepy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Ania
Nie wiem czy słyszałaś o pangach, ale niestety hodowlane (a takie najczęściej się kupuje) nie są rybkami bogatymi w te "rybie" wartości odżywcze, nie będę się rozpisywać, więc wrzucam pierwszy lepszy artykuł:
http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,105912,11643373,Panga___co_naprawde_w_niej_siedzi_.html
Duży sierściuch jedzie z nami, jedziemy tak jak jechaliśmy we wrześniu, tj. w poniedziałek I. nas odwozi, we wtorek wraca z sierściuchem i przyjeżdżają po nas w następny poniedziałek i we wtorek wracamy do domu. Więc z Iśką będziemy u moich rodziców tydzień, a I. ze starszym sierściuchem w zasadzie "w przelocie" :-)
To będziemy czekać na Fifkowe wyniki jutro. No u nas ten plan dnia to taki mniej więcej, ale w miarę tak się układa. Oj tam, ja wiem jaki stosunek mają niektóre mamy do tv ;-) aczkolwiek na Baby Tv są duże postacie, nic się nagle nie zmienia no i króciutkie są te bajki.

Kurde, york mi popiskuje, ewidentnie coś mu się dzieje... wrrrr... jak nie urok to... Nie wiem czy coś nie odwalił jak były dzisiaj same w domu jak my byliśmy u teściów, chociaż wymacałam go przed chwilą milimetr po milimetrze i nic, a wymacałam i bebechy i kostki. A jak leży i nagle się ruszy to popiskuje... Jak się nic do jutra nie zmieni to czeka nas jeszcze wizyta u weta.

o kurde, my tu gadu gadu a tu już 23.20!
DOBRAAAANOC!

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Beacia, ja swoje zdanie o tv mam i dobrze wiesz jakie ale przecież nie będę Cię za to linczować, po prostu u nas ten punkt dnia na razie nie występuję. Za to jednym z naszych ulubionych jest ostatnio wieczór z kostką chicco. Leżymy sobie na podłodze, gasimy światło i kostka idzie w ruch. Sufit jest w gwiazdkach, serduszkach albo nagle pojawia się latawiec i Ola się cieszy i wzdycha:)

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Beacia - gdybym miała psy to też dawalabym Do spa:) Jestem Trochę leniuszkiem i z checia zaplacilabym te 50 zl za te czynnosci :) jak nie przejdzie do piatku to kolano - to ide do ortopedy. Zawsze cos musi sie przypaletac.

dzięki wielkie za tak szczegółowy plan :) dobrze że masz tak wszystko ułożone. U nas niestety - ale to sami sobie zgotowalismy tymi zabawami - dzień kręci sie wokół aktywnych zabaw z Maksiem i jesteśmy tym z mezem umeczeni. Nie licząc drzemek i karmienia - Maksio sam zajmie się sobą łącznie może przez 1 h, a tak - musimy go zabawiać bo inaczej marudzi. Ale to wszystko przeze mnie. Jak był malutki - to leżał sobie spokojnie - a ja do męża żeby bawić się z nim bo tak głupio że sam sobie leży. No i mam. Muszę coś z tym zmienić bo powoli jesteśmy tym sfrustrowani.

Ania - dzięki za info o zabawie. O naszej sytuacji napisałam wyżej. Nie jest lekko. Ogólnie do tej pory uważam na to co jem. Szczególnie wrażliwy Maksio był na ogórka surowego, pora, cebulę i rosół. Co do proporcji kaszki i mm nie pomogę bo jestem w tym zielona. Daj znać jak wyniki Fifiego.

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Miałyśmy zabawę do teraz, nie wiem czy powodem szczepienie, czy tylko dwie drzemki w ciągu dnia. zasnęła a juz wierci się i kwili, przekręca się na brzuch i stęka. kwoka jedna :) ojoj, stękanie i kopanie. Wczoraj do 2.00 kopanie w łóżeczku i zerwane troczki od ochraniacza na łóżeczko. Nie złoszczę się w ogóle na nią przy tych nocnych rewolucjach, bo doceniam, to,że nie krzyczy, nie płacze, po prostu nie śpi ale się sama zabawia, aż wczoraj to wyjęłam ją z łóżeczka i kokosiłysmy się na łóżku razem i te jej chichoty, rozkoszne. Ciągle mam porównanie z moim Adaniem- krzykaczem. Małgosia, to oaza spokoju :) Obym nie przechwaliła, Ale całą ciąże myslałąm i nastawiałam się,że krzykacz następny w rodzinie będzie. Czasami się zastanawiam czym sobie zasłużyłam na to szczęście w postaci Małgoni. Nie dość,żę się przytrafiła i spełniła moje skryte marzenie, to jeszcze taka kochana i najgrzeczniejsza. I juz rączki do mamy wyciąga, nie chce ode mnie do nikogo, usmiech do taty tak, ale na rączkach u mamy i tylko głowe odkręca i sprawdza co chwil,ę kto ją trzyma. Bobo.

Polinka
"Ptak" historia do śmiechu, to dobrze,że
Marinka nie zapytała z czego się mamo tak śmiejesz :))) Brzuchem się trochę martwię, bo widzę, że jest inaczej niż poprzednio, Gulę taką też mam.

Inga
Cudny kucyczek, uwielbiam czesać i wymyślać fryzurki. Małgosia jutro spróbuje brokuła.

Beacia
Spa dla sierściuchów - wiem coś o tym. Siostra ma yorka, który wg. mnie ma ADHD, szczeka na nas, podgryzuje i niespokojny cały czas jest, nawet jak reklamy w tv ogląda to potrafi narobic krzyku, Kiedyś ja podcinałam mu wąsy (rodzinną fryzjerką jestem) :))
Kartka nie wiem ale 15 do 30 min. Kleje mam różne, Do papieru zwykły klej żelowy w sztyfcie, do grubszych materiałów klej Magic-super, a do materiałów, rzeczy odstających klej na gorąco. Używam też taśmy na gąbce to taki fajny efekt odstawania.

Werka
Nigdy się nie zastanawiałam ile aktywnie spędzamy czas, to zależy, czy ja mam cos do zrobienia, czy mogę jej więcej czasu poświęcić.

Biegnę na łóżko muszę wykorzystac moment ciszy i spokoju :) A zębów jeszcze nie mamy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Zaglądam wieczorowo-nocną porą, bo jutro rano nie dam rady. Jadę oddać getry, ew. wymienić, no i chcę zacząć kupowanie prezentów pod choinkę, może coś uda się znaleźć :)
Zaliczyłam swoje „SPA”. Na twarz wybrałam peeling pod oczy i wokół ust. Zresztą nie miałam wyjścia, bo kosmetyczka zasugerowała, że czasu nie ma za wiele, ponieważ było opóźnienie po wcześniejszej klientce. W sumie nie powinno mnie to obchodzić, ale zgodziłam się tylko dlatego, że potem miałam mieć masaż. Po zabiegu zachwytu nie ma, bo marzyłam, żeby sobie dłużej poleżeć a nie tylko pół h. Obym jutro jakieś efekty zobaczyła, bo dziś nic nie widać. Masaż gorącymi kamieniami też mnie nie zachwycił (mam porównanie do wcześniejszych), bo... głośno burczący brzuch masażystki skutecznie zaburzał relaks ;)
Do tego bonu musiałam dopłacić 60 zł, bo ten peeling był droższy niż ustawa przewiduje ;)


Inga, fotka Olusi z kucyczkiem przesłodka, a w dwóch to już w ogóle :), Uwielbiam maluszki w takich kitkach :)
Spotkanie z przyjaciółką miałam wczoraj ;), oczywiście udane, nie mogło być inaczej, tylko szkoda, że jak zwykle czas za szybko zleciał, bo się nie nagadałyśmy. K. się ciągle dziwi o czym my rozmawiamy skoro na telefonie też potrafimy wisieć godzinami ;). Ehhh, facet nie zrozumie kobiet ;)

Polinka, padłam z tego tekstu Marinki o ptaku, haha :D. A moje chłopaki też mają te breloczki z Angry Birds (piszczą i świecą ;))
A znikający post często można uratować naciskając klawisze „Ctrl” i „z”
Też nie wiem jak zrobić jeden filmik z kilku. Musiałby mi to ktoś pokazać łopatologicznie :D. Może spróbuję po Świętach zrobić na Magosti, jak pisała Beacia.

Ania, trzymam kciuki za dobre wyniki przeciwciał Filipka.
Jaś bardzo lubi tego łososia z cukinią z Bobovity, ale zapach ma powalający, fuj ;)
Ja na wodę 120ml dałabym np. 3 łyżeczki mm i 1 łyżeczkę kaszki. Tak żeby zachować proporcje, bo jak da się za dużo, to może maluszka zatwardzić ;)
A pangi nie podawaj, to nie ryba ;). Jak poczytasz na necie to zobaczysz o co chodzi. O widzę, że Beacia też Ci o tym napisała.

Anka, śliczna kartka dla kolegi Małgosi :). Żeby wszyscy maszyniści byli tacy uroczy to byłoby super :)

Beacia, fajnie, że Iśce tak apetyt dziś dopisywał, oby jej nie minął ;)
Byłam ciekawa wrażeń z Twojego SPA, a tu piszesz, że przenosisz na styczeń, będę Ci wtedy zazdrościć ;)
A na wyjeździe rodzice szaleli niczym w latach wczesnej młodości, nie spodziewałabym się po niektórych rodzicach takiej… odwagi ;)
Moje podejście do TV znasz, ale słynny tekst też: każda mama robi jak uważa :)

Werka, Jaś z warzywek zaczął od samej marchewki. Planowałam dać wtedy pół słoiczka (nie bawię się w 3 czy 5 łyżeczek ;)), a tymczasem zjadł cały, ten 125g :D
A na spacerkach Maksio leży czy siedzi?
Nie wiem ile czasu schodzi na aktywne zabawy z dzieckiem, nigdy nie liczyłam, ale jakby tak do kupy zebrać to chyba wyjdzie ze 1-3h, zależy od dnia. Nie liczę spacerów czy samego jego towrzystwa ;)

Odnośnik do komentarza

Łobuz miał dotychczas 2 pobudki. Mamy rekord. Koniecznie trzeba to zapisac. Tylko - jak na złość - ja spać nie mogę. Problemy.. natłok myśli.....

Dziubala, nie wiem, czy to tylko u mnie tak, ale ja już nie pamiętam świąt ze śniegiem. Życzę udanych łowów prezentowych! Ja już większość mam z głowy:) O kurde, to faktycznie z tym SPA to... nie powiem, ze kicha, ale szkoda ze nie jesteś zadowolona tak jak miałaś to w planach :(

Anka, e, no to świetny efekt poszczepiennny, zabawa :D Oby zawsze Małgosia tak znosiła szczepienia ;)Coś mi się wydaje, że Twój Adaś to był(?) jak mój Dominik. Wyciąganie rączek do mamy, uwielbiam to! I weź tu dziecko od rączek oducz ;)

Werka, łączę się z Tobą w bólu! Moja młodzież po pobudce i zjedzeniu zajmie się sobą max pół godziny. Oczywiście i tak nie zawsze. Ale to już coś, w tym swoim okropnym okresie (co zdarzało mi się przez niego płakać) zajmował się sobą 5 minut. Teraz jakoś potrafi się bawić, więc mata edukacyjna daje mi do pół godziny spokoju. A potem już wymyślanie co tu robić. Ale doszło nam jedzenie... już jakaś "rozrywka" dla niego. Nie powiem, że jest lekko, ale najważniejsze, że już nie płacze całymi dniami. Jest maruda i nerwus, ale tyle to da się znieść :) Z jednej strony pocieszam się tym, że przecież taka rola matki - po to oni nas mają :) Tak jak mówię - ja się cieszę, że już tak nie płacze, a to chyba oznacza, że jest szczęśliwy...? Także uszy do góry:)

Ania, super, że już są jakieś postępy widoczne! Cieszę się razem z Wami :) Co do tego glutenu... ja dokładnie tak robię! Dodaję na noc do mm :) Co do ciemieniuchy, czy Ty próbowałaś kąpiel w krochmalu? Nie na wszystkich działa, na Jasia Dziubalowego nie pomogło, ale u nas REWELACJA. Kąpaliśmy z powodu ciemieniuchy, trądziku, suchej skóry i odparzenia. Po 3dniach nie było śladu, ale kąpiel trwała tydzień, Do tej pory ze wszystkim mamy spokój.

Beacia, świetny plan dnia! A jakże spokojny :D Ja tam nie czuję odstawki, ani z powodu męża, ani z powodu syna :) Uff, widać mam szczęscie, zobaczymy tylko ile to jeszcze potrwa ;)

Buziaki dla Ingowej Olenki i Polinkowego Bruna :) Nie zdążę Wam już odpisać, bo muszę pędzić z mężem do lekarza. Szkoda budzić małego, ale cóż :(
Pa!

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j1bbpduq4.png

Odnośnik do komentarza

Poranne cześć :D
Wczoraj jedynie wieczorem mały chciał się przytulić przed snem więc z 4 usypiań tylko jedno na rękach więc super.Teraz mały śpi więc mam chwilę

Werka ja staram się spędzać x małym jak najwięcej czasu a domowe obowiązki robię w przerwach jak mały śpi więc łącznie z małym spędzam 3/4 dnia no chyba że tatuś przejmie stery. Teraz w tym szale przedśwíatecznym tego czasu mam trochę mniej ale mały sam sobą się zajmuje czyli czy jestem czy nie nie ma różnicy :D ale czasami sama tęsknię za tymi zabawami i nawet jak mam coś pilnego do zrobienia a mały się sam bawi to idę do niego i choć chwilę się wygłupiamy.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u60um7mu.png

http://s1.suwaczek.com/200706242438.png

Odnośnik do komentarza

Witam was o 8.42

Ja po śniadaniu, Małgosia na dywanie czeka cierpliwie aż mama się nią zainteresuje, ale przecież ważniejsze fo :)) Dzięki temu wreszcie załapała,że można samej z brzucha wrócić na plecy. Już dwa razy uciekła z kocyka , z dywanu i na gołą podłogę. TURLA się. Wiem, wiem,że u Was to już opanowane do perfekcji:)) od dawna:)) O kombinuje, o stęka , haha.

Mamołobuza
Coraz piekniej u Was, to juz będzie coraz lepiej. Mój syn po tych krzykach z niemowlęctwa ma do tej pory to, że buzia mu się nie zamyka, wszędzie go pełno, zawsze jest na pierwszym planie :)) i nie wiemy do kogo z tym gadaniem się wrodził.

Ania
Widzisz jaka ja jestem? Jakoś nie pomyślałam,że przecież mogę wziąć dziecko na troche na dwór, tylko przed dom. Bez wyciągania wózka, bez zakładania wszelkich ochraniaczy i nie w porze drzemki,żeby jej nie skracać, tylko w czasie zabawy :)) Dzis tak zrobimy :)) A żeby jej nie dźwigac to w fotelik samochodowy ja wsadzę i pod drzewko. I ja nie muszę się stroić:)) Dzięki.

Co do śniegu, to przez ostatnie lata jakoś skromnie z nim. Teraz jak nie dojeżdżam do pracy, bo siedzę w domu to mogłoby napadać:) Pamiętam zimę i zaspy na podwórku takie,że zakrywały małego trzyletniego Adania, ale frajda. Ale urok.:))

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)

Jakoś leń z nd przeszedł na cały tydzien i niemoc dotknęła fo ;) Poza tym przymierzam się do zrobienia tej książeczki filcowej, zgromadziłam materiały, zrobiłam plan i dziś postanowiłam zacząć, żeby zdążyć zanim Krzyś pójdzie do przedszkola;) A do tego przyjaciółka przyjeżdza ponownie i muszę jakieś zakupy zrobić, może ciacho, żebym miała z kim zjeść, więc pewnie będzie mnie teraz mniej, ale żeby nie było Wam smutno wrzuciłam na dropa dwa rozdziały z mojej ulubionej ostatnio książki :)

Ania - trzymam kciuki za nieobecność p/ciał!!! Z ciemieniuchą nie pomogę, bo Krzyś miał dawno temu i znikomą i pomagała zwykła oliwka i wyczesywanie. Czasami jak jest uporczywa to lekarz może zadecydować o użyciu silniejszego złuszczającego np. kw. salicylowego i dać jakiś robiony, ale nie wiem jak u Was. A może podejść z tym do dr w razie czego, żeby sprawdził czy nic się nie nadkaziło.

Dziubala - nie ma to jak naładowanie akumulatorów w doborowym towarzystwie:D Jak ja kochałam moje studenckie grupowe wyjazdy:) Gratuluję ząbków!!! Borgiów czytałam parę lat temu, gdy Puzo był u mnie na topie i mimo iż on do końca jej nie zdążył opracować i tak mi się podobała. Widziałam reklamy serialu, ale nie oglądałam, choć pewnie żyje on swoim życiem;) Oj, ja dużo książek mogłabym polecić :D Pewnie z setka by się uzbierała, mam nadzieję, ze Krzysiowi uda mi się choć trochę wpoić miłośc do książek, ale z drugiej strony jego tatuś jest anty, więc może podważać mój autorytet;) Udanych łowów prezentowych! :)

Werka - a piłam grzańca, bo Krzyś od dawna budzi się na jedzenie ok. 4-5 (czasami mu się zdarzy 6), więc symboliczną ilość zdążę spokojnie przetrawić;) A jak się budzi sporadycznie kolo 1-2 to zazwyczaj dostaje smoczka i śpi dalej. Tylko raz czy dwa smoczka odrzucił i w ruch poszedł cyc, ale bazuję na statystyce;) Co do czasu aktywnego u mnie jest podobnie jak u Ciebie, choć u mnie to wynikło z jego boli brzucha od 4 tyg mniej wiecej i malo spał w dzień, sam nie leżal bo płakał, więc zabawiałam pomiedzy karmieniami (noszenia za to nie lubił, polubił teraz jak cieżki klocek) i chyba tez sie przyzwyczail. Ma okresy że sam poleży czy siedzi ze mną w kuchni i robimy obiad, więc nie jest najgorzej, ale żeby powiedzmy godzinę czy choćby pół przeleżał sam samiusienki to absolutnie nie;) Fajne krzesełko, ogladałam w sklepie kiedyś i z tych plastikowych podobało mi się najbardziej :)

Monika - to lobby abstynentów zakręciło ten złowieszczy film a alkoholu :P Ale w kraju nad Wisłą nie wiem co by się musiało stać, żeby ludzi odrzuciło od alkoholu :D I zapytam, bo masz najdłuższy staż kp - karmisz jeszcze Aarona w nocy? Bo właściwie nie wiem czy dobrze robię, że daję Krzysiowi smoczka, może powinnam karmić? Ale przecież jakby był głodny to by się nie dawał oszukiwać? Czy może dajesz mu wodę w nocy?

I w ogole niby jak się pojawią ząbki to teoretycznie nie powinno się karmić w nocy tak? Czy mamy kp mają zostać przy karmieniu na żądanie?

Madzix - sesja super, sympatyczna rodzinka z Was :) I fajne skarpetki/rajstopki mikołajowe :D Zdjęcie na sankach wymiata:)

Anka - niejadek wyszedł z Twojej Małgosi i wszedł w mojego Krzysia :) Od kilku dni nic - ani kaszka, ani zupka, ani owoc... Popróbował mięska - fuuuuj. Ech, trzeba przetrwać, dzisiaj też spróbuję domowej zupki z indyczkiem może mu posmakuje:)

Polinka - historia ornitologiczna świetna :) Razem z Werką tworzycie niezły duet rozbawiający hihi. A Bruno jest niesamowity, najbardziej mnie intryguje to drapanie w ścianę, to musi być straszny odgłos :) I jego rozwój jest niasamoiwy, może jakiś mały sportowiec rośnie :) A w ogóle to mieszkacie w Wieluniu? Bo mi się przypomniało, że kolega na studiach był z Wielunia i opowiadał, że gdzieś niedaleko jest tam miejscowość, która przed Świętami zamienia się w czarodziejskie miasteczko - wszyscy pięknie przystrajają domy i podwórka:) Kojarzy Ci się taka? Dobrze zapamiętałam?

Beacia - z jednej strony szkoda przełożonego spa, ale z drugiej masz na co czekać:) To faktycznie niedrogo za psie spa, w Łodzi przyjaciółka płaciła koło 100 za pojedynczego psiaka - tyle, że dużego bo terier rosyjski ;) Haha a ja jestem jego matką chrzestną, bo razem po niego jechałyśmy pamiętam daleko bardzo i go całą drogę głaskałam i uspokajałam, żeby się nie bał ;D Szkoda, że mam uczulenie na psia sie©ść i jak chcę się z nim pobawić to musze pamietac o lekach :( A co do choinki - łowy się udały, choc świerków nie było żadnych, więc skusiłam się na maleńka sosenkę samosiejkę. I nie wiedziałam gdzie ją schować, bo ludzie się krecili jakos wyjatkowo po lesie i nie chcialam wzbudzac podejrzen i powedrowała....do gondoli :D Krzysiowi nie przeszkadzała nowa towarzyszka podrozy i nic nie było widac hehe (Oczywiscie zapakowana w gruba folie, żeby go nie kłuło;))

https://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei3b7sf7w64.png

Odnośnik do komentarza

Hej :)
To ja wczoraj poszłam spac a Wy jeszcze wrócilyscie :) bol glowy zazegnany, juz nic nie czułam, koło 1 na karmieniu :) znowu sie wczoraj cieszyłam ze 6 posiłków, a dzis juz 4 razy Filip jadł liczac od pólnocy :D

Beacia: nie wiedziałam ze rybka rybce nie równa, tak jak w tym artykule, myślimy ze kazda jest zdrowa, ale ta panga jest taaaaka dobra, no ale cóz sie dziwic jak sama sol i białko. Będę uwazniejsza nastepnym razem, ale pewnie i tak raz na jakis czas ją zjemy :D jak siersiuch, cos sie dzieje? oby to było tylko wczoraj chwilowe :)

Dziubala: chyba jednak na 120ml 3 miarki mm i ta kaszka mleczna to mało, zrobię ją jednak jak w przepisie i dodam do normalnej porcji mleka :) wtedy mm bedzie akurat, nie za duzo. A co pangi, przeciez nie daje jej Filipowi! sami wcinamy aż miło :D

Inga: wygoniłam gada, ale musiałam sie z nim 'przespac':D

Werka: ale ja tez miałam takie wyrzuty ze Filip tak lezy biedny na poczatku bez zajecia, i tez sie bawlismy, no ale teraz to tak w miare jest :) wiadomo, że jak ktos sie kreci koło niego a sie nim nie zainteresuje to chce zwrocic na siebie uwage bo teraz to na pewno mu sie nudzi :) pytałam o te produkty, bo widze sie boisz z tymi nowymi smaki. Ale spokojnie, jak juz sie poda pierwsze 2 czy 3 składniki tak jak Ty to robisz, to powinno byc z górki, tez sie bałam, o qpke o reakcje brzuszkowe ogolnie itd. Ale teraz nawet jak są nowe to objawi sie to wyspką która zniknie zaraz jak cos źle wpływa. Myśle ze pierwsze kroki macie za sobą, i teraz nie zrobisz Maksiowi krzywdy mieszając warzywka juz wprowadone. A nawet chyba lepiej byłoby podac powiedzmy 3 pierwsze warzywka a potem je mieszac i potem juz nowe warzywka, których nie ma pojedynczo w sloiczkach moga byc w prowadzane razem ze starymi, wtedy wiadomo ze np ten nowy uczuli bo po pierwszym nic nie było, a to juz jest takie głebsze rozszerzanie diety. Mam nadzieje ze przekazałam wsyztsko tak jak myśle :D

Pipi: kiedys sie kąpalismy w krochmalu ale w sumie nie wiem, moze jakby dłuzej to zastosowac to moze by pomogło. no na razie, po wczorajszym uzyciu drugi raz bepanthenu jakby bardziej miekkie te łuski, zobaczymy :)

Ania: Filip tez sie nie turla, odkrył to jakis cas temu, tzn przewrót z plecków na brzuch ale teraz jakby mu sie nie chciało :D no a super ze podsunełam pomysl z ogrodem :) co tam za deokracje swiateczne bys jeszcze zaproponowała do zrobienia samej szybko? :D

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

I znowu ja :) Przerwa na drugie śniadanie:)

Nicca
Pewnie smoczek nie zadowolił by Krzysia w nocy gdyby był głodny. Z Małgosią tak było podczas kp ale jest i teraz. Zmorą jest, że ona je malutko i dlatego częściej, więc teraz po trzech godzinach (noc) jak zaczyna się kręcić w łóżeczku próbuję jej dać smoczek, żeby te przerwy jej wydłużyć, possie trochę, wypluwa, ja jej daję, ona wypluwa, czasem pół godziny wydłużę, nie wiećej. Mleko dostaje i śpi bez smoczka:)
Wczoraj jak pisałaś o choince, to skojarzył mi się taki obrazek, fiat 126p i choinka na dachu, haha i wyobraziłam sobie Was z choinką na wózku, a Ty przechytrzyłaś wszystkich! ha, ha, ha, ha, haaa. Ciekawe czy nikt Ci nie zrobił zdjęcia i czy jakiś mandat nie przyjdzie od straży leśnej ;)
Na dropa zaraz wejdę.
No przykro mi, że Krzyś zapatrzył się na Małgo. Ona dziś już po owocach, było oblizywanie, a w zupce będzie po raz pierwszy brokuł, ciekawa jestem reakcji.

Ania
fajnie mi się czytało książki Marian Keyes, tylko ona dużo napisała, a jak chcesz jeszcze jedną to nie wiem którą ci polecić.
Filipek cały miesiąc młodszy, to ma czas :)

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Ania
W tamtym roku miałam świeczniki ze słoików :)) Włóczka biała bukla, taka supełkowata i koronka na kokardki, w środku wełna na dnie, na to świeczka i kokarda na zewnątrz, bardzo proste a ładnie wyglądało. Kiedyś zrobiłam łańcuch z cukierków mini, na tasiemce przypięte były zszywaczem. Radocha dla dzieci,już w drugi dzień świąt nie było prawie nic, ale teraz juz takie mozna kupić.

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...