Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny jesli nie ogladałyscie to obejrzyjcie Ile wazy kon trojanski :) tak mi sie o tym przypomnialo, oglądałam dwa razy w ciazy :) a nasz hit 'dzien dobry kocham cie', dalej jest hitem gdy tylko puszczamy tą piosenke, jest ok, konczy sie marudzenie :)

Mania: kurde nawet nie wiedziałam nic o tym odruchu ale faktycznie u nas wystepował, teraz juz nie. Wyczytałam że nawet jesli Piorus robił by coś w podobie, to z uwagi ze ma zaraz 5 miesiecy, mozna jeszcze z 2-3 tyogdnie przeczekac. Wyczytałam ze wg medyczych podrecznikow, nalezy brac okolo 6 tygodni poprawki na miesiac wygasniecia odruchu, a ten wygasa po 4 mż około oczywiscie. I tez zalezy czy Piotrus sie urodzil przed terminem. Także jeszcze mozna poczekac z miesiac i ewentualnie wybrac sie do neurloga, ale z tego co czytałam u dzieci te odruchy moga trwac do roku czasu i jedni neurolodzy nie widza w tym problemu a drudzy jednak kiwaja glowa.

Werka; no Fifi juz nie ma tego odruchu. Z tym neurologiem to taka dziwna sprawa. Ja zrozumiałam na wizycie z GP (ja ktora zna słabiej ang niz moj K.) że da nam to skierowanie do neurloga dzieciecego, a K. że najpierw proponowała do pediatry a potem K. powiedzial ze nie ze chce do neurloga (ja tego nie pamietam). Wyszlismy zadowoloni, a sie okazalo ze ja swoje zrozumialam on swoje, a na prawde biegle rozmawia po angielsku. Przyszedł ten list zeby sie zarejestrowac do poradni pediatrycznej, i te wizyty do konkretnych lekazy sa ale nazwy nie ma, wiec ja sadze ze jest poradnia pediatryczna ze specjalistami dzieciecymi roznych dziedzin i dostaismy numer naszej rejestracji tylko polegało to na tym zebysmy sami to zrobili bo mozna wybrac dogodny termin. Jakby tego nie mozna bylo przez tel zrobic, no ale to Anglia, a my sie spotykamy z tym na razie pierwszy raz.. W srode szczepienie to podpytamy w przychodni.

Monia: no tez sie usmiałam, dawno mi Fifi zadnego psikusa nie robił, ale qpka w wannie to juz hardcore :D
Nie trzeba sie zaoptrywac w zadne kominy jak moje dziecie nie ma szyi ? :D to Twój T. teraz na nocki? zapraszam do mnie, no i Beacie tez, cos tam porobimy :D

Ania: u nas plusem jest to, ze chocby czasem Fifi mial godzine zasypiac na noc to usnie sam, wiec nie wiem co Ci poradzic, trzeba zwalic na skok, i chwilowe problemy ze smokiem :) a jak u Was wyglada dzien? Małgosia sama sie soba potrafi zajac?

Veronica: no to butki sa super :) no z mm powinno sie uwazac, ale jak dziecku odmowic mleka? a poza tym jesli nawet nie zjada tej dziennej porcji a tak przybiera to nic nie zrobisz. Będzie dobrze, zobaczysz :)

Beacia: a róznie to bywa z głowką, myslałam nad tą pieluszką, sprobujemy jutro, generalnie wrzuciłam zdjęcia na dropa jak ta główka wygląda. Teściowa która nam na to zwrociła uwage mówi ze moze niepotrzebnie rabanu narobiła, a ja mowie ze dobrze, bo czasem kurde coś nam umyka :) przeanalizowałysmy zdjęcia i na pewno nie ma tak od zawsze, moze jakies 2-3 tyodnie.

Dobra chyba to na tyle, dobrej nocki :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za odp. No ja jak przeczytałam, że takie małe dziecko już się przekręca to dostałam oczu. Patrząc na Aleksa raczej szybko to nie nastąpi.

Beacia- pracuję w sklepie sieciowym Żabka. W zielonym polarku nie bardzo mi do twarzy no ale... :P Szef póki co w porządku, ma żonę w moim wieku więc nawet jest o czym gadać bo jestem ciągle z nim na zmianie. A z Młodym babcia zostaje :)

Dziubala- dziękuję :)
praca zmianowa. Od poniedziałku do piątku jestem na drugiej zmianie, a w weekendy na pierwszą. Szef ma po drodze moja miejscowość więc mnie w weekend może zabrać :)
Jaś to dopiero twardy facet, nawet igły mu nie straszne, a co :D

Emwro- powodzenia z becikowym ;)) Ja nawet jak na początku kp to pozwalałam sobie na czekoladę, ptysia i takie tam różne słodkości. Młodemu nic po tym nie było, a żeby było śmiesznie to po kropelkach Delicol ma zaparcia.

Werka- moje cycki już calkiem zaprotestowały i nawet kropka z nich nie wyleci pomimo moich zmagań z laktatorem, herbatkami i wyginającym się Aleksem przy piersi. Tak więc zagościł u nas na dobre Bebilon.

Anka- ja się cieszę, że dostałam tę pracę. Raz, że jestem wśród ludzi a nie w domu sama i dwa, że ogolnie rok temu szukałam pracy i strasznie ciężko no, a potem ciąża. Jest to też skierowane po części sytuacją finansową i gdybym aż tak bardzo nie musiała to bym się zastanowiła bo pewnie dużo fajnych sytuacji związanych z rozwijaniem się Alka mnie ominie.
Gratulacje dla Małgosi, również biję brawo- może zje więcej :P

Ania- noo to ładny spacer :) Ja z Młodym przeważnie 2-3h chodzę bo wtedy fajnie śpi. Wgl wystarczy, że mu włożę czapkę i poczuje świeże powietrze i od razu oczka lecą :P
Z herbatą racja, kto by pomyślał. Tak samo jak szare mydło na ropiejące palce :)
Aleks tak jak wczesniej pisałam zostaje z babcią (moją babcią), a w weekendy moja mama będzie go chyba brać bo już coś marudzi, że mało go widzi :P

Monia- co za akcję masz hehe ;) Aleks raz też się babci na prześcieradło skupkał. Ciśnie, ciśnie i nic więc babcia zmienia pampers aż tu z bączkiem leci prezent :P wgl kto by pomyślał, że temat kupy może tak "cieszyć" :P
Z tymi obrotami pewnie masz rację, że nie zawsze szybciej oznacza lepiej. Wgl najpierw pomyślałam, że kobita coś ściemnia bo jakoś sobie tego wyobrazić nie mogłam patrząc na Aleksa i pamiętając właśnie Wasze wpisy, że nie każdy malec już fika.

To się rozpisałam chyba pierwszy raz :PP sorki :D

http://www.suwaczki.com/tickers/961lpx9ibmcv3yia.png

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czy to, Werko, sprawa kaszki czy nie (pół łyżeczki chyba nie ma aż takiego znaczenia?), ale moje dziecię zaczęło bić rekordy w spaniu. Przedwczoraj do 4.30, wczoraj do 5.30, a dziś do 6.15 :D Zawsze zasypiał mniej więcej o tej samej porze, ok 21.00. Może to koniec jakiegoś S i powrót do wspaniałych wrześniowych nocy albo kwestia nowego pajacyka do spania z polaru – który postanowiłam mu założyć po przekręceniu się w nocy do góry nogami i leżenie bez kołdry w bawełnianym, który mu do tej pory zakładałam. Zawsze wydawał mi się ciepły jak spał i stópki pod kołderką miał ciepłe, ale może wdał się do matki-zmarźlucha ;) Przykrywam go jeszcze od pasa kołderką i ani razu się nie rozkopał, no ale w sumie ma w pokoju ok 19-20 stopni, to może to była kwestia chłodu. Ale kaszkę i tak będzie wieczorem dostawał, bo mi jakoś wygodniej wtedy podawać, no i jednak te kilkadziesiąt ml mleka zje zawsze więcej na noc, to też dobrze :)
W trakcie odwiedzin koleżanki też był na ogół spokojny i czarujący, więc to były bardzo miłe dwa dni :)
Co do ubierania to ja zakładam najczęściej body z dł. ręk,, na to bluzę cienką bawełnianą, rajstopki cienkie, spodenki bawełniane, skarpetki oczywiście i w kombinezon+czapka, na razie jeszcze bawełaniana, tylko grubsza. Trafił mi się używany Chicco
(taki jak ten tylko jasnoniebieski http://forum.uaua.info/uploads/FileUpload/bc/38c8e9a7d3e50e9832dfc3d1e619c4.jpg – nie mogłam znaleźć na polskich stronach ;) ) i jestem z niego bardzo zadowolona. Ma wygodne zakładanie, fajny okalający kapturek i co najważniejsze chyba naprawdę jest oddychający, bo Krzyś ani razu się nie spocił w nim nawet jak zakładałam mu jak było cieplej. Jedyne co mnie zastanawia, to dlaczego skoro na tułowiu jest cieplutki i rączki nawet ma ciepłe to stopy czasami bywaja zimne, nawet jak nakładam grube skarpety i jeszcze przykrywam kocem. Niby wiem, że mogą być chłodne, no ale zimne to mnie trochę martwią. Może jest to kwestia długości spacerów, może powinnam je skrócić? Muszę popróbować;) Aaa i szalik – nie używam tylko zamisat tego taka małą trójkątną polarową chustę, gdyż jedynym mankamentem tego kombinezonu dla mnie brak osłonek na zakończenia ekspresów i jak nie było tak zimno to nie dopinałam po prostu do końca, ale teraz wole, żeby coś pod szyjką miał.
Jeśli chodzi o wyjmowanie Krzysia z wózka jak płakał i nie dawał się pocieszyć smoczkiem, to u mnie to akurat pomagało. Wyjmowałam go na chwilę, pokazywałam że jesteśmy daleko od domu, więc żeby trochę wytrzymał;) Potem jak odkładałam do wózka to był już spokojny i jechaliśmy dalej bez przeszkód. Jednak wczoraj na spacerze, jak odeszliśmy już z pół godz drogi od domu zaczął przysypiać i zatrzymaliśmy się wtedy na chwilę, bo pokazywałam coś koleżance i wtedy się zaczęło.... Jęki, płacze, smoczek nie, w końcu go wyjęłam choć niechętnie, bo padał śnieg z deszczem delikatnie, ale tym razem nie pomogło. Ruszyłyśmy więc szybko z powrotem, a ten płakał prawie cały czas z chwilami na odpoczynek :P Nawet już miałam go wyjąć i donieść jak się zaczęłyśmy zbliżać, ale ten wtedy.... zasnął. I spał jeszcze ponad godzinę w domu.
Co do glutenu w pokarmie to kiedyś już szukałam info na ten temat i znalazłam z bardziej wiarygodnych źródeł (są odnośniki do artykułów naukowych, a nie pisanie coś z powietrza):
http://www.forumpediatryczne.pl/porada/karmienie-piersia-dziecka-na-diecie-bezglutenowej/2870/2.html
Co do ignorancji męskiej, to ja czasami wysyłam sms mojemu jak wraca z pracy a Krzysiowi właśnie udało się zapaść w drzemkę. I trochę już się wyrobił, ale było tak: „No to co że może się obudzić? To zaśnie znowu. Co? Nie teraz? Jak nie teraz to później” ;) Niby logiczne, ale...jak jemu zdarzyło się usypiać to ja potem musiałam chodzić na palcach :P
Botki bardzo fajne :)
Przepraszam, że tak ogólnie i pewnie nie wszystko, ale poszalałyście jak mnie nie było :D

https://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei3b7sf7w64.png

Odnośnik do komentarza

Nicca - dziękuję za link, o coś takiego mi chodziło. Czyli moje przejście na bezglutenową dietę nie miałoby sensu. Teraz jem to samo, a nawet znów piłam kubusie i skóra jest ładna. Dostaje pie**olca. Zaraz zacznę znów wprowadzać nabiał i pewnie nic się nie stanie. Z dnia na dzień jest poprawa i na odwrót.

Wczoraj mieliśmy dziwny wieczór. Od południa był już płaczliwy, nawet po jedzeniu, co się nie zdarzało. Jak już leżał u siebie to zasypiał na kilka minut i budził się z okropnym płaczem, pogłaskałam go i zasypiał i tak z pięć razy. W końcu go przewinęłam i spokój. Coś tam było małego, ale widocznie musiało go piec w pupkę.

W wawie rota atakuje. Wesoło. A my tyle po lekarzach jeździmy.

Kiedy ja się wyśpię?!

Veronica butki rzeczywiście fajne, też je wypatrzyłam na stronie haemu, tylko muszę kogoś po nie wyekspediować ;)

My pod szyję zakładamy trójkątne chusteczki, w tesco dorwałam. Dobrze się sprawdzają, bo i często ulanie złapią i nie muszę przebierać.

Pipi - u mnie cały czas mleko jeszcze, nie licząc dwa razy polizanego jabłka ;) I nie mam zamiaru się spieszyć. Chociaż jakoś to trzeba rozłożyć w czasie, żeby się wyrobić do czerwca/lipca.

Odnośnik do komentarza

Wiecie co? Jak wchodzę na swój profil i czytam: "kobieta lat 40", to tak jakbym nie o sobie :))
czasem ta cyfra mnie przeraża, że już mniej mam przed sobą niż za sobą. Ale najważniejsze,że czuję się młodziej no i teraz wózek baardzo mnie odmładza:)
Gdy byłam z Małgosią u okulistki (zapchany kanalik łzowy) była w lekkim szoku,że to trzecie dziecko i,że pierwsze ma juz 15 lat, bo dałaby mi góra 30lat :) Budują takie stwierdzenia, nie z pychy jakiejś ale dla podniesienia wartości i samooceny:)

Jestem po małej czarnej, Małgo śpi już drugą godzinę. Dziś wieczorem u nas "balik". Mamy taką rodzinną tradycję na zakończenie ciężkiego tygodnia a początek weekendu- chipsy, cola, piwo dla T. bo ja jeszcze nie :( czasem lampke wina wypiję, ale nie przepadam za nim i gadamy, czasem filmy dla rodzinki obejrzymy. Teraz jest mniej wariacko z racji młodej, bo musimy zachować względną ciszę.

Wczoraj przed zebraniem u starszej córy była edukacja rodziców. Na zakończenie pani przytoczyła cytat już nie pamiętam kogo, ale chodziło o PRZYTULANIE.
4 przytulania, 8 przytulań, 12 dziennie - jesteśmy zadowoleni, zdrowi i coś tam. Wróciłam do domu i zaraz mojemu T. powiedziałam, bo do wylewnych nie należy. Ciągle mu przypominałam,że ma coraz mniej czasu. Zebrał sie przed 22.00 :)) Dziś też mu przypomnę, bo pewnie nie będzie pamiętał. Takie oporne te chłopy. Też tak macie?

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Ania
Ogólnie Małgosia jest bardzo grzeczna. Porównanie mam do dwójki swojej. Przy nich to istny anioł.
Zajmuje się sobą, leży na dywanie, w łózeczku i w foteliku jeśli coś w kuchni mam do zrobienia. Bawi się, nie ma problemu. Wieczorami sama zasypiała w wózku ze smokiem i z pieluszką. Kiedyś nawet na zszokowała, Usypiała i T. bujnął wózkiem jakoś tak bezwiednie, a ona wyraziła niezadowolenie, puścił wózek i cisza :))
Teraz jest inaczej, wczoraj po kąpieli nie zasnęła marudziła w wózku, smoczek ją denerwował a bez niego nie mogła się ululać. w końcu wyjęłam z wózka i do 22.00 pobyła z nami. Zmordowana zasnęła lekko bujana ze smokiem. Nie miała siły już.

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Veronica
U nas stałe jest to ,że jak wstanie to po półtorej lub po dwóch godzinach wiem,że będzie juz śpiąca. I zależy czy rano wstanie o 7.00 czy o 9.00 to kolejne spania odliczam godzinowo. Z jedzeniem u nas teraz różnie, bo przyzwyczajam ją do butelki. Zupkę staram się dawać w godzinach obiadowych czyli 13.00 - 15.00. Drzemki ma też różnie więc ogólnie jest w cały świat :)

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Veronica
gratuluję Ci porodu sn dużego dziecka :) Nie było łatwo? Mam takie samo doświadczenie pierwsze dziecko 4100 sn, drugie 4150 sn więc strach przed trzecim miałam ogromny biorąc pod uwagę mój wiek. Bałam się,że nie dam rady. Na szczęście Małgosia to okruszek 3350 :)

Dotarłam dziś do strony 500 i wszystkim dziewczynom oczywiście też gratuluję :)

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)

Dziś też nici z aerobikiem MelB, w domu nie mam czasu na ćwiczenia, bo ciągle coś po drodze staje, mimo chęci. Tak więc muszę wyjść na zewnątrz. W pobliskim klubie osiedlowym są fajne zajęcia, w tym moja ulubiona zumba, ale biorąc pod uwagę zajęcia chłopaków, to nie mogę chodzić kiedy chcę, tylko kiedy będę mogła, czyli zostaje mi tylko wtorek i może środa. Buu.

Co do szczepień, to takie miałam dziś przemyślenia, że z każdym dzieckiem mam inne wspomnienie z tym związane. Ze Starszakiem takie, że na pierwsze szczepienie poszedł tatuś, bo ja bałam się widoku igieł. Ze Średnim synem takie, że na MMRII (świnka, odra i różyczka) miał odroczone szczepienie i pomimo że był szczepiony mając 3 lata, to fatalnie je zniósł :(. Z Jasiem będzie najmilsze wspomnienie, że podczas szczepienia śmiał się w głos :)


Werka, szalika nie zakładam. Na ile pamiętam to żadnemu synowi jak był na etapie gondoli, to nie zakładałam szalika ;)
Z rękami to Jasiek do kilku dni jak go biorę na ręce to rozkłada swoje na boki, jakby nie chciał nie przytulić. Gdzieś przeczytałam, że dziecię robi tak dla utrzymania równowagi. Nie zaważyłam jeszcze przestraszenia się u Jasia, więc nie wiem czy wtedy ręce też tak rozrzuci.

Anka, u mnie też były w tym tygodniu 2 wywiadówki, ale fajnie mam, bo w 2 dni ;). A Ty się nie martw 3-cią wywiadówką, bo zanim Magło dorośnie do szkoły, to u najstarszej córki zebrań już nie będzie ;)
A 19.30 to nie jest późna pora na kąpiel ;)
Też się czuję dużo młodsza niż metryka wskazuje ;)
Przeczytałaś 500 stron naszego wątku???
Z przytulaniem jak potrzebuję to sama się przytulam do K. :), ale i on od siebie też mnie przytula :). Kiedyś K. lał z mojego tekstu „psitul mnie” :D. Teraz już tak nie mówię ;)

Pipi, super, że Dominiś podczas szycia był taki grzeczny, widać zaintrygowało go to zajęcie :). Ciekawe na jak długo ;)

Ania, szczepień tych obowiązkowych nie wiedziałam ile jest dokładnie, ale znalazłam info: „W kalendarzu szczepień obowiązkowych dla dzieci do lat dwóch figuruje 25 pozycji”. Niektóre są podawane kilka na raz. Przerwa między kolejnymi szczepieniami wynosi min. 6-8 tygodni. Jasiek miał dłuższą przerwę w szczepieniu 5w1, bo nie można było jej kupić.
Jak chcesz zobaczyć to tu jest kalendarz szczepień http://www.osesek.pl/zdrowie-i-pielegnacja-dziecka/szczepienia-dziecka/954-kalendarz-szczepien-obowiazkowych.html
Oglądałam "Ile waży koń trojański", bardzo mi się podobało to przeniesienie w czasie, bo też uświadomiło nam ile się zmieniło przez te lata, super były teksty telefonach o komórkach :D

Mania, dobrze że Mały jest pod kontrolą i ma rehabilitację. Jak się wcześnie ją zacznie to dzieci szybciej wychodzą z tego.

Monika, ale miałaś qpowe przygody :D
Fajny pomysł z kombinezonem 2-częściowym, jest wygodny w użyciu.
Jak nocka, pomógł ten Pedicetamol?
I jeszcze chciałam zapytać jak wygląda mata z siedziskiem do wanny?

Lili, fajnie z pracą, będziesz mieć więcej kasy :) A Eks płaci alimenty?

Veronica, u mnie plus minus są stałe godziny karmienia i spania. Od początku tak „uczyłam” Jasia, żeby mu rytm wyrobić i żeby potem nam wszystkim było łatwiej, bo wiemy kiedy jest głodny i kiedy będzie spał ;). Ale oczywiście bywają wyjątki ;). Generalnie jestem za "unormowaniem", dla dziecka to też łatwiej :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczątka!
Ja jak zwykle nie mam czasu. Już wcześniej nie miałam, a teraz przy pracy, to już w ogóle. Rano pobudka dość wcześnie, przecież Margo nie pośpi do 12 ;p, więc nawet jak mam wieczorną zmianę, to budzę się wcześnie!
Dziś mam wolne, ale to i tak nie znaczy, że mam czas ;P tak to już jest.

Ale za to dzisiaj byliśmy całą trójką na szczepieniu - sto razy bardziej wolę, kiedy to małż trzyma Gochę przy wkłuciach. Żal mi było biedulki strasznie. Po szczepieniu wcale długo nie pospała, więc i ja nie mogłam się kimnąć. Waży 7 020 g, ale nie wiem ile mierzy.
A lekarka pytała, czy podaję już mięsko (i zdarzyło się kilka porcji), za co mnie pochwaliła!! Co lekarz to opinia.

Lecę, bo mnie dzieć wzywa :*

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Dziubala
500 stron nie dałabym rady :) skakałam ze strony na stronę chcąc dotrzec do tej 500 i trochę Was poznać.
A co do tych ustalonych pór, jestem jak najbardziej za. Myślę,że im starsze dziecko, tym łatwiej. A teraz? Wczoraj zasnęła około 11.00 i spała prawie do 14.00, dziś natomiast zasnęła ok.11.00 ale wstała przed 13.00 i już po godzinie marudziła do spania :) A budzisz Jasia jak za długo śpi? Czy tak już ma,że sam wie kiedy należy się ocknąć?

Werka
dzięki za linki, człowiek całe życie się uczy a i ciągle coś zmieniają i wymyślają. Np.ten gluten.

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Aha! I Małgosia łapie się już za stópki i w poczekalni próbowała już jedną pakować do buzi, ale udało się jej tylko possać rajtuzki :)

Szalik - ja zakładam chustkę (apaszkę), bo skoro i ja, i mąż jesteśmy ciepłolubni to przypuszczam, że i dziecię jest. Nie skarży się, że jej za ciepło, więc pewnie jest jej dobrze, a przy okazji taka apaszka służy za "nadworny" śliniak, więc nie moczy sobie koszulki - przecież kurtki nie zapnę pod brodę, bo się udusi.

Aaa! I jeszcze dzisiaj albo wczoraj Gosia znalazła swój język! Z zamiłowaniem wystawia go i zawija w rulonik i inne bliżej nieznane kształty. I liże sobie brodę :)

Godziny jedzenia i spania - Gosia jest kąpana w przedziale od 19 do 20. Ostatnio tylko spała długo i obudziła się o dziewiętnastej, więc przesunęłam kąpanie na 21, bo by nie zasnęła. A u nas jest tak, że kąpiel=spanie.
Rano, 5:30-7:00 budzi się i zjada mleko (150ml)
Zasypia, a potem około 10 zjada znowu mleko (180ml)
Bawi się, zasypia i około 13-14 zjada często kaszkę (z butli lub miseczki - zależy od stopnia głodku)
Potem o 17-18 zjada obiadek/zupkę. Daję jej tak późno, bo tym się nie najada tak, jak mlekiem, choć potrafi zjeść cały słoiczek. Gdybym dała jej wtedy mleko, to by nie dojadła kaszki na dobranoc, którą dostaje po kąpieli (i tu mój sposób na zapamiętanie o witaminie D - dodaję porcję do kolacji, do butelki) Nawet jak nie zje całej porcji, to się nie przejmuję, bo na pewno nie ma niedoboru tej witaminy.

Powoli rozglądam się za spacerówką. Po zimie, a w zasadzie po śniegu, mam zamiar się w takową zaopatrzyć. Siedmiomiesięczne dziecko w sam raz siup do spacerówki-spacerówki, a nie kombinowanego wózka.
Zależy mi na takim wózku z racji na jego wagę. Będziemy mieszkać na trzecim piętrze i nie widzi mi się nosić tego kolosa do góry!!!

Aaaaa! I wiadomość wspaniała! Nasi przyszli sąsiedzi, którzy mają już rocznego synka są znów w ciąży i termin mają na... (werble) CZERWIEC!!! Czerwcątka są, jak wiecie, przekochane :) hi hi hi
To ostatnie tak dla żartu, mamusie okolicznych miesięcy - nie obrażajcie się :*

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Byliśmy na usg w kierunku refluksu. Przez bite 10min jak lekarka obserwowała żołądek darł się w niebogłosy. Co za dziecię, a na szczepieniu nawet nie mrugnął. Ale najważniejsze, że nic niepokojącego nie znalazła, więc zapewne chlustanie to wynik alergii.

Werka napisz mi, proszę, łopatologicznie, krok po kroku jak dajesz gluten (wiem, że to już tyyyyle razy było wałkowane).

Odnośnik do komentarza

cześć i czołem:)

Piszę z komórki więc nie wiem na ile mi starczy samozaparcia, bo ja to atechniczna jestem. Komputer niesprawny więc nie mam jak pisać za bardzo ale dziś się uparłam, że się zamelduję. Czytam na bieżąco, wiem co u każdej słychać:) U nas wszystko super, Oli mówi syyyyy i mememe i w ogóle "gada" jak katarynka. Chciałam wrzucić filmik ale z komórki nie umiem i nie mogę się odnaleźć na dropie.

Rozszerzanie diety - u mnie nadal brak postępów, tzn. nie wprowadziłam nic. Marchewka którą kupiliśmy dla Oli poszła do zupy, a nasze dziecko na razie niech się z glutenu cieszy:)

Ubieranie - skarpetki, spodnie, body z długim, sweterek/bluza, kurtka nie zimowa, rękawiczki, czapka nie zimowa i kocyk. A dziś kupiłam kocyk pod pupę. Bo już trochę zimno więc na samym materacyku może być zimno w wózku.

Dziubala, ten Twój Jaśko jest niesamowity z tym niepłakaniem w trakcie szczepienia. A zumba to się tańczy tak?

Emwro, nie traktuj kciuka jako klęski. Moja przyjaciółka traktuje smoczek jako swoją klęskę, po prostu pewnego dnia stwierdziła, ze nie da rady i jak to sama mówi "zatkała dziecko smoczkiem" i ma teraz problem jak tu odzwyczaić małego człowiek, bo smoczek towarzyszy zawsze. Staraj się dawać Małemu jakieś gryzaki, a jak to nic nie da, to widocznie ma silny zew natury:):):) W końcu się od kciuka odstawi. To oczywiście moja opinia.

Werka, a jak będziesz Maksia usypiać jak odstawić od piersi? Bo teraz jak rozumiem zasypia przy karmieniu? Jak tylko będę miała sprawnego kompa napiszę Ci jak ja to robię, choć obawiam się, że u Ciebie to może być okupione dużym płaczem. A spacery jak tam, coś lepiej? Może spróbuj jednak go na przetrzymanie wziąć?:) Będzie płacz, bo wyobraź sobie, że Ciebie codziennie ktoś odwoziłby limuzyną do pracy, pewnego dnia wychodzisz i widzisz limuzyny brak i musisz lecieć na przystanek:):) Chyba każdy by się buntował.

Marcosia, już mięsko, no pięknie!:) Ja też mam taką apaszkę, a może chustkę kupiłam w rosmanie i idealnie nadaje się do memłania w buzi po pobudce w wózku:)

Anka74, witałam się? Jeśli nie to cześć! Fajną masz różnicę wieku między dzieciakami. A z przytulaniem to faceci tak mają, trzeba im chyba czasami podpowiedzieć;)

A jeszcze Wam opiszę co dziś nas spotkało. Idziemy spacerkiem z Oleńką w wózku, właśnie zasypia i idzie za nami babeczka ok 35+ i się drze w telefon, inaczej tego nazwać się nie da. A Oli już miała zamknięte oczy no ale słyszy taki wrzask i się przebudza, więc my odwróciliśmy się, żeby jakoś na ten pani wywrzeć wzrokową presję, ale ta nic idzie, pali papierosa (uwielbiam jak ktoś idzie i dymi na innych) i się drze, gadając oczywiście o swoim życiu prywatnym, ja bym przemilczała ale mój mąż do niej, czy mogłaby się pani tak nie drzeć, bo nam dziecko zasypia, a ona, że jest w miejscu publicznym i że nasze dziecko nie jest najważniejsze. Taaaaa......więc ja już nie wytrzymałam i mówię, że skoro tak bardzo chce żeby o jej przygodach słyszało pół dzielnicy to powodzenia, poszła dalej ale już mówiła ciszej, haha okazało się, że mieszka w naszym bloku, jak nas zobaczyła, że idziemy w tamtą stronę, bo ja musiałam wskoczyć na chwilę do domu jeszcze, to miała minę bardzo zdziwioną:)

Monika, to kąpałaś się z Małym w wannie? (bez)pieluchowe szaleństwa istnie wspaniałe;)

Beacia, coś Ci też chciałam napisać ale zapomniałam:) Więc buziaki wysyłam, choć tyle:)

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...